Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

majeczka87

W OCZEKIWANIU NA WYMARZONE 2 KRESECZKI - POCZĄTKI STARAŃ

Polecane posty

Gość Olenika
Kupie test :) Nawet dwa. Dalej nie ma okresu a od środy mam bóle podbrzusza jakbym okres miała.. dzisiaj się w pracy znowu zerwałam do łazienki bo bolało podbrzusze i byłam kolejny raz pewna że to już czas.. i znowu niespodzianka.. brak okresu. Tylko ze z dystansem do tego podchodzę bo tak jak pisałam przytulania były niby po owulacji.. gdy widoczny był płyn wiec tak jakby chwile wcześniej doszło do owulacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
No i to podbrzusze nie boli mnie cały czas tylko tak co jakiś tam czas.. ale boli tak jakby okres był. Może hormony głupieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olenika rób szybko :D, podziwiam Cię, że tyle zwlekalas :) Sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Ale nie nastawiam się i tak :p jeden zrobię dzisiaj sobie a drugi rano.. myślicie, że skoro okres spóźnia się od czwartku to może coś dzisiaj się pojawić? Tym bardziej ze zrobię go za jakiś czas dopiero a nie rano tak jak powinnam ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę że jak coś powinien coś tam wykazać:D Sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola
Olenika, nie gdybaj, tylko rób!!! Słaba kreska powinna już być. Czekam! :). Swoją drogą ja też cię podziwiam, ze tyle czasu nie zrobilas. Kazda z nas zawsze się zarzekała, ze nie zrobi wczesniej testu, ale tylko ty przy takim czymś trwasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olenika rób test wszystkie są ciekawe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Zrobiony test, jedna kreska :) Dziewczyny, ale się nakręciłyście :D Serio w cuda nie uwierzę i tylko patrzeć jak dostanę okres, zobaczycie :) Cały czas was uprzedzam Test robię tak dla świętego spokoju czy mam żyć sobie dalej normalnie czy mam zacząć o siebie dbać :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj szkoda ale zapewne ci się kiedyś uda chyba musi się udac prawda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtórz rano, bo coś mi się nie chce wierzyć że Ci się nie udało. Mi słaba, ledwo widoczna kreska wyszła 3 dni po spodziewanym okresie. I to z porannego moczu. Pojawiła się dopiero po 40 minutach gdzieś. Sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość   Ola
Mi szczerze mówiąc tez nie chce się wierzyć. Skoro 15 miałaś plyn w zatoce to od tego jakos trzeba liczyć, a 2 tygodnie minęły. Bolą cię piersi? Sprawdzasz temperaturę? Najlepszym rozwiązaniem byłoby badanie krwi, ale rozumiem, że nie chcesz wariować na razie. No jesli jeszcze przez dwa dni nie dostaniesz to będzie bardzo dziwne, no ale najlepiej nie myśl na razie o tym, czas pokaże, a nawet jesli teraz się nie udalo to będziesz chodzić do lekarza i zobaczysz co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Zrobiłam kolejny test, jedna kreska :) Czekałam na wynik 30 min, doszukiwałam się kreski, ale nic z tego. Po prostu moje hormony oszalały..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka30
Witam serdecznie :) Dołączam się do grupy. Ja również oczekuję dwóch kresek. W skrócie o mnie. Mam 30 lat, mam już prawie roczną córeczkę i zaczęliśmy starania o drugie dziecko. Dwa cykle już za nami, bez efektu. Ale może troszkę z naszej winy, bo raz chyba za mało w tym czasie współżyliśmy, bo nasza córeczka była chora i nie bardzo było jak ;) a za drugim razem mąż był chory z goraczką, więc też kiepsko. Tym razem było dosyć intensywnie. Od 12 dnia cyklu codziennie, a w 14 dniu dwa razy. Pech, że wczoraj niby w dzień owulacji nie daliśmy rady :/ Aczkolwiek nie wiem czy ta owulacja nie była jednak dzień wcześniej, ponieważ wtedy tak dziwnie jak co miesiąc pobolewało mnie podbrzusze. Cykle mam niby 28 dniowe, choć czasem zdarzy się 27 albo 29... Próbowałam również testów owulacyjnych i przyznam szczerze, że zaczynają mnie irytować, bo te dwie kreski są prawie zawsze już w 12-13 dniu cyklu ale czy blade czy super mocne hmmm....sama nie wiem, ciężko zinterpretować. Chyba lepiej pozostać wiernym samej sobie i własnym obliczeniom. A Wy jakie macie doświadczenia z tymi testami? Coż pozostaje? Czekać cierpliwie do 13/14 marca. Czy nadejdzie @ czy też nie? :) Wiem jedno! Na pewno nie zrobię testu wcześniej jak w dzień planowanego okresu. Nigdy nie mogę wytrzymać, bo zżera mnie ciekawość a potem...rozczarowanie. A i ono nie pewne, ponieważ w pierwszej ciąży zrobiłam przed okresem i też wyszedł negatywnie, a gdy zrobiłam w dzień miesiączki to wtedy pokazała się druga kreseczka :) blada, bo blada ale była! tak więc nie ma co za wczasu tracić nadziei. Pozdrawiam i wszystkim starającym się życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola
Olenika, rzeczywiście cos albo nie tak z hormonami, albo owulacji nie bylo i nie wiadomo jak liczyć, albo ciąża, której jeszcze test nie pokazał. Mysle, ze na razie spokojnie poczekaj tak do piątku na okres, jesli nie przyjdzie to powtórz test. A ile trwał twój najdłuższy cykl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikuśkaa
Cześć Olenika no szkoda bo juz myślalam ....a moze jeszcze trzeba poczekac :) i za pare dni kolejny test zrobić Witaj MIrka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Dostałam okres :) Właśnie przed chwila się zaczął pojawiać drobne plamienie i ogólnie coraz bardziej się rozkręca. Nie smuce się :p Kolejny raz jestem sama sobie winna bo się z mężem nie starałam.. mogę mieć pretensje do siebie :) Ale ciesze się ze jest okres bo bardzo się bałam ze może będę miała jak niektóre dziewczyny gdy okres znika na kilka miesięcy...... Uff. Na szczęście z opóźnieniem ale jest :p I tak mysle.. pecherzyk słabo rósł do tego brak ciałka żółtego widocznego.. pewnie faktycznie owulacji nie było tym razem. Kiedyś nawet czytałam ze wydłużający się cykl jest pewna oznaką tego ze tej owulacji mogło nie być :) Powoli kończymy remont mieszkania z mężem, lada chwila uciekniemy na swoje no i.. pierwszy raz od ślubu zaczniemy szaleć z przytulankami :p Póki co remont.. do tego mieszkanie z rodzicami.. Nie ukrywam ze przy przytulaniach naszych ciągle się stresuje bo wiem ze obok są rodzice.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość  Ola
Olenika, to w końcu będziecie mieli więcej intymności. Wiem co to znaczy z rodzicami za ścianą :D w ogóle się wyluzować nie da. I jak tu dziecko zrobic :D co u was dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikuśkaa
Hey Olenika u nas też remont z tym ze my sami mieszkamy bo każde z nas miało swoje mieszkanie tylko moja małe a męża większe wiec teraz bedziemy przenosić sie na większe i w końcu moja wymarzona sypialnia bedzie :) ja nadal plamienia kregosłup boli piersi tez @ ma byc 5 no zobaczymy jako to sie wszystko rozkręci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olenika, Mikuskaa po remontach wyluzujecie i bach a małe szczęście nadejdzie. Ja tez mieszkam z teściami, tyle że w dużym domu. Mamy sobie całą górę włącznie z własną łazienką i kuchnia. Ja z niecierpliwością czekam na remont, bo tutaj wszystko to ich wystrój, a ja chciałabym mieć u siebie po swojemu. Marzy mi się duża łazienka z wanną, a mamy taką malutka. Czeka nas także remont dachu i chcemy zrobić sobie sypialnie na strychu bo jest ponad 100 m nieużywanych. Jednak kiedy to nastąpi nie wiem, kasy bardzo dużo potrzeba. Wyliczyli nam ze potrzebujemy około 80tys. :( Sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola
A wiecie co, my juz od ślubu na swoim jednak remont robiliśmy stopniowo. Mieszkaliśmy juz tu od samego kupienia, bo inaczej musielibyśmy jeszcze w stancje ładować, a u rodziców nie ma jak bo daleko mieszkają. No i większość zrobiliśmy, z tym, ze łazienka jeszcze została i podłoga w kuchni i przedpokój bo nie jest zbyt ładny. No a teraz nie wiem kiedy to zrobimy, jak pomyśle ile nas wydatków czeka... I tak planujemy używany wózek kupic itd, ale i tak będą duże wydatki. Ale szczerze mówiąc to jest teraz nieważne, cieszę się, że dziecko juz będzie, a remont zdążymy jeszcze dokończyć, warunki do mieszkania sa, a ze nie jest po mojemu to trudno :) Sali wy tez najwyżej później zrobicie, no chyba, ze jest coś, co jest konieczne jak najszybciej. Olenika, dopiero szaleć zaczniecie, najważniejsze, ze bedzie więcej luzu, prywatności a to pomaga w zajściu :) mikuska, te twoje plamienia sa podejrzane. Miałaś tak kiedys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My zaraz po ślubie przeprowadziliśmy się do mieszkania dziadków. Mimo że mieszkamy w jednym domu na intymność nie narzekamy. Planujemy budowę własnego domu. Chcemy ruszyć w tym roku. Jak wyjdzie zobaczymy. Jak mam wolny dzień to latam od geodety do architekta, w między czasie do firm budowlanych i wykończeniowych. Chcemy wziąć kredyt na 300 tys. To powinno wystarczyć żeby wykończyć parter do stanu używalności. Dobrze że dziecka nie ma bo pewnie nie dali by nam aż tyle. Agata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikuśkaa
My też sie zastanawialismy nad budową nawet kupilismy w tamtym roku dzialkę pod budowę ale doszlismy do wniosku ze narazie nam sie nie spieszy chcociaz dom to moje marzenie no ja mam mieszkanko 2 pokojowe wiec nam jest jzu ciasno ale na spokojnie za to robimy remont wiekszego wprowadze sie jak wszystko bede miała gotowe na spokojnie :) my robimy generalkę teraz jestem na etapie zakupu sprzętu do kuchni i spodobała mi sie szklana czarna lodówka ma ktoś ??? moze powie czy sie bardzo brudzi czy nie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikuśkaa
a co do plamień mam tak dość często wiec nie liczę na cud teraz tylko czekam na wizytę u specjalistów zobaczymy co powiedzą za pewne sprawdzą drożność jajników to ponoć podstawowe badanie - no zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mikuśka jeśli chodzi o drożność to jajowodów a nie jajników. Poza tym to inwazyjne badanie więc wątpię żeby wykonali Ci to w pierwszej kolejności. Tym bardziej że urodziłaś już dziecko, więc kiedyś były drożne. Z tego co wiem jeśli chodzi o płodność w pierwszej kolejności bada się nasienie faceta, bo jest najłatwiej, później przechodzi się do badania kobiety. Agata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Dziewczyny, ja dzisiaj w pracy siedziałam jak na szpilkach bo myślałam bo wiedziałam, że po pracy pojadę po wyniki cytologii no i.... pojechałam. Położna kazała mi podpisać jeden wynik(były dwie kopie) i w tym czasie co podpisywałam powiedziała z uśmiechem na ustach " wyniki są wyśmienite, lepszych już mieć nie można! " :D Normalnie jestem mega szczęśliwa :D Na wyniku mam napisane, że wszystko jest dobrze, że życzą mi zdrowia i zapraszają na badanie za 3 lata :D Tak więc może faktycznie te pęcherzyki tylko nie grają.. zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluję świetnego wyniku :) Agata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola
Olenika, super :) Ja miałam zły wynik, brałam antybiotyk i po tym był szczesliwy cykl, jednak nie wiem, czy to miało wpływ, no ale im więcej prawidłowych wyników tym lepiej i szybciej do celu, bo ominie cie jakieś tam leczenie infekcji itd. Może cos z tymi pecherzykami, a może miałaś po prostu cykl bezowulacyjny. Zobaczysz następnym razem, jeśli będzie to samo to na pewno coś ci da, a po takich lekach szybko kobiety zachodzą, w pierwszym, drugim cyklu. A nie myślałaś o castagnusie? Skoro miałas lekko podwyższoną prolaktynę. To jest ziołowy lek, lekarz mówił, że nie zaszkodzi, może pomóc, a w najgorszym wypadku po prostu nie zadziałać. Ja go brałam dwa miesiące tylko, ale czytałam, że wiele kobiet przy nim zaszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ola ma rację castagnus niby pomaga i są cykle bez owulacyjne tylko jak długo nie można zajść to naprawdę lepiej to sprawdzić bo teraz tak ciężko o ciążę ze masakra jakaś czasem trzeba tak się na latać po lekarzach aż za bardzo życzę wszystkim 2 kreseczek:) ja też na swoje 2 kreski długo czekałam ale jak je zobaczyłam to takie szczęście powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola
O tym castagnusie to mi sie przypomniało dlaczego ja tak szybko odstawiłam. Bralam droższy zamiennik cyclodynon (nie wiedziałam, ze jest tańszy a lekarz mi to doradzil). No i po dwóch cyklach brania zrobiłam test oczywiście negatywny. Szlam do apteki po trzecie opakowanie tego leku i nagle się wkurzyłam, za to ze się nie udalo jeszcze i pomyślałam : P*****le to! Mam gdzieś już te starania! Nie będę niczego kupować, łykać i się starać. I poszłam za te kasę kupic sobie słodkości na pocieszenie :D hehe po kilku dniach żałowałam, ze nie brałam dalej, bo ładnie mi skracał cykl, śluz płodny mialam taki, ze aż wylatywal, takze kto wie, czy nie pomógłby szybciej. Dobry jest na pewno na regulacje cyklu, a olenika tobie teraz cos wariuje. Ten pęcherzyk wolno rósł no i okres szybko się pojawił. Mysle, ze jak juz chodzisz do lekarza, to trzymaj się jego zaleceń, ale może zapytaj o castagnus, czy jest sens brać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola
Miało być, ze okres później się pojawił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×