Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość reanimation

chce schudnac 20kg ale zdrowokto ze mna???

Polecane posty

ja dziś na obiad zrobiłam cukinie nadziewane tuńczykiem i pomidorami..do tego odrobina ryżu..dzis jeszcze jestem na urlopie ale od jutra ide do pracy i będzie gorzej z przygotowaniem jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam jeszcze jeden przepis tym razem na sniadanie..płatki owsiane gotuje się przez pare minut w małej ilości wody, do nich można dodać banana, jabłko, rodzynki, ziarna(sezam, siemie lniane itd), odrobine miodu, cynamon..jak kto lubi..są dość kaloryczne ale bardzo zdrowe i syte..tutaj trzeba zachować umiar..w zupełnośći starczą 2 łyzki płatków na jedna porcje, kawałek jabłka, pół banana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja najczesciej w tygodniu jak pracuje jem na sniadanie grahamke:)a pozniej jakis jogurt,serek wiejski a jak juz mam megagloda to danio straciatella:)lubie tez jogurt truskawkowy jogobella light z bananem..rozne kaszki(ale sa kaloryczne:(albo poprostu salatke z warzyw-np pomidor ogorek cebulka-mozna dodac jogurt..jak jestem w domu to robie omlety,jajecznice albo jajka na miekko..jest duzy wybor:)musisz pomyslec co lubisz i sprobowac dostosowac to pod wzgledem kalorii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na obiad najlepiej jakies warzywa na patelnie i do tego np kurczak albo wolowina-wiem z wlasnego dosw ze najlepiej wlasnie od tego zaczynac diete bo jest duzy wybor i przynajmniej sie nie znudzi a jest to danie latwe w przygotowaniu...jesli o mnie chodzi to nie mam nistety talentu kulinarnego takze w tym temacie wiedza sie ni popisze:) maria jak tam???zjadlas w koncu to sniadanie???mam nadzieje ze tak:)hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za rady..w sumie to tak właśnie robię tylko nie jem pieczywa...a na obiad warzywa i mięso...boję sie ze jak będę tak jadła codzienie to mi sie znudzi zapragne makaronu np...dlatego staram się b ardziej urozmaicac ...np robię coś w stylu spaghetti tylko bez sosu...makaron , warzywa, trochę tuńczyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj koło 15 miałam ogromną chęć na słodycze myślałam że zwariuję..przypomniałam sobie, że kiedyś ktoś mi powiedział, że w takich sytuacjach należy zjeść orzechy włoskie.akurat miałam w domu i zjadłam 3...i musze przyznać ze pwstrzymalam zachcianki...nie wiem czy to działa czy tak podświadomie się stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,ze powinna byc systematycznosc,ale chyba co do godziny nie musi byc,co? Nie musze jesc np codziennie o 7 rano sniadania,obiadu o 13 itd? Bo w moim przypadku to nierealne. Wiem wlasnie,ze trzeba jesc co 3 godziny.Dzisiaj zjadlam na sniadanie kilka kromek chlebka z serkiem i szczypiorkiem.Potem jogurt.# godziny pozniej obiad:2 udka z kurczaka i marchewka ugotowane na parze i fasolka szparagowa. Na kolacje znowu kanapki z serkiem,uwielbiam go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maria nie trzeba znowu przesadzac-jedz poprostu tak zeby nie poczuc glodu:) moja oficjalna waga 83,90kg..troche malo jak na tydzien ale zawsze to cos..pozatym nie sa to pierwsze dni diety w ktorych zwykle schodzi tylko woda:)pozatym z ruchem tez kiepsko bo nie mam ostatnio na to czasu:(jedynie udalo mi sie wczoraj zrobic 3dzie a6w i troche brzuszkow:)a u Was jak tam???kilogramy spadaja???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki:) Fajne to zdanie a czas płynie jak szalony... A jak tak sobie pomyśle, że jakbym nie wzięła się za siebie to bym mogła jeszcze przytyc i nie była bym tak szczęśliwa jak teraz:) Maria śniadania są bardzo ważne i powinno się jeść obfite bo to one nam dostarczają energi na cały dzien:) a odstępy między posiłkami powinny być nie większe niż 4godziny, by nie czuć wilczego głodu i nie rzucić się na jedzenie i najlepiej właśnie jakby jadło się regularnie:) Nie chce się wymądrzac, ale ja tak robiłam, będąc na jakiekowiek diecie, także jadła regularnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu ostatnio cisza:( u mnie narazie motywacja nie maleje:)kilogramy spadaja na szczescie :)niezbyt szybko ale jestem cierpliwa:)pierwszy raz w zyciu wiem ze dam rade ale tak naprawde i nie mam zamiaru sie pospieszac:) dzis mam 4.dzien bez slodyczy i dzieki chromowi org nie mam na nie wogole ochoty-nie ma takiej sily ktora by mnie namowila:)mam zamiar wskoczyc wieczorem na steper:)nie lubie go strasznie ale w polaczeniu z dresem sauna potrafi zdzialac cuda:) narazie zjedzone 2 jablka i herbatka:) aaaa!!!i odkrylam fajna wode-arctic truskawkowa-nie ma cukru jak inne a w 1,5litrowej butli ma tylko 60kcal takze niezle:)w pracy wystarcza mi na 2dni czyli wypijam tylko 30kcal:)a jest pyszna i jeszcze bardziej nie chce sie po niej jesc:)polecam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja musze niestety zmienic swoja dietę.Bylam wczoraj u dietetyka.Mam jesc 2.500 tys kalorii dziennie :-o Bo do tej pory nie jadlam wiecej jak 1000.Ja mam chora watrobe i maz mnie naklonil bym przez to poszla do lekarza.No i lekarz mi powiedzial,ze przy chorej watrobie nie da sie schudnac tyle ile byl chciala :( Ale sprobowac warto. Chora watrobe dopiero wykryto w ciazy i bylo za pozno.Przez nia 41 kg przytylam :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maria lekarz to lekarz ale cos mi sie nie chce wierzyc w te 2500kcal-ja obliczylam ze moje calkowite zapotrzebowanie wynosi 1600kcal tak zeby waga stala a tu 1000 wiecej?na takiej diecie to sie raczej tyje a nie chudnie:(tak przynajmniej mysle na podstawie tego co czytalam...a moze chodzi o to ze przy wadze 100kg zapotrzebowanie jest wieksze..pozatym moze chodzilo mu ze przy chorej watrobie nie schudniesz w normalnym czasie ile chcesz tylko troszke wolniej??zalezy tez pewnie co to za choroba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no lekarz ma racje,bo chora watroba pobiera wszystkie skladniki i dlatego musze miec ich wiecej.To samo bylo w ciazy:( Musialam jesc wiecej..w ogole myslalam,ze nie urodze tego dziecka ze wzgledu na watrobe.Przez 6 miesiecy siedzialam i wylam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maria2211:) Pisałas że oglądałaś na tvn style ze herbata z cytryną szkodzi. Napisz czy zawsze szkodzi czy tylko jak daje się cytryne mając jeszcze fusy w srodku. Ja Najpierw wyciągam torebkę potem słodzę słodzikiem a następnie wciskam cytrynę. Piszesz że masz chorą watrobę a co dokładnie Ci dolega? katie27:) Witaj:) Oglądałam kiedyś fajny program gdzie obalali mity związane z odchudzaniem, dowiedziałam się kilka ciekawostek np że to nie prawda że zasycisz się wodą, ona owszem wypełni Ci żoładek ale tylko na chwile potem przelewa się dalej w związku z tym nie ma żadnego wpływu to czy przed posiłkiem wypijesz wodę, ale jest coś w tym że woda pomaga w odchudzaniu udowodnili to robiąc experyment w którym wzieło około 20 osob polowa z nich jadła potrawy popijając wodą a druga polowa jadła te same potrawy w takich samych ilościach tylko zmiksowane w tej wodzie ,potem sprawdzali jak długo nie będą odczuwac głodu . Wyszło na to ze osoby ktore jadly zmiksowany pokarm wytrzymały dłużej tą teorie poparli jeszcze robiąć rezonans magnetyczny i obserwując żołodki osó b które jadły obie potrawy i okazało się że zmiksowana potrawa zajmowała więcej miejsca w żołądku i została na dłużej, a ta którą popijali woda przeleciała po chwili a reszta zajeła mniej miejsca przez co pozostała krócej w żołądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazłam cos na temat diety podczas choroby miąszu wątroby wkleje link może ci coś to pomoże. Mój brat miał kiedys problemy z watroba to co pamietam to przestał pic % i nie wszystko jadł ale jakbym miała ogólnie podsumowac to raczej miał wskazane potrawy nie wzdymające nie pikantne nie doprawione i nie tłuste .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Dziekuje,ale ja wiem co mi jest i jak mam jesc i co jesc.Ja mam tzw "marskosc" watroby. Kiedys,kiedys bylam aktywna fizycznie.chodzilam na silownie,gralam w pilke reczna.Jakies 5,6 lat temu naderwalam sobie miesien.No i zaczelo sie faszerowanie tabletkami.Zreszta ja zawsze mialam kontuzje.Mialam noge zlamana,reke..I zawsze antybiotyki i rehabilitacje.Jak skonczyla sie moja "kariera" to zaczelam ostro tyc.Przez pierwszy rok nawet 30 kg przytylam.Ale ja sie w ogole tym nie interesowalam.A watroba wysiadla od tabletek,naprawde mialam mocne,bo nieraz nie moglam do szkoly chodzic :)Wtedy sie cieszylam :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaja a co do herbaty to ogladalam,ze herbata zawiera taki skladnik ktory z cytryna powoduje dawke wywolujaca wlasnie tego typu choroby i nadmierne spozywanie szkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maria dasz rade...jedz tak jak musisz i napewno kilogramy polecą:) znowu rozpoczynamy nastepny tydzien diety :)na szczescie czas nie zostal zmarnowany:) wczoraj tak sobie dumałam i w koncu wymyslilam..teraz chudne 1kg na tydzien w sumie ograniczajac tylko kalorie ale jem w zasadzie wszystko:(gdybym ograniczyla jakosc posilkow i wlaczyla wiecej ruchu (a nie tylko a6w:)to moze chudlabym 1,5kg na tydzien co jest mysle wykonalne i efektem byloby 68kg na Boze Narodzenie:)biore sie jeszcze bardziej za siebie i zobaczymy co z tego wyniknie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, ja dopiero tydzień trzymam diete ..narazie tylko 1kg spadł..narazie bo krótko trzymam diete, ale dla mnie to i tak bardzo fajnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katie i wlasnie o to chodzi zeby chudnac na trwale a nie szybko i zaraz znowu przybrac:) u mnie ok..ale bez zachwytu:)wczoraj waga pokazala 83,60kg czyli niecale 1,5kg za mna...musze sie wziasc porzadnie za cwiczenia zeby ta waga spadala regularnie:) Maria ,Pebi jak tam u Was???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh nie pisałam bo nie trzymałam diety i nie trzymam buuuuuuuu nie mam motywacji i silnej woli buuuuu jest mi źle z moim brzuchem ale nie potrafie sie zmobilizować jak kiedyś, teraz mam zapał ale szybko mija a potem znowu zapał i znowu mija, pomocyy!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczwareczka ja mialam tak samo-dokladnie jak Ty!!!kiedy przerwalam diete wpadlam w ciag jedzeniowy:(i trwalo to prawie 4 misiace:(((przytylam w tym czasie rowne 10kg ktore wczesniej stracilam i nie moglam sie przestawic ponownie na diete:( w sumie nie wiem skad sie wziela moja motywacja...chyba uwierzylam ze chciec to naprawde moc...wszystko przeciez zalezy od nas samych i jesli my nie zrobimy czegos z waga to nikt inny tego za nas nie zrobi:( poczwareczka a powiedz w czym tkwi problem???nie mozesz pochamowac apetytu czy moze ciagnie Cie na slodycze???a moze nie masz pomyslu co jesc zeby bylo dietetycznie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem tkwi w słodyczach:( jestem od nich uzależniona jesli coś takiego istnieje:( ale wierze ze istnieje, zachowuje się jak alkoholik, tylko problemem nie jest alkohol a słodycze, w tamtym roku nie jadłam pół roku słodyczy i jakoś dałam rade dopóki nie ruszyłam kawałka sernika:( to pociągnęło lawine za sobą:( w sumie jak nie jem to jest ok, gorzej jak coś zjem słodkiego, nie mogę przestać, próbowałam jeść tylko w weekendy coś słodkiego ale nie mogę zakonczyć na niedzieli, nie potrafię zjesc 1 kawałka czekolady tylko całą na raz, i tak ze wszystkim, ryczec mi sie chce , źle się czuje w swoim ciele, anie potrafię z tym walczyć, sama nie wiem co robić czy powinnam zrezygnować ze słodyczy raz na zawsze? do mi sie wydaje łatwiejsze niż ograniczenie się do 1 kawałka czekolady, tylko czy to wogóle możliwe nie jesc słodyczy wogóle? przez rok, dwa, pięć? :(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczwareczka dokladnie jakbym ja to napisala pare tygodni temu:)cukier niestety uzaleznia i ja takze wiem doskonale jak to jest jak sie juz zacznie jesc slodycze:(jesli Ty jestes w 100%slodyczoholiczka:)to ja jestem w 200:)a w zasadzie bylam dopoki nie odkrylam chromu organicznego ...nie wiem czy mozesz go stosowac ale jesli tak to polecam!!!od czasu kiedy zaczelam go brac to juz w sumie zapomnialam co to pociąg do slodyczy:)naprawde dziala!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczareczka
dzieki za rade, kiedys łykałam chrom i pomógł pamietam, to było jakies 6 lat temu :( taka mina bo ważyłam wtedy 56kilo :(:(:(:(:(buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu) dziewczyny a co myslicie o jakiejs konkretnej diecie, czyli jadłospis z góry ustalony? moze to na mnie podziała bo tak jak jem co mam w lodówce to jakos duzo sie tego nazbiera w ciągu dnia:) jakaś szalona dieta :norweska" np:) , ehhh zaczynam świrować, ale moze to na początek da mi kopa i siłę na dalsze odchudzanie jak zobacze efekty, chociaż 5kilo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczwareczka ja tez jestem uzalezniona od slodyczy.Jegnego dnia potrafilam ich nie jesc a drugiego zjadlam kilka opakowan czekolady,ciastek. Drugi tydzien na diecie..I 2 kg za mna :) POCZWARECZKA!!! Mi tez jest ciezko,tym bardziej,ze moj maz to łasuch i non stop je slodycze,frytki(tyle ze on nie tyje).Ale minal tydzie i jest ze mna coraz lepiej:) Czuje sie lepiej po takiej dawce witamin:) I przez ten caly tydzien zjadlam tylko 2 ciasta. U mnie duzo daja dluuugie spacery.Mam male dziecko,wiec wycghodze z nim,on w wozku zawsze zasypia a ja moge pochodzic po parku. U mnie najgorzej jest z nieregularnym jedzeniem :( nie moge kurcze nic z tym zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×