Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakłopotana22

Badanie ginekologiczne w obecnośći kilku lekarzy lub studentów

Polecane posty

Gość genowefffa
Nie wiem kto ma jakies wyssane z palca wiadomosci, ze w USA jesli ginem jest mezczyzna, ze musi byc obecna asystentka albo ze pytaja o obecnosc meza, gowno prawda i wyssane z palca. Bylam w USA chyba z 50 razy u gina i zadnych takich nie bylo, bzdura bzdura bzdura. To juz samotna kobieta nie moze isc do gina? :D tylko z facetem? A jak facet gin to juz musi byc asystentka kobieta?? Co za idiota w ogole takie brednie tu pisze. Chodzilam do samych ginekologow i zadnych asystentek nie bylo, ani nawet nigdy nie bylo dyskusji, ze taka bedzie. Ja i lekarz i to wszystko. Raz bylam w szpitalu i byla studentka przy badaniu procz ginekolozki i przezylam i tez mnie nikt nie spytal o zgode, a ja nie mialam nic przeciwko. Ale gdyby zaprotestowala, to by na pewno jej nie bylo. Tak, w Stanach to bylo, a nie w jakims dzikim kraju. Jak sie wstydzicie kobiety lekarza albo innych osob, w koncu nie sa one tam z ciekawosci waszych cipek, bo takich cipek to oni widza na codzien kilkadziesiat, to jedzcie gdzies do krajow muzulmanskich. Co za ciemnota, zamiast walczyc o zdrowie swoje, to te mysla jak tu cipke zaslonic. To sie ogolcie ladnie w tym miejscu, umyjcie i nie bedziecie sie wstydzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu chyba nie chodzi o wstyd mechanik zeby zbadac samoch tez musi podniesc maske samoch ale jest tam sam nik mu kluczy nie trzyma i itd tu chodzi o poszanowanie pacjenta i nie traktowanie go w sposob przedmiotowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genowefffa
O jakie przedmiotowe traktowanie, co masz na mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze traktuja cie jak przedmiot-rzecz nie zwazaja na twe uczucia i twoja godnosc mam tu na mysli np grupowe badania na sali bez parawanu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sie naprawde zdarza na sale bez zapowiedzi wpada salowa do danej pacjenki zadziera koszule pod brode i ta pacjentka bez parawanu badana jest przez grupe studentow do tego musi odpowiadac na bardzo intymne pytania chcialabys byc w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona nie wstydzila sie swojej cipki ale czula sie ponizona w tej sytuacji wrecz obdarta z godnosci i prywatnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genowefffa
ale to nie sa przypadkowi ludzie, tylko w jakims celu, nikt z ciekawosci nikomu nie zaglada pod spodnice w szpitalu, tak ciezko to pojac? To nie sa ludzie z ulicy czy zwykli gapie. Nie powinno to byc z zaskoczenia i troche kultury to wymaga, ale widac niektorych zjada rutyna i traktuja pacjentow jak traktuja, ale to sa rzadkie przypadki i jak sie taki zdarzy to sie na nie reaguje kulturalnie i mowi, ze sobie nie zyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ona miala i ma ta swiadomosc ze to byli studenci medecyny ale w sposob w jaki mietosili jej piersi sutki i piczke wiele odbiegalo jak od przyszlego lekarza.a ona byla we wczesnej ciazy wiec przyszli sobie potrenowac jeden po drugim !!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
genowefo a tobie to ciezko pojac ze to badanie i tak nie potrzebne powino byc przeprowadzone w gabinecie zabiegowym i napewno nie w tak duzej grupie studentow !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandaalka
Ktoś się pytał czy tam miałam -tak przy pierwszym porodzie miałam wtedy 20 lat ...mało przyjemne doznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talula
moze ja wypowiem sie krotko jako studentka 6 (od przyszlego roku akademickiego) roku medycyny. za rok otrzymam tytuł lekarza medycyny- więc teoretycznie możecie państwo trafić na takich ludzi jak ja w pogotowiu, na sorze, czy na oddziale. i wtedy przychodząc do lekarza- nie wiem, np z jakas nagla sprawa w trakcie dyzuru- będziecie oczekiwali optymalnej i profesjonalnej opieki. No tak, tylko gdzie ten student miałby się nauczyć, gdyby wszyscy podchodzili do sprawy badania- i to nie tylko ginekologicznego, ale tez urologicznego, per rectum, cewnikowania, tak, jak niektorzy z panstwa. byc moze zmuszonabym byla wtedy zacewnikowac kogos, bez zadnej pomocy, osoby bardziej doswiadczonej. Oberzeni byliby wszyscy ze po 6 latach studiow nie potrafi zrobic podstawowego badania czy czynnosci medycznej. Studia są po to, aby przyszly lekarz się czegoś nauczył. Asystują przy takim badaniu nie studenci 1,2 czy 3 roku, ale 5 albo 6, ktorzy maja juz za soba 4 ciezkie lata teoretyczne. I dla nas nie jest frajdą obejrzenie czyichs genitaliow. Tylko każdy boi się, jak poradzi sobie po studiach i chec studentow do asysty przy takim badaniu wynika wlasnie z checi zdobycia takich umiejętnosci na przyszlosc, aby potem nie zrobic nikomu krzywdy. I rozumiem kobiety, ktore nie chca zeby badalo ich 6 studentow, my z naszym lekarzem-opiekunem, mamy kolejki- jedna pacjentka: bada ją jeden lekarz i jeden student. lekarz mowi jakie sa nieprawidlowosci, na co zwrocic uwagę, bo gdybym miala sama zbadac pacjenke bez lekarza ktory powiem mi jak to zrobic i na co zwrocic uwagę, prosze mi wierzyc- nic bym nie potrafila zbadac, choc teoretycznie wiedze posiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talula
tak mi jeszcze przyszło do głowy: przymomnialam sobie taka sytuacje jak gdupa 6 studentow w trakcie zajec miala byc obecna przy biopsji nerki jednej z pacjentek (szpital kliniczny- wiec studnetow mozna sie spodziewac), lekarz zapytal pacjentki czy moga byc ona powiedziala nie. wtedy lekarz powiedzial, ze do 11 towarzysza mu studenci (tak jest w tych szpitalach ze studenci majac zajecia nie maja swojego 'nauczyciela' tylko dla siebie, tylko celem jest towarzyszenie mu w pracy) a skoro pani nie zgadz sie na obecnosc studentów, to zabiegu nie mozna przeprowadzic. i ze na nastepny dzien tez ma studentow, wiec polecil zmiane szpitala. Oczywiście nie było to odpowiednie zachowanie lekarza w moim mniemaniu!! ale z drugiej strony co w takim momencie maja zrobic studenci. wyjsc i czekac godzine przed sala? A przeciez staliby tylko pod ścianą w trakcie zabiegu i patrzyli. Wierzcie, ze studenci kiedy maja cos zbadac, albo wykonac jakas procedure medyczna boja sie bardziej niz wy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talula
A jeżeli chodzi o to kto może być przy badaniu: (Art. 36 ustawy o zawodzie lekarza): Przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych może uczestniczyć tylko niezbędny, ze względu na rodzaj świadczenia, personel medyczny. Uczestnictwo innych osób wymaga zgody pacjenta i lekarza. Zasada ta nie dotyczy klinik i szpitali akademii medycznych, medycznych jednostek badawczo-rozwojowych i innych jednostek uprawnionych do kształcenia studentów nauk medycznych, lekarzy oraz innego personelu medycznego w zakresie niezbędnym do celów dydaktycznych. W przypadku demonstracji o charakterze wyłącznie dydaktycznym konieczne jest uzyskanie zgody pacjenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam -Talulo to co piszesz jest dobre i mądre. Przyznam że jestem zbudowana że w końcu wprowadzono system 1na1 przy tego rodzaju badaniach .Jeżeli jest jak piszesz to wielki postęp w dziele uczenia lekarzy (przyszłych) empatii... Co do tej pani od biopsji -wiem co to za badania ale czy pacjentka jest przy tym obnażona ? Tj intymne miejsca? Bo jeśli nie to tej pani się trochę dziwię .. I poniekąd lekarza rozumiem choć może nie powinien używać takiej formy i wprost odmówić badania .To już niesmaczne. Co innego jakby przy grupie studentów miała mieć robione badnie gino.Wtedy odmowa jest zrozumiała. Akurat piszę to jako osoba którą kiedyś bez pytania wykorzystano jako fantom do studenckich badań (obserwacje w których brali udział to przy tym betka) bardzo mocno ingerujących w moją kobiecą intymność . Zresztą kiedyś na tym topiku to już opisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badana
nnhjhuhug

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TATULA- piszesz, ze za rok bedziesz lekarzem wiec przyjmij do wiadomosci, ze pacjentke przed badaniem lub zabiegiem ginekologicznym ZAWSZE WCZESNIEJ NALEZY ZAPYTAC O ZGODE NA OBECNOSC STUDENTOW. W klinice tez. Pytanie- co biedni studenci maja robic jak sie ich wyprosi nalezy zadac osobie organizujacej praktyki a nie pacjentom, to osoba planujaca zajecia studentow ma obowiazek ustalic wczesniej czy pacjentka wyrazila zgode na ich obecnosc czy nie. Poza tym nie ma co tragizowac, pan chetnych jest sporo wiec dajmy spokoj tym, ktore nie wyrazaja zgody na obecnosc studentow. Maja do tego prawo. Jakos w krajach Europy zachodniej przestrzegane jest prawo kobiet do intymnosci badan ginekologicznych i nikt - ani studenci ani lekarze - z tego powodu nie lamentuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manuel ratmed.
Hm niekiedy wieloosobowe konsylium jest konieczne ....przykre to ale prawdziwe. Ale co do nadużyć. Ja wasze skrępowanie rozumiem -samego mnie żenowały pewne sytuacje z praktyk szpitalnych na początku mojej przygody z medycyną . Wgapianie się w kobiece łono w asyście uśmiechajacych sie kolegów -akurat mnie takie momenty wcale nie bawiły i ich unikałem.Faktycznie dla nauki to mało przydatne. Akurat jestem po dyskusji koleżanek czytajacych właśnie ten temat -dało mi to wiele do myślenia .... Zresztą kobiety mi bliskie coś takiego prawie wszystkie przeżyły -wiem o tym i byłem tym zniesmaczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Wisienka.
ja miałam taką sytuację 10 lat temu jak leżałam na odziale gin. w Warszawskim szpitalu. Byłam bardzo młoda (16 lat) i przerażona samym faktem choroby. Pewnego dnia poproszono mnie do pokoju badań i tam okazało się że podczas badania będzie obecnych ok. 6 studentów. Możecie mi uwierzyć że było to dla mnie traumatycznym wydarzeniem jako że ten pobyt w szpitalu był moim pierwszym doświadczeniem z ginekologią, byłam dziewicą i na prawdę bardzo mnie to wszystko krępowało. Oczywiście nie miałam pojęcia że mogę nie zgodzić się na asystowanie studentów bo nikt mnie nie pytał o zgodę. Ale do dziś dnia bardzo źle to wspominam, normalnie połykałam podczas badania łzy upokorzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wisienko- lekarz który naraził cię - w zasadzie jeszcze dziecko- na taki szok, traumę i upokorzenie to zwykłe bydlę i gdyby twoi rodzice go zaskarżyli nie miałby co wiecej szukać w zawodzie. Ten osobnik doskonale wiedział i widział jak bardzo byłaś przestraszona, zawstydzona, zrozpaczona, wiedział że nie zaprotestujesz a łzy upokorzenia ktore połykałas tylko go kręciły, czuł sie przez te kilka minut wobec ciebie ( i studentów, którzy też musieli widzieć co się z tobą dzieje) jak władca absolutny i o to mu chodziło. Szkoda, że nie podałajesz nazwy oddziału i nazwiska konowała, które naraził cię przy okazji badania ginekologicznego na tak poważny uraz psychiczny - po to aby inne dziewczyny mogły omijać go z daleka i odmawiać badania przez niego. Może to skłoniłoby wladze szpitala do zainteresowania się tematem i zatrudnienia na jego miejce lekarza, któremu pacjentki mogą zaufać nie tylko jako specjaliście ale także jako czlowiekowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się w powyższym
Myślę, że zmuszenie osoby niepełnoletniej, bez wiedzy i zgody jej rodziców do czegoś takiego, jest nadużyciem, które spokojnie można (i nawet należy) sądzić w sprawie cywilnej. Nie wiem, czy to w o ogóle nie jest łamanie prawa, ale pewnie w tym milusim kraju nie :O W każdym razie szkoda, że ludzie nie znają swoich praw (takie bydło to wykorzystuje) i że wiemy, że nas wykorzystano często dopiero po latach. Jeszcze rozumiem dorosłą, pełnoletnią kobietę, ale niemal dziecko? Śmieć lekarz i studenciki powinni odpowiadać za wykorzystanie seksualne i tyle (że ich nie gryzło sumienie, żadnych zasad moralnych :O )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studenci tu nie są niczemu winni. Zauważyłam nawet że ostatnio zdarzają się przypadki bardzo pozytywnych zachowańi studentów w podobnych sytuacjach. Np. student- mężczyzna,widząc jak bardzo nastolatka czuje się upokorzona, staje za jej plecami ( pacjentka oddziału gin- endokr. którą szantażem, grożbą odmowy leczenia zmuszono do rozebrania się do naga przed grupa studentów celem obejrzenia jej cech płciowych ) ponieważ widzial co się z nią dzieje, jak bardzo czuje się upokorzona lub przypadek odmowy przez studenta ogledzin genitalii młodej, odurzonej lekami dziewczyny której pielegniara w tym celu rozsunęła nogi. Z nowym pokoleniem lekarzy nie jest tak źle, oni raczej czerpią te dobre wzorce ze świata. To co przytrafiło się Wisience było ewidentnym złamaniem prawa. Myślę, że te, zdarzające sie czasem złe, podłe wzorce zachowań wobec pacjentek oddziałów gin- poł. dotyczą raczej lekarzy kształconych w głebokiej komunie kiedy to zawsze mogli czuc się bezkarni i ich wyjątkowo pilnych uczniów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yasmin8979
Ja też w tym roku będę zaczynała 6. rok medycyny i nie ma obowiązku pytania się pacjentki czy wyraża zgodę na obecność studentów. Przynajmniej w moim szpitalu akademickim tak jest. Fakt faktem w większość jest system 1na1 ale jeżeli trafi sie jakiś "ciekawszy" przypadek to wchodzi 2-3 studentów. Wszyscy narzekają że lekarze są niewykształceni. Wybaczcie ale na czym my mamy sie uczyć? Na obrazkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez hipokryzji prosze...
Kiedy kupujesz sobie stanik, to guzik Ciebie obchodzi jak ktos sie nauczyl szyc staniki. Ma byc wygodny, ladny, trwaly... KROPKA I ostatnia rzecza na jaka sie zgodzisz bedzie ofiara z wlasnej godnosci. W zadnej CUDZEJ sprawie nie pozwolisz sie ogladac i macac... Wiec dajmy spokoj wszechogarniajacej ten topik hipokryzji! Nie pytacie o zgode??? Zuchy jestescie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yasmin8979 jest po prostu
typowym przykładem przyszłego lekarzyny bez moralności, traktującego ludzi jak przedmioty. Prawa pacjenta, wola pacjenta, godność pacjenta? A co to jest? Wolne żarty. :O Przyszła lekarko z bożej łaski, gdybyś raczyła spytać, to byś znalazła chętnych do takich badań. Nawet na tym topie były kobiety, które mówiły, że dla nich to spoko, że im to nie przeszkadza, że studenci się musza uczyć. Ale lepiej popatrzeć sobie na czyjeś upokorzenie i poczuć władzę, prawda? :O Te przykłady o molestowaniu młodych dziewczyn biją po prostu o pomstę do nieba. Ktoś ewidentnie zaspokaja czasem przy takich okazjach swoje chore potrzeby. Nie wierzę, że trzeba poniżać tak akurat młode pacjentki. Po prostu co świeże mięsko do pooglądania, to świeże mięsko :O Wstydźcie się po prostu, drodzy medycy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×