Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez pamięci...

Dorastający syn mojego faceta, a ja. Proszę o rady, muszę to jakoś wytrzymac.

Polecane posty

offermo , czy stać cię na rzeczową rozmowę , bez emocji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel nie produkuj się
to i tak nic nie da;) każdy normalny człowiek wie że jeśli sprawy zaszły juz tak daleko to trzeba działać zdecydowanie jak dziecko leci pod samochód to też najpierw łapiesz za rękę, nawet mocno-a dopiero gdy jest bezpieczne to rozmawiasz i tłumaczysz tu tak samo-najpierw radykalnie odciąć od kolegów, narkotyków, alkoholu- po pod ich wpływem i tak dialog jest nic nie warty potem można wyjaśniać, rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel nie produkuj się
offerma "kto ci debilu napisał że dzieci są katowane? mówi się "co głuchy nie dosłyszy to zmyśli", a co powiedzieć o takich którzy mają czarno na białym, drukowaną czcionką napisane a i tak zmyślają? ty zmyślasz bez przerwy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do offermy
ale cię boli ten temat co? ciekawe czemu? może powinieneś dać sobie spokój i omijać ten topik z daleka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel nie produkuj się
bo to człowiek w średnim wieku który dalej jest psychicznie nastolatkiem i nienawidzi rodziców swoja drogą-ciekawe co oni mu zrobili że stał się tak agresywny, wulgarny...?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
offermo - ja nie chcę żebyś rozwiązywał. Jak najdalsza jestem od tego. Chcę zrozumieć , tylko tyle. Chcę zrozumieć dlaczego tak a nie inaczej myslisz. Ciągle tutaj krytykujesz innych a nie dajesz konkretnych rad.A właśnie od ciebie się tego spodziewałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pamięci...
Tak jak już tutaj ktoś zapowiedział rozmowa, rozmową, a do zmian zachowania droga daleka. Zobaczymy jak będzie dzisiaj, bo wyszedł. Nie mam jakiś wielkich oczekiwań, że się nagle zmieni, ale np. wieczorem zjadł z nami kolację, a to już od dawna nie miało miejsca. Zrobiłam akurat jego ulubioną tortile, no i poszłam sie zapyatc, czy je, bo zrobiłam tortille na kolacje. A on do mnie, że zaraz zejdzie na dół, co oznacza, ze zje z nami, bo zwykle to idzie i bierze do pokoju. Było nawet miło, oczywiście zdążył nam powiedziec, ze my nic nie rozumiemy i wogóle jesteśmy zacofani, bo tortille się je z ketchupem, mówie mu to idz do lodówki tam jest ketchup, sobie weź. Poszedł, ale strzeli nam gadkę o tym, jak to próbujemy byc wspaniałymi rodzicami, a nie podamy mu nawet ketchupu, a potem, że się źle czuje i tak burkał przez całą drogę, w końcu usiadł, doszedł do wniosku, że nie ma coli, poszedł do kuchni i w lodówce nie było, wiec zaczął wyklinac jak to pojebani nie jesteśmy, ze nie kupilismy mu coli chociaz wiemy, ze on lubi, potem znalazł i mu było trochę głupio więc, powiedział tylko, że w tym popieprzonym domu nawet coli nie potrafią do lodówki wstawic, więc mój facet filozoficznie dodał, ze on jest również częścią tego domu, więc może jak zacznie pomagac to będzie w tym domu lepiej, to sie nafukał. A jak poszłam sprzatac kuchnie, to się krzątał po domu, marudził, aż w końcu podchodzi do mnie i mówi, " Anka, a ojciec to powaznie się umie bic?", więc mu mówie "przecież wiesz jaką ma robote", " no ale on jest stary i jest szefem więc pewnie cały czas siedzi, to umie czy nie" pyta, a ja mu tym razem dobitnie mówie " no kilka lat temu jak nas zaczepił facet na dworcu to wydawało mi się, że umie". rzucił jak to ze mną się nie można dogadac, mrunknął dzięki i poszedł do Pawła, potem wrócił do siebie po pół godzinie dosłownie zbiegł i się pyta( podobnie jak przy rozmowie ze mną, był jakis taki zmieszany, jakby sie wsytdził, no nie wiem) " Ojciec Ty się poważnie umiesz bic", a Paweł mu mówi, " No wiesz jaka mam robotę", no więc młody mu odpowiada, " Popieprzył Was..." i przerwał mu ojciec, mówi " słuchaj, fajnie sie gada, ale wolał bym, zebyś innych słów używał" wiec Łukasz wyszedł, ale po chwili wrócił, przez zęby powiedział ok i jeszcze raz zapytał" to umiesz się bic, czy nie", Paweł mu mówi, ze umie, ze przecież 5 razy w tygodniu trenuje, i ze jak łukasz chce to mogą isc jutro razem i powiczą. Co mnie zdziwiło, bo młody mówi dobra to zawołaj mnie jak będziesz wychodził. Po czym oznajmił, że wychodzi, a tata mu mówi ok, a gdzie idziesz, ten, ze to nie jego sprawa i taka pyskówka, ale Paweł twardo stnął i mówi, albo powiesz gdzie idziesz i o której wrócisz, albo zostaniesz w domu. zaczeły się robic gorąca, naszczęscie Paweł się nie poddał i mówi " Lukasz powiedz mi dokąd idziesz i o której wrócisz i idz, przecież ja Ci nie nie rzucam. Pomyślałam chwilę i się zgodził powiedział, ze idzie do kolegi, mieszka obok i wróci o 2. Wiem, ze troche późno,a le poszedł, ojciec zapowiedział, że jak nie wróci o tej porze to on go bd szukał, a w ostatecznosci wezwie Policję. No i poszedł a my czekamy. Paweł się śmieje, że musi mu dac jutro okropny wycisk, żeby zobaczył co ten alkohol z niego robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Offermo - widzisz mój syn też ciągle krytykuje, wypomina przeszłość a nie mówi nic konkretnego. Tak jakby nie mógł, nie potrafił odciąć się od przeszłości. Pomimo tego , ze jest już dorosły. Nie traktuj tego jak krytyki, ja naprawdę chcę tylko porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
offerma Wiem że dłuższego postu przeczytać nie potrafisz ze zrozumieniem to ci podam kawałek. "...Marek ( " Chłopie jak juz tak sobie gadamy to powiedz mi czemu sie do ojca z łapami rzucasz, przecież wiesz, ze Paweł jak by chciał to by Cię połamał..." Obcy facet mówi do chłopaka o jego ojcu a nie ojciec grozi synowi. To że mógłby nie znaczy że połamie albo że chociaż ma na to ochotę. Rozumiesz czy to przekracza twoje pojmowanie. Zrozum że świadomość tego chłopaka że ma silnego ojca jest istotna bo to ten ojciec ma być dla niego pomocą. A to że będzie miał świadomość że nie powinien drażnić silniejszych jest jak najbardziej wychowawcze i przydatne w życiu. Bo jak wyskoczy do obcego to będzie papki przez pół roku jadł przez rurkę. "kto ci debilu napisał że dzieci są katowane? " Ty debilu.... bo jak dzieci są zastraszone i płaczą bez powodu to znaczy że są maltretowane a czy psychicznie czy fizycznie to już nie ma większego znaczenia nadal to jest katowanie debilu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do offermy
owszem moja sprawa bo zaśmiecasz topik który jest ciekawy i nic nie wnosisz do rozmowy tylko pyskujesz...zachowujesz się jak rozwydrzony smarkacz z ADHD więc weź zbastuj i weź coś na uspokojenie bo ci żyłka pęknie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez pamięci - uśmiechnąłam się z sympatią. Paweł, - daj mu jutro wycisk i to solidny. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrócił o 4 w nocy
i zjadł z wami kolację?:O cholera,wiedzialam że to prowokacja😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak wiemy ofermo
twoi rodzice popełnili dużo błędów i mimo że jesteś juz stary chłop dalej ich nienawidzisz ciskasz się jak gówniarz z gimnazjum tylko że w pewnym wieku to juz załosne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pamięci...
Uważasz, że jeżeli sie wraca o 4 to się nie je kolacji, a jak sie wraca o 3 to się już je czy jeszcze nie:) mnie nie zależy, na udowadnianiu Ci, że to jest mój prawdziwy problem, jeżlei uważasz, że to prowokacja to omin ten temat i po sprawię. Nie sądzie, ze jakoś diametralnie się zmienił po I miał sprawę do ojca, bo myśle, ze od rozmowy z Markiem chciał z nim po trenowac, po II na kolacje była tortilla, która Łukasz uwielbia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez pamięci... No to macie pierwszy sukces syn zobaczył w ojcu faceta z krwi i kości I jak zauważyliście to to mu właśnie najbardziej nie dawało spokoju że ojciec umie się bić.... Jeśli mu ojciec będzie imponował to znajdzie się i miejsce na szacunek bo ten u młodych chłopaków jest silnie powiązany z siłą fizyczną ojca. Tylko nie przeoczcie momentu i nie zapomnijcie o problemie narkotyków bo to nawet jeśli się chwilowo uspokoi to maże wybuchnąć potem ze zdwojoną siłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrócił o 4 w nocy
:D a prowokacji to juz mi nie wolno czytać??:D to nawet zabawne, za 4-5 dni bedzie happy end i wszyscy czytający nauczą się jak rozwiązywać problemy z trudną młodzieżą;) warto poczytać choćby dla ofermy-jest taki śmieszny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie rozumiem jak można sobie wyobrażać że zbuduje się relacje ojciec-syn na groźbach." bywa że groźby pomagają ale bywa też tak że wywołują skutek odwrotny do zamierzonego i potęgują bunt i nienawiść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do offermy
offermusiu po co kłótnie? wszak i tak znikniemy...w trumnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggggggggggggggggjk
offerma "bo jak dzieci są zastraszone i płaczą bez powodu to znaczy że są maltretowane a czy psychicznie czy fizycznie" to tylko w twoim prymitywnym mózgu istnieją takie proste skojarzenia czyli są zastraszone bo tatuś nie obejrzał z nimi dobranocki?:D czy raczej dlatego ze stosuje wobec nich przemoc?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to miałam
ludzie nie wiedzący nic na temat wychowywania nie swoich dzieci nie powinni sie wypowiadac-co wy mozecie wiedziec o mysleniu o poglądach itp młodego pokolenia,,,,,,przeprowadziłam badania w poprawczaku-praca magosterska-rozmawiałam z chłopcami w wieku mojego dzicka-szok-ale nie koniecznie rodzice sa winnni-zazwyczaj szkoła i koledzy-uwierzcie-wiekszosc przebadanych miała zal tylko do nauczycieli......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggggggggggggggggjk
[zgłoś do usunięcia] offerma bo ja to niestety widzę na co dzień. znam takiego bydlaka który traktuje tak swoje dzieci. te biedne dzieci chodzą takie zahukane, przestraszone, chorują, płaczą "bez powodu" i chcesz mi wmówić że takie dzieci będą tak zastraszone jak piszesz?:D:D:D oj ofermuś, wymyślaj dalej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggggggggggggggggjk
ja tylko bogu dziękuję ze ciebie nigdy żadna nie chciała i nie masz dzieci- bo gdybyś się do nich zwracał tak jak nam to pokazujesz to żaden psycholog by im nie pomógł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czy wy naprawdę nie rozumiecie że on stał się taki jak jest z powodu waszych błędów. " Czy ty naprawdę jesteś taki ograniczony że nie rozumiesz że nie wszystkie trudne dzieci są trudne bo rodzice popełnili błąd? Czy nie rozumiesz że jak fajnemu chłopakowi "dobrzy koledzy" zaczęli podsuwać prochy to jego zachowanie się diametralnie od tego zmienia. Czy ty naprawdę nie rozumiesz że jeśli chłopak jest podatny na wpływ środowiska to pod tym wpływem może zacząć słuchać określonej muzyki i zachowywać się wrogo w stosunku do rodziców. I rodzice nie mają z tym nic wspólnego co więcej niewiele mogą szybko poradzić. Czy ty jesteś taki tępy że tego nie rozumiesz czy tylko tak dobrze udajesz? Wiesz tchórzliwa offermo to jak nie są maltretowane zastraszane ani cokolwiek innego to po cholere o nich tu pisałeś. Wydaje mi się że tak bardzo się lubisz kłócić że jak ktoś ci przyzna racje to też mu powiesz że bzdury pisze. Napisałeś że dzieci się boją i płaczą bez powodu więc ja ci pisze nieważne jaka jest tego przyczyna powinieneś zareagować i masz do tego narzędzi w Polsce co najmniej kilka więc brak twojej reakcji świadczy o tym że umiesz tylko pieprzyć głupoty a jak trzeba coś zrobić to cię strach paraliżuje albo że te dzieci wymyśliłeś na potrzebę tego topiku. A wogule to jak na osobę czerpiącą wiedzę z programów jak super-niania to cholernie autorytatywnie się wypowiadasz. I w sumie jak pewnie wiesz w tym programie wielokrotnie było jasno powiedziane że problemy z dziećmi były wywołane za małą stanowczością rodziców i brakiem ponoszenia odpowiedzialności za złe zachowanie przez dzieci... Więc znowu nie pokrywa się to z twoją teorią polityki miłości i głaskania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to miałam
kochajmy nasze i nie nasze pociechy-nawet gdy nam sie stawiaja-taki wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak uwazam
ze to prowokacja.Rozumiem ze rodzice maja czesto problemy z dziecmi.Moja kolezanka ma tez straszne ze swoim 15-letnim synem ale przysiegam Wam ze jak mi czesto opowiada swoje sytuacje to nigdy tak dokladnie nie jest w stanie cytowac wszystkich dialogow.To jest malo realne w zlosci,nerwach i stresie nie pamieta sie kolejnych zdani, slow jakie sie miedzy soba wypowiada.Przytacza sie tylko sens a autorka przytacza bardzo dokladnie i to jeszcze bardzo mlodziezowe slownictwo.Wybaczcie ale ja nie dam sie na to nabrac.Bawcie sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pamięci...
Uwierz mi, że jak mieszkasz z nastolatkiem pod jednym dachem to znasz język jakim sie posługują, nie wszystko rozumiem co juz mówiłam. Jeżeli coś cytuję to nie zawsze jest dokładny cytat, czasem kończe je szybciej, albo ucinam fragmenty. Chciałam tylko pokazac w jaki sposób się zwraca do nas Łukasz. zresztą znowu się nie potrzebnie tłumaczę. Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jeżeli potraktować to symbolicznie to DOKŁADNIE TAK. ..... ludzi rozumiejących że dzieci potrzebują uwagi i aprobaty rodziców to zupełnie nie jest śmieszne." No i się wszystko wyjaśniło kolejny ginekolog teoretyk co mu się wydaje że dziecko wychować to jest takie fajne miłe i przyjemne. Można z nim siedzieć całymi dniami i wychowywać..... A ono odwdzięczy nam się miłością i posłuszeństwem dozgonnym. offerma ty się taki głupi urodziłeś czy jakieś lekcje brałeś??? Przecież cię wszyscy co mają dzieci tu obśmieją Co więcej dzieci hołubione przez matki które bez przerwy przy nich były potrafią nagle tak rodzicom dać w dupę że ci się nie mogą pozbierać więc może chłopcze poczytaj trochę zanim zaczniesz się wypowiadać a najlepiej odchowaj tak z trójkę dzieci. A co do choroby sierocej to objawy jakie podałeś nie są objawami tej choroby więc znów polecam lekturę i precyzyjne pisanie. Dzieci starsze i nastolatki dotknięte chorobą cechują się problemami z: * wyobraźnią * koncentracją uwagi * ze zrozumieniem siebie i innych * własną inicjatywą * logicznym rozumowaniem * abstrakcyjnym myśleniem. bo oczywiście mówimy o dzieciach starszych.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"myśliciel, wymyślił że najlepiej dzieci napie**alać" "twoja metoda wychowawcza to WPIE**OL DOBRY NA WSZYSTKO" No fajnie że się dowiedziałem :D ty naprawdę nie rozumiesz co inni piszą. Już ci to dużymi drukowanymi podałem a ty dalej swoje. Może zacznij czytać bo znowu jak i na innych wątkach nie czytasz dokładnie a się ustosunkowujesz. "przestań się kretynie mądrzyć a...." Na więcej bluzgów cię nie stać bo to ze na cokolwiek konstruktywnego ani na jakąkolwiek odpowiedź na pytanie cię nie stać to już wszystkim udowodniłeś. A co do byków to co z dużymi literami, ciekawe czy wiesz jakiego jeszcze byka posadziłeś :D bez pamięci... Niestety na tym form wielu nie jest wstanie zrozumieć tak złożonych rzeczy jak skrócone cytowanie rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pamięci...
hehe no tak chyba masz rację, jednak bardziej mnie zaintrygowała opcja, że jak się wróci do domu o 4 rano to się nie je kolacji :) Mój dziś do 24 w pracy więc sobie troszkę posiedzę, mam nadzieje, że będzie z kim popisac. Myśliciel, Ty masz dzieci, w jakim są wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggggggggggggggggjk
offerma "i chcesz mi wmówić że takie dzieci będą tak zastraszone jak piszesz?" a wiesz co to jest "choroba sieroca"? to w chorobie sierocej dzieci są zastraszone?:D:D:D: są obojętne, ale nie zastraszone:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×