Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Klaudia0405

Kobietki,przyszłe i obecne mamusie

Polecane posty

Oj nie histeryzuj.Jestes juz tak daleko,teraz to juz tylko dni albo i godziny dziela Cie od spotkania z Klaudia ;)Dasz rade :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chmurko mi czop odszedł razem z żywą krwią i było dość duzo tej krwi :-) i takie właśnie z białkiem kurzym wymieszane. Ale wody mi nie odeszły tylko w szpitalu mi pecheż przebijali :-) bo ani troszke mi wody same nie odeszły. Chmurko trzymamy kciuki za Ciebie i daj znać co i jak :-) No to uciekam ide na tasiemca :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry baeczki:) WSTAJEMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! POBUDKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja wlasnie pije kawke i do pracy czas isc.Odezwe sie wieczorem mam nadzieje ze wiecej popiszemy.papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu---a mi tam się Borys nawet podoba:)Generalnie bardzo podobaja mi się rosyjskie imiona, gdybym miała mieć synka to byłby to Igor lub Bruno, podobaja mi się jeszcze Lena, Nadia, Nina....jakas dziwna chyba jestem:)Niestety mojemu M absolutnie się nie podobaja więc od razu skreślił moją Lene, Nadie, Nine....i myślimy dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko----dziękuję,ze pytasz:)Na połowkowym było dobrze:)wszystkie pomiary wyszły dobrze.Potwierdziła się dziewczynka Pan doktor stwierdził,że z charakterem chłopca bo cały czas się kręciła, nakładała nogi na głowe, gdzieś się wbijała twarzą w mój kręgosłup i mimo 4d nie mamy ładnych zdjęć bo na to nie pozwoliła :) Moja szyjka w ciągu 2 tygodni skróciła się z 4 cm do 3,1....doktor twierdzi,że to dalej bezpieczna długość,ale mam lezeć i będziemy obserwować czy dalej się nie skraca. Za tydzień mam też wizyte w szpitalu gdzie specjalista podejmie decyzje czy w moim przypadku jest potrzebne echo serca płodu czy możemy się bez niego obejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :-) A ja po śniadanku dopiero jestem :-) wczesniej byłam na zakupach i polaoałam na cos na co bym miała ochote bo ostatnio to mam jadłowstręt i tylko od owoców mnie nie odrzuciło :-) Nikulam n widzisz masz zdrową mała dziewczynke w brzuszku bardzo się ciesze:-) No i odpoczywaj sobie i nie chodz za duzo niech mała sobie posiedzi tyle co ma być w brzuszku :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chmurko a co u Ciebie jak sie czujesz jak Klaudunia pcha sie na świat???????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała wiesz co to muj synek chyba bedzie mega ruchliwy :-D od wczoraj chyba zapomniał ze trzeba spać hi hi od wieczora nie daje mi spokoju cały czas kopie kręci sie i wpycha sie w dziwne miejsca tak ze aż mnie boli w nocy mało co spałam i od rana cały czas mały jest w ruchu nawet jak chodze :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Czytałam wpisy prawie bez oddechu,chmurko Tobie to chyba teraz każda z nas zazdrości,jesteś już prawie na mecie,utulisz swoje maleństwo lada dzień może. Tylko się nie stresuj kobieto za bardzo,wszystko będzie dobrze,jesteś pod opieką,wiedzą,że mogą się spodziewać Was,Ty też przygotowana jesteś. Jakoś to będzie. No po Waszych wpisach o aktywnych maluszkach śmiem twierdzić,że mój chyba za tatusiem będzie-spokojny. Dziś postanowiłam przypilnować ile razy dziennie czuję ruchy. Jak na razie zaczęło się od 4 rana,potem 6,przysnął na kilka godz i od 11 do teraz szarżuje. Po wyliczeniu,skoro w nd będzie równy 34 tydz,to do porodu mogę się szykować od 38 tyg,a to wychodzi od 20 grudnia. Z tą moją aktywnością,kto wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, wygląda na to, że mam już internet na dłużej. Mała, śniłaś mi się dzisiaj:) Dziękuję za miłe słowa. Wiem, że to już końcówka, ale zrobiłam sobie takie nadzieje w niedzielę... Już miało być po wszystkim. Liczę na to, że ten czop pójdzie już do końca w najbliższym czasie. Jak on Tobie odchodził? Beatko, kiedy zaczęłaś rodzić po odejściu czopu? Klaudia, wracaj... Anka, toś mnie ocuciła:D Masz rację, najwyżej parę tygodni i po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chmurko wiec opisze Ci jak to dokładnie było u mnie :-D Wiec po badaniu ginekologicznym okazało sie że mam już rozwarcie prawie na 4 palce pojechałam do domu pi wizycie u gina i sobie wcinałam pyszny rosołek wizyta była koło 18 a na wieczór koło godz 21 zaczeło sie właśnie ten kurzy sluz z duzą ilościa krwi zaczą wychodzić a gin powiedział ze jak coś takiego zobacze to mam szybko do szpitala jechać tym bardziej ze nie czułam skurczy. Około 22 byłam w szpitalu i pobadali mnie i rozwarcie juz było większe ale w pewnym momencie przestało sie powiększac więc leżałam sobie tak na porodówce i czekałam co sie bedzie działo a dodam że były obok mnie 2 łóżka i kobiety cały czas rodziły jak expresy :-D wkońcu rono koło 10 stwierdzili lekarze że dadzą mi oksy zeby wywołać skurcze :-) o godzinie 11.40 miałam juz rozwarcie na 7 palców i okropne skurcze straszni bolesne a o 12.05 miałam juz małą na brzuszku :-) czyli w 25 minut męki urodziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien Dobry Kobietki. Ja juz posprzatalam,teraz postanowilam do Was zajrzec.Synek obudzil sie dzis razem ze mna ok 10 i kreci sie do teraz. Ogladalam sie dzis rano i puchnie mi z rana tylko prawa reka,kostki,lewa reka i twarz sa ok i mam nadzieje,ze tak zostanie.Jutro wizyta u gina na 17:40 i usg :D Chmurko ciesze sie,ze Cie ocucilam.Bo Ty nam tu marudzisz,ze w niedziele nie urodzilas, a nam po 9 tygodni jeszcze zostalo ;P Wczoraj wzielam sobie do pracy Claudie i czytalam artykul o wczesniakach..jeju napisany tak,ze lzy mi ciekly po policzkach...O tym jak matki czuwaja przy inkubatorach,o tym jak po kilku miesiacach moga na 10min dziennie wziac swoje malenstwo na rece..Serce sie kraje na mysl o tym co one przezywaja...Jedna kobietka mowila o tym jak wiekszosc matek nie lubi jak ich dzieci placza,a dla niej byl to najpiekniejszy moment kiedy jej synek zaplakal kiedy po 3 nieudanych probach odlaczyli go od respiratora po raz 4,bo to znaczylo,ze oddycha sam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śniłam się Tobie? A co takiego? Co do czopu,chmm w domu odpłynęły mi tylko wody,żadnej krwi.Piszę tu o 1 dziecku. Pęcherz pękł ok 2 w nocy,po 5 pojechałam do szpitala na porodówkę bo bóle były okropne i częste. Dopiero tam siedząc na krześle bez bielizny w ich koszuli widziałam że to śluz z domieszką krwi. Głupio się poczułam,chciałam wycierać,ale pielęgniarka powiedziała,że to normalne,że nie mam się przejmować,zaraz ktoś to sprzątnie. Za bardzo nie mogłam chodzić,byłam na pasach,leżałam. Więc o czopie nic nie wiem. Z córką było inaczej,bo wody się sączyły prawie dobe zanim trafiłam do szpitala,więc i tu nic takiego nie było. Nie pomogę chmurko. Ale Beatka ci wyjaśniła jak to u niej było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
STARUSZKOWIE Pewna para w wieku 85 lat miała 60-letni staż małżeński. Choć nie byli bogaci, to dawali sobie radę, ostrożnie gospodarując pieniędzmi. Choć nie byli młodzi, byli dobrego zdrowia, w dużej mierze dzięki naciskowi żony na zdrowe jedzenie i ćwiczenia przez ostatnią dekadę. Pewnego dnia, podczas podróży na wakacje rozbił się ich samolot i trafili do nieba. Stanęli przed niebiańskimi wrotami i św. Piotr poprowadził ich do wewnątrz. Zabrał ich do pięknego dworku, umeblowanego w złoto i jedwabie, z w pełni wyposażoną kuchnią i wodospadem w głównej łazience. Zobaczyli służącą wieszającą ich ulubione ubrania w szafie. Westchnęli oszołomieni, gdy Piotr powiedział: - Witamy w niebie. To będzie teraz wasz dom. Staruszek zapytał Piotra ile to wszystko będzie kosztować. - Ależ, nic - odpowiedział Piotr - pamiętajcie, to wasza nagroda w niebie. Staruszek wyjrzał przez okno i zobaczył wielkie pole golfowe, wspanialsze niż jakiekolwiek na ziemi... - Jakie są opłaty? - mruknął. - To jest niebo - odpowiedział św. Piotr - Możesz codziennie grać za darmo. Następnie udali się do klubu i zobaczyli obficie zastawiony stół, z kuchnią, jaką sobie można wymarzyć, od owoców morza, poprzez steki aż do egzotycznych deserów oraz różnego rodzaju napojów. - Nawet nie pytaj - powiedział św. Piotr zwracając się do staruszka. - To jest niebo, to wszystko jest za darmo dla was, cieszcie się. Staruszek rozejrzał się wokół i nerwowo spojrzał na żonę. - No cóż, a gdzie sa nisko tłuszczowe i niskocholesterolowe potrawy, i bezkofeinowa herbata? - zapytał. - To jest najlepsza część - odpowiedział św. Piotr - możecie jeść i pić ile chcecie i nigdy nie będziecie grubi ani chorzy. To jest niebo! Staruszek naciskał: - Żadnej gimnastyki, aby to zgubić? - Nie, chyba że chcecie - padła odpowiedź. - Nie ma badania poziomu cukru ani ciśnienia krwi?? - Już nigdy - rzekł Piotr - Wszystko co tu robicie ma wam sprawiać radość. Zaszokowany i wkurzony Staruszek spojrzał na żonę i powiedział: 'Ty i te twoje pier....e otręby !!!! Mogliśmy już tu być dziesięć lat temu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żona do męża w czasie kłótni: - Co ty sobie myślisz, ja też chcę mieć jakieś kieszonkowe! W związku z tym od dzisiaj za seks w pościeli płacisz mi stówę, a na dywanie 30 zł. Na to mąż: - A żeby cię babo szlag jasny trafił... - po czym wyszedł z domu. W celibacie wytrzymał tydzień, po tym czasie przychodzi w milczeniu do żony,kładzie stówkę na stół i patrzy na nią. Żona bez słowa zaczyna się rozbierać i kieruje się w stronę pościeli. Mąż widząc to odpowiada szybko: - O nie, nie ku…wa, nie myśl sobie... trzy razy na dywanie i dycha z powrotem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała mówisz że mały sie chyba na tatusia poda ? to mój synuś raczej na mnie bo ja jestem strasznie ruchliwa i wszędzie mnie jest pełno :-) Ja latam jak z piórkiem w d...e ale juz mi coraz ciężej a w pasie mam juz 107 cm prawie :-D Ja wnet zmykam na spacerek z córcią bo cos słoneczko wyszło wiec trzeba wykożystac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Beata,za moim chyba będzie,dlatego,że nie szaleje tak mocno,jedynie brzuch faluje jak się mały przemieszcza.On był cudownym dzieckiem,dał mamie odpocząć,bo tylko spał i jadł. Ale jak analizuje 2 godzinne przerwy aktywności maluszka to się obawiam,że będzie podobnie jak z dwójką moich dzieci,one spały często ale krótko,jak zając ;-) ,nic nie mogłam zrobić,zaplanować. To w pasie mamy tak samo,po 107 cm he. Ja w mój płaszczyk już się dopiąć nie mogę,chyba że mam na sobie tylko cieniutką bluzeczkę. Szok,a gdzie jeszcze druga połowa listopada i cały grudzień? Ja już ważę 84 kg,nie wyobrażam sobie dojść do 90 kg,chyba przestanę z domu wychodzić. Od początku ciąży przytyłam 13 kg.lekarz powiedział,że troszkę dużo,ale z uśmiechem na twarzy. Kolejna wizyta za 3 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spacer w chmurach....38...29.11........08.12.2009......22........K mala29....................33...10.12.........03.01.2010. .. ..29...... M Anka323..................30...19.11........ 29.01.2010......24.......M Klaudia0405..............29...17.11.........31.01.2010.. ...26........K Beata2611...............29....25.11.........03.02.2010 ... 26.......M Nikamo74................12...4.09...........03.03.2010.. ....35.....? joanna84.................14...21.09.........07.03.2010.. ....25......? nikulam...................19...18.11.........29.03.2010. ......31......K emamcia..................6...................15.04.2010. .......22......? nowa81...................8....15.10.........11.05.2010.. .....28......?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej brzuchatki🖐️ witam po dlugiej nieobecnosci...u nas ok.Wiki 21 obchodzi roczek :D wiec szykuje sie impra ;p.Pamietam jak w zeszlym roku 18 listop.dopadly mnie delikatne skurcze i pojechalam na porodowe ale nie chcieli mnie przyjac wiec pojechalam 19 bo tak mi kazali bo mialam wtedy rowne 2 tyg po terminie...jeju a teraz juz za nami ;) chmurko mi taki sluz odchodzil na okolo tydz przed porodem a w szpitalu na 2 dni mialam koloru zoltego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelka, miałaś poród wywoływany? Jak to dokładnie u Ciebie wyglądało? Przeczytałam dziś w internecie, że rzadziej zdarzają się przypadki czopów, które wypływają w postaci płynu. Taki płyn miałam w niedzielę, za mało na wody płodowe, a przezroczyste, bezzapachowe i takiej "delikatnej" konsystencji. Potem doszly brązowe plamienia i strzępki "jajka kurzego" w moczu. Dziś śluz idzie bardziej jak budyń, ale maleńko. Ewelko, jaki był Twoj czop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chmmm sporo tego jest w internecie,a czytałaś to? Wydalenie czopa śluzowego Korek z gęstego śluzu w okresie ciąży chronił maleństwo przed infekcjami. Teraz, przed porodem, śluzowy czop zostaje wypchnięty z szyjki macicy, by zrobić miejsce rodzącemu się dziecku. Na bieliźnie możesz zaobserwować galaretowatą, bezwonną kulkę, przezroczystą lub lekko różową. Odejście czopa śluzowego oznacza, że szyjka macicy się rozwiera, jednak pamiętaj, że to indywidualna sprawa każdej kobiety, jak długo potrwa u niej ten proces. Może kilka godzin, ale też może ciągnąć się nawet dwa tygodnie. Od chwili wydalenia czopa lepiej powstrzymać się od stosunków z mężem, ponieważ istnieje niebezpieczeństwo infekcji. O odejściu czopa powiedz swojemu lekarzowi – być może on zadecyduje o zaaplikowaniu Ci antybiotyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, właśnie przeczytałam mnóstwo definicji czopów, opisów kiedy odchodzą, forów i każda opisuje to inaczej. Są tzw. budynie, kulki, kisiele, plamienia, gluty, białe, żółtawe, brunatne, krwiste i dwukrotnie przeczytałam o płynie, który kobiety pomyliły z płynem owodniowym. Lekarz im wytłumaczył, że to był czop, ale płynny. Więc na logikę, skoro nie tracę wód, nie posikałam się, to tym płynem musi być czop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chmurko nie wiem czy juz to do was wysylalam ale poczytaj sobie... wiec... 20 listop.wsadzili mi na szyjke balon umieszczony na cewniku potem wpuscili trzy strzykawy soli fizjologicznej mialo to pomoc w rozwarciu wiec pomoglo tylko na 2 cm razem mialam juz 4.reszta zaczela sie z 20/21 mialam w nocy skurcze gdzie po kazdym musialam isc do wc bo chcialo mi sie siku...rano przyszla po mnie polozna i mowila ze jedziemy na porodowe na oxy...podlaczyli mi ja ok 6.20 i po jakims czasie zaczelam czuc skurcze dosyc bolesne...polozna przebijala mi pecherz plodowy i cos nie mogla go przebic...ale poszlo...cieple po dupie :) po poludniu poprosilam o znieczulenie bo nie moglam wyrobic z bolu dostalam tak ze przestalo bolec ale dostalam niedowlad prawej nogi(ponoc to porazenie nerwowe)zaczelam pozniej majaczyc do mojego meza ,bylo dobrze bo nie bolalo ok 18 niestety puscilo i dopadly jeszcze bardziej bolesne skurcze i doszly juz parte.darlam sie caly czas na porodowie z bolu krzyczalam ze chce pomocy bo nie moge juz wyrobic ze jest tam znieczulica w koncu przyszedl lekarz i mowil ze jest rozwarcie na 7,5 cm i znow zostalam sama na pastwe losu pozniej znow lekaz i mowi ze 6 cm juz sami nie wiedzieli ile. zaczelam przec z calych sil przy partych skurczach sama bo kazdy mial wszystko w dupie drzwi otwarte i tylko przechodzili i patrzyli na mnie jak sie mecze.myslalam ze flaki wysr.. przyszli do mnie w koncu i kazali rodzic ale niestety nic mala nie chciala wyjsc stwierdzili ze zrobia kleszczowe dostalam w piczke zastrzyk i tylko widzialam te wszystkie narzedzia ktore mi tam ladowali darlam sie ze chce znowu znieczulenie bo nie mam juz sily a oni nic kazali rodzic wiec przy partych znow zaczelam przec z tymi kleszczami i nadal nic lekarz sie meczyl w koncu zadecydowali cesarke wiec bylam wniebowzieta ze jednak bedzie cc (w sumie se juz je dawno wymodlilam).zabrali mnie na sale operacyjna dostalam w dol kregoslupa chyba z 8 zastrzykow i kazali sie polozyc na kozla i wtedy przylozyli mi maske wzielam gleboki oddech i odjechalam.obudzilam sie na oiomie o 1 w nocy 22 listopada i powiedzieli mi ze urodzilam dziewczynke ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedna byłaś Ewelka. Jejka,tak olać rodzącą to tylko w Polsce może być. Ciekawe,czy w takich momentach można się wypisać na własne żadanie i zmienić szpital,ja bym chłopa już podbuntowała i oknem wyszła w tych bólach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikulam mi sie Nadia strasznie podoba.To zdaje sie znaczy nadzieja,prawda? Alez pogoda u nas paskudna..wieje strasznie.. Caly dzien w domu siedzimy,dopiero o 20 chcemy isc do kina na 2012.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×