Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

*********Termin SIERPIEŃ 2011*************

Polecane posty

Jagódka, co za nastrój. Proszę o uśmiech :) Ja też nigdy żadnych przetworów nie robiłam. Obiady gotowała Nam teściowa. Za gotowanie wzięłam się dopiero jak poszłam na zwolnienie. Raz w życiu robiłam pierogi, w zeszłym tygodniu pierwszy raz w życiu gołąbki. Więc nie jesteś sama. Co do sprzątania to jestem pedantką. Ale musiałam sobie odpuścić. Mój M na początku mi pomagał. Nawet na święta wielkanocne prawie sam wszystko posprzątał, ale mu przeszło. Po remoncie w ogóle w niczym mi nie pomógł. Do tej pory mam zachapane farba ramy w oknach i czekają na niego, aż kiedyś raczy umyć. Co do prasowania to ciuszki maleństwa samej mi się chciało już mieć poprane, poprasowanie i ułożone. Ale mam taką deskę gdzie mogę to robić na siedząco. Na stojąco to dużo ja bym nie zrobiła. Głowa do góry. Dziś położna podkreślała jak ważny jest dobry humor mamy w rozwoju dziecka. A mi jak się chce jeść, a tez ciągle bym coś wcinała, to jem wafle ryżowe. Mają mało kalorii i zapychają żołądek i dzięki temu oszukuje głód. Wybór tych wafli jest teraz ogromny. obecnie smakują mi wieloziarniste z Biedronki, ale wcześniej były naturalne z Lidla, parę razy takie za słonecznikiem. Mój mały przez te wafle urodzi się chyba ze skośnymi oczami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagódka - ale nie każdy musi gotować przetwory itp. Jak tegpo nie lubisz lub nie umiesz to się nie przejmuj. Ja na przykład nielubie chodzić kupować butów i ciuchów, to dla mnie masakra i męczarnia niesamowita a moje koleżanki uwielbiają. Ale dzisiaj chyba taki ciężki dzień jest nieznośny. Uśmiechnij się. Ja do lekarza też chodzę co 4 tyg. Ale jak coś cię niepokoi to jedż do szpitala, zeby sprawdzić. AneXis - wytrzymasz, silna jesteś. A miskado wody najlepiej aby była duża nie za wysoka i szeroka lub podłużna, żeby łydkę włożyć lub jakoś ochlapać, a łóżko się póżniej do czegoś nadawało. Spróbuj sobie najlepiej wieczorem i niech M wie którą ma ci przynieść. Mnie to pomagało, nawet specjalnie miskę kupiłam, bo miałam takie skórcze przed ciążą co noc przez miesiąc, a póżniej przeszło. hjk33 - witaj kochana, ja Maleństwo ze szpitala zabiore w bodach, śpioszkach, czapeczce i przykryje kocykiem. Dużo zależy od pogody, jaka akutat będzie. Spodenki mogą drażnić kikut pępowinowy, więc lepiej śpioszki, pajacyk itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze :) już ja go dziś wyszkole jak wróci xD aaa propo to ide podgrzewac obiad bo zaraz dotrze a wszystko zimne xD Dzięki za rady :) buziaki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze :) już ja go dziś wyszkole jak wróci xD aaa propo to ide podgrzewac obiad bo zaraz dotrze a wszystko zimne xD Dzięki za rady :) buziaki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOTECZKOWA1984 JA TEŻ TEN SPOSÓB STOSUJĘ NA SKURCZ CO TY :) TYLKO ON MI POMAGA :) AneXis - wszystkie są śliczne, ale najbardziej owieczki ecru mi się podobają. Ja też neutralne kolory kupiłam takie jakie jak właśnie ecru, kremowe itp. :) aga15510 - dziękuje za metodę, od jutra ją stosuje, będę spokojniejsza :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki, ja byłam dzisiaj na pobraniu krwi i ledwo wróciłam do domku taki miałam ból kręgosłupa w dolnej częsci .Nie miałam wogóle siły iść .Już się przestraszyłam że zaczne rodzić na ulicy.Wróciłam i leżałam aż do tej pory.Też tak macie? Boje się ,że skoro moja mała jest o 2 tyg. starsza wg USG to moge zaraz urodzić (wg OM termin mam na 4 sierpnia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagodka, biegunka zdarza sie tydzien przed porodem, tak nam mowila pozlozna, ale nie wiem, który masz tydzien, wiec nie wiadomo, czy to pewne, pewnie nie, wiec sie nie przejmuj, może przytrułas sie czyms. Ja jestem nadal smutna i nie wiem, czy zasne, kilka dni temu zmienilam telefon na nowy, zeby nie miec problemów z dodzwonieniem sie gdziekolwiek, jak sie zacznie a nawet nie chce mi sie zajrzec do niego i zobaczyc jak i co, jest poldotykowy i troche jak dla mnie skomplikowany (chyba sie starzeje). Nie chce mi sie go rozgryzac. ale zadzwonic umiem, wiec jest git a reszta niewazna,nie ten wiek na bajery hehe. Śpicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze dodam, ze chyba z tego płaczu mma znowu przeszywające kłucia raz po lewej raz po prawej stronie brzucha, od góry w dół, brrr. Bardzo nieprzyjemne igły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koteczkowa1984 chyba czas najwyzszy sie rozchmurzyc :):) bo i Twojemu maleństwu jeszcze się udzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koteczkowa - spróbuj się jakoś zrelaksować, może jakiś fajny film sobie włącz lub zrób sobie kąpiel, pozapalaj świeczki w pokoiku, zrób to co uwielbiasz. Ja np, jak mi żle to zapalam około 10 świeczek, gaszę światło i słucham radia lub coś oglądam w tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koteczkowa glowa do góry jutro na pewno bedzie lepiej. W ciazy niestety mamy takie wahania nastrojow, widze po sobie. Tak jak mowia dziewczyny, idź sie wykap w cieplej wodzie, obejrzyj jakis film albo poczytaj ksiązke. Mi to tez zawsze pomaga, oderwanie od zlych mysli jest najlepsze. Ja to sie juz klade bo jestem ranny ptaszek. Wole sie wczesniej polozyc i wczesniej wstac chociaz teraz to i tak sie wszystko pomieszalo bo w nocy nie moge zbytnio spac, meczy mnie zgaga, wstaje w nocy pic mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem już po kąpieli i sobie leżę, oglądam cos tam, ale nie wiem nawet cos, niunia zaczyna się ruszać, a mało się rusza ostatnio, choć tyle uciechy, jak da kuksańca. Jutro będzie lepiej, mam nadzieję. Dzięki Wam za słowa otuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki niezastopione dzieczyny. Tu nawet nie chodzi o mojego M, bo mimo, ze ma mnostwo pracy stara sie ogarniac wszystko i nawet by mi na nic nie pozwolil, ale i tak mam wyrzuty - uwielbiam przetwory, ale chyba sie do nich "nie urodzilam" Mam dzisiaj taki dzien z dolkiem chyba po prostu. Mimo swietnych zajec w szkole rodzenia. Zjadlam lody, troche mi lepiej. Od tego problemu biegunkowego nic nie przybieram na wadze, ale moze powinno mnie to cieszyc? Jem duzo, duzo i nic. Mala rosnie, to najwazniejsze chyba. waneska, moja mala wg USG tez jest bardziej rozwinieta i mi lekarz mowil, ze moge urodzic wczesniej, wiec mozesz miec racje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w polowie 32 tc (chyba 31 i 3 dni) wazyla 1950 (czyli jak na o jakies 2 tyg wiecej) to samo glowka miala glowke na 34tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde moja w 34 tyg. ważyła 3350 kg główka 33 cm ciekawe ile bedzie we wtorek bo to już 3 tyg d ostatniej wizyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanie z innej beczki : Czy któraś z was ma pościel do łóżeczka z baldachimem? chciałabym sama uszyć coś takiego ale potrzebuje wzoru jak to wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie drętwienia rąk...przypomniało mi się, że za pierwszym razem też tak miałam...przeszło po porodzie, ale fakt, szklanki nie dało sie utrzymać, więc stresowałam się jak będę się opiekować małym...A teraz nic a nic nie drętwieje...nawet nogi trochę odpuściły, ale za to ciężar właściwy bambra dobija mnie:O:O:O Jagódka___🌻 dajże spokój tym przetworowym smutkom:classic_cool: To naprawdę żadna filozofia:D Się kupuje, się zalewa i się ma:P A czym to już indywidualna fantazja. Ktoś coś pisał o wiśniówce??? Ja też chcę zrobić...może jakiś sprawdzony przepisik? Koteczkowa___🌻 jutro będzie lepiej;) hormony każdego potrafią zmasakrować od czasu do czasu... D;a wszystkich buziaki👄 I tych "przed" i tej trójeczki;) "po".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga___🌻sama miałam pomysły odnośnie kupna baldachimu, ale primo: kochanie mi nadało, że geja z jego syna chcę robić;), secundo: koleżanka ostrzegła, że to cholerny kurzołap i że chyba mnie pogięło z takimi pomysłami...ale to wyłącznie jedna opinia:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziadek jacek też wiem o tym kurzu co się osadza na tym, ale na czymś ten kurz musi usiąść :):) jak nie na tym to bezpośrednio na łóżeczku. A po następne to częste pranie powinno rozwiązać problem. Ja myślałam o baldachimie pod kątem dziennych drzemek żeby jej światło nie raziło i mogła się spokojnie wysypiać. Patrzyłam ceny gotowych ale mnie przeraziły :/ już łóżeczko mogę nawet tu taniej kupić niż ten kawałek materiału :):) pozdrówka dla wszystkich i dobranoc do usłyszenia jutro na fb :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam baldachim tylko przy pierwszym, dlatego juz przy drugim tego kurzołapa nie chciałam:) ale ładnie wyglada to fakt, myślę, że wystarczą ochronki przy głowie męczę się okropnie, nogi drętwieją, nie mogę spać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koteczkowa, jagódka chyba udzielił mi się Wasz nastrój. A tak serio.. już zupełnie nie mogę spać, wszystko boli ale to nic przy tych myślach kołatających w głowie :( Remont w trakcie.. mieliśmy robić wszystko poza łazienkami a wczoraj M jak poruszył to płytki zaczęły spadać ze ściany! Makara :o I teraz myślę, że musimy skądś (skąd???) wyskrobać jeszcze trochę funduszy, bo tak się nie da.. poza tym jak pomyślę, że teraz wszystko będę miała ładne i czyste a za rok znów rozpieprznik z tymi łazienkami to chce mi się płakać :( Przepraszam.. musiałam się poużalać.. M prawie teraz nie widuję, bo albo zapiernicza w pracy albo siedzi w mieszkaniu i coś kuje.. ehh A poza tym to na 99% nie wyrobimy się z remontami przed Maleńką i pewnie będę musiała przekoczować z nią jakiś czas u mamy.. bez sensu ale co zrobić.. przygnębiona dziś jestem jak nie wiem co :( Co do baldachimu to mi też koleżanki mówiły, że to wyłącznie zbieracz kurzu i zbędny gadżet. A co do gotowania.. dajcie spokój! To nie średniowiecze, że chłop na polowaniu a baba w garach :P Ja jak mam ochotę to gotuję, a jak nie, to nie :P Chociaż od kiedy jestem na L4 to dość dużo siedzę w garach, bo po prostu jak nie mam ważniejszych zajęć to mnie to odstresowuje :) Miłego dnia Brzucholki 👄 Odezwę się jak mi przejdzie ten cudowny nastrój :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek! U nas w koncu piękne słońce i cieplutko :D:D Az chce sie zyc. Zmykam zaraz zrobic male pranko bo mam kilka rzeczy do recznego i nareszcie mozna to wywiesic na dworze :) koteczkowa - jak tam dzis nastój? mam nadzieje ze wszystko minęło bombastyczna- szkoda ze nie dacie rady bo remont to paskudna sprawa. Na szczescie czas szybko zleci a efekt po w mieszkaniu na pewno da Wam duzo satysfakcji i radości :) Dacie radę na pewno :) Ja tez mam podobne doswiadczenia z gotowaniem, nie jestem jakas fanka stania przy garach ale jak trzeba to trzeba, w koncu musi byc cos cieplego do zjedzenia, ale nie obrazilabym sie jakby moj M pokochal gotowanie ablo jakby ktos wpadl i czasem przyniosl cos dobrego na obiad. Niestety jestem zdana sama na siebie. aga- teraz na smaka na kopytka ktory chodzi za mna codziennie doszedl smak na pyszna naleweczke z wisni w zimie :) Na pewno bedzie pyszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski witam nowe na FB! nie wiem wciaz gdzie zobaczyc zdjecia corki meeg... :( z dobrych wiesci - dzis po poludniu lub jutro mozemy wziac naszego szkrabka do domu!!!!!!!! wyniki ma dobre, zaczela wiecej jesc, usg robiono wczoraj narzadow i wszystko jest ok :) cieszymy sie bardzo, dzis od 5 rano sprzatalam ukladalam ciuszki kosmetyki itd. jeszcze sporo pracy,ale dzis musimy sie uporac i postarac o higiene. jutro ja wezmiemy do siebie. z jednej strony ciesze sie,ze juz jest na swiecie, ale z drugiej chyba wolalabym donosic ciaze i urodzic kolo terminu. coz, natura zdecydowala inaczej. uwazajcie na siebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AneXis, jedz ten magnez i spróbuj jeść dużo rzeczy z potasem. Ja jem 2 x dziennie magnez i zjadam codziennie pomidory (mniam, mniam) i skurcze w łyudkach mnie nie łapią. Może Tobie to pomoże. Co do pościeli ja mojemu synkowi zafundowałam właśnie takie ecru owieczki :) Baldachimu nie mam, bo właśnie też słyszałam, że tylko się pięknie kurz na tym trzyma a nie jest to niezbędny "gadżet". Waneska, duża ta Twoja dzidzia :) Mam nadzieję, że torbę masz już spakowaną i wyprawka gotowa, bo może jej się zachcieć wcześniej wyjść na świat. Chociaż z drugiej strony to nie ma reguły... Koteczkowa, mam nadzieję, że dziś wstałaś z pięknym uśmiechem na ustach :) I optymizmem zamiast smutku. Grays, ja też spać nie mogę. Żeby obrócić się na drugi bok najlepiej by było zamówić dźwig, bo jak słoń się przekręcam. Ciągnie brzuch, strzyka w kościach i stawach. Jedyne pocieszenie, że nie mam skurczy łydek. Wstaję w nocy pochodzić trochę, to wtedy łątwiej mi spowrotem zasnąć... Ale jeszcze miesiąc jakoś wytrzymamy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mum to come, super że dzidzia w końcu będzie z Wami i że wszystko jest OK :) Teraz będziecie mogli cieszyć się już sobą w domu, w spokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mum to come--będzie wszystko ok, tak los chciał :) Ważne, że malutka czuje się dobrze i może zamieszkać we własnym domku :) Koteczkowa--spokojnie kobieto, spoookojnie, pomyśl że to minie, że będzie dobrze :) U nas się pogoda posypała, rano była burza, teraz pada, niby jutro ma być 27 stopni, się zobaczy ;) No i moje pomyte okna... Ja je mam na jednym poziomie, nie są wysoko, to pomyć je to nie jest jakiś problem, już były zasyfione, więc rad-nie rad ;) Przetworów nie umiem robić, ani soków, nawet normalnego ciasta nie upiekę :o No ale ja się staram, wzięłam już od mamy dwa przepisy i będę je testowała ;) Gotować lubię i nawet czasem nadają się do zjedzenia ;) Gardełko mnie pobolewa :o A szałwię oddałam :o Zmykam coś zjeść, a potem trzeba dolać oleju do silnika ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×