Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

serrrena

radości i smutki 22 i nie tylko latek

Polecane posty

Gość agness86
no i co z tego, ze starszy?? zachowuje sie gorzej niz chlopak, ktory ma nawet i 17 lat, jest niedojrzaly, zalosny i bawi sie mna zmieniajac caly czas zdanie czy chce, czy nie chce ze mna znowu zamieszkac a ja popychadlem nie jestem i dam sobie rade sama!!! nie potrzebuje faceta, zeby byc szczesliwa, a na pewno w takim zalosnym zwiazku tkwic nie bede, nie jestem czasoumilaczem,o nie!!! nie jeden facet chcialby miec taka dziewczyne jak ja i nareszcie w to uwierzylam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siema laseczki:D wstałam właśnie, piję gorącą herbatkę (mniaam!) i czekam na wolną łazienkę ;) agnes - nie daj sobie w kaszę dmuchać i nie ciągnij czegoś, co nie daje Ci całej wuchty szczęścia i pozytywnych uczuć :) bo stać Cię na więcej ;) serrenka - masz młodszego faceta?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
si :) taki się trafił.. ale on jest taki..hm.. dojrzalszy, już długo sam się utrzymuje, pracuje.. i myśli poważnie o przyszłości, to nie jest dzieciak :) czy to źle, że jest młodszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coś Ty;)wiek tutaj nie ma nic do rzeczy,bo jak widać dużo starszy mężczyzna może mieć umysł 15-latka,a młodszy mieć całkiem mądre i dojrzałe podejście do życia:)chociaż ja osobiście wolę starszych,ale to chyba dlatego,że w środku jestem cały czas małą, słodką dziewczynką, którą trzeba się zaopiekować :D mój brat natomiast od kilku lat jest szczęśliwy z dziewczyną 3 lata starszą i pasują do siebie świetnie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nielegalna1986 -- nie ma reguły a czy Wasi faceci grają w gry komputerowe? bo mój odkrył ostatnio jakąś nową i żadną siła nie da się go odciągnąć od komputera.. śmieję się, że cofa się w rozwoju :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :P moj facet gra w gry komputerowe , potrafi przegrac sobie pare godzin w ciagu dnia , gra w pro evolution soccer czyli piła nożna , a ma 30 lat no ale cós faceci zawsze będę mieli w sobie cos w dziecka . Co do mieszkania z moim chłopakiem w Usa to czekamy aż przyjedzie jego ciotka z Usa a będzie w Polsce za jakis tydzien i sobie pogadamy z nią , ja mieszkam we Wrocławiu i kocham to miasto , jest magiczne zwłaszcza nocą tętni życiem :D UWAGA ,A teraz zła wiadomość, pracuje sobie w pewnej firmie i niedlugo mi sie konczy umowa 31 sierpnia , na pocztku było tak sobie ale ostatnio zaczełam sie przyzwyczajać ,zaczęło mi sie podobać naprawdę ale miałam rozmowę z dyrektorką i stwierdziła że nie przedłuza mi umowy od wtorku mam urlop do konca miesiąca , myślałam że zostane w pracy do końca dnia , ale stwierdziła żebym od razu poszła do domu głupia s*ka więc szukam pracy teraz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co robiłam: Carrefour tesco Mc'Donalds cukiernio-piekarnia lodziarnia sklepy z odzieżą używaną Empik -tfu fuj i rózne dorywcze szukam czegos żeby mieć kontkat z klientem albo gdzies jako sprzedawca , albo w jakiejs firmie jako obsługa klienta byle nie banki i ubezpieczenia juz szukam na stronach i na necie czegos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, ale przegapiłam duzo...:/ nadrabiam: mam faceta (szkoda,ze nie meza,ale moze niedlugo:))- jestesmy 5 lat ze soba), nie pracuje na razie- ze wzgledu na specyficzna prace mezczyzny- jezdze razem z nim w delegacje:) wczesniej, jak studiowalam nie bylo to mozliwe i strasznie sie meczylismy bez siebie,ale jakos przetrwalismy i teraz juz nie chcemy sie rozstawac... ale moze niedlugo wszystko sie zmieni i bedzie mial prace na miejscu to tez sie rozejrze za jakas praca:) co do odchudzania- mnie by sie przydalo kilka kilo zrzucic, przez to siedzenie w domku i napady glodu przed okresem (zamieniam sie na tydzien w odkurzacz) juz nie meiszcze sie w ubranka rozmiar 38:( nie ma tragedii,ale widmo wymiany calej garderoby na rozmiar wieksza jakos mi sie nie usmiecha...:( pozdrawiam znad kolejnej kawy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agness86
a ja nie odbieram telefonow od mojego :)) i od razu mi sie humor poprawil :))) hehehehhhehehheehehehehhe ide na striptiz meski w weekend chyba z dziewuszkami :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie gry! moj facet, gdy byl na studiach gral namietnie, teraz okazjonalnie, ale tylko w takie, ktore juz widzial, czyli teraz to sa starocia:)) na szczescie nie opetal go demon gier na dobre- chyba sam czuje sie za stary:))) dzięki Bogu:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nawet nie myślę o odchudzaniu miałam 38 rozmiar ale chyba z 5 lat temu :P ja noszę 40 i nie mam kompleksów podobam sie nie tylko swojemu facetowi i jem tyle ile chce :P kolacji w lecie prawie wogole nie jem bo nie jestem głodna wieczorem , poza tym wiem ze gdybym przestała jesc słodycze np. przez miesiac od razu by mi by poszło 5 kg w dół ale nie mogę sie powstrzymać , czekoladka mniam mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, czekoladka...mniam:)) wlasnie mam ten strasny tydzien odkurzaczowy- w ciagu 3 dni 7 czekolad!!! :)) mniammm:) tez sie podobam swojemu, tym bardziej,ze sam nie jest szczuplakiem:) kocham to jego cialko i wierze,jak mowi,ze on moje tez:)) ale sobie poslodzilam:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbowalam kiedys w diablo,ale nie szlo mi za bardzo- no i to zabijanie, krew sie leje...nieeee...to nie dla mnie:) ale moj brat ze swoja zona namietnie graja na konsoli- czesciej ja okupuja niz ich dzieci:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HONZA
Mogę się przyłączyć mam 29 lat męża i dwoje dzieci(córka 9lat, synek 4latka) 10 lat po ślubie. Obecnie robie studium bhp skończone rachunkowość. Siedzę w domu i zajmuje sie księgowością naszej firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
honza:)) witaj- jak wyzej, nowa wita nową:)) jak wspaniale- masz prace w domku:)) chyba tez sie za ksiegowoscia podyplomowo rozejrze- jesem po prawie, ale chyba na aplikacje sie nie wybiore... gratuluje rodzinki- jak ja zazdroszcze wszystkim,ktorzy/ktore mają dzieci...ech...chyba jakies instynkty sie odzywają...:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HONZA
Czuje się staro przy was ale może będę mogła komuś poradzić w końcu mam już troszkę doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mialas 19 lat jak za maz wychodzilas! mlodziutko... ja mam 26 i nadal czekam, oswiadczyny juz byly, tylko ztą datą zwlekamy... ale może się doczekam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec moze cos o sobie:) mam 20 lat ,chodze do studium farmaceutycznego jesze tylko rok mi zostal.potem jak dobrze pojdzie chcialabym zaczac cos innego i calkowicie sprzecznego z raca w aptece a mianowidzie studia architektoniczne. od prawie 4 lat jestem posiadaczka wspanialago faceta a od niespelna kilkunasu dni posiadaczka slicznego pierscionka i wreszcie narzeczona:) to moze tyle na poczatek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HONZA
Co o tej pracy w domku to nie zawsze jest to taki miód. Wolałabym wyjść do ludzi ale póki synek nie pójdzie do szkoły to wytrzymam . Oboje z mężem uważam że dzieci muszą mieć chociaż jednego z rodziców częściej w domu a nie żeby tylko od święta. W końcu dzieci to skarb .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
honza-a ja zwróciłam uwagę na ten topik,bo zapomniałam ,ze juz nie mam 22 lat, dopiero w trakcie pisania sobie uswiadomilam,ze przeciez to juz bylo pare lat temu:))) jak by nie bylo- bardzo tu sympatycznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
honza- tez tak uwazam, ze dzieci powinni wychowywac rodzice a nie instytucje (sama jestem żobkowym dzieckiem, ale takie czasy byly:( ) szczesliwa ona- studium farmaceutyczne- w warszawie? chodzilam kiedys przez 1 semestr do takeigo, ale farmakologia i analiza lekow mnie wykonczyly:)) juz nie pamietalam tak dobrze chemii(5 lat od ostatniej lekcji chemii w L.O.) no i trudno mi bylo pogodzic farmacje ze studiami:)) zbyt czasochlonne jedne i drugie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HONZA
Latka lecą a my nawet nie wiemy kiedy. Ostatnio miałam chwile zwątpienia że już nic mnie nie czeka czy wy też tak macie. Powinnam Bogu dziękować mam wspaniałego męża, dzieci i dom .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×