Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Quleczka

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2

Polecane posty

Gość Czlowiek-dziewczynka
Hehe, wyglada na to, ze ja po 10 latach mam teraz wlasnie etap nakladania a la "wszystko co sie dalo". Dobrze ze posluchalam Quleczki i wale to wszystko cieniutko. No i sasiadujaco a nie warstwami, hyhy. Qu! Ja tez myslalam o google.docsach Tak tak, z klawiatury komorki. Mow mi Johny Jedenascie Palcow :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek-dziewczynka
Ha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek-dziewczynka
Co do tabelek to jedna moglaby byc o specyfikach a druga o nas: z czym sie borykamy i jaka kuracja akurat jest na wokandzie. Moznaby wtedy wspolnie obserwowac postepy oraz kto jak reaguje. No i nie nakladaloby sie wszystkiego naraz bo co by powiedziala rada starszych hihi Ja naprawde szybko pisze a teksty to sa dlugie w cm a nie wiem czy w ilosci znakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA111
Goh-ja studniówkę miałam tydzień temu. Było miło, twarz miałam bez żadnych strupków, nawet nie było pryszczy. Pod makijażem wyglądało to ślicznie. Imprezowałam z chłopakiem, który wpadł mi w oko, byłam zadowolona. Wracając do domu poszłam spać. Akurat nie było nic do usunięcia. Ale wczoraj, tydzień później nie powstrzymałam się i do dwóch rozdrapanych juz miejsc, dołożyłam dwa kolejne. Teraz siedzę w domu i się zamartwiam jak przetrwam ten tydzień w szkole? To okropne, tak dużo godzin siedzieć i się zastanawiać jak wygląda moja twarz? Na dodatek masa sprawdzianów więc nie mam opcji, by nie iść i to podleczyć. Chcę się do ferii wykaraskać i już skończyć raz na zawsze, bo lekki trądzik zaskórnikowy, jaki miałam, dawno powszedł w zapomnienie. Narazie nic nie nakładam na te rany. Siedzę w swoim pokoju i nie rozmawiam z domownikami. Ach, żeby mi tak ktoś dodał siły i powiedział, że tym razem się uda. Też kiedyś sądziłam, że mężczyzna będzie elemntem motywującym. Owszem jest, ale to jednak nie tak silne. Nie mam już wyjścia. Żeby poczuc się pewniej i coś zdziałać, muszę wreszcie przestawić się na normalnie myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość li9000
A ja postanowiłam leczyć, nie dotykać miejsc rozbabdzianych ;p No i czasem sie udaje, ale czasem łapie się na tym, że paluszki wędrują na twarzy. Dotykam, drapie czasem. A najgorzej jest jak idę umyć twarz. Zawsze muszę czegoś dotknąć. Przez dwa dni niczego nie wyciskałam, ale ostatnio jakoś te rączki mnie swędzą i same idą do twrzy. Nie mam większych ranek. Na brodzie mi się goją. A raz złapałam się na wyciskaniu. Tak jakbym robiła to bez świadomości. A jak się skapłam co robie to wymierzyłam sobie plaskacza lekkiego w twarz i uciekłam z kibla. Musiałam wyglądać wtedy komicznie. Ograniczam się do mydełka, kremu nawilżającego + ewentualnie korektora [jak wychodzę z domu] No i jeszcze maść cynkowa ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goh2---> najważniejsze,że się dobrze bawiłaś :) ja dzisiaj też postąpiłam idiotycznie-obudziłam się po 6,przejechałam palcami po twarzy,wygrzebałam lusterko i...każdy normalny człowiek o tej porze (niedziela!)jeszcze śpi a jak nie śpi,to na pewno nie gmera przy twarzy... jedyne co jest pocieszające to to,że się ogarnęłam w miarę szybko. --->A jak się skapłam co robie to wymierzyłam sobie plaskacza lekkiego w twarz i uciekłam z kibla. Musiałam wyglądać wtedy komicznie. doprawdy,jak to sobie wyobraziłam,mało z krzesła nie spadłam :D ale i mnie by się przydała taka otrzeźwiałka podczas napadów ;) -->Siedzę w swoim pokoju i nie rozmawiam z domownikami. Ach, żeby mi tak ktoś dodał siły i powiedział, że tym razem się uda. Też kiedyś sądziłam, że mężczyzna będzie elementem motywującym. Owszem jest, ale to jednak nie tak silne. na początku grudnia,gdy moja twarz była w bordowo-czerwono-różowe plamy,pokryta ranami w różnym stadium gojenia,zamykałam się w swoim pokoju,siedziałam tam całymi dniami i z nikim nie rozmawiałam,nigdzie nie wychodziłam,czułam,że jestem najbardziej szkaradną istotą na świecie,nic niewartą :o przez to zaniedbywałam swoje obowiązki a co za tym idzie,kłóciłam się z rodzicami (np.nie chciałam iść po zakupy,załatwić sprawy na mieście itp.),zaniedbywałam chłopaka-nie chciałam żeby widział mnie w tym stanie,uważałam,że nie zasłużyłam na niego,strasznie się męczyłam i przychodziły mi do głowy pomysły typu:zakończ związek. To chore jak sobie o tym pomyślę z perspektywy czasu,ale takie sytuacje uświadamiają mi,jak poważny jest to problem,jak głęboko siedzi w mojej głowie i jak trudny jest do zwalczenia. Ale w życiu nie ma łatwo.Dawałam sobie radę z różnymi życiowymi \"potworami\",to i ten nie powinien stanowić dla mnie przeszkody,by być szczęśliwą i funkcjonować normalnie,bez myślenia o tym,co mam na twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. Zrobiłam sobie na kompie kalendarzyk postępów ("+","-","!").Jestem z siebie dumna :P Po trzy miesiące na jednej kartce umieściłam. Kartka styczeń-marzec już wisi na tablicy przy biurku :) i pierwsze poczynania są już zaznaczone (aczkolwiek nie ma się czym chwalić póki co ;)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzenie nad biurkiem bardzo dobry pomysl :) tak by od czasu do czasu to widziec i by nam przypominalo, ze powinnysmy sie postarac o plusa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiesiłam nad biurkiem,bo przy biurku mam kompa a poza tym spędzam tu (o właśnie teraz ;) )sporo czasu.Np. w tej chwili powinnam pisać pracę magisterską,albo chociaż pouczyć się do kolokwium,ale dziś jestem strasznie oporna na wiedzę :P (zresztą nie tylko dziś :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lwiczka ja też nie czułam się zbyt normalnie wyciskając te gule 6 rano...zamiast po nieprzespanej nocy rzucić się na łóżko , rzuciłam się do lusterka :P głupota totalna...cóż.. :) że się po raz kolejny powtórzę naprawdę cieszę się , że moja cera nic nie odwaliła na tą studniówkę..rewelacji nie było - make up trzeba było co jakiś czas poprawić..ale nie myślałam o tym non stop miałam farta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pharaonkaaaaaa
Kattie a co sie dzieje? znowu cos nowego sie pojawiło? Mi na szczescie pomaga Benzacne stosuje codziennie bo jak nie nałoze to znowu cos wyskakuje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wysyp :( np rano wstaje bez niczego nowego i w srodku dnia sa nowe wykwity lub te co juz są to sie pwoeikszaja mimo marowania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pharaonkaaaaaa
Kattie a czym smarujesz? nie przejmuj sie tak przez stres tez niestety wyskakuja moze jestes przed okresem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem przed okresem :( jak mam sie nie stresować, widziałas moje zdjecia? spadam narazie z forum bo juz nie mam sił...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek-dziewczynka
Kattie.. Dasz ra-de! Dasz ra- de, bo-ha-ter, bo-ha-ter!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kattie trzymam kciuki i bym Ci kwiatka wstawila ale nie pamietam jak to sie robilo... trzymaj sie!! mam kolejne pytanie z seri pewnie dziwnych ale czy ten acne derm rozjasnia wlosy? jak smarne na brwi to mi nie wyjda blond? i to na cala noc nakladac? a moge tym przedobrzyc?(jak za czesto/za dlugo)? jutro zamierzam kupic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny.... ja przemywiam sie teraz przez zycie- dokladnie, bo inaczej nie da sie tego nazwać! nie wyhcodze nigdzie, do pubu itp. Wsiadam w tramwaj, opatuolona w szalik, kaptur i kaszkiet, jade na uczelnie- robie to co muszę i spowrotem to samo... najgorsze jest to że ja za 3 tygodnie mam praktyki z młodzieżą! 3o ludzi gapiacych sie na Ciebie :( . Gdybym chociaz wiedziala ile ten wysyp moze trawać...szukałam info, ludzie pisali, że mieli wysyp, ale tez nie kazdy, ale ile trwal to za bardzo nie znalazlam (Fakt! jedna dziewczyna pisała, że miala 2 miesiace, ale gdybym z góry wiedziala ze tyle ma trwać u mnie to bym zrezygnowała)........Zastanawiam sie czy moze to cos innego mnie tak wysypuje, ale nie ma za bradzo co. Bo ja uzywam tylko toniku i smarowidła robionego na zamówienie i to raczej pomaga, ale i tak nie daje sobie rady jak dzień w dzień jest kilka nowych 'rzeczy'.... Zbliza się sesja, zaliczenie, dół mam totalny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzak robi sie to tak [ kwiatek ] , a serduszko [ serce ] - tylko spacje trzeba usunac :) kattie - ode mnie masz oba ❤️🌼 - wiecej niestety pomoc nie moge... na pewno stres tez sie przyczynia do tego jak wygladamy ale w pelni rozumiem, ze nie stresowac sie nie da :o zuzak - nie odbarwia wlosow to nie woda utleniona :) ubran tez nie :) co do nakladania, masz sucha skore to zacznij 1 nie 2 razy dziennie ale jak najbardziej na cala noc sie to stosuje to zwykla masc/krem :) przeczytaj http://www.acnederm.pl/?inc_file=acnederm.php ------------------------- Lek zwykle stosuje się dwa razy na dobę (rano i wieczorem) nakładając cienką warstwę na umyte i dokładnie osuszone, chorobowo zmienione miejsca skóry. Wskazane jest lekkie wcieranie kremu. Po nałożeniu leku należy dokładnie umyć ręce. - Pacjenci ze skórą wrażliwą przez pierwszy tydzień leczenia powinni stosować lek tylko raz na dobę wieczorem. - W przypadku znacznego podrażnienia skóry (patrz punkt 4. Możliwe działania niepożądane), należy zmniejszyć ilość nakładanego leku lub stosować go raz na dobę, do czasu ustąpienia objawów podrażnienia. Jeżeli to konieczne, należy przerwać leczenie na kilka dni. - Lek należy stosować przynajmniej przez okres 4 tygodni. W celu uzyskania trwałej poprawy, lek powinien być stosowany przez kilka miesięcy. Nie należy stosować leku dłużej niż 6 miesięcy. Jak każdy lek, krem ACNE-DERM może powodować działania niepożądane: - Może wystąpić miejscowe podrażnienie skóry. Najczęściej obserwowane działania niepożądane to: uczucie pieczenia, świąd, zaczerwienienie, suchość i łuszczenie skóry. Objawy te występują na początku leczenia, jeśli utrzymują się, należy stosować lek raz na dobę. - W większości przypadków objawy podrażnienia są łagodne i zazwyczaj nie wymagają przerwania stosowania leku. ------------------------- Zacznij raz dziennie, a jak zobaczysz ze jest za sucha czy cos to zrob dzien przerwy i potem wroc :) Taj jak pisza objawy podraznienia wystepuja glownie na poczatku leczenia i wtedy po prostu nalezy zmniejszych czestotliwosc na troche :) Jak po 2 tygodniach zobaczysz, ze jest ok to mozesz i 2 razy dziennie smarowac tyle, ze on pod podklad to sie s u mnie nie nadaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość li9000
A w jakiej cenie jest ten lek ACNE-DERM? I czy faktycznie skutkuje co do zmniejszania widoczności przebarwień?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babielato
ile rozmysen i przydatnych porad... dopiero kilka dni sledze wasze posty, ale musze powiedziec ze bylo genialnym pomyslem otworzenie tego tematu... dopiero kilka dni, ale jak znaczacych dla mnie. Z dnia na dzien wydaje mi sie ze jestem silniejsza, nabieram wiecej wiary w to ze moge sie wyleczyc, mozemy sie wyleczyc.. Naleze do grupy nie majacej trodziku ktora z niczego robi wielkie kuku... Obacenie moja twarz wyglada w miare dobrze, choc codziennie wycisne choc najmnieszy wagierek czy krostke, moj problem jednak polega na tym ze wyciskanie nie konczy sie na twarzy... okropne... Wierze jenak ze z wami moge sobie pomoc, w grupie jest latwiej. Mysle zaczac stosowac metode malych kroczkow i kalendazyk +,-,!. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Lacze moja sile i wiare dla dobra calej naszej grupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
li9000 - cene mozna znalezc bez problemu w wyszukiwarce po wpisaniu acnederm :) babielato - ciesze sie, ze w czyms mozemy pomoc :) tylko pamietaj - nie wszystko od razu - postanowienia typu od dzis nie rusze twarzy, dekoltu, plecow...zazwyczaj koncza sie fiaskiem :) powodzenia w walce 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czolem Dziewczyny! Juz od jakiegos czasu sledze ten topik i w koncu odwazylam sie dolaczyc \'slowem\'. Moje ostatnie pietnascie lat to zycie na jednym ogromnym wykrzykniku...juz serdecznie mam dosyc tej meczarni i marze zeby wreszcie pozbyc sie tego bessensownego, frustrujacego nalogu. Czesto brak mi wiary w to, ze mozna zyc bez tego obsesyjnego gmerania w syfach i nie-syfach, ze mozna pozbyc sie blizn, strupow, ran, a przede wszystkim, ze mozna przestac non-stop skupiac sie i przejmowac stanem swojej skory, no i wstydzic. Obecnie po ostatniej walce (najpierw po unidoxie, a potem po tetrysalu ze skinorenem), moja twarz wyglada w miare dobrze (co nie znaczy,ze nie wyciskam), ale niestety moje paluchy maniakalnie wedruja mi po plecach i dekoldzie. Trafilam kilka tygodni temu na strony o szkodliwych skladnikach w kosmetykach. Wklepuje je ponizej - seryjnie warto je przestudiowac,zwlaszcza pod katem toksyn, ktore powoduja powstawania roznych krost, pryszczy itd: http://luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=238792 Musze szczerze powiedziec, ze swietnie na mnie dzialaja, zwlaszcza na twarz. Mysle,ze to nie autosugestia, tylko faktycznie zminimalizowanie, lub brak toksyn w kosmetykach tak na mnie dziala. Staram sie sukcesywnie przerzucac na roslinne kosmetyki, bo niestety sa jak dla mnie drogie (Chodzi mi o firmy takie jak: Weleda, Lavera i Dead Sea Magik-kupuje tylko droga internetowa). Poza tym wychodze z zalozenia, ze im mniej naklada sie na skore tym lepiej-w moim przypadku to dziala. Jeszcze moze wspomne,ze mam bardzo wrazliwa, raczej sucha skore i do tego cos w stylu zapalenia lojotokowego skory na brodzie i wokol ust (strasznie sie czasem luszczy, swedzi, piecze i jest bardzo czerwona-od 4 lat lecze to metronidazlem w zelu), no i mialam juz tysiace rodzajow pryszczy, grudek, wagrow i cholera wie czego tam jeszcze...wiec raczej problemowa skora Strasznie Wam dziekuje za ten boski TOPIK, bardzo mi pomagacie i kto wie moze ja tez komus sie na cos przydam?! Pozdrawiam wszyskich i 3mam mocno za Nas kciuki!!!! Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, myślcie co chcecie, ale rozważam odtawienie leku! To co teraz sie dzieje z moja cera jest nie do opisania, nie mogę tego ogarnać. Wiem, ze biore leki 11 dni, ale tego nie da sie opanować. Wyskakuja gule, bolace nie goja sie wogole. Nie wiem ile ten wysyp bedzie trwał....ja z 3 tygodnie musze jakoś wyglądać:( Gdyby nie te praktyki to moze bym jakoś preztrzymała... Wiem, ze sa ososby które chwala sobie ten antybiotyk, ale tak jak czytalam po roznych forach bardzo duzo osob pisała ze po odstawieniu po jakims czasie jest gorszy wysyp nic tez na poczatku :(:( moze odpuscici sobie narazie antybiotyk doustnie i sie smarowac antybiotykami tymi co mam.... a najwyzej pozniej powrococ do czegos doustnego czyli za 1,5 miesiaca (?) Rana na policzku zaczyna sie goic :) ale to raczej od smarowideł, wiec moze doprawodze to do porzadku bez tego tetrasylu. Nie mam teraz czasu na lekarzy i pieniedzy :( Dziewczyny nie pisalam znaków zapytania, bo wiem ze decyzja nalezy do mnie, ale prosze jesli chcecie to napiszcie co myslicie. napisałam troche po krótce bo bardzo sie spisze!!!!! do pozniej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
> dziewczyny, myślcie co chcecie, ale rozważam odtawienie leku! kattie, ok...a nie lepiej pojsc do lekarza zanim sie odstawi? nawet bez umowionej wizyty powinna cie przyjac w takiej sytuacji :) po prostu pojdz tam i powiedz, ze dzieje sie cos zlego i ze chcialas o to zapytac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata20
kattie doskonale wiem co teraz przezywasz bo tez brałam ten antybiotyk i to w dodatku przez pół roku!! i nikomu go nie polecam bo działa tylko jak sie go bierze!! ja jak go stostowałam to na poczatku miałam twarz jak pobojowisko ale potem wszystko sie uspokoiło i moja cera była niemal że idealna ale jak było czas przestać łykać te cudowne tabletki to popadłam w depresję bo wszystko wróciło!! także zdecydowanie odradzam!! zrobisz jak uważasz ale ja na Twoim miejscy natychmiast bym odstawiła lek!! teraz uzywam tylko maści do smarowania z antybiotykiem i też dobrze wyglądam!! pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Beata20 dziękuję za Twoją odpowiedź. Ja czytałam na roznych forach i stronach, ze ten lek pomaga, ale na poczatku jest wysyp i duzo tez osob pisało tak jak ty, czyli jeśli przestanie się brać to wraca się do punktu wyjscia albo i nawet gorzej. Po jakim czasie zauważyłaś że zaczyna sie robić lepiej? Jak u Ciebie wygladał ten wysyp? Co teraz stosujesz? Przepraszam ze tak wypytuję, ale po prostu jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beata - antybiotyki niemal zawsze dzialaja tak dlugo jak sie je stosuje, takie po prostu jest ich dzialanie - dlatego na przyklad ja tez wole ich nie brac i mowie z gory o tym lekarzowi... czasem jak sie ma ciezka sytuacje to jedyna droga do \"uspokojenia skory\" i wlaczenia jednoczesnie razem z tym innej zewnetrznej terapiii... ktora potem sie kontynuuje po odstawieniu antybiotyku wydaje mi sie, ze rady \"odstaw natychmiast bo antybiotyk jest bez sensu\" to by sie bardziej przydaly przy zaczynaniu brania, a nie gdy kattie jednak postanowila go lykac i juz sie przemeczyla z ta najwieksza dawka, ktora miala :) moim zdaniem przede wszystkim nalezy to wszystko robic pod kontrola lekarza nawet odstawienie- to moim zdaniem podstawa - po inaczej to co? - pojdziesz za miesiac na kontrole i powiesz \"postanowilam, ze tego nie bede brala/tym sie nie bede smarowala ale zmarowalam za to tym i tym\" ? w koncu on mial jakis plan i jesli by wiedzial, ze odstawia sie antybiotyk to moglby zmodyfikowac na przyklad reszte kuracji :) ja jestem za tym, ze albo leczymy sie na wlasna reke albo leczymy sie pod kontrola lekarza...a nie tak pol na pol ;) z moich doswiadczen wynika, ze ile razy bralam sie sama za zmiany terapii to w efekcie przestawalam chodzic do dermatologa i nigdy do konca tego nie dolaczylam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kattie, tak wraca sie niemal zawsze do puntku wyjscia jesli odstawi sie lek doustny i nie stosuje innej terapii w zamian... powtorze sie za http://www.bella-derm.pl/roaccutane/ --------- Leczenie takie należy jednak kontynuować z niewielkimi korektami tak długo, jak długo istnieje tendencja do utrzymywania i powstawania nowych zmian skórnych. Jest to proces mozolny i uciążliwy, ale niestety nie mamy innej możliwości. Można ew. zmniejszać częstotliwość stosowania leków zewnętrznych ale nie należy całkowicie odstawiać. Należy sobie zdawać również sprawę z tego, że po odstawieniu leczenia miejscowego następuje w większości przypadków pogorszenie stanu skóry, lub w ogóle powrót do stanu wyjściowego -- co nie znaczy, że leczenie było nieefektywne. Leczenie było objawowe tzn. działało na poprawę objawów skórnych w czasie stosowania leku i hamowało pojawianie się nowych zmian w czasie stosowania kuracji nie działało przyczynowo tzn. nie działało na genetykę skóry. --------- szkoda, ze lekarze o tym normalnie nie mowia pacjentom :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×