Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Olka8138

Nowy cykl, nowe starania o ciążę. GUDZIEŃ 2009

Polecane posty

Dorka dzięki że się odezwałaś. Starania były w 18 d.c. i w 11 d.c. czyli prawie nic. Odpuściłam sobie ze względu na mierzenie temperatury. Ale też z tego powodu żeby trochę ochłonąć. Jestem też od tygodnia na diecie bez słodyczy (to tak przed zbliżającą się wiosną) i zaczynam ćwiczonka. Ale myślę że w przyszłym cyklu bardziej sie postaram. Marchewa ja czekam na twoje 2 kreski i już! P.S. może ktoś nowy zawita na forum bo stare staraczki wykruszają się stety....ZAPRASZAMY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewa nie złość się na nas, że Cię tak namawiamy na test :) bardzo chciałybyśmy usłyszeć od Ciebie dobre wieści, bo wszystko na nie wskazuje ;) Zrób test jak się będziesz czuć na to gotowa. i napisz nam :) Pozdrawiam Cię serdecznie! Joasiu przeszłaś na dietę? wyobraź sobie że ja tez zaczęłam dietę 2 tygodnie temu zaraz po chorobie...polegała na jedzeniu mało i unikaniu słodyczy. W tamtym roku mi się udało utrzymać taką sietę 2 miechy i schudłam 6 kg. Ale w tym nie wytrzymała i całe szczęście ;) A jeśli Towje staranka były w 18 dc a skok był w 19 dc to wszystko mozliwe! Mierz dalej tempki. Pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzonowa
czesc dziewczyny, marchewa jak czytam Twoje opisy objawów to jakbym czytała swoje posty z cyklu w ktorym dowiedziałam się o mojej ciąży. tak jak Wam pisałam w grudniu - dmuchając świeczki z tortu myslałam nie tylko o sobie ale o "starczkach z forum - koleżankach na dobre i na złe;)" wiec każdą z Was czeka ten cud w tym roku tylko trzeba się uzbroić w cierpliowść :) ja tak jak pisałam zostaje bierną obserwatorką - narazie strach jest silniejszy niż chęć posiadania potomstwa. przede mna ściana - nic przed sobą nie widzę, nic już nie planuje, nie snuje marzeń i planów. "Kiedy otarłam łzy byłam już innym człowiekiem" - takie moje motto na ten czas. Pozdrawiam serdecznie. Oczywiście czytam Was codziennie i kibicuje codziennie Waszym staraniom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny:) Marchewa,jak czytam twoje ostatnie wypowiedzi to nie przychodzi mi nic innego na myśl jak tylko to,że i do Ciebie uśmiechnęło się szczęście.Oczywiście to jeszcze nic pewnego póki nie zrobiłaś testu ale czuję,że jak zrobisz to zobaczysz dwie upragnione kreseczki.Nie wiem jak wytrzymujesz ten stan niepewności i podziwiam Cię szczerze,bo ja na Twoim miejscu pewnie już bym testowała.Wszystkie Twoje objawy wskazują mi tylko na jedno:ciąża jak byk:) Daj nam niezwłocznie znać jak w końcu odważysz się na zrobienie testu. Bardzonowa,rozumiem Twoje obawy przed jakimikolwiek choćby próbami ponownego starania się o dzidzię,jednak myślę,że przyjdzie czas,gdy chęć zostania mamą przezwycięży strach i zdecydujecie się ponownie powalczyć o dziecko.Przyjdzie taki czas.choć wiem,że na obecną chwilę nie jesteś sobie w stanie tego wyobrazić.Trzymaj się cieplutko:) Dziewczyny ja już zmykam,idę szykować się na babski wieczór.Wybieram się dziś z kumpelami na szaleństwo z okazji naszego święta.Oj będzie się działo:) Dla Was wszystkich wszystkiego naj....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! No i nie zrobiłam jeszcze testu. Wczoraj po południu dostałam takiego żółto-beżowo-różowego śluzu (coś jakby mocno rozrzedzona krew z żółtym śluzem) i byłam przygotowana, że w nocy @ przyjdzie. A tu dupa, na razie nie przyszła tylko nadal mam ten beżowo-żółty śluz (już nie jest podbarwiony na różowo). Ale znając życie pewnie niebawem @ zawita. Strasznie źle się dziś czuję, chyba się czymś zatrułam do tego bo całą noc bolał mnie żołądek a teraz jestem ledwie przytomna:(. No w każdym razie z testem jeszcze poczekam, bo wydaje mi się, że @ może jeszcze przyjśc...tak przeczuwam niestety :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannna24(25)
Cześć! Marchewa czekałam właśnie aż się odezwiesz! Wiem że jak człowiek tyle razy się rozczaruje to potem ciężko jest zaufać. Rób jak uważasz. Ale może z nerwów bolał cię żołądek. Mi jak sie 1 dzień spóźnił @ a rano miałąm robić test to spać spokojnie nie mogłam i też mnie brzuch bolał. Ja mierze temperature nadal. Czuję się nieźle od kiedy skoczyła temp bo jestem spokojniejsza że jest ok. Dzisiaj 20 d.c. i nadal temp. 36,9 jak od dwóch dni, czyli się ładnie utrzymuje. Uff! Teraz jak mi zacznie spadać to bede wiedziała na czym stoję i że @ przyjdzie. Wczoraj moja dieta trochę zeszła na bok bo urządzałam babski wieczór i było dużo wina i słodyczy.... Ale od dzisiaj post!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Marchewa,mam nadzieję,że Twoje przeczucia co do zbliżającej @ nie spełnią się.Myślę,że jeśli @ nie pojawi się dziś przez cały dzień,to powinnaś jednak przełamać się i zrobić ten test.O ile oczywiście jesteś w stanie wytrzymać to nerwowo.I tak dziwię się,że jeszcze tego nie zrobiłaś,bo mnie takie nerwy zjadłyby już dawno.No ale Ty widocznie jesteś bardziej cierpliwa. Joanna ja tak ja Ty ,wczoraj sobie pofolgowałam i dziś obudziłam się z lekkimi wyrzutami sumienia za to wczorajsze obżarstwo,no ale jakoś nie mogłam sobie odmówić-wszystko tak mi smakowało a winko tylko podkręcało apetyt.Całe szczęście,że nie lubię słodkości i zupełnie mnie nie kręcą,bo byłabym zgubiona. Mimo wszystko trzeba się ogarnąć bo wiosna tuż tuż(chociaż póki co to jeszcze zima rządzi).Z niecierpliwością czekam aż będzie cieplej ,wyciągnę rower i popedałuję ile sił w nogach. Buziole:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Marchewa ja dalej Cię namawiam na zrobienie testu, bo dziś masz 35 dc i wynik będzie wiarygodny nawet w dzień. Te plamienia mnie niepokoją, bo jeslibyś je dostała w dzień spodziewanej @ to by znaczyło, ze @ może już nie być i są tylko plamienia a nie okres. Całkiem możliwe że jesteś w ciąży i takie plamienia mogą być niebezpieczne. Więc zrób test i będziesz już wiedzieć czy są 2 kreseczki - wtedy do lekarza radzę Ci iść. A jak nie będzie 2 kresek to będziesz wiedzieć czego się spodziewać. W każdym razie jaki by wynik testu nie był to zorientujesz się w sytuacji i mimo wszystko uspokoisz. Trzymaj się mocno pozdrowienia Izo i Joasiu zazdroszczę wam dobrej zabawy ;) ja na razie żyję tylko pracą i domem i swoim zdrowiem ;) fajnie, że dobrze się bawicie i tak trzymajcie (dietą się tak bardzo nie przejmujcie, zawsze jest czas na jej podjęcie ;) Ja dziś idę na badanie do gina. Napiszę co i jak jak wrócę ;) pa buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dzięki za troskę :). Plamienia już ustały, zresztą może je wyolbrzymiłam, bo wyglądały one raczej jak parę kropel i nic więcej, a teraz już jest niby czysto (a może tylko chwilowo). W każdym razie @ jeszcze nie przyszła. Cały czas waham się czy nie skusic się na test, w sumie co ma byc to będzie. Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewa odnoszę wrażenie,ze stopniowo przekonujesz się do testowania,jeśli tak to bardzo dobrze.Wydaje mi się,że 35 dc. i @ brak, to już wystarczający powód,żeby sprawdzić czy to nie ciąża jest tego powodem.Masz rację co ma być to będzie,więc gorąco namawiam do przełamania oporów i zrobienia testu.Daj szybciutko znać jak podejmiesz decyzję.Siedzę dziś w domku,więc na pewno będę co jakiś czas tutaj zaglądać i wyczekiwać wieści od Ciebie.Mam nadzieję,że będą baaaardzo dobre,takie mam przeczucie:) Dorka jak ja ci zazdroszczę tej dzisiejszej wizyty.Zdaj nam relację jak wrócisz do domu,czekamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balbinka26
Cześć, Wszystkim Marchewa ja wiem, jak to ciężko jest się przełamać na test, ale pomyśl sobie, że ta niewiadoma, zniecierpliwienie i stres wcale nie wpływają dobrze na Ciebie ani na dzidziusia , jak jesteś w ciąży. Dorka bardzo czekam na Twoją relację z pierwszej wizyty:) Ja idę w czwartek rano, udało mi się zapisać na Fundusz w mojej osiedlowej przychodni, podobno lekarz jest całkiem sensowny i pracuje w pobliskim szpitalu. Cóż, od czegoś muszę zacząć. Mam też namiary od znajomego lekarza na jego koleżankę, która jest bardzo dobrym ginekologiem, więc jakoś to się ułoży. Czuje się mało kwitnąco, doszły mi mdłości w ciągu dnia, śniadanie z trudem przechodzi mi przez gardło. Smakuje mi tylko to, co mięsne, kwaśne o wyraźnym smaku, słodycze odeszły na bok, co w sumie mnie cieszy:) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewa ja też myslałam, że jak zaglądnę tutaj o tej porze to już napiszesz czy zrobiłaś test ;) a widzę, że jeszcze nie , o Ty Ty ;) Jesli jednak nie chcesz go robić to umów się na wizytę u gina. Cieszę się, że plamienia ustały. Ja juz po wizycie. Nie byłam badana normalnie, tylko od razu usg dopochwowe. Jest widoczny pęcherzyk :) :) :) :) ma 14 albo 17 mm nie pamiętam dokładnie, jest umiejscowiony wysoko, co podobno jest dobre, wg gina. Jestem w 5 tygodniu i 5 dniu ciąży. Gin zrobił wywiad, założył kartę ciążową, zmierzył ciśnienie, zlecił badania krwi i mam się stawić z wynikami za miesiąc. Nie wiem jak ja wytrzymam do kolejnej wizyty... ;) :) :) Co do objawów to mam bardzo widoczne żyłki na piersiach, które są już powiększone. Bolą mnie przy dotyku i zawsze wieczorem...pęcherz już mi aż tak nie dokucza jak parę dni temu, całe szczęście, ale w spodnie dalej się nie mieszczę. Tempka 36,90 - 37,00. Brzuch tez już przestał mocno boleć teraz pobolewa tylko czasem w ciągu dnia, jak się zmęczę, albo krzywo poleżę. Balbinko ja na szczęście mdłości nie mam, ale co będzie za 2-3 tygodnie, wolę nie myśleć ;) Fajnie, że znalazłaś lekarza i idziesz już w czarek. napisz koniecznie jak było jak wrócisz ;) Pozdrawiam i buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Marchewa widzę,ze nadal trzymasz nas w niepewności ,myślałam ,że już czegoś się dowiemy a tu cisza. Dorka ,pierwsze koty za płoty masz już z głowy.Dobrze,że z dzidzią wszystko w porządku i nie masz się o co martwić.Przez dobrych kilka miesięcy możesz raczej zapomnieć ,że zmieścisz się w cokolwiek,z każdym tygodniem będzie coraz trudniej wcisnąć się w stare ciuchy.Na szczęście teraz jest tyle fajnych ciuszków dla kobiet w ciąży,że nie musisz się martwić,że będziesz latać tylko w dresach z szeroką i luźną gumą. Mam nadzieję,że ominą Cię te całe przeboje z mdłościami i wymiotami i będziesz cieszyć się super formą przez całą ciążę. Pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! No i niestety nie mam dobrych wieści. Nie zdążyłam zrobic testu, bo po południu @ przyszła. Początkowo myślałam, że może zaraz sobie pójdzie ale dziś widzę, że rozkręca się na dobre. Jestem zdołowana. Gdyby przyszła w terminie to przynajmniej nie robiłabym sobie nadziei a tak to już powoli myślałam, że może sie udało...i takie rozczarowanie :(((. Dorko, fajnie, że masz już pierwsze badanie za sobą i że z dzidzią jest wszystko ok. Ubrania dla kobiet w ciąży, tak jak napisała Izka są teraz naprawdę bardzo fajne. Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewa bardzo mi przykro że @ przyszła :( :( :( byłam przekonana, że Ci się udało i bardzo chciałam, żeby tak było :( Nie załamuj się, trzymaj się mocno, jeszcze wszystko przed Toba i jestem pewna, że wkrótce zostaniesz mamą :) Pozdrawiam i ściskam mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannna24(25)
Marchewo kochana to niemożliwe! Wszystko wskazywało na ciążę! A co z temperaturą?! Nie spadła? Po prostu nie moge w to uwierzyć. Wiem jak to jest. To rozczarowanie dobija! Ale nie martw sie nie opuścimy cię! Dorci to super że chociaż u Ciebie jest wszystko w porządku! A ciuszki dla mam są przesliczne. Ja mogłabym nawet przytyć tonę dla fasolki! :-) Pewnie to uczucie że dzidzia juz ma 5 tygodni to ogromne przeżycie... Cud!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za pocieszenie. Jesteście kochane :). Temperatura mnie najbardziej zaskoczyła w tym cyklu bo w ogóle nie spadla i cały czas mam ją powyżej 37 (a wieczorem to nawet 37.8).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to z tą temperatura to dopiero nowina! Rzeczywiście nie pisałaś czy spadła czy nie. Marchewa a może wczoraj po prostu miałaś termin @ i pojawiło się krwawnienie ale jak wiesz są kobiety które krwawią w ciazy. Ja radziłabym Ci iść jednak do lekarza jeśli tempka nie spadła. Może jeszcze nie wsyzstko stracone ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc też się zastanawiam czy to nie ciąża albo samoistne poronienie. czytałam w necie. Zrób Marchewa test i zobaczysz bo może jest szansa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) Marchewko, przykro mi, że @@ nadeszła, ale z ta temp. to faktycznie dziwna sprawa, dlaczego nie spada? Ja miałam przed ślubem też taki wydłużony cykl o kilka dni! A nie współżyliśmy, więc może po prostu czasem tak jest? Izo i Joanno widzę, że zabawa 8.03 była udana :) Ja osobiście uwielbiam słodycze i mimo, że iem, że powinnam zmienić odżywianie na zdrowsze, z trudem mi to przychodzi. Balbinko, objawy ciążowe pełną gębą, tak się cieszę i gratuluję Ci z całego serca. Dorko buziaki dla Ciebie i Dzidzi :) Piąty tydzień, to już kawał dzidzi ;) Ale masz super :) Cudownie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Marchewa zaskoczyłaś mnie tą @ ,bo byłam przekonana,że i Ty dołączysz do szczęśliwie oczekujących.Zastanawia mnie ta Twoja tempka,no i to kilkudniowe opóźnienie @,dlaczego przyszła dopiero teraz?Może nie jest to nic nadzwyczajnego,po prostu cykl Ci się wydłużył a może coś innego spowodowało to opóźnienie.Tez czytałam trochę o tym samoistnym poronieniu i tak samo jak u Joanny zaświtała mi taka myśl w głowie. Wiem,że jest Ci teraz ciężko,bo w naszym przypadku-kiedy tak bardzo pragniemy dzidziusia,każde pojawienie się @ wywołuje ogromne rozczarowanie.Zwłaszcza,kiedy @ się spóźnia a nasze ciało wysyła sygnały,które wskazują na pierwsze oznaki ciąży. Mam nadzieję,że złe dni szybko miną i wraz z nowym cyklem nabierzesz nowych sił do dalszych prób. Gwiazdencja ,tak zabawa była bardzo udana a co do odżywiania to moja codzienna "dieta" pozostawia wiele do życzenia.O ile nie lubię słodyczy,wręcz nie cierpię,to wszystko inne smakuje mi jak najbardziej-niestety. Pozdrawiam cieplutko i życzę miłej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza jak ja Ci zazdroszę, że nie lubisz słodyczy, ja uwielbiam i nie mogę przeżyć dnia bez czegoś słodkiego :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwiazdencja Wiem jak to jest z tymi słodyczami,bo sama kiedyś uwielbiałam wszystko co miało w sobie choć odrobinę słodkości.Jednak już daaaawno temu straciłam smaka na wszystkie rzeczy zawierające cukier i jak dla mnie coś takiego może nie istnieć,jedynym wyjątkiem jest słodzenie kawy.Po za tym nie mam nawet chęci na żadne słodkości,nic w tym temacie mnie nie kręci,aż sama się dziwie jak to możliwe.Mimo wszystko apetyt mi dopisuje i gubią mnie pozostałe kulinarne smakołyki.A gdyby jeszcze doszły słodkości,no to byłabym całkiem zgubiona,chyba bym się rozrosła do rozmiarów wieloryba. buziole:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balbinka26
Witam, Ja dziś po mojej pierwszej wizycie. Trafiłam do doktora, co widać, że nie z jednego pieca chleb jadł;), Wizyta trwała ok pół godziny. Nie miałam usg, tylko zwykłe badanie +cytologia. Powiedział po badaniu, że mam pełne oznaki ciąży a usg po świętach, jak już serduszko będzie biło:) Ze względu na mojego kota muszę wykonać jeszcze przed 12 tyg. badanie na toksoplazmozę i odkopać badanie na grupę krwi, które miałam kiedyś robione. Powiedział, że mam dużo pić, nie przesilać się, odżywiać się normalnie, ale unikać octu, bo zabija czerwone krwinki. Moje samopoczucie spadkowe, mdłości nękają mnie o każdej porze dnia i nocy, stan gorączkowy także się pojawia i czuje się taka ociężała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinko super, że u Ciebie wszystko w porządku. Ja też mam kolejną wizytę po świętach, i mam nadzieję, że zobaczę już bijące serduszko :) Dziś byłam sobie zbadać krew a wyniki w przyszłym tygodniu. Zapomniałam Wam wspomnieć o jednej rzeczy: otóż gin zbadał mi ciśnienie i wyszło 150/90...dla mnie to nowina wielka nie była, bo już parę lat temu takie mi wyszło u innego lekarza, ale teraz kiedy jestem w ciąży to zaczęło mnie to bardzo martwić. Przy czym to nie jest tak, że cierpię na syndrom białego fartucha i u lekarzy mi skacze, bo ja się u nich na wizytach w ogóle nie denerwuję. Mam skłonność do nadciśnienia i tyle. Poczytałam trochę w temacie i mam nadzieję, ze u mnie będzie dobrze, jeśli będę pilnować ciśnienia. Marchewa, co u Ciebie, napisz coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny:) Ale pustka,gdzie wy wszystkie jesteście? Rozumiem,weekend to u nas raczej rzadko był rozgadany ale aż tak długa cisza,niepokojąco to wygląda. U mnie niestety znów fatalne wieści ale o tym napiszę za jakiś czas ,bo muszę wyskoczyć na moment do dentysty.Mam nadzieję,ze uwinę się szybciutko,no i że w końcu któraś z was się pojawi. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Niestety wbrew moim pobożnym życzeniom wizyta u stomatologa przedłużyła się .Teraz muszę już zbierać się do pracy,więc odezwę się najpewniej dopiero jutro . Miłego dzionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczyny, rzeczywiście pustka, chyba ta pogoda nie sprzyja siedzeniu przy kompie ;) Żartuję, mogłaby w końcu wiosna nadejść. Iza, czekam z niecierpliwością na Twoje wieści. Zostawiłaś nas w takim oczekiwaniu na Twoją opowieść :) Pozdrawiam ciepło, trzymajcie się babki dzielnie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balbinka26
Witam, U mnie na szczęście bez zmian. Mdłości czasem dokuczają, raz mniej, raz bardziej. Niestety mam poważny problem z poruszaniem się komunikacja miejską, dojazd do pracy, to wyzwanie;/ Dziś udałam się na pierwsze badanie toksoplazmozy, wyniki w czwartek. Staram się nie zamartwiać. W domu z moim m. małe zgrzyty, stałam się jakaś rozdrażniona. Do tego on manifestuje swoją autonomię niechęcią do firanek i tak to po dzisiejszym myciu okien w całym domu zero firanek, zasłon- gołe okna. A to badziewie, co wisiało w niektórych miejscach pójdzie z dymem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×