Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość citroneka

Przeżywalność z alkoholową marskością wątroby.

Polecane posty

Gość w biegu
Agnes 34 Jesteś bardzo dzielną osobą. Będę mysleć o Tobie często. Choć taka może być moja pomoc dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnes 34
Dzieki Wam dziewczyny za wsparcie,to ważne. Nika,mam trochę więcej niż 34 lata,kilka lat więcej.Z Twoich postów wyczytałam że tata Twój chorował na watrobę i miał mocne serce dlatego długo się męczył czy tak?Przykro mi z powodu Twoich rodziców,za to pewnie masz dobrego męża,zupełnie nie tak jak ja. Z każdej strony prześladuje mnie pech,nawet u kosmetyczki.Poszłam sobie do salonu piękności żeby się zrelaksować i po tym pożal się Boże zabiegu doznałam szoku,na twarzy miałam jedną ranę.Nie wychodziłam z domu przez kilka dni bo jak wyszłam to ludzie patrzyli na mnie jak na trędowatą.Do tej pory leczę buzię. W biegu a jak się Twój mąż czuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarka!
No wiem jeżeli choremu , zbiera się woda ,to serce też może być osłabione. Moja mama nie ma dobrego wyniku ekg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale cisza ! Wszyscy na plaży chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona1212
Witam. Piszę ponieważ nie mam się kogo poradzić. Mój ojciec od najmłodszych lat miał skłonność do picia a od około 7 lat pije codziennie. żadnymi sposobami nie da się zaciągnąć do lekarza. wiem tylko że ma silne bóle brzucha, strasznie schudł, mało je, ciągle ma biegunkę zaczyna puchnąć na twarzy a także puchną mu nogi, jego mocz bardziej przypomina kolor pomarańczowy niż normalny. Czy możliwe jest aby miał marskość wątroby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarka!
Pamiętam ,że mama gdy pierwszy raz trafiła do szpitala to była bardzo spuchnięta i często miała biegunki to były początki choroby. póżniej dochodziły inne dolegliwości. Może zajrzyj ojcu w oczy czy są żółte. Trzymaj się! Pewnie będzie ciężko zaciągnąć go do lekarza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona1212
jarka! dziękuję za odpowiedz a mogłabyś mi przybliżyć jakie późniejsze dolegliwości miała Twoja mama? długo się zmaga z choroba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haneczka223
Witam, od jakiegoś czasu obserwuję te forum. Widzę wiele przypadków podobnych do przypadku mojego ojca. Mam 22 lata, mój ojciec pije od jakiś 6 -intensywnie. Jakiś czas temu lekarze zdiagnozowali u niego marskość wątroby a co wiąże się bardzo często z tym - żylaki przełyku, jednak Ojciec nic sobie z tego nie robi - po powrocie ze szpitala pije nieustanie a o leczeniu nie ma mowy. Zapiera się nogami i rękoma. Do szpitala z powodu żylaków przełyku trafia średnio co miesiąc i hospitalizowany jest za każdym razem dłużej. Nie wiem co mam o tym myśleć, jak pomóc człowiekowi który sam niszczy sobie życie... ciężko cholernie ciężko. Najbardziej męczący jest fakt że ma się tą świadomośc , że dzisiaj on jest ... a niedlugo może go nie być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarka!
Witaj ona !!! Moja matka pierwszy raz miała wykrytą marskośc 2,5 roku temu. Miała wtedy duuużą szansę na długie lata życia. Zaprzepaściła to niestety wrociła do picia po pół roku leczenia , aż do kwietnia tego roku , wtedy nazbierało się ponad 40 litrów wody dlatego tyle bo mama nie chciała słyszeć o lekarzu. No i teraz jest niewydolność wątroby , żółtaczka ( czyli zażółcenie skóry i oczu ) , cukrzyca , no i narastające ciągle wodobrzusze. Coraz częściej miewa bóle brzucha i ogólne osłabienie , włosy strasznie wypadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy kaszel który ma od kilku lat i bardzo skarży się na bóle w dole pleców mogą mieć coś wspólnego z marskością? dodam też ze w okolicach wątroby ma napuchnięte a czy zawsze podczas marskości występuję wodobrzusze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona1212
nie wiem dlaczego w poście wyżej zamiast ona1212 wyskoczyło gość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w biegu
nie zawsze z marskością jest wodobrzusze. Mąż ma marskość a nie ma wodobrzusza, za to ma encefalopatię,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarka!
W biegu??? co to jest ta encefalopatia ??? Najlepszym sposobem sprawdzenia czy jest wodobrzusze to sprawdzanie choremu obwód pasa i wagi ! Ja mamie codziennie robię te pomiary , teraz gdy woda nie upuszczana jest od paru dni , mama codziennie przybiera ok. 1 kg :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w biegu
jarka po prostu, wątroba marska, nie funkcjonuje jak trzeba i tworzące sie toksyny nie są wydalane tylko zaburzaja mózg, układ nerwowy. To choroba mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarka!
Właśnie !!! Moja mama coraz częściej ma takie zaniki pamięci, często są takie dni ,że nie jest na tym świecie. Gdy pytałam lekarzy od czego tak mi powiedzieli, że toksyny tak działają . Tylko nikt nigdy tego nie nazwał !!! Tak jak kiedyś już pisałam - więcej się dowiem na forum niż od lekarzy. Dzięki wam wszystkim !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój ojciec ożył, nieprawdopodobny cud, wyszedł z łóżka, żółć mu zeszła z ciała, ba i pije oczywiście, uprzykrzając życie swojej matce (mojej babci) :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika 0404
Gonia84 to jest właśnie choroba wątroby, niesamowity jest ten organ, że tak się potrafi regenerować. Wystarczyło trochę leków, przerwa w piciu, a już jakiś jej maleńki,jeszcze nie do końca ,,otruty" kawałeczek zregenerował się na tyle by oczyścić cały organizm z toksyn. Znowu przytoczę wspomnienie o moim ojcu też miał kilka takich ,,ozdrowień". Gdyby tylko Twój ojciec to docenił i poszanował ten stan, szkoda, że znowu pije. Trzymaj się dziewczyno wiemy wszyscy jak Ci ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnes 34
Mąż strasznie cierpi aż,przegryzł sobie wargę,biedny człowiek , serce się kraje na to patrzeć jak trzymają go pod maszynami,zawisł w próżni między życiem a śmiercią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarka!
Przykro mi Agnes. Moja mama coraz słabsza , ma coraz gorsze zaniki pamięci, wyć mi się chce jak muszę na to patrzeć. myślałam , że będzie nieżle, bo wychodziła już z łóżka , wykonywała proste czynności domowe. No niestety taka " huśtawka" . Miała założony taki stały dren do upustu wody z brzucha , ale wypadł sam. Pewnie za jakiś czas znowu założą.Brzuch znowu rośnie w oczach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w biegu
Męża wzięli do szpitala z : obustronne zapalenie płuc, zakażenie dróg moczowych no i skończyło się na sepsie. Po dwóch tygodniach zakończył swoje życie. Wczoraj go pochowaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnes 34
w biegu Przykre to bardzo.Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siostra0404
W biegu Bardzo mi przykro,wiem jak się czujesz :(((, przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w biegu
Dziewczyny dziekuję za te słowa. Trzymajcie się również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika 0404
W biegu szczere kondolencje, niech spoczywa w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy ktoś o tym pisał, ale ratuje wątrobę ostropest plamisty, poczytajcie o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
watrobe ratuje tylko i wylacznie ABSTYNENCJA i nic wiecej ja przestalam pic z dnia na dzien kiedy okazalo sie za mam LEKKO przetluszczona watrobe wyniki watroby mialam mimo tego dobre przepilam 10 lat pilam codziennie tylko nigdy wodki czy innych mocnych alkoholow ale jak ktos pije dalej mimo ze juz choruje no to jasna sprawa ze to sie zle konczy i zaden ostropest nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w biegu
gonia, nika dziekuję za wsparcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarka!
w biegu ! Przykro mi strasznie ! Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tata ma strasznie spuchnięte nogi i brzuch, może mi ktoś powiedzieć dlaczego tak się zrobiło, i co się stanie jesli nie pójdzie do szpitala? jutro ma mieć wizytę domową, ale lekarz wypisze pewnie skierowanie do szpitala, on i tak nie pójdzie. Babcia ma ponad 85 lat i nie ma siły się nim zajmować, powiedźcie mi proszę czy jest jakaś możliwość, żeby jej pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×