Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Witam koleżanki. Dawno mnie nie było ale czytam was regularnie:) Widzę, że zaczynają was łapać strachy przed porodem. Ja ze swojego doświadczenia wiem jedno, że ból i jego odczuwanie siedzi w głowie, dlatego tak bardzo ważne jest nastawienie. Ja nastawiam się, że będzie bolało i to bardzo ale też wiem, że to jest ból do wytrzymania. NAjgorsze co może się nam przytrafić na porodówce to wpadnięcie w panikę, wtedy boli gorzej i trudno nad nim zapanować. Ja tak miałam gdy rodziłam synka, jak tylko odpuściłam sobie oddychanie (nie chodziłam do żadnych szkół, mi pomagały głębokie wdechy i wydechy) nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Niezmiernie pomogło mi myślenie tylko i wyłącznie o tym by oddychać, by maluszek był prawidłowy dotleniony, nie myślałam o bólu samym w sobie, cały czas myślałam też o tym, że to co się dzieje teraz muszę wytrzymać, bo bedzie gorzej. A nie było:) parte nie bolały wogóle, nawet nie zauważyłam, że BArtoszek jest ju na zewnątrz. Ja już spakowana i mam nadzieję, że minimum 2 tyg wytrzymam, muszę wytrzymać, moją Juleczkę czuję bardzo nisko, jak rusza rączkami czuję kłucie w pachwinach, kości ogojnowej i pochwie. Bolą mnie te jej ruchy, muszę być wtedy w pozycji leżącej, na stojąco nie daję rady. MAm też taki ucisk na pęcherz, że nie zawsze zdążam do WC :) Dodatkowo mam ucisk na pośladek i czasem nie czuję nogi i nie mogę iść, a w w pośladku mam wrażenie, że mnie podłączono do wysokiego napięcia. Ale sobie ponarzekałam. Jutro wizyta, zobaczymy co powie gin. Martwię się, że pokój niegotowy, mężuś ciągle zajęty, znając życie, to ja pojadę na porodówkę, a on dopiero będzie wszystko ustawiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex - wypróbowałam na chwilkę nawilżacz i jest super, cichuteńki no i od razu czuć zmianę w otoczeniu. Zapuszczę go na wieczór w sypialni, może to mi pomoże pozbyć się ostatecznie tego mojego kataru :O Agaradom - super napisałaś o tym bólu w głowie - to święta racja. Ja nastawiam się na mega wielki ból ale mam zamiar współpracować z położną bo wiem że to ważne żeby słuchać to co ktoś mówi. Wiem że inne babki skupiają się tylko na bólu i panice a tu trzeba trochę odwrócić uwagę. Natalia86- ja odróżniam skurcze od prężenia się dziecka, jakoś dla mnie to od początku było do odróżnienia. Mi brzuszek twardnieje od czasu do czasu ale jest to całkowicie bezbolesne, więc nadal macica sobie rośnie po prostu. A małe potrafi się wypiąć pupą albo plecami i wtedy mam brzuch zdeformowany masakrycznie :) Dziś mnie wkurzyła siostra bo powiedziała mi że jak się nie szykuje na poród to pewnie mnie szybko pogoni i żebym już torby pakowała! Wkurza mnie takie gadanie! Spakuje te torby i będe siedzieć jak na szpilkach wkurzać się i każdego dnia wyczekiwać a tu 5 tygodni do terminu - to już chyba lekka przesada... Ja tu się modle o to żeby do końca października nic się nie działo a wszyscy dookoła mi klepią takie teksty :O Zamiast wspierać ciężarną to kurde tylko nerwy psują :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusiaradom - masz racje z tym bolem, napewno latwiej jest nad nim zapanowac jesli sie ma do niego odpowiednie nastawienie. Jednak uwazam ze kazdej z nas - szczegolnie tym ktore beda rodzic po raz pierwszy udzieli sie mega stres i mimo tego ze wiemy ze kolorowo nie bedzie, bo bolec bedzie napewno to nie do konca bedziemy umialy zapanowac nad soba. Ja wczoraj bylam spokojna, ale do czasu, kiedy bol zaczal narastac i stal sie silny, nie radzilam sobie juz tak dobrze i ciezko bylo mi sie uspokoic. Mysle ze dlatego ze nie wiedzialam czego mam sie spodziewac, nie balam sie tego ze zaraz moze sie rozwinac akcja porodowa i ze bol bedzie jeszcze mocniejszy, a balam sie tego ze nie wiem co sie dzieje. Nie wiedzialam czy to sa te skurcze, jak je liczyc, kazdy mowi ze skurcze to mocny bol okresowy ale z drugiej strony kazdy organizm jest inny i odczuwa je inaczej. Dodam tylko ze zawsze wydawalo mi sie ze jestem odporna na bol bo troche przezylam - mialam otwarte zlamanie reki, reke skladana na zywca, 3 zabiegi na kolano, "rodzilam" tez kamienie nerkowe wieksze od cewki, wiec myslalam ze bole przepowiadajace to nie bedzie nic strasznego a tymczasem poplakalam sie i wiem ze to tez ze stresu. Takze mimo iz wiem ze dam rade to bac sie bede, bo nie wiem co mnie czeka - to jak podroz w nieznane. Zycze nam wszystkim jednak krotkich i jak najmniej bolesnych porodow :) :) :) Ejmi mysle ze im blizej porodu tym czesciej bedziemy slyszec pytania rodziny i znajomych co do tego czy juz spakowalysmy torbe, czy juz urodzilysmy itp. Bedzie to dla nas wkurzajace ale coz :) Alex ja nawet nie chce podliczac ile wydalam na wyprawke dla malucha, bo pewnie bym sie przerazila, to wszystko jest tak drogie ze wchodzac po kilka pierdolek zostawiamy stowke czy nawet kilka w sklepie. A co do SR to ja juz ze swojej zrezygnowalam i siedze potulnie w domu :). W tym tyg ruszam sie tylko na ktg (czw) i na wizyte do ginki (pt). OlaGd dostalam dzis posciel - chyba Ty chcialas zamowic taka sama, jest bardzo dobrej jakosci. http://allegro.pl/item745184008_5_el_posciel_135_x_100_100_bawelna_satynowa.html Zastanawiam sie jak to jest z urlopem maciezynskim - czy musze w kadrach skladac jakis wniosek? co mam zrobic po porodzie? wyslac im jakies info ze urodzilam? moze ktoras z Was wie cos na ten temat. Nie wiem tez czy wiecie ale bedziemy mialy 22tygodnie urlopu maciezynskiego :) jesli zlozymy do pracodawcy wniosek o dodatkowe 2 tyg na 7 dni przed koncem urlopu macierzynskiego bo od 2010 urlop macierzynski wydluza sie o 2 tyg i my sie lapiemy na to :) Ide robic jakies papu :) bo czuje ze sily wracaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze zapomnialam dodac: Agulinka - lozeczko prezentuje sie slicznie :), maluszek bedzie przeszczesliwy majac takie miejsce do spania. Widze tez ze zadbaliscie juz o jakies zabaweczki - karuzele :). Super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo z tego co wiem to zaraz po porodzie powinnaś poinformować pracodawcę o tym, ze urodziłaś, bo podobno on ma 7 dni aby o tym fakcie poinformować ZUS (tak u nas w pracy było). A co do wniosku o macierzyński to u nas jest tak że nie muszę od razu po wyjściu ze szpitala biec do pracy i składać wniosek, ale wypadałoby gdybym tak w ciągu miesiaca się zjawiła i to załatwiła. Musisz się dopytać jak to u Ciebie jest, bo wiadomo każdy pracodawca inaczej wymaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo, bardzo się cieszę że dałaś mi znać jak ta pościel wygląda i że jesteś zadowolona! Ja faktycznie pytałam ale z niecierpliwości zdecydowałam się taką zamówić. W tym tygodniu, może nawet jutro, powinna więc przyjść i na pewno też mi się spodoba. Dla odmiany wczoraj oglądałam pościele w większym składzie artykułów dla dzieci. Nic nie mogłam wybrać bo albo były drogie i jakieś takie w poszarpanych opakowaniach i nie na wymiar, który chcę albo tanie i jak ze sznurka. Na razie więc będę miała jeden komplet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusiaradom mogę jedynie sie domyślać jakie to nie miłe uczucie gdy malutka Cię "dotyka" na dole :/ Ale wytrzymaj jeszcze troszkę i tak jak ładnie piszesz bądź dobrej myśli :) Ejmi wiem wiem, że nawilżacz jest cichutki w nocy mało co go słychać ale ja mam bardzo wyostrzony słuch dlatego mi osobiście on przeszkadza w nocy :/ U mnie w sypialni jest przeważnie 40-42% nawilżenia i jak ustawię sobie na 55% to jeszcze nigdy mi nie doszło do tego poziomu :/ Nie wiem czemu :/ Może muszę się wgłębić w instrukcję :/ Co do pakowania torby to trzeba było kopnąć siostrę w d*pe i niech Ci da święty spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od rana mam dziś prawie brzuch skamieniały i boli mnie po środku między pępkiem a miejscem gdzie sie kończy brzuch. Żołądek czy co?? ale w ciąży podobno idzie on do góry. NAwet nie wiem co zjeść w tej sytuacji, zjadłam niedawno 2 jabłka i jest tylko gorzej:( Dziewczyny te pościele, które pokupowałyście są cudne, szkoda, że dla mnie trochę za drogie, zwłaszcza, że mam po synku niezniszczona wogóle. Jak u was z nastawieniem do karmienia piersią?? Ja sobie nie wyobrażam innej opcji, syna karmiłam rok, mimo, że ciągle raz mniej, raz więcej pękały mi brodawki. Nie zamierzam kupować przed porodem ani jednej butelki, żeby mnie nie korciło potem (syn był dokarmiany 2 x dziennie butlą od 2 tygodnia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulina odnośnie karmienia piersią to jestem na tak ale nie za wszelką cenę. czyli jak będzie problem to się od razu nie poddam ale nie mam zamiaru męczyć siebie i dziecko nie wiadomo ile. jak będę musiała skorzystać z butelki to skorzystam. ja osobiście boję się czegoś innego- od 15 lat nie jem mięsa-tylko ryby no i nabiał. nie wiem jak moja dieta będzie miała wpływ na mleko. a zacząć jeść mięso nie zamierzam bo go nie cierpię. nie chcę tu barwnie opisywać ale dla mnie zjedzenie mielonego czy schabowego to jak dla was zjedzenie jakiejś larwy lub oczu. moja pani ginekolog wie o tym i nic nie mówi. nie mam i nigdy nie miałam anemii więc nie ma czego się czepiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex - a powiedz mi Kochana jaki poziom wilgotności powinien być utrzymany w mieszkaniu? Bo u mnie w mieszkaniu jest w okresie grzewczym zawsze bardzo sucho, teraz grzeją zaledwie od wczoraj i dziś mi pokazało na nawilżaczu 30 % nawilżenia, nie wiem na ile powinnam ustawiać ten poziom wilgotności tak żeby było OK. Muszę poszukać informacji też na temat jaki poziom nawilżenia powinien być przy dziecku. Agusia - ja mam bardzo podobne podejście od karmienia jak Michaa, tak i owszem bardzo bym chciała ale jak coś będzie nie tak to nie będę siebie i dziecka katować, chociaż wiem że czasami warto powalczyć. w każdym razie ja butelki pokupowałam ale z myślą że przydadzą się tak czy siak na później, przecież dziecko będzie też coś piło poza moim mlekiem :) No a biorąc pod uwagę predyspozycje rodzinne to raczej matką karmiącą długo nie będę - chociaż chciałabym się miło rozczarować :) ja dziś dostałam kolejną paczkę od koleżanki z ciuszkami dla dziecka - szok, ja już nie mam gdzie tego trzymać :) To są ubranka na później tak myślę na 6 mcy i mam już takich ubranek full! Jutro ma być ładna pogoda to wstawię od razu pranie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczymki! ja juz po wizycie i tak: usg nie mialam stwierdzil ze nie ma potrzeby bo dopiero robilismy a zrobimy na nastepnej wizycie takze nie wiem ile moj maluszek wazy no ale za 3tyg sie dowiem:) nic niepokojacego nie zauwazyl to twardnienie to chyba pomylilam z prezeniem sie dziecka, takze stwierdzil ze wszystko w jak najlepszym porzadku, choc zalecil mi zebym duzo sobie lezala i odpoczywala no i brala no spe 2razy dziennie... no i powiedzial ze po mimo terminu powinnam miec za dwa tyg juz naszykowana torbe do szpitala gdyz oficjalnie za dwa tyg ciaza juz bedzie dojzala i donoszona cos takiego takze lepiej byc juz na wszystko przygotowanym bo nigdy nie wiadomo... a co do cc to zgodzi sie tylko skubany tak sie uparl i tak mi odradza ale pociagnelismy temat powiedzial ile mnie to bedzie kosztowalo a mianowicie 1500zl:0 (no coz) no i ze na nastepnej wizycie ustalimy co i jak...takze na razie tylko tak ogolnie wiec jestem spokojna ze bede w ogole miala cc... oczywiscie nie zabraklo mu poczucia humoru i na wejsciu mowi do mnie " o dzien dobry moj grubasku" a ja ledwo co skonczylam sie wam zalic ze pyza jestem a tu takie przywitanie:) a alex no jasne musimy sie zgadac na jakies cwiczonka zeby wrocic formy i wygladu;) no i to chyba tyle... agusiaradom z tym bolem to pieknie napisalas,ale chcialabym umiec tak sobie przetlumaczyc jak ty, u mnie panika z pewnoscia wzielaby gore:( ejmi ale sie ciebie uczepili ty tak sie martwisz zeby dotrwac jak najdluzej a tu ci wyskakuja zebys biegiem torbe pakowala, a niech sobie gadaja a ty rob tak jak czujesz i gas wszystkich do okola:) mnie tez wkurzaja takie glupie teksty spotkalam ostatnio ciotke, ktorej dawno nie widzialam a ona zamiast powiedziec jak sie czujesz ladnie wygladasz czy cos takiego to ona jezu jaka ty grubasna jestes no kurde az mnie zatkalo,a pozniej taka ciezarna siedzi w domu i jeszcze bardziej rozmysla i sie nakreca...dziwie sie ze ludzie w ogole nie mysla... a co do tego macierzynskiego i wychowawczego to musze sie tez dopytac bo nie mam pojecia a nie chcialabym czegos przegapic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pomóżcie proszę, w życiu nie miałam takiej zgagi jak od wczoraj nie mogę spać, nie mogę jeść, nie mogę pić przez tą piekielna zgaga. Już nie wiem co robić. Proszę pomóżcie!! Czy mogę sobie wsiąść tabletkę manti do ssania bo akurat mam w domu??? Na opakowaniu pisze, żeby poradzić się lekarza. Jak myślicie??? Kurcze nic mi się dzisiaj przez tą zgagę niechce. Pozdrawiam Was wszystkie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi u mnie zawsze wskazuje tak 40-42% a najlepsze nawilżenie dla nas kobiet w ciąży to 55%, a ogólnie potem nawilżenie powinno wynosić 50%. Niestety ja tyle razy załączałam go i nigdy mi nie dociągnął do 50% :/ 46% było najwięcej :/ Po za tym jak możesz to sprawdź czy u Ciebie on się wyłączy sam jak go ustawisz na np. 2godz. pracy, bo u mnie się właśnie wyłączył :) Teraz z mężel go będziemy regularnie włączać żeby przygotować pokój, a i lepiej się oddycha :) agusiaradom ja bardzo chcę karmić piersią i innej opcji nie widzę :) Chyba, że matka natura nie będzie dla mnie łaskawa i nie będę miała pokarmu :( Ale ogólnie jestem bardzo na TAK. mili szok :/ zastanów się baaardzo dokładnie nad tą cesarką, nie rób nic pochopnie-rozmawiałyśmy o tym z resztą :/ Co do torby to ja myślę, że może w przyszłym tygodniu już się spakuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulinka79 na zgagę mi osobiście pomaga lekko ciepłe mleko, wypij kubek mleka i zobacz czy przejdzie. Ewentualnie wiem, że matni do ssania można ale nie za często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulina witaj w klubie ja też od wczoraj mam mega zgagę -wypiłam ciepłe mleko i trochę pomogło ale wystarczy że coś zjem i już zaczyna się od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka79 na zgage osobiscie tez pomaga mleczko nie koniecznie musi byc ciepłe a ze zgaga sie juz mecze dobre 3 miesiace narazie tabletek nie biore na zgage bo mi pomaga własnie mleczko wiec tobie moze tez pomoze. Zupka pomidorowa wyszła pyszna a jutro bedzie kurczaczek pieczony z ziemniaczkami i buraczkami mmm palce lizac :) Kurcze ja tez musze zrobic badania ale jakos mi sie ostatnio nie chce dobrze ze lekarza mam wyznaczonego na 19 pazdziernika to pojde sobie w nastepnym tygodniu. Miałam isc w tym tygodniu do hurtowni kupic posciel dla małego ale oczywiscie tez nie pojde bo moj nie ma wolnego dopiero weekend ma wolny a sama to juz sie boje chodzic dalej do sklepu i wszystko przekłada sie na nastepny tydzien niestety. Ide troszke polezec bo cos brzuszek mi sie napina i naciska na przepone pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michaa mnie już dzisiaj przechodziło chyba z 10 razy i cały czas wraca. Piłam mleko, mięte, melisę, brałam Hallsy, póki co po nich mi najlepiej ale w nocy myślałam,że oszaleję. Nawet niechce myśleć co będzie dzisiaj, chyba będę spać na siedząco :( :( :( . Dlatego pytam o to manti. Nie chce go nadużywać ale chyba wezmę bo już nic nie pomaga :( :( :( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka - moja bratowa w obydwu ciążach chodziła z flaszką manti w torebce - taką miała zgagę, że piła to manti z gwinta dosłownie :O Obie córki urodziła zdrowe i było wszystko ok, więc manti na pewno nie szkodzi, dlatego ja bym się nie obawiała i zażyła. Alex - ustawiłam nawilżacz na 55 % i jak osiągnął ta wilgotność sam się wyłączył (przy włączeniu pokazał poziom wilgotności 30%), tak więc pozostaje mi tylko wypróbowanie czy wyłączy się sam po 2 godzinach pracy, ale myślę że tak :) Mili - a czemu tak chcesz tą cesarkę? Tak boisz się porodu?? Co do tekstów ludzi - no to niestety ale nie wszyscy mają na tyle taktu żeby nie urazić ciężarnej :O Ja torbę pakuję w 36 tygodniu - uważam że to odpowiedni czas na 4 tygodnie przed terminem, ale kurde teraz to jest zdecydowanie za wcześnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alex wiesz co to juz jest taka przemyslana decyzja,ze ja sie tylko modlilam zeby mi sie lekarz zgodzil, ja sie w ogole nie boje cc wole sie pomeczyc i zniesc bol po cieciu polezec dluzej niz sama rodzic wiem ze nie dalabym rady, nawet jak deseo pisala ze miala te skorcze to chyba przepowiadajace?to az sie poplakala a co dopiero przy porodzie...nie slyszalam tez jak do tej pory o jakims przypadku komplikacji czy czegos przy cc i jestem nadzieji ze na mnie nie natrafi ciach ciach i po bolu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wieczorową porą :) Ja dziś bardziej poza domem, musieliśmy załatwić kilka spraw w mieście i jakoś zleciało, małe zakupki do tego... Uff Też się męczę ze zgagą, pomaga woda tylko, chociaż wcześniej łyżeczka musztardy leczyła mnie. Agulinka79 ja nie mam zdjątek łóżeczka. Sama porobię w pokoiku to odeślę :) Agusiaradom, fajnie masz, że wiesz co Cię czeka przy porodzie, jakie bóle co i jak. Ja jakoś strasznie się nie boję bólu, tylko tego, że nie wiem co będzie. U mnie dziś ciepło, ale taka szarówka cały dzień, jak w filmie czarno-białym... A następne dni mają być bardzo chłodne. Ja jestem bardzo podekscytowana, bo jutro na 19 mam tą moją niby szkołę rodzenia w szpitalu i za bardzo nie wiem co tam się będzie działo... Czy ćwiczenia jakieś, czy teoria, filmiki, zwiedzanie szpitala. Będą 3 takie spotkania. Nie mogę się doczekać. A w piątek do położnej, też nie mogę się doczekać. Dziś pierwszy raz ubrałam ciążowe ogrodniczki, z których się śmiałam, jak je kupiłam i sądziłam, że będę się w nich topić, a tu się okazało, że leżą super, a do tego tak wygodnie mi, nic nie ciśnie w brzunio, chociaż miałam początkowo wrażenie, że mi dzidziuś "wypadnie". Cały czas Nasz Synek miał być Igorem, ale dziś na 100% zdecydowaliśmy się na Olivera (na drugie Robert - po tatusiu:)) i są podzielone zdania w rodzinie. Niektórym się podoba, inni są zachwyceni, a jeszcze inni pytają jak tak możemy dać dziecku na imię i wolę, żeby milczeli... :/ Pozdrawiam Was Mamuśki miłe i spokojnej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bar2basia3, zazdroszczę ci tych ogrodniczek! :D Moje codzienne ciążowe dżinsy mają już tak słaby ściągacz, że pomimo mojego rosnącego obwodu, spadają mi bardziej niż na początku. W efekcie wciąż muszę je poprawiać. No i kombinuję jak to zrobić gdy jestem w miejscu publicznym, żeby nie wyglądało idiotycznie. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokldnie ejmi tak bardzo sie boje ze od poczatku bylam nastawiona tylko i wylacznie na cc ja sobie tak na luzie do tego podchodze nie czuje zadnego strachu... moze przy drugim dziecku (kiedys w przyszlosci:D) zdecyduje sie sprubowac urodzic sn:) basiu sliczne imie wybraliscie,wiesz nie kazdemu sie musi podobac to samo bylo u nas, ale to wasze dziecko i to wam musi sie podobac a jak innym nie pasuje to sie przyzwyczajom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Widze ze i wam doskwieraja rozne dolegliwosci. Niestety i u mnie z samopoczuciem nie najlepiej. Od kilku dni mam delikatne skurcze macicy,wczoraj jednak nasilily sie. Mialam wrazenie ze dziecko ciagnie brzuch do dolu i napiera dolne czesci-jak podejrzewam szyjke macicy. Jutro mam ostatnie duze usg-zobaczymy co lekarz powie. Nastawiam sie ze urodze jednak w polowie listopada,ale ciagle pojawia sie mysl,ze maly moze sie pospieszyc. Agusiaradom,ja mam nadzieje ze bede jednak karmic piersia,mimo ze kilka butelek kupilam. Ale nie mam tez jakiegos parcia-jak sie nie uda,nie bede miec pokarmu to trudno...przestawie sie na sztuczne. Jesli chodzi o sam porod i bol z nim zwiazany to nastawiam sie na najgorsze... Mam tylko nadzieje ze zachowam spokoj i zimna krew i ze szybko pojdzie ;-P Agulinka,jesli chodzi zgage to wiem co czujesz,bo mnie takze doskwierala i to tak bardzoe,ze ani spac ani jesc nie moglam. Nie pomagalo nic-ani leki,ani zmiana diety. Ktos mi poradzil aby w chwilach gdy czujesz pieczenie popijac malymi lyczkami wode mineralna gazowana z cytryna. Mnie pomagalo,ale nie na dlugo... Pociesze cie,ze mnie zgaga minela. Od jakiegos tygodnia nie czuje nic,wiec zycze ci tego samego,bo niestety jakiego cudownego lekarstwa nie ma na zgage. Tasia,dobre te obiadki robisz :-),chetnie bym sie wprosila,bo ja ostatnio weny do gotowania nie mam. Dzis jadlam na obiad platki kukurydziane z mlekiem,bo meza caly dzien nie. ale za to jutro obiecalam mu mielone z ziemniaczkami i kalafiorem :-P Jesli chodzi o teksty ludzi nt.wagi i wygladu to coz...skad ja to znam (w koncu jestem rekordzistka jesli chodzi o przyrost kg na tym forum). Dziwie sie tylko,bo mnie nigdy,ale to nigdy nie przyszloby do glowy komentowac wyglad czy wage kogokolwiek,a juz tym bardziej ciezarnej. Moja tesciowa robi to nagminnie,kiedy mnie widzi,a sama wazy ponad 100 kg,podczas gdy mnie do tej wagi jeszcze daleko. Podejrzewam ze ludzie lubia sobie poprawiac samopoczucie cudzym kosztem,bo takie komentarze brakiem taktu trudno nazwac. Jesli chodzi o torbe do szpitala,to jutro jade kupic...te torbe wlasnie ;-). Nie mam jeszcze kilku rzeczy,nie mam jeszcze nic popranego ani poprasowanego,jutro przywoza nam mebelki do pokoju dziecinnego...Ale nie stresuje sie,mysle ze jak juz przyjda meble i porobie ostatnie zakupy to jakos sie spreze. Jak dla mnie samo spakowanie torby to gora 20min. Na pranie i prasowanie potrzebuje najwyzej 2 dni. Mam czas... Mili,sadze ze jesli czujesz ze nie jestes w stanie urodzic naturalnie to popieram twoja decyzje. Czasem wzgledy psychologiczne odgrywaja wieksza role,zbyt silny strach nie wplywa dobrze ani na matke ani na dziecko i nie sadze zeby w takich warunkach porod przebiegl normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello wieczorkiem :) No to jestem po wizycie i USG. Na początku pan doktor sobie zażartował, ze jeszcze 4 dni i umywa ode mnie ręce, bo skończymy 36 tydzień ;) Oczywiście odrzekłam, ze tak łatwo to mu ze mną nie pójdzie hihihi Potwierdzono Zuzkę, mała waży około 2,5 kg :) Ogólnie wszystko OK, żadnych zmian u dzidzi w związku z cukrzycą. Siedzie nadal na pupie i troszkę się tam pcha. Niestety szyjka sie skróciła do 27mm, tak więc doktor podejrzewa, że do terminu możemy nie dotrwać. Kazał się oszczędzać i polegiwać, nie łazić za dużo, żeby szyjka wytrwała jak najdłużej. Następna wizyta 23 października. Wtedy zrobimy wszelkie końcowe pomiary i ustalimy wszystko odnośnie cesarki. Chciałby tak ustalić termin przyjęcia do szpitala, żeby był obecny na 100% i żeby mnie nie odesłali po KTG mówiąc, ze jeszcze jest czas... Cesarka pewna bo 1) wzrok, 2) cukrzyca, 3) ułożenie pośladkowe dziecka. Co do spadku wagi nawet nie marudził za bardzo, wytłumaczył sobie, ze po prostu w szpitalu wydaliłam nadmiar wody z organizmu i teraz utrzymuje się w normie ;) W sumie coś w tym prawdy może być ... No i oczywiście jakby coś mnie zaniepokoiło lub wydawało mi się, że jest nie tak, to mam zaraz dzwonić do niego. nadmienię, że jest to pierwsza taka sugestia z jego strony, zatem punkt kulminacyjny zbliża się... Mili co do cesarki, to powiem to co wiele już tu pisało, ma swoje plusy i minusy... ale oczywiście skoro wiesz, że nie dasz rady naturalnie to zdecydowanie Ci taki stres niepotrzebny :) Agusiaradom, trzymamy kciuki, żeby malutka jeszcze troszkę w brzuszku posiedziała :) Ejmi z tym fryzjerem to może być różnie. Powiem Ci, że ja jak poszłam miesiąc temu to po tych 3h siedzenia miałam serdecznie dosyć i brzuszek mnie troszkę ciągnął :O mam nadzieje, że Tobie to tak nie dokuczy :) Agulinka, łóżeczko cudne :D A co do komentarzy rodziny i znajomych, to cóż niektórzy po prostu taktem i zdrowym rozsądkiem nie grzeszą :O Mi na szczęście z reguły nic niemiłego nie powiedzieli, ale zdarzały sie opinie, ze będzie dziewczynka, bo na twarzy się zmieniłam - czytaj zbrzydłam ;) Ale ogólnie staram się tym nie przejmować i olewać to z góry. Choć czasem może być ciężko... Torby nie mam jeszcze spakowanej, ale po dzisiejszej wizycie chyba to niedługo zrobię ;) Spokojnej nocki zyczę :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki nie uwierzycie !!! dzis bylam na porodowce ale....nie w swojej sprawie. oklo 19 zadzownila znajoma Polka, ta ze szkolki rodzenia-38 tydzien ciazy. powiedziala ze odeszly jej wody, nie jest spakowana do szpitala, nie ma torby, nie wie jak tam trafic, i nie ma jak tam dojechac. (polubialam ją wczesniej i co dnia gawedzilsymy sobie wieczorkami). w biegu poruszylam meza, wzielam swoje szpitalne walizki zeby jej cos podac z nich czego nie ma, jakis plecak, wode i mate do auta na jej wody plodowe ;) w kilka minut bylismy u niej. szybka ją spakowalismy i w deszczu ruszylismy do szpitala odleglego o pol godziny. Ania zalana woda starala sie jeszcze zartowac- boli ja na razie nie miala zadnych. kiedy dotarlismy do szpitala umieszczono na s w izbie przyjec- wspolna sala, oddeielana zaslonkami, łozka i jeszcze kupa smiechu. moj mezus jakos zrezygnowal z tych atrakcji i stwierdzil ze zaczeka na korytarzu. Anka grzecznie ubrala sie w pizamke, ciagle wolala do toalety ale w sumie nie poszla. mielismy zostac tyllko chwile -byl w koncu z nia jej facet- ale nie wiedzielismy jaka bedzie decyzja lekarza.i wtedy zaczely sie skurcze . na poczatku niepozorne, az nagle po 20 godz zaczely sie coraz czestesze. nikt sie nami nie interesowal. Anka biegala do poloznych a one ciagle ja odsylaly ze zaraz bedzie ktos do niej szedl. skurcze wydalay mi sie zbyt czeste wiec sprawdzalam je z zegarkiem. wychodzilo na to ze sa juz co 3 minuty! jej facet stal oniesmielony i jakis bojazliwy a Anka pod nosem marudzila ze woli ze mna rodzic jak z nim bo z niego taka gapa itd. hehe. coraz bardziej cierpiala. plakala z bolu. te skurcze miala brzuszne (nie jak te przepowiadajace ktore ją nawiedzaly od kilku tygodni-krzyzowe). mowila ze boli jak na okres ale taki mega mega i po jej lzach bylo widac ten bol. sciskala mnie za reke i wyginala sie. po niedlugim czasie nadeszla lekarka czy jakas polozna i podlaczyla ją na ktg. skurcze byly juz co 2 minuty.Anka sciskala mi reke i plakala. lekarka recznie sparwdzila rozwarcie i wynosilo ono 8 cm!!! stwierdzila ze od razu trzeba jechac na porodowke. no a ja z nimi . na prodowce dostala osobny pokoj z lazienka, ale zaden tam super. zwykle łóżko. poprosilam w jej imieniu o gaz rozweselajacy-bo sama juz nie miala sily mowic. wdychala gaz a jej facet zastanawial sie czy jeszcze zdazy do domu czy nie. polozna stwierdzila ze nie zdazy juz bo porod przebiega bardzo szybko. chlopak w ubraniu z pracy, bez gotówki, przekąsek, bez aparatu i kamery. udali sie :) polozna myslala ze zostane do konca- w anglii mozna miec ze soba 2 osoby. Anka tez tego chciala ale powiedziala potem ze sie boi o mnie, ze stresuje dziecko itd. w sumie chcialam bardzo zostac, ale faktycznie balam sie ze moj maly sie denerwuje z tych emocji no i ...meza mi bylo szkoda bo biedny przeziebiony czekal sam w tej poczekalni i prosto po pracy byl a jutro znowu na 7 do pracy. no wiec zostawilam ich oklo 22 i ruszylam do domku. teraz pewnie nie zasne bo czekam na jakies wiesci :))) powiem wam ze ta przygoda wiele mi dala. okazalam szybkosci i jasnosc myslenia, i opanowiania. no i juz wiem co i jak :) poznalam blizej szpital, sposob przyjecia do szpitala itd itd. czuje sie juz pewniej choc wiem ze bedzie bolalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha! A to mialaś przeżycia! I ta dziewczyna ile ci zawdzięcza! Gratuluję tobie i mężowi sprawnego działania no a im, wiadomo, maluszka. Czekam też na więcej wieści! (Mam nadzieję że i każdej z nas tak los będzie sprzyjał i będziemy miały o czym sobie opowiadać po szczęśliwych rozwiązaniach.) A przy okazji, i na siebie w dalszym ciągu uważaj. Przede wszystkim zdrowia tobie i mężowi życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamusie :) Dziś ja spać nie mogę rano :) Pogoda u nas okropna, szaro, mokro i ble. Ola co do porodówki to mimo iż podczas jej oglądania przechodziły mnie ciarki :) to uważam, że warunki na Zaspie są bardzo dobre. Widać, że oddział był remontowany. Ogólnie jestem pozytywnie zaskoczona. Wczoraj miałam na ćwiczeniach rodzenie - i mimo że strasznie to wygląda, albo może boleć to wydaje mi się, że w momencie gdy uda nam się słuchać położnej to poród nie powinien być jakimś strasznym przeżyciem i da się to znieść. Ale w praktyce może być różnie :) Teraz w czwartek przewijanie będzie, a we wtorek 2 h ćwiczeń, w tym karmienie i już koniec ćwiczeń. Zostanie mi tylko wykład w poniedziałek 12 i 26 października i mogę rodzić :) Tak sobie czasem myślę, że mam nadzieję, ze nie będę musiała tak długo czekać na poród i urodzę chwilę przed terminem (no oczywiście nie za szybko, te 3 tyg muszę jeszcze wytrzymać :) ). BUZIAKI dla WAS :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Brzuszki :) thekasia ------>cóż za heroiczna postawa! :) Pogratulować jasności umysłu :) Możesz byc z siebie dumna :) Ja dziś fatalnie spałam, w ogóle ostatnio przy przewracaniu sie z boku na boku, ciązy mi Mały i często się budzę... Wczoraj spakowałam torbe, brakuję mi w niej jeszcze niektórych produktów higienicznych, ale większośc już jest :) Ja nie odczuwam żadnych skurczy, ale w tym tygodniu idę na KTG, wiuęc zobnaczymy. Ostatnia lub przedostatnia wizyta u ginekologa za tydzien. Smutno mi z powodu postawy mojego faceta...Jakoś nie bardzo umiemy się dogadać...pal licho, że o mnie nie dba, ale prawie w ogóle nie interesuje się dzieckiem. Niby uczestniczy w kompletowaniu wszystkiego, ale nie do konca widac entuzjazm... No nic...staram sie nie przejmowac, bo przeciez nie zmuszę go do niczego... Miłego dnia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×