Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Hej! Dzionek śliczny ale za to jaki śpiący! No nie mogę sobie z tym poradzić :O a już druga kawkę piję. Wczoraj byłyśmy z Zuzką na tym spotkanku. Niestety dzieci nie było, bo Eryk jeszcze kompanem nie był. Oczywiście zaglądała tam do niego do wózka, zaczepiała go, ale nie pobiegali razem. Zatem zaczęła na własną rękę zwiedzać ogródek ;) Dzieciaczki jakieś przyszły dopiero jak my się zbieraliśmy. Ale pisków było co niemiara hihiih Zuza w pewnym momencie tak zaczęła piszczeć z radości, ze jedną dziewczynkę wystraszyła :D No i po takim dotlenieniu spała dziś rewelacyjnie :) A w dzień była jeszcze z Magdą na spacerku i okazało się że niedaleko nas na łąkach był targ żywego inwentarza dla rolników. No i Zuzanna miała okazję zobaczyć małe kaczuszki i kurczaczki. Radości ponoć było co niemiara ;) Ejmi, cieszę się, że wizyta u pani kardiolog przebiegła sprawnie i że same dobre wieści! Wiedziałam, ze tak będzie ;) Ale jak się człowiek upewni to przynajmniej na spokojny sen :D Oj a o charakterku Zuzi to ja już nie będę się wypowiadać. Z kolegą się śmiejemy, ze odziedziczyła go po chrzestnej ;) I na szczęście od 3 dni budzi się już normalnie kolo 6 ;) Gawit, a Martysia to chce przez telefon gadać? Bo moja to ucieka i od razu krzyczy "nieee" ;) Ale jak nikogo po drugiej stronie nie ma to w kółko łazi z telefonem hihihi Sroczka, trafiliście na super panią doktor! Oby wszyscy tacy byli. Ciesze się bardzo, że wyniki dobre. Mam nadzieje, ze w końcu o tych przeżyciach wszystkich zapomnicie :) Kasia, powiem szczerze, ze tez jestem w szoku, że Tomek w domu w wózku chce siedzieć :D Moja to i na spacerze teraz nie chce siedzieć, a w domu to sobie nawet nie wyobrażam. Zresztą nawet mi do głowy nie przyszło, żeby ją tam w domu wsadzać :D Jak cos robię to łazi za mną, albo broi w innym pokoju hihihih A co do planu dnia i spacerów, to spróbuj coś pozmieniać, bo szkoda, żeby mały nie wychodził na dwór. Zuza jak dwa dni w domu siedzi to wariacji dostaje ;) Listek, ja też nie jestem za dawaniem dzieciom środków przeciwbólowych, ale czasem trzeba :) I dal naszego dobra i ich :) Jak tam dzisiejsza nocka i katar Emi? Pozdrówka Laseczki i miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W nocy dzisiaj troszkę lepiej było, ryki owszem były ale już nie tak długo i nawet mogę powiedzieć że w porównaniu z ostatnimi nocami jestem wyspana... Niestety mój humor nadal osiąga niski poziom...tak mi sie wydaje że to też związane jest z moim życiem zawodowym, kompletnie niewiem co robić i jakie decyzje podjąć...pewne rzeczy mnie przerastają i to mnie dobija... madzialinska katarek dalej jest, ale kaszlu czy gorączki niema więc liczę na to że jeszcze kilka dni i bezpowrotnie minie. Hihi taki targ rewalacja dla naszych maluchów :) Ejmi no tak piwko w de to jasna sprawa :) Dziękuję za fluidki napewno się przydają... Super że u Ciebie to tylko brak weny, a nie dołki i problemy, oby tak dalej i bardzo mnie cieszy że z Krzysiem jest teraz lepiej :) a faktycznie patrząc na szczęście dziecka to aż miło na sercu się robi :) gawit dobrze tak czasem sobie mieszkanko na całego odświeżyć odrazu lepiej się mieszka. A u nas widzisz odwrotnie jak Emi śpi ze mną to bardziej się kręci i wtedy to ja już całkiem jestem niewyspana, choć czasem kładę się z nią na kanapie żeby nie latać non stop. thekasia Emi też w wózku bardzo lubi jeździć ale bardziej na dworze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo! ale tu przeciągi ostatnim czasy ;) pewnie z pogody korzystacie ;) i korzystajcie póki ładna, bo od jutra ma być lipa :o madzialinska no Martysia bardzo lubi gadać przez telefon jak ktoś dzwoni ;) znaczy bardziej słcha i się śmieje :) ale słuchawki oddać nie chce :) a teraz jak ma labę na wsi to nie ma, że boli i telefon już nie jest atrakcją :) Listek fajnie, że nocka lepsza! co do planów zawodowych to mam nadzieję, że podejmiesz właściwą decyzję ;) ja się już napracowałam i teraz mogę ze 2-3 tygodnie posiedzieć z młodą w domu hi hi ;) ale potem znów do pracy ;) tyle, że tak dobrze nie ma :D trzeba zasuwać :D i nie ma że boli! a urlop dopiero po 20 czerwca :( no, ale w sumie to już niebawem ;) Kurde powiem Wam, że zła jestem, bo dostałam pierwszą wypłatę i lipa jest :( inaczej się z szefem umawiałam :( no, ale on jest teraz na urlopie. wraca po 20, więc będę musiała tą sprawę wyjaśnić! ale kurde od razu jak zobaczyłam ile tej kasy jest to motywacja do pracy mi spadła :( Zmykam poleniuchować troszkę ;) dziś wieczorem wraca moje dziecię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja się przywitam i zmykam, bo Przemek jest u dziadków, a do mnie lada moment ma przyjśc koleżanka, co prowadzi taką "giełdę ciuszków". Za symboliczne ceny od różnych znajomych rozprowadza używane, ale zawsze jak nowe ciuszki dla dzieci (i nie tylko) więc mam nadzieję,że upoluję coś dla Dudusia i może dla siebie na lato :) Tylko zdążę jeszcze napisac,że zrobiliśmy sobie dzisiaj wagary :D bo pomyśleliśmy rano,że skoro w weekend ma byc brzydko, to dlaczego dziś nie skorzystac z pogody i wyjechac za miasto? Zwłaszcza,że każde z nas jest samo sobie szefem ;) i strasznie chciało mi się już takiego wypadu, a niestety, pogoda w wolne dni nas ostatnio nie rozpieszczała... I chyba znów prognozy się sprawdzą, bo u nas już się chmurzy :( Podeślę Wam wieczorem zdjęcia z tej naszej eskapady :) Miłego późnego popołudnia! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __OlaGd76
M_M, mieliście świetny pomysł z tym dalszym wypadem w środku tygodnia. Też zastanawiam się jak skorzystać z ładnej pogody. U nas jednak po burzy zrobiło się zimno. Teraz wieczorem Iwa chodziła już w wiatrówce na golf. Nie wiadomo więc jak będzie jutro. Ale na lenistwo w domu podczas deszczu też mam chęć... :D Ostatnio nabiegałam się za Iwą. Wiecie, Iwa weszła w okres uciekania pełnym pędem i chowania się. To uciążliwe, zwłaszcza w sklepach. :D Co chciałam jeszcze. Mąż mnie właśnie zrugał, i słusznie. Dałam Iwie rzodkiewkę, a mała całą próbowała włożyć sobie do buzi. Nieszczeście było o włos bo przecież mogłaby się udusić. Co chciałam jeszcze... W nauce samodzielnego jedzenia sprawdza się puszysty serek Bakuś, taki napowietrzany. Może nie uznajecie tego typu jedzenia ale jeśli chodzi o formę to jest akurat w sam raz. Nie spływa z łyżeczki, nie klei się na skórze. Dziecku jest łatwo jeść a smak zachęca. Kiedyś zakładałam że nie będę dawać jakichś "sztucznych" serków i innych ale tego trudno się wystrzec. Przecież nie kupię sobie własnej krowy i kawałka ziemi, żeby miec ekologiczne produkty. A skoro innym dzieciom służy dostępne jedzenie, to Iwie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __OlaGd76
Gawit, trzymam kciuki za dalsze negocjacje a najlepiej to żeby i bez tego wyrównali ci wypłatę. Heh, a mój mąż wczoraj przyszedł z wypłatą i też istotnie niższą niż była mowa. Prawie całe święta wielkanocne pracował, i miał otrzymać zwielokrotnioną stawkę a dostał jak za normalny dzień. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Ja tylko na chwilę wpadłam pomachać🖐️ Małgośka zeszłej nocy dostała gorączki i nie poszła wczoraj do żłobka a dzisiaj nie chcieli jej rano przyjąć bez kartki od pediatry:/ Została nam ostatnia trójka (to ta oporna) więc mam nadzieję, że jak pojawiła się gorączka to jeszcze 2-3 dni i się przebije;) Przynajmniej przy poprzednich zębiszczach zawsze tak miałyśmy... Najgorsze, że pediatra przyjmuje dziś tylko do 13 a ja nie wiem czy uda mi się wyrwać wcześniej z pracy:o Od kiedy zaczęłam tu pracować jakiś pech zaczął mnie prześladować:( Przepraszam, że tak tylko o sobie ale wrócę tu później jak się trochę obrobię. Miłego dnia Wam życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! No i pogoda się skiepściła :O Rano deszcz padał, teraz niby słonko się przedziera ale chmury deszczowe sie kręcą. Dobrze, ze nadal ciepło :) Do nas wczoraj przyjechało małe wesołe miasteczko. Poszliśmy z Zuzką wieczorem, ale ona jeszcze jest za mała na takie atrakcje. To znaczy oni nie mieli zabawek dla takich maluchów, bo większość na wysokości. Ale ogólnie to nawet nawet, jak na takie objazdowe :) Dzisiaj wieczorkiem ruszamy w drogę do Łodzi. Mieliśmy jechać jutro rano, ale doszliśmy do wniosku, ze szkoda dnia. Mam nadzieje, ze Mała jakoś wytrzyma w samochodzie. Tak to jutro może wybierzemy się do ptaka na zakupy ciuchowe ;) A tak w ogóle to wcale mi się nie chce jechać na tę komunię :O Nie dość, ze rodzina daleka i żadnego kontaktu z nimi, to jeszcze zapowiadają deszczową i chłodna niedzielę. Nie wiem jak Zuzka wytrzyma w kościele :O Oj nie lubię takich imprez... No ale jakoś przetrwamy... Musimy :) Hania, niedobrze z ta gorączką. Mam nadzieje, ze to od ząbków :) A w żłobku panie dobrze myślące. Niestety dla rodziców jest problem :) Ola, Bakusie to u nas najlepszy serek ;) Zatem nie stresuj się, wiele z nas tu dzieci tym karmi :D Jak smakuje to czemu nie? oby nie przesadzać, choć tez cięzko powiedzieć jaka ilośc jest przesadą ;) M_M i co tam nakupiłaś fajnego? :) Ciekawy pomysł ma koleżanka. I bardzo fajnie, ze wybraliście sie na wagary! trzeba korzystać z pogody jak się ma taka możliwość :) Gawit, Zuza nie chce wziąć telefony do ręki, jak ktoś jest po drugiej stronie hihihih wstydzioch mały :) Co do wypłaty to pogadaj z szefem, o co chodzi! Przecież skoro jest jakaś umowa to powinien jej się trzymać. Listku, musisz sobie to wszystko na spokojnie przemyśleć. Wyznacz wszystkie plusy i minusy i skalkuluj co Ci się bardziej opłaca. Nikt za Ciebie tej decyzji nie podejmie :) Na pewno sobie poradzisz! No i miałam napisać o zdjęciach, że sa boskie! A Emi taka na nich zadowolona. Podoba mi się zwłaszcza to w mini na piachu z ukurzonymi kolanami :D Super! taka mała beztroska :) No to chyba na tyle na ten moment. Trzymajcie się i nie dajcie pogodzie! Buziole :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ale ja to jestem sierota normalnie...wczoraj wieczorem jak już leżałam w łóżku coś mi świtnęło że nie zamknęłam okna dachowego w aucie, ale że było już coś po 23 i jakoś nie bardzo mi sie chciało wstawać z łóżka to nie poszłam zamknąć tego okna, zresztą pomyślałam eee tam nie będzie padać nic się nie stanie...o 2 w nocy obudziłam się bo za oknem szalał wiatr i deszcz...zerwałam się z łóżka ze słowem na k na ustach, wciągnęłam spodnie i kurtkę na piżamę i pognałam w tej ulewie o 2 w nocy na parking zamknąć te nieszczęsne okno ;) myślałam że normalnie padnę...niema jak to skleroza...No i kurcze musze odkurzać cały samochód bo pełno listeczków tam naleciało, a i mam plamę na siedzeniu bo jednak coś tam zmoknęło zanim przybiegłam... Z moim życiem zawodowym to bardziej skomplikowana sprawa niż się zdaje, ale nie będę Wam głowy truła tym tutaj...musze przemyśleć to i owo i podjąć pewne ryzykowne decyzje... gawit no nie dziwię się że zmalały Ci chęci do pracy, bo jak człowiek sobie pomyśli że charował jak wół a dostał za to za mało kasy to się odechciewa...ale może to tylko pomyłka i pogadasz i da Ci więcej M_M ale sobie zrobiliście piękną majówkę !! widoczki piękne, Przemek widac zadowolony i uśmiechnięty :) Jak K wróci z Niemiec to muszę też go nakusić na jakiś dzień wolny w tygodniu żeby wybrać się może w Beskidy, w tygodniu i mniej ludzi i tak przyjemnie a zresztą pogoda jakoś w weekendy zawsze się psuje... OlaGd hihi a wiesz powiem Ci że u nas też dzisiaj sie troszkę popsuła pogoda, ku mojej uciesze bo nie chce mi się wychodzić dziś kompletnie, poleniuchujemy sobie w domu :) zresztą strasznie wieje i nie bardzo będę dziś wychodzić z Emi żeby jej nie przewiało, bo troszkę katarku jeszcze ma, tak więc niemam wyrzutów sumienia że na dworze nas dziś nie będzie :) Ja też daję Emi różne takie rzeczy, bakusie, monte, parówki, wkońcu nie należy przesadzać, nie daję jej tego niewiadomo ile więc takie małe ilości napewno nie zaszkodzą... hanka a nam chyba też idą teraz trójki i nie jest łatwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzialinska ja też nie lubię takich imprez siedzących...no ale odbębnić trzeba niema wyjścia, a może pogoda nie będzie taka zła i Zuza sobie przed kościołem pobiega :) Taa Emi ubrudzona teraz non stop z praniem nie nadążam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka i u nas niestety pogoda się zepsuła :O Od rana deszcz, a teraz wiatrzysko....a tak było miło:O szkoda że na weekend zapowiadają pogodową kaszankę :( Gawit - tzn, że nie dostałaś takich pieniędzy jak na umowie??? nie zazdroszczę, bo raz, że na pewno to Cię nie motywuje do pracy a po drugie rozmowa z szefem na temat kasy zwykle nie jest miła :O No ale życzę szybkiego rozwiązania problemu! M-M- dziękuję za fotki, stwierdzam, że Duduś podobny jest do mamusi bardzo :) Macie identyczne oczy :) A fotki piękne i krajobrazy boskie :) do pozazdroszczenia :) Madzialińska - Mam nadzieję, że mimo obaw jednak impreza będzie udana. Ja też nie przepadam za tego typu imprezami- kłopotliwe to jest zwłaszcza jak się ma małe dziecko. No ale jakoś dacie radę :) Udanych zakupów życzę ciuszkowych, pochwal się potem co udało Ci się upolować. Spokojnej podróży :) A dziewczyny powiedzcie mi, czy do tego Ptaka opłaca się jechać? Bo ja już nie raz słyszałam, że warto tam pojechać na większe zakupy ciuchowe. Jakie jest Wasze zdanie łodzianki? :) Listku - no to miałaś nocne przeboje :O Szkoda, że prognozy pogody wieczorem nie obejrzałaś to byś uniknęła problemu ;) A z pracą jaki masz problem - jeśli masz ochotę to wyżal się nam tutaj :) Oj dziewczyny jak piszecie o tych 3-kach to aż mnie mrozi - że tyle przy tym problemów :( Ale chyb faktycznie to najgorsze zęby i dzieci strasznie się męczą. Ja na razie u nas niczego nie widzę w buzi, ale myślę, że bez "atrakcji" się nie obędzie :O A u nas jako tako. Dziś wyszłam z Krzysiem na dwór mimo tego wiatru, ale jak mały mi stał pod drzwiami i płakał, no to musiałam z nim wyjść. Połaził 40 minut na dworku i wrócił cały happy do domu :) Poza tym to dziś mam dzień gospodarczy i wzięłam się za sprzątanie od rana. Krzysiak mi dzielnie pomagał. Przed spacerem odkurzaliśmy, a po spacerze moje dziecko jadło bułkę i jak to zobaczyłam, to stwierdziłam, że teraz odkurzanie to syzyfowa praca i się nie opłaca ;) Teraz bączek drzemie a ja zaraz wskakuję na szmatę i idę sprzątać w łazience. weekend zapowiada nam się bez atrakcji- co prawda planowaliśmy jechać w niedzielę do teściowej, ale jak pogody nie będzie to raczej nie będziemy się ruszać z domu. Mykam. Do sklikania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi no własnie widziałam prognozę i na śląsku miało być ok bez deszczu, a tu taki klops... Co do pracy to może jednak nie będę na forum o tym pisać bo jednak zbyt dużo ludzi ma tutaj wgląd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! U nas w nocy lało jak z cebra, rano było brzydko, ale teraz zrobiło się słonecznie, tylko wieje silny wiatr. Ale dobre i to, bo nie znoszę jak za oknem jest szaro buro :) Zaliczyliśmy rano basen, bo po katarku nie ma już śladu i Przemek jeszcze śpi. Obiad się już robi, więc korzystam z chwili i wpadam się zameldować. Ejmi, cieszę się,że z Krzysiowym serduszkiem jest ok, wiedziałam, że tak będzie :) I super,że trafiliście na fachową i sprawną opiekę! No i że Krzyś jest grzeczny, ale tfu! tfu! żeby nie zapeszyć :D Sroczka, mam nadzieję,że się niedługo uporacie z ta alergią. Może to faktycznie któreś pyłki? Ja chyba bym próbowała zrobić te testy i starać się dowiedzieć, co i jak. Dobrze,że nic poważniejszego się nie dzieje! Thekasiu, zazdroszczę tego,że możesz wsadzić Tomka do wózka i on w nim spokojnie siedzi, naprawdę! Przemek ledwo na spacerach wytrzymuje góra godzinkę, a o siedzeniu w wózku w domu zapomnij! A tak by się przydała czasami taka chwilka spokoju ;) Listku, trzymam kciuki za te decyzje w sprawie pracy. Czasami trzeba zaryzykować! No i historia z autem dobra-przynajmniej w porę usłyszałaś deszcz,bo mogło być gorzej ;) No i dużo zdrówka dla Emilki, oby nocki już były tylko lepsze! Gawit, Też na Twoim miejscu byłabym zła :o oby udało się wyjaśnić z szefem tą niefajną sytuację! I super,że miałaś trochę wytchnienia od Martynki, nawet jeśli wykorzystałaś to na sprzątanie :D Trochę tęsknoty dobrze robi ;) OlaGd, Przemek też potrafi nagle wziąć i uciec prosto przed siebie :O Pierwszy raz to stałam w szoku, a teraz już wiem, na co go stać ;) Trzeba pilnować, bo nie wiadomo, kiedy mu coś takiego znów przyjdzie do głowy! A wypad rzeczywiście dobrze nam zrobił, tylko był problem z uśpieniem Przemka na świeżym powietrzu-w końcu tyle się działo,że pora drzemki bardzo się przeciągła i trochę ryku było, ale w końcu zasnął... Pomyślałam sobie,że zawsze planuję wszystko uwzględniając pory drzemki i posiłków Przemka i że jak jeden raz zaszalejemy, to nic się nie stanie ;) Trochę nerwów było, ale i tak było warto :) A co do jedzenia, to też daję różne serki homogenizowane i inne-Przemek nie je tego w dużych ilościach, więc nie mam wyrzutów sumienia. No i tak jak mówisz-trzeba by mieć własną krowę i pole,żeby wiedzieć, co tak naprawdę jesz ;) Hania, dużo zdrówka dla Małgosi! Oby to tylko był "zębowy" objaw! Jeszcze trochę się musimy pomęczyć, zanim skończy się ząbkowanie, ale to już bliżej niż dalej. U nas tylko piątki zostały i na razie jest cisza, ale chciałabym mieć je już z głowy! :) Nie wiem, ile dokładnie waży i mierzy, bo z powodu kataru znów nam się odwlekło szczepienie i idziemy dopiero 20 maja. Aż jestem ciekawa :) Madzialińska, kupiłam kilka koszulek bawełnianych z krótkim rękawem i długim-za 6 szt wyszło 29zł :D Było bardzo dużo fajnych ciuszków, ale niestety większość za mała na Przemka :( Teraz muszę już mu kupować rozmiary 92-98, bo 86 są przyciasne. Kawał chłopa z niego :D Ja tylko czekam,aż przyjedzie wesołe miasteczko,żeby Przemek chociaż popatrzył :) Jeśli chodzi o rozmowy telefoniczne, to Przemek najczęściej ucieka jak ktoś jest po drugiej stronie,albo w najlepszym wypadku, uśmiecha się, ale słowa nie powie :D Spokojnej podróży Wam życzę i przetrwania na tej komunii ;) To tyle, lecę dokończyć obiad! Miłego dnia wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, w akapicie do Hani są dwie linijki, które powinny być po "kawał chłopa z niego" do Madzi-coś mi się poprzestawiało :) Ejmi, ja mam to samo ze sprzataniem :o Jak tylko odkurzę, zaraz coś się wysypie, rozrzuci (oczywiście SAMO)! A jeśli chodzi o podobieństwo moje i Przemka, to faktycznie, oczy ma moje, ale ogólnie zdania są podzielone. Jednak zdecydowana większość widzi "całego tatusia"! :D Myślę,że żadne z nas by się Przemka nie wyparło, hi hi! Do sklikania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znowu zjechana... nocne szopki wrocily maly poplakiwal pare razy a o 4 jak sie nagle wybudzil tak juz nie chcial spac u siebie. polozylismy go u nas a on wiercil sie bez przerwy, tuli, gadal, wiercil...ledwo zywy byl ale nie mogl usiedziec w miejscu. latal po pokoju i znowu to samo- otwieral szuflady, przerzucal rzeczy...tak gdzies do 6 bo juz nerwy mi siadly i wlozylam go do kojca, wlaczylam bajki i tam sobie siedzial. a raczej wiercil sie nie mogac usnac. mleczko nie pomoglo. na szczescie za glosno nie krzyczal - humor mu dopisywal ale cos nie dawalo mu spac. usnal gdzies po 7 i tak spal do 10. ehhh. mam nadzieje ze dzis bedzie juz dobrze bo jakby M pojechal na te 2 tygodnie w delegacje to nie wiem jak sama dam sobie rade... nie mam weny i sil kochane wiec wybaczcie ze sie nie odniose ale czytam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulijia
Helou! Ja już po pracy,wpadłam do domu napić się ciepłej herbaty... i zaraz lecę na tramwaj po Malunię. Nie tylko u Was pogoda do bani.. na zachodzie tez. Ale jako,ze rano do Mana zadzwonił gość i mówi,ze jest pod granicą niemiecką i już widzi piekne Słońce co idzie od Niemiec, to myslę sobie, lada moment u nas bedzie, to dam Malinie tylko cienki sweterek, da radę,hihih, dobrze,ze autem ojciec ją wiózł. ale ja to zmarzłam dziś,zatem już spakowałam ciepłą bluze dla niej,i jako,ze na nogach sporo mamy do przejścia lepiej być cieplej ubranym . Co poza tym.. cudny,wspaniały weekend. Tatuś ma zjazdy 2 dni i wieczorem w niedzielę egzamin, zatem pewnie przed północą zjedzie,a my sobie porządzimy same. Jutro kumpela do mnie wpada na kawkę. Może ciacho jakieś przywiezie, bo ja z tych lepiwych co nie pieką raczej. hihi Listku podrzuć coś dobrego... M_M fotki cudo. Takie macie krajobrazy i okolice? Ależ zazdrościmy... My kochamy takie przestrzenie.. Madzia - mam do Ciebie prosbe, pewnie dopiero w pon doczytasz.... podsyłaj mi fotki na tudja@world.pl, bo do gazetowego mam problem się dostac, ok? I ostatnich fotek już nie widziałam. Ale teraz bedziesz słała też z imprezy weekendowej to bedzie podwójnie hihi Hanka - wreszcie jakieś mądre baby w złobku! Szkoda,ze u nas takie nie są. I niestety trójki,to chyba szybko nie ida... ale jak już wyjdą, to właściwie życie można zacząć szczęśliwe hihi I co tam Ci się knoci? ja nie zauwazyłam. Czasu masz mniej ..po prostu.. :-) Listku - oj, narobiło się, ale ja też bym wieczorem już nie szła. leniuch jestem hihi Gabi - e tam... nie trać zapału do pracy. Przecież dopiero jak zaczełaś tę pracę to zaczełaś zyc. Taka jest prawda, nie marudzisz, nie narzekasz, Tyśka nie daje w kość. Chcesz to stracic? dogadaj się z kasą i się tej pracy trzymaj,vbo jest fajna. Sama to pisałaś. Az miło CIę teraz czytac, cały czas masz coś do roboty, nie nudzisz się.. moim zdaniem warto się roboty trzymać. I Krola też tak gada, najch etniej zabraął by tel i się w niego wgapiała,choć czasem potrafi zawołać do telefonu: Halo Ciocia! Jednak raczej woli patrzeć w ekran,bo jak do ucha przyłoże jej tel to się cieszy tylko i odsuwa. Ejmi - oj syzyfowa praca... co się wytrze to rolane, co odkurze - nakruszone. Przydałoby się na wieczór sprzątać,by rano mieć czysto hihi.. choć przez chwile. OLa - ja nie daje bakusiów i monte. Raz Bakusia dałam tego w tubce, ale nie przeszedł.Ale uważam,ze od czasu do czasu mozna,a nawet trzeba. Dobra, lecę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba zaraz oszaleję...Emilia jest tak zmierzła że niczym się nie umie zająć, chodzi, marudzi i przy wszystkim się wkurza...z jedzeniem znów wyczynia szopki, zrobiłam jej pomidorową taką jaką zawsze lubi i zjadła kilka łyżeczek, wkońcu stwierdziłam a to jej zrobię naleśników z serkiem biały, ehh ugryzła dwa razy i koniec :( a tak sie człowiek stara...przyjedzie mnie samej zjeść talerz naleśników, ale w sumie nie zaszkodzi a może więcj killogramów przybędzie ;) Niewiem czy na dwór nie pójdziemy bo normalnie oszaleć idzie, wyje, stoi pod drzwami...chyba zapatulę na głowie żeby nie przewiało i przejdę się z tą marudą być żyć mi do wieczora nie da... thekasia współczuję nocek bo kto jak kto ale rozumię w 100% jak to jest...te wiercenia, kręcenia są najgorsze, bo niby zasypia/śpi a wierci się i mamrocze i popłakuje i niewiadomo co z tym zrobić... Agulinia a nawet i dziś mogłabym Ci coś nie coś podrzucić ;) bo akurat robię na próbę taki deser z truskawkami i bezą, zawsze wcześniej robiłam roladę bezową z bitą śmietaną i owocami, a dziś stwierdziłam że spróbuję taki deser w pucharkach zrobić, upiekłam bezę, mam zamiar ją pokruszyć, dać na to bitą śmietanę, truskawki i polać musem truskawkowym który zrobiłam rano ;) sorki z góry że tak na smaka wam robię ;) To widzę weekend taki jak mój...czyli samotny z dzieckiem... Ja tez do leniuchów należę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Tak się spieszyłam,ze i nik pokręciłam i same literówki na koniec wskoczyły. LIstku - Jejus, i TY marudzisz,ze Ci dziecko spokoju nie daje? Jak TY znajdujesz czas na te cuda kuchenne, na mysl o Twoim deserku ślinka mi cieknie :-) Zupki, naleśniczki, deserki, ja to nie mam kiedy siku zrobić hihi.. A naleśniczków zjem nawet dwa talerze - dawaj! :-) Jejku, kto mi nasmaży.... może mój się zlituje i w pon się zamknie w kuchni i zrobi nalesniczki, jemu takie pyszne wychodza... I Thekasia - zapomniałam dziś spytać.. czemu TY czekasz na te kupki? Przyznaję,ze mnie to rozbawiło :-) Karola robi czasem dwie, czasem zero... dnia by mi nie starczyło,gdybym miała siwedzieć w domu i na nie czekac. Jecie sniadanie, pokujesz Małego i hajda na spacer. A potem niech sobie robi ile chce.. No chyba,ze Wy tylko na nocnik i on ma swoje pory. To inna sprawa. I naprawdę Tomus siedzi w wózku tyle czasu? ale co on w nim robi? tak sobie siedzi? i Ciebie obserwuje? bawi się zabawkami? Matko... to anioł, nie dziecko... (nie mówię tu o nocach...) Pozdrawiam i uciekam. Spróbuję Wam podesłać fotki i filmik z Zoo i dinozaurów. A i MAdzia - dzieki! Ależ ta Zuza polubiła kuzyna! TO znaczy,ze chyba marzy jej się rodzeństwo - młodsze hihi! I ten całusek! :-) Śliczne fotki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __OlaGd76
No my to mamy kochaną teściową i naleśniki dzięki niej. Faktycznie mieliśmy dziś złą pogodę, i okazję do lenienia się. Wiatr był paskudny a że Iwa obudziła się z gorączką, to siedziałyśmy w domu. I to był dobry pomysł bo dzięki temu po popołudniowej drzemce mała była już znów zdrowa. A rano wyglądało to niepokojąco, była tak osłabiona że nawet nie chciało jej się siedzieć. Bawiła się na leżąco i śpiąca cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobohit
NOWE, super ubranka dla maluszków od 0 do 5 lat. Bielizna bezpośrednio od polskich producentów. Niespotykanie niskie ceny - już od 2,49 zł/szt.!! Serdecznie zapraszam do sklepu: ---------------------------- http://bobohit.na.allegro.pl ---------------------------- Znajdziecie tam Państwo: > bieliznę (body z długim i krótkim rękawkiem, półśpioszki, pajace, podkoszulki, kaftaniki, itp.), > wyprawki dla niemowlaczków, > piżamki dla królewny i dla zucha, > bluzeczki, koszulki, naramki na wiosnę i lato, > rajstopki z mikrofibry, żakardowe na komunie, bawełniane, skarpetki, itp., > buciki ze skóry na wiosnę i lato, sandałki bawełniane, itp. Jednym słowem SUPER CIUSZKI NA MALUSZKI w rozm. od 56 do 134. Łącznie ok. 130 pozycji asortymentowych! Serdecznie zapraszam. Naprawdę będą Państwo bardzo mile zaskoczeni! http://bobohit.na.allegro.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka haha, a bo wiesz u nas kupki sa zawsze po sniadaniu i po obiedzie i po kolacji. tak mniej wiecej do pol godziny po. wiec zawsze odczekuje zeby go przebrac bo nie wyobrazam sobie ganiac z nim po dworze z klockiem...a klocki to on ma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka sorki doczytalam- jesli chodzi o wozek to tak sobie wlasnie siedzi. zwykle nieruchomieje po wlozeniu. siedzi, oglada bajki, czasem pogaworzy albo podyda smoka, zabawki raczej od razu wyrzuca z rak. wozek zdecydowanie go relaksuje. czasem jak go wsadze na chwile a jest juz zmeczony to mi tam po prostu zasypia...i przenosze go do lozeczka. a co do kupek- nie nie, na razie bez nocniczka jako ze moje dziecie nie bardzo kuma co i jak. ale kupki sa zwykle regularne. gdzie te czasy kiedy jako noworodek robil raz na tydzien hihi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejeczka leseczki :)!!! Zaległości mam sporo, ale z racji tego ze weekend mamy juz zaplanowany, wpadam sie tylko przywitać szybko póki Szymuś łapie drzemkę. U nas tydzień był bardzo intensywny, oglądaliśmy sporo mieszkań ale suma suma rum wczoraj ostatecznie stanęło na tym ze TBS-y u nas odpadają z racji tego że ja posiadam pewną własność na terenie tego samego miasta... Obojowe z P nie mogliśmy dzisiaj w nocy spać ale... cóż życie... na mieszkanie własnościowe nas na chwilę obecną nie stać zatem póki co pozostaje jak jest. Mamy co prawda milion myśli i pomysłów w głowach i być może któryś z nich zrealizujemy, ale życie samo pisze sc zatem pożyjemy zobaczymy... A swoją droga to żadne z mieszkań nas nie zachwyciło... ale nic dziwnego, bo jak się ma 100metrów i przestrzeń to cięzko jest coś sensownego znaleźć... Z dobrych wieści to tyle że u mnie w pracy bez zmian :). Na strachu się skończyło. Dyrekcja wygrała po raz kolejny konkurs i pozostaje na swoim stanowisku, dodatkowo otwieramy nową grupę maluchów i przychodzą do nas nowi nauczyciele czyli będzie sie od września działo... A z Szymciem zaliczyliśmy w tym tygodniu umówioną wizytę u okulisty i z jego oczkami póki co wszystko ok. Mamy sie pojawić jeszcze, jak Szymus skończy 3 lata - wtedy można będzie zrobić bardziej specjalistyczne badania i wykluczyć ewentualnie wadę wzroku po tatusiu. Póki co dno obu oczek jest bez zmian :). Dziękuje za wszystkie zdjęcia szkrabików - cudnej Malinki, Zuzi, Emilki i Przemcia :). Wszystkie dzieciaki boskie!!! Życzę Wam laseczki miłego weekendu i z ciężkim sercem (bo chętnie posiedziałabym i poczytała dłużej co u Was) ale niestety muszę uciekać... Buziaki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł sobotnio :) I jak Wam mija weekend? U nas na szczęście pogoda się poprawiła i słoneczko świeci - mam nadzieję, że jutro też tak będzie. ja się już nacieszyłam spokojem :O Ledwo Krzysia pochwaliłam to znowu jazdy wróciły. Drastycznie jeszcze nie jest, ale mamy fochy i złości przy jedzeniu i znowu co chwilę jęczenie. Zajrzałam w buzię - widzę już jedną opuchniętą trójkę - zatem zaczęło się :O Miesiąc było spokoju. Ehhh kiedy my w końcu odetchniemy na dłużej to ja nie wiem :O Spacer dziś już zaliczony, ale mały ma problem znowu z zasypianiem, tłucze się już w łóżeczku od pół godziny :O I nie ma zamiaru najmniejszego spać- trudno się mówi. Do póki nie beczy niech sobie tam siedzi, a ja muszę obiad robić. Tatuś z rana wybył z domu, żeby pomóc sąsiadowi przy przeprowadzce, więc w zasadzie u nas dzień jak co dzień - sami jesteśmy na placu boju.. A ogólnie to niechęć do życia mnie ogarnęła - znowu ciężkie dni nas czekają i noce - odechciewa się wszystkiego. Nic mi się dziś nie chce, wszystko robię bo muszę..ehh marzą mi się wakacje i kilka dni chociaż odpoczynku od codzienności.. Agulinko- będzie co ma być! Czasami w życiu warto zdać się tylko na los. I przecież nie zamienicie siekierki na kijek - skoro nic nie znaleźliście godnego uwagi, to dajcie sobie spokój. Czasami życie samo przynosi rozwiązania :) Tego Wam życzę :) Cieszę się, że z Szymciowymi oczkami wszystko OK :) I że czujesz się bezpieczniej w pracy :) Listku - ależ Ty pyszności robisz :) podziwiam, bo ja do ciast i deserów to mam dwie lewe ręce, ale za to uwielbiam je jeść :) Mam nadzieję, że Emilka mimo wszystko daje Ci żyć? Agulinia - no tak, kota nie ma to myszy harcują :P Udanego babskiego spotkanka życzę :) Jestem pewna, że Malina wizytą cioci będzie zachwycona :) M-M- dochodzę do wniosku, że żeby było w miarę czysto to trzeba teraz odkurzać 2 razy dziennie ;) Krzyś niby je większość posiłków w krzesełku, ale u nas kura by się wyżywiła, pełno jest wszędzie okruchów po wafelkach i bułce ;) I widzę, że wy też wszystko pod Przemka robicie - u nas jest identycznie. Jak planujemy jakiś wyjazd to przede wszystkim na wzglezie mamy pory posiłków i drzemki małego - nie powiem, wymaga to nieraz kombinacji, ale inaczej to się nie da, bo wyjec zagwarantowany. Ja już się nie mogę doczekać czasów kiedy choć troszkę luźniej będzie ehh.. idę coś porobić - Krzyś w końcu zasnął - po godzinie harców w łóżeczku :O Na dodatek ostatnio mam straszny apetyt na wszystko, tylko chodzę i szukam czegoś do zjedzenia - nie lubię tego :O do sklikania 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Moje dziecko wróciło z wczasów opalone jak mulatek ;) jak przyszłam do domu po pracy to młoda już spała i jak się wczoraj rano obudziła i mnie zobaczyła to była radość nie do opisania :) no bezcenne chwile :) tyle się na tej wsi przez 2 dni nauczyła! potrafi pokazać jak mnie kocha, jak woła kotka, jaka duża jest dzidzia (sąsiadka na wsi ma miesięczną córcię ) itd! a jak po południu pojechaliśmy do Pawła do pracy i go zobaczyła, to normalnie odtańczyła taniec radości :) i wczoraj była taka ekscytacja nami, że zasnęła dopiero o 22, ale za to ładnie spała i nawet nie jadła w nocy! M_M a pewnie, że takie wagary dobrze robią ;) fotki super :) zazdroszczę! Ola_Gd ano mam nadzieję, że mi wyrówna pensję jak wróci z wczasów! hanka i jak Małgosia? Madzialinska oby jakoś Wam Komunia minęła. ja tez nie lubię takich imprez :o listku wiem Tobie nie do śmiechu, ale ja sobie wyobraziłam Ciebie lecącą w nocy do tego auta i aż się popłakałam ze śmiechu :) no i podziwiam, że tak chce Ci się pichcić :) ja lubię zjeść, ale nie lubię gotować ;) Ejmi z kasą to jest tak, że ja mam podstawę + prowizję! i ta prowizja mi się nie zgadza :( bo została źle naliczona, ale wczoraj skontaktowałam się z szefem (w końcu cholera to mój kuzyn i w doopie mam jego urlop, bo jakby sytuacja była odwrotna to on by mi nie podarował ) i przepraszał, ale zostało źle naliczone i wszystko będę miała wyrównane! to jest jakieś 300-400 za za mało, a dla mnie to kupa kasy! co do Ptaka! moim zdaniem nie opłaca się jechać! bardziej opłaca się jechać na Tuszyn, ale on czynny w tygodniu w takich godzinach, że ja dobrze śpię (jakoś od 5 do 9) ale za to w niedziele czynny jest od 11 do 18! i tam można upolować fajne ciuchy za małe pieniądze! a jest tylko jakieś 2-3 km za Ptakiem :) thekasia widzę, że znów nocne atrakcje macie :o współczuje :( Agulinia to sobie dziś i jutro rządzicie same z Malinką :) z jednej strony fajnie :) i jak pogoda u Was? u nas dziś miało być ładnie i było do południa, a teraz się chmurzy :( Agulinka79 mam nadzieję, że sytuacja mieszkaniowa się Wam wyklaruje! Eh dziewczyny psuje się nasza spacerówka :( dziś zjeździłam parę sklepów, żeby coś kupić, ale jak było coś sensowanego to nie na moją kieszeń :o patrzę na allegro, ale tą obecną kupiłam na allegro! i co? i nie byłam z niej zadowolona! potrzebuję teraz najpierw wózek zobaczyć, a potem ewentualnie kupić na allegro! chciałabym spacerówkę-parasolkę, z pokrowcem na nózki, regulowanym podnózkiem tak do 200-250 zł! upatrzyłam jeszcze jeden sklep! w pn tam podjadę , może coś zakupię! zbieram sie budzić moje towarzystwo, bo potem późno na noc pozasypiają ;) znaczy Paweł to nie, ale Martysia na pewno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabi - heh bezbłędna jesteś :) ale tak to już jest - jak szef na urlopie to dzwonić nie można, a jak pracownik na urlopie, to szef wydzwaniać może ;) Dobrze, że wszystko już wyjaśniłaś i że jednak wszystko jest po Twojej stronie. Dzięki za info odnośnie Ptaka. Słyszałam, że w Tuszynie jest ta giełda, ale tam chyba handel hurtowy odchodzi??? Uśmiałam się kiedyś, bo sąsiadka pojechała do tego Tuszyna (też z Łodzi pochodzą) i wróciła z zapasem majtek i t-shirtów na rok dla całej rodziny ;) A co do spacerówki - my mamy Coneco i wybuliliśmy na nią 400 zł i co? odpadło jedno kółko...I też jestem wściekła, bo nie dość, że tą spacerówkę używamy od święta - więcej ona jeździ w samochodzie niż w niej Krzysiek siedzi, a jednak się zje...ała :O I oddałabym ją w ramach serwisu gwarancyjnego gdyby nie to, że ją kupiliśmy w Kozienicach..a specjalnie po to nie będziemy jechać. Poza tym jak ją oddam to nic w zamian nie mamy :O a znając życie to pewnie co najmniej miesiąc by to trwało... O i doooopa kolejnego wózka nie kupimy na bank, a kółko T musi jakoś naprawić... te parasolki to chłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki co do spacerowek parasolek to maja swoje zalety- jak np to że sa lekkie, mozna wrzucic do auta albo...na plecy. ale niestety nie sa za wygodne w uzyciu. my nadal jezdzimy z wozku tym samym od urodzenia- tyle ze po 6 mies zmienilam tę czesc lezaca na spacerowa i nadal jest super. wozek jest bardzo gleboki i przewygodny- choc zlozony zajmuje jakies 2/3 bagaznika...jezdzi lekko i nadaje sie na kazde wyboje ;) minus to to że hamulce mi dosc szybko padly- choc potem doczytalam ze cala seria miala wade..kolorek wydaje sie bardzo brudzacy ale ciagle wyglada jak nowy. mozna go przemyc gąbka i wysycha w pare minutek badz....prac w pralce. siostry quinny rozjechal sie i juz ledwo ciagnie od dawna- wiec jak porownalam sobie to moj znacznie lepiej radzi sobie z czasem. znowuz kolezanki mamas&papas...choc piekny to jednak mial waskie siedzonko i mala juz tez od wielu miesiecy musiala dostac nowy wozek. licze wiec na to ze maly do konca swojego wieku 'wozkowego' bedzie w nim trwal ;) parasolke kupilismy taka ja najlzejsza- za grosze (45 zloty) tak na wycieczke i przetrwala juz wiele- jeszcze sie pewnie przyda na jakis szybki wypad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj wysprzątałam nasze autko, wszystkie liście i brud ze środka po tej nieszczęsnej nocy odkurzyłam, a i autko z wierzchu umyłam i aż lepiej się nim jeździ :) Co do spacerówki to my mamy jeden wózek od urodzenia i nigdy nie zamieniłabym go na żaden inny...kupiliśmy spacerówkę z wkładką gondolkową takim śpiworkiem i sprawdziło się to w 100%, a spacerówka teraz jest świetna, bo fajnie się składa, ma wielki kosz na zakupy i wygodnie jest Emi i wielka zaleta ruchoma i wielka buda. A to nasz wózior: http://allegro.pl/wozek-wielofunkcyjny-graco-quattro-sport-wroclaw-i1610456287.html Agulinia ja to poprostu odnajduję się w kuchni i odstresowuję się...serio :) puszczam małej bajkę i pichcę tyle na ile mi moja niunia pozwoli, często też sadzam ją na blat i mały rozrabjaka stara mi się pomagać ;) zresztą ja to jestem słodkościowy pochłaniacz, a że ze sklepu wile słodkości mi nie smakuje to robię własną produkcję :) pewnie jak wrócę do pracy to wszystko się zmieni i będzie koniec z obiadkami i deserkami... agulinka super że z pracą jednak ok i w sumie dobrze że zostajecie w domku, fakt że czasem rodzina potrafi nam napsuć krwi, ale macie tam jednak raj na podwórku dla Szymcia i swoje kąty i to niemałe Ejmi ja też niewiem kiedy my odetchniemy...też nam trójki idą i kiepsko jest...dzisiaj była nawet ok, ale w nocy budziła się co jakiś czas, a dziś co będzie to się okaże, ale nie licze na długi sen, bo to już dla mnie stało się nie realne... Mnie się też strasznie marzą wakacje takie z prawdziwego zdarzenia...ehh ale co będzie to niewiem, narazie samotnia i tyle... gawit uciecha dziecka to najlepsze co może być :) Ha teraz to mi się już też z tego chce śmiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×