Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magdalena 1981 .....

W MOIM DOMU STRASZY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość taaaa demona
to był demon seksu, często się pijawia niewyżytym seksualnie 30-letnim kobietom :) [potem jej się jeszcze śnił jak chyba rozbił jakies wielkie lustro w ich poprzednim domu ] a to chytrus, śnił jej się :D mnie się też róźne rzeczy i ludzie śnią, teraz już wiem że jak mi się przyśni Cichopek to będzie znaczyło że myśli o mnie i coś odemnie chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuupppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma znaczenia kto taki
Anita z Wolina to przykład paraliżu sennego ;) Hipnagogi - każdy to ma. Duchy istnieją, naprawdę. Wyjdźcie z ciała to się przekonacie :) :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita z Wolina
aha, bo myślałam już nad zmianą dilera:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneczna pogoda 25
autorko jak tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pniim
Znam jeszcze jedna historie. Moj byly chlopak powiedzial mi ze kiedys byl w kuchni, cos robil a za nim na blacie lezala foliowa torebka, zgnieciona. W pewnym momencie uslyszal szelest tej torebki, odwrocil sie a tam ona dwa razy zgniotla sie w lukle i rozlozyla, jakby ktos ja dwa razy scisnal. Arekw szoku i strachu uciekl z kuchni. Druga historia u niego w domu, opowiedzial mi ze raz w nocy wlaczyla sie wieza i zaczela nagle sama sie przyglasniac do naprawde pokaznych decybeli, do tego stopnia ze domownicy sie obudzili i spytali co odwala. A to nie on..byl przerazony ale sklamal ze to on..prawda taka ze pilot wiezy..lezal na wiezy..W ogole w tej sypialni czul kilka razy ze COS nad nim wisi jak lezy w lozku, czul sie obserwowany. Nie zmyslam! I jestem pewna ze on to doswiadczyl , opowiadal mi to z takim przerazeniam w oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upiór w operze
jak by mi się coś takiego przytrafiło to bym uwierzył ale tak to myslę że to wszystko ściema, tak jak i bóg i zjawiska nadprzyrodzone, to ściema

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pniim
Czytajac przerazajaca wypowiedz o postaci/szatania w oknie przypomnialo mi sie ze moja daleka kuzynka tez opowiedziala mi podobne przezycie. Jak dziecko wczesnym wieczorem lezala w lozku(sciemnialo sie) a w okno zaczela pukac koscistym palcem nieduza stara jedza, zgrzybiala, nic nie mowila ale kuzynka WIEDZIALA ze ta domaga sie wpuszczenia do pokoju. Nie stala na parapecie tylko jakby ponizej(pol jej ciala byl w oknie jakby stopy zwisaly miedzy pietrami, jakby na czyms stala)..Przerazona kuzynka uciekla do sypilani rodzicow. Nie pamietam czy mowila mi czy im (rodzicom)o tym powiedziala czy nie. Ja jej wierze widzac przerazenia z jakim mi to opowiadala(ma 40 lat wiec troche czasu minelo jej od dziecinstwa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pniim
Poczytajcie o Lucynie Lobos i jej przekazach. Moze cos w tym jest, kobieta mowi ciekawe rzeczy m.in. o istnieniu Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
woow, mocne z tym diabłem :O mi mama wczoraj opowiadała że jej mama a moja babcia mówiła jej że jak zmarł jej brat w 53' roku na wojnie chyba jakiejś tam - nie jestem w stanie powiedzieć jakiej to gdy zmarł słyszeli pukanie głośne do drzwi otwierają a tam nikogo nie ma. Kolejny przypadek to takie że kiedy zmarł ojciec babci to słoik z miodem który stał na samym końcu blatu (przy ścianie) spadł i rozbił się o podłogę i jeszcze garki z suszarki zleciały. Brr :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez te Wasze historie śniły mi sie duchy przez całą noc. A dokładnie to śniło mi się, że była organizowana jakaś uroczystość na pożegnanie tych, którzy zgninęli pod Smoleńskiem i przyszli na nią.........oni wszyscy we własnej osobie i nie wiedzieli, że umarli:O:O to było dziwne conajmniej:O Historii z własnego doświadczenia takiej nie znam, ale przypomniało mi się, co kiedyś opowiadał mój dziadek, nieżyjący już nawiasem mówiąc. Kiedyś w czasach młodości wracał nocą od swojej dziewczyny. Szedł przez jakieś łąki i był tam jakiś zbiornik wodny, nie wiem czy jakieś małe jeziorko czy staw, nie pamiętam. W każdym razie spojrzał nagle w to miejsce i zobaczył, że na środku tego stawu stoi starsza kobieta, z chustka na glowie, trzyma w rękach kosę i robi takie ruchy jakby kosiła trafę. Dziadek poszedł szybko do domu, a na drugi dzień dowiedział się, że jakaś starsza sąsiadka pani X zmarła tej nocy.....:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinia35
ja pierdziele. Jest godzina 10 rano, leże jeszcze pod kołdrą i czytam wasze historie. W domu nikogo nie ma. Przed chwilą usłyszałam jak w kuchni obsunęła się pokrywka od maselniczki... skąd wiem? bo jest ona z czegoś jak porcelana i kiedy się dotyka pokrywke o doł, to wydaje specyficzny głośny odgłos. Masakra ide stąd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezweny
no to i ja skrobnę autentyczną historię:) działo się to z jakieś 10 lat temu,mój kolega wracał od dziewczyny ok 2-3 w nocy,jechał autem ,droga pusta... w pewnym momencie po obu stronach szosy las,tak może z kilka kilometrów się ciągnął.Kolega już z daleka zobaczył,że ktoś stoi na środku drogi,zwolnił a gdy podjechał bliżej zobaczył gościa z długą brodą ,dziwnie ubranego w jakieś długie szaty.Gość stoi na srodku drogi a ręce ma wyciągnięte w kierunku samochodu kolegi,stał nieruchomo i wyglądało to tak jakby chciał go zatrzymać.Kumpel stanał rzeczywiście ale ten gość tak wyglądał,ze aż ciary szły po plecach,więc postanowił go ominąć... wrzucił jedynkę ,próbuje ruszyć a tu nic-auto stoi w miejscu jak przykute.Po chwili gość na szosie zaczął się rozpływać a w tym samym momencie przez drogę przeleciało całe stado dzików! Wyszło tak,że gdyby gośc go nie zatrzymał kumpel nadziałby się na te dziki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mieszkam w akademiku, w którym zabiło się osiem osób :O Na szczęście jeszcze nic nie widziałam ani nie słyszałam, tylko czasami mam niefajne sny A teraz prawdziwe historie: mój dziadek zmarł kilka lat temu o 3 w nocy, w jego rodzinnym domu wszystkich wtedy pobudziły głośne kroki na schodach - rano dowiedzieli się o śmierci dziadka... Ja kilka miesięcy po jego śmierci pojechałam na klasową wycieczkę. Leżałyśmy z koleżankami w łóżkach i gadałyśmy - ja opowiadałam im właśnie, że zmarł mi dziadek. Muszę tutaj zaznaczyć, że z dziadkiem nigdy nie byłam mocno związana, wręcz czułam, że mnie nie lubi i traktuje gorzej niż resztę wnuczków więc na jego pogrzebie nie płakałam ani nie pożegnałam go przy trumnie. No i jak im wtedy opowiadałam o tym to nagle z piersi wyrwał mi się krótki szloch, zupełnie jakby poza moją wolą. Dopiero po długim czasie uświadomiłam sobie, że to dziadek chciał, żebym po nim zapłakała. Od tamtej pory zawsze modlę się przy jego grobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeżeli ktoś lubi czytać takie historyjki to polecam książkę- Jenny Randles i Peter Hough-Tajemnica Życia Po Śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pietole dobrze zę jest dzień bo w nocy posrałabym sie ze strachu! koorwa duchy są!!! nie wierzę w to ja to WIEM! KTOŚ tu pisał o staruszce pukającej w okno, moja kumpela z internatu opowiadała, że jak była mała zawsze jak zrobiła coś złego to widziała starą, zgarbioną kobietę, która groziłą jej palcem! W każdym miejscu ją widziała! Nie ściemniała bo to dość poważna osoba była! kumpela ze szkoły mówiła mi, że jej nieżyjąca babcia była czarownicą.Ponoć przebierała się i zaczynała odprawiać jakiś taniec i wtedy w domu robiło się ciemno i pojawiały się jakieś postacie!Koleżanka ta była przerażona gdy to opowiadała.Ta babcia ponoć tylko w jej obecności to robiła, jak chciała ją ukarać.Kumpela odetchnęła z ulgąjak babcia zmarła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moim pokoju też COŚ jest.Nie mogę po prostu być w nim sama.Nawet teraz czuję czyjąś obecność, gdzie indziej tak nie mam tylko tu w tym domu, w tym pokoju. Może mieć to związek z tym, że stały tu trumny mojego dziadka i małego braciszka w przeddzień ich pogrzebów.Mama opowiadał, że moja babka był wredną kobietą i kiedyś powiedziała, że każdy mieszkaniec tego domu nie będzie miał szczęścia a ten dom stanie się ruiną.Dom powoli popada w ruinę, myslicie, że to klątwa??? chciałabym pogadać z jakąś wróżką ale narazie kasy nie mam na takie usługi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zamiast do wróżki lepiej byłoby jakbyś poszła do jakiegoś księdza i mu to opowiedziała? Jakby poświęcił mieszkanie może byłoby lepiej. Pamiętam jak z 5-6 lat temu w moim pokoju była taka dziwna aura :/ za Chiny nigdy nie chciałam być sama u siebie w pokoju (to było jeszcze przed tym zanim zaczęłam wyczuwać czyjąś obecność) na szczęście było jakoś parę dni przed kolędą, więc poprosiłam księdza żeby pokropił też mój pokój i ta dziwna aura zniknęła natychmiast.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś kropiłam sama wodą świeconą ale to nic nie dało....wiesz jak się 'wczułam' to wydaje mi się, że zła energia pochodzi z jednej strony pokoju.I może to dziwne ale tam jest zawsze ciemniej! cały dzień nawet jak tak słońce pada to tak inaczej tam jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak powaznie mowiac wierze w takie rzeczy, historie... jak bylam mala babcia opowiadala mi o 3chlopcach ktorzy chcieli zobaczyc jak to jest jak czlowiek popelnia samobojstwo niewiem skad im przyszedl taki pomysl do glowy napewno nie z tv bo jeszcze wtedy malo kto mial tv no i zrobili szubienice przywiazali do jakiejs galezi dwoch chlopcow trzymalo galaz a jeden nalozyl szubienice niewiem co chieli zrobic dalej ale podbiegl do nich zajac bardzo blisko pod nogami zaczal im chodzic i uciekl a oni za tym zajacem galaz poszla w gore a chlopak wraz z nia to naprawde jest prawdziwa historia wiele razy slyszalam ja od babci i jej brata , bardzo dziwne ze dziki zajac pchal sie dzieciom pod nogi...zostawiam do przemyslenia.. kilka lat temu moja babcia zmarla i gdy pojechalam do dziadka to bylo jakies 2 tyg. po smierci babci siedzilam sobie w kuchni dziadek zasnal po obiedzie a ja przygladalam sie na zamknieta drzwi do pokoju i wszystko mi sie przypominalo i mowie szczerze z reka na sercu klamka sie poruszyla w taki sposob jakby ktos z drugiej strony probowal otworzyc drzwi i strzelila do gory< czyli wrocila do normalnej pozycjii> myslalam ze moze mi sie wydawalo albo czasem cos skrzypi jak to w starym domu ale..co zastanawiajce ten dom jest b.stary i zeby nacisnac klamke trzeba miec troche sily..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami po śmierci bliskich takie rzeczy się dzieją.. moja kuzynka opowiadała mi że dzień po pogrzebie naszej babci (mama naszych tatków ;p) wybierała się do mnie żebyśmy razem posiedziały z dziadkiem bo nasi rodzice jechali do domu babci robić porządki w mieszkaniu i mówiła że kiedy już wychodziła z domu dosłownie książka wyleciała z regału :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sumatra kalamon
a co ja mam myśleć o tym, że jakieś 5 min temu telewizor zaczął śnieżyć i ja patrzę, że jest włączony kanał siódmy podczas gdy ja oglądałam kanał drugi? A pilot leży tuż obok laptopa, koło mojej ręki? Coś mi tu śmierdzi;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgjhj
nie klikajcie w tego linka!! 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 13245456757
Kicky Rikki ja mogę Ci polecić pewnego 'wróżka' online. Mi naprawdę bardzo pomógł;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff przeczytalam wszystko! Niektore opowiesci sa naprawde dziwne, ale niektore takie ...siakie. Np. te z ta staruszka... male dzieci maja bujna wyobraznie (chosby to, ze niektore dzieciaki maja swojego "niewidzialnego przyjaciela") Wiec opowies o staruszce raczej bym przypisala wyobrazni. Baba jaga straszy dzieci:) Ale wspominaliscie tez o egzorcystach. Chcialam zapytac czy ktos ogladal program o polskim ksiedzu egzorcyscie? Do tej pory slyszalam wiele rzeczy na ten temat, ale po opowiesciach tego ksiedza dopiero uwierzylam w to wszystko. Po pierwsze, zeby zostac ksiedzem egzorcysta trzba miec rowniez w tym kierunku powolanie. Zeby miec moc walki z szatanem trzeba byc nieskazitelnie czystym. Ksiadz mowi , ze jego zycie to od rano do wieczora modlitwa. W programie byly rowniez dwie czy trzy kobiety kiedys opetane i ksiadz im pomogl, ale teraz musza byc bardzo religijne i duzo sie modlic, zeby sobie z tym wszystkim poradzic. To co powiedzial ten ksiadz to... c w szoku bylam. Powiedzial, ze w czsie egzorcyzmu szatan potrafi sie ufizycznic. Mowi "szatanskim glosem" , wyzywa, syczy, krzyczy. Wygina cialem opentanego. Podal przyklad z krzyzem, ale niestety nie pamietam dokladnie o co chodzilo, ze zerwal sie z szyji zakonnicy pomagajacej przy egz. upadl gdzie daleko jakby ktos nim rzucil. ALE TEN PRZYKLAD PAMIETAM DOSKONALE... Ksiadz powiedzial i pokazal gwozdzie - normalne metalowe gwozdzie ok6 cm. Jakies kilo gwozdzi. Tymi gwozdziami plula ta opetana kobieta podczas egzorcyzmu!!!!! Gdyby nie to , ze mowil to sam ksiadz egzorcysta nigdy bym w to nie uwirzyla!!!! Mowi, ze podczas egz. dzieje sie wiele nadzwyczajnych rzeczy. Ze w tedy szatan moze sie zmaterializowac. Chce pokazac swoja sile. brrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 13245456757
To może podaj maila, nie chce tu pisać, żeby nie było, że reklama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×