Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mallgos

STARAM SIĘ O DZIDZIUSIA

Polecane posty

Dorka spokojnie...jeszcze troszke i wyluzujesz ;) he he to chyba faktycznie najlepiej przychodzi jak sie cżłowiek czyms innym zajmie...jak mysli o czymś innym ... moniax1 takie troche retoryczne pytanie zadałaś. No w takiej sytuacji zawsze jest mozliwość,ze zaszłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja juz zawsze jestem wyluzowana i sie nie nastawiam, wiec jak @ nadejdzie to juz nie rozpaczam jak przez pierwsze 6 miesiecy :) Ale wiadomo ze zawsze jest jakas nadzieja i nawet nieswiadomie sprawdzam kiedy owu... ale musze bo biore rozne leki, ktore trzeba zarzywac w odp dniach. Chacialabym zupelnie sie nie przejmowac, odstawic chemie... ale szoda mi tego czasu... no i badz tu madra.... wiem ze kiedys sie uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja tez sie staram o dzidzie ZA TYDZIEN POWINNAM DOSTAC OKRES ALE JUZ TYDZIEN TEMU RZROBILAM DWA TESTY KTORE WYDAJE MI SIE ZE BYLY POZYTYWNE PONIEWAZ DRUGIE BLADE KRESKI BYLUY BARDZO NIEWIDOCZNE A DZISIAJ ZROBILAM TRZECI I CHYBA NIC NA NIM NIE WIDAC. MIALA TAK KTORAS? NIE WIEM CO MYSLEC:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ja tak mialam... to mogla byc tzw ciaza biochemiczna, czyli doszlo do zaplodnienia, ale zarodek sie nie zamiescil. Duzo kobiet ma takie sytuacje i nawet sa tego nieswiadome.. nie ma czym sie martwic, moze warto przejsc sie do gina i to skonsultowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) satyna jezeli za tydzien amsz dostac okres a test robilas tydzien te,u i wyszedł pozytywny - to wybacz ale chyba Ci sie cos pomieszało i za wczesnie robilas. Sikance wychodza najwczesniej kołó 32 dc. Moze robilas test owulacyjny?? U mnie tez fajnie biało, drzewka oszronione :) super ekstra - szkoda tylko ze jak wychodze do pracy o 6:30 i jak wracam po 16 to juz ciemno jest i malo co widze - eewntualnie moge widoki podziwaiac w swietle latarni. Zuzka i jak po wizycie?? Niby Pestka - kochana bedzie dobrze:) musisz tylko miec poztytwne mysli :) i uwazac na siebie :) A w jakich gorach mieszkasz?? A ja mam kulig z pracy w przyszły piątek :) mam nadzieje ze bedzie fajnie i nie zamarzne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie doczytalama Satyna... Tak jak Gagatka pisze zdecydowanie za wczesnie robilas testy i niemozliwe aby cokolwiek wykryly... wiec te drugie kreseczki to na pewno nie byly wskazniki ciazy... ty robilas test ciazowy podczas owu... Kulig... oj chetnie bym pojechala!!!! troche zazdroszcze :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczęta - dzięki wielkie jesteście kochane :) :) :) Ale już wszystko jasne, to nie mój czas - zaczęło się :). Dziś w nocy bolało mnie tak bardzo, że spać nie mogłam i trwało tak do godz. 15. Teraz już mnie prawie nie boli - odpukać, piersi też znacznie mniej :). Jeśli chodzi o tabletki to ja biorę tylko APAP, bo jestem z tych raczej wytrzymałych na ból i biorę tylko, kiedy nie mogę wytrzymać, no i zawsze jedną tabletkę. Cieszę się, że już znam odpowiedź, bo trwanie w tym stanie do poniedziałku byłoby straszną męczarnią. Ból rzeczywiście były dużo większy niż kiedykolwiek, dlatego wzięła tę jedną tabletkę- ale to może poprostu torbiele mi pękały, sama nie wiem, ale grunt, że już mi lżej :) :) :). Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego popołudnia :) Jeszcze później tu zajrzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mallgos szkoda, ale przynajmniej nie czekalas w cichej nadziei! To zawsze jest najgorsze.... ale skoro testy owu wykryly, to w przyszlym miesiacu bedzie jeszcze lepiej o kto wie... moze przyszly miesiac bedzie nasz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tak ta cicha nadzieja jest najgorsza. Dla mnie w calym cyklu to wlasnie około 27 -32 dc jest najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dzięki - rzeczywiście przyjęłam to bardzo spokojnie :). Ironia losu, ale jak tak bardzo wszystko boli, że nie można normalnie funkcjonować to nadejście @ było niesamowitą ulgą, wreszcie nie boli :). Dorka ja też jestem zdania, że i tak już jest duż progresja, więc prędzej czy później to się uda. Zaczęłam nawet myśleć w kategoriach, że może tam na górze ktoś wie lepiej kiedy powinno to nastąpić :). Mąż chyba był nieco bardziej rozczarowany, powiedział mi nawet " Kochanie, ale ja czytałem, że kobieta może mieć okres nawet do 3 m-ca ciąży" he he. Nawet nie wiedziałm, że on cokolwiek czyta na ten temat, to się teraz lekko sprzedał ;), no ale przyjął to z godnością :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo faceci to twardych udaja, ale w glebi pewnie tak to przezywaja jak my... tak mi sie wydaje... Pewnie juz krok do przodu, jak jest owulacja to kwestia czasu kiedy sie uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Dorka ja na poczatku naszych starań, zanim jeszcze poszłam do lekarza myślałam, że jemu to jest obojętne, ale teraz z każdym kolejnym m-cem widzę, że on już też nie może się doczekać. To bardzo piękny widok i mam nadzieję, że już nie długo doczekamy się :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doskonale wiem o czym piszesz... mi tez sie wydawao ze moj ukochany tak na prawde sie tym nie przejmuje, ale kilka razy dal mi do zrozumienia ze nie moze sie juz doczeakac i marzy o dzidzi tak jak ja. I to jest wielka zaleta dlugo trwajacych staran... wydaje mi sie ze bardziej do tego dojrzewamy i bardziej docenimy, bo latwo nam nie przyszlo.. takie mam wrazenie... Ja chyba oszaleje ze szczescia jak zobacze dwie kreseczki a wczesniej bylabym bardzo szczesliwa ale nie wiem czy az tak. No i wiem ze ukochani beda sie niesamowicie o nas troszczyc bo w koncu tez sie naczekali i napracowali... Zobaczycie wszystkie bedziemy mialy dzidzie w brzuchach na wiosne :) Zmykam juz do domku! milego wieczora!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mallgos to widocznie jeszcze nie ten cykl ...nooo ale fakt faktem faceci niby twardzi, ale oni tez to przezywają w środku i nie pokazują...czesto boją sie,ze to może z nimi cos nie tak jest... Mallgos na pewno się uda!!!!! ......ale co do torbieli to raczej to nie było ich pękanie...torbiel powinna sie wchłonąć a jak pęka to sie ląduje w szpitalu ... cos o tym wiem niestety :O a co do tego co twój mąż mówi, to jest w tym troche racji, bo mam znajomą co maiła przez 3 m-ce krwawienia i myślała że to okres, co powodowało zero spostrzeżen co do ciąży...a teraz ma śliczną córe :) różnie bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka też tak myslę, z pewnością to będzie inny smak macierzyństwa, a ja jak zobaczę 2 kreski to pewnikiem zacznę piszczeć, skakać a potem płakać, bo ja tak mam jak szaleję z radości ;) :) Tobie też miłego wieczorka życzę :) Ps. uważaj na siebie, bo ślisko - ja się dziś przewróciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mi sie nic nie chce :( ehhhh pasowało by pocwiczyc :) cosik :) ale tak mi sie nie chce. Kuzynka mojego meza miala 3 miesiace okres i moj maz zawsze mi to powtarza jak dostaje okres. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waikiki wiem, że to co mój mąż powiedział jest prawdą, bo moja siostra miała w pierwszym m-cu silne krwawienia, które oczywiście pomyliła z @. Potem jak jej gin powiedział, w którym tygodniu ciąży jest to zrobiła wielkie oczy, hi hi. A ja na tym etapie to dziękuję Bogu, że ten ból już ustąpił :). Jeszcze raz wielkiem dzięki dziewczynki za wsparcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, ja też się zrobiłam mega zmierzłota odkąd przymusowo siedzę w domu. Czasem już sama ze sobą nie wytrzymuję. Mąż wraca z pracy, wszystko jest oki, po czym nagle zaczynam płakać i sama nie wiem czemu. On mnie 64523475976 razy wypytuje co się stało, a ja mówię, że nie wiem. I On nie chce mi uwierzyć, bo mówi, że na pewno coś się stało, ale nie chcę powiedzieć. I tak w kółko. :D Co do zapachów w początku ciąży to moim najgorszym wrogiem była lodówka. Normalnie otwierałam ją z zatkanym nosem, a przy zamykaniu szybko uciekałam i chwilę czekałam w przedpokoju, po czym wracałam do kuchni. I razu któregoś wymyśliłam sobie, że muszę ją odmrozić. I odmrażając ją co chwilę latałam do kibla i pawiowałam. :D Śmiesznie to wyglądało. :) Mąż miał ubaw po pachy. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kazda kobieta ma inne objawy i inaczej reaguje na pewne rzeczy... ja na szczęście nie miałam takich reakcji na zapachy ;) i mdłości mało, przy czym tylko na wieczór - a położenie sie do łóżka było super lekiem na to :) co do radość na 2 kreski to ja też tak miałam i poszłam w ten sam dzien do gina z bananem na gębie ...a on miał niewesołą mine - dopiero po usg mu sie poprawiło i dowiedzialam sie czemu...oznajmił mi, ze kobiety przychodza takie szczęśliwe po teście,a niestety czasami sie okazuje, ze jest ciąża pozamaciczna i trzeba skierowac na operacje i wtedy jest rozpacz...dlatego ta radość na początku powinna być umiarkowana, ale jak tu zabronić sie cieszyć... ehhhhhhhhhhh zycie jest ciężkie a kobiety to już w ogóle mają przesrane! mój mąż jak dotyka mojego brzucha to tak delikatnie jakby sie bał, ze cos uszkodzi...aż za delikatnie :O :D dobrze że sie nie boi kochac ze mną ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też lekarz na początku wystraszył mówiąc, że mam się nie cieszyć, bo może być różnie i, że szczególnie po tylu latach starań ciąże kończą się niepowodzeniem. No i se wkręciłam, że na pewno coś będzie nie tak i, że skoro lekarz tak powiedział to na pewno miał rację. Na szczęście jego przewidywania się nie sprawdziły, a ciąża rozwija się nadzwyczaj dobrze. :) Jednak od samego początku aż do 16 tygodnia byłam na Duphastonie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waikiki, to się ciesz, bo mój Mąż choć dotyka brzuch bez większego problemu to mnie samej kijem przez szmatę nie chcę tknąć. Chyba się boi, że coś zrobi dziecku i, że będzie miało płaską głowę hahahah. :D :P No cóż, jakoś przeżyję, najwyżej zarosnę nietoperzami. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he Klempa no wąłśnie słyszałam,z ę niektórzy męzowie sie boją seksu w ciąży, ze krzywde dziecku zrobią...a jak nie ma ciąży zagrozonej, lekarz nie zabroni to można sie spokojnie kochac :) no ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dobre wieści :D :D Ten dziad się zwłóknia i wszystko jest na dobrej drodze.Nie zagraża w takim stanie dzidzi, ale pozbędę się go dopiero przy porodzie z łożyskiem.Mam sie oszczędzać ale nie muszę już leżeć plackiem :) Byłąm taka przerażona na tej wizycie, że prawie mu zemdlałam w gabinecie-ale pewnie osłabienie też miało jakiś wpływ na to.Tak się trzęsłam, że nie mogłam sobie poradzić z guzikiem.To była najbardziej stresująca wizyta u gin jaką kiedykolwiek miałam w życiu.A w nocy wstałam już o 3.30.Zresztą razem z M.Też to biedaczek przeżył, aż mu lekarz powiedział, ze cos zle wyglada.Ale już po wszystkim.....uff mallgos szkoda,że przyszła :( ... ale może to już ostatnia... :) gagatka mieszkam u podnóża Gór Sowich.Zapraszam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby Pestka no widzisz...strach ma zawsze wielkie oczy...ale nie można sie mu dać :) bedzie dobrze!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pestko, bardzo się cieszę z tak dobrych Twoich wieści. :) Waikiki, wiesz, Mąż przyjdzie i czasem się tam wykotasimy, ale to jest nic w porównaniu z tym co było wcześniej. Wiesz, chłopy to mają takie przekonanie, że myślą, że czesterem dziecka dotykają. :P No cóż, damy radę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa no jasna sprawa ;) ja z moim tez już tak nie szaleje...ale troche odmiany nie zaszkodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobity - mam strasznego doła. To mnie chyba wszystko przesrasta - niby w tym cyklu sie nie staram a jaednak dól jest i to ogroniasty. Kolejna kol, z pracy w ciazy ehhh I nie to zebym sie nie cieszyla Waszym szczsciem i 2 kreseczkami - bbo na prawde sie ciesze :) ale moje kol. z pracy mnie tak dołują. Z tego co słyszysze to wszystkie nie starały sie o dziecko. Ehhhh a w ciazy sa. I nie wiem co mam robic zeby o tym nie myslec. Cieżko mi. Ale nie bede Wam smeciła i wiecie co- ze mna juz chyba kjest cos nie tak - dzis ogladałam Przyjaciól i tam Fibi bedzie matka zastepcza - dla swojego brata - niby serial i wiem ze tylko serial ale tak mnie zdołował. Szok - musze przetac o tym myslec. Ale silniejsze to jest ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) dzis mi juz znacznie lepiej :) byłoby jeszcze lepiej gdyby M. nie pojechał do szkołuy a potem na jakisies szkolenie. Wroci dopiero w przyszłym tygodniu :( Ide na kwakę - czy któras chce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny 🖐️ Sorki że się nie odezwałam wcześniej ale mam złe wieści. W tym miesiącu nie staram się😭, bo mi się nie wchłonął pęcherzyk w prawym jajniku i gin powiedziała że nie da mi leków bo zrobi mi się torbiel. Nie wie co się dzieje że nam się nie udaje. Zaproponowała nam inseminację bo od nowa zaczynam w lutym. Koszt nie jest duży bo około 500zł za zabieg. Ale żeby on dał 100% pewności że się uda. No nic ale chyba spróbuję co mi szkodzi najwyżej stracę tą kasę a nóż widelec się uda. :D Także miesiąc w plecy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×