Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczesliwa86

klub mam krakow

Polecane posty

Witam. Jak zwykle kolorowo :) Mamo Fifi - na twarda wode polecam filtry . Dziewczyny, nie wiem od czego to zalezy czy sie ma alergie czy nie, ale Nina odpukac w niemalowane nie ma. A je juz praktycznie wszystko oprocz grzybow. I naprawde radze zaczac olewac pomarancze, bo to sie robi zenujace. Jak bedziemy je ignorowac znudza sie do reszty i moze znikna na inne bardziej interesujace topiki. Haha, a ja naprawde mieszkam blisko Kobierzyna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wogole mysle, ze mieszkamy bardzo blisko siebie mamo muminow :) Zadam niedyskretne pytanie? Dom czy bloki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina z kobierzyna
Ciekawe, że akurat do was się jakaś maniaczka przyczepiła, bo zazwyczaj na takich topikach jest spokój, no choćby Surfitka na Twoim rodzimym :). Ja parę lat temu też miałam podobną sytuację, ale tam to była już masakra po prostu, topik został nawet usunięty przez moderatora. Przeniosłyśmy sie wtedy na zupełnie inny dział, nie związany z tematem, pod nazwą nic nie mówiącą nikomu. No i był spokój. Surfitka, pozdrawiam, bo ja też mama takiego szkraba jak Twój i dlatego Cię znam z czytania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michalina, a wiesz, ze tez jestem zdziwona tym ze tak sobie ten topik upodobaly pomarancze, bo w sumie topik, jak topik, nie jakis kontrowersyjny czy wyrozniajacy sie. No chyba ze tak lubia Krakow :P Na wszystkich innych na ktorych sie udzielam badz udzielelam byl w miare spokoj a skuteczna metoda na pozbycie sie insektow byla ignorancja. No bo jak nikt nie odpisuje w koncu koncza sie pomysly na zaczepke. No bo ile razy mozna komus wytknac blad ortograficzny czy jakies przejezyczenie. To sie wlasnie robi nudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Widzę żeście stron natworzyły. Głównie pomarańczowe podczytywaczki. Ja tylko napiszę coś o prywatnej wizycie. Nie było mi szkoda. Poszłam z Manią (nie 60 a 180 zł zapłaciłam, ale mniejsza o to bo po to są pieniądze żeby dzieciom niczego nie brakowało, a już przede wszystkim na zdrowiu nie ma co oszczędzać) Lekarz bardzo miły. Wizyta trwała 20 minut. Dowiedziałam się jakie produkty uczulają małe dzieci (wiedziałam już wcześniej z netu, który kosztuje 45 zł miesięcznie) i ze mam nie dawać. Prosiłam o skierowanie na testy ale mi nie dał bo "dzieciom do 3 roku życia testów się nie robi". Wziął pieniądze i koniec wizyty. Grzecznie czekałam do 3 roku życia i idę państwowo. Może trafie na kogoś bardziej kompetentnego. Jeśli znów będą mi robili problem z testami to na 100% pójdę prywatnie... Tylko nie bardzo wiem do kogo i gdzie bo tego pana, u którego już byłam raczej wolałabym już nie odwiedzać i nie sponsorować. Byliśmy w przychodni na Ruczaju. Jesli, któraś z was zna dobrego alergologa z Krakowa to proszę o namiary. Bardzo chętnie skorzystam. Tylko szukam kogoś kto zajmie się dzieckiem a nie powie "proszę nie dawać czekolady, truskawek, cytrusów, orzechów, selera, produktów słodkich, słonych i ostrych, nabiału, przetworów mlecznych i glutenu." Bo wybaczcie ale coś to dziecko jeść musi i nie wierzę ze jest uczulona na wszelakie jedzenie. A tak w ogóle to nawet nie wiem czy to pokarmówka czy nie jakieś alergeny wziewne. A testów nawet prywatnie nie można zrobić bez skierowania (bez wizyty u prywatnego lekarza) A z innej beczki. Próbowaliśmy dziś z Korniczkiem odpieluchowania i tak średnio wyszło. Do 13,30 było ok, a potem posiedział 15 minut na nocniku i nic nie zrobił. Wstał i się zesikał... Chyba to jeszcze nie czas. Za kilka tygodni znów spróbuje. Taka dziś śliczna pogoda a ja nie wiem czy powinnam brać Manie na dwór bo w sumie dziś znów ma katar (nie duży, ale jednak) no i cały czas jej daje leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kornelkowa :) Nie było mnie, bo musiałam sąsiadom pomóc wyciągać samochód z zaspy przedgarażowej. Surfitka, powiem tak: bloki wyglądające jak domki ;) Dlatego właśnie pisałam do pomarańczek, że nudzą, bo jak już zaczepiać, to z jajem i inteligentnie. Michalina-rozejm :) chociaż wojny nie było :) Mnie też korciło, żeby wyjść, ale po wczorajszej wizycie dzieciaków znajomych mieszkanie wygląda, jakby leżało na linii frontu. Okopów tylko brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj zrobiłam przewrót porządkowy i dziś jest ok. Jeszcze dwa prania i zmyć po obiedzie i będzie cacy. Oczywiście zabawek nie liczę bo to sprzątam wieczorem hurtowo inaczej popadłabym w silną nerwice. A jeśli chodzi o zaspy to mój mąż ze swoim ojcem i bratem wczoraj wykopywali jego samochód do 24.30 :D:D... Najlepsze jest to ze całą niedziele mężu sobie odśnieżał żeby mógł wjechać na podwórko, po czym przez poniedziałek nasypało tak ze jak wrócił wieczorem to i tak się zakopał. Zrezygnowany stwierdził, że do końca zimy parkuje na podjeździe. Dobrze że moja "królewna" śpi sobie w garażu i nie musi rdzewieć na podjeździe obsypywana sola przez piaskarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kornelkowa, ja wychodziłam. Jak dziewczyny miały tylko katar, bez gorączki. Nawet na lekach. Przespacerować się ze 30 min. nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis z moja pospacerowalam troszke :) Cieplutko, slonecznie bylodo poludnia. Kornelkowa, to sie ciesz ze wogole te pisakarki jezdza ;) U nas na osiedlu polowa drog, a moze wiecej niz polowa nieodsniezona, szkoda gadac. Dobrze ze mam samochod z napedem na 4 ;) Mama Muminow chyba wiem gdzie mieszkasz, ja z drugiej strony Kobierzyna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina z kobierzyna
Mamina - :) Moja córa jest na diecie, ma bardzo ograniczone menu, a i tak ma szorstką skórę na buzi, jeśli miałabym jej jeszcze bardziej ograniczyć ilość produktów, to musiałabym chyba wrócić do samego mleka. Tak więc nam też zostaje czekanie do trzeciego roku życia i chyba już teraz ją zapiszę, bo pewnie u nas jest podobnie jak w Krakowie z terminami. A pomarńczki to chyba upodobały sobie Mamę Kornelka i może dlatego u Was są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina z kobierzyna
A tak w ogóle, to uciekam już od Was, nie zawracam gówy, wracam do pracy, wpadłam tu tylko podenerwować Mamę Fifi :) Która mam nadzieję się nie obraziła :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfitka jeśli piszemy o tym samym osiedlu (bo zastanawiam się, o której stronie Kobierzyna piszesz), to potwierdzam ;) Tylko tam gdzie autobus jeździ jest mokro, reszta to lód i pół metra śniegu. Teraz będę zastanawiać się, przy każdym mijającym mnie, odpowiednio dużym samochodzie, czy to aby nie Ty :) Michalina, z tego co widziałam, to pomarańcze były tu od początku, Chyba, że wyniuchały Kornelkową zanim ona jeszcze pomyślała, że tu zajrzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jeżdżą. Przyuważyłam ze jeżdżą małpki z podniesionym pługiem. Nawracają przed moim domem i jadą z powrotem znów bez odśnieżania, ale trasę mają przejechaną jakby nie patrzyć. Śniegu nie ma na drodze bo auta ciągle jeżdżą i nie ma szans żeby się utrzymał. To nie jest taka osiedlowa dróżka u nas nawet czasem korek jest blee. Kiedyś było super bo jak przez cały dzień 5 samochodów przejechało to było bosko, a teraz sobie zrobili objazdy poza tym się dużo bloków pobudowało no i jedno auto za drugim jedzie. Łeb mi pęka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama muminow, byc moze, byz moze ;) Masz wiadomosc na nk. A co sie tyczy suchej buzi, to moja tez teraz troche ma, ale to przez ogrzewanie i mrozik ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkie mieszkacie
na Kobierzynskiej u dr Babinskiego! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej matki, właśnie wróciliśmy ze spaceru. Zamontowałam Filipkowi spacerówkę, żeby sobie pooglądał świat, a ta bestia jak zwykle zasnęła. Wyprawa była to nie lada, bo pewnie jak wiecie nieodśnieżane chodniki, ulice, czuje jak mi mięśnie w ramionach i na plecach rosną. Niech już będzie wiosna!! Michalina z Kobierzyna, stare to a głupie!!! Nie gniewam się...ale więcej tego nie rób, bo Ci zdjęć nie zrobię!!!!!:)) Kornelkowa mamo myślałam ze Cię spotkam na naszych peryferiach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama fifi nie zapuszczam się w takie śniegi tak daleko. Ale jak nie masz planów na dziś to bierz młodego i wpadaj na kawkę czy coś tam. Mania sobie poogląda jak wygląda "brat bez zębów" bo mnie ostatnio o takiego męczy :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslisz ze ja chciałam się gdzieś zapuszczać, wyszłam tylko parę kroków przed dom ale d...zbita nic nieodśnieżane, co chwilę jadące samochody, więc musiałam sie pakować w zaspy, no koszmar jednym słowem!! Drugi raz z domu nie bedę wychodzić bo młody się chyba wścieknie jak go drugi raz bedę ubierać, ale koniecznie umówmy sie na jakis dzień. A Ty nie wychodzisz z dzieciakami?? Nawet jak maja katar a dobrze sie czują to przecież można iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wychodzę. Skonsultowałam z mamą i stwierdziłyśmy że Mania jeszcze sobie dziś posiedzi w domku. Południe i najładniejszą pogodę już przegapiliśmy, a teraz to się szaro buro zrobiło. Jutro ją wypuszczę na chwile na podwórko. Mamo fifi ja nadal nie wiem w którym miejscu ty mniej więcej mieszkasz. Gdzieś blisko motelu Krak czy bardziej tam w stronę leroy merlin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w strone liroy merlin są same
pola i lasy, ona pewnie mieszka na radzikowskiego na tym betonowym osiedlu, gdzie drzewa nie uświadczysz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj to faktycznie juz nie ma sensu.....napisze Ci na maila gdzie mieszkam....bo jeszcze mnie jakies pomarańcze beda nachodzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak no tak tak
matkaFifi,zapukamy do twych drzwi i wręczymy ci "Strażnice" :classic_cool: kornelkowa, wszystko sie zgadza, tam nie ma blokóe, a wy jestescie zwierzęta blokowe, to oczywiste :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety nie :( A czasem bym chciała. Czasem się wybieramy w blokowiskowe środowisko na sanki ( w lecie na huśtawki) i podziwiam "osiedlowe kluby mam". Moje ex koleżanki ze szkoły, a na moim zadupiu mogę sobie co najwyżej sarenkę uświadczyć i liska ze wścieklizną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tem całe zycie mieszkałam w bloku i nigdy mi to nie przeszkadzało, wręcz odwrotnie. Jakos nie umiem sobie wyobrazić mieszkanie w domu, bez sąsiadów, ale pewnie jest to kwestia przyzwyczajenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkałam w bloku przez kilka lat (5) i mieszkania na 4 piętrze nienawidziłam. W lecie było duszno, w zimie było wściekle gorąco. Nuda. Jak się z powrotem przeprowadziliśmy do domu to pokochałam go od pierwszego wejrzenia. Tylko finansowo mieszkanie w domu jest przeznaczone dla wyjątkowo bogatych ludzi. W jednym kącie się coś naprawi, a tu już się w drugim coś sypie i tak w koło. I nie tylko w starych domach niestety. Teraz nowe budują na "odpieprz się" więc zanim się jeszcze dobrze w nich zamieszka już się pojawiają usterki których jakoś dziwnym trafem "gwarancja" nie obejmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak no tak tak
kornelkowa, no ale za to nie musisz codziennie zaiwaniać z wózkiem po schodach, masz własny ogródek, w którym mogą bawić sie twoje dzieci i zawsze jest to mała odskocznia w strone natury :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak to jest wielki plus... Ach już niedługo wiosna :D Wyniosę im piaskownice, zawieszę huśtawkę i będę tylko nadzorować żeby nie wyjedli całego piasku (bo drogi :P :D:D ) Mamy już "oblukany" fajny placyk zabaw niedaleko Krakowa. Niewiele tam dzieci, a jak już są to malutkie no i "znajome" więc już nie moge się doczekać :D No i wakacjeeeeee. Najchętniej bym już zaczęła pakować walizki :D:D:D A pewnie jak zbliży się data wyjazdu to mi się nagle odechce... heh Za 2 miesiące urodziny Mańki i jeju jak mi życie zleciało :( Stara już jestemmmmmm... za dwa lata Mańka idzie do szkoły!!! Mam wrażenie że któregoś dnia się obudzę i się dowiem że mam prawnuki :D To były moje przemyślenia z nutką tęsknoty :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×