Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smutna niedziela

Kto jest w związku na odległość??

Polecane posty

"Szukaj aż znajdziesz" :D tak błądzimy :D Ty masz z ty słonecznikiem ?:) bo my naszej małej córci z misiem takim zrobiliśmy ,ale na n-k jeszcze go nie dałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde, musze sie Wam zwierzyc :o wlasnie wpierdzielilam cala czekolade :o sama, od pierwszej do ostatniej kosteczki :( i zaraz chyba zwymiotuje :( no co mnie podkusilo no 😭 Ryjku zanuc ta piosenke to pomoge Ci szukac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misss hehe dobra jestes...a ja dzis mialam ochote na czekolade:O Jeszcze Ciebie nie mam na NK i phila:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misska no szlak by cie trafił :( to nawet jednej kosteczki mi nie zostawiłaś :( a ja chodzę po chacie i szukam czegoś słodkiego:O Kurde i szukam tej piosnki dalej :( i za cholerę nie mogę sobie przypomnieć :O Coś jak hip-hop ,może rap a może rnb:O kurde jakiś ciemnoskóry znany piosenkarz śpiewał ,znaczy coś tam gderał :O po angielsku :O coś jesteś najlepszy ,pnij się w górę :O kurwa jakie tłumaczenie :O A teledysk to popisy chłopaków na rowerach ,takie tam skoki z saltami i samochodowe popisy i sportowe a chooj wie wszystkiego po trochu :O Kurde miałam nie przeklinać od dzisiaj :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ryjkkku dla mnie maslo maslane co tam naskrobalas w zwiazku z ta pisoenke aby ja odszukac:P Nie pomoge:O ..ale kto wie, moze kiedys tam ja wyszukasz.....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie ta czekolada dobra byla, taka mleczna z preparowanym ryzem :( Ryjku no po takiej nucie jaka zapodalas to niestety, ale nie jestem w stanie odgadnac tytulu piosenki :D :D :D Angel no to slij zaproszonko :) jestem u Ryjka to zerknij :) inicjaly AJ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misss ola boga...pewnie jest tam pare ososb z tymi nicjalami.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe Ryjek, miałam Ci to wcześniej pisać, żebyś zanuciła :D narazie nic mi nie przychodzi do głowy, jakbyś znalazła piosenkę to daj znać koniecznie, bo ciekawa jestem co to za kawałek ;] Czekoladka, jak to czekoladka, czyli niby ja to wpieprza czekoladę ile wlezie. zwykle tabliczka na dwa dni, więc don\'t worry... za chwilę się nie zmieszczę w drzwiach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misss poslalam zaproszonko ale nie wiem na bank czy TY to TY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co tam w kraju :D Byłam na dworze :D śnieżkami się porzucaliśmy :D cholera niema co ,mokro jest:D A piosnki jak nie pamiętam tak nie pamiętam :O jeszcze niedawno wklejałam na cafe :O i kurde zapisałam w ulubionych na YT i kurde wcieło :O to chyba sprawka mojego mężulka :O pomyślał co za badziew :O i skasował :O o cholera jasna a tak mi się podoba 😭 Czekoladka ty na pewno wiesz tylko ja taki opis dałam ,że szkoda słów :( A tak lubiłam przy niej sprzątać :( a teraz robota nie idzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde mnie to juz chyba zupelnie pogielo :o najpierw obzarlam sie czekolada, a teraz wpierdzielam na to popcorn :o co ze mna jest nie tak 😭 Angel dobrze trafilas :) kurcze, ale ten nasz Aniolek ma fotek :D jest co przegladac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Come back:) Ja lubie robic fotki....tylko musze sobie profesjonalny sprzecior kupic to dopiero bede wymiatac fotencje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mykam na dobre....do jutra:) Milego pisania i spokojnej nocki zycze:D Missss Ty to chuda jestes jak patyk to mozesz jesc ile sie wlezie wiec nie narzekaj,ze zjadlas czekolade i popcorn:P Ciao ciao 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihihi :D Misska:D a może ty ....:D A nie mdli cie przypadkiem:D dobra dobra nie żartuję nawet:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no Ryjku ja to raczej nie :P :D ale mdli mdli :o wlasnie zakonczylam posilek wrzucajac na to wszystko salatke z pomidorkow, ogorkow i papryczki :o takie mi sie obzarstwo wlaczylo, ze szok! :( biedny moj zoladek :( ohhh... jak dobrze, ze w poblizu mam jeszcze ptasie mleczko, bo nadal czuje sie nienasycona :( kurde, Wy tez macie czasami takie napady obzarstwa? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to mam zawsze :D od młodych lat :D No ale ty kochana :D to ja ci mówię będzie chrzest :D ja nic nie mówiłam jakby co 😴:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej kurde nie doczytałam ,ze masz ptasie mleczko :( ja też chce :( dawaj no :( kurde:( A Phill zapewne z ukrycia czyta :D ale słówko to juz nie łaska wyskrobać 😴 tak sam pisał "Bozia rączek nie dała":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryjku nie kracz, bo jakby co to teraz bedzie na Ciebie :P ja to po prostu tak mam czesto - kilka dni niepohamowanego obzarstwa, a potem kilka dni kiedy wogole nie chce mi sie jesc :o tylko najsmieszniejsze jest to mieszanie smakow - zjem cos slodkiego to mam ochote na kwasne, potem znow na slodkie, potem na slone np. i tak sobie mieszam :o jak wariatka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja takie napady smaków mam na okrągło :D także witamy w klubie :D Czekoladowe też lubię :D dawaj ale kurde z pół paczki :D bo te trzy co mi rzuciłaś to ledwo ślinę oplotą :O także albo pół paki albo cała :D A ja nadal szukam :O już myślałam ,że znalazłam :O ale to linkin park z jey -z :O czyli dalej szukam 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok. połowa z połowy może być :D Utworek super :) ja lubię wszystko co w ucho pada ,oczywiście tylko mi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze dziele sie sprawiedliwie :classic_cool: ja lubie muzyke baaardzo roznorodna :) nie mam jakiegos jednego ulubionego stylu :) i tak jak nigdy jakos specjalnie nie sluchalam Moby'ego, tak ten jeden jego utwor rozklada mnie na lopatki za kazdym razem jak go slucham :) tak samo ten kawalek http://www.youtube.com/watch?v=0N0rEfjoMp4 mam ciary jak go slucham :classic_cool: mam wiele takich wlasnie perelek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lou lou20
cześć, od dłuższego czasu przyglądam się Waszemu topikowi i stwierdziłam, że mogę się Wam zwierzyć, bo zauważam, że mam ze sobą ogromny problem. No i chłopaka w innym mieście. Sytuacja wygląda tak że mam 20 lat, kończę teraz technikum, bardzo się martwię maturą i egzaminami i chcę iść na studia, tam gdzie mieszka mój facet. On jest 6 lat straszy. Moja rodzina od początku go nie akceptuje. Nie są to słowa w stylu: on nie jest dla Ciebie, zmień go. Tylko osłabianie, dołaowanie psychiczne, w stylu: co on osiągnął, jest od Ciebie niższy (nie jest), grubas (jest przy kości), idota, zero. Oraz do mnie: idiotka, kurwa, dziwka, odkurzasz mu kutasa, nic nie osiągniesz, jesteś brzydka. NIe daję z tym rady. Nie umiem tego zignorować. Dochodzą do tego groźby, szykany, szantaże i...rękoczyny. Moja mama popada w histerie, ojciec w coraz większą agresję. Na Mateusza zawsze mogę liczyć. TYlko że po sobie widze, że moje wymagania robią się chore. Jestem odosobniona od moich znajomych, nie mam ochoty z nimi gadać bo w kółko idzie o tym samym, tzn. o domu. Właściwie mam do niego pretensję, że np. gdzieś wychodzi, że mi nie odpisuje na smsy. Wcześniej nie miaałam WCALE takiego porblemu, wręcz cieszyłam się, że mamy taki element swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lou lou20
Ale teraz widzę, że robię się od niego uzależniona i mam takie chore wejścia, że: np. tej bluzki dziś nie ubiorę, bo on mnie nie zobaczy, po co mam golić nogi sokor go nie ma. Zauważam jakieś skrajne przywiązanie do niego. A najgorsze jest to, że robię mu potężne awantury o to. Teraz siedzę sobie spokjnie i WIEM że wszystko gra. Ale czasem mam odjazdy w taką agresywną stronę, potem się orientuje o co chodzi i mam wyrzuty sumienia. Właściwie jestem złą na siebie nie nie umiem sobie z tym dać rady. Z tymi porblemami. generalnie zawsze byłam bardzo radosną i otwartą dziwyczną. Teraz jest ze mnie taki mruk. Nie chcę sie od niego uzależniać, chcę tworzyć normalny związek. Zostały nam 3 miesiące do bycia razem na codzień. Boję się że labo tego nie wytrzymamy, albo ja będę wrakiem człowieka. Porszę Was o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryjek to ten utwor ktorego szukalas caly dzien? :D znam go, dobry :classic_cool: Lou lou20 witaj :) nie bardzo wiem co Ci poradzic, to co napisalas o podejsciu Twojej rodziny do Waszego zwiazku jest straszne :( moze po prostu przestan myslec o tym co zle, przegnaj wszystkie te zle mysli i skup sie na tym, ze jeszcze tylko 3 miesiace i wszystko sie zmieni :) tylko 3 miesiace i bedziecie razem, a to co zle minie :) nie ma nic gorszego niz niepotrzebne zadreczanie sie, a tym bardziej zadreczanie tej drugiej osoby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Lou :D Wiesz ze mnie to dupa a nie pomocnik :D choć troszkę wyskrobie z siebie co mi tam na myśl przychodzi pierwsze :) Po primo to wydaje mi się ,ze stałaś się agresywna przez te szykany :) wiem jak takie słowa mogą w człowieku podburzyć emocje . Czujesz się zapewne rozdarta, pokiereszowana emocjonalnie .Nie dziwię ci się .Jak na kogo ,ale na bliską rodzinę zawsze powinno się liczyć ,mieć wsparcie . Tu widać ewidentnie brak jakiejkolwiek nici porozumienia ,nie dość ,ze ty zbluzgana to jeszcze twój facet ,wstyd tyle można powiedzieć. Moim zdaniem jesteś teraz rozchwiana emocjonalnie ,wszystko to dzięki rodzinie . Słuchaj, to nie chodzi o to że ty jesteś przywiązana(czy tak czujesz) do niego jeszcze bardziej ,ty po prostu zagubiłaś się i szukasz teraz wytłumaczenia na swoją agresję . Zdajesz sobie sprawę w czym tkwi problem ,skąd to się bierze ,tyle że to już trwa tyle czasu ,ze nabyłaś te zachowanie . Może być tak ,że ty masz po prostu obawy czy wam się uda ,no nie wiem naprawdę ,ciężka ta twoja sytuacja. Nie rozumiem czemu tak sie dziwisz sobie ,ze coś tam robisz tylko dla niego :D a czemu nie miałabyś czegoś robić hę:D Ja tez czasem coś robię dla męża a tak na co dzień to mi się zwyczajnie nie chce a ogólnie to mi zwisa:D To nie jest powód do zmartwień ,tylko chyba bardziej do radości ,ze tobie jeszcze na tym wszystkim zależy i na nim co chyba jest najważniejsze . Moim zdaniem wyjdziesz na lepsze ,jesli uda wam się razem zamieszkać ,wyzbędziesz się toksycznej atmosfery z domu . Tylko pytanie dnia :\"czy ty tego naprawdę chcesz?\" Nie no sorry ,ale ja dzisiaj to głowy nie mam :O pierdole jak potrzaskana :O ogólnie to ci nic nie pomogłam :O bo zemnie to słaby radca co do uczuć :O eh....ani ładu ani składu :O moje motto życiowe :D Nie bez jej ;) spróbuj z nim zamieszkać ,gwarantuję ci że raczej szybko sie sobą nie\" przejecie \"jak zamierzasz iść na studia może do tego wpadnie jakiś robota dorywcza to czasu będzie tyle co kot napłakał . Co ci zależy ,chyba jasne ,ze jak widzisz siebie przy nim to ważniejsze jest to co ty chcesz w tej chwili a nie to co rodzina ma do powiedzenia .Kurde jeszcze te argumenty :O matko jedyna to twoi starzy gorzej niż nastolatki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×