Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

toa

2010 rok nalezy do mnie!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość młoda15
Witam :) Więc tak .. Postanowiłam trzymać dietkę :) I mam nadzieję ,że mi się uda. Ale jednak coś mnie podkusiło na napisanie tutaj :) Zawsze jest to jakąś większą motywacją niż odchudzanie się samemu ;D Nawet taki "klubik internetowy" pomaga :) . Zaczęłam już od wczoraj . Mam 160 i ważę 79 kg ! To jest jakaś totalna masakra. Więc dlatego postanowiłam wziąć się za siebie :) Pozdrawiam wszystkich :) I życzę dużych sukcesów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej justine :-) pocieszę Cię, że moje obżarstwo przedwczorajsze bardzo mi pomogło wbrew pozorom, uważam na siebie wieczorem :-) ja dziś jestem po 8 godzinach maratonu po sklepach :-P wiec pewnie troche kcal się spaliło hehe i właśnie czekam na moja owsianeczkę, potem będzie jeszcze ser biały z żurawiną i jak dam rade to już koniec na dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze to chyba jakieś zarazliwe jest bo ja też zjadłam kilka wafelków i czuję sie jak słoń a jestem przed @ masakra jakaś :( mam kaca moralnego wczoraj siłownia a dziś ehhhhh ja zazdroszcze dziewczynom które maja silną wolę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki kochane jak widzicie każdemu przytrafiają się małe wpadki dietetyczne. Nie martwmy się więc tym, tylko przyjmijmy to jako nauczkę na przyszłość:) Trzymam za Was mocno za kciuki , za Wasze napięcia przed, po i w trakcie miesiączkowe:) Damy radę! Ja wczoraj najadłam się jak wieprz, ale dzisiaj właśnie wróciłam z siłowni, dałam z siebie wszystko - 2 godziny. Jestem szczęśliwa i znowu mam wiarę we własne siły;), czego i Wam życzę, buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dziś ok - owsianka, ser biały i warzywa z patelni :-) nie martwcie się! jutro też jest dzień a obżarstwo zapadnie wam w pamięci jak mi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane:) Ja z zapałem dietetyka witam nowy dzień i mam nadzieję , że mój ukryty wieprzek nie da o sobie znać;) Toa masz rację, lepiej zapomnieć:) Ja zauważyłam, że wszystko jest ok jak wpulam jeden dzień. Na drugi szybko się mobilizuje i to co tak usilnie wpulałam nie przerodzi się w tłuszcz...Gorzej jest kiedy mam maraton "nie uśmiechu" i podjadam kilka dni, ale postaram się do tego nie dopuścić... Pozdrawiam serdecznie i przesyłam buziaków moc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starsz Pani -
witam dziewczynki:-) jetem pewnie znacznie starsza od większości, ale postanowienia mam podobne :-) w ubiegłym roku mi się udało ale niestety od czerwca znów wróciłam do fatalnych nawyków≥≥≥ ale z tym koniec! CEL - 10!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj:) We wspólnym dietowaniu i wspieraniu się nie chodzi o wiek, lecz o miłą atmosferę i motywację:) Nawet jeśli masz 99 lat przyjmiemy Cię tutaj z radością:) W każdym wieku trzeba dbać o siebie, swoją figurę, zdrowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stosowałam w ubiegłym roku dietę Królów i muszę przyznać że efekty były super! schudłam w miesiąc 7 kg i czułam się fantastycznie... niestety wróciłam do ciastek...i tym samym po 3 miesiącach do starej wagi... ale znów zaczynam! ...od jutra :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Wagata:) Słyszałam o tej diecie, chyba w Tvn był taki reportaż... JA jednak mam już za sobą kilka lat walki, tysiące przetestowanych diet, 30 straconych kilogramów i wiem, że u mnie najlepiej się sprawdza "dieta" MŻ. MŻ to sposób na życie a nie dieta, po każdej diecie wracałam do starych nawyków żywieniowych a codzienne posiłki zdrowe i niewielkie + ruch i gimnastyka dają u mnie najlepsze rezultaty:) Trzymam jednak mocno kciuki niezależnie od wyboru metody odchudzania:) Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie podglądam
i chyba dołączę jeśli pozwolicie...:) u mnie z kilogramami wszystko ok ale motywacji do ćwiczeń brak a przecież chodzi o dbanie o siebie, ujędrnienie ciałka i takie tam jeśli mogę dać dobrą radę to nie róbcie diet typu "na obiad zjem pomarańczę albo jogurt" człowiek wtedy tylko głodny chodzi i same pokusy mu w głowie. ja osobiście pozbyłam się 10 kilo na diecie niełączenia i myślę że o to chodzi żeby dietę dobrać do swoich upodobań. dla mnie ta była odpowiednia bo mogłam jeść wszystko tzn i mięsko które uwielbiam i czekoladę bez której życie traci sens ;p chodziło tylko o to by robić to wg zasad i w pewnych odstępach czasowych poczytajcie o róznych dietach i znajdźcie coś dla siebie, ja chyba tez pomału wrócę do swojej bo jakoś wtedy ogólnie lepiej się czułam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć laseczki :-) ja rekompensuję sobie brak uciech smakowych karmiąc inne zmysły i zaspokajając kobiece zachcianki :-) wczoraj obkupiłam sie w ciuchy ( nie było wśród nich spodnim, bo sobie pomyślałam "toa, po co wywalać pieniądze skoro za 2-3 miesiące będą na tobie wisiały??;-) ) a dziś w perfumki :-) same słodziaki, bo takie lubię :-) tylko nad jednymi się zastanawiam - naomi campbell - cat deluxe wzięłam pod wpływem impulsu i teraz myslę, czy nie lepszy byłby naomi - cat deluxe with kisses ?? jesli któraś zna te zapachy, to radźcie szybko to może jeszcze wymienię to tak dla oderwania od tematu diet, ale juz do neigo powracam i melduję że u mnie idzie elegancko :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki :-) to już nie będę kombinować i zostawię te, z resztą oba rodzaje są bardzo podobne. a ten zauważyłam dobrze komponuje się z moim balsamem :-) nie chce mi się ćwiczyć dziś...:-O jeść na szczęście też nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi sie chce jesc bo jestem przed miesiaczka nie moge sie opanowac taka ejstem zła;/ ale jutro mi pewnie przejdzie . pozdrawiam :) trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziś dostalam @ i stąd ten wczorajszy atak na jedzenie:( coś mi sie poprzesuwało wszystko i jest za wczesnie no cóż, narazie nie cwicze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) Toa świetny pomysł z tymi zakupami... Jak się odrobię finansowo to też mam taki zamiar:) Nic tak nie poprawia humoru jak zakupy:):):):) a jeszcze na głodzie :):) Ja wczoraj równiez byłam na siłowni, takiego miałam kaca po tych białych bułach:) Za to dzisiaj się już ruszyć nie mogę tak wszystko boli... Stanełam wczoraj na wadze (na siłowni) i ważę niestety 65,4 , więc to mnie troszkę sprowadziło do pionu...Ruszam ostro do działania i mam zamiar powitać maj z wagą 58 kilogramów;) Za dwa tygodnie zakładam aparat, więc myślę, że to mi pomoże utrzymac dietę:) Trzymam za Was mocno kciuki cały czas i pozdrawiam serdecznie... Piszcie jak tam u Was...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie dzisiaj opisałam i coś się popsuło :-O no nic, napiszę jeszcze raz :-) mam nadzieję, że po tej zapoczatkowanej przeze mnie lawinie porażek już się wszystkie otrzęsły i stają na nogi :-) meldować się!!! dziewczyny, nie martwcie się!!! to dopiero początek drogi, 2010 rok dopiero sie zaczoł i mimo porażek jeszcze zdążymy go zdobyć :-) justine zakupy to super sprawa na diecie - nie dość, że poprawiasz sobie humor i nie myslisz o jedzeniu to jeszcze spalasz kcal :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że po tym pechowym, przynajmniej dla mnie, 2009 roku nie tylko ja postanowiłam cos zmienić :)) Ja również skupię sie bardziej na swoim jadlospisie i.... będę szczęśliwa - nikt i nic mi w tym nie przeszkodzi :)) Trzymam kciuki Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niunia no pewnie, że nie tylko Ty :-) jest nas dużo więcej, tylko reszta....ćwiczy mam nadzieje :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niunia uwierz w siebie a zobaczysz jaką będziesz miała sylwetkę:) Toa no właśnie, coś tu pustawo, ja też myśle także, że to właśnie przez to, że Nasze koleżanki czasu nie mają gdyż tak bardzo angażują się w ćwiczenia;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie dzis nie bardzo dietkowo bo zjadłam dwa racuszki z bananem, potem zjem coś przed 18 i koniec i powiem wam ze tak trzymam sie od poniedzialku ze nic nie jem po 18 narazie nie cwicze z powodu@ ale nadrobię:) dziewczynki wy wazycie sie raz w tygodniu czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam w domu zepsutą wagę, ale będę się "na mieście" ważyła raz w tygodniu. Myślę, że to dobry termin:) Chociaż jak miałam do dyspozycji domowe ważenie, robiłam błąd i wchodziłam na nią codziennie, nie jeden raz miałam oczy wielkości piłki golfowej;) O, ale mam ochotę na racuszki...narobiłaś mi Oleńko smaka jak pieron:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i powiem Wam, że zjadłam dziś kilka ciastek...:( Cały dzień ostra dieta, no ale nie mogłam się opanować.... Dzięki Bogu chociaż nie rzuciłam się na co innego, twierdząc, że ten dzień jest zmarnowany...Wiele razy tak robiłam (za dawnych czasów to była norma). Teraz wiem, że kilka ciastek to nie zbrodnia, byle nie jeść już nic więcej, bo jakby wszystko co dzisiaj jadłam zliczyć to i tak trzymam dietę. Nie załamuje się więc:)))) Jutro mnie nie będzie, gdyż jadę na uczelnię. Pozdrawiam i trzymam mocno kciuki całą parą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że towarzystwo zwyczajnie się wykruszyło...no nic, ja zostaję mimo wszystko. justine jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×