Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nattaa3

KTO NA 2037????WPISUJCIE!!!!!

Polecane posty

Gość Smutna Bo Zazdrosna
Jak was czytam, to cholera mnie bierze. strasznie wam zazdroszcze. Ja bralam slub w 1940 roku. Planowalam go w 1925. Myslalam, ze juz po wojnie, ze drugiej nie bedzie i moge spokojnie sobie planowac. Oczywiscie wtedy nie bylo internetu wiec slub i wesele nie bylo tak superanckie jak beda wasze. Nasz slub odbyl sie w bunkrze, ktory zostal zaatakowany przez niemcow. Fakt, ze mielismy darmowe fajerwerki. W tamtych czasach to byl ful wypas... Z mojej pieknej dlugiej sukni http://moda.allegro.pl/item1071794448_tanio_sukienka_slubna_rozmiar_36.html wyszala taka http://moda.allegro.pl/item1069870304_krotka_suknia_paris_z_salonu_angel_dodatki.html po tym jak rzucono we mnie granatem :( Do dzis proboje sprzedac ja na allegro, ale nikt nie chce kupic :( No ale do rzeczy... Niedlugo bo 2037 wlasnie roku mamy byc swiadkami na slubie naszych przyjaciol. Czytam was i chce dla mojej przyjaciolki wlasnie urzadzic takie wesle jak bedziecie mieli wy... Ale ona nie chce :( Z tego powodu jest mi bardzo smutno. Moj SKARBEK powiedzial, ze dla mnie sie rozwiedzie i powtornie ozeni. ALe nie wiem czy bedzie nam sie oplacalo. Napiszcie ile liczycie na koperty. My na pierwszym slubie dostalismy: -2 swinie na ubuj - jedna maciore - 2 cielaczki - jednego byczka - 12 sztuk drobiu Ogolnie to wiecej bylo niewypalow jako prezenty. Ale ostatnio przyszli z rzadu i nam kazali oddac, bo sasiedzi sie bali... Poradzie oplaca sie wziac rozwod i znow sie hajtnac.. Powiem, ze rodziny bedzie wiecej bo wiadomo, ze od tego czasu troszke nam sie powiekszyla. Ide szczeke wyciagnac ze szklanki, bo musze zadzwonic. Czekam na odp. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia z Podlasia
Smutna, właśnie dziś kupiłam podobą sukienkę, żeby miała się w co na poprawiny ubrać. To wspaniałe, jak moda nie zmienia się na przestrzeni mileniów. Ogólnie byliśmy dzisiaj z Tuptusiem na zakupach. Dopiero co wróciliśmy, tak wlókł się ten autobus. Niestety nie stać nas na autko, bo wszystkie pieniądze przeznaczamy na organizację wesela, ale trudno, przecież nie zrobię dla 100 osób, żeby się ośmieszyć. Kupiliśmy Tuptusiowi strój na poprawiny. Chciałam coś na luzie, tu macie zdjęcia Tuptusia z przymierzalni: http://www.swiatobrazu.pl/zdjecie/artykuly/97186/vogue--moda-meska.jpg Tylko nie wiem czy to nie za luzacko jak na poprawiny? Do tego jeszcze te skarpetki: http://cokupic.pl/i/c_big369628.jpg Któreś z tych mokasynów od Dżino Russi: http://cenka.pl/grafika/buty_up.PNG No i jeszcze te majtki (fotę strzeliłam mu ukradkiem) http://img373.imageshack.us/i/stringiart.jpg/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytalam i sie zgodze
Ksienżniczko - dziękuję za opinię dotyczącą biustonosza. Myślę, że ten polecany przez Ciebie będzie super wygodny, bo taki hmmm.... naturalny:-) Kasztanko - Tuptuś jak marzenie! Gdzie Ty takiego przystojnego mężczyznę znalazłaś? Jak pokazałam jego zdjęcie koleżankom, to mdlały... Co do bielizny - rozważcie, proszę, taką http://www.bielizna.net/wp-content/uploads/2010/02/1880lmi05rr-kid.jpg - myślę, że będzie bardziej odpowiednia. Smutna bo zazdrosna - trudna sprawa z tym powtórnym ożenkiem... Napisz, ilu gości by było, bo może jednak rozwód będzie opłacalny... Świniaków chyba ślubny nie dostanie, bo wszystkie lepiej utuczone zabrała powódź. Jeśli macie ok. 500 osób, to myślę, że można rozważyć powtórny ślub. Problem tylko z terminami, ale wiesz - jak się sprężysz, to może coś się uda załatwić... No i kwestia znajomości... Pozdrawiam Was, Kochaniutkie! Upały nie do zniesienia, już poszukuje odpowiedniego antyperspirantu, żeby na własnym ślubie nie odstraszyć gości zapachem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła kasztanka
Witajcie kochane ! przeczytalam i sie zgodze - ale ja nie pokazywałam tu jeszcze mojego tuptusia tylko Basia :) mój za bardzo się wstydzi i stwierdził żebym mu cyknęła focisza gdzieś za 10 lat jak zdąży trochę spoważnieć, ale nie martwicie się, prześlę wam tysiąc fotek tu z naszego wesela itd :) My mamy gdzieś wesele na 500 gości, przecież nie ośmieszymy się żeby zrobić takie na 100, żenada. Ja niestety jestem bardzo załamana bo len który zasiałam na welon został wypłukany a reszta ptaszysko zjadło i obsrało pół ogródka ale wspominałam już o tym :( masakra co się to dzieje, człowiek tak się stara a tu doopa. Ostatnio odezwał się do kuzynki kuzyn (taka 5 woda po kisielu) którego oczywiście też zaprosimy. Strasznie się zmienił, Jean Pierr Dzący jest francuzem ale cieszy się że może się z nami spotkać :) zrobił nam nawet słitaśną fotę z dedykacją http://www.obmawiamy.pl/wp-content/uploads/2009/04/meska-barbie-facet-425x265.jpg ja przeciw potu używam mąki kartoflanej pocieram całe ciało nią i jest super :) wspaniałą bieliznę nam wysłałaś zastanowimy się poważnie nad nią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytalam i się zgodzę
Witajcie, Dziewczynki! Dawno nie zaglądałam, bo tyle roboty z ty weselem.... Lato minęło, koniec upałów, mąka ziemniaczana zdałą egzamin - dziękuję za radę! Nastała jesień, a wraz z nią... jesienna depresja ;-( Kochane, ja już nie wyrabiam z tych stresów... Czasu coraz mniej, mam wrażenie, że przygotowania stoją w miejscu. Mamy z ukochanym problem z powozem.... Miała być biała karoca zaprzęgnięta białymi rumakami, a co się stało? - zapłodnili nie tę klacz i z białego rumaka zrobił się rudy źrebak.... Nie wiem, czy zdążymy z kolejnym konikiem;-( Kuzyn - malarz pokojowy zaproponował, że ubieli konia farbą olejną, ale nie wiem, czy to dobry pomysł.... Kolejny źrebak okazał się być cielakiem w piękne łaty... Wszystko dlatego, że za "produkcję" naszych wybranych zwierzątek wziął się absolwent weterynarii - teoretyk, bez chwili praktyki, taki, co krowy od konia nie odróżni.... Jesteśmy z Pysiaczkiem załamani.... Byłam nawet z tym problemem u psychologa, wypisał mi receptę na nalewkę z dziurawca, ale taka 60% okazała się nieskuteczna i musieliśmy zrobić taką na własną rękę - ze spirytusem 96%. Piję, Kochane, symboliczną dawkę pół litra dziennie, jakoś funkcjonuję, ale boję się, że długo tak nie pociagnę.... Czasu coraz mniej, stresów więcej... Mam nadzieję, że u Was lepiej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja również nie miałam nawet chwili by tu zajrzeć do Was moje Kochane, a widzę, że u Was tyle zamieszania co u mnie... Kochana to nieźle Cię wykołowali z tymi rumakami, ja mam o tyle lepiej że dwukółka stryja Kazika już czeka na to byśmy w niej zasiedli - ta decyzja o dwukółce zapadła całkiem niedawno, gdyż stwierdziliśmy z Misiem, że stryj będzie dumny mając choć cześć swojego wkładu w tę ceremonię. Najgorsze jest jednak to, ze chłop jest już wiekowy i obawiamy się, że nie doczeka a do czego niby w sytuacji gdy go zabraknie zaprzęgniemy nasz pojazd? Także stresuję się ogromnie, obgryzłam już wszystkie tipsy u stóp, co jest kolejnym problemem...poza tym mój Miś zwichnął nogę podczas przymiarki swojego surdutu i tez obawiam się, że nie przestanie go do ślubu boleć i co niby będzie utykał? Ja już nie mam do tego sił, a przygotowań zamiast ubywać mam wrażenie że wciąż przybywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iklladd
Ja na 2038 -rok później niż Wy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwożona
Witajcie laleczki moje czytam ten topik i jestem zdruzgotana, wy wszystkie macie łatwo bo jedna kiecka, a ja wymyśliłam sobie, że będę ich miała aż 10! Wiecie jedną na błogosławieństwo, jedną do kościoła, jedną na życzenia, jedną na pierwszy taniec, jedną na krojenie tortu (z wbudowanym fartuszkiem ahhhh), jedną na oczepiny, jedną na odbieranie kopert ( ma dużo kieszeni), jedną na noc poślubną i oczywiście jedną na lot helikopterem, bo wy,yśliliśmy sobie, że po weselu lecimy helikopterem na Wyspy Dzedzu, gdzie odbędą się popraiwny, tam mają trochę mniej napięte terminy, bo ta chołota z Europy póki co jeszcze się gniecie w tłoku na Majorce, phi nas taka wieś już nie interesuje! No i chciałam, żeby każda z tych sukien była jedyna w swoim rodzaju, a jednocześnie praktyczna, tylko nie wiem, jak mam się przebierać i kiedy! Mój Pimpuś co prawda wynajął już od szwagra przyczepę, która będzie ciągnięta przez limuzynę i tam mogę się przebrać z sukienki kościelnej na pierwszotańcową, ale kto mi zrobi makijaż i fryzurę? Bo na sali to nie ma problemu, jest łaźnia z sauną i jaccuzzi plus wynajęta kosmetyczką z fryzjerką i krawcową, które będą przez całą noc poprawiały i zmieniały mój look bo to teraz wieś tak całe wesele w jednym makijażu i fryzurze jak byście nie wiedziały. Wynajęłam także okoliczny dom dziecka, żeby mi dzieci niosły tren i welon, mój Pimpuś to jest naprawdę dusza człowiek, wiecie co wymyślił? Że nie poprsimy tych sierot o koperrty i to będzie taki nasz charytatywny dar z okazji ślubu, czad nie? On to ma dobre serce, że na tak gest się zdobył. My w ogóle jesteśmy bardzo wrażliwi i postanowiliśmy, że na naszym weselu nie zostanie skrzywdzona żadna żywa istota, dlatego w menu nie ma roślin i zwierząt, jest tylko wata szklana i styropian, nasza kucharka robi cuda, żeby sałatka ze żwirkiem dla kota przypasowała tradycyjnym gościom, ale jak podłożymy pod talerze ulotki uświadamiające, że zabijanie roślin jest złe, to chyba wszysyc zrozumieją, prawda? w ogóle wesele jest takie drogie i nie można oczekiwać drogiego jedzenia, w końcu jesteśmy młodymi ludźmi na dorobku, moja mama nas chwali, że jesteśmy tacy oszczędni. Nie wysyłamy też zaproszeń na sam ślub, bo to obciach, mój 13 letni kuzyn zamiast tego rozkleja vlepki na mieście z ogłoszeniem "Dziwożona i Pimpuś biorą ślub 05.09.2037 r, wstęp 350 zł" i tak chyba styknie nie? W końcu bez przesady już z tymi zaproszeniami, gość to ma przyjść i dać prezent a nie tam jakieś zaproszenia i obiady, może jeszcze nocleg by chcieli? Co prawda teściowa marudzi, że wesele jest 560 km od miasta w środku Puszczy Białowieskiej no ale chyba tylko tam było świeże powietrze i miejsce na pokaz wloltyżerki, jak ja miałam zresztą wylądować helikopterem w centrum Radomia, ona jest chyba nienormalna! No była wielka dyskusja, w końcu teściowi udało się załatwić hamaki w pobliskich koszarach, ale tylko 4, więc pozostali 1096 goście będą musieli zamówić sobie taxi do domu. No ale to chyba nie problem? Moja babcia już od 2007 roku tnie stare gazety i moczy je w deszczówce, żeby zaoszczędzić na serwetkach. Mówi, że to praktyczniejsze, a w razie czego mogą posłużyć za papier toaletowy, zresztą jesteś,m bardzo eko i oszczędni, więc zamiast Wc jest latryna w lesie, ciężko żeby mi 1100 osób spuszczało wodę non stop! Toż to powódź w podlaskim gwarantowana! No i dzięki tym serwetkom możemy sobie pozwolić na dodatkową parę sporanistek, które będą supportować Mezo. No nic, biegnę bo mam pierwszą próbę makijażu na oczepiny, do jutra lasie bajjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia z Podlasia
Moje kochane, utrzymałyście mnie w przekonaniu, że jedna suknia na ślub jest PASSE! Poza tym WYGODA przede wszystkim i dlatego, zainspirowana postem jednej z kafeterianek wpadłam na pomysł, że jedna z kreacji musi być do szaleństw na parkiecie. Tak już po oczepinach, żebym mogła się wyszaleć i nie martwić, że mi tren zawadza. Oto moja stylizacja (miś przerabiał w paincie): http://www.voila.pl/322/wtzie/?1 Wakacje spędziłam nader aktywnie. Ze względu na oszczędność i aby nam starczyło pieniążków na wesele spędziliśmy z Tuptusiem urlop w Grecji, a nie u teściów na działce. Mam nadzieję, że opalenizna utrzyma się do wesela. I mam jeszcze inny pomysł. Zainspirowana odpustem w parafii teściów wymyśliłam, że na sali też postawimy stragany np. pana z watą cukrową, stoisko z zabawkami dla dzieci, sąsiadka handluje bielizną XXL i oferowała się za darmo, że też może wystawić towar. Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwożona
Basieńko, osobna suknia do tańca jest obowiązkowa, w końcu nie będziesz jak wieśniara odpinała trenu! Kto by się tak męczył! Ja dzisiaj ledwo zipię, w dodatku strasznie się zdenerwowałam, aż mnie Pimpuś musiał uspokajać. Byliśmy mianowicie u księdza i okazało się, że ten burak niewychowany robi problemy! Że niby ja nieochrzczona! Rany, kto w dzisiejszych czasach na to patrzy? W ogóle co to ma być, przecież ksiądz łaski chyba nie robi, że ślubu udziela. Pimpuś na szczęście ma chrzest, ale w cerkwi prawosławnej, bo chrzestny był pijany i go nie do tej świątyni zaniósł. Poszliśmy zatem do popa, niestety u niego też niewiele lepiej, terminy zawalone do 2076, bo już młodzi ludzie zwąchali, że w cerkwi taniej i masowo zmieniają religię. Dostałam szału, aż mi się próbny makijaż rozmazał i wyleciał sztuczny ptaszek z koka :( Moja mama mówi, żeby iść do meczetu, bo imam przynajmniej nie będzie robił cyrków z aktem chrztu i spowiedzią, a Pimpuś wymyślił, żebyśmy w takim razie wzięli ślub chumanistyczny. Powiedziałam mu, żeby się walnął w głupi łeb, ja nie wezmę chumansitycznego, bo chodziłam do mat-fizu, co on, już zapomniał? Jestem tym trochę załamana, bo chcieliśmy ślub na łonie natury żaden duchowny nie chce poza kościołem i nie chce, żeby w ślubie uczestniczyli jako dodatkowi świadkowie mój kucyk Henry i oślica Greta, a my sobie inaczje nie wyobrażamy, to przecież członkowie rodziny! Ech nie wiem co mam robić, przecież nie wezmę tylko cywilnego, bo to jest teraz PASSE i zaraz wszyscy powiedzą, że poskąpiliśmy na kościół! Nie wiem już co mam robić, a jak wy sobie radzicie z tymi wszystkimi naukami, spowiedziami itd? Warto się w to pakować? Co prawda ksiądz mówił, że jak się zdecyduję na chrzciny, to mam 10% zniżki na komunię i 15% na bierzmowanie, ale wiecie, to są 3 dodatkowe imprezy, wynajmowanie sal, orkiestr, karocy, suknie! Na samą komunię 2 kiecki: jedna do kościoła, druga na salę, a ubranie do chrztu? Zwariuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam i się zgodzę
Dziwożono - u nas na targu można za piątaka kupić akt chrztu, wyśle Ci na priva namiary, można po cichu załatwic sprawę no i będzie taniej niż ze zniżką - nawet 20%. Co do ślubu w stylu eco.... Kochane, my też z moim cudownym myślelismy o postawieniu sławojki z drewna, gdzieś tam w okolicach namiotu weselnego (zamówiłam pogodę u naszej pogodynki, zaliczka wpłacona), ale ciotka Kryśka zbuntowała sie, bo niby drzazgi jej w tyłek powchodzą... Wujek Kazik zaoferował, że wszystkie wyjmie, nawet włąsnymi zębami, ale tu jest problem.... Otóż ustaliliśmy kilka lat temu, ze mohja kwiatowa suknia będzie uszyta... nitką dentystyczna, bo ta jest o wiele mocniejsza niz taka zwykłą nić, a wiadomo - w sukni slubnej nie moze byc mowy o jakiejkolwiek dziurce.... No i wujek Kazik powiedział wtedy, że on będzie zbierał swoją nitkę dentystyczną do naszego slubu, żeby było czym uszyć moją suknię.... Biedaczek nici nie używał, co przyniosło efekty w jego uśmiechu.... Resztki jedzenia zaatakowały zęby, zrobiłą sie próchnica jak marzenie i wujek poddał się zabiegowi usunięcia wszystkich 32 ząbków.... No i teraz zbiera i nitkę na suknie, i pieniadze na sztuczną szczękę... Ja czuję się trochę winna, ale z drugiej strony - nie zmuszałam wujka do rezygnacji z nici na moją rzecz.... a on dobrowolnie zaoferował swoją pomoc.... Efekt taki, że ciotce Krysce nie ma kto wyciagać drzazg z tyłka i tolaeta naturalna jest wielkim znakiem zapytania.... Byłam w sobotę na slubie koleżanki... Cienko u nich z kasą, wiecie, jakie to wszystko drogie... Chciała mieć słodką suknię.... jakoś sobie poradzili, bo jej chrzesna pracuje w mleczarni i zostało nieco przeterminowanej śmietany kremówki, która jednak dała sie wykorzystać. No i Gertruda z Zygfrydem wyglądali tak http://www.kciuk.pl/Czasem-panny-mlode-pokazuja-zbyt-wiele-seksowne-wpadki-l33024 Jak widać - są goli i wesoli.... Martwicie mnie tymi wieloma sukniami.... ale z drugiej strony rozumiem.... nikt nie chce być obgadany przez sąsiadki, co zawsze wszystko wiedzą najlepiej.... Ja na razie myślałam o sukience na poprawiny... Marzy mi się taka utkana z pajeczyny.... zwiewna i przewiewna jednocześnie.... Póki co przestaliśmy sprzątać w domu, żeby pająki sie u nas czuły komfortowo.... może później dadzą sie namówić na współpracę? Co do zaproszeń - Kochane, my z moim cudnym ustaliliśmy, że zaporoszenia wyślemy przez portal służacy do szukania znajomych i nieznajomych z dawnych lat, na zasadzie "wyślij do wszystkich" z prośbą, aby każdy wysłał do swoich znajomych.... W końcu znajomi naszych znajomych są naszymi znajomymi, prawda? i UWAGA!!!!!! Kochaniutkie, zapraszamy Was z moim cudnym na nasz slub - nie może Was zabraknąć! W grudniu po południu, w piątek trzynastego bedziemy slubować z moim cudnym! Ściskam mocno! Trzymajcie się, dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam i się zgodzę
Kwiatku na słomkowym kapeluszu - co do twoich paznokci - mój cudny powiedział, że to grzyb jak ta lala.... Ja mu wierzę, chłopak kiedyś chciał się zapisać do szkoły rolniczej, więc wie, co mówi.... To nic, że nie rozpoczął nauki, bo nie miał skończonej nawet podstawówki, ale zdolny i tak jest. Zasugerował, żebyś hodowała do Wigilii - będzie w sam raz na zupę lub do tradycyjnych pierogów. Buziaki, Kochane :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toż to wspaniale, będę to pielęgnować i przystawki z grzybkami na wesele taniej wyjdą, może choć na tym zaoszczędzę, bo na czym innym? Byłam dziś z moim misiakiem sisiakiem u naszego wielebnego proboszcza, bo wymyśliliśmy, by opłatki na komunii na naszym ślubie były te takie różowe jak dla zwierzątek na wigilię i w kształcie serduszek. Siostra cioteczna teścia mojej prababci zobowiązała się, że powycina nam te serduszka w odpowiedniej ilości, a ksiądz jak to usłyszał to wpadł w szał!! Myślimy z kochaniem o zmianie parafii jestem w rozterce, co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam i sie zgodzę
serduszka z opłatka... no właśnie.... Skojarzyło mi się z tortem... Czy macie już jakieś pomysły? Byliśmy z moim narzeczonym ostatnio w cukierni, zaproponowano nam coś związanego z moją suknią http://www.znalezionewsieci.pl/wp-content/uploads/2008/03/weddingcakes15.jpg - wspólne motywy kwiatowe... No i ten balon... Może w podróż poślubną uda nam się polecieć balonem? Co prawda do teściów jest niedaleko (ok. 10 schodów w górę, bo Misiaczek z Mamusią mieszkają piętro wyżej, a teściowa w ramach prezentu pozwoliła nam spędzić miesiąc miodowy u niej w mieszkaniu - tylko ja, Misio, jego dziadkowie, 3 siostry, 4 młodszych braci i dwie opiekunki, bo teściowej przenoszą się na ten miesiąc do mojego rodzinnego domu, piętro niżej), ale zawsze jakaś frajda by była no i taniej, skoro blisko:-) Jak myślicie - to dobry pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwożona
Dzięki dzięki dzięki za namiary na akty chrztu! Pan zrobił nam piękne dokumenty (Pimpuś też zamówił, bo jednak z prawosławnym chrztem byłby problem) i nawet dał zniżkę na pozostałe papiery (komunia i bierzmowanie), nie wiem tylko, czy brać też kartki od spowiedzi, bo są w ofercie! Chyba jednak wezmę, bo moja psiapsióła była w konfesjonale i ksiądz ją pytał o współżycie przed ślubem! No wyobrażacie sobei! Ja NA PEWNO nie będę się z tego spowiadać, bo nie uważam tego za grzech, a poza tym zawsze gasiliśmy światło. Z tymi serduszkami to super sprawa! Ja sobie wymarzyłam, że nasze zwierzątka też dostaną komunię, tylko nie wiem, czy zjedzą opłatki, może zamiast tego wiązka siana? Co myślicie? I jeszcze pojawił się problem małpy, która będzie nam podawała obrączki, bo czy ona też nie powinna mieć kartki od spowiedzi? Muszę porozmawiać z panem Zdziśkiem od aktów chrztu, czy da się zorganizować kartkę dla małpy. Ech dziewczyny wam też brakuje na wszystko czasu? Doba jest za krótka, żeby to załatwić, a ten ślub już tak blisko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alwqkhh
Czytać a nie gadać bzdury - o kurva, ale tępa dzida z ciebie :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wścieklica
a ja planuję ślub na 2038, chyba z Wami nie pogadam... Nastanie moda na inne kreacje weselne, kije bejsbolowe będą miały inny program, a do sławojek będzie się oddawało inny skład kału :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wścieklica
Na to nasze pierwsze gniazdko już zaciągnęłam kredyt w banku. Oczywiście jak się nieco odkujemy w czas wesela, mamy zamiar dobudować piętro, a może nawet 2 piętra [jak goście zrzucą się na kołyskę]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam i się zgodzę
Wścieklica - chata wypasiona, bardzo nowoczesna, z superwentylacją, ale masz rację - wypadałoby zbierać na kolejne piętro, bo jak goście przyjadą na pierwszą rocznicę slubu to... gdzie ich pomieścisz? w ogrodzie? Proponuję cenę od talerzyka nieco podwyzszyć, o jakieś 3.000zł od gościa. Lecę zbierać pajęczyny na suknię! Pa, Kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła kasztanka
Witajcie !! ja się załamałam totalnie ;( wszystkie moje koleżanki już albo zaręczone albo po ślubie a ja ?? moje marzenia powoli walą się jak domek z kart :( ciągle tyle czekania i czekania. Jedne tu na forum od 1,5 roku wybierają kolory kwiatuszków pod kolor majteczek druhenek itd a ja ?? to chyba nie tak jak powinno być :( Mają przewspaniałe pierdzionki śliczne i nowoczesne : http://bi.gazeta.pl/im/5/8151/z8151835X,Pierscionek-Alexander-McQueen---320-dolarow.jpg http://www.zeberka.pl/img/el/a/120_10.jpg jedna ma taki - jest przewspaniały normalnie ten jej misiaczek ma gust. Wszystkie są mega zachwycone. zainspirowana tym motywem podsunęłam misiaczkowi złotą myśl :) aby zakupił mi taki : http://www.zeberka.pl/img/el/a/120.jpg jest słodziusienki :) Ale i tak jestem załamana. Wyjdę za mąż jako stara prukiew i to wszystko straci sens ;( koleżaneczki oczywiście na topie - i im młodsza na ślub tym bardziej coooll. Jestem beznadziejna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejku jejku jej
czuje sie strasznie staro, kurcze w lutym skoncze 17 lat a nawet nie mam zamowieionej sali weselnej. jejku jejku nie wiem co mam zrobic, chyba naprawde wezme i z robiegu pierdolne glowa w sciane:( myslicie, ze to dobry pomysl na znalezenie mezusua kochanego? w sumie to moj kolega, skonczyl niedawno 49lat i proponowal mi bzykansko poslubne, wiec nie wiem o co chodzi,a le chyba sie zdecyduje bo padlo slowo "slub" az mi sie mokro zrobilo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła kasztanka
myślę kochana że nie masz na co czekać. Widzisz moje koleżanki zaręczały się już na swojej komunii żeby były 2 uroczystości w jednym. Taniej i solidniej. A ja ?? przegrałam życie. Ty masz 17 lat więc nie patrz na nic tylko bierz swego wybranka! Najwyższy czas abyś wzięła ślub. Jak to tak bez ślubu to nie ładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkie jak widzę zajete w wirze przygotowań bo ślub tuż tuż !! chcę się odnieść do dwóch rzeczy po pierwsze -zapraszamy wszytskich naszych krewnych znajomych i tych których widzimy codziennie w kolejce do kasy w Stonce bo chcemy by nasi bliscy byli w ten wyjątkowy dzień z nami ! nie dla kopert :O w końcu nie codziennie wychodzę za mojego Księcia ❤️ po drugie - ja postawiłam na skromność dziewczynki :* będę mieć tylko suknię ślubną ,sukienkę na toast ( http://www.zeberka.pl/art.php?id=3604 suknię na pierwszy taniec - http://szafa.pl/c104574-slodka-sukienka-w-stylu-sweet-lolita.html i na fajerweki o północy http://xnadix.bloog.pl/id,3142204,title,Rozowa-sukienka-Rihanny,index.html?ticaid=6b81f nic więcej -bo wolę wydac te pieniądze na wiecie (gadzety na noc poślubną ) hihi a teraz wracam pleść wianek który będzie na mojej głowie w tym cudownym Dniu ! (oprócz tego będę mieć dlugi welon diadem i stroik i świecące lampeczki ) wianeczke będzie taki : http://www.tulka.pl/wp-content/uploads/2010/09/wianek-różany-na-kręgublog.jpg tylko ,że dodam też koronę i wplotę jeszcze sloneczniki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×