Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakłopotana22

Badanie ginekologiczne w obecnośći kilku lekarzy lub studentów

Polecane posty

O ile byli to stażyści- tej wersji sie optymistycznie trzymajmy. Mąż znajomej, z zawodu elektryk opowiadał, ze w latach 80 tych jako młodzi mężczyźni wykonywali instalację elektryczna w gabinecie ginekologicznym. Po wykonaniu pracy pan doktor spytał czy chcieliby zobaczyć badania ginekologiczne młodych kobiet. Warunek był taki, ze mją mieć czyste paznokcie i założone fartuchy lekarskie a on powie, ze są stażystami. Oczywiście chętnie sie zgodzili. Była to forma "rewanżu" pana doktora za dobrze i tanio wykonana instalacje. Opowiadał z rozbawieniem jak bardzo zdenerwowane były te kobiety, fioletowe na twarzach, , widzieli jak sie rozbierały, kładły na fotel, widzieli przebieg samego badania. Nadgorliwość niektórych położnych ( niektórych- bo większość to wspaniałe kobiety i wysokiej klasy fachowcy) o czym moglismy przeczytac w jednym z wpisów jak nieproszona o to, po wpuszczeniu studnetów podwineła koszule pacjentki pod sama brodę- jest zadziwiająca. Przeciez to od nich kobiety najbardziej oczekują zrozumienia i poparcia ich prawa do intymności badań. Jeżeli piersi też sa badane powinno to nastąpić po zejściu z fotela i częściowym ubraniu się a nie narażeniu pacjentki na leżenie nago podczas calego badania. Mimo wszystko myśle, że teraz wiele się zmieniło na lepsze, lekarze boja się o to, ze świadome swoich praw pacjentki, czesto chronione przez obecnośc partnerów mogą ich zaskarżyć i może to mieć negatywny wpływ na ich kariere zawodową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam się właściwie dlaczego w ogóle o tym wszystkim piszę. Nigdy wcześniej z nikim, z wyjątkiem męża o tym nie rozmawiałam. Tkwilo to we mnie przez wiele lat. Nigdy, na bazie własnych doświadczeń nie mogłam zrozumieć dlaczego kobiety, dające nowe zycie, noszące i chroniące je pod własnym sercem często tak źle były traktowane na oddziałach ginekologiczno- połozniczych . Mysle, ze wiele kobiet w moim wieku o ile czyta ten czat doskonale wie o czym pisze. Pamiętacie? Nie wolno nam bylo mieć.. majtek w szpitalach, po przebraniu sie w kuse, bez guzików szpitalne łachmany sprawdzano czy nie zostawiłyśmy sobie majtek. Pamietacie te przymusowa szkołe chodzenia w podpaskach bez majtek? Pamietacie odzywki niektórych polożnych podczas porodu - zamknij mordę! Lekarz był panem i władcą, nie mozna było go zaskarżyć i takie skargi nie miały miejsca. Cieszę się, że jednak wiele sie zmieniło, że nasze córki w większości znaja swoje prawa i je egzekwują, że czesto kobietom towarzyszą ich partnerzy którzy mają do tego prawo i je chronią, że lekarze ginekolodzy przestali być bezkarni bo moga być zaskarżeni a to mogłoby mieć zły wpływ na ich kariere zawodową. Myślę też że w tamtych czasach też było wielu wspaniałych, szanujacych prawo kobiet do intymności badań lekarzy i położnych i bardzo załuję, ze ja na nich nie trafiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amma8 masz racje
moja mama nigdy nic takiego nie mowila ale ciotka juz tak. teksty 'dupy sie chcialo dawac to teraz cierp' byly na porzadku dziennym. az mi sie wlosy na glowie jezyly gdy tego sluchalam. gdy rodzilam nasza coreczke tez mialam taka polozna ktora miala pewne ciagotki 'dyrektorskie' ze tak powiem ale przy porodzie byl maz i byla konkretna, wydawala polecenia itp i.... 'pilnowala' sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widz
do aama8 jetes tutaj pod pseudonim wiec mozesz pisac o czym chcesz.Teraz zaczynam wierzyc mojemu sasiadowi przedtem mu nie nwierzylem!Kiedys sie napil i opowiadal..............................Jest inzynierem wiec z paznokciami i czystoscia rak nie bylo problemu.A opowiadal ze po latach spotkal kolege z liceum wiec sie napili tak pozadnie a ze nie skonczyli plotkowac to tamten zaprosil go do szpitala(akcja rozgrwa sie w latach 80 w jednym z wojewodzkich miast)Kolega byl ginekologiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widz
........................... kolega zaprosil go wsojego gabinetu za parawanem tak ze pacjentki nic nie widzialy stala butelka dobrego alkoholu on bezgadani kazal mu fartuch zakladac a pcjentkom przedstawial go jako profesora.Sasiad mowil ze co chwila popiali razem on do kazdej pacjenki nawet za parawnu nie wychodzil nie badal tylko dlatego ze nie chcial.Mowil ze kolega mial taka gadane i byl przekonujacy ze czasami musial udac sie za parawan podczas badania i sie za nim pocichu wysmiac .Sasiad jak wytrzezwial to podobno zalowal ze dal sie na to namowic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mojego lekarza w gabinecie zawsze jest jeszcze pielęgniarka która pomaga, np. zapisuje dane w komputerze które jej dyktuje (wielkośc macicy itd) poza tym jest po to by nie były możliwe dwuznaczne sytuacje, pomówienia o coś itd to normalna praktyka w Czechach, w gabinecie podczas badania i wizyty zawsze jest pielęgniarka studentów miałam podczas histeroskopii na sali ale uspali mnie, więc zdążyłam ich tylko zauważyć, a co tam robili to już nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby do mnie salowa czy tam położna powiedziała "zamknij mordę".. to bym ją pozwała do sądu w ogóle sytuacje jakie opisujecie są okropne aż strach iść do polskiego szpitala mieszkam w Czechach ostatnio miałam operację, leżałam w klinice, normalnie na ubezpieczenie, nic nie płaciłam i opieka była wspaniała lekarze podchodzili do mnie z szacunkiem, pielęgniarki miłe, wszystko doskonale zorganizowane, byłam informowana na każdym kroku co przejdę, co mnie danego dnia czeka, o której zrobią mi takie badanie, o której inne itd piszecie o tym, że zakazywali Wam nosić majtki? nie wiem dlaczego mieliby to robić, może jakiś powód był u mnie były jednorazowe majtki z takiej siateczki, bardzo wygodne- aby pacjentka nie czuła dyskomfortu jeśli będzie mieć krwawienie czy plamienie i nie bała się, że zabrudzi własną bieliznę i by nie musiała jej prać jedyne "ograniczenie" było takie, że korzysta się z podpasek szpitalnych (które były wszędzie, pod ręką) które były zresztą bardzo dobre a przepuszczały powietrze, były bardzo zdrowe jak sobie wspomnę opiekę pielęgniarek, przynosiły mi wieczorem cały dzbanek ciepłej herbaty bym miała pod ręką, uśmiechały się, pocieszały ehh zastanawiam się jakby mnie traktowano w polskim szpitalu nie wiem no.. aż mi ciary przechodzą na samą myśl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e-mile, to o czym napisalam wydarzylo sie dawno temu, w czasach glebokiej komuny. To jak jest teraz na oddzialach gin. w Polsce znam tylko z opowiadan. Jak juz wyzej napisalam - podobno jest duzo lepiej. Chociaz kilka wypowiedzi na tym forum wprawilo mne w prawdziwe zdumienie. Np. jedna z pan oburzona stwierdzila, ze w Polsce to, ze niektore kobiety nie wyrazaja zgody na obecnosc dodatkowych osob przy badaniu jest zasciankowoscia. To smutne, ta pani nie zdaje sobie sprawy i nie ma pojecia jak to jest w cywilizowanym swiecie gdzie kobieta podczas badania ma prawo do maksymalnego poczucia bezpieczenstwo (nikt nie ma prawa wejsc w trakcie badania) i intymnosci (zakryta jest przescieradlem, odsloniete jest tylko badane miejsce). Wrecz przeciwnie, to ta pani prezentuje zasciankowe poglady uogolniajac - poniewaz jezeli jej nie przeszkadza obecnosc osob dodatkowych to ok, to jej sprawa i prywatny wklad w "rozwoj nauki" natomiast naduzyciem jest zmuszanie do tego kobiet ktore z oczywistych wzgledow nie wyrazaja zgody. Rowniez przerazila mnie informacja tu przeczytana a napisana o ile dobrze pamietam przez studentke medycyny, ze pani profesor nawrzeszczala na przerazona pacjentke kiedy ta nie chciala rozebrac sie do naga przy kilku studentach. Zastanawiam sie nad motywami takiego postepowania... oficjalnie dla dobra nauki ..a tak naprawde? Przeciez ta pacjenta to zywy czlowiek!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam
idac do szpitala klinicznego nie masz wyboru.studenci beda.jezeli chcesz uniknac tego typu atrakcji,unikaj tych szpitali.proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ShiningStar
zdarzyło mi się raz, w dodatku na pierwszej w życiu wizycie u ginekologa. lekarz nawet nie zapytał mnie o zdanie, według niego było oczywiste, że tak musi być. po "wywiadzie" kiedy jeszcze niczego nie byłam świadoma, i poprosił mnie o przejście na fotel, do gabinetu weszło dokładnie 11 studentów :/ chyba nie muszę opowiadać o swojej reakcji (która zresztą nie wzbudziła niczyjego zainteresowania) od tamtej pory jeśli wybieram się do ginekologa, to tylko do prywatnych gabinetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widz
do aama 8 ja tez znam te sytucje z opowiescc i jestem troszke zdegustowany tym co ja slyszalem i tym co tu przeczytalem a dzieki tobie zaczynam wierzyc sasiadowi w tamto opowiadanie choc nie wierzylem ale skoro elektrycy byli gin to on tez modl byc..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widz
do Shiningstar nie wierze w to co napisalas ze nie wyszlas z gabinetu jak weszli studenci!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widz
????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ShiningStar
Ale dlaczego po prostu nie ubrałaś się i nie wyszłaś? Rozumiem, że nie była to sytuacja zagrożenia ciąży, życia, czyli sytuacja kompletnej bezradności, którą te gnoje często wykorzystują. Byłaś dorosła, z własnej woli przyszłaś na badanie, z własnej woli mogłaś wyjść. Więc dlaczego nie wyszłaś? Kluczowe pytanie. Sama to przeanalizuj i odpowiedz sobie na to pytanie, by nigdy więcej nie dać się tak zakręcić. Dopóki kobiety nie odpowiedzą sobie na pytanie, dlaczego pozwalają na pewne rzeczy, takie rzeczy będą się działy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widz
do shini star ja bylem nie pelnioletni ale tez czulem dobitnie uczucie bezilnosci i ponizenia pomimomtego ze nikt mnie nie dotykal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze nie wyszla, bo pan doktor z premedytacja wykorzystal element zaskoczenia i szoku (z pewnoscia byla juz na fotelu gin w chwili wprowadzenia studentow). Przy odrobinie wyobrazni nie trudno sobie wyobrazic schodzenie z takiego fotela w ich obecnosci . Przy poszanowaniu praw pacjentki zarowno polozenie sie na fotelu gin jak i zejscie z niego odbywa sie bez obecnosci lekarza nie mowiac juz o osobach trzecich. Niektorym trudno zrozumiec, ze mamy XXI wiek takze w medycynie i w wielu krajach lekarz nawet chcac zbadac zwichnete ramie pacjenta pyta go o zgode na dotyk ramienia, opracowane sa szczegolowe procedury majace zapenic maksymalna ochrone, maksymalny komfort psychiczny i maksymalne poczucie bezpieczenstwa kobietom badanym ginekologicznie a w Posce? Wciaz zdarza sie to o czym czytamy na tym forum. Wciska sie kobietom ciemnote, ze nie maja wyboru i mozliwosci decyzji bo inaczej odmowi sie im leczenia w danej placowce, wprowadza sie studentow bez zgody pacjentek polecajac im tzw badanie pacjentki, nawet kilkakrotne o ile tepawy chlopaczek nie wyczuje za pierwszym razem o co pan doktor prosil. A ile przy tym dodatowych atrakcji ? Wszak zaskoczona pacjentka, ktorej od malego wpajano zaufanie do lekarzy nie wie co ma zrobic, jest zszokowana, bezbronna, zawstydzona , gleboko upokorzona. Nie sposob tego nie widziec. Mysle, ze brak glosnych procesow o naruszenie dobr osobistych i spowodowanie urazu psychicznego podczas badania gin. wynika z faktu ze badanie to jest badaniem szczegolnym i zdecydowana wiekszosc kobiet w sytuacjach opisanych chce jak najszybciej zapomniec o doznanym upokorzeniu. Mysle, ze jest tu pole do dzialania dla partnerow wykorzystanych w ten sposob kobiet. Ukaranie winnych i podane ich nazwisk do publicznej wiadomosci, wysokie odszkodowania- moga byc pierwszym krokiem do opracowania i zastosowania odpowiednich, chroniacych kobiety procedur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widz
do aama 8 wow ale ty kobieto piszesz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość epijfkvn
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widz
co za up ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widz
oczywiscie niech sie ucza ja niemam nic przeciwko temu Kazdy chce miec "dobrego lekarza" ale z poszanowanie godnosci pacjenta i z jasno wylozona kawa na lawe!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na zachodzie
zanim taki studencina polozy swoje lapy na pacjentce uczy sie badajac....kolezanki ze studiow! nie ma chyba lepszej nauki POKORY dla takiego studenta jak badanie kolezanki i potem wypinanie tylka do badania kolezankom z urologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominnik34
AAma8 to co napisałaś mnie ruszyło jakby prądem !!! Jestem niedoszłym lekarzem .Pamiętam jakieś 15 lat temu starszy brat mojego kolegi ,młody lekarz opowiadał o studiowaniu w latach 80 tych za PRL .Opowiedział historyjkę o jego znajomym z liceum też jak ja niedoszłym medyku który odnalazł się jako handlarz -miał paszport(za rządów czerwonych ch..w był to rarytas) i podróżował do Berlina Zach .oraz jako cinkciarz- mam nadzieje że młodsi kojarzą ten fach ... Kiedyś jak ten lekarz wtedy chyba jeszcze student na 6 tym roku pochwalił się pierwszym odebranym porodem -tamten tylko sie uśmiechął dziwnie i powiedział że na ginekologi trochę się zna .. Ten brat kumpla potem po alkocholu pociągnął go za język i... historia w którą WTEDY nie uwierzyłem.. Ten cwaniaczek miał jakieś geszefty z pewnym ginem ..interesiki itp . Kiedyś jak się zakumplowali to pan gino jako rewanż za przysługi zaproponował mu bonus w postaci fuchy "stażysty "(no bo się na medycynę wybierał ) I tak przez dwa dni ten cinkciarz udzielał się w gabinecie pana gino jako stażysta asystował przy badankach gin nawet podobno potrzymał wziernik i zajrzał którejś pacjentce do ******.Jasne że go to jarało . Pacjentki rzecz jasna się wstydziły- on miał ubaw że tylu cipek w życiu nie widział. Ja jako młody chłopak WTEDY w opowieść kumpla brata nie uwierzyłem ...ale jak sobie pewne rzeczy poukładałem ..po tym co AAma8 piszesz wierzę że tak mogło być KOSZMAR!!!...czasem myślę ile jeszcze takich przypadków było (bo teraz ginowie chyba za bardzo się boją )i ile kobiet było oglądanych nago przez zupełnie nieuprawnione osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokossjyyyy
Co za ponizenie! Nie musisz sie zgadzac!!Niech na matce sie ucza ;o)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widz
no dzieje sie w naszym panstwie dzieje . Minister Zdrowia pani Kopacz twierdzila ze na miejscu katastrofy w Smolensku ziemi zostala skopana i przetrzosnieta na glebokosi 1 m a jak bylo to wszyscy wiemy !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Panie dziś w nocy czytałem co się dzieje na tym forum . jestem mężem i mam żal że żona poddała się badaniu w szpitalu w obecności pięciu lekarzy a mało tego ja siedziałem pod gabinetem i widziałem że wchodził sobie tam kto chciał. ZERO INTYMNOŚCI wstyd mi że nie zaprotestowała bo niby się bała innego traktowania CZY WY MYŚLICIE O SWOICH MĘŻACH ZGADZAJĄC SIĘ NA TO WSZYSTKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadajcie sobie pytanie !!!! czy żona lekarza lub jego córka była by przedmiotem badań lekarskich?????? czy studenci gapili się w ich miejsca intymne???? dam sobie głowę ściąć , że nie!!! oni zapominają o jednym że to my pacjenci jesteśmy ich pracodawcami popierniczyło się w główkach ja wiem jedno , dopilnuje aby tylko jeden lekarz badał moją żonę nawet gdybym miał siedzieć pod gabinetem i warować już raz dosadnie się wypowiedziałem w szpitalu gdy żona była zostawiona bez opieki i to pod silnymi lekami wtedy ją traktowali jak księżniczkę ale niestety dziecko straciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czemu mialbys
warowac POD gabinetem jesli masz calkowite PRAWO byc caly czas u boku maloznki??? jesli zona tylko sobie tego zyczy masz PRAWO byc przy niej nawet gdy jest badana na fotelu ginekologicznym. nie ma lepszej gwarancji zapenienia kobiecie bezpieczenstwa. a wszelkie proby lekarzy wypraszania mezow: 'bo sie nie praktykuje', 'to intymne badanie' sa niezgodne z prawem i karane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właściwie masz racje! gdy chodze prywatnie z żoną do gabinetu nigdy nie ma problemu a gdy ostatnio , żona była w szpitalu i chciała żebym wszedł lekarz nie zezwolił to jeszcze jeden dowód na to , że szpitale naruszają prawa pacjentek i wykorzystują ich słabości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×