Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arista

SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !

Polecane posty

czarna przede wszystkim nie myśl o tym bo zwariujesz, ja już dawno dałam sobie na luz.I wiecie co chyba już się nie będę starać bo od dłuższego czasu nie mogę dogadać się z moim S, ciągle się kłócimy.Już myślałam nawet o rozstaniu,ale trzymają nas kredyty.Myślałam że to minie ale coraz częściej o tym myślę.I dobija mnie jego wielka zazdrość.Nigdzie nie mogę wyjść bo on jest zazdrosny.Już rozmawiałam z nim na ten temat ale do niego to jak do ściany. scherza mi też się podoba twój pomysł na prezent, więc już masz załatwione że go dostaniesz:) Pogoda super słonko świeci cały czas, idę szykować się do pracy,same popołudniówki łapie bo chyba wole siedzieć w pracy niż w domu i się kłócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuźwa, już 3 raz piszę tego posta! Raz coś nacisnęłam, raz komp zgasł...Jak teraz coś pierdyknie to chyba rozwalę tego lapka:P Tak w ogóle, to hej:D Wczoraj nie pisałam, bo nie miałam sił i chęci... Miałam iść do szpitala, bo u gina badania nie poszły najlepiej. USG ok, dzidzia zdrowa, duża, waży niemal 2 kilo i 200 gramów :) I najprawdopodobniej to dziewczynka...:) Ale niestety moja szyjka płata figle, nie skróciła się jakoś bardzo, ale jest rozwarcie... Dostałam skierowanie do szpitala, miałam tam zostać, a tak się tego bałam! Nuda, tv na złotówki, odwiedziny męża raz na 3 dni...:/ Nawet nie mogłabym pisać licencjatu. Poszłam do tego szpitala, zbadał mnie lekarz na isbie przyjęć i...powiedział, że mogę zostać w domu! Błogosławieństwo! Ale muszę leżeć i nic poza tym. Koniec z praktykami, no trudno, na szczęście kierowniczka ejst wyrozumiała i mi je zaliczy:) Tak się cieszę, że zostałam w domu, a nie w szpitalu...Ale muszę uważać. Jeszcze wieczorem chyba odszedł mi czop śluzowy... Także moje dziecko ma siedzieć w brzuszku do 24 marca, do moich urodzin. Wtedy może się rodzić, zobaczymy, czy szyjka wytrzyma... Buziaki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn. źle napisałam o tym czopie- po tych badaniach po prostu jak poszłam do domu to zobaczyłam coś, co mogło sugerować czop, ale raczej nie cały, tylko jakaś jego część... Kurczę, i się zmartwiłam, bo przeczytałam, że dziewczyny nawet kilka godzin po jego odejściu już rodziły...masakra:( No ale jeśli odchodzi tak w częściach to chyba lepiej, co? Aaa...cholera wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arista to nieźle ! Uważaj na siebie! Dokładnie w którym tyg. teraz jesteś? I jak to odszedł ci czop? Jak to wyglądało? Jak mozesz to napisz co? Może w tym samym czasie będziemy rodzić bo mi powiedzieli ze tak około 20 marca zacznie się dziać, ale juz dziwnie się czuje: piersi są znowu jakieś bardziej wrazliwe, więcej sluzu mam i ogólny niepokój mi towarzyszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arista kochana moja, to uważaj teraz na siebie. Lepiej niech dzidzia jeszcze bedzie w brzuszku. Oby wszytko było dobrze. Monisia oby wszytsko szybko się wyjaśniło, albo niech S zmądrzeje,l albo na prawdę lepiej się rozstać i nie męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arista, bardzo mnie zmartwiłąś i ja Cie tu juz strofować i zamarwtiać bardziej nie bede, ale wiem co czujesz i ja przechodziłam to samo....oszczędzaj się, zadnego biegania, chodzenia po sklepach, prac domowych....niestety, ale mysle, ze urodzisz przedwczesnie, obus doczekała do 24 marca- tego Ci zyczę z całego serca, bo nikomu nie zyczę tego co przeszłam sama..... Wczoraj nie miałam jak do Was napisać: jak wyszłam z domu o 11: MOPS, poczta, fryzjer, paznokcie, zakupy, tankowanie i wróciłam do domu na 18:10....potem położyłam się do łóżka i zasnęłam, obidziłam sie na kąpanie małej, dobrze, ze Wojtek był cały dzień, bo inaczej nie załatwiłabym wszystkiego...acha i rano jeszcze ubezpieczałam samochód przez telefon, wiec godzina na drucie.... A jak juz siadłam, zeby do Was napisać, to obudziłą sie Emi i tak straszliwie płakała, ze nie dało się jej dłuzszy czas upokoić, posprzątałam kuchnie i poszłam spać..... Dzis odpoczywam, wciaż walczę z bolesnymi zatokami, ale lek homeopatyczny który biorą zaczyna pomagać, wiec jestem dobrej myśli..... Udanego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już mówię... Dokładnie we wtorek zaczął mi się 35 tydzień. Położna ostatnio coś źle oblicza i mówiła mi wczoraj, że 34 tydzień, a lekarz według usg uznał, że to średnio 33-34 tydzień. Termin porodu, jaki mnie obowiązuje, to termin wg tabelki z ostatniej miesiączki i według tych obliczeń to trwa właśnie 35 tydzień. Mam prawo urodzić po 20 marca, wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że wtedy dziecko będzie już dostatecznie duże a ciąża uznana za donoszoną. Poza tym dziecko jest dość duże, jak na swój "wiek", więc jest nieźle. Co do czopu śluzowego- wiesz, po prostu wydaje mi się, że jak ci lekarze mnie badali i macali tę szyjkę, to po prostu ją nieco pobudzili. Jak przyszłam do domu poczułam, że muszę siusiu, poszłam, a jak się podcierałam spostrzegłam taki kawałeczek zbitego śluzu, gęstego i lepkiego, był białawy, ale z takim lekko brązowym zabarwieniem. Było tego mało, kilka milimetrów, poza tym potem już nic ze mnie nie ciekło. Poczytałam nieco o tym no i wychodzi na to, że po prostu fragment czopu mógł to być. Kobitki wypowiadają się, że od kilku godzin do około 2 tygodni mijało od odejścia czopu do porodu, więc mam nadzieję, że te 2 tygodnie przetrwam... Fajnie byłoby, jakbyśmy urodziły razem, hehe:D A co do leżenia- mój ginekolog wypisał mi skierowanie do szpitala i tam było napisane, że to jest poród przedwczesny zagrażający. Lekarz ze szpitala zaś stwierdził, że to przesada, że mogę zostać w domu itp... Ja się zastanawiam, jak z tym leżeniem- nie mogę leżeć cały czas, bo oprócz wychodzenia do toalety muszę się jeszcze kąpać i coś jeść, a mój mąż pracuje, więc muszę kanapki robić sama, a wtedy stoję...hehe. Poza tym nie wiem, co z zaległymi badaniami? Muszę jeszcze zrobić badania na HBs, badania moczu i morfologię- i jak ja to mam zrobić, skoro mam leżeć? Co najwyżej mogę poprosić znajomych o podwózkę do przychodni, ale skoro się leży, to się leży, no nie? Nie iwem już:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MoniaKat- dzięki za wsparcie:) Miałaś rację mówiąc, że z tym wyjazdem i chodzeniem to powinnam uważać, ale w sumie cóż- nikt nie mógł tego aż tak przewidzieć, trudno, nie żałuję. Wiesz, ja myślałam, że jeśli lekarz pozwala mi normalnie chodzić na praktyki i spacery, że kazał się tylko oszczędzać, to mogę to wszystko robić, porzuciłam większość prac domowych i zakupy...mógł już wtedy zalecić leżenie, to pewnie szyja by się nie otworzyła, ale trudno. Teraz tylko niecałe 3 tygodnie i może się dziać:) Powiedz mi, MoniuKat jeszcze jedno- czy przynajmniej mogę liczyć na szybszy i łatwiejszy poród, skoro szyjka ma tendencje do dojrzewania szybszego? Może choć taka "nagroda" mnie spotka...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arista ja bym na Twoim miejscu jednak zdecydowała sie na ten szpital- badania Ci zrobią, jedzenie dostaniesz pod buzię, czasem trzeba przemęczyć 1-2 tygodnie, żeby tylko dziecko było zdrowe- zastanó się. Co do śluzu to faktycznie moze sie odrywać do 2 tygodni, oby w Twoim przypadku tak było.... Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arista oj to się narobiło, może rzeczywiście udaj się do szpitala jak radzi Monia no bo to nic nie wiadomo, oby dzidzia tylko jeszcze chciała posiedzieć w twoim brzuszku. Z tego co napisałaś to nie ma u Ciebie tyle obowiązkowych badań do szpitala co ja, dziwne ciekawe od czego to zalezy.. ja jeszcze mam WR i posiew z pochwy i jeszcze jakieś dziwne ale teraz nie pamiętam jak się nazywają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, lekarz w izbie przyjęć mi wczoraj powiedział dokładnie tak:" Wie Pani, nasi koledzy z przychodni czasem naprawdę przesadzają, no ale martwią się o pacjentki(...). Cóż my byśmy tu z Panią zrobili? No leżałaby Pani po prostu i to na razie tyle, a leżeć to Pani może w domu. Tylko faktycznie leżeć, nigdzie nie chodzić, nic nie robić(...) Ta szyja faktycznie jest dość krótka i otwiera się lekko, ale nie jest to taka sytuacja, aby Pani musiała u nas zostać. Który to tydzień? 34? A ile razy się macica stawia? 4 razy? Phi, ma prawo w tym etapie ciąży z 10 razy się stawiać...hm...łee, to spokojnie Pani te dwa tygodnie wytrzyma, nie urodzi Pani dziś czy jutro(...)" Więc poszłam do domu, bo tu mogę przynajmniej pisać licencjat- kwestionariusze mam wysłać internetowo, wszystko praktycznie co tyczy sie II rozdziału muszę robić przez internet. A umowa na Iplusa się skończyła, więc nie miałabym internetu tam. Do końca marca muszę oddać II rozdział. Od tego zależy moja obrona, a muszę obronić się w terminie, by w październiku iść od razu na magisterkę. Ja wiem, że to dziwnie brzmi... Wygląda to tak, jakbym przedkładała licencjat i studia ponad zdrowie własnego dziecka, ale tak nie jest... :( Byłam tu już raz w szpitalu i drugi pobyt wątpliwie by się "przysłużył" mej ciąży. Szpital ma fatalną organizację, uzyskać tam informacje o swym stanie to niemal cud, szpitalne żarcie może i dostanę pod nos, ale jego jakość i smak poddaję w wątpliwość. Zastępca ordynatora Patologii Ciąży to idiota, od którego 2 lata temu usłyszałam o ciąży pozamacicznej...:/ Nikt by mnie nie odwiedzał, bo wszyscy zajęci, a Rafał mógłby przychodzć jak miałby wolne, czyli średnio co 3-4 dni. Dziewczyny, ja bym tam zdechła chyba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny, ale się porobiło, wygląda na to, że kwietniówki rozpakują nam się w marcu :D. Ważne by dzieciaczki były zdrowe. :) A tak poważnie: Arista - jak masz już rozwarcie to nie ma co żartować i losu kusić. Leżeć jak najczęściej i jak najmniej się wysilać. Jak masz jakieś obawy, to proponuję jednak ten szpital, gdzie kontrola tego co się dzieje i pomoc w razie czego jest na bieżąco. Kurcze dziewczyny piszecie o tych skróconych szyjkach rozwarciach, twardnieniach brzucha, a ja ostatnio przywaliłam sobie takimi porządkami, wymyłam 5 okien, firany poprasowałam rozwiesiłam, umyłam podłogi, meble wycierałam, myślałam, że na następny dzień z łóżka nie wstanę, a tu nic....nawet zakwasów nie miałam. Ciekawe jak tam moja szyjka, ale ja na twardnienia brzucha nigdy nie miałam, więc liczę na to, że jest ok. Dowiem się za tydzień. bo mam wizytę. Arista słuchaj lekarza i cioci Moniki ;), czyli MoniKat, która już jednego wcześniaczka urodziła i pewnie wie na co zwracać uwagę. 👄 Ja trzymam kciuki do 24 marca już niedaleko. ;) scherza - bardzo nas to cieszy, że nam podpowiedziałaś z tym prezentem przynajmniej nie będziemy się długo zastanawiać :) Jeszcze mamy trochę czasu, ale przypomnę, że możecie do mnie pisać na NK odnośnie składki na prezent dla rodzynka :D. Można też pisać do Czarnej ona ma wszystkie dane ;). Dziewczyny trzymam za Was kciuki i szykuję się do wyjścia na szkołę rodzenia. :D Dziś temat o porodzie i jakieś ćwiczenia, więc zakładam dresik, Męża pod pachę i działamy :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znów mnie głowa boli... Arista jeszcze raz napiszę, że trzymam kciuki, aby wszystko z Twoim porodem poszło po nasze myśli. Całuję mocno Całuję Was wszytskie. Nadal nie mam @.. Już sobie wkręcam fazy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arista, dlatego ja sie nie zastanawiałam nad krażkiem, dzis przyszedl do mnie kureierem. A przepisał Ci lekarz Fenoterol i Izoptin??? Bo jeśli nie to konował nad konowały- to leki przeciwdziałające skórczą, więc w Twoim przypadku wskazane- w szpitalu na 100% byś je dostała. Wiesz nie martwiłabym się, gdyby nie fakt, ze sama przez to przeszłam....żałuję, ze wtedy nie poszłam do szpitala, moze moje dziecko urodziłoby się później i nie mielibysmy wielu problemów...a ma Cie kto zawieść w razie czego, gdybyś musiałą nagle jechać??? Czy będac tam psychicznie nie bedziesz czuła sie bezpieczniej??? Dziewczyny, dbajcie o siebie, ja jak odeszły mi wody i wylondowałam w szpitalu przepłakałam 3 dni, a potem towarzystwo na sali mnie rozbawiało....ja jednak czułam, ze nie jest dobrze. No nic, buziaki Trzymajcie kciuki za jutrzejsze USG 4D. M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam zabarwiony śluz, czyli to już @. kochane teraz robię drugi krok w moim leczeniu... Mam zacząć brać tabletki od 5 dc, więc dzisiaj mam liczyć pierwszy dzień cyklu czy jutro??? bo w sumie już jest wieczór, jak uważacie??? Teraz będe brała CLO od 5 dnia cyklu do 9 dc, a 17 dc do lekarza i wtedy wyznaczy dzień w którym się kochać, chyba, ze nie będę miała owulacji, bo leki na mnie nie zadziałaa, to czeka mnie monitorowanie cyklu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna- tak, wydaje mi się, że powinnaś liczyć od dziś. Powodzenia oczywiście, kochamy Cię:* Moniu- żaden z lekarzy nic mi nie przepisał. No niestety, tacy są lekarze w Opolu, a w szpitalu też niewiele robią, leżałam na sali z kobitką, która miała mięśniaki macicy i od 1,5 miesiąca (a była w 4) nie miała nawet usg, mimo zagrożenia ciąży. Nikt nawet nie sprawdzał, jak się ma jej maluch. Nie wiem już, któremu wierzyć... Dlatego wierzę własnemu przeczuciu i zostaję w domu. A atmosfera szpitalna mi nie sprzyja, wcale nie czułabym się tam bezpieczniej, wręcz przeciwnie. Nie wierzę w szpital, niestety... A jeśli chodzi o dojazd, to tylko taxi mi zostaje, nie mamy auta. No, chyba, że znajomi, ale nie mamy takich "na telefon".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Scherza - to rzeczywiscie trafilas na lekarza.... Ja nie wiem ze racy lekarze jeszcze sa w zawodzie.... Masakra... Arista - kochana uwarzaj na siebie, ja w sumie postapila bym bardzo podobnie do ciebie, skoro moge wylegiwac sie w domu, wole w domu, tylko wylegooj sie nie laz po schodach, oczywiscie ze trzeba do lazienki czy do kuchni, ale powoli bez pospiechu, nie zrywaj sir z lozka za szybko, odpoczywaj I leniuhuj.... Czarna - ja tez mysle ze dzisiaj jest pierwszy dzien cyklu.... No chyba ze przez ala noc Noe pojawi sie nic poza tym co Tera czyli zabarwiony sluz, to mozna zaczac liczyc od jutra, tzn ja bym tak zrobila ;) MoniaKat - Ty sie oszczedzaj dziewczyna, nie szalej tak z tymi wypadami za Dom, wypoczywaj.... Oczywiscie zycze ci donoszonej ciazy I oby nic sie nie dzialo.... Ale nie wariuj kobietko ;) bez obrazy... Ja dzisiaj z rana bylam na glukozie, wynudzilam sie przez ta godzine jak nic, dobrE ze telefon mialam to was poczytalam, ale juz now moglam odpiscila Bo mi ciagle zjadalo posta I sir wqurzylam ;) mam nadzieje ze wyniku sa okay! Everlast - znoof nas cos laczy, ja ostatnio przeprowadzka, porzadne sprzatania, ciagle praca I praca, dzwiganie malej, I tez mysle nad tym ze ta moja szyjka to musi byc z kamienia.... Czasemysle ze mnie zle badaja ze mi czegos nie mowia Bo jak to tak moze byc wszystko okay.... No ale, widocznie jest.... Uciekam po dzieciaki..... Znoof padam z nog, znowu spiaca jestem ciagle.... Booo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arct to Ty na siebie uważaj, szyjka może być z kamienia do czasu, któregoś dnia przesadzisz .... Chce żeby było wszystko ok, ale Ty kochana za dużo fizycznie się męczysz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ARCT, jeśli mój mąż pracuje tak, że ma tylko 1 dzień w tygodniu wolne, to ja muszę pozałatwiać nie raz masę spraw- nikt tego za mnie nie zrobi, na to jestem zbyt odpowiedzialna, jestem matką i mogłabym powiedzieć, ze w organizowaniu nam domu i życia jestem "głową rodziny"...to nie szaleństwo, to odpowiedzialność. Ja sie dobrze czuję, poza zatokami, które mi dokuczają, jest wiele spraw, które musze zapiąć na ostatni guzik zanim maleństwo sie urodzi, bo mój maż sam zadnej decyzji nie podejmie.......tak już mam. Arista, trzymam kciuki za Ciebie. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czariwnica - tynlepiej siedz cicho, Ty to umiesz przepowiedziec prYszlosc, takze lepiej zycz mi oby ta szyjka byla z kamienia... A nie czarujesz mi tutaj ;) MoniaKat - ja rozumiem rozumiem, ja sama ne jestem lepsza, tez przeciez nie suedE ma tylki caly dzien.... A jak ma sir jeden dzien w tygodniu na zalatwienie wszystkiego to niestety wyglada to tak jak to opisujes.... prawdziwa Marla polka z ciebie, oby tak dalej, co bys sir czula super oczywiscie zycze zdrowia.... Mam nadzieje ze Noe obrazilam cie moimi sliwami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arista - zdawaj relacje zdawaj.... Powodzenia! Z jednej strony ci zazdroszcze, w lozeczku caluski dzien.... Ja tez bym chciala ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
STARACZKI: NICK-----------CYKL STARAN-------DATA @--------WIEK----------MIASTO CzarnaONA--------10(6)------------1/2.04----------20---- --- ---zachpom fibisiunia-----------4--------------13.11?----------22-- - -------warm-mazurskie monisia647---------4---------------??.01-----------24--- -- -----Szczecin oczekujaca........9................10.12?........25..... ......Belchatow Zakleta--------------3-------------------?-----------25- -------------pom panna_28-----------11--------------21.01---------28----- ----------------- CIĘŻARNE: NICK-------CYKLE STARAN------DATA PORODU--------WIEK------MIASTO----PLEC szcherza------3--------20.03.2010-------26------Wa-wa ----100 % mały boy-DOMINIK Arista--------4-------14.04.2010-----------21----- -Opole----90% dziewczynka, Martyna Agnes505-------2------------14 MAj-----------23---- --Łódzkie-------??? A.R_CT----------3----------28,05,2010---------23------- CT,USA-----dziewczynka---?Amelia? Everlast---------2----------09.05.2010---------28------ -Śląskie-------dziewczynka Oliwia MoniaKat--------7---------03.08.2010---------29----- --Katowice------???? Awa666---------1-------------08.2010-----------24------- -Częstochowa---??? SZCZĘŚLIWE MAMUSIE: NICK-------WIEK------DATA PORODU-----WAGA DZIDZI----IMIE DZIDZI----MIASTO MoniaKat----29--------03,09,2007-----------2,340kg------ --- -Emilka-----Katowice/Tychy Dianka90----18--------25,09,2009------------3.6kg- --------- Nikola-------Lubin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liecncjat2010
Witam serdecznie wszystkie Mamusie !!! Przepraszam już na wstępie ze przerywam topik ale bardzo proszę Was o pomoc w wypełnieniu ankiety. Potrzebna mi ona jest do pracy licencjackiej. Jeżeli mogłybyście na maila: liecencjat2011@o2.pl (bo już bardziej nie chce Wam zaśmiecać topiku) wysłać mi odpowiedzi będę bardzo wdzięczna. Swoja droga mam nadzieje ze już niedługo będę mogła dołączyć do zaszczytnego grona mamuś tak bardzo bym chciała.. może właśnie po obronie 🌻 Pozdrawiam wszystkie mamy i maluchy !!! i z góry bardzo dziękuje za pomoc! METRYCZKA: 1.Płeć a) Kobieta b) Mężczyzna 2.Wiek a) 15 20 lat b) 21 30 lat c) 31 40 lat d) 41 50 lat e) 51 60 lat f) pow. 60 lat 3. Z jakiej miejscowości Pan(i) pochodzi (ilość mieszkańców) . a) Do 10 tys. b) 11 - 30 tys. c) 31 60 tys. d) 61 100 tys. e) pow. 100 tys. ANKIETA: 4 Czy czuje się Pan(i) bezpiecznie w swojej miejscowości ? a) Tak b) Raczej tak c) Raczej nie d) Nie e) Nie mam zdania 5Kto Pani(a) zdaniem odpowiada za stan bezpieczeństwa w miejscowości zamieszkania. a) Policja b) Straż Miejska c) Straż Pożarna d) Radni e) Urząd Miasta f) Prokuratura g )Mieszkańcy h) inne (jakie?) 6. Czy zna Pan(i) programy profilaktyczne i inicjatywy, które podejmowane są przez miejscową Policję lub inne organy w celu podniesienia bezpieczeństwa obywateli? a)Tak b)Raczej tak c)Raczej nie d)Nie e)Nie mam zdaia 7 Jak Pan(i) ocenia służby odpowiadające za porządek i bezpieczeństwo w miejscowości zamieszkania? a)Bardzo dobrze b)Dobrze c)Raczej dobrze d)Źle e)Bardzo źle 8. Jakiego rodzaju przestępstwa obawia się Pan(i) najbardziej? a) dewastacja, wandalizm, niszczenie, utrata mienia b) oszustw c) pobicia d) pijackich awantur e)przestępstw na tle seksualnym f)przestępstw drogowych g)rozboju, napadu grup młodzieżowych h)wyzwisk; zaczepiania i) inne (jakie?) j) Niczego się nie boje 9. Co wg Pani(a) jest największym zagrożeniem w miejscowości zamieszkania ? a) Biegające psy bez smyczy i kagańca; b) Chuligani, wandale c)Grupy pijanej młodzieży d) Gwałty e) Pobicia f) Piraci drogowi g) Inne (jakie?) h) W mojej miejscowości nie ma zagrożeń 10 Co Pani(a) zdaniem poprawi bezpieczeństwo w miejscowości zamieszkania ? a) Wzmocnienie patroli (policja, straż miejska) b) Kary dla właścicieli psów za nieprzestrzeganie przepisów c) Kamery w mieście d) Szybszy przyjazd policji e) Ograniczenie spożywania alkoholu f) Progi zwalniające prędkość g) Większa empatia mieszkańców h) Inne (jakie) i) Nic nie poprawi bezpieczeństwa j) Nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ARCT, daj spokój, ja się nie gniewam, wprawdzie nie cierpię jak ktoś mnie traktuje jak małe dziecko, niestety małym dzieckiem juz nie jestem od dawna, wiem, ze sie martwisz o nas wszystkie i to tylko z troski, wiec nie mam za co sie gniewać....a wiele tych spraw, które wczoraj zamówiłam narosły z powodu tygodniowego urlopu i wyjazdu, wiec wiekszosc miało być załatwionych na przedwczoraj....ech, szkoda gadać, nie chce małej wozić po urzędach, marketach i do fryzjera, bo ona sie tam nudzi, poza tym dopiero z choroby wszła, a wolę sama, jak kilka dni z rzędu siedzę z nia w domu, to taki dzień spedzony w samotności to dla mnie psychiczny odpoczynek. Po powrocie znów mam siły, zeby sie do dziecka usmiechać i nawet z nia tańczyć, jak wczoraj :) Emilka ostatnio zrobiła się straszna przytulanka, ale wpada ze skrajności w skrajność, próbuje mnie uderzyć, a potem od razu przeprasza, dużo tłumaczenia....moze próbuje zwrócić na siebie uwagę.....bo ostatnio duzo mówi sie u nas o dzidziusiu....hmmm. Czarna Tabelka mówi sama za siebie....przykro mi, ale tak jak wg planu pisalaś, jak widać bez tabsów nie da rady... Buziakii dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MoniaKat - faktycznie ja mlodsza od ciebie jestem i sie tu wymadrzam, ale tak jak pialas to wszstko z troski o was wszytskoe kochane panienki... jesloi chodzi otwoja Emilke... z tego co napisalas to... mama taka sama Emilke w pracy tylko ze na imie ma Zoska.... to chyba wiek, one sa mniejwiecej w tym samym wieku... a napewno tez odczoowa ze co sie zmienia... widzi zmiany slyszy ze sie o kims innym mowi.... takze cierpliwosci... tak jak pisalam duuuuzo tlumaczenia i bedzie okay.... a ja znoof sie wymadrzam, ale ja tak jakos lubie swoje zdanie i to co mysle powiedziec/napisac.... zawsez cos sie komus moze przydac, mimo ze nie jestem tak dokladna jak arista... i nie za duzo wiem jak ty MoniaKat (ze wzgledu ze to twoja druga ciaza).. nie mam sil czarowania jak czarna... i nie potrafie wypowiedziec sie tak czysto jak everlast... to jednak lubie wtracic swoje kilka groszy :P ja wlasnie zajadam kolacje... dzisiaj puzno zaczelam dzien jedzenia i jakos mi sie wszytsko poprzestawialo, sniadaje jadlam okolo 10 rano... potem nie bylam glodna to tylko jablko zjadlam, a teraz zajadam salate (jakas inna odmiana, troche sucha) z ogorkiem, pomidorem, zodkiewka, papryka czerwona, ceboolka, jajkiem ugotowanym na twardo (to byl eksperyment, nawet dobra mieszanka) i do tego kromeczka chlebka z polska poledwica.... mniaaaami... chodzila za mna taka mieszanka pysznosci, a chlebek to tylko tak zeby sie najesc :P jesli mowa o jedzeniu to ostatnio chodzi za mna ten makaron co to everlast pisala... z brokulami i czosnkiem.... jakos nie moze mi zejsc z glowy, mimo tego ze juz jadlam raz od tamtej pory to ciagle mam na to ochote.... chyba "zieleniny" mi brakuje :P dzisiaj pozbieralam troche ubranek dla malej, wszytsko bylo poroskladane po kartonach ktore nie sa rozpakowane i zamkniete w jej pokoju.. troche sie tego nazbieralo... zaraz moze zlapie za aparat i pocykam zdjecia to wam pokaze..... w sumie najpier musze rozszyfrowac ta strone fotosik.pl czy cos takiego... zobacze jak mi sie uda to rozszyfrowac szybko to powrzucam linki a jak nie to..... nie... :P milej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9e952f5de401a315.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d57beb39cfdcc98e.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/36bdc91da6e88a9d.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/78f0dae6c9465469.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6faa623eec997648.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0363900ff1bfe33d.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c0e4dd1b06875acb.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5c05fb0a5682a9b4.html niektore troche rozmazane, ale pis mi latal i lapal za metki :P a zdjecia robilam telefonem, bo nie moglam znalesc aparatu :P to jest tylko troche, reszty juz mi sie nie chcialo bo pies mi przeszkadzall..... juz sie nie moge doczekac prania i skladania tego wszytskiego.... ale zostawiam to sobie na puzniejsze tygodnie, jak juz bede blizej daty porodu.... bo jak teraz to porobie to co bede robic puzniej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!! Artc ładne i jakie słodkie ubranka :D Jak napisałaś ze nie możesz się doczekać prania i prasowania to mi się przypomniało jak ja w tym tygodniu prałam a pozniej stałam i prasowałam ponad 2 godziny ubranka, myślałam ze mi nogi w tyłek wejdą i nie mogłam się doczekac końca tyle tego było.....takze powodzenia, ja aurat nie lubię prasować .... Widze przez okno ze śnieg zaczyna padać- no moża zwariować z tą pogodą....nie wiadomo o co chodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×