Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez pamięci...

Dorastający syn mojego faceta, a ja. Proszę o rady, muszę to jakoś wytrzymac.

Polecane posty

Gość mąż tudzież misiek
Nie potrafię powiedziec, co robiłem, żeby się powstrzymac, poprostu gdzies była tya granica, ale zauważam, ze granica się przesuwa i to mnie martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psidetektyw
oferma- to nie jest powód do dumy , zgadzam się . Nie wiem kim jesteś, ale czy wiesz jak to jest wychowywać zbuntowanego nastolatka w rodzinie jak by nie było rozbiotej? Czasem naprawdę pewnych rzeczy nie widać, albo nie chce się ich zauważyć na zasadzie - przejdzie mu. Reaguje się dopiero gdy nie przechodzi. Czasem jest za późno, za czasem wymaga to większej pracy. Poczytajmy dialogu , z ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
Opisz Lukasza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż tudzież misiek
Łukasz, ma 15 lat, lubi piłkę nożną, deskorolkę i gry komputerowe. Zawsze był inteligentnym i bystrym dzieciakiem, wygadany, silny psychicznie, jednak bardzo szybko ulega wpływom( nie wiem czy to sie wyklucza, według mnie nie) potrafi byc opiekuńczy i odpowiedzialny np. kiedy zosatje z bratem. Ostatnio tego nie dostrzegam ale zawsze był wesoły i bardzo dowcipny. Muzykę, głównie rap. Polski i zagraniczny, wiem, ze lubi 2 puca i eminema, a z polskich to kaliber 44 i gramatik, i wiele innych zespołów tego typu. Kibicuje realowi madryt i lechowi poznań. Lubi K1 i boks. Ma wielu kolegów, nie ma dziewczyny To by było tak w skrócie chyba,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
Jak wygladaly Wasze kontakty kiedy byl mlodszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
I jeszcze kilka pytan Jak bylo w szkole? Co lubil? Z czym mial problemy/jesli mial/? Kiedy pierwszy raz zwrociles uwage, ze juz nie jest wesoly jak kiedys i w jakich to bylo okolicznosciach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż tudzież misiek
Jak Łukasz był młodszy dużo rzeczy razem robiliśmy, jeździliśmy na mecze, oglądaliśmy je, chodziliśmy na spacery, jeździliśmy na wakacje, czasem sami bez Ani i małego, dobrze sie bawiliśmy, w domu rozmawialiśmy, mieliśmy taki zwyczja ze zawsze po kolacji opowidała mi o tym co robił itp. Mielismy myślę dobry kontakt. W szkole był dobry ze scisłych, najabrdziej lubił matematykę no i wf, interesował sie historią, głównie wojny i bunty. A nie lubił plastyki i muzyki. Nie umiał rysowac, a muzyka w szkoel mu sie nie podobał i niechciał śpiewac. Ponad pół roku temu, zaczął pic i palic, miałem wrażenie, ze jakby zgasł, niby sie smiał i opowidała żartu, głównie z kolegami, albo przeciw nam, ale to nie było to samo co kiedys. Czasem kiedy jest z bratem śmieje sie i wygłupia jak kiedys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
Pamietasz jakis "debiut" tego zachowania? Co sie wtedy dzialo. Poznal kogos ? Wyjechal gdzies? Co mowil ? Jakich wyrazen uzywal ? Jakie nowe odruchy, nawyki zaczal demonstrowac ? Interesuje mnie okres kiedy to sie zaczelo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż tudzież misiek
zaczeło sie jak zaczeły sie wakacje tegoroczne, do grupy jego kolegów, dołączyła inna grupa, starszych chłopaków mi zaczeli razem chodzic na jakies ogniska grille itp Zaczął przeklinac, początkowo teksty typu pieprzysz, chrzanisz. Zaczął sie zamykac w pokoju i toalecie, przestał z nami jesc, cały cza był sam, albo wychodził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
Czy koledzy , ktorych przyprowadza sa z tej grupy? Czy wiesz kto to jest, kim sa rodzice? Czy ma ciaglle tych samych starych przyjaciol z dawnych lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż tudzież misiek
Czasem koledzy sa u nas w domu, generalnie znam tych chłopaków, sa to ludzi z normalnych rodzin, ma tez dawnych kolegów oni weszli w to jakby całą paczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
Czy wiesz cos o tym aby inni rodzice /tych kolegow/ tez mieli tego typu problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż tudzież misiek
Problemy maja napewno, bo jak pisałem częsc tych ludzi znam, wiem od nauczycieli od znajomych, ze sa to podobne problemy jak nasze problemy, niektórzy maja nawet gorsze, bo w gre wchodzia juz kłopoty z prawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
W takich wypadkach w grupie najczesciej jest jeden lub dwoch "przywodcow", ludzi ktorzy nakrecaja cala grupe. Czy wiesz kto to moze byc? Po kim Lukasz otrzymal swoje imie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do choleryyyyyyyyy
nie mozecie sobie pogadać przez telefon????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
Temat zostal wstawiony na forum i tu bedzie rozwiazywany. Zawsze ktos moze cos dopisac, spojrzec na problem od innej strony, zauwazyc cos co inni omina. Jak bedziesz miec wlasny problem to tez zechcesz aby ludzie sie wypowiadali. A jesli temat Cie nie interesuje to przeciez nie musisz czytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
Offerma - gdzie zniknales?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z innej planety myślę, ze nie zniknął, tylko dał wam możliwość wypowiadania się, Bardzo mnie interesuje to co mówisz, pytania jakie zadajesz i odpowiedzi Miśka. Każda taka rozmowa zmusza do myślenia, do rozważań, do zastanowienia się. Nie odchodźcie. Jeżeli ten temat i poruszane tutej tematy pomogą choć jednej rodzinie to już dużo. Offerma też dużo wnosi i myślę , ze nie odszedł, tylko czeka na dalszy ciąg...Misiek, mów dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
Mysle, ze ten temat moze byc bardzo przydatny dla wielu rodzin. Wielu rodzicow boryka sie z problemami wychowawczymi i nie zawsze potrafia sobie z nimi poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż tudzież misiek
Przepraszam za neobecnosc, ale sprawy służbowe wezwały i musiałem jechac. Nie mam pojęcia kto moze byc przywódcą, nie ma kogoś o kim syn by, mówił częsciej, czy z jakimś większym szacunkiem. Imie wymyśliła jego matka, z tego co wiem nie było jakieś podstawy do nadanie mu takiego imienia, poprostu wydawało sie aładne. Coś z nim nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
Pracujesz w nocy? Jestes lekarzem czy policjantem? Z imieniem nie ma nic zlego. Troche zeszlo czasu wiec za dlugo tu juz nie posiedze ale zadam ci jeszcze kilka pytan i dostaniesz zadanie na wieczor. Jakie swoje cechy uwazasz za najmocniejsze a jakie za najslabsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
Nie moge juz dluzej tu siedziec bo zasypiam. Zajrze tu jutro. Innych tez zapraszam. Dobranoc Misiek, dobranoc Offerma , dobranoc wszyscy , ktorzy sledza ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż tudzież misiek
Dzięki za wszystko, za to, ze tu siedzisz i pomagasz. Ani lekarzem, ani policjantem. Po prostu mam firmę i okazało się, że sa jakieś problemy, więc musiałem tam pojechac i to jakoś załatwic. Nie wiem czy to ma jakiś wpływ, ale ja też sprawiałem problemy wychowawcze, moze w inny sposób, ale jednak( to chyba nie jest dziedziczne)) Najsłabsze to impulsywnośc, nie lubię okazywac uczuc (moze nie umiem, ale nie wiem jaka to cecha charakteru), brak opanowania Najmocniejsze to zdecydowanie, jestem ambitny, odwaga, pewnośc siebie. Mam nadzieje, że jutro coś napiszesz, ja najprawdopodobniej będę dopiero wieczorem. Jeszcze raz dzięki za pomoc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pamięci...
Witam, mam nadzieje, że sobie wczoraj popisaliście, a ja mogę wrócic na trochę. Wczoraj była ciężka noc, Łukasz wrócił ok 4 ( nie wspomnę, że do tej pory nie spaliśmy i czekaliśmy na niego, w pierwszej chwili kiedy wszedł do domu ucieszyłam się, bo bałam się o niego, a potem cieszyłam się że młodszego nie ma w domu, bo awantura była okropna), kompletnie pijany i ledwo zamknął drzwi zaczął krzyczec " Wróciłem" stanął w salonie i po chwilowym braku reakcji z naszej strony, powiedział do ojca " Wróciłem jest 4 rano, jestem trochę pijany( tu zaczął się śmiac) i czekam aż odpierdolisz swoją bajere, (po chwili dodał) nie bedę tu stał calą noc, bo Ty musisz się kurwa 5 minut zastanawiac zanim coś powiesz" mnie naprawdę troche zatkało i nic nie mowie, mój facet też. Więc Łukasz znowu zaczął sie śmiac, aż sobie usiadł na kanapę i mówił jakby bardziej do siebie " Ja pierdole jaki debil, stary mi się zawiesił" wieć ojciec mówi mu, zeby poszedł spac, a ten dalej się smieje " kurwa mac 20 minut myślał i wymyslił" Potem wstał podszedł do swojego taty i powiedział " Tylko, że ja nie musze dzisiaj spac, rozumiesz nie muszę isc spac, jak masz rozumiec skoro jestes jakis niedojebany" wiec Miesiek:) nie wytrzymał i wstał z fotela. No a wtedy nastawienie Łukasza się totalnie zmieniło nie cofnął się przed nim tylko podszedł bliżej stanął przed nim i powiedział " Na chuj sie rzucasz frajerze" i chciał go uderzyc, ( a ze mój facet umie się bic, bo jest jakby związne z jego zawodem) to się uchylił i powiedział" Łukasz idz spac" a ten bez słowa, zzczął machac rękami na oślep prawię, do tego stopnia, że ojciec musiał go złapac i przez dobre kilkanascie minut trzymał go zeby ani sobie ani nam nic nie zrobił, wpadł w furię. Na koniec Łukasz się uspokoił i zaczął śmiac, poprostu się smiał, a po ok 15 minutach poszedł do siebie, właczył muzykę i za każdym razem jak Paweł wchodził do jego pokju to on poprostu leżał na podłodze z uśmiechem i patrzył się w sufit, anwet nie reagował na to ze ktoś otwiera drzwi. o 11 wstał ubrał się i jak zawsze w sobote poszedł na koszykówkę. Nie wiem kiedy on spał, bo jak o 10 spradzał Paweł to dalej tak leżał i słuchał tej muzyki, dosc głosno. Nie wiem co robic, prawde powiedziawszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przeraź się tym co ci powiem. To nie tylko alkohol. TO BYŁY NARKOTYKI. Musisz to przyjąć do wiadomości. Czy chcesz czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pamięci...
Ja się na tym kompletnie nie znam, grzeczna dziewczyna byłam i jestem. Natomiast Paweł miał różne przygody w młodości i myślę, że on to wczoraj zrozumiał(teraz jak mówisz to mi się tak wydaje) starsznie był wczoraj i dzis rano podłamany, dawno go w takim stanie nie widziałam. Mam nadzieje, że to nic "mocnego" zreszta sama nie wiem co mam myślec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, szczerze wspolczuje. Nie wiem co bym mogla Ci doradzic, bo ten etap jeszcze przede mna. Mam nadzieje, ze ja bede mogla w jakis sposob zapanowac nad moimi dziecmi. Zachowanie twojego syna sprawia wrazenie, ze bierze on narkotyki. Duzo czytam, analizuje, robie wlasne "research" na takie tematy. I jestem pewna, ze on cos bierze. Trudno zaproponowac odpowiednie rozwiazanie. Badzcie silni z mezem. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pamięci...
Dzięki za wpisy, nie wiem jak to teraz będzie. Boję się o mojego faceta, mam wrażenie, że on się kiedyś nie będzie mógł nadal kontrolowac, sam mi kiedyś powiedział, że czasem ma ochotę przełozyc go przez kolano, ściągnąc portki i paskiem mu te głupoty z głowy powybijac, ale wie, ze to nie była by, żadna metoda. Podziwiam go, że tak nad sobą panuje, generalnie jest osobą dosc impulsywną i łatwo go można z równowagi wyprowadzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele nie doradzę. Ale musicie być bardzo silni choćby serce mówiło inaczej. Musicie kontrolować wszystkie słowa jakie wypowiadacie do niego , nawet w nerwach. Jeżeli mu wykrzyczysz, np : że jeszcze raz to go podasz na policję, czy oddasz do ośrodla na leczenie czy wogóle coś takiego to MUSI w ślad za tym iść konsekwencja. I to jest bardzo ważne w postępowaniu z takim nastolatkiem. ON musi zrozumieć, że nie tylko mówicie ale i spełniacie to co zostało powiedziane. To bardzo trudne dlatego uwazam , ze potrzebujecie pomocy fachowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×