Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Takk Elu, dostaję świra!!! Nie mogę znaleź sobie miejsca...robię już takie cuda...sprzątam czysta podłogę, zaplanowałam sobie godzinną kapiel...Generalnie jestem niecierpliwa, ale tu dochodzi jeszcze obawa, czy z Małym jest w porzadku... Ech....!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki, Zagladam po 3 dniach a tu co widze?, ze ja juz na czele listy !!! W nocy obudzily mnie skurcze i co? po 1,5 godziny przeszly...ehh... Juz bym chciala, ale co ja moge? Trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okropne jest to czekanie:( Przestudiowałam tabelkę i widzę, że dziewczyny rodziły po terminie, ale nie mogę sie uspokoic. Wszystkie moje mysli sa zwiazane z porodem...Wieczorami jest lepiej, wczoraj poczytałam sobie "Polkę" Gretkowskiej:) ale rano jest niefajnie... Cierpliwosci zycze Wam i sobie🌼:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spacja ja cię rozumiem doskonale. mimo że niby wiem kiedy TO się wydarzy to też już wymiękam. nie mogę spać, mam tysiące myśli. wiem ze wszystko będzie dobrze ale te pytania i wątpliwości mnie dobijają. no i dziś zaczęły się telefony i smsy czy to już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spacja ja cię rozumiem doskonale. mimo że niby wiem kiedy TO się wydarzy to też już wymiękam. nie mogę spać, mam tysiące myśli. wiem ze wszystko będzie dobrze ale te pytania i wątpliwości mnie dobijają. no i dziś zaczęły się telefony i smsy czy to już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja to samo posprzatalam, z Ola puzzle ukladalam, kolorowanki kolorowalam i kurde dopiero 12!!!!!!!!!!!!!! pozniej jeszcze sorowke do obiadu musze zrobic i jakos moze szybciej zleci........ ale tez sie strasznie denerwuje, tym bardziej ze brzuch mnie caly czas boli jak na okres, ale nic z tego nie wynika i nie wiem czy tak ma byc czy cos jest nie tak. byle do 16 jakos dotrwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, ze się wcinam. jestem listopadówką 2008, ale moje malutkie postanowiło do grudnia poczekać. życzę wszystkim nierozpakowanym szybkich i bezbolesnych porodów,a rozpakowanym wiele cierpliwości do maluszków! zajrzałam z ciekawości i napiszę tylko że na ból brzuszka mogę polecić masaż! jest naprawdę świetny!!!!! u nas działł od razu! robiłam malutkiemu czasem nawet 5 razy na dobę i problemu z kupką nie był. tu jest link do niego: http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79411,2449645.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno - świetna jest maść z kminkiem! niestety niedostępna w Polsce, ale jak ma ktoś możliwość sprowadzenia z Niemiec to polecam serdecznie! nazywa się Wind-salbe N. kosztuje ok 5 euro, smaruje się nią brzuszek dookoła pępuszka zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara i kolka przechodzi szybciutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie dawno mnie nie bylo heh :) Ale tu widze ze po prostu szaleństwo :):) Listopadóweczki z tabeleczki juz w połowie rozpakowane heh:) Mam nadzieje ze kazda z was miała lekki poród nooo i oczywiście te jeszcze nie rozpakowane ze beda taki miały :):) Ja do terminu jeszcze mam w sumie troche ale zobaczymyjak to bedzie bo lekarka sugerowała ze moze cosik wczesniej sie ruszy :) jakies tam lekie bóle sa ale cóz . . . narazie nic wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawit a moze powinnas zmienic mleczko? podobno bardzo dobre jest nan nestle, ja osobiscie je podaje maly od poczatku je pieknie spi,jest spokojny... a u mnie znowu jest inny problem ja nie potrafie spac od niedzieli jak wyszlam ze szpitala to nie spalam jeszcze w dzien jestem wypoczeta w nocy zas chodze jak kret ale nie potrafie usnac, co maly zakwili badz sie ruszy to ja przy lozeczku,juz mnie to zaczyna meczyc ze nie moge pospac w nocy tym bardziej ze lekarz nakazal mi w kazdej wolnej chwili lezec z glowa do gory....w dzien kiedy maly ciagle spi ja znajduje sobie jakoas robote, w nocy znowu maly jest bardziej czujny, troszke sobie mruczy,czesciej budzi sie na jedzonko, dzis spal z nami ale znowu nie moglam usnac bo mialam go przy cycu a cycki mam takie duze:D ze boje sie ze zatkaja mu nosek jak usne i nie dopilnuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie weszlam na poczte patrze a tu tyle zdjec maluszkow:) wszystkie skarby sa przecudne❤️ w wolnej chwili powysylam wam zdjecia nikosia.. a powiedzcie mi da sie za jednym zamachem wyslac fotki na kilka adresow czy musze kazdemu z osobna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela25 mnie też brzuch boli cały czas jak na okres i co i nic :( nic się nie dzieje. Mam wrażenie, że mojemu dziecku jest za dobrze w brzuszku i nie zamierza wyjść do mamy, która normalnie już się doczekać nie może :) Na razie zajęłam się sprzątaniem i robieniem krokietów, żeby nie myśleć non stop o porodzie i w ogóle. Potem w planach prasowanie i nie wiem co jeszcze mam sobie wymyślić do roboty :) no nic zobaczymy. Hanka ma też termin na dziś zobaczymy co z tego wyniknie :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja wiem, że powinnam się wziąć w garść! ciągle to sobie powtarzam! myślę, że brakowało mi wyjścia do ludzi, bo dziś byłam na miescie pozałatwiałam troszkę spraw i zaraz humor inny :) właśnie myślę czy by małej nie zmienić mleka, ale poczekam z tym na wizytę położnej i pediatry. no chyba, że będzie bardzo źle! ale mała w sumie nie jest bardzo marudna! w nocy ładnie śpi, zaczęła więcej jeść. no mam nadzieję, że jakoś się "dotrzemy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam pytanie do szczęśliwych mam czy stosowałyście jakieś maście na pękające brodawki?? Mi kuzynka poleciła zebym sobie taka kupiła (z glukoza lub lanolina) zastanawia mnie to czy moze sie przydac i czy maluszkowi nic by sie nie stało jak by jej troche zjadł?? Jakie sa wasze doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawit 79 nie wiem jak to będzie ze mną po porodzie ale uważam że każda z nas ma chwile słabości. ciało przeszło swoje hormony szaleją znowu a my byśmy nieba przychyliły tym szkrabom. tylko nie wiadomo dlaczego chce nam się wyć. ja uważam że czasem warto się wypłakać a nie dusić to w sobie bo będzie jeszcze gorzej. kumpela która urodziła parę miesięcy temu też wyczekane dziecko mówiła mi że ją też dopadło w domu przygnębienie, płakała. przeszło. ja całą ciążę nie miałam jakiś humorów , zmiennych nastrojów a teraz od tygodnia nie ma dnia żebym nie była zła jak osa lub nie wyła. nie wiem co jest ale chyba muszę przez taką fazę przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj mały potworek padł po 4h dokazywania :O Kurcze ona chyba jest jeszcze za mała na takie czasy niespania... i zdecydowanie nie było to brzuszek, tylko po prostu oczka nie chciały się zamknąć. I tez byłam juz bliska płaczu... tak więc to chyba normalne na tym etapie ;) Tak więc musimy się twardo trzymać i nie dawać tym małym istotkom :) Agulinka, to chyba Ty się pytałaś o coś na odparzenia na pupkę. Ja używam takiej maści http://www.fabrykazdrowia.pl/info/masc_z_witamina_a_30_g-8949.html Stosowali to w szpitalu i powiem, że bardzo ładnie się sprawdza jak do tej pory ;) Mała nie ma nic na pupce. Tylko nie wiem, czy to na już istniejąc odparzenia się nadaje, na pewno do zdrowej pupci jest OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to opisze swoj porod.... a wiec tak w niedziele 8.11 o godz 9.30pojechalismy z mezem na izbe przyjec zadowoleni na spokojnie powiedzialam ze odeszly mi wody, moj lekarz juz po mnie zszedl, widzialam ze juz wszyscy byli wtajemniczeni i przygotowani:) polozyli mnie na bloku operacyjnym tzn najpierw w takiej salce z takim wielkim wysokim lozkiem:o pozwolili mojemu mezowi byc caly czas przy mnie...dali mi oxy i tak sobie lezalam do 15, pomimo oksy skurczyki mialam bardzo delikatne, o godz 15 zabrali mnie na sale operacyjna, strasznie sie stresowalam bo nie mogli mi sie wkluc w plecy..wszystko dzialo sie dosc szybko uslyszalam placz malego pokazali mi go rozplakalam sie, po czym lekarz stwierdzil ze macica sie nie kurczy wiec mi cos zapodal po czym myslalam ze umre strasznie zle sie poczulam nie moglam zlapac oddechu czulam ze trace przytomnosc i zaczelam strasznie wymiotowac, koszmar...jak wyjeli malego z brzucha to od razu zawolali meza byl jak go myli, bardzo sie cieszylam ze mogl robic zdjecia takiego brudaska prosto z brzuszka bo wiedzialam ze przy cc raczej to niemozliwe...potem jeszcze ok 2h trzymali mnie tam na obserwacji maz siedzial caly czas przy mnie...potem 24h lezenia w bezruchu no i najgorsze bylo wstanie z lozka, wszystko ciagla zle sie czulam no ale malymi kroczkami powolutku sie rozchodzialm i bylo ok, o ranie bardzo szybko zapomnialam nic nie bolala, czulam sie super a tu nagle dopadly mnie takie bole glowy ze nie bylam w stanie ruszyc sie z lozka...no i od nowa kroplowki a antybiotyki itp, bardzo sie balam bo lekarz powiedzial ze moze to trwac jakis czas nawet po powrocie do domu, po za tym zostawili mnie dluzej w szpitalu, mialam ograniczony kontakt z malym ale ostatkiem sil i tak staralam sie go miec ciagle przy sobie...dzien przed wyjsciem bole glowy ustapily czulam sie dobrze no i w koncu znalezlismy sie w domku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane!!! Mały właśnie usnął od rana. Mnie powoli tez dopadają małe stany depresyjne bo niby pokarm mam ale jest go ciągle za mało i mały się nie najada. Ściągam średnio 40, 50ml z jednej piersi a mały żeby się najeść potrzebuje 100ml więc musiałabym przy każdym posiłku opróżniać obie piersi... więc dziecko wisiałoby na nich godzinami i i tak było głodne więc póki co bez butelki się nie obejdzie niestety. Cholera wie czy wogóle ta laktacja jeszcze ruszy. Oj łatwe to wszystko nie jest. Wczoraj wieczorem trochę sobie popłakałam ale chyba każda z nas będzie miała teraz chwile gorsze i lepsze. Była dzisiaj położna i wypytałam ją o wszystko co mnie nurtowała i póki co tą pupkę mamy przemywać rumiankiem i smarować sudocremem, na potówki też rumianek i zasypka a piersi masować podczas karmienia bo zastoje się robią. Co do kolek to mamy obserwować bo jeżeli to kolka to pojawia się 3 dni o tej samej porze i wtedy masaż brzuszka i ciepła pieluszka na niego. W piątek mamy umówioną pierwszą wizytę u pediatry a od jutra mamy zacząć werandowanie. Natalie82 - Patryś jest słodki. Mili ja też nie mogę spać, niewiem czy to adrenalina, emocje, hormony czy wszytko razem ale nawet jak mały śpi to ja czuwam i tak już tydzień. Aż dziwię się ze mam jeszcze sile na cokolwiek... Plus tego taki ze jeszcze kilka dni i wejdę we wszystkie rzeczy sprzed ciąży... Echh... takie sobie pocieszenie znalazłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziwczynki Jak tak was czytam to troche sie uspokajam, bo ja tez mam takie momenty ,ze tylko bym wyla, a najgorzej jest jak maly zaczyna mi plakac mocno , chce go wtedy do cycka dostawic, bo wiem,ze glowdny jest a on drze sie w nieboglosy, zly jest i nie chce sie dossac, a ja placze razem z nim. Moj mnie pociesza i mowi zebym sie nie denerwowala ,ale to sie raczej nie da, wiec konczy sie na tym ,ze maly dostaje butle z moim mlekiek wczesniej odciagnietym i przy butli uspokaja sie od razu. Strasznego mam glodomorka i doslownie non stop by mi na cycu wisial. Caly czas sie zastanawiam czy na sztuczne nie przejsc, bo poki moj jest ze mna to daje rade ,ale jak od grudnia do pracy wrocia to ja nic w domu nie zrobie , bo maly albo spi albo na cycu wisi, a ze z dnia na dzien coraz mniej spi ,wiec w grudniu to bedzie cycowanie 20 h na dobe:) Ja juz nie wiem co robic. A na kolki mam juz zakupione czeskie krople sab simplex, wszyscy moi znajomi jak dzieciaki ich mialy koli to uzywaly i ponoc pomagaja. Znalazlam apteke czeska co do polski ma przesylki i juz sobie profilaktycznie zamowilam 5 sztuk. http://www.docsimon.pl/towar/sab-simplex-krople-suspensja-30ml bo ponoc te nasze specyfiki z aptek nie dzialaja, a te jak najbardziej,wiec polecam:) A nie rozpakowane dziewczynki korzystajcie z ostatnich dni , bo po porodzie zycie sie do gory nogami wywraca , wiec wykorzystajcie ostatnie chwile na dlugie kapiele i relaks , bo potem na to czasu nie bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam koleżanki. Juleczka śpi więc korzystam z chwili i piszę do was. Juleczka aniołek prawie nie płacze. Dużo je ale i dużo śpi, tylko brodawki mi popękały, ale zaciskam zęby i karmię. Poród szybki, w całości pod ktg, z jedną przerwą na siku. Choć w szpitalu byłam od 17, skurcze były mało bolesne co 10, 7min aż do godz 22.Potem co 5min i tak do końca ale nadal znośne choć i z brzucha i z krzyża, albo równocześne. Przed 24 złapały mnie 4 silne skurcze i szooook rodzimy. Byłam tak zdziwiona, że nie wiedziałam co oni ze mną robią:) przekręcają mnie na plecy, mąż mi nogi rozciąga:) nie docierało do mnie, że to już. 3 skurcze i już moja królewna była z nami. Taka cudownie cieplutka, mąż uwiecznił ten moment aparatem. Potem szycie - 4szwy. Zdrowiutka - 10pkt. Ja mam problemy teraz z chodzeniem, boli mnie spojenie łonowe, ale nie ma co narzekać obok na sali dziewczynie rozeszło się spojenie minimalnie, a chodziła bokiem. Ja chodzę okrakiem, więc u mnie nie jest tak źle. Teraz poczytam co u was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawitku hormlny ci szaleja. to normalne w pierwsz\ych tygodniach. burza hormonalna. organiozm dochodzi do siebie i musi zaczac pracowac n zupelnie innych obrotach. polozne moiwly mi ze moge na pocztaku duzo plakac i to zupelnie normalne. powiem ci ze ja mam podobnie. daje malego mamie do tulania a potem placze ze jestem zla matka. w nocy kiedy on placze ja tez placze i wogole strasznie sie wzruszam wszystkim i becze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylkaa ja uzywalam przez pierwsze dni avent nipple cream. ma taka miodowa konsystencje i nie trzeba go zmywac do karmienia.jest bezpieczny. mi pomogl i teraz nie mam najmniejszego nawet bolu brodawek i nie musze uzywac nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mili a dlaeczgo dawali ci oksy??? mialas planowana cesarke i mimo to robili wywolanie??? wiesz w sumie to dobrze bo przy skurczach lepiej sie tnie macice, lepiej szyje i lepiej sie goi. mi tez nie mogli sie wkuc, mdlalam, ale po operacji czulas siebardzo dobrze i bolu glowy nie mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj misiek jest taki zarlok! zjada cyca prawie 'do konca' i musze dawac mu butelke z ktorej wypija okolo setki! marudzi przy prawym cycku wiec polonz dzis polecila mi ukladanie go tez na lewym boku ale pod ramieniem zeby myslalam ze skoro jest na tym samym boku to ssie tego samego cycka. i to dziala. wreszcie chwyta prawego cyca a nie wyje w nieboglosy i bije go raczka. a ile jedza wasze pociechy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do wagi maluszkow- moj dzis byl wazony i stracil 30 gramow zaledwie . jego waga urodzeniowa 4130 a data porodu 6.11. a jak u was z waga dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie wszystkie i brzuchatki:) przez weekend nie mogłam wejsc na neta a tu znowu nowe mamusie:) WIELKIE GRATULACJE DLA ALEX I MONI:)🌼🌼🌼 a tak swoja drogą to Alex chyba miała termin z usg na 15.11:)więc sie jej udało:) kurczę ta górna tabelaka jest już taka krótka że szok:D a jeszcze niedawno byłysmy tam wszystkie....ale leci:) ja dziś po wizycie u lekarza i troszkę się zaczęłam martwić własnie...bo moje łoneczko malutkie cały czas....:(Żeby miał chociaz 3 kilo.... po badaniu ginekologicznym zaczęłam krwawić...i jakies glutki poleciały...teraz się troszke uspokoiło....maluszkowi nie bardzo sie spieszy na świat:O brzuch się nie obniżył...choć lepiej mi sie oddycha....w niedzielę mam jechać do szpitala mój lekarz ma dyżur...podłączy mnie do ktg i zobaczymy co dalej czy zostane czy nie.... mogłoby sie coś zacząc już...a z drugiej strony to niech sobie podrosnie ta moja kruszynka jeszcze....choć kurczę po tych historiach z zielonymi wodami przed terminem itd to troszke jestem przerażona.... lekarz mowi ze wszystko jest ok...tylko ta waga mnie troszkę martwi...ale może akurat się okaże że jest większy niz pokazuje usg...OBY... a mamusiom które maja jakies pytania czy problemy niestety nie pomogę nijak bo to wszystko jeszcze przede mną...🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, czy któraś z Was rodziła w CZMP????? co trzeba zabrać ze sobą do szpitala? no i jakie wrazenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ❤️ Przepraszam Was ale nie jestem w stanie być na bieżąco na forum :( a bardzo mi Was brakuje i mam wrażenie że dużo mnie omija...no ale niestety nie mam jak wejść w ciągu dnia do netu bo ciagle coś jest do zrobienia. Gdybym Was pewnie poczytała to może okazałoby się że większość z nas ma takie same problemy. Takie maleństwo w domu to istny szok i wszystko się przewraca do góry nogami. Mi zatracił się zupełnie porządek dnia, nic nie mogę sobie zaplanować bo nie wiem jaki humorek będzie miał Krzyś. Dziś od rana coś w niego wstąpiło i mi popłakiwał cały dzień mimo że ladnie jadl i robil kupki...ale spania nie bylo tylko chwile relaksu a tak to popłakiwanie. Ja już potrafię odróżnić jego placz wiec wiem że nic go nie boli...no tylko po prostu mial taki kiepski dzień a ja automatycznie razem z nim :O Dopiero mąż go uśpil i od 16-stej śpi...ale obawiam się mocno nocy... Poza tym psychicznie ciężko, hormony buzują i czuję się nadal taka oderwana od rzeczywistości. Potrafię gapić się w moje dziecko godzinami :) mam nadzieję że wkrótce wszystko się ustabilizuje...ale kurcze te pierwsze chwile po porodzie są jednak mega ciężkie. Trzymajcie się dziewczynki, dużo cierpliwości Wam życzę i samych pozytywnych myśli 🌻 pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×