NASZ SEKS DAWNIEJ I DZIŚ:)

praca jest ok sama w sobie, tylko chodzi o innych ludzi bardziej. W innych miejscach to są mądrzejsi i daja np dwie panie na zmianę i może jest bardziej przyjazna atmosfera. Ale jak to sie mói, tego się nie da opisać, to trzeba przeżyć:)

U mnie kiedyś był... Taki seks delikatny... Raczej bez większych ekscesów ;) A dziś... mmm... Każdy z nas się otwarł, podzielił fantazjami... Jest zajebiście :D Ostro, namiętnie i zawsze coś nowego. Lubimy eksperymentować, nie wstydzimy się siebie. Po 6 latach bycia razem nadal kochamy się przynajmniej raz-2 razy dziennie. Czasem częściej :D

hahaha zaczytałam się w przedszkolu a tu seks :) zgodnie z tematem zresztą.. :)

toriandjean gratulujemy pożycia i współżycia;)

Ja jestem na stażu, jeśli chodzi o rodziców to niektórym mam do zarzucenia to, że przyprowadzają dzieci przeziębione i chore do przedszkola (dają lewe zaświadczenia że dziecko jest zdrowe - trudno jest im wytłumaczyc, że dziecko się męczy w przedszkolu i że nie mamy tu opieki lekarza), dzieci na antybiotykach albo przyprowadzają dziecko o 6.00 do przedszkola i odbierają o 17.00 - jak na 3 latka to zdecydowanie za długo! To tyle jeśli chodzi o rodziców. Bardziej przeszkadza mi atmosfera - niektóre nauczycielki nie mają powołania, chcą przyjsc do pracy, notabene na 5 godzin i miec święty spokój, żeby taki 3 latek wszystko robił sam, bo inaczej od razu jest "jakiś nienormalny". Wiadomo: dopóki nikt dzieci nie bije i nie wyżywa się to dyrekcja nie zwróci uwagi. Jednak ciężko jest z rozwojem emocjonalnym i traktowaniem dzieci w ludzki sposób... A poza tym jestem mało asertywna i daję sobie w kaszę dmuchac, ciągle mnie krytykują (wczoraj: że przytuliłam płaczącą od TYLKO kilku minut dziewczynkę, że mam JEDYNIE licencjat itd)

no tak - oczywiście :) Ja tego szczęścia nie mam zeby codziennie, bo pracujemy i czasem się mijamy, ale jeśli tylko jest okazja.. ;)

np w czasie mijania;) młoda żona współczuję, bo wiem jak to wygląda:(

młoda - współczuję, póki jesteś "młoda" w miejscu pracy to tak będzie. Ja powiem ci, że właściwie mam podobnie - starsza "koleżanka" z pracy wie wszystko lepiej i ma wiecznie do mnie o cos pretensje, ale to inne układy już..

Młoda ma rację, niektóre to też przychodzą własnie by tylko odbębnić czas, nie zwracają uwagi na dzieci tylko stoją w oknie i kawkę piją, a potem obgadują te porządnie pracujące i dołki kopią pod nimi:/ moja żona akurat jest sama teraz i ma stażystkę do pomocy na miesiąc, więc o tyle lepiej ma.

mijamy się autem na drodze, albo ja wracam 2 godz po nim :P Fizycznie niemożliwe :)

Mam nadzieję, że nie czeka mnie i męża abstynencja seksualna przez te 2 lata, kiedy będę tam pracowac :S

no to chwilka zjazdu w krzaczki i gotowe:P

młoda głowa do góry, nie trzeba się załamywac tylko spróbowac zawalczyć o swoje.

Trzeba wyluzować i nie przynosić pracy do domu :) Czasem prawie niewykonalne, ale trzeba próbować :) Adam - wiesz że jakby była taka możliwość to.. :)

wiem Gosia, wiem:) ale Ty też wiesz, że żartuję, chociaż dla chcącego nic trudnego;):P

przysypiam.. :P snieg już 3 razy padał, ciapa, wieje.. cudna pogoda :)

naprawdę? u mnie słońće przez chmury się przedera i wieje trochę, ale nic nie padało

u nas - tzn? ja południe

co południe?:) nie rozumiem:(

południe naszego pieknego kraju :)

no to gdzieś sąsiadujemy, chociaż ja płd-wsch:)

dzień dobry :)

dzień dobry Gosia;) widze nawet w te same dni bywamy na kafe:P jak tam nie zamarzłaś nie zasypało Cię?;)

masz cały czas podgląd czy co/ :) zawiało, zasypało i przymroziło na maksa :)

heheh:) chyba faktycznie mam nosa;) albo Ty za mocnych perfum uzywasz:P:P:P oj ja też dopiero przyszedłem do domu to zmarzłem jak nie wiem, szczególnie w ręce:( -17 o siódmej było u nas:(

dalej za pracą się rozglądasz i leniuchujesz w domu? Mi dokuczał chłód w ręce na kierownicy :o nim się mój rumak rozgrzeje.. :o

no oczywiście, że tak:) ja rano odwoziłem żonę to nawet się nie zagrzał wcale taki mróz:( ale na szczęście zapala bez problemu. Ja z rana wziąłem sobie kijowe rękawiczki i nie wiem czy sobie nie odmroziłem rąk:( jak przyszedłem do domu to tak zaczeły bolec i piec jakby mi ktoś zgniatał, az prawie omdlałem z bólu bez kitu:(

mam benzynę to daje radę :) a, ze tak wścibska będę, jak długo nie pracujesz i z czego teraz się utrzymujesz?

ale ty wrażliwy jesteś.. :P

nie wiem czy wrażliwy, tak to jest jak się weźmie gumowe rękawiczki:( mam trochę oszczędności po tamtej pracy a żona tez nie najgorzej zarabia, poza tym nie mieszkam w mieście...więc rozumiesz. No ja mam dieselka:)