Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Moje dziecko łaskawie poszło spać. i owszem rano był grzeczny i się bawił ale od godziny 9-tej to już było jedno wielkie jęczenie. Ja dochodzę do wniosku, że jemu się cholernie nudzi w domu, a jak do tego dojdzie jeszcze rozdrażnienie przez zęby to wychodzi nam właśnie taki mały potwór, który powinien mieć na imię Jęczała :O Gdyby było cieplej to bym z nim wychodziła na spacer jeszcze przed drzemką, ale jak teraz jest niewiele powyżej zera rano to jednak wolę z nim zostać w domu i wyjść popołudniem jak jest już cieplej. T przyszedł na przerwę to zobaczył co się w domu dzieje to stwierdził, że ma dużo pracy no i musi iść...noo też bym tak chciała :O Listku - mam nadzieję, że z Emilką jest lepiej. Daj znać po wizycie u lekarza. U nas było tak że wymioty oznaczały początek infekcji. Natalie - lekarze różnie podchodzą do tego ząbkowania. Jedni właśnie uważają, że jeśli jest gorączka, wymioty czy biegunka to jest infekcja a nie ząbkowanie. Tylko, że to wszystko ma początek w zębach. Po prostu organizm się osłabia i łapie infekcje, dlatego przy zębach są te choroby:O Deseo - też planuję Krzysiowi włączyć parówki i jajecznicę, może nawet jako obiadek, niech ma dziecko urozmaicenie :) Ela - to masz sajgon w domu, współczuję :( Madzialińska - u nas wszystko wskazuje na to, że przeszliśmy już na dobre na jedną drzemkę. I jak wstaje młody o 7 to najwcześniej mogę go położyć blisko 11. Tylko fajnie by było gdyby on pospał dłużej, ostatnio mu nawet wychodziły 2 godziny snu, ale teraz przez te zęby to godzinka i po wszystkim :( I powiem Ci że też kiedyś trochę manipulowaliśmy i chcieliśmy przetrzymywać małego żeby dłużej rano pospał - efekt był odwrotny, budził się jeszcze wcześniej. Jak go położę o 19-stej to pośpi do 6.30 - 7.00, a jak po 20-stej pójdzie spać to się budzi o 5.30 :O Tego w ogóle nie kumam ;) T mi mówi, że widocznie tu chodzi o fazy snu, które mu zakłócamy, więc teraz zostawiam wszystko losowi i niech będzie jak mały chce. A teraz to się z jednej strony cieszę, że idzie wcześnie wieczorem spać bo ja już też mam dość i chcę odpocząć po całym dniu. Fajnie że na aerobiku się męczysz. Ja niestety mam słabą trenerkę i nie zawsze się zmęczę :O Szukam teraz zajęć gdzie indziej i być może się przeniosę, ale jeszcze zobaczę. W K-cach miałam taką babę od fitnessu, że po godzinie ćwiczeń wychodziły dziewczyny na czworaka z sali bo nie było siły na nic, tak dawała w kość. No ale efekty zaraz było widać...a tutaj to marnie to widzę. T dziś mi stepper z piwnicy przynosi będę ćwiczyć w domu też. Idę teraz ogarnąć szybko łazienkę póki mały śpi. Po południu to myślę, że go zabierzemy na zakupy, żeby miał jakąś odmianę. Może już tak nie będzie marudził...nawet teletubisie mu się przejadły - zatem robimy odstawkę w oglądaniu czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku czy wymioty wracaja??? jednorazowo jeszcze nic zlego moze nie swiadczyc ale jak sie powtarzaja to cos nie tak. lepiej wtedy isc do lekarza. u nas wymioty byly przy rotawirusie- takie chlustajace polaczone z biegunkami i brakiem apetytu. daj znac jak u was dziewczynki u nas nic nie wiadomo. wszystkie wyniki wyszly w miare-poza malym niedoborem zelaza. mocz oki, morfo oki, lambri niby nie ma, kupa oki, proby watrobowe w normie. niby fajnie ale nadal nie wiadomo co za cholerstwo te watrobe tak meczy... maly standarodowo jak co noc spi od 21/22 do 1 a jak w zegarku o 1 zaczyna sie jazda. ryki, wiercenie, zasypiania na kilka munut i pobudki. tak do 4/5 nie spimy...nad ranem sie poprawia i pospi do 7. cos nie gra ale co???? i to na bank nie zeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gorączka spadła po tym czopku, ale Emi strasznie jest markotna, teraz znów śpi, ale była zmęczona widać było, ale nie umiała zasnąć, poratowałam sie wózkiem i śpi, niewiem na jak długo... thekasia wiesz powiem Ci ja mam podobnie jak u Ciebie w nocy, tzn może nie aż tak że nie śpi od 1 do 4, ale przebudza się często, dziś miała bardzo bardzo dużo śluzu w kupce, owszem może to być wina zębów, ale ja ostatnio podejrzewam jakąś nietolerancje albo na ryż, albo na gluten, od wczoraj stosuję dietę eliminacyjną na ryż i kupka dalej szpetna może to glutem. Może u Was też cos jest na tle alergicznym ? może coś w diecie jest nie tak co małemu szkodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje słonko trzeci raz dzisiaj śpi, widać że taka osłabiona jest, ale myślę, że sen najlepszym lekarstwem. Gorączka na granicy 37.3, narazie nic więcej nie daje, zobaczymy co będzie wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas wieczór okropny :( cały przepłakany..już mi ciężko racjonalnie ocenić sytuację czy on jest chory czy po prostu to skutek rozdrażnienia...jestem zmęczona tym wszystkim i zaczynam powoli łapać doła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh zdążyłam poczytać i kwękała mnie woła (Ejmi możemy sobie podać rękę ;) ) Martyna dziś mega marudna! co się przwróci to płacze :( a ona raczej , żeby płakac to musi się mocno walnąć a dziś ledwo na dupkę klapnie i już buzia w podkówkę :( chyba zęby kolejne nam idą, albo już sama nie wiem co :( spokojnej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu czy te dzieciaki wszystkie dzis takie marudne? u nas tez jazda bez trzymanki, katar, problem z kupa i wszystko na nie, lazil i non stop marudzil:( kosmos. jeszcze pare takich dni i sie wykoncze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dziewczyny dziś mega kiepski dzień i wieczór...Emi dalej nie śpi, godzinę z nią się katowałam, a ona tylko płacze, przyśnie 30sek i znów się budzi, smoczek wypluwa, łapki wkłada do buzinki, u nas ewidentnie zęby :( teraz tatuś z nią leży i chyba będziemy się tak dziś zmieniać...dałam Ibum, zaaplikowałam viburcol i posmarowałam dentinoxem a potem jeszcze tantum verde i ... nic, wielkie nic, płacz i chodzenie po łóżku :( mam jeszcze syrop na uspokojenie Hydroxyzinum ale niemam odwagi tego dać... Trzymajcie się dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo wieczornie:) My dzis jesteśmy po wizycie u neurologa, dermatologa i pediatry... i w sumie dobre wiadomości:) U neurologa...pani stwierdziła że ta mała główka to sprawa "konstytucjonalna" :)czyli taka jego uroda...rozwija sie dobrze i prawdopodobnie wyrosnie z tych kiepskich nocek:)żadnych badań nie zleciła, eeg juz robic po raz drugi nie kazała:)jedyne zalecenie to wyciszać go już jakieś 2 godziny przed spaniem...Światło przygaszone telewizor wyciszony i żadnych extra zabaw typu podrzucanie. Jej aż mi sie płakać chciało w tym gabinecie z radości i taki kamień z serca mi spadł jak niewiem:) U dermatologa...krostki to po prostu trądzik niemowlęcy podskórny czy jakos tak. i on czasem schodzi dopiero w wieku ok 2/3 lat. Nic nie zapisała na to bo podobno zejdzie samo, i niczym nie smarować nawet kremem w tym miejscu, dała jakąs próbkę płynu i tym przemywać te miejsca.Starać sie nie natłyszczać żeby nie zatykać porów. noi wkońcu pediatra...poszliśmy z tym jego nocnym katarem...podobno katar jest okropny, a ja myslałam że własnie nie aż taki bo w sumie ani za duzo nie wyciągał odkurzacz ani nic...ale to dlatego bo wszystko mu spływa do środka:/ przepisała mu jakieś kropelki do noska na receptę syrop wykrzuśny i calcium.Osłuchowo jest czysty ma tylko infekcję katarową. Ucieszyła sie że u neurologa dobrze powiedziała "anie mowiłam" i tyle. A tak pozatym to ida nam 2 następne zęby i niech szybko wyjda bo może będzie dłuższa chwila spokoju:)Podobno 3 itd ida dopiero po 1 roku życia, tak czytałam..i mam nadzieje że to prawda bo troche odpoczniemy:D:D Ejmi dobrze że jednak wszystko ok:)bo sie martwiłam...ale skoro Krzyś juz łobuzuje dokazuje to znaczy że wszystko w normie:) A co do marudzenia, no cóż...NIECH SZYBKO TE ZĄBKI WYCHODZĄ:) u nas to samo:/ Listek byliście u pediatry?? gorączka to faktycznie może być od ząbków, oby nic innego się nie rozwinęło. co do nocek to u nas jest tak że podaję małemu butelkę bo to jego smoczek i on od razu zasypia. Chyba że ząb sie przebija wtedy są płacze, albo teraz przy tym katarku.Ale tak to to musze przyznać że nocki mamy troszke lepsze niz były jakiś czas temu choć to nie jest to co byc powinno, na razie pocieszam sie że faktycznie z tego wyrośnie i szczerze mówiąc mam takie ciche przeczucie:) Natalie hotelik super:)i fajna praca Ci sie szykuje...a razem z nią na początku sporo pracy...no ale cos za cos:) co do drzemek to u nas tylko jedna:/ jak sie obudzi ok 15/16 to spoko ale czasem od godziny 13 juz nie spi o 18 już jest ledwo przytomny idę go więc kąpać a ten po kąpieli nagle dostaje takiego powera że sie tylko gździć chce:)czasem to nie nadąrzam za tym moim dzieckiem i zastanawiam sie skąd te dzieci mają tyle siły:)bo to przecież nie jest tak że one sobie siedzą i oglądają telewizje...tylko ciągle są w ruchu:)CIĄGLE!!!!!:)ale taki urok dzieci:) Agulinia jej w 4 klasie takie zaległosci:/żal dziecka, ale to wina rodzicow:/niektórzy ja nie wiem czym myślą:/ Ela dużo siły w tej sytuacji i obyś Ty sie nie rozchorowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listek raz może nie zaszkodzi ten syropek...a z drugiej strony jeśli to zęby to na jednym razie sie nie skończy...:/ ajjj... tak jakby te zęby nie mogły jakos bezobjawowo przejść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas znowu wymioty!!!!!!!! drugi wieczor mleko na spanie i za chwile wymioty, nie wiem co jest, ale odtawiam wszystkie kasze, zupki, tylko mleko i deserki, maly jest wykonczony tym zyganiem. moze to jescze od katru????? ale cholera skad wysyapny caly dziubek i nozki tak jak przy alergii, mam dosc:( wyc mi sie chce zeby choc goraczka byla to wiedzialabym ze infekcja ale to tak jak alergia sie objawia znowu!!!!!!!! wyc mi sie chce!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwi też napędziła mi stracha. Wczoraj była szczepiona i od tego czasu ma gorączkę. Co i rusz temperatura skacze jej do 39 stopni, potem spada po paracetamolu i znów rośnie. I tak praktycznie bez przerwy od wczoraj. Bardzo to przeżywam ale w przychodni uprzedzano że tak może być a że mała ma apetyt i humor to powstrzymuję się z gnaniem do lekarza. W szczególności w złą pogodę nie chciałabym jej wynosić z domu z taką temperaturą. To była trzecia dawna tej szczepionki błonica-tężec-krztusiec a ponoć przy kolejnych prawdopodobieństwo takich reakcji jest większe. Tak to jest faktycznie? Panikuję trochę bo dotąd Iwa tak nie reagowała. Madzialińska, co do długości ciała maluszków to trzeba będzie nad jakimiś odżywkami na wzrost pomyśleć ;P. E, żartuję, skoro jesteśmy w okolicach środka siatki centylowej to chyba faktycznie nie tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela, może moje wnioski są głupie - z góry zastrzegam - ale tak mi coś przyszło do głowy. Moja Iwa od kilku dni ma odruch wymiotny gdy tylko proponuję jej coś mlecznego czy słodkiego. Fakt, nie wymiotuje ale niewiele brakuje. Za to zajada się kanapkami (z pastą mojego pomysłu, z jajkiem, z masłem itp) i zupami. Może i Twój synek lepiej zniósłby kanapkę niż deserek typowo dla niemowląt? (Czytałam uważnie i wiem co piszesz o wysypce i że to wygląda na alergię ale ponieważ mały musi jeść i powinien mieć z tego przyjemność, to może spróbuj z jedzeniem uniwersalnym takim też dla dorosłych?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj jedna z gorszych nocy za nami...Emi zasnęła dopiero o 23...i to w wózku bo inaczej się nie dało :( ciągle się budziła i trzebabyło wozić, wkońcu o 5:30 wzięłam ją do łożeczka, dostała mleczko, panadol i zasnęła i spała do 8:15...ale tak czy siak jesteśmy wykończeni...zaglądałam do buzi a tam nic :( chyba sie załamię tym , są jakieś wzgórki, ale nic nie dzwoni więc nic się nie przebiło...naprawdę mam wielkiego doła z tymi zębami :(:(:( Martasku super że wszystko wporządku :D U nas z tymi nockami różne, raz lepiej raz gorzej, butelka i smoczek przeważnie pomaga...oprócz zeszłej nocy... Nie dałam wkońcu syropku...jakoś przeżyliśmy Ela może Michałek ma jakąś jelitówkę ? albo rzeczywiście alergię na coś ? Ja od wczoraj stosuję dietę eliminacyjną na gluten, dziś dałam jej kaszkę sinlac i bardzo jej smakowała, sama niewiem co Ci poradzić bo z tym jedzeniem to niewiadomo co dawać żeby dobrze było :( Ola u nas za każdym razem wysoka gorączka po szczepieniu, przeważnie na następny dzień już jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tragiczna:( maly ma pysiaka wysypanego, cale zeby napuchniete na gorze, dodatkowo katar, nic nie chce jesc, reakcja ewidentnie alergiczna, ja wysiadam , placze, maruda taka ze szok, zeby to sama alergia a to jesczze ten pieprzony katar go meczy:( Dziewczyny ktoras z was podaje zyrtek?? w jakiej dawce????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponuro:) Dziś mam jakąś wścieklicę od rana. Wszystko mnie wkurza i drażni. Wczoraj miałam jakieś apogeum zmęczenia bo padłam po 20 w trakcie oglądania filmu na sofie. Mój poszedł do pracy na noc i nawet nie zarejestrowałam kiedy wyszedł. Obudziło mnie połamaną od spania jak paralityk wołanie Olgi po 1. Nakarmiłam, przewinęłam kupala i Olga zaraz odpłynęła, a ja się tłukłam pół nocy nim zasnęłam. Więc dzisiaj jestem jak zombie. Olga z tatusiem teraz ucinają drzemkę, a ja będę robić obiad szybko, żeby potem jeszcze na spacer jakiś wyskoczyć bo słońce świeci i wiatr się uspokoił. Ale rano jak byłam na zakupach to był przymrozek i zimno jak diabli. U nas niestety też jedna drzemka w ciągu dnia. Potem Olga pada już ok. 19 spać. Nie ma szans żeby ją dłużej przetrzymać, a po południu spała za chiny nie będzie. Tak, ze jak wracam z pracy to nie mam do wieczora ani chwili żeby odsapnąć, więc mi w sumie na rękę jest że pada tak wcześnie. Przynajmniej wieczór mam dla siebie. No i robi się z niej dzikusek mały. Na babcię dawno niewidzianą zareagowała płaczem. Na kolegę też. Jak obcy zbyt blisko do niej podejdą to zaraz jest ryk. Chciałabym też zacząć jej podawać jakieś normalne dorosłe jedzenie. Już chyba najwyższy czas, tylko ja się cały czas obawiam że ona się zadławi. A parówki to jakie dajecie? Te zwyczajne ze sklepu czy te słoiczkowe z Gerbera? Ela jak dla mnie z opisu objawów to Twój Misio ma skazę białkową. Ewidentnie to na tle alergicznym. A może na gluten go uczula? Co do zyrtka to nie pomogę bo nie wiem jak się dawkuje takim małym dzieciom. Listku współczuję nocek i dnie z marudką. Miejmy nadzieję,że te zęby się szybko wybiją, jak czujesz grudki na dziąsłach to lada moment powinny się przebić. A.. jakos nie mam weny do pisania. Idę robic ten obiad chociaż też mi się nie chce.Jakiś kryzys chyba mam bo dosłownie ryczeć mi sie chce z byle powodu. Spadam i nie smędzę wiecej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ela ja dawalam zyrtec.4krople na noc.co prawda 5 kropli lekarz pulmunolog zalecila.ale mowila,ze to lek od roczku.a w ulotce napisali,ze od 2roku. Jak Mala zasnie to wpadne na dluzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toszi oby lada moment, żyję nadzieją że w każdej chwili wyjdą... ja tez miałam ostatnio taką wścieklicę, nie lubię tego uczucia bo człowiek taki wykończony tym, a i jeszcze kłótnie prowokuje, ale czasem takie przeciążenie człowieka dopada że masakra Ela alergia jak nic, ale na co ? może mleko, albo gluten ? Ja robię dietę bezglutenową, bo Emi ma okropne kupki, same ześluzowane, a ostatnio dużo glutenowych rzeczy dostała, bo same kaszki i bułki i makaron, kupiłam jej sinlac to bezglutenowe i bezmleczne, moze spróbuj, Emi bardzo smakuje, zjadła dziś więcej niż zwykłej kaszki, zobaczymy jak będzie po tym z kupką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam A gdzie wszystkich wywialo? Pustki dzis na forum straszne. Ja od rana jestem z malym u mamy i zostaje tu dzis na noc. Patryczek ma przynajmniej troche odmiany. Zaczyna sie co chwile puszczac i sam chce juz chodzic, choc po 3-4 kroczkach laduje na dupce,ale nie poddaje sie i dzielnie proboje dalej. A stoi juz ladnie sam , nie trzymajac sie niczego.Mysle,ze przed roczkiem moje dzieciatko bedzie juz chodzilo. Ejmi, Listek, Ela mam nadzieje,ze u was juz lepiej i maluszki wasze nie marudza, nie placza i czuja sie lepiej. A gdzie to sie agulinka podziewa,bo cos dawno sie nie odzywala. Milego wieczorku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia dziekuje bardzo za odp o zyrteku!!!!!!!!!!!!!!!! u nas po konsultacji z lekarzem stwierdzil ze sa dwie sprawy pierwsza to wirus stad te wymioty bo ponoc dzieci teraz choruja na cos takiego, bez goraczki ale wymiotuja tak sporadycznie. no nie wiem moim zdaniem to alergia, wiec na ta sprawe dostal do nosa buderhin-krople sterydowe, parcetamol 5ml, i zyrtek 4 krople, i normalnie inne dziecko. w dzien po poludnu jeszce raz wymiotowal juz nie w takiej ilosci jak wczoraj ale jednak . wogole to pol nocy przeplakal,rano taki nieswoj, poszedl spac po 10 to wstal po12, ale nie wiedzialam co sie z nim dzieje , slaby taki ze nie mial sil stanac przy krzesle, dopiero po jedzonku, przytulaniu sie rozruszal, wiec tel do lekarza bo myslalam ze oszaleje!! ale nerwy mam takie ze zaczela sie migrena po niewyspanej nocy i mysleniem co z Misiem, upieklam 3 placki, torcik od Listka:) rolade orzechowa i pychotke, jutro sałatki itd i bedzie oki zeby tylko ten mój mały Aniołek był ok... no ale co ja juz mam dosc, dziewczyny ja wysiadam, az z tego wszystkiego sie powylam z tej bezsilnosci:( ale na poprawe ofarbowalam sobie odrosty i tak na podbudowe sobie pomyslalam ze nawet sexi ze mnie mama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela super wieści. I usmiechnełam się czytając to: "sexi mama". Tak trzymać! Ja tez wczoraj farbnełam odrosty i dziś już 1000razy lepiej w lustrze wygladam. I nastawienie lepsze. No i ten orzechowiec to aż mi pachnie! Czekamy jeszcze na informacje od Listka. Jak tam Emilcia? Chyba też zakupię ten SInlac. Powiem Wam,ze u nas tez dziś niewesoło. To tak na pocieszenie. Choc dla mnie to załamka totalna,bo dziecko mam od 3 tyg chore i miałam nadzieje na koniec tego ustrojstwa.. Ale jak to mówia - nadzieje umiera ostatnia. Miałam do Was pisać, gdy Mała pójdzie spac, ale nie chciała/nie potrafiła zasnać i tato ją zabrał na przejażdżke autem i tam dopiero zasneła. Normalnie cuda dziś tu robilismy. Natalie - super,że Patrys już chodzić próbuje, z pewnoscią pojdzie przed roczkiem .Karolcia natomiast nauczyła się siadac ze stojącej pozycji. Bardzo się boi i próbuje na kilka razy,przyczaja się, kica, az klapnie hihi.. I oczywiście tylko trzymając się czegoś. Ale widze olbrzymie postępy i to tak cieszy. :-) No i jeszcze buzia jej się nie zamyka. Gada cały czas, po swojemu nawija.. najlepszy zestaw to : amamatataba ;-) No i to jej AM i natychmiast buzia otwarta,a jak nie masz jedzenia gotowego to jest wrecz natarczywe am,am,am i łzy. Toszi - jak nastrój? rozsadziłaś wszystkich po katach? Przeszło troszkę? Oj, mnie się coraz częściej taki zdarza.Odkąd pracuje. Bom zmęczona, niewyspana, ciągle z robotą w tyle i tą domową i tą szkolną i bałagan i nieposprzątane i nie ugotowane itd.. A w pt Mała o 3 sie obudziła i do 4.30 nie chciała zasnąc. Tak byłam w pracy zmęczona,ze mi sie język plątał. I gwarantuję,ze się Olga nie zdławi. Jesli je już obiadki nie miksowane tylko rozdrobnione widelcem i grudki już zna to da rade. Kanapkę z miekkiej bułki spróbuj. Małe kawałeczki na jeden gryz. Parówki daję ze sklepu mięsnego - jakoby dla dzieci, wieprzowe. A Agulinki rzeczywiscie nie ma,a przecież weekend jest. Dobra, umykam. Ejmi - oby ta noc szybko i spokojnie mineła. Bo jak to nie skok to ja nie wiem na co zwalić. Dobrej nocy. Karaluchy pod poduchy.. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nocka taka jak zwykle czyli kilka pobudek, ale przynajmniej nie było wiecznego płaczu... Wczoraj przenieśliśmy naszą sypialnie do innego pokoju i Emilka ma już swój pokoik :) super wygląda, a Emilce chyba sie podoba bo rano nic nie płakała i spała do 6:30 a potem jeszcze ładnie się bawiła sama i nie było wycia bo nas nie widziała i pewnie dlatego :) Teraz jeszcze muszę kupić jej jakiś ładny dywanik, firankę i jakies naklejki kolorowe na ścianę i będzie ładnie :) A i nam się fajnie spało tak osobno bo szło się kręcić po łóżku bez strachu że trzeszczy :) bo tak to każde przekręcenie na bok to była wieczność :) Ela mam nadzieję, że u Michałka lepiej i że noc lepsz od poprzedniej. Ja tez już nie raz płakałam z bezsilności... A jak torcik wyszedł ?:) A sexi mama z Ciebie to jest i to jaka :D Agulinia Emi lepiej naszczęście, choć ząbka dalej brak :( Chyba taki czas nastał u naszych dzieci, może jakiś taki przejściowy, bo wszystkie po koleji mają dziwne jazdy, może to jakiś skok jest o tym czasie ? Sinlac widać że Emi bardzo odpowiada, smakowało jej i dziś nie miała brzydkiej kupki, może rzeczywiści to ten gluten ? zobaczę jeszcze parę dni, a potem dam jej glutenową i zobaczymy jak będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nocka taka jak zwykle czyli kilka pobudek, ale przynajmniej nie było wiecznego płaczu... Wczoraj przenieśliśmy naszą sypialnie do innego pokoju i Emilka ma już swój pokoik :) super wygląda, a Emilce chyba sie podoba bo rano nic nie płakała i spała do 6:30 a potem jeszcze ładnie się bawiła sama i nie było wycia bo nas nie widziała i pewnie dlatego :) Teraz jeszcze muszę kupić jej jakiś ładny dywanik, firankę i jakies naklejki kolorowe na ścianę i będzie ładnie :) A i nam się fajnie spało tak osobno bo szło się kręcić po łóżku bez strachu że trzeszczy :) bo tak to każde przekręcenie na bok to była wieczność :) Ela mam nadzieję, że u Michałka lepiej i że noc lepsz od poprzedniej. Ja tez już nie raz płakałam z bezsilności... A jak torcik wyszedł ?:) A sexi mama z Ciebie to jest i to jaka :D Agulinia Emi lepiej naszczęście, choć ząbka dalej brak :( Chyba taki czas nastał u naszych dzieci, może jakiś taki przejściowy, bo wszystkie po koleji mają dziwne jazdy, może to jakiś skok jest o tym czasie ? Sinlac widać że Emi bardzo odpowiada, smakowało jej i dziś nie miała brzydkiej kupki, może rzeczywiści to ten gluten ? zobaczę jeszcze parę dni, a potem dam jej glutenową i zobaczymy jak będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Od razu piszę, że się nie odniosę bo weny mi brak... u nas jest źle. Wczoraj zaliczyłam takiego doła, że lepiej nie mówić, a dziś mój stan przygnębienia nie wiele się zmienił. Nie wiem co dzieje się z moim dzieckiem, nie poznaje go :( Jest ciągle kwękająco- jęczący, płacze co chwile, złości się, nic mu nie pasuje, a wieczory to jeden wielki ryk. Nie daje się położyć spać popołudniem mimo że jest bardzo zmęczony, sam ze sobą walczy. Gorączki nie ma, nie kaszle, nie ma kataru, je za dwóch, zrobiłam mu też wczoraj badanie siuśków i jest w porządku....nie widzę, żeby szły kolejne zęby, ale on non stop gmera w nosie..jedynie co to nadal kupy mamy brzydkie, ale jest ich cały przekrój od zwartych po wodniste ze śluzem i tak 3 dziennie średnio więc w normie. Chyba pierwszy raz od 11 miesięcy jestem w takim stanie, że nerwowo nie wytrzymuje z nim i jak pomyślę, że jutro poniedziałek i zostanę z nim sama to aż mnie skręca. Dodatkowo zauważyłam, że on się zaczął wszystkiego bać, strachliwy się zrobił. Nie wiem czy to skok czy nie, ale ostatni skok przypada na 46-48 tydzień, my jesteśmy w 52 tygodniu...więc albo coś się przesunęło albo nie wiem co...ale ja wymiękam. Chciałam z nim pójść do lekarza ale w sobotę nie było gdzie, jeśli już to jutro do tej naszej przychodni...ale nie wiem czy jest sens.. T uważa, że ja się nakręciłam i wmawiam mu chorobę bo on uważa, że wcale z Krzysiem nie jest tak źle i po prostu ma gorsze dni. Tylko że on mi daje w kość już od 2 tygodni i ja mam już tego po dziurki w nosie. Jak sobie przypomnę jaki był jeszcze 3 tygodnie temu, kiedy mogłam z nim wszystko i był kochany i wesoły to mam ochotę cofnąć czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadam się tylko przywitać. Nerw mi trochę przeszedł. Niestety Aguliniu tak jak ty odczuwam wieczne zmęczenie, niedospanie, wszystko robię w biegu i z niczym nie wyrabiam. Jak wracam do domu to łapię doła jak widzę ten bajzel, którego jakoś nie mogę ogarnąć. Odpowiadając na Twoje pytanie z kiedyś to ostatnio się obijam i nie rowerkuję. Jestem już taka zmęczona, że mi się po prostu nie chce. Ale muszę się zmusić bo znowu mnie zaczynają boleć nogi od tego krążenia a jak jeździłam na rowerku regularnie to było super. Ejmi wiem co czujesz. Ostatnio mam to samo. I wstyd się przyznać, ale wolę siedzieć w pracy niż w domu. Tęsknię za Olgą i wiem że ona za mną, ale jak pomyślę co mnie czeka po powrocie z pracy to czasem mam ochotę na nadgodziny:) I kocham Olgę nad życie, ale czasem, mam jej serdecznie dość. Brakuje mi takiej chwili ciszy i wytchnienia i takiej tylko dla mnie, żeby mnie nikt nie wołał i nic ode mnie nie chciał. Dziś niedziela a od rana urwanie dupy i już mam dość a gdzie tu jeszcze do wieczora... Trzymajcie się mamuśki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toszi, Ejmi wiem co czujecie i w 100% was rozumię...ja mam wiele razy taki humor i takie ciężkie chwile, Emi w nocy jest okropna, chodzę nie dospana i wiecznie zmęczona mimo że nie pracuje. Wczoraj jak wstała po tej ciężkiej nocy o 8 to poszła spać dopiero o 15 i spała tylko 30min, tak więc przez cały dzień pół godzinki snu...nieźle co nie...a potem do 20 buszowała bez zmęczenia, a w nocy jak zwykle kilka pobudek. Chwilami to myślę, że bym chciała gdzies pojechać i odsapnąć od tego młynu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki hej hej ja sie melduje juz z wysp. za 2 godz powinnam juz byc w domku w UK. tomek maly podorznik tym razem-cudo! jak zasnal przy wyjezdzie wczoraj o 18 tak ocknal sie dopiero o 8 rano...wow! co prawda pare razy zakwiczal ale smok czy butelka mleka pomogla i dalej zasypial. przed promem wyszalal sie 2 godziny w kaciku zabwa dla dzieci w porcie i na promie padl na moich rekach samoistnie i bez ryku na cala dwugodzinna podroz promem. od promu juz nie spi ale siedzi grzecznie, gaworzy i sie bawi. ehhhh-kamien z serca :) pozdrawiam was moje drogie i poczytwam was i popisze jak juz sie ogarnie :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×