Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdolowana.

studia nie dostalamm sie

Polecane posty

ojj tam, jebac zloze odwolania jak cos to pojde do pracy i bede studiowac zaocznie to co chce a nie jakas socjologie niewiaomo po co... :) dzis ucze sie na egzamin z prawka, wytyczylam sobie cel zdania za 1 razem :D jakos to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana totalnie...
njagorsi sa moi rodzice zli, wsciekli - w sumie sie nie dziwie caly rok chodzilam na korepetycje, kurs, zmarnowalam ich pieniadze - bo co to jest 70% z chemii rozszerzonej i biologii - jak sie okazuje nic, bardzo boli, ze tyle sie uczylam, tak staralam i nic z tego nie wyszlo, w dodatku moj chlopak prawie nic sie nie uczac dostal sie napolitechnike - 1 osoba chetna na miejsce, ale co z tego jak politechnika mnie w ogole nie interesuje i nie zlozylam tam dokumentow, matka wrzeszczy ze mam teraz caly rok sie uczyc od rano do nocy i w maju poprawiac mature, ale ja wiem ze jesli bede miala siedziec w domu to nie dam rady psychicznie, patrzac na znjamoych ktorzy studiuja ja jestem nikim, nie wiem jak sobie radzic w tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamana totalnie- idź na studium 2 letnie związane z fizjoterapią :) wyrobisz się i możesz raz jeszcze napisac maturę za rok lub dwa... a zawsze będziesz już miała jakieś doświadczenia, co w przyszłości zaowocuje (będziesz miała chociażby łatwiej na zajęciach na tych swoich wymarzonych studiach) :) jak skończysz to studium dwuletnie, to przez wakacje może dostaniesz się gdzieś na staż i wtedy sama zdecydujesz czy chcesz iśc na medycynę czy fizjoterapię.... a może stwierdzisz, że nie potrzebujesz magistra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh wczoraj to przezylam dzis jest tylko wymowne milczenie z ich strony. Idz na dwor olej ich gadanie albo zamknij sie w pokoju poszukaj jakis podobnych studiow w swoim miescie na ktore ewentualnie mozesz zlozyc- rtozumiem ze w gre wchodza (podobnie jak u mnie) uczelnie nieplatne gdyz wizja pracowania caly dzien po to aby oplacic sobie studia jest beznadziejna. Starym powiem ze zrobilas wszytsko zeby bylo dobrze a ze wyszlo tk jak wyszlo to nie Twoja wina, i ze sa jeszcze 2 redkrutacje ludzie sie wykrusza i bedzie dobrze;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana totalnie...
studium - to niby jakies roziwazanie - tylko, ze duzy problem jest we mnie, nastawilam sie na studia i mysle, ze nawet w studium bede miala problem z samoocena( z tym zawsze bylo nienajlepiej), po prostu czuje sie w tym momencie jakby zycie mi sie zawiesilo, nie wiem tez jak bedzie sie ukladal moj zwiazek z chlopkaiem -studiujacym( chociaz napisal mature gorzej ode mnie dostal sie na wymarozyn kierunek- i ciesze sie), a ja bede dla niego - no wlasnie kim, pusta idiotka, boje sie ze wszystko sie rozsypie, ze bedzie czul sie lepszy ode mnie i w ogole takie to zagmatwane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koloratka: po co poprawiac mature skoro napisala zajebiscie? po co wogole poprawiac mature? raz sie juz prez to przechodzilo zwlaszcza ze wynik godny podziwu -rozszerzona chemia (?). a i zacznijcie rozrozniac chec pojscia na studia a mozliwosc ewentualna czyli studium, nie odbierajcie ludziom ambicji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana totalnie...
do gorzka czekolada- jestem juz w takim akcie desperacji, ze zastanawiam sie, czy nie zlozyc dokumentow na jakis keirunek na politechnice - naprawde latwo sie dostac, tylko co z tego, jesli nic mnie tam nie interesuje - i tu kolejny dylemat - czy isc na studia tylko po to aby isc... Czasami wydaje mi sie , ze w wieku lat 19- nastu nie dojrzalam do tych wszystkich decyzji i to dla mnie za trudne, zycze Wam wszystkim powodzenia:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, ale skoro się nie dostanie, to chyba lepsze studium i zdobywanie wiedzy 'na świeżo' niz siedzenie w domu i biadolenie? rozumiem ambicje dostania się na studia! też się nie dostałam z pierwszym szturmem nigdzie, dopiero z listy rezerwowej, przeryczałam prawie całe wakacje :P ale trzeba szukac jakichś rozwiązań! 70% z rozszerzonej chemii to może i dużo, ale nie w przypadku kiedy na jedno miejsce przypada kilkadziesiąt osób, z których większośc miała wyniki powyżej 95%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana totalnie...
i powime Wam cos jeszcze, zawsze wierzylam, ze peinadze nie sa w zyciu najwazniejsze - z a przeproszeniem g***o prawda, gdybym je miala, moglabym isc na platna fizjoterapie - np 3,5tys - dzienne zaoczne w moim miescie so tylko dla technikow fizjoterapii, albo platan medycyna 7,5tys za semester, no wlansie ale gdy nie ma sie pienedzy... a pomyslec, ze wszystko mogloby wygladac inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana totalnie...
do koloratki - pewnie, ze studium to jakies wyjscie, tylko ja jestem w tej chwili w takim szoku, ze nawet nie jestem w stanie myslec o tym, i wszystko jest dla mnie w tym momencie tragedia - mam nadzieje, ze sie to zmieni... Gratuluje, ze udalo Ci sie ze studiami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamana totalnie: jezeli nie masz mozliwosci studiowac nawet prywatnie (czyli za kase) kierunku ktory Cie interesuje, to idz na ta politechnike, niech rodzina nie ma satysfakcji wyzywania sie na Tobie psychicznie ze siedzisz i nic bie robisz. Co do studium- jest to dobre rozwiazanie na doksztalcanie sie np, podczas studiow mozna zaczac studium i ciagnac jakby dwa kierunki, jednak dla ambitnej osoby ktora cale zycie chodzila do renomowanych szkol i uczyla sie pilnie studium jest jakby ponizające. Takka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gorzka- czekolada... pitolisz :O tak- ambitna osoba albo pójdzie na studia albo będzie siedziała na dupie... brawo... ambitne osoby są zazwyczaj również rozważne i potrafią kalkulowac co im się 'opłaca' i po kiego ma iśc na politechnike, skoro ją to nie interesuje, nie lubi? po co robic coś, co się wkrótce znienawidzi? będzie sesja i co? jeśli choc częsc przedmiotów nie przypadnie jej do gustu, to odpadnie po pierwszym semestrze... i gdzie tu ambicja? studiowac dla samego studiowania...? no litości... załamana totalnie- wiem, że teraz to nie najlepszy okres na znajdowanie nowych rozwiązań... pogadaj z rodzicami, przecież pewno widzieli, że kułaś dniami i nocami! Tobie zależało bardziej niż im i możesz im to śmiało wygarnąc, powiedz, że mają Cię wspierac, bo przecież zawsze jest jakieś rozwiązanie! pisz odwołania, czekaj na listę rezerwowych- niech ktoś Ci pomoże znaleźc 'wyjście awaryjne' studium dzienne, jeśli chodzi o plan zajęc, newiele różni się od studiów dziennych- chodzisz codziennie i masz cwiczenia oraz wykłady, tyle, że zazwyczaj nie trwają 90min a 45- chociaż nie wiem czy tak jest wszędzie głowa do góry- jeśli w tym roku studia nie wypala, to w przyszłym się uda... na medycynę ludzie startują po pięc razy nawet ;) teraz byc może jesteś zrezygnowana i ani Ci się śni przechodzic jeszcze raz przez tą nerwówkę maturową, ale minie miesiąc, dwa i nabierzesz chęci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz bym wolala rok przebimbac na politechnice i za rok sprobowac sie dostac, bo moja rodzina by mnie wysmiala gdybym im oznajmila ze ide na studia. I wlasnie tak zrobie jak sie nie dostane z odwolania bede uczyc sie zaocznie bo pracuje i zarabiam nawet dobrze. Lecz gdybym nie miala mozliwosci podjecia pracy, wolalabym studiowac cokolwiek. Dzisiejszy rynek pracy i tak nie jest zadowalajacy, dla piprzonych wykrztaluchow, wiec w sumie sytuacja jak najbardziej obojetna. zalamana totlnie: rozkazuje Ci isc na piwo.Pisac odwolanie, skladac w poniedzialek, w miedzy czasie zalatwic sobie cokolwiek normalnego do studiowania np.jakies zarzadzanie (masz umysl scisly dasz rade) albo jakas ochrone srodowiska, kierunki mało niszowe ale przynajmniej nie utkwisz na platym studium dla pracujacych matek z 6 dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'cokolwiek do studiowania' i rok do tyłu w ten sposób, zamiast się dokształcac czy rozwijac... :D no brawo, genialny pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koloratka, nie wiem czy w jej wypadku studium to takie najlepsze rozwiązanie. Bo jeśli chce byc lekarzem to w tym zawodzie jest tylko jedna scieżka -> akademia medyczna. (i nei ma zadnych zaocznych odpowiednikow ktore prowadzilyby do celu) Studium bedzie na pewno wymagac jakiegos zaangazowania - wiec mniej czasu na przygotowanie do egzaminu (ponownej matury? - tak to teraz wyglada?). Zalamana Z drugiej strony smo siedzenie w domu rozbija psychicznie i ciezko sie przygotowac - dlatego chyba najlepiej - jesli chcesz ponownei probowac na medycyne - pojsc na studia jak biologia czy chemia (ktore ci bardziej odpowiadaja) bo bedizesz sie uczyc rzeczy ktore przygotuja cie do ezgaminu na medycyne - jak ci sie spodoba to moze po roku stweierdzisz ze chcesz zostac na biologii? Z drugiej strony studium byc moze da wieksza mozliwosc zobaczenia szpitala \"od kuchni\". Ja jednak na twoim miejscu zastanowilbym sie nad biologią, chemią na uniwersytecie (idealnie jesli udaloby sie na dziennych jesli nie to zaoczne) albo biotechnologia na polibudzie. Najwazniejsze - to nie jest tragedia - wielu lekarzy dostalo sie za drugim razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RM- no masz rację... - jeśli koniecznie studia, to takie 'ukierunkowane' jak biologia czy chemia właśnie (ale studium też może miec przydatne przedmioty, jak anatomia chociażby ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z RM. Moja siostra jest juz absolwentka Akademii Medycznej (ma juz tez uprawnienia lekarskie od niedawna:)). Z nia studiowalo wiele osob ktore dostawaly sie nawet z n-tym razem. Wiele z tych osob po tym jak sie nie dostaly na AM to szly wlasnie na biologie, chemie na Uniwersytecie lub na Politechnike tez na kierunki zwiazane z biologia i chemia. Dzieki temu studiowanie na tych kierunkach w jakis sposob bylo dla nich przygotowaniem na egzaminy na AM. Niektorym tak sie podobaly te kierunki, ze nawet jak sie juz dostawali na Ak. Medyczna to nie rezygnowali z ich (bardzo ciezko ale sie da). Takze glowa do gory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym przypomnialo mi sie, ze mialam taka znajoma, ktora po tym jak sie nie dostala na Ak. Medyczna poszla na farmacje i tak sie jej spodobalo, ze postanowila tam zostac. stwierdzila, ze wlasnie woli bardziej swiat lekarstw, przygotowywanie ich, mieszanki eccc... niz ogolnie medycyne. Teraz prowadzi z sukcesem apteke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koloratka, Tyle ze zeby anatomia jej była w ogole potrzebna t musi przejsc przez sito rekrutacji -> więc jednak na tym etapie biologia lub chemia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie o to chodzi dziewczyna ma aspiracje na akademie medyczną a ktos jej wyjechal z pomysłem nie wiem... studium masarzu odcinka ledzwiowego specjalnosc masaż opuszkami palców w llewą strone.! skladaj na jakies studia ni marnuj swojego potencjaly tylko na jakies niebylejakie. Zebys miala pewniaka a tu dwa razy przysluguje Ci odwolanie napisz zanies, moze akurat sie pofarci i w pazdzierniku bedziesz studentka medycyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gorzka czekolada... cóż za wspaniały wywód- masz rację, wszyscy ludzie którzy są po studium to niepełnowartościowe popierdułki Ty mówiłaś o obojętnie jakich studiach... a nie biologii czy chemii, to zupełnie co innego i co najważniejsze- można jeszcze składac papiery w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety gorzka prawda, zyjemy w takich czasach ze studium nie daje nic, jedynie mozliwosc dorobienia dorobienia sobie dostakowego Fakultetu. Na studia zaoczne mozna sie zapisach, na dzienne trwaja rekrutacje po tym jak opadnie caly szum wokol tego to trzeba isc i zapytac i ewentualne wolne miejsca oplacic tak te kwity i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahm... moja koleżanka skończyła studium i teraz jest na stażu- zarabia 1000zł na rękę jak na staż to całkiem sporo, skończyła studium farmaceutyczne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co się przejmujesz laska
debilki 100 razy gorsze od ciebie robia licencjaty i doktóraty, a ty nie zrobisz?! Na pewno zrobisz! Opowiem ci o moich kolerzankach-kretynkach: no więc siedzimy, panna o posturze Waligóry, twarzy troglodyty i ogólnej aparycji kompletnego abnegata czyta referat o Słowacji. Co drugie słowo się zacina. Nie potrafi ich przeczytać. Nie zna pojęcia : "deputowany", "kontrasygnata", plącze się przy tworzeniu przymiotników od "konstytucji", a szczytem wszstkiego jest "nienawistna władza sądownicza", zamiast "niezawisłej". Prelekcja trwa ze 30 min., takich kwiatków jest przy tej okazji od groma, a ja siedzę w ławce i zastanawiam się: wybuchnąć śmiechem, wyjść z trzaskiem drzwiami, czy może walnąć tę dziewczynę w czoło i zaproponować, że przeczytam za nią, bo dość już tej błazenady. A Pan Od Ćwiczeń, zresztą wielkie mi co, chyba pracownik również UW, latający z komóreczką i laptopem po różnych konferencjach- nic. Zero reakcji. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom, co to takiego. I po cholerę takim prymitywom studia? Niech no pracują na kasie w Lider Prajzie, albo też przyklejają damulkom różowe tipsy! To mają być w przyszłości politolodzy, dziennikarze, inteligenci, elita tego kraju? Nie wymagam przecież od nich znajomości terminologii Bóg wie jak niedostępnej, ale absolutnie ELEMENTARNYCH pojęć, koniecznych nie tylko politologom, ale ludziom na poziomie w OGÓLE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laski, co Wy macie za rodziców, zamiast wspierać to jeszcze Was dołują :O chyba jakieś niespełnione ambicje, bo nie potrafię sobie wyobrazić jak można mieć do dziecka pretensje o to, że się nie dostało na studia :O Składajcie na zaoczne i do pracy, przecież mnóstwo ludzi tak studiuje i doskonale sobie radzą. Ja czasem żałuję, że jestem na dziennych (studiuję Biotechnologię), nie uśmiecha mi się być do 24 roku życia na utrzymaniu rodziców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koloratka, no i rozwiałas mit jakoby po farmacji się dobrze zarabiało :) 1000zł w 2008r.??? to ludzie na kasach w tesco maja chyba wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po studium protetycznym zarobki są rzędu kilku tysięcy zdaje się. Myślę ze studium to w wielu przypadkach sensowne rozwiązanie, ale w przypadku 19latki ktora chce byc lekarzem i ma warunki materialne które nie zmuszaja jej do pracy raczej wybrałbym biologie (choćby zaoczną) i przygotowanie do powtórnego egzaminu za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×