Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

MIHOLICHOL- jak zaczęłam karmić nutramigenem to jak reką odjął. Inne dziecko. Wszystko odeszlo. Ja nie mam jednego pediatry. Radze sie trzech gdy cos naprawde mnie nurtuje. Ogólnego z przychodni, dr Galewski z ogromnym doswiadczeniem bo to już starszy lekarz i dr Piotrowski ktory z reszta mieszka w Piastowie. On pracuje na Kasprzaka. Zawsze zbieram opinie kilku. Ja tez niczego nowego nie jadłam bo byłam tylko na suchych bułach wedlinie, kurczaku i to co podajaw szpitalu. Nie wiem skad to sie przyplatało do małego. Gadałam kiedys z babka ktorej syn jak miał 6 miesięcy to zaczął byc na nutra a wczesniej był na cycu i było ok. Tak nagle ni z tego ni z owego. Tak to juz ta nasza zdrowa żywność sie na dzieci przekłada. Może jak kiedys bedziesz w Piastowie to sie stykniemy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki kochana - na pewno się spotkamy jak będę w Piastowie. Moi rodzice mieszkają przy pętli autobusowej. Daleko będę miała stamtąd do Ciebie? Podaję swojego maila - miholichol@gmail.com Uściskaj Filipka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Akif, super, że się odezwałaś:):):):) I ja się przyłączę do dyskusji brzuszkowej. Co prawda oboje moi byli na poczatku karmieni mieszanie, nie byli nigdy wyłącznie na piersi, ale u obojga też była taka historia, że same początki były dobre, problemy pojawiały się nieco później. U Piotrusia zaobserwowałam problemy jak miał 3 tygodnie (wysypka, coraz wieksze problemy z brzuszkiem, brzydkie kupy), u Oli pierwsze probemy pojawiły się jak miała 8 dni. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że diagnoza i zalecenia są zależne od lekarza, a nie od obiektywnych czynników. Jeden będzie podejrzewał alergię, inny ciężkostrawną dietę matki, a jeszcze inny stwieredzi, ze niedojrzałość ukł pokarmowego i trzeba przeczekać... Miholicholku, mam nadzieję, że problemy z brzuszkiem szybko opuszczą Jasia, tym bardziej, że przeszedł już dwie trzecie tego najtrudniejszego fizjologicznie okresu dla małego brzuszka. Podajesz Jasiowi może profilaktycznie Sab Simplex, lub Bobotic?? , bo może to rozwiązałoby problem, skoro kupy się ustabilizowały i pozostał jakiś rodzaj wzdęć?? I jeszcze jedno, może zreygnuj z herbatki koperkowej. Ona często wzmaga wzdęcia (wbrew dobrej opinii). Może spróbuj Hippa herbatki ułatwiającej trawienie?? Ona ma w sobie koper, rumianek i anyż i działa mniej wiatropędnie niż sam koperek... Emmi, dzięki za podpowiedź z kaszkami:):):), nabyłam własnie orkiszową, gryczaną i jeszcze jedną ciekawą, już nawet mi umknęło i będziemy probować:) Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAMA URWISA, EMMI- a gdzie mozna kupic te kaszki o ktorych mówicie bo w normalnych sklepach i hipermarketach nie moge dostac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAMA URWISA, EMMI- a gdzie mozna kupic te kaszki o ktorych mówicie bo w normalnych sklepach i hipermarketach nie moge dostac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was serdecznie oczywiscie maluszki rowniez :-) Kulfoniku Zuzia faktycznie sie nie spieszy :-) Daisy 🌼 jak samopoczucie?? Wszystkie was bardzo serdecznie pozdrawiam !!! Kasiu a u ciebie?? My dzisiaj idziemy oglądac naszego malego szalonego urwiska :-) Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Urwisów - dziękuję Ci za wskazówki :-) Dziś idziemy do lekarza i może ona mi coś rozjaśni w głowie. Jasiowe problemy z brzuszkiem zaczęły się od rozwolnionych kupek w ilości 1-2 na dobę. Wcześniej, czyli przed 8 tygodniem, robił klasyczne kupki "twarożek, jajecznica" etc. Do tych kupek dołączyło się marudzenie, wierzganie nóżkami, słabszy apetyt, marudzenie przy piersi. 2 czy 3 razy zdarzył mu się taki nagły (ni z tego ni z owego) atak płaczu, który wytłumiłam suszarką do włosów :-). Od tygodnia robi taki właśnie kupki wodniste - wsiąkające w pieluchę, zapach lekko słodkawy, koloru żółtego przechodzący w lekki brąz czy pomarańcz. Wcześniej jak miał zamiar robić kupkę to się troszkę poprężył, ponadymał i już. Teraz czasami aż płacze. W sobotę jak mu się udało zrobić kupkę to od razu zaczął chętniej jeść. Zgodnie z sugestią pediatry dajemy esputicon i biogaię. Może to od tej kombinacji? Nie podaję mu profilaktycznie żadnych innych kropli. Może będe musiała? Dziś rano znowu zrobił wodnistą kupkę, która wsiąkła w pieluszkę, chętnie zjadł i śpi. Eh życie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Miholichol jak tam po wizycie u lekarza, postawił diagnozę? :-) Rybcia co u Stasia, mam nadzieję że wizyta byłą udana :-) U nas wszystko w porządku, czekamy z niecierpliwością na pierwszego kopniaczka :-) Kulfonik czy Ty już się rozpakowałaś? ;-) Drugaszansa opowiadaj jak po połówkowym :-) Pierwotnie chciałam cc chyba z lenistwa, wstyd się przyznać, ale już mi przeszło na 100% rodzimy siłami natury :-) Wesoła to masz wesoło, podwójne szczęście, ale też podwójne zmęczenie i pewnie oczy wokół głowy jak zaczynają łobuzować. Dalej się tak przytulają i buziakują :-) Emi-75 jak też na początku plamiłam, raz nawet całkiem mocno tyle, że tylko przez chwilkę. A Ty jeszcze plamisz? :-) Pysiaczku jak się czujesz, mam nadzieję, że dużo odpoczywasz :-) Eewa jak Twoje stópki i kosteczki :-) Mama Urwisów czy Ty wróciłaś do pracy na pełny etat? :-) Daisy my też mamy jutro wizytę, może poznacie płeć, zaciskam piąstki :-) Ja nadal pracuję, chciałabym jak najdłużej, dziewczyny śmieją się, że na porodówkę pojadę prosto z firmy :-) Dziubasek co u Hani, jak Ty się czujesz :-) Maja co u Majeczki? :-) Iwi jak postępy w chodzeniu Lenki :-) Sabiba co u Was, jak się czuje Gabrysia :-) Lullaby-li jak się czujesz, co u Ciebie :-) Ale_ola, Olafasola, Ewcia co u Was dziewczyny :-) Pozdrowienia dla wszystkich mamusiek i dzieciaczków :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aj, zapomniałabym, jeśli są Tu jakieś grzybiary to melduję, że pojawiły się już kurki i koźlaki. Ja mam już dwa udane grzybobrania za sobą, no i barszczyk i sosik ze świeżych grzybów. Są już też jagody :-) Czekajko co u Ciebie, zaglądasz tu czasem :-) Superburek co u Ciebie, wielkimi krokami zbliżasz się do wakacji :-) Emmi ile ząbków już macie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie moje drogie:) Jak widzę wpisy Kasi, to od razu się mobilizuję, aby też napisać:) Kasienko- naprawde bardzo się cieszę, że u was wszystko dobrze. Niedługo Bartuś zacznie Cię kopać, to w nocy się nie wyśpisz:) Super, że u Zuzy wszystko dobrze, że tak szybko się rozwija, uczy się mówić i chyba aż tak bardzo nie przeżywa straty mamy...Szczeniaczek to pewnie jej marzenie, oby tylko rodzice też go zaakceptowali:) Masz rację, że po naturalnym porodzie szybciej można zdecydowac się na drugiego maluszka, choć ja póki co jeszcze wolę odpocząć:) Julka jest cudowna, ale jednak zajmuje wiele czasu i nadal z niczym się nie wyrabiam, więc póki co nie staramy się o drugie:) Pisz koniecznie, jak się czujesz i czy wszystko masz już gotowe? ale_ola- jak tam remont? kiedy znajdziez chwilkę na spotkanie?? daisy- myślę, że po połówkowym usg bardziej odetchniecie i uwierzycie, że wszystko będzie dobrze. Wtedy wart już coś jednak kupić, bo pod koniec ciąży bywa ciężko, mi już się nic nie chciało, a zwłaszcza latać po sklepach. Możesz teraz powybierać sobie różne rzeczy w sklepach internetowych/ na allegro, żeby już mieć rozeznanie, to potem szybko Ci pójdzie:) A co do płci, to wiadomo, że ciekawość jest:) Ja dość późno poznałam, ale potem to już na każdym badaniu się wypinała:) Akif- Fajnie że się odezwałaś, napisz coś więcej jak tam u was?? Te kaszki ja kupuję w Askot, ale są też na allegro tylko tam musisz płacić za przesyłkę. Są naprawdę super, polecam! dziubasku- Fajnie że tak dobrze sobie radzicie, po tak trudnym początku. Dużo zdrówka dla Hanusi:) Rybciu- Czyli wtedy źle zrobili wam to badanie. No kurcze, żeby w czymś takim były pomyłki, człowiek płaci, a tu nie ma żadnej gwarancji...Dobrze, że Stasiu ma się dobrze:) Wesoła- Dzięki za pocieszenie z tym jedzeniem, ale u Ciebie przynajmniej było wcześniej dobrze. U nas nadal kiepsko. Julka je tylko jarzynową, dziś zjadła 5 łyżek jarzynowej z królikiem. Cieszę się że od kilku dni choć to je, a nie samo mleko. mama urwisa- Rozmawiałąm z innymi koleżankami, których dzieci mają alergię na jajko i one szczepiły. Mówiły, że nie szczepi się tylko jak jest bardzo silna alergia, taka, ze dziecko reaguje na dotyk jajka wysypką. No myślę, że moze dla spokoju przed tym szczepieniem zrobić jakieś testy. A jak tam kaszki? My mamy też jaglaną z jabłkiem i gruszką bezglutenową. A ty dajesz kaszkę łyżeczką? Eewa- Jak tam przygotowania? Torba już spakowana? Remont na ukończeniu?? superburek - Jak tam u was? jak koniec roku? a jak tam u Ciebie jowanko? olafasola, czarnula, ewcia, iwi? kulfoniku - jak tam Zuza!!?? My mamy już dwa żabki na dole - choć jeszcze bardzo malutkie i na górze idą dwa kolejne. Jula nadal kiepsko je, jedynie mleko chętnie pije. Ostatnio byliśmy znów w domku letniskowym teściów w puszczy noteckiej. Tam to jest super, bo Julka cały dzień na świeżym powietrzu się bawiła. Już coraz sprawniej się porusza, ale nadal nie chce raczkować do przodu, za to zaczęła się wspinać i powoli wstawać. Boję się, że szybciej zacznie chodzić niż raczkować, ale co mogę zrobić. Nauczyła się ostatnio bić brawo, robić papa, mówi baba, dziadzia, tata, mama i kicikici:) Jest naprawdę bardzo wesoła i daje nam mnóstwo radości:) Pozdrawiam wszystkie forumowiczki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i ja zmobilizuje sie by cos skrobnac! niestety nie nadrobie wszystkich wpisow, ale goraco pozdrawiam Was wszystkie i myslami jestem z Wami:) u mnie ciezko ostatnio, dokladnie tydzien temu uspilam mojego ukochanego psa, mial dopiero 8lat, ale z rakiem pluc nie dalo sie nic zrobic... do dzis mi z tym ciezko, a najgorsze, ze na moje lzy patrzyl Tymonek, niestety nie dalo sie inaczej... moj syncio juz staje na nozki, sam siedzi, mamy nadal tylko dwa przednie zabki, zajada poziomki i truskawki z wlasnego ogrodka :) dzis nawet sok z czeresni pil i otwieral buzke by dac mu wiecej i wiecej hehe koncowka roku jak to w szkole nerwowa i meczace, ale ostatni weekend spedzilismy nad morzem i juz odliczam dni do 1 lipca kiedy to znow pojedziemy tam na cale 2 tygodnie:)))) ps. czy ktoras z Was moze polecic jakis fotelik na rower dla dziecka? my sie wlasnie rozgladamy za jakims, ale nie wiemy co kupic? z gory dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!! Przepraszam, że nic nie piszę, ale przeżywamy teraz totalny kataklizm... Jesteśmy w trakcie przeprowadzki, a do tego Hanka ząbkuje i jest mocno absorbująca. Nie płacze specjalnie, ale chce do mamy. Idą jej cztery na raz więc mamy zmasowany atak. A my z mężem zapierdzielamy jak dzicy. Wywiezienie wszystkich gratów z mieszkania to masakra, teraz sprzątamy żeby przygotować paniom, które będą się wprowadzać. Mam nadzieję, że szybko im pójdzie bo chcemy startować z remontem. Powiem Wam, że jestem totalnie wyczerpana emocjonalnie. Jest mi niesamowicie ciężko pożegnać moje mieszkanko. To jest mój pierwszy "samodzielny" dom. Dom który stworzyłam ja sama. Tam przeżyłam wszystkie najważniejsze momenty mojego dorosłego życia - ślub, studia, pisanie pracy magisterskiej, pierwsza praca, zastrzyki do in vitro na mojej kanapie, ciąża no i Hanulka. Kurde tyle wspomnień! Wiem, że będzie nam lepiej w szeregówce z ogródkiem (zwłaszcza, że przeprowadzamy się jedynie o 500m...), ale ja jestem niesamowicie sentymentalna i ciężko mi na duszy... Przepraszam, że piszę tylko o sobie :( Nie dam rady już nadrobić tych stron na które nie zaglądałam, ale mam nadzieję, że już niedługo będę do Was częściej zaglądać!!! Ściskam Was wszystkie bardzo, bardzo mocno!!!! PS: Ruscy nam łomot spuszczają :( PSS: Dzisiaj przyjechała do nas niania elektroniczna (u rodziców jest niezbędna i w nowym domku też będzie) i testujemy. Jest naprawdę super!!! W razie co to polecam :) Super czysty dźwięk i ma zasięg nawet na ogrodzie. Ale krótko testujemy... http://allegro.pl/switel-bcc58-cyfrowa-niania-elektronicz-kolysanki-i2385373944.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miholichol - jak tam wizyta u lekarza? Kasiu - ciesze sie, ze u Ciebie wszytsko dobrze. Jeszcze troche i brzusio bedzie podslakiwal:) ktory to juz dokladnie tydzien? Tak, maluchy dalej sie przytulaja i caluja, chociaz z drugiej strony walcza mocno o zabawki i mamusie:) Czasami bardzo mnie mecza te ich walki i placz, jak juz jedno drugiemu cos zabierze. A okazuja ostatnio emocje w sposob wrecz teatralny. Z rozpaczy na przyklad rzucaja sie na ziemie i wybuchaja straszliwym krzykiem. A to tylk dlatego, ze zabawka znalazla sie w raczkach brata/ siostry. Wykanczajace:( do tego dzisiaj moj madry maz dal przy przebieraniu Wojtkowi cos, czym sie prawie udusil i moj M zaczal krzyczec, ze mam mu to wyjac. Wiec sie rzucilam na ratunek i w tym czasie Zosia zaliczyla upadek na glowe z lozka. No i takie komplikacje sa ciagle. Jak jedno mam na przewijaku, to drugie mi sie na cos wdrapie i czasami juz nie wiem, ktore lapac. Oj, ciezkie czasy nastaly.... Dzisiaj Zosia odkryla, jak z lozka wdrapac sie na parapet (wydawalo mi sie to malo prawdopodobne, ale dziecko potrafi). A maja dopiero 13 miesiecy. Troche sie niepokoje, co bedzie dalej. Normalne uzycie konika na biegunach tez jest juz nudne. Za to uwielbiaja na nim stac bez trzymania. Generalnie moje dzieci lubia tylko zabawy ekstremalne, a mnie wlosy staja deba. Dobrze, ze i tak nie jestem przewrazliwiona matka, bo inaczej bym zwariowala. Emmi- wiem, ze moje problemy z jedzeniem byly niczyc przy Twoich (szczegolnie, ze u nas apetyt wrocil). Straznie Ci wspolczuje, bo wiem jak to jest frustrujace dla matki. A powiedz mi kochana, jak jest z pokarmami, ktore Julka sama je raczkami - na przyklad chleb, wedlina, makaron itd.? Zjada cos? Superburek - widze, ze Tymonek ladnie sie rozwija. Jeszcze troche i Ty bedziesz biegac za nim po domu. Rozmawialas moze z pediatra na temat fotelika rowerowego? Ja tez sie strasznie na to napalilam, ale po przeczytaniu opini P. Zawitkowskiego moj entuzjazm opadl i juz sama nie wiem, czy zaczac wozic tak maluchy. Chyba jeszcze poczekam. Ciekawe, jakie maja na ten temat zdanie lekarze. Ale_ola - zazdroszcze domku z ogrodem:) ja tez sie bardzo przywiazuje, wiec rozumiem Twoje emocje. Ale szybko sie pewnie przystosujesz. Buziaki dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌼 Kasiu , napewno kopniaczek bedzie słodziutki :-) Emmi , nam sie wydaje ze cosik pomylili , ale p.Genetyk probowala jakos z tego wybrnac tak wynikalo z jej rozmowy. Niby wczesniej tego w ogole nie brali pod uwage i dlatego tego nie napisali, a ze teraz stwierdza sie u wiekszosci ludzi ta inwersje to zapisuja. A my po wizycie , nasz łobuziak byl bardzo grzeczny i slodko sobie spał. Wazy 1,075 kg :-) Pozdrawiam was i wasze najukochansze malenstwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wesoła- Właśnie bardzo bym chciała jej dawać do rączek, bo sądzę, że to może jej się spodobać bo bardzo lubi jeść chrupki i wafelki ryżowe. Na razie jednak nie wiem, czy już mogę jej dawać, bo ona ma dopiero dwa małe (tak do połowy) ząbki na dole i przebijają jej się górne jedynki. Zastanawiam się, czy jak dobrze nie pogryzie, to potem jej to nie będzie zalegać. Ostatnio dałam jej pokrojoną czereśnię bez skórki z ogródka na takie maleńkie kawałeczki i sobie jadła, ale potem to zwymiotowała:( O wędlinie jeszcze nie myślałam, póki co planuję brokuła, może ziemniak, marchewka...A Ty kiedy zaczęłaś dawać jedzonko maluchom do rączek?? Dziś zjadła troszkę banana z brzoskwinią, a teraz przy kąpieli patrzę i na całym brzuszku, nóżkach i rączkach wysypka! Chyba ma na to alergię. Zupki dziś znów żadnej nie chciała. Rybciu - To gratuluję przekroczenia 1kg:) A po sklepach już szalejesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi - ja gdzies w 11 miesiacu wlasnie wprowadzilam chleb z wedlina. Moj Wojtek mial 2 zeby dolne:) ale dzieci rozdrabniaja sobie pokarmy dziaslami. Najpierw kolo 8 i 9 miesiaca czasami kroilam chrupki i dawalam im takie kawaleczki, zeby sie oswoily z jedzeniem rekami pokrojonych kawalkow. Potem gdzies pod koniec 10 czy na pocztaku 11 miesiaca dawalam kawaleczki chleba tylko ze srodka i kawaleczki pokrojonej szynki. I one sobie tak po kawalku braly i jadly. One sie cieszyly, ze moga same jesc, a ja ze mam chwile spokoju:) jak skonczyly 11 miesiecy, to moj maz dal im po pol bulki i okazalo sie, ze radza sobie swietnie (ja panikowalam, ze sie udusza:)). Jezeli chodzi o wedline, to niektorzy pisza, zeby wprowadzac dopiero w 3 roku zycia ze wzgledu na sol i konserwanty, ale ja kupuje pewne wedliny, wiec jestem spokojna. Kolo roku zaczelam im dawac zolty ser i moja corka uwielbia go ( oczywiscie dostaje niewielkie ilosci i tylko czasami). Uwielbia brac sobie plasterek i odgryzac. A mysle, ze miekkie warzywa i pieczywo, to juz absolutnie z czystym sumieniem mozesz dac malej do raczki. Szczegolnie w tej sytuacji, kiedy to jest jakas nadzieja na inne jedzenie niz mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi> ja od jakiegos czasu daje Tymonkowi buleczke do jedzenia, siedzi sobie i gryzie spokojnie tymi swoimi dwoma zabkami, wiec jak Twoja corcia ma juz zabki to tez jestem zdania, ze mozesz dac chlebek badz bulke :) Wesola> co do fotelikow, to kiedys slyszalam wypowiedz pana Zawistowskiego odnosnie skoczkow, nosidelek i takich tam, ze jesli dziecko siedzi juz samo stabilnie to mozna kupic :) wiec mysle, ze skoro mamy zamiar jezdzic z malym po sciezkach rowerowych, a nie po wyrtepach to chyba moge juz kupic, tym bardziej, ze dzieci mojej siostry zaczely tak jezdzic od 9 miesiaca(tak tez jest na instrukcjach tych lepszych fotelikow) i nie maja ani wad postawy, ani problemow z kregoslupem! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam cieplutko!!! Ostatnio nie mam czasu cos skrabnac jak nie swiruje nam laptop to zle sie czuje. Dziekuje Kasiu,ze pytasz. U nas tak,plamienia mielismy rowny tydzien od soboty do tamtej soboty ale zastrzyki nas uratowaly. w sobote jak znowu zaczelam plamic pojechalismy do innego lekarza na manhattan do polskiej pani doktor,ktora zjamJ]uje sie nieplodnoscia,nawet swego czasu o niej myslalam. zbadala nas dokladnie, z dzidziusiem jest dobrze a to jak narazie dla mnie jest najwazniejsze ale mamy torbiela 5 cm na prawym jajniku i z stad te plamienia. Dala nam zastrzyki przez 4 dni po 2 i lezenie. Wczoraj przyjelam ostatni,przyjezdzala do mnie pielegniarka i bolace. wizyte mamy jutro ponownie bo powiedziala nam doktor,ze ta cysta juz sie mi nie wchlonie jest za duza i pewnie bede miala laparoskopie w ciazy. Tak ,naprawde dowiem sie jutro co sie tam dzieje bo przepisala nam mocniejszy progesteron w tabl. Ja,mam zawsze pod gorke,teraz jeszcze zabieg w ciazy,czy slyszalyscie Wy babeczki cos o laparo w ciazy i czy jest grozna dla plodu jak narazie mam metlik w glowie. przepraszam,ze tylko o sobie ale siedze jak na bombie ,aha to moze mi peknac w kazdej chwili tak,ze wtedy ratowanie mnie czeka. prosze,trzymajcie za nas jutro kciuki,zeby nie potrzeba bylo robic,zadnego zabiegu i zebysmy mogli sie naprawde cieszyc ciaza. U,nas juz jest 10tc5d w sobote zaczynamy 11tc. A,co do lekarzy amerykanskich nie ratuja ciaz do 12 tygodnia,bo 12 tygodniu dopiero moge smialo isc do szpitala na oddzial w razie potrzeby i sie mna juz zajma bo jak bylam na emergency przelezalam 7 godz i oprocz sonogramu nic mi nie zrobili. pozdrawiam Was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane, Juz jestem po wizycie, ktora uspokoila mnie :D Na usg dzidzia byla bardzo ruchliwa, machala raczkami, nozkami i ruszala glowka :D Nadal nie wiemy jaka plec bo usg mojego dr jest chyba za slabe :( . To nic na poczatku lipca mam usg polowkowe to moze malenstwo ujawni sie :-) Dzis zaczelam 18 tc czyli oficjalnie to juz 5 miesiac :D czas leci jak szalony. A i w koncu cos przytylam :-) od ostatniej wizyty /czyli po miesiacu/ 70 dkg- patrzac na moj brzuszek to malo :( Rybciu czuje sie dobrze, szczegolnie tuz po wizycie :D ostatnio na nic nie mama czasu bo ucze sie do sesji i jakos nauka idzie mi opornie :( mam trudnosci z koncentracja. A jak Twoje samopoczucie ? Miholicholku jak Jasio ? ma juz lepsze kupki ? JAk po wizycie ? Emi bedzie dobrze :-) Eewa jak sie czujesz mamusiu ? Kulfoniku hoop hoop !!!!!!! Jak tam u Ciebie i Zuzy ? Kasiu pracujesz czyli czujesz sie dobrze :-) = to super . Ile kg przytylas od poczatku ciazy ? Lullabay-li a jak u Cibie ciazaroweczko ? Mysiula HOOP HOOP odzywaj sie czesciej ? co u Ciebie ? Emmi82 to musi byc wspaniale uczucie patrzec na dziecko kazdego dnia i widziec jak zaczyna robic, mowic nowe rzeczy :D Superburek strata pieska to jak strata domownika- wspolczuje. Sama mam w domu 9 -letnia sunie i nie wiem co bedzie jak odejdzie...... ale..ola zycze wytrwalosci i duzo sil :) powodzenia . A Twoje mieszkanko...z czasem pokochasz nowe, wygodniejsze :) . Ja tez zostawilam swoje mieszkanko 4 lata temu i na poczatku zalowalam bardzo a teraz ? nie wyprowadzilabym sie z mojego domku za nic na swiecie :D pozdrawiam pozostale niewymienione kolezanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Daisy ja tez wlasnie zdawalam teraz egzaminy i powiem ci ze koncentracja u mnie tez kiepska :-) U mnie samopoczucie takie sobie, powiedzialam Dr ze miewam dosc silne bole nad ranem zbadal mnie i jest wszystko ok. To mały tak szaleje i strasznie mnie gniecie , dal mi nawet relanium zeby go wyciszyc ale ja nie bede go brac to jednak relanium. Emmi , jeszcze nie szaleje poniewaz M zaczyna remont w pokoju ,potem kupimy komode mamy zamowiona juz sofe ,jak juz bedzie wszystko na zicher :-) to wtedy poszalejemy bo narazie niemiala bym gdzie upchac tego wszystkiego. Dziewczynki poradzie mi co mam zrobic, lekarz zaproponowal mi cc pomimo tego za u mnie prosta droga do porodu nat. ale powiedzial mi ze proponuje dlatego zebym sie nie meczyla. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Zacznę od siebie :-) byliśmy u lekarki, przytargałam ze sobą 2 pieluszki z zawartością do oceny. Pani dr powiedziała, że ilość 1-2 takie kupki na dobę to nie tragedia. Zbadała Jasia, omacała brzuszek itp. Mały waży już 5830 g. Zaleciła bakteriologię kału. Ot tyle. Jasio czuje się bardzo dobrze, nadal robi rano lub nad ranem taką kupkę (oj dużo jej!) potem w ciągu dnia na pieluszce widać takie "ślady". Zaczyna się robić mały charakterny mężczyzna. Jak mu coś nie pasuje to potrafi, oj potrafi się rozedrzeć!!! :-) Emi - o rany biedna moja :-(. Taka cysta to rzeczywiście zagrożenie. Na pocieszenie Ci powiem, że w dzisiejszych czasach medycyna poszła tak bardzo do przodu a zwłaszcza na zachodzie, że nawet laparoskopia w ciąży nie stanowi jakiejś tragedii. Zresztą i tak lekarze zadecydują po jutrzejszym badaniu. Nie zadręczaj się i głowa do góry a będzie dobrze. Dzidzia jest silna i dacie sobie radę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) My też meldujemy się po wczorajszej wizycie. Na 100% będzie chłopczyk, dostaliśmy na pamiątkę fotkę "klejnotów" Bartusia, który ma prawie 14 cm i waży 175g. Jutro będzie równo 17 tc, a 17 lipca mamy już połówkowe :-) Daisy cieszę się, że u Was wszystko dobrze, szkoda że nie udało sie Wam poznać płci, ale na połówkowym to chyba nie zrobi Wam już psikusa ;-) Od początku ciąży przytyłam 3 kg. Ty też zaczynsz nabierać wreszcie słodkich kilogramków :-) A jak u Ciebie z ruchami maluszka, my dalej czekamy :-) Emi-75 daj znać co dalej z tą Twoją torbielą, a może jednak obejdzie się bez laparo :-) Superburek czy Ty masz jeszcze kontakt z Czekajką, wiesz może co u niej ? :-) Wesoła to jesteście na etapie łobuzowania, buziaki dla Zosi i Wojtusia :-) Emmi szczeniaczek był konsultowany i przyjął się bez zastrzeżeń. Na ten moment pokój bartusia wygląda jak składzik, albo magazyn. Wszystkie zakupy tam pakujemy, w zasadzie czekamy już tylko na mebelki, a z ubranek to zaczęłam juz kupować rozmiar 74. wiem, że świruję, ale ja poprostu nie potrafię się powstrzymać ;-) Gratuluję kolejnych ząbków, uściskaj Julcię :-) Ok, koniec tego dobrego zmykam do pracy, pozdrowionka dla wszystkich :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane:) Mamuski ale super sie czyta Wasze opowiesci o maluszkach,te wszystkie radosci,perypetie,smutki,az czasami lezka sie w oku zakreci.. no i porady,jejku naprawde skarbnica wiedzy,warto by wszystko drukowac. Daisy kochana,naprawde czas szybciutko leci,no i faktycznie aleeee przytylas:),no ale lepsze to niz nic. Ja na polowkowym dowiedzialam sie ze mam w ciagu 4 tyg. prawie 5 kg. wiecej!! dziwne to bo nie jem tak duzo,mozliwe,ze woda sie zbiera. U Ciebie to faktycznie chyba bedzie dziewczynka,bo chlopcy wczesniej sie prezentuja,moj juz w 16 tc pokazal co ma miedzy nozkami:) Kasiu ale,cudownie,ze wszystko jest dobrze,no i Ty rowniez docierasz powoli do polowki:) Emi 75 bidulko,ja nie mam pojecia o takich zabiegach podczas ciazy,mam nadzieje,ze bedzie wszystko dobrze. Superburku:) buziaki dla Tymka. Kulfoniku haloooo 🌼 A my po polowkowym,wszystko dobrze,a wczoraj mielismy badania genetyczne i jest wszystko w normie,rozwija sie dobrze,nie widac zadnych nieprawidlowosci i wazy juz cale 500gram! :) Rozrabia bardzo w brzuszku,kilka razy dziennie dostaje porzadna porcje kopniaczkow,cudowne uczucie:) Dziewczyny dzis w nocy strasznie zaczelo swedziec mnie cale cialo,nie spalam prawie do rana,juz myslalam ze jakies pchly po mnie chodza,no ale skad? Takie uczucie jakby mrowki mi po calym ciele lataly. Piore teraz koldry i posciel:) no ale przeciez to nie jest brudne,posciel zmieniam srednio co 2 tyg. po kapieli i olejku nadal nie przechodzi. Oczywiscie wyczytalam juz w necie,ze takie swedzenie moze byc objawem niewydolnosci watroby tzw. cholestaza no i wszystkie komplikacje z tym zwiazane... Miala ktoras z Was moze tak? co moze byc jeszcze przyczyna takiego swedzenia? Jak nie przejdzie do poniedzialku do pojde do lekarza.ehh Pozdrowionka i buziaki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drugaszansa - super, ze z malym wszystko dobrze i ladnie sie rozwija:) cholestaza nie jest chyba zbyt czesta, ale sie zdarza i ja na Twoim miejscu nie czekalabym do poniedzialku, jezeli to nie bedzie przechodzic. Pewnie nie ma powodu do zmartwien, ale lepiej sieupewnic. Masz mozliwosc zadzwonic do swojego lekarza? Kasiu - 14 cm:) jak to fajnie brzmi. Pamietam, jak ja sie cieszyla jak moje mialy 1 cm, bo uwazalam, ze to nareszcie nie jakies mikroskopijne istotki, tylko konkretne dzieci:) a 14 to juz powazny wzrost:) Emi- kurcze, jak dobrze ze zmienilas lekarza. Mam nadzieje, ze obejdzie sie bez zabiegow. Trzymam kciuki! Daisy - to cos czuje, ze bedzie dziewczynka, jak tak sie ukrywa. U nas tez sieto sprawdzilo:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduje sie:-) przepraszam ze nie napisam wczesnej, ale dopiero dzis wypuscili nas ze szpitla. wiec Zuza urodzila sie w piatk 08.06.12 ;-) o 14 10 wiec tatus obejrzal w spokoju mecz :-P. 3100g, 54 cm i 10 pktow :-) wody zaczely mi odchodzic od polnocy, co spowodowalo jakies zakazenie u mlodej, bo podobno to za dlugo wiec faszerowali ja atybiotykiem. dziekuje Bogu za zz i swoja polozna, szkoda tylko ze srodek podany przy zz dzialal na mnie tylko przez pol godziny..:-( wiec podawali mi 3 razy zanim urodzilam. oprocz tego malej zaczelo spadac szbko tetno wiec pomogli sobie proznociagiem i jestem pocerowana jak stara narzuta...cieli jak lecialo....przyplataly sie jeszcze urocze h....roidy. nie siedze zatem a staram sie lezec choc juz jest lepiej... aa zeby jeszcze bylo malo nie moge karmic. pokarm mam, na poczatku brodawek mloda nie lapala wiec kazali na kapturkach. jak sie brodawki wyciagnely to mloda juz ich nie lapie wiec probujemy nadal na kapturkach, a to juz sie gwiazdeczce juz nie podoba albo ja robie cos zle... summa summarum dochodzi do tego, ze przystawiona mloda po kilku pociagniecich sie nudzi i np zasypia traktujac cycka jak smoka. z racji tego ze jest glodna wkurza sie i kazda proba przystawienia jej by jadla wywoluje atak furii. mam tez poranione brodawki mimo kapturkow wiec doznania sa mistyczne....trzeba ja bylo w szpitalu dokarmiac i to po kilkugodzinnej sesji przy piersi.... jestem sfrustrowana,zla i w ogole przerazona. w szpitalu moglam isc do poloznych i pomarudzic zeby ja dokarmily a w domu jestem zdana na siebie. na kupilam na wszelki wypadek mleko i butelki ,sprobuje tez pokarm poodciagac jak sie naucze obslugi lakattora...wrrr.... w ogole do doopy, chociaz dzidzia jest sliczna....dostalismy skierowanie do poradni endokrynologicznej (bo ft4 jej podwyzszone wyszlo, tsh w normie) oraz pre...costam costam:-) z biodekrkami zwiazane. w ramach buntu w spitalu powiedzilam z e rezygnuje z karmienia cycem to mnie spacyfikowala normalnie pediatra. to jakis fanatyzm zeby kobiety zmuszac do karmienia piersia, moim zdaniem tylko niepotrzebnie sie denerwuja....jak tak dalej pojdzie to rzeczywiscie przejde na butle i tyle..ciekawe ile tak wytrzymam... ale sie wyzalilam.....normalnie puchlam w szpitalu zeby Wam cos napisac ale moj tel tez jest do doopy... buziaki pozdrawiam i przepraszam ze tylko o sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kulfoniku buziaki dla Waszej królowej euro-jej parametry piękne-gratulacje:)czekałam na twój wpis no i czytam i się pocę ze strachu ciekawe co mnie będzie czekać- strach się bać...z dnia na dzień mam większego pietra....Oj bidulko to się wymęczyłaś...trzymam kciuki za doskonałe mleczko i wygraną z laktatorem.Wiem ze łatwo się pisze ale stres nie jest dobrym doradcą w próbach karmienia piersią-a smarujesz czymś brodawki?nam polecili Maltan.Na razie jestem laikiem więc nie mam doświadczenia...i nie umiem pomóc.Bużka emi trzyma za Was kciuki!!!!!!życzę Ci byś szybko mogła spokojnie cieszyć się ciążą. micholiholu uff dobrze że z Jasiem ok.Mały rośnie jak na drożdżach :)cudnie Kasiu u mnie dalej nogi jak balony a stawy masakra-no ale da się przeżyć:)cieszę się że u was wszystko w porządku.Z Bartusia już niezły kawał chłopa :) Rybciu no a Staś to też już kawaler :) drugaszanso to na bank woda ja też tak mam -moja waga wariuje a z nią:)nikt mi nie wierzy że tyle przytyłam bo po prostu tego nie widać wszystko mam w stopach:) daisy:)a to łobuziak nie chce się ujawnić:) wesoła,emmi,suberburku buziaki dla waszych słodkich łobuziaczków:) U nas 4tyg do finału.Mały ruchliwy a to kopnie a to wystawi dupkę do głaskania,czas szybko biegnie:)Czujemy się dobrze oprócz ciągłej mega zgagi i bólu stawów.Moje stopy przypominają płetwy do chodzenia zostały mi jedynie klapki. pozdrowienia dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drugaszanso- Nie czekaj do poniedziałku, idź zrobić tzw próby wątrobowe z krwi, bo lepiej szybko się dowiedzieć, co Ci dolega i wykluczyć choleztazę. Nie chcę Cię straszyć, ale akurat moja bliska koleżanka to miała i przez to że lakarz to zbagatelizował, choć urodziła chłoczyka w 9 miesiącu, to po 10 dniach niestety zmarł:( W ciąży lepiej dmuchać na zimne! Kasiu- Nie dziwię się, że świrujesz, ja już całkiem zwariowałam na punkcie mojej córci:) Zobaczysz, ze po porodzie Ci się nasili:) Ostatnio poszłam do mothercare i wydałam na ciuszki ponad 300zł! No masakra, ale takie cudne były, że musiałam jej kupić! Sobie to już w ogóle ubrań nie kupuję.Ubranka na pewno Ci się przydadzą i przynajmniej później nie będziesz musiała już tracić na to czasu. Daisy- No naprawdę, to super patrzeć jak twój dzidziuś się śmieje i uczy nowych rzeczy. Ja ją tak uwielbiam, że ciągle ją ściskam i całuję:) Ja poznałam płeć dość późno chyba tydzień przed połówkowym, ale podobno zwykle u dziewczynek później widać, więc może u ciebie też dziewczynka:) Emi- To trzymam kciuki za Ciebie! Na pewno wszystko będzie dobrze, a jeśli zlecą Ci laparoskopię, to na pewno nic dzidzi nie będzie, wiedzą co robią. Nie zamartwiaj się! superburku= Współczuję śmierci pieska. Mi ostatnio koteczka uciekłą do piwnicy a tam była trutka. Musiałam jej podać zastrzyk z vit K i leki odtruwajace, bo było zagrożenie że ją zjadła. Na szczęście wszystko jest ok, ale też stresu się najadłam. Też planujemy kupić fotelik na rower, ale ja chcę taki na przód. Jak znajdziesz coś fajnego, to daj znać, chętnie podpatrzę. buziaki, kończe bo Jula woła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kulfoniku na poczatku OGROMNE GRATULACJE !!!!! Spora ta Zuzia patrzac na to ile przytylas w ciazy. Kochana powolutku, spokojnie, wszystko sie ulozy, pewnie potrzebujesz chwilke zeby opanowac nowa sytuacje, mysle tez ze jak sama poczujesz sie lepiej /rany zagoja sie, hemoroidy znikna/ to wszystko wyda Ci sie prostsze i powroci Twoj wrodzony optymizm :D Kasiu na ruchy dzidzi czekamy z niecierpliwością :D pewnie tak jak Ty. Daj znac jak cos poczujes.Ciekwe ktora bedzie pierwsza tym razem ? hmmm......? znowu Ty ? Drugaszanso ale zazdroszcze Ci kopniaczkow :-) Ciesze sie razem z Toba ze badania malego sa ok. Przypomnij mi prosze, macie juz wybrane imie ? pamietam ze dla dziewczynki chcialas Julka /tak jak ja zreszta/ Wesola no moglaby byc dziewczynka, chociazby dla rownowagi :) bo ostatnio cos wiecej slychac o chlopakach :D Ale co ma byc to bedzie, to nasze pierwsze dziecko wiec nie ma takiego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny kochane,teraz troche lepiej jest takie uczucie jakby mnie cos laskotalo,no normalnie jakby cos po mnie chodzilo ale juz lzej,poczekam do rana jak w nocy bedzie znowu to samo to pojde rano do lekarza.No cholera ryczec mi sie chce. Kulfoniku jejku ale sie nameczylas,nie wyobrazam sobie tego bolu,no i mam jeszcze wiekszego stracha przed porodem.Ale niedlugo zapomnisz o tych "krzywdach" jak bedziesz widziec usmiech coreczki:) wazne zeby byla zdrowa.Buziaki dla was. Eewa no ja tez mysle ze to woda,bo tak wsumie to nic nie widac,a nogi juz troche spuchniete.No co prawda tyleczek troche tluszczu przybran ale nie 5 kg!!! ;) i to w 4 tygodnie z moim kiepskim apetytem. Emmi no nie strasz mnie,ja mam nadzieje,ze to nie to cholerstwo.Matko ja juz patrze czy mi bialka nie robia sie zolte..:) bo to podobno tez jeden z objawow.No ale nie. Daisy a jest czego zazdroscic:),jest cudownie,i dlatego kazda mysl,ze mogloby sie cos stac doprowadza mnie do rozpaczy.Po poludniu zauwazylam,ze w akwarium dwie rybki padly...no i ja durna poryczalam sie jak dziecko. No dziewczynka miala byc Julka,a dla chlopczyka to nic nie mam takiego co by serce ruszylo od razu,hmmm David mi sie podoba,jeszcze mam czas. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×