Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

balbiina

Lipcówki 2011

Polecane posty

Ela z tego co wiem ze szkoly rodzenia zzo a znieczulenie podpajeczynowkowe to dwa rozne znieczulenia. to pierwsze jest przy porodach naturalnych i ma znieczulic troche skurcze i prace macicy i wcale nie znaczy ze pacjentka nie ma czucia w nogach, ma ale nie czuje tak mocno skurczy, mowili nam w czwartek, ze jak czuje skurcze, to sa tepe, a jesli nie czuje skurczy to wtedy polozne pomagaja sobie patrzac na ktg i jakby podpowiadaja co robic w danej chwili, jednak w wiekszosci przypadkow czucie jest! to drugie jest wlasnie przy cc i oznacza bezwlad od zeber w dol, czucie mowili ze wraca po operacji w czasie do 4h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na szkole rodzenia o znieczuleniach mówiono identycznie jak u Beatris. Beatris- sama nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu. Chyba najlepiej decyzję powierzyć lekarzowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela- na szorstkie łokcie i kolana może pomóc piling a następnie bardzo dobre nawilżenie. Nie jestem pewna ale słyszałam że dobre są maści z witaminą A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane Dwupaki :) Ale mnie tu długo nie było, przez miesiąc nie miałam w domu internetu. Cały czerwiec z Wami mi uciekł i chyba nigdy tego nie doczytam co tam u Was się pozmieniało. Mam nadzieję że już teraz pozostanę z Wami w sieci. Pozdrawiam Buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatris81 - podzielę się moim doświadczeniem z cesarki. Decyzja o mojej cesarce zapadła po całym dniu wywoływania porodu i po mizernych skurczach. Stwierdzili że muszą ciąć. Od początku ciąży byłam pewna na 100% że urodzę SN i nigdzie ani nie czytałam o CC, ani z nikim na ten temat nie rozmawiałam. Byłam w totalnym szoku i totalnie nie przygotowana na takie rozwiązanie. Gdy zapytali mnie jakie wybieram znieczulenie ja naiwna pytałam jakie mogę chcieć :) i które jest lepsze dla dziecka. Stwierdzili że mogę mieć pełną narkozę lub znieczulenie w "kręgosłup". Nie sugerowali nic pozostawiając mi decyzję. powiedzieli tylko że narkozą podzielę się z dzieckiem i tez będzie "oszołomione". W kręgosłup z kolei pozostaje dla niego obojętne. Oczywiście wybrałam znieczulenie. Nie wiem czy to z wrażenia, czy to andrenalina zadziałała że absolutnie nie czułam wkłucia w kręgosłup. Najpierw robią delikatne znieczulenie miejscowe a później resztę :) Siedziałam taka zgięta i poczułam ciepło które przesuwało sie od palców stóp w górę. położyli mnie, popodpinali kabli, kabelków i mieli nie widoku komputerowym z każdej strony. Później zasłonili parawanikiem i tyle widziałam. podczas całej operacji lekarze żartowali sobie, śmiali się i wypytywali na kogo czekam, jakie imię wybrałam i takie tam. Dziwna była świadomość że ktoś tam ci beble w brzuchu ale fakt był taki że to tylko świadomość, bo nie czułam kompletnie nic. Dopiero gdy wyjmowali Małego poczułam że ruszają całą mną :) nie wiem do czego to porównać. Może jak coś się wyjmuje z za małej torebki - trochę w prawo, trochę w lewo :) I po chwili miałam przed sobą synia. Nigdy nie zapomnę tego widoku :) Mały spokojny i zdziwiony jakby dopiero co ujrzał świat :) dzieci po cesarce nie są zmęczone, więc on też swoimi wielkimi oczyskami rozglądał się :) Pediatra podała mi go bliziutko koło twarzy tak by mógł mnie dotknąć. Niestety ręce są przywiązane więc nie było szans bym go dotkła ale to muśnięcie jego rączki po mojej twarzy - bezcenne. Później małego zabrali na badanie a mnie szyli. Wszystko trwało ok 50 min. Ok 15 do wyjęcia dziecka a później 35 składanie do kupy :) Na sali pooperacyjnej leżałam ok 12 godzin, po czym przewieźli nas (po 2-3 godz miałam Małgo przy cycusiu) na położniczy. Nie wiem dokładnie po jakim czasie zaczęłam odzyskiwać czucie w nogach, ale to było na bank później niz po 4h. I tak jak zaczynało działać znieczulenie od palców stóp, tak zaczęło puszczać. I Leżenie płasko. Przestrzegam przed podnoszeniem głowy. Jeśli za szybko się wstanie to ból jest okropny i nie występuje od razu. 24 h wydaje się że długo, ale człowiek jest taki skołowany wrażeniami że praktycznie cały czas się drzemie. Tym bardziej że dzidziuś tez odsypia. A później to już jak po normalnej narkozie. W miarę szybko wstać i rozruszać się to juz jest z górki :) nigdy nie miałam narkozy. zastanawiam sie jak bym zniosła rurkę w przełyku. Dla mnie to chyba było by 1000 razy gorsze od rurki w kręgosłupie :) Oczywiście Ela ma święta rację że lekarz sam podpowie co według niego jest najlepsze dla Twojego organizmu. Dużo to tez jest kwestia nastawienia, tolerancji na ból i tak jak w moim przypadku - zwykłej ciekawości i chęci zapamiętania każdego szczegółu z narodzin nowego życia. A w tym przypadku życia które daje sie samemu. Mam nadzieję że nikogo nie zniechęciłam lub nie wystraszyłam. Ot tak przy stresie Beatris chciałam sie podzielić swoimi przeżyciami. Nie wiem czy Adrianek przyjdzie na świat Sn czy przez CC ale wiem jedno: chcę i jego powitac w pełni świadoma :) Jeśli Beatris chcesz jeszcze coś dopytać to pisz. Jeszcze dziś usiądę do kompa :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kubolinka- pięknie opisałaś przeżycie związane z cesarskim cięciem. Naprawde się wzruszyłam, zwłaszcza momentem muśnięcia Twojej twarzy rączką synusia... Myślę, że takie przeżycia zapadają w pamięć na całe życie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kubolinka dziekuje za to ze podzielilas sie z nami swoim doswiadczeniem! :-) bardzo cenne jest dla mnei to co napisalas i przeczytalam wszystko glosno mezowi.. pewnie ze fajnie byc obecna przy "wyjsciu" dziecka na swiat, jesli dojdzie u mnie do pelnej narkozy czyli znieczulenia ogolnego to z pewnoscia zal mi bedzie ze go pierwsza nie zobacze. oczywiscie poryczalam sie jak czytalam moment o musnieciu raczka o policzek i jeszcze mi lzy leca wiec wracam do torby, zeby sie uspokoic. jeszcze raz dziekuje! pakujac sie pomysle, o co bym chciala jeszcze zapytac.. aaaa wiem, jestem ciekawa czy przed cc robia lewatywe? nic u mnie o tym nie slyszalam.. mam te czopki glicerynowe i tak mysle czy sobie jutro albo dzis wieczorem jednego nie zapodac, by na pewno sie jutro wyproznic, bo u mnie to nie jest tak z tym codziennie niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kornelka_88 - mi tez przez cala ciaze nie polecialo nic a nic z piersi, ani kropelunia.. oczywiscie tez sobie wkrecalam, czy ja bede miala pokarm? mysle ze bedzie. :-) wlasnie zastanawiam sie czy pakowac ten laktator czy nie, bo zajmuje sporo miejsca, pewnie od razu pokarmu nie bedzie po cc, mowia ze po 3-5 dobach moze dopiero byc i wtedy faktycznie moze byc nawal, a jak bedzie od razu? :-) co do rurek to dla mnie chyba najgorsza byla ta, ktora zamontowali mi przez nos do zoladka, masakra. tak sie pocieszam, ze przeciez nie jade tam w poniedzialek, bo jestem chora, jade, bo jade urodzic i doswiadczyc czegos pieknego, jade tam jako zdrowa kobieta a nie jako chora z jakims tam przypadkiem i nerwami, pewnie stres jest ale to raczej taki pozytywny, o zlych rzeczach staram sie nie myslec, bo i tak mi to nic nie da, tylko zaszkodzi. jade tam "po mojego synka"!!!! dzieki Bogu, ze mam meza i ze bedzie ze mna, bo ja to taka panikara jestem, ze predzej czy pozniej pekne i zaczne ryczec, dobra wracam do torby, tymczasem. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam materazyk ale kokos pianka chyba tylko (wiem ze tylko z dwoch warstw) i tez szczerze powiem nie wiem na ktorej stronie polozyc...polozylam tym twardym czyli kokosem do dołu...ale nie jestem pewna czy dobrze zrobilam, zapytam kolezanek. Ja sie zaczelam zastanawiac jak opóznic poród ? :) jak to zrobic zeby przetrzymac do 1 sierpnia :D W poniedzialek bede musiala chyba do dentysty sie wybrać bo zaczal mnie tez pobolewac ząb ktory był zrobiony rok temu... Ja nie mialam robionego GBS ale tak jak ktos wczesniej wspomnial -to zalezy od szpitala ...u nas ise go nie wymaga. Ela na suche łokcie (ktore jeszcze 2 lata temu byly moją zmorą) smarowałam zawsze po kąpieli tłustym kremem. Teraz mam do tego oliwke i mam tam skórke jak wszedzie indziej delikatną :) no chyba ze to masz od czegoś innego ale wątpie...zwlaszcze ze w ciaze skóra jest bardzo sucha...ale jak mowie tłustymi kremami po każdej kąpieli codziennie wsmarowywac tego kremu czy oliwki. Oliwke wiadomo najlepiej na mokre ciało bo świetnie wiąże wodę :) aaa teraz czytam dopiero ze kremy nie pomagają...ale są takie kremy z gliceryną i po tym to juz chyba musi zadziałać :) I faktycznie przypomniało mi sie ze są dobre maści nie drogie w aptece z wit A i one sa mega tłuste i ogolnie dobre dla skóry...ja ich używam głownie na uczulenie jesli dostanę od słońca ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kubolinka świetnie opisałaś cc, dziękuję za ten wpis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kornelka , freuline najpierw dziecko ma spać na stronie z kokosem :) tzn tej twardszej :P Potem na gryce, takie kuleczki drobne :D Tak mi powiedziała pani w sklepie i gdzieś tez już dawno wyczytałam :) Mąż sie mnie ciągle pyta czy rodze hehe , do terminu 3 dni ale coś czuje że Doriankowi się nie śpieszy a może się mylę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja zagdloadam pierwsz raz na ten temacik. mam termina na poniedzialek. dzis mialam znow falszywy alarm czy wy tez tak fiksujecie na finiszu czy tulko ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytalam wlasnie troche na necie o tych materacach..ale za wiele sie nie dowiedzialam...raz ktos tam tylko napisał ze faktycznie na tej twardszej stronie jesli chodzi o kokos-pianka. Dlatego musze go odwrócić :D Ja znowu najedzona jak świ..a :D Bo po obfitm objedzie przyszedł czas na kolacje...teściowie robili grilla i zjadłam tylko jedna kiełbaske ale widocznie to za duzo bylo...nie moge sie ruszać... Oglądam razem z moim chłopakiem koncert Metalica i całkiem w miare to znoszę z moja córcią w brzuszku :D Pisałyście o tym że sie fatalnie czujecie w swoich "ciałach" czy "twarzach" :) ja mam podobnie- a co by nie :) Na to konto postanowiłam sobie zrobić dziś odnowę biologiczną twarzy ... dokładny czyszczenie skóry nosa bo az mi chłopak zwrócił uwagę ze jakoś duzo czarnych kropek (wągrów) mi sie pojawiło ..no to wziełam sie do roboty :) Nos cały czerwony ale jakże czysty i piękny :) potem peeling twarzy i teraz maseczka :) Wyprostowalam sobie włoski...bo stale chodze w kucyku... a dzis dla odmiany je wyprostowałam i dodam tylko ze ciąza mi płata takie małe figle kiedy np myję włosy to raz na jakis czas po umyciu i wysuszeniu - patrze a tam jakby nie umyte włosy :) Czuje pod reka ze niby są świeże bo miękkie i no umyte :) ale moje oczy widzą co unnego ..takie strączki mi sie robią jakbym miała wlłasnie tluste włosy... Ale juz mam wszystko ogarnięte wiec wyglądam jak nówka :) Probowałam sobie pomalować paznokcie u stóp ale mogę zapomnieć :) bede musiala poprosic siostre bo nie potrafie sie juz tak schylic...bo brzuch wtedy boli strasznie..Ale u rąk dałam radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atena02, gdzie w Krakowie są sale 8-mioosobowe? Kopernika..? Dziś mi się humor poprawił, bo zostałam oceniona na 7. miesiąc ciąży (do terminu mam 3tyg.) przez dwóch młodych tatusiów i skomplementowana odpowiednio :) Chociaż tyle... Ktg wyszło pięknie, szyjka mi się skróciła, skurcze macicy jakieś małe są. Więc może uwinę się do 15.07...? Oczywiście nic na siłę, ale ta położna jest tak miła, eh... Lekarz zlecił mi różne badania do ewentualnego ZZO, zgadałam się na ten temat z położną i powiedziała, żebym sobie to odpuściła, bo wg zasad w Narutowiczu są one ważne tylko 3 dni... Zrobią mi w razie czego na cito już w szpitalu - dla mnie super, oszczędziłam parę złotych :) To kto będzie pierwszy w lipcu..? :) Może jednak któraś się jutro rozpakuje, przed zaplanowanymi poniedziałkowymi CC? :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jahaira ja mam do porodu 3 tygodnie a kazdego dnia myśle ze to dziś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela na łokcie i kolana spokojnie zastosuj krem z mocznikiem we Frencji dostaniesz bez problemu SVR Xerial możże być 30 al bo 35. po kilku smarowaniach zauważysz dużą różnicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, Nie bardzo mam dzisiaj siłę pisać, bo starałam się z moim mężczyzną zrobić coś jeszcze dzisiaj w domu, zamontowaliśmy roletę, lampę i moskitierę w naszej sypialni, przestawiliśmy łóżko żeby zmieścić łóżeczko i zrobiło się całkiem inaczej :) Nie jestem dziś w formie - fizycznie to już pomału dramat, brzuch znów przez znów zjechał niżej, do tego stopnia, że miałam problem wyskoczyć autem na zakupy bo mam wrażenie, że na udach leży mi pięciokilowy kamień. A psychicznie szkoda gadać, Młoda od wczoraj wieczorem rusza się prawie bez przerw, dzisiaj tak mnie kopnęła w spojenie łonowe, ze krzyknęłam i wybuchnęłam płaczem. To nie był dobry pomysł bo wpadłam w histerię, że mam dość i ryczałam dobre 15 minut. Uff. Ale co tam - teraz przede wszystkim myślę o Beatris i Balbiinie :) Dziewczyny nie dajcie się nerwom, pojutrze o tej porze będziecie mamami i macie tę przewagę nad nami, że już o tym wiecie :) Kubolinka pięknie opisałaś swoją cesarkę, dziewczynom i nam wszystkim tego trzeba teraz :) Ela, cieszę się, że dotrwałaś do momentu kiedy przyjęłaś odpowiednią dawkę antybiotyków i zatoki się uspokajają. Wszystkim dziewczynom, które z terminami na dniach, życzę, żeby coś zaczęło się dziać i jakby co - żeby szło gładko i szybko :) Ja w poniedziałek zaczynam 39 tydzień, jeszcze teoretycznie co najmniej dwa, ale jak wszystkie pewnie ma przeczucie, że to może być zaraz. Pozdrowienia dla wszystkich lipcówek, ten miesiąc należy do nas :) Dobrej, przespanej nocki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Freuline i Jahaira mam tak samo jak wy ze wydaje mi sie ze zaraz zaczne rodzic:) jakis niewielki skurcz a ja juz oczami wyobrazni widze jak leze na porodówce:) ale to pewnie nie wiekszosc z nas tak ma:) Dziewczyny podajrze wczoraj byl temat o tym l4 opieki dla tatusiów mialam wczoraj cos o tym napisac ale mi wylecialo z glowy (teraz to chyba moja skleroza jest bardziej zaawansowana niz ciaza:)) haha a wiec mam takie pytanie. Jak to jest platne? Normalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała929, mi się wydaje, że to jest jak płatne, jak zwykłe L4, czyli 80%... ale głowy sobie urwac za to nie dam:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżuczek- tak na Kopernika jest jedna sala ośmioosobowa i chyba 2 lub 3 czteroosobowe. Moja siostra miała tego pecha, że trafiła do tej najbardziej przeludnionej. Powiem Wam jeszcze jednego hiciora- jak moja siostra rodziła, to cała porodówka była zajęta (jest jedna sala do porodów rodzinnych, ale można o takim pomarzyć bo tam kładą zazwyczaj dwie rodzące)...karetka przywiozła rodzącą dziewczynę, ale z racji tego, że nie było miejsc to ze Szpitala Kopernika odesłali ją na Ujastek (dziewczyny z małopolski powinny wiedzieć o jakich szpitalach piszę) i nie dojechała. Na rondzie Czyżyńskim w Krakowie urodziła dziecko w karetce:) Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o opiekę nad żoną, to moja lekarka mówiła, że lekarze niechętnie wystawiają takie zaświadczenia po porodach siłami natury. Ale to wszystko zależy od lekarza, ponieważ nigdzie nie ma powiedziane, że musi być cesarskie cięcie. Jak moja siostra była jeszcze przed porodem (miało być naturalnie....) to rozmawiała z lekarką o takiej możliwości i ona bez żadnych problemów zgodziła się na wystawienie opieki. Teraz wiadomo, moja siostra jest po cesarce więc każdy lekarz w szpitalu powinien coś takiego wystawić. Podobnie jak w przypadku zasiłku chorobowego, zasiłek opiekuńczy przysługuje w wysokości 80 proc. podstawy wymiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatris - ja nie miałam robionej lewatywy. Do CC musisz być na czczo. Żołądek musi być pusty. A co do jelit to mnie szykowali do porodu naturalnego i na początku dostałam czopki które zadziałały skutecznie ale łagodnie. Nieodwołalny jest jednak cewnik, którego założyli jeszcze przed przewiezieniem na salę operacyjną, a "wymontowali" mi dopiero jak juz zaczęłam chodzić. Cewnikowanie średnio przyjemne ale nie boli za bardzo. Zdecydowanie gorsze zapalenie pęcherza czy dróg moczowych :) U nas w szpitalu nie mogą być przy CC tatusiowie, ale mój miał opłacony poród rodzinny (wtedy 200zł, teraz tylko 20) i to do niego zabrali synka i był przy jego pierwszym badaniu. Fajnie też to, bo Maluch nie był taki opuszczony :) Miał bliziutko tatkę i głos który znał z brzuszka. Dowiedzcie sie bo może i u Was jest taka możliwość. Mykam spać bo mnie zgaga męczy że sobie nie mogę poradzić. Chyba poproszę o podłączenie Gavisconu w jakimś stałym sączku do żołądka bo mi sie mięśnie za bardzo wytworzą od ciągłego podnoszenia butelki do ust. Życzę miłej nocy kobietki. Może rano będą jakieś nowe fajne wieści porodówkowe :) A i jeszcze sprawdzę kiedy jest pełnia księżyca w lipcu bo ponoć wtedy trzaskają pęcherze na wyścigi (wieści od samego ordynatora porodówki :) ) Ciekawe czy u nas to się sprawdzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za info o materacyku, czyli dzidzia ma spac na twardszej stronie:) My jeszcze z mezem nie spimy, patrzelismy na film "Tożsamość" a teraz moj M., patrzy na walke Kliczko z kims tam, niewiem bo nie lubie tego typu sportów:D Malutka tez caly czas buszuje w brzuszku, i dobrze wtedy mamusia jest spokojna:) ja tez mam 3 tygodnie do porodu ale tez kazdy dzien traktuje tak jakby lada moment mialo sie cos zaczac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 lipca pełnia? To jaaaaa chceee isc do rozpakowania:)) to bedzie 8 dni do terminu wiec najwyzszy czas na powitanie Paulinki:D no chyba ze jeszcze wczesniej zdecyduje sie nam ujawnic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufffff, nadrobiłam czytanie. nieźle tego naprodukowałyście. sesja zdjęciowa - fantastyczna. myślę, że będziemy mieć piękną pamiątkę a mój mąż to już umrze z zachwytu, zwłaszcza nad aktami. dowiedziałam się, że jestem fotogeniczna i w ogóle fotografka się mną zachwycała. lubie siebie, swoje ciało, zwłaszcza teraz w ciąży ale zawsze miło słyszeć;) nie ma jak próżność. kocio - rybka, super ze już jesteście w domku. agusia, ja bym sobie na taki tekst męża nie pozwoliła. mój ma akurat bardzo trudną, stresującą pracę, pewnie że zdarza mu się marudzić. no ale praca to praca a dom to dom. mina mu rączek nie urwała, więc odkurzanie, pranie, mycie podłóg i wszystko co trzeba robić, robi. dziewczyny, to my jesteśmy w ciąży. za chwilkę będą z nami w domu dzieciaczki i będzie jeszcze trudniej. bez normalnej współpracy to się chyba nie da funkcjonować, tak ja sobie myślę... Elu, na łokcie możesz zrobić sobie miód (koniecznie prawdziwy, najlepiej płynny, choć o tej porze roku może być już zcukrzony) z dodatkiem kilku kropel soku z cytryny. nakładasz to na łokcie, kolana. po paru minutach zmywasz letnią wodą i wsmarowujesz krem lub oliwę z oliwek. u mnie zimą zawsze skutkuje. betaris - rozmawiałam z anestezjologiem o znieczuleniach. generalnie proponują to w kręgosłup, mniej komplikacji, nie jesteś intubowana, wiesz co się dzieje i widzisz maluszka od razu, jak przy porodzie sn. szkoda, że tata nie może być przy porodzie, tak jak w niektórych warszawskich szpitalach. znieczulenie ogólne stosowane jest częściej w przypadku komplikacji, gdy nagle spadnie tętno dziecka (albo zaniknie). minusem jest to, że dostaje się do organizmu malucha w przeciwieństwie do tego w kręgosłup. myślę, że lekarz zdecyduje. kornelka, chyba ty pytałaś o opiekę nad żoną. te 2 tygodnie można wziąć na każdego członka rodziny, z którym masz ten sam adres zamieszkania (np. babcię, mamę, tatę). tata nie może wziąć opieki na dziecko, jeśli matka jest na macierzyńskim. chyba, że masz starsze dziecko, sama jesteś w szpitalu, to wtedy na to starsze może. nie ma znaczenia rodzaj porodu. zwolnienie może wystawić twój gin prowadzący, lekarz w szpitalu lub internista. jedni wystawiają chętnie, inni nie. ja zamierzam to załatwić, myślę, że mój gin nie będzie robił problemu. a jeśli tak to i tak dopnę swego;) szkoda mi urlopu męża i tyle, wolę żeby posiedział potem sobie z małą w domu. płatne oczywiście jak każde zwolnienie 80%, chyba że u kogoś w pracy obowiązują inne zasady (wojsko, policja, duże firmy gdzie w układzie zbiorowym zapisane jest inaczej). mała mii, moni - u mnie ten ból powoli robi się nie do zniesienia. najpierw to było tylko spojenie łonowe, teraz już też całe uda aż do kolan. najgorzej gdy wstaję z łóżka lub próbuję przewrócić się na drugi bok. masakra. na szczęście u mnie to jest w zasadzie jedyna dolegliwość, może poza tym, że znowu nie mam specjalnie apetytu. to teraz o mnie. byłam u lekarza, mała waży 2840g, wymiary ok, wody płodowe ok, przepływy super. pobrany gbs, w poniedziałek wiozę do laboratorium. szyjka ma jakieś 2 cm ale jest już rozwarta na 1,5cm. polka głową do góry, szansa że się obróci minimalna, więc prawie pewne cc. na plusie 6,5kg. w środę mam zgłosić sie do szpitala na ktg. czy trzeba się jakoś przygotować do tego badania, coś mieć ze sobą?, bo jakoś zapomniałam zapytać, chyba jestem pod wrażeniem tego rozwarcia... nadal nie do końca wierzę, że to już tak blisko, jutro zaczynam 38 tydzień. w poniedziałek jadę na ostatnie zakupy - pampersy, chusteczki, woda destylowana, spirytus, kocyk. musze jeszcze zamówić monitor oddechu z nianią. chyb nie jestem do końca normalna. im bliżej porodu tym mniejszą mam ochotę na karmienie naturalne. przeważnie żyję w zgodzie z własnym ciałem i głową i teraz jestem lekko skołowana. zobaczę jak będzie po cc. zapadła decyzja - mój mąż jedzie na kurs w połowie sierpnia. ja po cc, jego nie będzie 5 dni w tygodniu. staram się nie panikować ale mam potężnego cykora jak ja dam radę. pytanie do dziewczyn, które miały cc, bo ja jestem zupełnie zielona, nie brałam tego, cholera, pod uwagę... czy brać do szpitala jakieś herbatniki, można coś jeść w pierwszej dobie po cc? czy konieczne jest szare mydło, biały jeleń, czy mogę zabrać swój normalny płyn do higieny intymnej? majtki siatkowe i te wielkie podpaski będą potrzebne, te odchody poporodowe pojawiają się od razu czy po jakimś czasie? jakie ubranie sprawdza się na wyjście ze szpitala? czy robiona jest lewatywa jeśli umówię sie na konkretny dzień i przyjadę na czczo? po jakim czasie można zacząć dźwigać (np podnieść dziecko, wnieść je 4 pietra po schodach? cholera, pogubiona w tym jestem, ryczeć mi się chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasna dupa, znowu bezsenność? chyba nieźle jestem już nakręcona. miałam taką myśl, że można by posprzątać mieszkanie ale z drugiej strony miałam się oszczędzać, co by szyjka się bardziej nie rozwarła i polka pobyła w brzuchu jeszcze ze 2 tygodnie... wpierniczyłam wiadro czereśni, dobrze, że chociaż na to mam ochotę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podpowiem w sprawie cc
o tym kiedy możesz jeść, zdecyduje lekarz-posłucha, jak ci jelita pracują (po znieczuleniu). Lewatywy mi nie robili - kazali tylko nie jeść od popołudnia dzień przed. Te wielkie podpaski były potrzebne już w szpitalu. Używałam płynu do higieny i nikt mi nic nie mówił o szarym mydle. Dziecko podnosiłam już w szpitalu, wózek później-jakiś miesiąć po. Oddzielałam stelaż od gondoli i wnosiłam po pół piętra :) Dasz sobie radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×