Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość motylek987

Motyle w brzuchu - wielkie jak helikoptery - niestety nie do męża

Polecane posty

"bez seksu, ale z pieszczotami jakich nawet z mężem nie miałam ... zwariowałam" Zuzanno czy to dla ciebie nie jest jednoznaczne? Przepraszam łudziłaś się że oni się po główkach głaskali :D Jesteś taka ciemna czy czy tak dobrze udajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna jest dziewicom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Aamelia
Masz racje mysliciel- nigdy bym nie wpadla na to ze lod to pieszczota. Zwsze myslalm , ze to seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zwsze myslalm..." I w świetle tego co napisałaś powyżej jest to bardzo odważna teza :D A już bez złośliwości ty naprawdę sądziłaś że kobieta pisząc że zwariowała i o pieszczotach jakich z mężem nie miała nie ma na myśli sexu w którejś z jego odmian? Jak na kogoś kto tak świetnie zna kobiety ciekawe przeoczenie ;) Ale penie twoje troszkę infantylne założenie że "pieszczotami jakich nawet z mężem" nie są sexem dziwi mnie dla tego że się na kobietach nie znam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robila nigdy loda mezowi
wiec sie podjarala :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"pisząc że zwariowała i o pieszczotach jakich z mężem nie miała nie ma na myśli sexu " do seksu w postaci "loda" celowo przyznała się później, bo nie chciała, żeby prowokacja zbyt szybko się wydała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calineczka.....
No dobra. Wy tu gadu gadu, a ja dalej nie wiem czy warto posmakować "zakazanego owocu"? Czy romans, to fajne przeżycie? Warto? Oboje jesteśmy w związkach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calineczka.....
Mogę iść. Tylko boję się, żeby mi się "Zonk" nie trafił :-) Cholera. Chciałabym, a boję się, że może mi się spodobać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada....
Mysliciel napisz do mnie margo1000@onet.eu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada....
Myśliciel 999 ciekawy człowiek z Ciebie mentalnie mogłabym duzo z Toba pogadać chodzi o rozmowę ,poradę. To bardzo ważne dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calineczka....
Lucy - Naprawdę. Jak ten czas szybko leci ..... :-) W każdym razie wokół siebie znam wiele osób, które zdradzają na prawo i lewo i nie mają żadnych skrupułów :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calineczka....
brum - Nie o to chodzi, żeby zdradzić z byle kim - pierwszym lepszym. Tu chodzi o uczucie. A znam kogoś, kogo kiedyś b. kochałam i on chce spotkania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calineczka....
brum - Cały czas złośliwość przez Ciebie przemawia.... Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu uważasz, że to złośliwość? Jesteście małżeństwem pewnie kilkanaście lat. Wpieraliście się pewni często, rozmawialiście, zastanawialiście się wspólnie nad różnymi problemami. Chcesz go zdradzić dlatego, że Twoi znajomi tak robią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calineczka....
"Chcesz go zdradzić dlatego, że Twoi znajomi tak robią?" brum - Chyba żartujesz. Akurat oni najmniej mnie obchodzą , co robią w swoim życiu i z kim zdradzają sowich współmałżonków. Jednak wiem, że niektórym chodzi wyłącznie o sex. A potem szybko wracają do domu i żyją sobie dalej, jakby nic się nie stało :-( U mnie jest inaczej. Nie mogę zapomnieć mojej dawnej sympatii sprzed lat. Och chyba też nie. Chce spotkania, a ja nie wiem czy się zgodzić. Z jednej strony bardzo tego pragnę, z drugiej natomiast, mam obawy, czy to nie będzie początek naszego romansu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ca-lineczka25
Jedno spotkanie to jeszcze nie zdrada. Może okazać się, że przez te wszystkie lata bardzo się zmieniliście i nie czujecie do siebie, tego co kiedyś. Po co żałować później, że się czegoś nie zrobiło jak była okazja. C

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z jednej strony bardzo tego pragnę, z drugiej natomiast, mam obawy, czy to nie będzie początek naszego romansu? i dlatego warto o tym porozmawiac z mezem, doda ci otuchy, rozwieje watpliwosci, uspokoi skolatane serce, pomoze wybrac odpowiedni stroj itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calineczka....
Ja jestem pewna, że nie wszystkie uczucia wygasły, bo gdy go widzę, to czuję jak uginają mi się kolana. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam. On działa na mnie niesamowicie. Jest bardzo atrakcyjny. Natomiast z rozmowy wywnioskowałam, że liczy jednak na sex...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłe złego początki. Nie jeden związek rozwalił się przez takie motyle. byłeżony.pl mają dylematy ale już na ogół rozwodowe. Każdy flirt czy romans niesie z sobą konsekwencje. A potem proza życia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"i dlatego warto o tym porozmawiac z mezem, doda ci otuchy, rozwieje watpliwosci, uspokoi skolatane serce, pomoze wybrac odpowiedni stroj itd" :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że liczy jednak na sex... jeśli w grę nie wchodzą gdzieś pieniądze to wiadomo, że chodzi o seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ca-lineczka25
Zdrada jest jak narkotyk. Za pierwszym razem, robimy to dla zabawy, za drugim, żeby sprawdzić, czy będzie tak fajnie jak za pierwszym, a za trzecim, bo nie wyobrażamy sobie jak bez tego mogliśmy wcześniej żyć. Każde kolejne spotkanie powoli nas niszczy... Nim cokolwiek zrobisz zastanów się czy warto. To, że nogi ci się uginają na jego widok, jeszcze nic nie znaczy, bo gdzieś w głębi twojego umysłu ciągle żyją wspomnienia o nim. Nie wiesz jaki jest teraz. Przez te wszystkie lata mógł stać się kimś zupełnie innym. Ty też pewnie się zmieniłaś. Skoro nie chcesz romansu, to po co się spotykać z kimś innym. Jeśli kochasz męża, jest ci z nim dobrze, niczego ci nie brakuje, to nie warto ryzykować. Wiem, co pisze, sama mam na koncie kilka zdrad i wiem, że gdyby nie jedno spotkanie, jeden telefon, jeden pocałunek, do niczego by nie doszło. Teraz staram się zapomnieć, ale coś ciągle ciągnie mnie na bok. Nim cokolwiek zrobisz przemyśl, czy warto, bo chwila zapomnienia może być piękna, ale moment przebudzenia już niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calineczka.....
Wiesz, najbardziej podoba mi się Twoje ostatnie zdanie. I cały czas zastanawiam się, czy warto? Z mężem od dawna nie jest ok. Rozmawialiśmy o rozwodzie już kilka late temu.. On jednak twierdzi, że nie może beze mnie żyć. Nawet planuje budowę domu... Oczywiście ze mną.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×