Czy są wśród Was kobietki, które chcą zostać mamami cz.IX SPOKOJNA I CUDOWNA

Ana, no to teraz już będzie z górki :) Wszystko już ustalone, dzidzia w tym roku :) emika, faktycznie niezła z Ciebie laseczka. A Twój chrześniak jest super. No przyznam, że nie ma jak to swojski tort. ja już dosyć mam kupnych. Foli, no to faktycznie miałaś dobrze z cesarką cdn mam gościa :)

Anuśnie wiesz jak bardzo ucieszyła mnie Twoja wypowiedź, strasznie się cieszę, że z mężusiem się pogodziliscie i że po świętach zaczniecie z leczeniem, jestem pewna że w tym roku posypią się nam fasoleczki i Ty będziesz jedną z tych które to ogłoszą chyba że juz zmajstrowaliście cosik :-Phihihihihkochana nie przejmuj się niczym z pewnością wszystko przejdziemy cieszę się że zdjęcia doszły :-) bardzo mi miło i dziękuje za komplementy;-) maklady dziekuję, mam nadzieję, że mój wniosek tez się im spodoba:-) a co tam u Ciebie ? jak brzusio rośnie? jak się czujesz? Iwonkawiesz, co, ja jakoś nie przepadam za tortami, a swoich nie jadam - po prostu lubię je robić dla kogoś a sama niekoniecznie je jeść, mam ulubione ciasta i ciasteczka, ale najbardziej jak ktoś zrobi :-D hihihihihi a czasem kupne sobie smakuję :-) na nasze spotkanko które mam nadzieję kiedyś wypali zrobie torcik specjalny :-) jakos mam lenia, nie wiem czy tylko ja dziś, ale myslę o Mazurach na które mam zamiar przed 15 wyjechać i nie mogę sie skupić bo juz bym tam pojechała :-Dhahahahahah a dziś tak pieknie kosy śpiewały w ogródku, że nic jak piekna i szybka wiosna będzie :-) nawet o rolkach pomyślałam :-D

Emiczka to jedź na Mazury jak najszybciej. Tam jakoś zawsze ładujesz swoje akumulatorki. Ja byłam dzisiaj u gina. Oczywiście jakieś tabletki mam brać. No i uprosiłam na takie krótkie uSG, żeby potwierdzić czy chłopczyk. No i teraz to już dokładnie było widać :) Chłop jak dąb. hihihihi to dobrze, bo ciuszki mam same dla chłopca :)

Iwonka no to gratuluje syneczka :):):):):):):):):) bardzo się cieszę :):):):) Emiczko podzielam Twoją pasję Mazurami :):):):) odnosnie ptaków to my mieszkamy na takim w symie wiejskim osiedlu, dwa bloki kazde mieszkanko z ogródkiem, z jednej strony las z drugiej pola i ogródki działkowe, jak ide z garażu do domu to tak pieknie pachnie wiosną i tak cudnie śpiewają ptaszki :):):):):) zeby tylko była super pogoda w świeta to i w ogródku poimprezujemy :):):):):) ja sie pisze na ten torcik :):):):) dobranoc dziewczyny, pewnie jeszcze du zajżą nasze nocne marki :):):):) Sysiu wiesz o kim mówie między innymi ;);););)

ja tylko na chwilunię i zmykam do łózia :-) Iwonka jak dąb mówisz :-Dhahhahahah to następna musi być córcia jak brzózka oki? wiesz ja niby akumulatorki mam jeszcze pełne, ale może to rezerwowe :-D ale już bym tak mamunię i tatusia uściskała, stęskniłam sie za nimi :-) i jakoś mi tam się fajnie i miło myśli i czas lekko płynie..... mam zamiar tylko czytać książki.... Anusto fajnie musisz mieć na tym \"wiejskim osiedlu\" powiem Ci że my w Warszawie mieszkamy, ale nasza ulica to naprawdę rozśpiewana od ptaków, zwłaszcza słychać rano i wieczorem....jakbyśmy w lesie mieszkali:-) no ja myslę, że nie zabraknie tu nikogo na torciku, trzeba tylko jeszcze termin znaleźć :-)hihihihihihi odpowiedni dla wszystkich...... tak tak, sysia to marek numer 1 :-Dhahahhahah ale ostatnio cosik cichutko u niej? wcześniej to posty waliła jak się patrzy a teraz malutko :-( Aguś to samo:-( wiecie co, tak się dziś chwilkę zastanawiałam że to przykro w sumie że Iskierka, nawet nie wytłumaczyła nam swojego zachowania, czemu tak postępowała niby się z nami \"kumplując\" a oczerniając jednoczesnie, mogłaby przeprosić choć te dziewczyny które uraziła..... no ale to tak na marginesie ;-) jestem ciekawa co słychać u gosiaczka, granini i myszki:-) miłych snów kochane

ja też jestem ciekawa informacji od Gosiaczka :):):) pewnie ma pełne ręce roboty przy swoim małym wielkoludku hihihi:):):):) Granini i Myszki też dawno nie było ciekawe co u nich ? :):):) wiesz Emiczko że ja (wstyd się przyznac) ale nie byłam jeszcze nigdy w Warszawie, oprócz tego ze pary razy przejazdem :) także spotkanie byłoby powodem żeby spotkać Was i zobaczyć stolice na spokojnie :):):):) Ty kochan na wiosne myslisz o rolkach a ja o rowerku :):):):) nie moge sie doczekać aż wyschną kałuże bo jeżdzimy po polnych dróżkach i pojedziemy nad nasz miejscowy zalew, gdzie świetnie się spedza czas wiosna, bo latem tam nie ma dosłownie miejsca żeby wcisnąć zapałke a tego nie lubię :):):) Emiczko co do Iskierki to ja jakoś do tej pory nie moge uwirzyć że to jej yły te pomarańczowe kąśliwe złośliwości :(:(:(:( i mam nadzieje że napisze tu do nas i jakoś (nie wien w sumie jak) to wytłumaczy jakoś dzis spać nie moge :):):)widze że się tu wymieniam postami z Tobą Emiczko:):):):) choć pewnie zaraz pojwi się Sysia :):):):):):):)

ja też życzę miłych snów wszystkim i spokojnej nocki :):):):) zajżę jutro papatki :):):):) Zabajonku odezwij się co u Ciebie:):):):)

witajcie czy można sie przyłączyć ? my z suzinką i bozinką się znamy z topiko o styczniakach 2006 roku

JESTEM :) Po krótkiej przerwie ale jestem i jak zawsze późno :P coś ostatnio mi czasu brakuje, jestem taka zakręcona bo latam za małym jak głupia jak by to Tomek powiedział w kółko w kółko w kółko :D bo się tego ostatnio nauczył :D Emiczko - foteczki odebrałam i nie wiem czemu ale zawsze jak tylko otwieram zdjęcie i pokazujesz się Ty to buzia sama się uśmiecha do monitora :) bardzo ładne foteczki za które bardzo dziękuję i pierwsze co sobie pomyślałam to to ze dzieci strasznie do Ciebie pasują i jak mały tak się tulił do Ciebie to wyglada jakbyś była jego mamą a nie chrzestną no ale pewnie się to niedługo zmieni bo będę oglądała zdjęcia jak tulisz malutką kruszynkę Emiczkę ;) Zasiałaś mi tu wiosną i az zaczełam przed tym komputerem lepiej oddychać :D a co do Mazur to dobrze dziewczyny piszą tam naładujesz akumulatorki i będziemy świętować :) a znasz już jakieś inne wyniki badań?? są w porządku?? Acha a co do tortów to ja za rok zamówię u Ciebie bo są śliczne :D AnA - aż miło poczytać jak jesteś w takim świetnym humorze, bardzo się cieszę ze wszystko się ułożyło i że mąż już sam zabiega o potomstwo, wierzę że jak jesteś w takim kwitnącym stanie to i bez in vitro się powiedzie :) no a co do Mazur to tylko pozazdrościć takiego miejsca do wypoczynku, aj fajnie by było się tak wyrwać chociaż na tydzień. ściskam mocno :) Enigmuś - ja to nie wyrabiam za Tobą :D hahaha jeszcze nie urodziłaś a już ćwiczenia i bieganie Ci w głowie :P kto wie czy w ogóle bedziesz miała co zrzucać jak Ty utyłaś tak mało, sam Twój wzrost wagi to Marysia, wody płodowe i łożysko :P a swoje i tak wybiegasz ale z łóżka do łóżeczka i z powrotem :D Foli, Zabajona, Andzia - moc buziaków dla Was Co do Gosiaczka to też ciekawa jestem ale być moze że jeszcze jest w szpitalu bo po cesarce trzymają do 5 dni a jeśli mały miał żółtaczke to dłużej, ale mam nadzieję że wszystko w porządku u nich. Maklady - jak ten czas leci, to już 19 tydzień kurczę ale fajnie :) czujesz już ruchy maleństwa?? Iwonko - moje gratulacje, synuś to synuś choć łobuzy z nich są ale za to jakie kochane ;) Figlarna - witaj :) zapraszamy do rozmowy no i powiedz jak Amelcia się chowa bo widzę że jest prawie o miesiąc starsza od mojego Tomka. no i napisz czy staracie się teraz o kolejnego brzdąca :) Napiszę jeszcze co u nas, no więc nastawiam się psychicznie na czwartkową wizytę w Akademi Medycznej u chirurga plastycznego odnośnie tych Tomcia usteczek, no i się dowiemy czy będzie zabieg czy też go nie będzie, musimy być tam już na 8 rano by zdążyc założyć kartę bo o 9 wchodzimy jako pierwsi, ale jak ja dobudzę o 6 rano małego to nie wiem, budzenie budzeniem gorzej ze wstaniem :D mam nadzieję że damy radę, nie nastawiam się źle bo nie ma czego się bać sama z resztą bym chciała żeby miał ten zabieg bo coś czuję że jakby go nie było to Tomek by później seplenił i myślę ze to mu grozi na 100% no ale zobaczymy co powie na to fachowiec. W ten weekend kończy się laba i jadę do szkoły więc mnie nie będzie ale pewnie i tak szybko nadrobię straty i coś skrobnę, po czwartkowej wizycie też wam napiszę co się dowiedziałam :) Dobra uciekam bo już zaczynam przynudzać :D hahaha Pa

Witam! Ana wywołałaś mnie do tablicy :) Co do spraw z teściową, to jest to ukłąd grzecznościowo-udający, \"dzien dobry\" i wsio, unikam rozmów, wdawania się w dyskusje i już. I tyaki dystans zachowam, wczesniej ciezko mi było się otworzyć na nią, z wielu powodów, a teraz to milowy krok w tył zrobiłam i obawiam się, ze tak między nami pozostanie. A Oleńka ma się dobrze, z dnia na dzień chodzi coraz lepiej, zaczyna wręcz biegać, no i mówi coraz więcej i coraz wyraźniej, oczywiscie w pewnych sytuacjach śmiejemy się, ze jest \"brak kontaktu\", bo ona coś gada, ale my ni emożemy zakumac o co chodzi, jest to ciąg dziwnych słów, np. \"dziedzie peciaaaanie\" :p ( z akcentem na peciAAnie) do tego świrowanie typu \"bekom,bekom,bekom\":p Do niedawna jak mówiła, ze czegoś nie ma, to rozkładała rączki i mówiła \"ma\", teraz mówi (jak jej się chce) \"ne ma\". Nauczyła się też mówić \"oć\" (chodź) jak chce zeby znia gdzieś iść, to bierze cię za rękę i prowadzi, albo łapie za nogawki i wyciaga ręce, zeby ją podnieść, bo ona coś wysoko na półce chce zobaczyć :) Ech, dużo takich opowieści mogłabym snuć, ale zanudziłabym tu wszystkie :-D Ana - zazdroszczę ci zmiany wystroju :) kurcze - jak ja lubię takie rzeczy :) Miłego dzionka :)

figlarna - witam sysyiu - trzymam kciuki za czwratek !

Aha! Wspomniałyście o gosiaczku ... ja troszkę czytałam lutówki, więc wiem, ze już jest w domku, troszkę dłużej była w szpitalu, bo mały miał zakażenie z powodu zielonych wód płodowych, tak zrozumiałam. Może zjawi się i u nas, to sama napisze.

Hej Zabajona, fajnie jak już mżna się z dzieciaczkiem triochę bardziej porozumieć :) Emika, dzięki za zdjecia, ładnie ci w rozpuszczonych włosach :) twój chrześniak to całkiem duży chłopak.ja teraz jestem na etapie wybierania tortu na roczek - narobiłaś mi apetytu :) Cesarkę rzeczywiście przeszłam dobrze a bliznę mam małą i chowa się pod skromnymi majtkami bikini (także dużo ponizej pępka), na śroku został mały czerwony paseczek, po bokach nie ma śladu, ale nawet ordynator na obchodzie powiedział, ze cięcie było dobrze zrobione a robił ją młody lekarz prosto po stażu :) - widocznie się przyłożył.Do pomozy miał starszego lekarze ale on tylko doradzał i kontrolował Ana, u ciebie to naprawdę wiosna w związku :) Tak naprawdę wydaje mi się, że jak już się zacznie program do in vitro to nie jest tak źle chyba bardziej przeraża nas coś czego nie znamy. Ana, tak naprawdę jak nie chcecie możecie wcale nie mówić teściowi, po co się denerwować jego komentarzami, to akurat w tej chwili najmniej będzie wam potrzebne, przyda się dużo spokoju za to.

sysiu, powodzenia u chirurga, mama nadzieję, że będzie ok :) Buziaki dla Tomka.

Gosiaczek, gratulacje no i oczywiście czekamy na relacje.

Foli - oj tak, coraz łatwoej porozumieć się z Olą :) I może zabrzmi to jak chwalipięctwo, to uważam, ze jak na swój roczek to całkiem sporo mówi , umie pokazać gdzie oko i u siebie i zabawek i u kogoś i powie, ze to "oko", nos też pokaże i mowi "neje" :p, ucho pokaże, ale nic nie mówi, co przypominałoby słowo "ucho" :-D hehe Ana - ja też uwazam, ze moze powinniscie zachowac to dla siebie, nie mowic tesciowi o in vitro. Po co ? To tylko wasza małżeńska sprawa ... a spokój będzie was wskazany. O badaniach itp. owszem, mozna powiedziec, ale nic poza tym. Może, ze leczycie się, a potem że to dzieki leczeniu i już. Bez szczegółów ...

Zabajona, ja już nie mogę się doczekac kiedy moja zacznie mówić całymi zdaniami. Narazie mówi: mama, tata, baba, tiotia - tłum. ciocia, nma - tłum. nie ma, tak, ne, papa, dzie - tłum gdzie no i odgłosy wydawane przez zwierzaki typu hau hau, muuuu. Nie wszystkie z tych wyrazów chyba do końca rozumie ale z czasem :):):)

Foli - Nadia ma podobny zasób słówek jak Ola :) mama, tata, baba to juz dawno opanowała, bo niby najprostrze zlepki. Cała reszta to zazwyczaj w wyniku powtarzania po nas, ale widzę, ze dokładnie opanowała niektóre znaczenia, np. teraz świetnie wie, kiedy powiedzieć NIE :p nie cie (nie chce), cieba (trzeba - ale także w znaczeniu - nie trzeba); jak mi ucieka, to ja wołam \"gdzie idziesz\", a ona po mnie \"die idie\" :p Ostatnio zaczęła małpować słowo \"panna\", bo ja czasem tak do niej mówię, ale u niej to brzmi \"pama\". Daj, to u niej \"dam\" :) A Pan, Pani, to \"paj\" :-D No i potrafi powiedziec, jak babcia ja pyta \"gdzie mama i tata?\" a ona mówi \"paci\" (w pracy)

A najbardziej komiczne sytuacje są w poniedziałki. U nas jajka rozwozi powiedzmy "znajomy". Ale w każdym razie od długiego czasu pewien młody facet założył firme i rozwozi jajka, puka do domów i pyta. No i my u niego sprawdziliśmy i juz od dłuzszego czasu bierzemy. Mówimy na niego "jajcarz" :p Ola podłapała i jak facet wchodzi, to ona widzi co trzyma w rękach (aplety z jajkami) i pokazuje palcem i mówi "jaja" :p Facet jest przeszczęsliwy, ze dziecko go kojarzy już :-D

aplety z jajkami :p hehe palety oczywiscie :)

Zabajona, zabawne są te sytuacje :) ja właśnie byłam u małej coraz gorzej ją zostawić jak jej robię papa to zaczyna płakać, najchętniej bym wtedy została w domku

Witaski :) Tak bardzo sie cieszę Emiczko ze sie odezwałas :D bedzie dobrze ten rokjest nasz - staraczek ;) Ana była i upojna noc i troche kłótni z męzulkiem :P:P:P i mysle ze sie dobrze skonczyło :) a o co mi chodzi to Wam powiem za niedlugo :D Pozdrawiam wszystkie serdecznie Judytka trzymam kciuki Enigmaa no ja to Cie w ogole jeszcze nie widziałam Sysia Sabra Ana Paula Emika ja tez bym Cie chetnie skomplementowała :P Golka Maklady Andzia Zabajona Nadwislanka[ usta] Estelka Asia i wszystkie inne ktore nie wymieniłam Dziewczyny zycie jest piękne , taka sliczna wiosna sie robi :)

Foli - ja mam tak co rano, serce mi peka, a najbardziej jak mała się obudzi i patrzy na mnie smutnymi oczkami, a ja musze wyjść :( A-psik _ witaj! Emika - ślicznie wyglądasz :)

Witam sikoreczki moje jak tam samopoczucie, słoneczko świeci u Was? :-) u mnie cudna pogoda - choc czasem chmurki zajdą, chce sie chodzić na spacerek i w ogóle przebywać na dworze:-) szkoda że kafeteria jest taka ograniczona w emotikonkach, można było by jakieś słoneczka, zwierzątka czy ptaszki powkładać:-)o ruszających sie nie wspomnę:-) Ana etam wstyd, ja nie byłam we Wrocławiu nigdy, choć uwielbiam przez sentyment mojej mamy to miasto:-), trzeba w dobre miejsce, w dobrą chwilę trafić by pokochać to miasto..... no czekam na te rolkowe szaleństwa, tylko aż cieplej sie zrobi, tzn. bardziej sucho, bo trawa i kupki psie to aż wychodzą jak grzyby po deszczu :-Dhiihihihi ty to możesz poszaleć na tej swojej wiosce i tego Ci zazdroszczę chyba za dużo myśli Ci sie krząta po głowie że spać nie możesz.... figlarna jasne że możesz się przyłączyć witamy serdeczniutkonapisz nam coś o sobie.... sysia no i nocny nietoperek się pojawił :-D nie ma sprawy co do tortu, mogę spokojnie zrobić tylko powiedz wcześniej na ile ludzisków i co ma przedstawiać:-D wyników badań jeszcze nie znam, ale w piątek idę zrobić przeciwciała tarczycowe bo napisałam do dr Domitza i patrz co mi napisał: "......dzień dobry Panie doktorze, robiłam ostatnio badanie glukozy i: glukoza na czczo: 94,2 (norma 65-105 mg/dl) po obciążeniu 75g : po 1 godz. : 88,4 po 2 godzinach: 67,5 czy powinien wynik tak spadać?co to może oznaczać? mam PCOS czy powinnam zbadać jeszcze poziom cholesterolu? moje tsh jest zbyt niskie wynosi 0,060 (norma 0,4 - 4,67 ) przy FT3 iFT4 w normach...(i potrzeba jest robienia badań na przeciwciała tarczycowe? mam też pytanie czy badanie w ten sam sposób insulin to jest to samo badanie? jak stwierdza się insulinioporność itp.? dziękuję i i pozdrawiam dr: Taki wynik może sugerowąc nadmierne wydzielanie insuliny ale w poczatkowym okresie czyli zaczynajaca sie insulinooporność nie ma potrzeby wykonwanie tutaj badania cholesterolu ani insuliny trzeba skupic sie na indukcji owulacji i tak tutaj postępwoanie jest empiryczne Jeżeloi chodzi o tarczyce to warto tutaj sie przyjżęc problemowi ponieważ wydaje sie że coś sie tam dzieje wyniki mogą sugerwoać ukrytą nadczynnośc możan wykonac p/ciała ale przy ich obesności dochodzi najczesciej do niedoczynności.Chociasz moze w poczatkowym okresie choroby hashimoto występować nadczynność Z poważaniem JD........." tak więc pójdę do novum i zrobię te przeciwciała jeszcze w razie czegoś pójdę do endokrynologa, dziś mam dzwonić wieczorem i dowiedzieć się co z posiewami i cytologią.... a co do zdjęć to ja jak oglądam zdjęcia Was wszystkich to mi się też buźka uśmiecha:-) a mówiąc że mój chrześniaczek wygląda jakby był moim dzieckiem to powiem Ci, że w wakacje niektórzy obcy ludzie tak myśleli i mama mojego chrześniaka, a moja koleżanka oburzona tym była :-P hihiih musiałam ją uspokajać i tłumaczyć, bo myślałam że przyjdzie jej jeszcze głupota do głowy i zacznie mnie unikać:-Dhahhaa a en mały to dosłownie płacze jak ja odchodzę, podnosi ręce, łapie za nogi bym nie odchodziła, czasem mi niezręcznie aż :-o....trzymam kciuki za wizytę i szybciutko daj nam znać co i jak po niej no i do roboty kochana w tej szkole, koniec labowania :-Dhahhahah Zabajonuskąd ja ten układ z teściową znam, przechodziłam to samo, czasem tez teraz tak jest, ale staram sie ja omijać i omijać tematy sprzeczek i narazie da się żyć.....a Oleńka ? aż sie uśmiałam z tych słów, słuchaj może ona ma ochotę na bekon co? i opowiadaj nam tu wiecej takich ciekawostek, bo to bardzo fajnutkie i zupełnie mnie nie zanudzasz....:-) fajnego macie jajcarza:-) a my mamy "kupiarza " :-dhahahha dosłownie Pan przyjeżdża z jakiejśc wsi i pyta czy chcemy torfu kupić na trawnik i przy okazji nawozu końskiego :-Dhahahahha kiedyś nie wiedział mąż o tym ze teść zamówił taką wspaniałą kupkę do ogrodu i poszedł grzebać coś w ziemi i myślałam że k...wica go weźmie jak się wkurzył, bo tak cuchnęło że przez miesiąc nie mozna było z domu wychodzić :-Dhaahahahah więcej już nie zamówilismy ale dobrze podziała ta kupka bo ogród wręcz kwitnie :-Dhahahah mam nadzieję, że z gosiaczkiem i synusiem jej wszystko w porządku i że się niedługo do nas odezwie.... foli dziękuję za komplement:-) mój chrześniak ma 2 latka i w sumie nie wychodzi po za normy wielkościowe, jedynie ma ciut dłuższe nóżki, wiec może będzie wysoki:-) to ja czekam na zdjęcia torciku i Was oczywiście z okazji roczku Nadiuni, dawno jej nie widzieliśmy, a jak ona się ma? rozumiem że Ty przygotowujesz się już na lato do in vitro? mam nadzieję, ze jak ja będę mieć cesarkę to tez zrobią mi malutkie nacięcie.....:-) A_psik dawno Cię nie było:-) jasne że rok jest nasz:-) i będzie przeszczęśliwy w fasoleczki:-) i brzuchatki:-) co tam u Ciebie? oki kończę bo i tak giganta posta walnęłam:-Dhihiihih

Emika, z tym latem to nie bardzo wyjdzie bo w sierpniu jedziemy na wakacje ale zaraz we wrześniu zaieramy się ostro :) przełożyliśmy na wrzesień takze z racji tego, ze Nadia po moim macierzynskim pójdzie do przedszkola i teściowa nie będzei musiała z dwójką zostawać, nie chcę jej tak obciążać i siebie przy okazji stresem :)

emika fajnie, że można się lekarza przez internet poradzić, to zawsze pomaga rozwiać jakieś watpliwości. No to teraz czekamy na pomyślne wyniki

Hejka :) No Emiczko :) super masz humorek :) taką Cie poznałam i tak ma byc :D u mnie po staremu jeszcze egzaminki, na wizyte nie ma czasu kiedy jechac :( ale w przyszlym tygodniu na pewno :) ale mnie doktorek opierdzieli bo nie biore nic z jego zaleceń :) no Kochana wymienimy sie fotkami ??? Chetnie Cie zobaczę , a tak poza tym fajnie jest wiedziec z kim sie gada :P:P:P - masz racje idzie piekna wiosna az nie wiem za co sie wziąć za sprzatanie, za odswiezanie, za bieganie ;) tak bym chciała zaciązyc do marca bo pragne miec dzidziusia z grudnia ;) no ale jak sie nie da to moze byc i ze stycznia :) a propos badan tez musze porobic tarczyce, biopsje guzków, hormonki - ale to w przyszlosci :P Foli dla Ciebie tez Pozdrowka serdeczne i

Aaaaaa dziewczynki ktore maja maila pod nickiem prosze odebrac poczte cos tam dla Was jest :) a reszta jak tez chce to prosze o emaila :):):)

Witam Kochane ! Dziękuję za kciuki :-) U mnie wszystko OK tylko strasznie się wsłuchuję w swój organizm. Od wczoraj mam nabrzmiałe piersi i od kilku dni czuję chwilami szczypanie w brzuchu noi boli jak na miesiączkę. Takie na dwoje babka wróżyła... Mam do Was pytanie: czy dzień punkcji liczy się jako owulację? Chodzi mi o to czy gdyby się nie udało /tfu, tfu / to około którego dnia od transferu mogę się spodziewać @? Cały czas wierzę że św. Dominik mnie wysłucha ale wiecie jak to jest.. Zmiana nastrojów i te złemyśli też mnie nachodzą. Co do paska św. Dominika to znalazłam świadectwa dziewczyn, które zaszły w ciążę nawet po kilku latach starań. Pozdrawiam Was wszystkie i trzymajcie nadal kciuki.

Judytka mocno mocno mocno trzymam kciukaski :) musi sie udać !!!!!