Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klokj

leczenie wodą utlenioną

Polecane posty

Moja dieta aż tak bardzo sie nie rożni-z tym ze ja zwykle pieczywa sporo łykam i troche masła dodatkowo oraz czasami cukier stosuję:classic_cool:.ale mi się wydaję że te problemy ze słuchem to zasługa licząc z diety głównie masła itp. produktów :O.No i chyba jednak w większym stopniu braku treningu:O.Największy problem że miałbym problem zmienić radykalnie dietę-nawet zmiana proporcji-np. ogórka do bułki z masłem byłaby dużym problemem-a sądzę że nawet to by mogło pomóc:O.Staram się więcej warzyw jeść ale one też nie sa do końca zdrowe bo na pewno w nich jakiś syf jest:O.A co do wody z kranu-jest niedobrze przez te rury:O.Co do solenia-raczej to nie powinno mi zaszkodzić bo słyszałem że tylko w znacznej dawce może stwarzać problemy albo jak są choroby których raczej nie mam-nadciśnienia na pewno i nie mam podstawy podejrzewać siebie o groźny nowotwór:classic_cool:.A nasiona dyni łykam sporadycznie:O.A co do wątroby-jak stwierdzić czy są kamienie-bo ja nie mam po tym zielonego pojęcia:O?Generalnie mnie rzadko boli ale czy to znaczy że ją mam w dobrym stanie bo nie wiem:O?A na oczyszczanie jelit stsuję inne sposoby-lewatywę a z tych bardziej radykalnych razem z weglanem potasowym-ale nie można przesadzic bo żracy:classic_cool:. A co do dotleniania-głodówka skutecznie dotlenia bo później oddychanie tylko nieznacznie się zmienia zapotrzebowanie na tlen spada:D.Podobno ci co mieli głodówkę mogli znacznie dłużej wytrzymać bez tlenu:D. A co do tego nadtlenku wodoru zastanowię się czy zastosować-może jednak mam pasożyty i mogłoby to coś pomóc na to:O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
max biale pieczywa to bym ci nie polecal...bo i drozdze i biala oczyszczona maka dlatego ja sam sobie na zakwasie robie...i maka zytnia typ 2000 i przenna 1850 + siemie + slonecznik pychota :) - na sniadanko musi byc :) samymi kaszami i ryzami zyc nie mozna ;) jak juz cukru uzywam to cukier...ale trzcinowy nieoczyszczony...albo miod wiesz...max... co do warzyw...z takim podejsciem to nic bysmy nie mogli jesc bo woda brudna powietrze zaneiczyszczone...pelno pasozytow w nas...pelno chemii ktora wdychamy wciagamy skora.... dotykamy... zywnosc w plastikach... tak jak hulda clark pisze.... nasze otoczenie nas truje...a my musimy walczyc...w miare swoich mozliwosci.....oczyszczac sie zdrowo starac sie jesc...jakos tam ...walczyc z pasozytami... jednak i gornicka i dabrowska i gerson.....tylko warzywa owoce i soki z nich... to najlepsza bron na caly syf i choroby nasze tez nie przesadzam z warzywami i owocami...zeby te 5 porcji dziennie...bez przesady hehe sniadanie zdrowy chleb z pasta dr budwig...albo kasza jaglana poslodzona miodem i dolewam 2 luchy oleju lnianego z rodzynkami czy zurawinami suszonymi...to moje ulubione zestawy sniadaniowe obiady kolacje...albo ryba z warzywami...albo kasze ryze czy makarony ciemne tez z warzywami....pomiedzy zjem kilka jablek pomaranczy czy mandarynek kiedys jadalem po 5-6 posilkow teraz...3 + owoce pomiedzy czasem nieraz nawet 2 posilki po wstaniu 2 szklanki wody...przed spaniem takze pilnuj zeby duzo pic...zebys mocz mial caly czas jasny - zwlaszcza po nocy...bo jesli nie to zwieksza sie prawdopodobienstwo powstawania i kamieni na woreczku i watrobie i nerkach nalewke tybetanska juz koncze...chyba pod 4 miesiace to...kropelkowalem... masakra ale juz sie nawyk i przyzwyczajenie z tego zrobilo ale tez podobno wspaniale oczyszcza odmladza od srodka kazda szklaneczke wody...sole...wrzucam pare krysztalkow soli morskiej gruboziarnistej...nieumywakin tak zalecal...i...wspaniale sie czuje :) pewnie nie tylko dzieki tej soli...hehehe ale...gorzej nie jest :) maselko...najlepiej jakbys klarowal....albo olejem pedzelkiem machnąć...coby taki suchy nie byl chleb...albo robic...albo razowy kupowac ale tez nie maszp pewnosci jakie maki i ile drozdzy walą do środka czytalem ze robia na zwyklej jasnej...barwniki dodawaja i inne poprawiacze... tez szkoda gadac.... kamienie napewno masz :) kwestia tylko jak duze i ile...podczas oczyszczenia sie przekonasz z 5 lat temu moj ojciec mi pokazywal swoje... to ani patrzec nie chcialem....co on mi tam... jakies kawalki stolca czy co... teraz sam sie przekonalem...zrobilem...i wyszlo sporo...chyba nawet wiecej niz jemu niestety coraz to mlodsze pokolenia coraz bardziej sa zasyfione i chorowite ja nie mialem zadnych! dolegliwosci watrobowych...zadnych bolesci...nic! a jednak sporo kamieni wyszlo to tylko weekend :) pasozyty tez...niestety kazdy ma...kwestia...tez ile i jakie diagnoza na aparacie moora moze rozswietlic obraz.... narka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vitalianka
nigdy nie słyszałam o leczeniu wodą utlenioną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiedziałem że nie mam zbyt dobrej diety:O.A właśnie co z tym zakwaszeniem:O?Jakie gdzieś proporcję bym musiał mieć pieczywa i warzyw i owoców:O?Mięsa nie jem więc tego nie trzeba liczyć ale trzeba doliczyć nieco cukru:O.Wiem ze taki cukier jest zdrowszy co używasz ale nie mam dostępnego:O.Ale się pocieszam tym ze w nim nie ma prawie żadnych syfów jak pestycydy itp.:classic_cool:.A takich specjalistycznych mieszanek niestety nie mam:O.Jedynie siemię lniane czasami łykam:O.Co do robienia chleba-rodzinka nie chce robić:O.Mimo wszystko myślę że nawet jakby nie był z razowej maki by mógl być lepszy ze sklepu:O.Ale kiedyś robiłem bułki i wyszły mi tylko kamienne więc mam problem z produkcją:O.A co do pasożytów czy tygodniowa głodówka wystarczy aby je wypłoszyć czy trzeba więcej:O?A co do nadtlenku wodoru znalazłem gdzieś wpis że pomaga na pasożyty:classic_cool:.W niedzielę łyknę pewne świństwo to może wykurzę pasożyty jak tam są:classic_cool:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rowniez nie slyszalam o tego typu leczeniu ale przeciez co nas nie zabije to nas wzmocni wiec zaczynam dzis, tez napisze co i jak a slyszeliscie o leczeniu spirytusem salicylowym? ktos probowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
max ale az tak bardzo dieta sie nie przejmuj...bynajmniej nie nalezy tego tematu ignorowac poprostu...nalezy sie trzymac w miare mozliwosci jak najblizej idealnych zalozen jak najblizej...bo nieraz gdzies jakies przyjecie....gdzies na miescie cos trzeba zjesc...zdarzaja sie okazje z tego co czytam...coraz wiecej...to jeden z podstawowych warunkow aby byc zdrowym choroby bakterie wirusy pasozyty....lubia brud zanieczyszczenia (nasze oczyszczanie wewnetrzne! ) niedotlenienie (ruch wysilek h2o2) i zakwaszone warunki w organizmie (patrz trzymanie diety....niezakwaszajacej - a jaroslaw niedawno ladny link o zywieniowych nowinkach wrzucil i byla prawie ladna tabelka...na cozwracac baczna uwage) wydaje mi sie ze trzeba sie tego jak najbardziej trzymac i w takich warunkach wszelkie choroby powinny znikac - bo warunki dla ich rozwoju beda niekorzystne wiesz...mowisz o cukrze...chlebie...to wszystko tez zalezy ...ile? i czy pozniej to jakos neutralizujesz wieksza iloscia surowek - ja tak robie jesli mi sie zdarzy jakis...odchyl ;) musisz zaczac sie...umyslowo przestawiac...zaczac stwarzac pewne rytualy...tak jak moj poranny chlebek z pasta budwig czy kasza jaglana z miodem olejami...dodatkami co do bulek czy chleba... kwestia dobrego przepisu...pare prob...i dochodzisz do sedna :) ja tez nie pieklem...nie kucharzylem....ale odkad zaczalem zdrowo! to musze! bo tesciowa....hehe bardzo smacznie....ale niestety "trujaco" dla mojego czystego i zdrowego organizmu hehe problem z nieregularnym przyjmowaniem...np siemienia.... kup olej lniany.... i przy okazji...przy posilku....jedna lyzke zawsze o wszystkim nie bedziesz pamietac....ale...trzeba sie starac im bardziej sie postarasz tym lepiej dla ciebie zachecam cie do przeczytania ksiazek dabrowskiej czy gornickiej... taka ksiazka zmotywuje cie...bo efekty opisywane sa...dosc...zdumiewajace nieumywakin wlasnie pisal ze kapiel z dodatkiem h2o2 jest dobra na pasozyty koniakowo rycynowy sposob malachowa siemionowa w szkole zycia sporo pisze o pasozytach...pod koniec jest duuuza tabela co na jakie pasozyty sporo olejow orzechy slonecznik migdaly czosnek cebula kapusty pory...marchewki pietruszki...sporo tego jest wg mnie wystarczy sporo tego w kuchni uzywac...do surowek salatek...zeby codziennie cos z tego dostarczac i powinno byc dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] paulla727 rowniez nie slyszalam o tego typu leczeniu ale przeciez co nas nie zabije to nas wzmocni wiec zaczynam dzis, tez napisze co i jak a slyszeliscie o leczeniu spirytusem salicylowym? ktos probowal? Prawdziwi faceci nie jedzą miodu.Prawdziwi faceci żują pszczoły." Ale brednie:P.Zapewniam że głuchota ze ślepota nie wzmacnie:P. Makler001 nie zrozumiełeś do końca problemu:O.Nie chodzi tyle o jakieś moje wyimaginowane problemy psychiczne bo bez większych problemów mogłbym zmusić siebie do znacznej redukcji spożycia pieczywa a już na pewno do stosowania niezakwaszającej diety:P.Jedynym moim problemem psychicznym byłaby rezygnacja z cukru i nabiału bo z mięsem jakoś sobie poradziłem:O.Problem jest większy leży w podaży a nie w tym co mi sie podoba czy nie:O.Praktycznie by wystarczyła zmiana proporcji pieczywa i dodatków aby był efekt ale niestety z tym jest problem:O.A co do wirusów pisałem że ich istnienie nie jest udowodnione:P.Co do pieczywa pisałem-najlepszym sposobem jest zmiana proporcji ale to dla mnie nieosiągalne:O.Co do nieregularnego przyjmowania siemienia lnianego-przecież jak robie glodówkę to z definicji jest łykanie jego niemożliwe więc nie badź zdziwiony że łykam nieregularnie jak glodówki od września mam w kazdym tygodniu minimum 2 dni w tygodniu:P.Jeżeli normanie jem to ostatnio chyba zawsze cos łyknę:classic_cool:.No ale nie wiem czy to za mało:O. A co do tej kąpieli z nadtlenkiem wodoru-ile na to trzeba jego zużyć:O?Bo obawiam się że sporo:O.A tej siemionowej wywody o pasożytach gdzie znaleźć:O?A optymistą to bym nie był -jak mam uszkodzone uszy to marnie widzę poprawę:O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
max :) moze ja do konca cie nie zrozumialem..ale tez ty moze nie do konca jasno sie wyraziles ;) powiedz mi jaki sens lykac sztuczne proszki majace na celu...odkwaszenie cie...jesli zmiana odzywiania na odkwaszajacy nie stanowi dla ciebie problemu? po co lykac sztuczne witaminy proszki jesli to wszystko mozesz zapewnic przemyslana dieta - odzywianiem tak czy tak jesz! po co kombinowac i utrudniac robote swojemu cialu ladujac sztucznosci? biale pieczywo na drozdzach jest be... to po kiego diabla je jesz? albo robisz sobie kupujesz zdrowe albo rezygnujesz mi to przypomina troche niektore osoby ktore wogole nie dbaja o zdrowie pija pala...tlusto niezdrowo jedza... ale gdy raz na tydzien zjem kawalek jakiejs babki czy placka....to mnie sie pytaja czy to zdrowo hehehehehehehehehehehehe i łypią na mnie spod byka...jakbym lamal najswietsze zakazy ale...panowie...ktorzy mi te uwagi puszczaja maja obwod brzucha sporo wiekszy od obwodu klatki piersiowej 30 pompek nie zrobia...dlonmi podlogi nie dotkna... wiec...z czym do ludu... bawia mnie takie...uwagi wyeliminuj problem :) problem lezy w podazy...fajnie piszesz :) w sensie wtykaja ci na sile bialy pszenny drozdzowy chlebek? ;) :) bo gdyby ci nie dawali wogole to nie byloby problemu jak jednemu znajomemu proponowalem oczyszczanie watroby...to tydzien przygotowan...wydawal mu sie zbyt dlugi...no ale...chcialby.... to ten jeden co ma brzuch wiekszy od klaty jak mu mowilem o odzywianiu rozdzielnym...to biedak sie zalamal...bo nagle! nie mialby co jesc tragiedia hehe istnienie wirusow nie jest udowodnione? na jakim watku to pisales? na jakich zrodlach sie opierasz wysowajac takie twierdzenia? zreszta nie tu miejsce do dyskusji na to...i specjalnie mnie to nie intersuje...ale jak sie roznosza i co...choroby? jesli tyle glodujesz...i nie daje to rezultatu.... to albo zacznij dlugie glodowki...20-30-40 dni albo zacznij robic cos innego...bo to nie daje efektu koniec kropka jesli dochodze do 70 pompek...i juz od 50 wiecej mi klata nie rosnie to nie morduje sie robiac dalej 70-80-90 dla idei dla zasady ...bo to tylko zwieksza wytrzymalosc...czas zaczac wyciskac sztange nieumywakin pisal ze na wanne wody...pewnie pol...200-250 ml wody utl aptecznej 3% ja zrobilem na 1/3 wanny 200ml ...tyle zeby byc po brode zakrytym...wlacznie z masowaniem nacieraniem siemionowa... zobacze moze uda sie sama tabelke wyciac knige mam w 3 czesciach...i to sporawe jeden ma 80 mega...nie wiem czy na yahoo przejdzie taki duzy zalacznik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyczliwy
...tlusto niezdrowo jedza... Wypraszam to sobie lol :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Makler001 nie napisałem że zmiana diety dla mnie to nie jest problem ale że nie jest problem psychczny a to zupełnie co innego:P.A co do tych proszków-to są też odżywki więc myślę że łykanie ich od czasu do czasu ma jakiś sens:classic_cool:.A co do diety i witami-pisałem już dawno ze teraz może być zupełnie inna ilość witamin w warzywach i owocach jak są mocno nawożone i co gorsze szprycowane środkami ochrony roślin:O.A te sztucznosci nie sa niebezpieczne-do tego właściwie po poprzednim roku uznałem ze nie ma sensu tych witamin w siebie tyle ładować:classic_cool:.Co do pompek-ja nigdy tyle nie zrobiłem😭.W ogóle mam kiepską kondycję:O.Co do sprawy wirusów gdzieś typek pisał że zapłaci chyba 10000 złotych temu co udowodni istnienie wirusów:classic_cool:.Chodziło o jakaś "złotą" metodę ale nie pamiętam dokładnie nazwy:O.Pisali mu że w Polsce coś robią ale to nie była ta metoda:O.Jak znajdę to to napiszę;).A co do głodówki-dzisiaj czuję sie fatalnie bo bo jestem mocno zasyfiony i chce mi się rzygać:O.Dlatego myślę że lepiej zaaplikować sobie serię głodówek z krótkimi przerwami to ten syf tak nagle cały nie wylezie;).A ostateczna głodówkę bym rozpoczał jakbym ważył 50 kg:classic_cool:.Wiem że to nieco ryzykowne bo to już przy granicy destrukcji mięśni ale tak przynajmniej bym się solidnie oczyścił;).A co do źlwiczeń to może jakieś mini sztangi sobie kupie od 5 do 10 kg żebym mógł nieco sobie potrenować:classic_cool:.nie jest to dużo ale lepsze to niż nic:classic_cool:.A na rowerku ile jesteś przez dzień w stanie przejechać:classic_cool:?Co do tej kąpieli to spróbuję;).A co do tych danych szkoda że może być problem:O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zyczliwy :) to bylo w baaardzo duzym skrocie myslowym.... nie moge wszystkiego rozwijac ;) :) kawka herbatka przy i po posilku z mleczkiem smietanka...chlebem z margarynka wedlinka...serkiem....ziemniaczki polane sosikiem zaklepanym biala maka z kotlecikiem w panierce na oleju rafinowanym....z jednym kesem suroweczki... ciasta kremowe...torty z kremikami... tluste zupki zaklepane biala maka... kapustka pierozki kluseczki polewane tluszczykiem kielbasy...paroweczki... dla mnie to niezdrowe tluste zywienie ktore panowie z brzuchami wiekszymi od klaty uznaja za normalne w moim otoczeniu twoje ostatnie wytyczne dot....odzywiania byly trafione :) z moimi...ale tluste smietanki itp...to nie dla mnie ;) :) do mlecznych....niestety coraz wieksza awersja palam....moze za duzo czytam hehe choc...bylem wielkim milosnikiem mleczka serkow max to zadbaj przede wszystkim o kondycje i jakos miesni...i pozbycie sie tluszczu 3x tygodniowo po 30 minut i utrzymuj tetno na ok 130 pompki przysiady podciagania w zupelnosci ci wystarcza dodaj do tego bieganie truchty albo rower czy plywanie i nic wiecej nie bedziesz potrzebowal latem przez pare miesiecy plywam 4-5 razy tygodniowo po 1-2 kilometry....jak jezdzilem na rolkach....to po kilkanascie kilosow dziennie rower to po treningu silowym bylo kolo 20 kilosow na ....dotlenienie sie przewietrzenie hehe masz co robic :) max...nieredukuj za bardzo masy miesni miesnie same w sobie stanowia pompe krwi...odciazaja serce...zapewniaja lepsze rozprowadzxanie wszystkich substancji odzywczych i odprowadzanie sprawne substancji zbednych wytrenowane cialo....lepiej radzi sobie i z obciazeniami i z dolegliwosciami...trening fizyczny tez pobudza system immunologiczny....wspomaga oczyszczanie....odmladnia organizm idz bardziej w tym kierunku :) z ta tabelka jutro pokombinuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi ćwiczeniami to mam problem głównie z motywacją bo z tych ćwiczeń poza kondycją zwykle nic nie mam:O.Pływanie w ogóle odpada bo w ogóle nie umię pływać:O.Z wyjątkiem jazdy rowerkiem ale raczej nie bedę teraz jeździł bo pogoda byle jaka:O.Czasami do kolesia w zimę jeździłem ale teraz on jest daleko ode mnie no i brakuje mi motywu do jazdy:O.Gdybym dostawał 100 zł za jazdę 100 km dziennie i zapewniono by mnie wygodne warunki to bym już mógł się zmusić do fatygi:classic_cool:.Nie jest to pensja godna Armstronga ale przy takich efektach bym nie żądał więcej:classic_cool:.Ale jak się ociepliło to czasami około 100 km dziennie przejeżdżałem bez wielkiego wysiłku:classic_cool:.Ale chyba już mogę mieć z tym problem bo na rowerku jechałem ostatnio prawie miesiąc temu i to niecałe 3 kilometry co nie było dziwne jak temperatura około -5 stopni nie zachęcała:O.Co do rolek raczej z tym by był problem bo po 1 szkoda mi forsy i co gorsze nie jeździłem na nich nigdy i mam problemy z równowagą:O.A tętna i tak bym nie mógł sprawdzać:O.Generalnie to mam niskie ciśnienie:O.Co do mięśni-nigdy nie twierdziłem że chcę je redukować:P.Napisałem tylko ze chcę się solidnie odchudzić aż do czasu aby mieśni zaczęło ubywać i wtedy bym wiedział że czas abym znowu przybrał na wadze i ewentualnie przeprowadził później głodówkę:O.Problem w tym abym wyczuł kiedy zacznie mi mięśni ubywać bo od tego czasu do groźnego wygłodzenia brakuje tylko około tygodnia głodówki:O.Dlatego chciałbym wiedzieć ile bym mógł się tak bezpiecznie odchudzić:O.A wczoraj się zerzygałem po jabłku czym jestem nieco zdziwiony:O.Co prawda trochę straszyli w opisach ale wcześniej miałem głodówkę około dzień krótszą i nie było takich efektów:O.Tym razem czuję ze to trwa sporo dłużej:O.A pomyślę o tej kuracji nadtlenkiem wodoru-ale nie mam chęci bo smak okropny a także nie mam dowodów na to że mam pasożyty:O.To już wolę lewatywę niż to świństwo:O. A jeżeli chodzi o mleko-nikogo do niego nie namawiam ale sam od czasu do czasu sobie na to pozwalam i nie widzę jakichś drastycznych problemów u siebie:classic_cool:.Ale kiedyś daweno temu już dawno miałem skłonności do mniej niezdrowego mleka bo wolałem surowe niż nieprzegotowane:classic_cool:.Co prawda do końca u mnie się to nie sprawdza ale ogólnie zwykle mi bardziej smakują produkty zdrowsze lub mniej niezdrowe -np. marchewka surowa bardziej niż gotowana albo drożdżak od tortu z bardzo niezdrowym tłustym kremem:classic_cool:.Jedynie z mięchem nie do końca się zgadza:O.Najbardziej lubię ponoć najmniej zdrową wieprzowinę a podobno najzdrowsze(oczywiście te bez dodatków typu sole rtęci) czyli ryby są u mnie na przedostatnim miejscu bo podchodzę do nich więcej niż bez entuzjazmu:O.Natomiast ostatnie są opierzone stwory na których widok mi się chce rzygać:O.Takich już nie jadłem chyba z 30 lat:O.Dlatego kfc nawet po zmianie asortymentu na ekologiczny nie ma co liczyć że zechcę tam kupować i nawet jakby spowodowali że te miecho by było zdrowsze od najzdrowszego żarcia na świecie:D. Czy wy też macie takie zdolności że potraficie określić co dla was jest zdrowsze:classic_cool:?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
max ja staram sie tak... ze z tych roznych "najzdrowszych" rzeczy pokarmow wybieram to co mi smakuje "wchodzi" i / albo w dogodnej postaci marchewki gotowanej....nienawidze hehe ale jako suroweczka z jablkiem.... zdziebko miodu soku z cytryny... to dzien caly moge tym tylko sie zywic :) mleka kiedys to ja tez i samo z odzywkami....to liter to norma byla pozniej to sie naczytalem tombaka.... pozniej siemionowa chyba... idalej dalej....no niestety szkaluja to mleko i przetwory mleczne.... teraz tylko maslanki jogurty naturalne.....ale to tez tylko do pasty dr budwig....jako dodatek do nalewki tybetanskiej... szczatkowe ilosci i specjalnie mi tego nabialu nie brakuje ryby lubie....pstragi uwielbiam :) troche piersi kurczaka indyka czasem mieso tez mnie specjalnie juz nie ciagnie....ale jestem swiadom ze miesnie potrzebuja tego najlepszego! bialka bialko roslinne jest gorsze jakos trzeba kompromisy...samemu ustanawiac co do cwiczen, treningu... regularnosc systematycznosc! to podstawa 15 - 20 minut chociaz...ale codziennie i cale zycie a nie raz na miesiac 100kilosow na rowerze lekkie rozgrzewki...gimnastyke lekka chociaz, jesli cwiczyc ci sie nie chce ale regularnie - to podstawa zeby zmusic cialo serducho do troche wiekszego wysilku niz zwykle... ja duzo roznych rzeczy sportowych sobie dawkuje....ale tez i od ochoty i od pory roku zalezne w weekend dlugie spacery po lesie...i trening sztanga w domu latem wiadomo...jak najwiecej na dworze we wodzie....mniej sztanga w domu w lesie w parku tez mozna przysiady pompki podciagania robic :) typowo silowe plywanie...samymi rekami...czy ciagnac na lince reklamowke hehe jest znakomitym treningiem silowym...we wodzie ...sloneczko.....woda cie chlodzaca hehehe same plusy :) ja z kropelkowania h2o2 juz nie zrezygnuje :) (musze jeszcze troche o jodzie poczytac ;) ... moze... zobacze ) zrob sobie kapiel, moze byc nawet skuteczniejsza niz kropelkowanie doustne ja tak UT odbieram ja daje 10-15 kropelek aptecznej 3% na ok 200 ml wody...dobrze wymieszam... to nie czuc ja niektore osoby stosowaly w ciezkich przypadkach chorobowych po 25 kropli 30%....i nawet wymiotowali.... to chyba...za duzo i nie tedy droga oczyszczanie dotlenienie zmniejszyc zakwaszenie - kazda choroba w takich warunkach zniknie tak jak czytam jak niektorzy walcza z candida...czy innymi bakteriami... spelnienie powyzszych warunkow ustabilizuje sytuacje bo danych bakterii sie nie wytepi calkowicie....nawet by to bylo szkodliwe tu chodzi jedynie o spora nadwyzke liczebnosci :) ktora jest w skutkach chorobliwie szkodliwa lewatywe z dodatkiem h2o2 tez mozna robic :) nieumywakin pisal....ale jest z tym troche roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Maxa
Nareszcie napisałeś coś o sobie, tak "po ludzku", bo do tej pory tylko radziłeś innym jak mają postępować ze swoimi problemami. Powiem tak od siebie, że wiele Twoich dotychczasowych rad było mocno wątpiwej jakości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andy55-1955
Witam Forumowiczow.Moje pytanie do osob znajacych temat wody utlenionej.Czy ktos z was leczyl tym swierzb,lub aktualnie leczy sie.Prosze o odpowiedz i ewentualne wskazowki na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Andy
Spróbuj gorących kąpieli z dodatkiem 3 butelek 3 % wody utlenionej na 1/3 wody w wannie, przez co najmniej 30 minut wieczorem przed spaniem. Bieliznę, pościel, ręczniki używane podczas choroby wygotuj z dodatkiem wody utlenionej. Czy ta kuracja pomoże? Będziesz pierwszą osobą, która może to potwierdzić lub nie. Jak dotąd najskuteczniejszym lekiem w leczeniu świerzbu jest permetryna. Leczeniem muszą zostać objęte wszystkie osoby z najbliższego otoczenia osoby chorej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Makler001 żeby było jasne-moim największym problemem nie jest to że nie jestem w stanie często łykać czegoś zdrowego ale to ze zwykle mam mały wybór w doborze żarcia:O.Najbardziej oczywiście martwią mnie te zanieczyszczenia i sądzę że mniejszym złem jest łykanie ekologicznych produktów mlecznych niż przemysłowej marchewki-oczywiście w nieprzesadnych ilościach;).Co do przetworów mlecznych-podobno do jogórtów,kefirów itp. dodają aldehyd mrówkowy:O.Nie wiem czy to prawda ale za to powinna być w razie czego sroga kara.A co do białka-ludzie nie potrzebują teoretycznie białka:P.Tylko półproduktów do jego produkcji:P.Do tego ja czytałem że generalnie są zawyżone normy na białko i nie trzeba się nim tak obżerać:classic_cool:.Ja jem sporo mniej niż zalecają białka zwierzęcego i nie zauważyłem u sobie objawów jego niedoborów:classic_cool:.Miałem czesto taką dietę kiedyś: rano i wieczorem bułki albo chleb z masłem i warzywem i ewentualnie troche olejku i przypraw i posolone a prawie wyłacznie na obiad miałem nieco większą ilość białka zwierzecego z jajek i to nie zawsze-np. kartofeki zx 2 jajkami albo zamiast kartofelków kaszka gryczana ale czasami też bywał obiadek jarski-więc generalnie białka zwierzęcego było mniej:classic_cool:.A o tych 100 km to nie pisałem raz na miesiąc:P.Gdybym miał tyle dostawać to bym postarał się jeździć prawie codziennie:classic_cool:.Później to już by była prawie przyjemność przejechać taki kawałek i bym nie miał jakichś istotnych problemów:P.I źle przeliczyłeś:P.Nie sądze abym 100 km miał jechać conajmniej 7.5 godziny:P.Po wstępnym treningu nie powinienem mieć więcej niż 6 godzin:classic_cool:.A co do nadtlenku wodoru-ja się kuruję na coś zupełnie innego:O.Chyba tylko wtedy pomoże jak mam pasożyty bo gorączki dawno nie miałem i jakieś inne mikroby się do mnie nie dobierały:O. A w moje rady można wątpić ale nie widze dowodów na ich nieskuteczność:classic_cool:. A jeszcze mam pytanko czy ten nadtlenek wodoru może pomóc na łupież:O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Maxa
Nic prostszego jak po prosu sprawdzić. Przecież lubisz testować na sobie - chociażby łykając związki miedzi! Jeśli łupież nie zniknie od polewania głowy wodą utlenioną, to napiszesz przecież o tym i inni już nie będą musieli tego sprawdzać. Ale jeśli zniknie, to tym bardziej warto było sprawdzać, ku dobru ogólnoludzkiemu. Czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie jestem pewien w razie czego jakie stężenie stosować:O.Chociaż ja wątpię w to aby znikł bo podejrzewam że to miedzy innymi przez zatrucie organizmu:O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
max ja mialem sklonnosc do przesuszania sciagania podraznienia skory na glowie odsuniecie calkowite chemii "lazienkowej" tylko mydlo marsylskie i nacieranie masowanie skory glowy poranna uryna wlosy skora glowy nie poznania - najmniejszych problemow! z cera twarza to samo zima wiatr mrozy...zadnych kremow nie uzywam bo juz nie potrzebuje zamiast marsylskiego mozesz uzywac bialego jelenia polleny ostrzeszow dotychczas uzywalem....ale...marsylskie lepsze...ale tez duzo drozsze a najlepsze i najdrozsze 100% ...z hammam ... do tego z olejkiem arganowym... czasem watro przeplacic :) wiecej olejow pic... zeby skore od srodka nawilzyc glowny problem to chemia kosmetyczna lazienkowa docielesna z SLS... i ogolnie zasyfiona wysuszajaca woda kranowa tego sie pozbedziesz to skora bedzie jak u ...dzieciecia :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
max.... tak jak pisal zyczliwy :) bialka tyle zeby na odnowe regeneracje naprawe starczylo tez ogolnie malo bialka jem... glownie weglowodany zlozone z "zielskiem" i tluszcze 2- 3-4 lyzki dziennie roznych olejow - bo innych tł. w innej formie nie zazywam azot w powietrzu jest... wegle tluszcze by energii starczylo... wody...ze 2-2.5 litra .. troche sokow zieleniny zeby brakow mikro/makro nie bylo skomplikowane to to nie jest :) max....na cere dobrze robi mieszanka 1:3 olej rycynowy i olej z oliwy zobacz kilka razy... w tygodniu...na noc zostaw nie zmywaj na przesuszona skore glowy tez powinno pomoc experymentuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do znawców tematu: Czy facet po przeszczepie bajpasów może stosować w ut? Nie był to przeszczep od obcych, tylko swoje żyły. Przeczytałam w necie,że po przeszczepie nie można wody ut, bo może być odrzut? Jeśli ktoś coś na ten temat wie, to plis o info.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, i jeszcze jedno. Czy tzw. zgaga, to normalne przy piciu w ut? Pilnuję się odstępów przy jej stosowaniu. Czy ktoś tak miał? Czy zaprzestać jej picia, bo to trochę uciążliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriakfeteria
Poczytaj papaja o piciu wody utlenionej z sodą oczyszczoną, podobno bardzo dobrze ze sobą się łączą te dwa składniki, a soda oczyszczona b. dobrze przeciwdziała zgadze. Niestety za dużo o tym nie wiem, więc musisz sama doczytać na angielskich stronach o tym jak to pić razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafeteriakafeteria Napisz jak u Ciebie przebiega leczenie. Oprócz tego , że ci przybyło energii zauważyłaś jakieś pozytywne zmiany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafeteriakafeteria, dzięki, ale wiesz, ze mnie taka paniusia, co nie włada obcojęzycznym, nad czym boleję,.....ale, jeśli to nie kłopot, to jeśli coś ciekawego zobaczysz na światowym forum, to biegusiem zamieszczaj tu. Podobne do mnie wiekiem inne paniusie też będą Ci niezmiernie wdzięczne. Ciekawe, czy to Centrum Nieumywakinów jeszcze istnieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Makler001 ja generalnie nie potrzebuję zbyt dużo białka bo zbyt dużo nie trenuję ale w razie czego mogę nieco zwiększyć jego ilość w żarciu:classic_cool:.Ale to najwyżej gdybym miał mieć wyjątkowo duży jak na moje standardy wysiłek bo ja bym robił zwykle to bardziej dla zdrowia niż dla wyniku:classic_cool:.A co do mycia-preferuję prymityweniejszy i tańszy ale chyba jednak nie gorszy środek-weglan sodowy:classic_cool:.Jest o tyle bezpieczniejszy ze nie ma tam jakichś syfów co powodują zatrucia a to najwyżej tak samo jak mydło może nadgryźć skórę więc jest ta metoda bezpieczniejsza:classic_cool:.?Co do tej cery to się zastanowię:O. A co do stosowania po bajpasach nadtlenku wodoru-nie mam żadnych podstaw aby twierdzić że nie można stosować:classic_cool:.Równie dobrze wtedy by nie można było stosować po innych operacjach:O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JUANITA17
Mam pytanie wstydliwe.czy przy czestych zielonych uplawach,mozna przemywac wagine czysta woda utleniona?Prosze o odpowidz,bo mam straszne uplawy z ropa ,a wstydze sie isc do ginekologa,bo jeszcze nigdy nie bylam.Co mozna zrobic,zeby wszystko wrocilo do normy,jestem jeszcze dziewica i nie wiem skad te bole i uplawy.Pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriakfeteria
Do Nowa, nie zauważyłam żadnych postępów w leczeniu, powiedziała bym że chyba mam reakcję die off (oby to by było to), bo jestem ostatnio bardziej zmęczona i senność powróciła (jest lżejsza niż kiedyś, ale jest), mam mniejszy nalot na języku, ale płuczę go wodą utlenioną, więc nie wiem czy to kuracja tak działa. Najbardziej mnie martwi fakt, że od prawie trzech tygodni stosuję te trzy suplementy, teraz już i na diecie jestem ostrej (jem głównie zupy z warzyw, które sama gotuję) i trochę owoców np. suszone jabłka, a moje wypróżnienia to nadal dramat, w ogóle nic nie trawię i po załatwieniu się widzę coś jakby papkę, którą wypluło małe dziecko. Nie mam biegunek, załatwiam się dwa razy dziennie, ale stolec jest fatalny. Czekam w zasadzie myślę, że nie ma co mówić o tym czy działa na mnie to czy nie, dopóki nie miną co najmniej trzy miesiące. Teraz już biorę tabletkę kwasu kaprylowego i rano i wieczorem, czasem nawet podwójną dawkę. Mam nadzieję, że to pogorszenie to herx, bo jeśli nie to nie ma dla mnie już szans na wyleczenie. Podstawową zaletą tej kuracji jest jej niekłopotliwość, to na prawdę da się bez problemu wypić, gdyby H2o2 tak smakowało może byłabym już dawno zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriakfeteria
też nie mówię po angielsku wrzucam wszystko do translatora google.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×