KTO NA 2037????WPISUJCIE!!!!!

ciociaklocia2 To jest prognozowana moda na 2035-2038. Jest dobrze! Może się wyrobisz....

A buty nie wiem na kóre się zdecydować 1) http://c.wrzuta.pl/wi2331/87d4c8660001a6c6451e60bf/0/smieszne%20buty.%3B%5D 2) a może te z lewej http://www1.maybellinetrends.pl/uploaded/9618/370x-1-73fbe7d6182ab6c0bb7b561e2442c8fc.jpg

te z drugiego zdjęcia są ok. wygodne do tańca. Ja mam większy problem! Świadkowa ma się dopiero urodzić. A jak bedzie chłopak nie daj Boże? Albo brzydka? Szukaj teraz na ostatnią chwilę kogoś nowego:(

Nie chcę Was dołować, ale gdy ostatnio przeglądałam portal www.mojewyjebisteweselestulecia.pl trafiłam na długoterminową prognozę pogody z której wynika, że 2037 może być ciut problematyczny. Do tego czasu poziom wód z racji topniejących lodowców ma się podnieść o ok. 3m (radzę zaopatrzyć się w dmuchane rękawki, ja już mam profilaktycznie 3 pary), temperatura pójdzie w górę o ok.10stopni w skali roku (jak Wasze rzeźby lodowe to przeżyją???? a lakier na włosach - nie przytopi się??). Poza tym między 13 sierpnia, godz. 11.30 a 16 sierpnia, godz. 22.09 może przejść nad Polską huragan "Klotylda", pustosząc pas od Gdańska po Zakopane. I co Wy na to??? kwiatek na słomkowym kapeluszu - jak pojedziesz psim zaprzęgiem, jak śniegu nie będzie..? Zacznij lepiej tresować łabędzie, i przerzuć się n ozdobną tratwę może.. No chyba że ten śnieg z kamery jakoś załatwi sprawę..???

Dziewczyny! moj Misio zachowal sie okropnie! brak szacunku dla naszego malzenstwa, zwiazku, dla mnie!!! przez tydzien nie moglam pisac z rozpaczy ;( otoz moj Misio ZAPOMNIAL o NASZEJ ROCZNICY SLUBU! Mamy przeciez zamowiony termin na 24.10.2037! A on mi zadnych kwiatow, zadnych zyczen, prezenciku czy chocby romantycnej kolacji! W dodatku jak mu powiedzialam przy kolacji ze zaomnial o naszej rocznicy i ze to NIEWYBACZALNE, zrobil tylko wielkie oczy, i zaczal sie krztusic zupa mleczna - oplul siebie, mnie i moje katalogi z sukienkami. czy Wasi mezczyzni tez maja problemy z pamietanuiem waznych dat?? jestem zalamana. teraz jak o tym Wam napisalam wspomnienia wrocily :(

kochana! mialam podobny problem, ale nic sie martw! Moj Krzysio tez nigdy nie pamietal o naszej rocznicy (my mamy sale na 17.10.2037 wiec to tylko tydzien roznicy:)czuje ze jestes moja bratnia dusza)Powi Powiem Ci ze u mnie bylo nawet gorzej. Krzysio powiedzial ze mi odbilo (tak, odbilo!) i ze nasza pierwsza rocznica po slubie bedzie w 2038 r i wtedy moge sie spodziewac celebracji. otoz Krzysio zmienil zdanie jak mu powiedzialam ze skoro tak to czekamy z seksem do slubu! Latwa nie jestem. I w tym roku Kochana Krzysiulek zabral mnie na kolacje w restauracji:)

dobrze ze odkrylam ten topik. Dzieki Wam juz wiem np jaka bedzie pogoda w 2037, jaka muzyka (ja tez wybralam "Majteczki w kropeczki") i jaki lakier do wlosow najlepszy:) i wiele innych rzeczy :) jestescie niezrownane moje psiapsiolki! Poradzcie mi jeszcze w kwestii ubioru bo moj mi powiedzial ze moja suknia do tego wielkiego dnia 3 razy wyjdzie z mody i zebym mu zadnego garnituru nie wybierala. No ale przeciez moda sie zmienia i wraca co iles tam lat wiec moja suknia ma jeszcze szanse! co myslicie???

Ale klops dziewczyny! Moj Miso Pysio sie rozmyslil! Wlasciwie to chyba nie bede juz o nim tak czule pisac! Nie wiem co robic teraz. Wszystko gotowe! Macie moze jakiegos brata lub znajomego ktory mialby wolny wieczor 17.01.2037r? Ach! i musi miec 179 cm wzrostu bo garnitur mam taki! i musi byc jeszcze dobrze urodzony! jestem zdesperowana ale swoje wymagania mam!

Zosienko, skontaktuje cie z moim bratem. on jest wojskowym to moze kogos ci znajdziemy wspolnie, ale nie obiecuje bo sama wiesz jak malo czasu zostalo! Ale nie tracmy nadziei. Tylko nie wiem czy ten garnitur nie bedzie za krotki! oni sa wysocy w tym wojsku. odezwe sie! badz dzielna!

Kochane właśnie wróciłam z depilacji łydek i jestem załamana, dostałam jakiegoś uczulenia i nie wiem czy te wstrętne krosty mi znikną do czerwca 2037:o Miałam iść też dziś wybierać bieliznę ale z takimi krostami to odpada, no teraz to już na pewno nie zdążę... I jeszcze mój narzeczony mnie tak dołuje, śmieje się z moich krost, rozumiecie to?? A co do mojego psiego zaprzęgu to jest ok, nie muszę zmieniać, bo mam 2 opcje, w razie anomalii jakby w czerwcu był śnieg to jedziemy saniami, a jak nie, to mój wujek z Garbówki ma taki wóz drabiniasty to obiecał pożyczyć:)

Co za brak empatii!! Jak on może się śmiać z tak poważnej sprawy! Gdyby nie to,że juz naprawdę mało czasu, radziłabym Ci zagozic mu że odwołujesz uroczystość. No ale nie robi sie takich rzeczy w ostatnim momencie! Może znikną te krosy? Trzymam kciuki!

Dziękuję:* Kupiłam wapno i piję litrami...zobaczymy, a jak nie znikną to będę musiała iść w getrach zamiast pończoch...:o

proszę powiedzcie czy wysłałyście już listę prezentów do gości. Ja jeszcze nie i teraz boję się że nie dostaną tego, co chciałam. Wiedziałam, że o czymś zapomnę!

Ja już 30 lat temu zaklepałam datę 2037!!!!! i co???? teraz muszę przełożyć!!!! to za wsześnie jednak!!! postawnowiłam pobrać się 7 października 2135 roku!!! no a po za tym w tym dniu ma być całkowite zaćmienie słońca więc to zawsze jakaś atrakcja dla gości!! :) pozdrawiam

jeżeli chodzi o buty no cóż żadne nie w moim guście, ale mam tu taki filmik z butami może z tego coś wybierzesz?? http://www.maxior.pl/film/114446/Dziwne_Buty ja zastanawiam się nad tymi czerwonymi dłuuugimi?? ale tymi co wyglądają jak owłosione stopy jaskiniowca też bym nie pogardziła

Nie, ja nie mam listy prezentów, odsyłam kilka stron wcześniej w tym topiku, tam są wierszyki jakie dołączałyśmy do zaproszeń, odnoście tego, ze zamiast kwiatów chcemy drugą kopertę. Może Wam się któryś spodoba?:)

Jesteście BOSKIE Uwielbiam czytać ten topic

zapomniałam dodac, że niezwykle ważne jest ćwiczenie przejścia do ołtarza i z powrotem. radzę zacząć teraz, bo w TEN NAJWAŻNIEJSZY DZIEŃ może być AWARIA!

skaa- prawda jak mile i budujace sa te wszystkie przygotowania? mimo calej bieganiny i stresu! no i mamy tu siebie i wzajemne wsparcie;D

Kochane tragedia, TRAGEDIA!! Była u mnie dziś sąsiadka mojej wujenki z Elbląga, miała tu kilka spraw do załatwienia i postanowiła zajechać do mnie. Chciała bym pokazała jej moja suknię bo wujenka jej opowiedziała, ze mam taka z lampkami choinowymi, które po włączeniu migają a w tle rozbrzmiewają kolędy. No i ja oczywiście chcąc się pochwalić moim cudem wystroiłam się, włączam lampki a tu zzzz......zzzzzzzz......zzzzzz spaliła się jakaś żarówka, no a one są łączone tak, że jak jedna nie działa to i reszta też. Niby można zmienić ta jedna i będzie ok, tylko ich jest 12 milionów i jak ja mam do 2037 znaleźć ta jedną spaloną??

zaangażuj całe miasteczko do poszukiwańm w końcu będzie to wydarzenie wielkie, Twój ślub, to chyba pomogą, zrozumieja że mało czasu strasznie! Buźka! Idę usztywnić włosy bo cos krzywo spałam i troche sie fryz zepsuł! Boże, od rana problemy!

oto lista moich pomyslów na efektowny ślub i wesele narzeczony czeka na mnie w kościele -a ja wjeżdzam w wózku z Tecso,pchanym przez mojego tate -przysięge śpiewamy na melodie "jest już ciemno" -po wyjściu z koscioła rzucamy golabkami (takim z farszem owiniete liśćmi kapusty) -goście obrzucają nas diamentami NA SALI: -cały czas wyświetlane sa nasze fotki, -na stołach leżą porozrzucane serduszka -jest swieże jedzenie tylko że niechcący zamiast napisać na tym topiku to najpierw założyłam nowy temat :(

Zosienka ja mam chyba dla Ciebie kandydata. dobrze urodzony (ojciec finansista-elektryk), biznes sie kreci (ma stoisko miesne na targu, bardzo dobre mieso i stala klientela), wzrost odpowiedni no i co najwazniejsze wolny. jesli pasuje to daj znac. u mnie jak na razie wszystko idzie dobrze. ksiadz, kosciol, sala, fryzjer zalatwione. w przyszlym tygodniu ide na paznokcie i tu chorobcia mam problem. bo nie wiem co bedzie modne w trendach paznokciowych w 2037. jesli ktoras z Was kochane posiada taka informacje to ja chetnie skorzystam. ah i nie martwcie sie tak kochane bo stres urodzie szkodzi a wielki dzien tuz tuz i musimy byc piekne :)

kochanienka pewnie ze jestem zainteresowana. przepraszam ze tak dlugo nie dawalam znaku zycia ale nielatwo jest dojsc do siebie jak sie zostaje porzucona przed oltarzem! :( buuuu

goście są, kapela jest, sala jest, ledwo się wyrobiłam i już sikam z emocji, bo wielki dzień tuż tuż 05.05.2037 :)

Cześć, tu wasza Basia! Dawno mnie tu nie było, ale musieliśmy trochę zaniechać przygotowań, bo nie dało się ich pogodzić z tym przedświątecznym ferworem. Wiadomo, że z roku na rok do gwiazdki przygotowuje się coraz prędzej więc już w październiku zaczęliśmy świąteczne porządki, a dwóch tygodni tygodni w naszej wannie pływa karp (połknął mi mydło jak się kąpałam w sobotę wieczorem), więc same rozumiecie, że w takiej sytuacji trudno jest myśleć o ślubie kiedy jednocześnie trzeba latać po Tesco i szukać bombek czy też ozdabia balkon lampkami choinkowymi :(

witam dziewczyny !! ohh jak się cieszę że już macie zaplanowane, ja w ogóle nie potrafię się ogarnąć z tym wszystkim przeraża mnie to .... 5 lat wybierałam kieckę ślubną i ciągle kłócimy się z rodziną jakie menu : ja proponuję na 1 żur z kartoflami a na 2 kartofle z kwaśnym mlekiem i jajo sadzone ale oni uważają, że to za wykwintne danie i sama zupa kartoflana starczy a pod wieczór jakieś krupnioki poradźcie !

Te potrawy już są niestety niemodne. Ja na pierwsze danie daję potrawkę z węża, potem bukiet mięs, czyli schabowe ze świnek mojego teścia, dewolaje z bażanta, uszy królika i trąbę słonia. Chciałam zrezygnować z bigosu, by nie kojarzyć się z plebsem, ale wuj Zdzich z lubuskiego zagroził, że jak nie będzie bigosu i golonki to nie przyjedzie, a podobno gadał w rodzinie, że ma zamiar kupić nam frytkownicę to już niech przyjedzie.

Zosienko to ja ide za ciosem i zostawiam Ci jego numer - 070072772. Marceli ma na imie. sie chlopak ucieszy, niespodzianke bedzie mial :) ja ja dzis kochane mialam prawdziwy dramat! poklocilam sie z narzeczonym i myslalam, ze go zostawie. no prawie taki niewypal przed samiutenkim slubem! a o co poszlo? jak nie wiadomo o co to chodzi o pieniadze. ja chce miec wesele z wielka pompa i zamowilam akrobatow cyrkowych ze sloniami a moj misiaczek stwierdzil, ze nie, ze to za drogo i on woli w to miejsce plywajace koty na kazdym stole. no bezczelne! ale koniec koncow bedzie jedno i drugie :) a co do menu kochanienkie to w przyszlym tygodniu ide na probowanie. ale jednak cos mi sie wydaje, ze na pierwsze bedzie zupa z salami. jadlam jak bylam ostatnio z misiuniem w arabii saudyjskiej. mniam! Basia no Ty sobie chyba kpisz! u mnie juz karp radosnie skwierczy na patelence, akurat do swiat sie dosmazy i zarumieni. bierz sie dziewczyno do roboty bo Mikolaj zastanie Cie na skrobaniu tego karpia!

ah! a myslalyscie juz co kupicie swoim misi-pysiom na pierwsza rocznice slubu? ja jeszcze nie wiem a tak na dobra sprawe to tez juz tuz tuz!