Gość co za gość.. Napisano Kwiecień 14, 2010 Oj nie po wyglądzie...Przeczytaj moje wcześniejsze posty :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja dodam Napisano Kwiecień 14, 2010 Mój narcystyczny eks był na mnie wkurzony-zazdrosny, że gdy szliśmy ulicą to kobity zamiast na niego to patrzyły na mnie. :D Kazał mi się inaczej ubierać, żeby nie patrzyli. Sam golił nogi i włoski na ręcach. W ciągu dnia spoglądał w lustro nie wiem ile razy.Kobiety były dla niego jak trofea i dowartościowywał się zaliczając te najatrakcyjniejsze. Normalnej codziennej pracy nie uznawał i zarabiał tak, żeby za dużo się nie narobić a kupę zarobić. Najgorszy był jego charakter. W całym życiu nie znałam bardziej podłego człowieka. Na koniec gdy zrozumiał że normalne dziewczyny go zostawiają, skumał się z dziewuchą która robi za jego służącą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość co za gość... Napisano Kwiecień 14, 2010 Apropo rozglądania się na ulicy...Mój kiedyś powiedział,że jeżeli zdarzyłoby się tak,że idąc z nim ulicą uśmiechnęłabym się do innego mężczyzny,zostawiłby mnie samą,przestałby się do mnie odzywać i w ogóle.Zawsze to ON ma być na pierwszym miejscu,ma być całym moim światem i nie ma prawa być nikogo poza nim...To wynika chyba z zaniżonej samooceny,ja nigdy nie miałam problemu z tym,że mój facet rozgląda się za innymi.Sama z chęcią patrzę na piękne kobiety i jestem na tyle pewna własnej atrakcyjności,że mi to nie przeszkadza... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja dodam Napisano Kwiecień 14, 2010 Niska samoocena, niedowartościowanie, niepewność była u niego podnoszona kontaktami z różnymi kobietami przez internet. Chwalił się, że ma takie piękne przyjaciółki które może mieć w każdej chwili. Przejrzałam jego znajomych na naszej klasie i okazało się, że ma wpisane wszystkie te chętne na niego koleżanki. Potem okazało się że seksił się z nimi a one stawiały mu co chciał, wódkę, driny i resztę. Teraz następna się z nim męczy. Jestem szczęśliwa, że ten kretyn się ode mnie odczepił.To tyle. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość o zesz ku.... Napisano Kwiecień 14, 2010 wszystkie opisy pasuja jak ulal jakie to przykre :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kamimoza2999999 Napisano Kwiecień 14, 2010 Ku usmiechowi wszystkim :):) Słuchajcie ...moj jak uznal ze mnei zdobył, zalozyl pierscionek na palec(oczywiscie pierscionek musial byc mega wypasiony) i zanim ja go dostalam chwalil sie wszystkim i go pokazywal jaki to drogi kupil:):) No wiec jak juz dostaalm ten pierscionek i metkę zdobyta:0:):)L:) bylismy na weselu...i on tak długo tancowal z taką dziewczyną...az mi przykro i głupio bylo bo siedziaalm sama jak palec.......... Ale to jeszcze nie wszystko:):)......... Na koniec przylecial do mnie pochwalic sie ze jaki to on super i dostal od tej dziewczyny telefon.............. Normalnie mnie zatkalo(on do mnie przylecial sie pochwalic!!!!:):) pomyslalam---psychiczny czy jakis:):) Ps a pierscionek mialam na palcu od dwoch tyg..:):) buuuhuaaahahaaee Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Skądś to znam Napisano Kwiecień 17, 2010 Kamimoza, dziwię się, że pozwoliłaś się tak potraktować, zwłaszcza jako narzeczona. Po takim wyskoku (taniec z inną to nie zbrodnia, choć to niemiłe, ale branie już od niej numeru to dla mnie ewidentny znak, że taki facet ma w dupie swoją kobietę i wcale mu nie zależy), na Twoim miejscu na jego oczach (żeby mu dać odczuć, co znaczy nie szanować kobiety i bawić się jej uczuciami) wrzuciłabym ten pierścionek do rzeki! Do Wisły najlepiej, bo w niej przecież nie zanurkuje, żeby go wyłowić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bylam Napisano Kwiecień 17, 2010 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kamimoza299999 Napisano Kwiecień 17, 2010 Pomysl z wyrzuceniem pierscionka do wisly ...super... Ps: ja przezylam szok wtedy, i chyba nie chcialam zeby to nawet rozniosło sie wtedy bo bylo mi wsyd...jemu nie bylo ...mi bylo za niego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dzastolinatoja 0 Napisano Wrzesień 23, 2010 byłam z takim, zanadto pewny siebie, zakochany w swej urodzie, ale jaki przystojny ... ehhh. Jako kumpel/przyjaciel super, ale jako partner/mąż szkoda gadać... Cała pensja szłaby na kosmetyczkę, manikiurzystkę, fryzjera... Oczywiście moja pensja, bo tamten chłopaczek był z deka leniwy :)Jakby miał na 8 do roboty to musiałby wstawać o 4 rano :P aby wykonać na te wszystkie "obrzędy" kosmetyczne wokół siebie :) Ale może tylko ja na takiego trafiłam :)Do dziś jesteśmy w relacjach kolega-koleżanka :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość uoooyyy Napisano Wrzesień 23, 2010 ja bylam nie warto marnowac sobie zycia na takie cos w trakcie rozmowy zerkal czesto w lusterko golil rece i nogi , w zasadzie mial wlosy tylko na glowie nie to jednak przeszkadzalo mi najbardziej mial po prostu paskudny charakter nie mial nic poza wygladem wtedy bylam mloda i glupia wiec nie patrzalam na wiele dzisiaj jak go widze przechodze na druga strone ulicy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość uoooyyy Napisano Wrzesień 23, 2010 12:26 to i ja dodam" kurcze dopiero przeczytalam czyli sa tacy jak dwie krople wody masakra jakas nie faceci moze to ten sam ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
one way 0 Napisano Wrzesień 23, 2010 Tak to prawda, nigdy sie nie spocił przy uczciwej pracy. Zawsze coś zachachmęci, wykorzysta pracę innych. Uczciwośc to dla niego frajerstwo, choć lubi często podkreślać /bezpodstawnie zresztą/, że on jest mega prawy, a to inni są be i dlatego on czasami musi ich prostować- czyli może byc wtedy nieuczciwy. Ten dysonans moralny widać we wszystkim. On jest bardzo pokrzywdzony, ale gdy zachowa się podobnie wobec innych to jest to sprawiedliwe, bo on zawsze ma racje. Słuszne jest tylko to co w danej chwili jest mu wygodne, a tak naprawdę istnieje w tym taka sprzecznośc, że człowiek normalny odbiera go jak psychicznego. Uwielbia się przechwalać i popisywać, czy to nowymi gadżetami /wypasione auto, szybki motocykl,itp., wszystko nowiutkie/, ale także ciągle to nowymi "pasjami". Najpierw np. windsurfing, ale szybko sie nudzi, więc zaraz będzie np. kajakarstwo wysokogórskie. Więc gostek tak naprawdę nie ma żadnej pasji tylko kreuje się na mistrza w każdej dziedzinie, a to tak naprawdę jest jedynie ledwo przeciętny, ale błysnął i to się tylko dla niego liczy. Ludzi traktuje instrumentalnie. Tak naprawdę nie ma żadnych przyjaźni, te kontakty są zawsze płytkie i powierzchowne mimo ich ilości. Brak długoletnich przyjaźni rekompensuje sobie ilością poznawania coraz to nowszych "przyjaciół", acz na początku znajomości okazuje im atencje, by po czasie ignorować ich pragnienie symetryczności w dawaniu i braniu. Bo mu należy sie wszystko i dziwi go, a nawet oburza, aż do piany na ustach, że ktoś z tym nie zgadza. A on przecież taki wyjątkowy. Przy bliższym poznaniu okazuje się, że ten mega interesujący człowiek, z tyloma pasjami, tak czarujący, taki gładki i akuratny, jest zupełnie pusty. Pod tą lśniącą nieskazitelnością przykrywką mamy człowieka wyzutego z człowieczych cech. Nie doszukamy się ani krztyny dobroci, empatii, współczucia, ciepła, wierności, lojalnosci i wszystkiego tego czego szukamy w drugim człowieku. Narcyzm jest cechą osobowości psychopatycznej. Ciężko czasem oddzielić te oba zaburzenia, dlatego kwalifikuje się to jako osobowośc narcystyczno-psychopatyczną. I moi drodzy mogłabym tak pisać jeszcze długo, tym bardziej, że doświadczyłam CZYM jest taka istota i czym jest życie z tym potworem, bo przeżyłam z tym czymś prawie całe swoje dorosłe życie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
one way 0 Napisano Wrzesień 23, 2010 Chyba uwierzyłam w czwarty wymiar. Bo tam chyba zawędrował mój post z 8:12. Jak to możliwe, no nie ma go, a nastukałam tyle, jak w temacie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość narcyzm to zaburzenie Napisano Wrzesień 23, 2010 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość or another Napisano Listopad 12, 2010 one way skad tyle wiadomosci? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość or another Napisano Listopad 12, 2010 bylas w takim zwiazku? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tu wszystkie byly Napisano Listopad 13, 2010 :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość byłam z narcyzem Napisano Listopad 13, 2010 i nigdy więcej. On Pan i władca najpiękniejszy najseksowniejszy i najmądrzejszy. Godzinami potrafił siedzieć przed lustrem i podziwiać siebie. Nie pracował bo jak to mówił ( nie będzie zajmował się byle czym , on musi być kimś ) Ale tak by mieć dużo kasy i najlepiej nie kiwnąć palcem. Wyjścia na miasto , setki spojrzeń na kobiety i vice versa jak ja na kogoś spojrzałam była awantura.....i foch na kilka dni. Obchodziło go tylko to by świetnie wyglądać i przyciągać spojrzenia . Ja musiałam być szarą myszką. Ten człowiek mnie wyniszczył w pewnym momencie ale uwolniłam się od niego i teraz żyjemy już od 1.5 roku tak jakbyśmy się nigdy nie znali...... Narcyz to najgorsze co może być. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nic dodać nic ująć........ Napisano Listopad 13, 2010 Każdy wpis jest podobny, jak najdalej od takich psychików. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość or another Napisano Listopad 13, 2010 bzzzz...... przeczytalam wszystkie Twoje posty, musze przyznac, ze moja sytuacja jest prawie identyczna...z tym wyjatkiem, ze ja spedzilam z "moim narcyzem" bardzo dluuugi czas... Bardzo chetnie bym z Toba porozmawiala. Mam nadzieje, ze zagladasz tu jeszcze od czasu do czasu.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo Napisano Listopad 13, 2010 dziewczyny moglybycie napisac pod jakego znaku byli wasi narcyzi? nie wierze w horoskopy itp., ale z obserwacji zauwazylam, ze czesto blizniacy przejawiaja podobne zachowania... sama malam taki epizod z blizniakiem.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo Napisano Listopad 13, 2010 dziewczyny moglybycie napisac pod jakego znaku byli wasi narcyzi? nie wierze w horoskopy itp., ale z obserwacji zauwazylam, ze czesto blizniacy przejawiaja podobne zachowania... sama malam taki epizod z blizniakiem.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo Napisano Listopad 13, 2010 dziewczyny moglybycie napiac pod jakego znaku byli wasi narcyzi? nie wierze w horoskopy itp., ale z obserwacji zauwazylam, ze czesto blizniacy przejawiaja podobne zachowania... sama malam taki epizod z blizniakiem.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo Napisano Listopad 13, 2010 dziewczyny moglybycie napiac pod jakego znaku byli wasi narcyzi? nie wierze w horoskopy itp., ale z obserwacji zauwazylam, ze czesto blizniacy przejawiaja podobne zachowania... sama mialam taki epizod z blizniakiem.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo Napisano Listopad 13, 2010 dziewczyny moglybycie napiac pod jakego znaku byli wasi narcyzi? nie wierze w horoskopy itp., ale z obserwacji zauwazylam, ze czesto blizniacy przejawiaja podobne zachowania... sama malam taki epizod z blizniakiem.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość JA BO NIE MAM Napisano Listopad 13, 2010 moj byl baran ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marika' Napisano Listopad 13, 2010 " dziewczyny moglybycie napiac pod jakego znaku byli wasi narcyzi?" wodnik najgorszy z calego zodiaku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość or another Napisano Listopad 13, 2010 marika popieram:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poczytajcie sobie forum o wodn Napisano Listopad 13, 2010 iku na wp.pl horoskopy :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach