Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaktusowata

10kg mniej do wakacji :) dam rade

Polecane posty

Gość panna D.
Werbenaaa- juz za pozno. juz zjadlam 2 ;-) a w szafie mam dwie pary naprwde fajnych spodni do ktorych przydaloby sie schudnac z 3 kilo i chyba juz ich nigdy nie zaloze.... nie wiem ,moze jutro wznowi mi sie sila na kontrolowanie jedzenia,ale dzisiaj mam po prostu dol 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
yadihra- Gratuluje! a ty czasem nie jestes na dukanie? czytalam twoj topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panna D. -> ja też jestem takim przypadkiem gdzie waga nie może mi się teraz ruszyć i już też nie wiem co mam robić bo w styczniu udało mi się schudąć a teraz mam jakieś wahania i raz jest to 57 a raz 58:( ale w dół nie idzie wogóle więc się nie załamuj ;) a też macham motylkiem już kilka dni i nawet robiłam sobie marszo biegi lub długie spacery a waga nie spada:( a dietę też przestrzegam cały czas:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
yadihra- juz znalazlam twoj topik. ja tez jestem z anglii ;-) mi jeszcze przez glowe przeszlo Weight watchers..... elammm- wiem ,ze to nie za brzmi za dobrze, ale od razu lepiej sie poczulam ,wiedzac ze ktos ma taki sam problem jak i ja ;-) jutro mam aerobic, w sobote ide na 2 godziny na taniec i moze w niedziele pojde tez na 1 godzine, jak mi sie uda byc grzeczna to moze jakos sie zmobilizuje. DZIEKUJE WSZYSTKIM ZA WPISY! OD RAZU MI LEPIEJ 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam wasz
topik, fajny i ciekawy :) panno D.--> przeczytałam zapis Twoich kalorii z kilku dni i to jest jakaś masakra, wybacz. nie chudniesz kochana, bo nie dostarczasz stale tej samej ilości energii. raz jesz 800 kcal, raz 2000, a tak być nie może. co z tego, że jednego dnia zjadłaś tak malutko, skoro kilka dni później się napchałaś ponad normę. organizm boi się wszelkich głodówek i niskokalorycznych diet i jak tylko zjesz coś więcej automatycznie magazynuje zapasy pod postacią tłuszczu, stąd jego przyrost. ja jestem na diecie 1500 kcal już 4 tydzień, chyba 6 tygodni mija odkąd uświadomiłam sobie, że przytyłam przez zimę i co? i schudłam przez półtora miesiąca 1,5 kilograma!!! porażka, też chciałabym się poddać i w końcu zjeść jak normalny człowiek, ale nie mogę, po prostu nie potrafię przestać być na diecie, mimo, że efektów nie ma praktycznie żadnych. aa i do tego mam jakieś cholerne wzdęcie od 3 miesięcy, brzuch jak bania, dobija mnie to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze to ja też się czuję lepiej wiedząc że nie jestem sama;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
tak sobie czytam wasz - no ta ja cie podziwiam i chyba nawet troche dziwie. ale wracajc do mnie to jest niemozliwe zebym CODZIENNIE ,dzien w dzien ,jadla tyle samo kalorii. ja wiem ze,nie dam tak rady i poza tym to byloby dosyc problematyczne bo jak pislalsm ,spedzam poza domem 14 godzin dziennie od pon do piatku ,wiec nie mam czasu na przygotwywanie posilkow. i mimo ze oczywscie moj jadlospis nie byl idealny to jednak troche mnie kosztowalo wysilku zeby codziennie nie jesc slodkiego i starac sie jesc 1000kcal. niestety schudnac jest cholernie ciezko a przytyc cholernie latwo..... czasami mam wrazenie ze lepiej jest przejsc na jakas glupia diete (na ktorej nota bene bylam raz i schudlam ponad 3 kg w 3 dni , do tego spadl mi tluszcz na 13.5kg ) ,ale juz pomijajac fakt ze na takiej diecie jet trudno wytrzymac to oczywiscie sa one niezdrowe i pozniej utrzymac ten rezultat jest baaardzo ciezko , wiec to tez marne wyjscie. nie wiem czy juz tutaj pisalam czy nie, ale ja np .mialam taki okres ze czesto chodzilam na silownie i tez nic nie schudlam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
elammm-a jak ci idzie z motylkiem? ile dziennie machasz? trzesa ci sie nogi? bo mi juz nie ,nie wiem czy to dobrze czy zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubka:)
witam ...wczoraj mineła moja 10 dniowa dieta do 5kg mniej ale u mnie to mozolnie szło ...tez cholerne zaparcia tak wiec schidłam ...2 kg mniej odczuwam to w pasie ..ogolnie jestem zadowolona ...ale jeszcze przez par dni bede jadła dania te dietetyczne i dalej o 18 kolacja i koniec jedynie owoc albo mineralna ...i mysle ze waga pomału bedzie spadac ..Wczoraj zakupiłam błonnik w aptece .. troche poczytałąm w necie w czym wystepuje błonnik postram sie go zjadac w wiekszych ilosciach moze pomoze .A mam jedno PYTANKO!! kobitki czy wy tez odczuwacie zmiany , rożnice w biuscie ???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panna D. -> ja nie wiem ile macham bo nie liczę a wogóle mi się nogi nie trzęsły ani nawet mnie nie bolały więc może źle nim macham bo już sama nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
no mi sie trzesly na poacztku ale to tak moze przez peirwsze 4 dni, potem mi sie trzesly jak zrobilam ok.15 a teraz to juz prawie wcale , ale jednak mnie lekko bola. jak zrobie tak 15-20 min to nie bola,ale jak np. w niedziele zrobilam 30min na raz to czulam ze cos tam sie ruszylo,taki bardzo lekkie zakwasy ,nie trwalo to caly dzien ,tak kilka godzin i tylko czulam jak szlam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
lubka= ja jak kiedys jeszcze bylam w stanie schudnac z 62 na 58kg to biust to bylo pierwsze co lecialo i dalo sie szybko zauwazyc. mimo ze moze zmniejszyl sie o 2 cm (normlanie mam 86-87cm w biuscie) to jednak da sie ''wyczuc'' , sa widocznie mniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panna D. -> ta ja napewno źle nim macham i muszę się bardziej przyłożyć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, ale nowych Odchudzaczek, witam Was Dziewczyny! :) Panno D., wierzę, że po tych wszystkich wpisach nas nie opuścisz, ale co tam nas, że odchudzania nie opuścisz. I tak mi przyszło do głowy, że pomyśl sobie jak super będziesz wyglądać wśród grubych Angielek (choć i tak wygladasz bosko) :) Wiem, że to wredna motywacja, ale zawsze jakaś :) A i jeszcze coś mi się nasunęło: czy pijasz dużo wody, tz. przepisowe 1,5-2 l? Bo może jedzenie Ci zalega i dlatego waga stoi? Ja właśnie po 6 minutach kręcenia na hula. Powiem, że ciężkawo i aż się zmęczyłam, a mój syn miał niezłe show ;) Zrobił takie wielkie oczy i buzię otworzył ze zdziwienia co ta jego matka wariatka wyprawia :) yadihra, ale Ty ładnie schudłaś, kurcze, gratuluję! Lubka, co do Twojego pytania o biust, to ja wyznam, że nie mam biustu i to nic jeszcze teraz poleciało. Zawsze byłam bezbiuściem i myslę sobie, po ciąży to na pewno mi urośnie, a on zmalał, choć byłam święcie przekonana, że to niemożliwe, a jednak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
no ja wrocilam wlasnie z obiadu- mielone(1.5),plus ryz ,plus soczewica -zjadlam dosyc malo (to pewnie przez te paczki ;) a czulam sie jakbym polknela konia!!! a wody to ja pije 2 szklanki dziennie ;-) do tego moze 2 szklanki herbaty i tyle. ogolnie bardzo malo pije bo mam taka ''nature wielblada'' ;-) a to mozlwie zeby przez niepicie wody nie chudnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panno D., myślę, że woda jest naprawdę bardzo ważna! Ja miałam bardzo podobnie jak ty, ograniczałam się do mniej więcej dwóch herbat dziennie i nie czułam pragnienia. Ale Kiedy zaczełam się odchudzać, postanowiłam pić 1,5 litra wody i naprawde były efekty! ponad 1kg przez 3 dni na początek. Szkoda że potem 2 dni totalnie zawaliłam.... :( No ale od dziś znów walczę! I mam wodę pod ręką ;) A, i ważne jest też żeby popijać łykami cały dzień, tak żeby nie odczuwać pragnienia. Bo takie wypicie litra wody na raz nie jest wcale dobre. Ja staram się wypijać szklaneczkę co godzinę mniej więcej i też nie tak od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I powiem wam jeszcze, że znalazłam sobie nową motywację. Kiedy mam chwilę czasu, po prostu oglądam sobie jakieś szczupłe modelki i zachwycam się. To nawet pomaga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
no ja wlasnie nie pije bo nie odczuwam pragnienia, jak mam wolne i jestem w domu to pije pol szklanki wody na caly dzien i nic wiecej!!!! a w pracy to wypije te 2szklanki i herbate bo po prsotu mi sie nudzi . no ale skoro piszecie ze to pomaga, no to bede pila 6-8 szklanek dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
Hej Dziewczyny! Gdzie wy jestescie? Ja juz czuje sie lepiej ,po wczorajszej ''depresji''. na razie zjadlam pomidorka rano i walnelam sobie kawe bez mleka ale ze slodzikiem .wczoraj motylek: 40min (15:10:15) ,kcal z 2000 ;-) zaraz upije sie szklanka wody i bede czekac na przerwe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że już Ci lepiej Panno D. i że się nie poddajesz :) Ta woda może być problemem w schudnięciu. Poczytaj sobie o jej właściwościach na diecie, no i zauważ, że zawsze przezawsze jak jest jakaś dieta to każą dużo pić, więc coś w tym musi być. Też mogłabym żyć cały dzień o kawie i herbacie, czyli 0,5 l płynów, ale jakoś w siebie wmuszam te 1,5-2 l. W sumie tak się przyzwyczaiłam, że nawet mi dziwnie jak za mało wypiję. Ewentualnie, żeby więcej pić jem cebulę lub czosnek, po których mnie "suszy" :) Co do mojej diety, to wczoraj byłam na spotkaniu z koleżankami. Na szczęście jedna z nich na diecie i zamówiłyśmy sobie winko 0,7 l na pół i sałatkę warzywną z sosem vinegret, więc raczej średnio kaloryczną. Oczywiście przewidziałam to spotkanie w moim limicie kalorycznym, więc jest OK, a o wino też nie mam wyrzutów sumienia. Raczej nie przytyję od 4 lampek, a jak fajnie się rozluźniłam :) Tak więc narazie wszystko idzie zgodnie z planem i sądzę, że we wtorek pojawi się na wadze moja ukochana piątka :) Ach i jeszcze słówko o hula hop. Chyba mam siniaki jakieś na plecach po wczorajszym. Dziś wieczorem postaram się pokręcić, ale nie wiem czy nie będzie za bardzo bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i muszę jeszcze coś dodać. Koleżanki stwierdziły, że wyglądam jakbym nigdy nie rodziła i chudziej niż przed ciążą! No bo naprawdę ja już sama widzę, że wyglądam duuuużo lepiej niż jeszcze miesiąc temu. I brzucha mi zupełnie nie widać jak stoję. Także jest sens w tym całym trudzie odchudzania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcieeee moje kochane odchudzaczki!!!!!! Witajcie też nowe :) Moja waga ciągle 60 kg pokazuje. Panno D - och ale ty uparta jesteś, topik nam obżarstwem rozwalasz! Przez ciebie ja tez mam ochotę na pączki z czekoladą! A co jadłospiu, to wydaje mi sie, że ty przez te (w twoim przypadku dość duże) grzechy, poprostu dostarczasz organizmowi poprostu tyle ile potrzebuje, nic mniej, nic więcej. Na twoim miejstu pomyslałabym jednak nad jadłospisem nie "jeść wszystko byleby sie zmieścić w 1000 kcal", tylko "jeść w miare dietetyczne rzeczy, tak żeby sie zmieśćić w 1000 kcal" ! Tych grzechów jest stanowczo za duzo! A pozatym, tłumaczyłam już, że kcal ze słodyczy, rzadko przekłada się na energię... Wytłumacze to inaczej. Normalny człowiek musi dostarczyć ok 2000 kcal dziennie. Nie oznacza to, że może zjeść 2 kg cukierków na dzień (i nic poza tym), które tyle kcal dostarczą organizmowi. 2000 kcal z cukierków NIE MOŻE się równać z 2000 kcal z normalnego jedzenia. Bo powiedz mi, czy zjedząc 2 kg cukierków, będziesz miała siłę normalnie funkcjonować? Wrzucisz w siebie, tylko cukier i kalorie, które organizm przerobi na tłuszcz, a i tak będziesz głodna i osłabiona! Organizm inaczej zagospodaruje kcal z chociażby z sałatki WARZYWNEJ z majonezem niż z czekolady bądź chipsów lub innych słodyczy! Co do wody! tragedia! ręce opadają... Powinnaś pić, pić i jeszcze raz pic! Weź sobie półtora litrową wodę, postaw obok kompa i nawet nie zakręcaj, tylko sącz sobie ją pomału tak jakbys piła sobie piwko. Zarządzam modyfikację twojego jadłospisu, a nie poddawanie się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! lubka - ja (o zgrozo!) niestety zaobserwowałam u siebie znaczne pomniejszenie się biustu... Ważąc 78 kg miałam biust D, kiedy schudłam te 13 kg, mam teraz takie duże B/ małe C ale niestety bardzo mi obwisły :( Mimo że jestem młoda i nawet jeszcze dziecka nie urodziłam, mam juz "uszy jamnika" :( próbuje coś z tym robić, ale dopiero od miesiąca codziennie masuję ję szorstką gąbką i smaruje kremem ujędrniającym. Może coś pomoże... yadihra - spore wyzwanie przed tobą, ale jestesmy razem :D ja też zaczynalam od 78 kg przy wzroście 166 cm. Schudłam 13 kg, dwa lata przerwy i znów odchudzanie :D elamm - a możesz podac swój przykładowy jadłospis? co zazwyczaj jesz, czym grzeszysz itp. Stokrotko - kurde a ja czekam i czekam na pieniązki zeby se te hula hop kupic i problemy są :( miałam dostac juz w zeszłym tygodniu i nie ma jeszcze :/ a ile najdłużej kręciłas? nie spada ci to? No i gratuluje wyników :D Anaaa - ja oglądam sobie fotki znienawidzonej laski :D uwierz że nawet jeszcze bardzoej pomaga, jesli sobie pomysle jak sie bedzie patrzec jak w lato wystrzele w jakiejs mini :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubka:)
do zakopana owieczka ... ja chciałąbym schudnac do 5kgjeszcze ..2 zbiłąm jak pisałąm wyzej .co do biustu ...tragedia ..wiec ...zaczełam cwiczyc z ciezarkami na leżąco i siedząco . i zaczynami z kijkami ktore odstawiłąm na miesiac a takze .. kąpiac sie robie zimny na przemian z ciepłym prysznic ..no i podobno masaz dłonmi systematyczny faceta pomaga :D:D::D moze to spowoduje ze beda miec lepszy wyglad po tym spadku wagi ..zobaczymy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce się czuć lepiej!!!
cześć dziewczyny! mogę się do was przyłączyć? samej jest mi raczej ciężko sie zmotywować a pisząc tutaj może będę miała większą dyscypline. Bardzo bym chciała schudnąć 8 kg. Nie jem słodyczy co prawda, ale jem dużo, tzn duże porcje- nawet jak na śniadanie jem np jogurt naturalny to duży i bułkę, w tym mój największy problem, jak zaczynam jeść nie mogę skończyć. Ostatnio przytyłam w nic się nie mieszcze, generalnie bardzo źle się czuje z sobą. Chce stosować dietę MŻ no ale właśnie problem z obżarstwem mnie dobija. Ostatni posiłek jem najczęściej o 19.00 Z ćwiczeniami u mnie jest tak że ćwicze w domu, rozciąganie lub pilates czasem rowerek stacjonarny. Największą moją bolączką są uda. Tak bardzo chce jeść mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
no nareszcie cos sie ruszylo na tym topiku,. ja dzisiaj nie czuje sie najlepeij, nie spalam dobrze, jestem lekko przeziebiona a mam dzisiaj ten aerobic....nie chce mi sie isc,no ale pojde........ Owieczko- ja wiem ze nie powinnam jesc tych slodyczy , ale dobrze ze sobie pisalalm tutaj co jadlam ,i teraz dopiero widze ze jednak moje grzechy to byly dosyc czeste,wiec postaram sie nad tym panowac....zoabczymy jak mi wyjdzie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. u mnie wszystko okej. Na dziś mam jeszcze 300 kcal. Wczoraj chyba zjadłam jakieś 100 więcej, no ale to jeszcze raczej nie tragedia. Dzień jak na razie fatalny (kryzys związkowy), no i nie przewiduję poprawy jeśli o to chodzi. Myślę sobie też, czy nie kupić jakiegoś balsamu wyszczuplającego. Chyba nie zaszkodzi, a może akurat pomoże coś zrzucić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
ja na obiad zjaldam zupe i bulke. nadal nie jestesm w najlepszym ''nastroju'' chce mi sie spac,a musze siedziec w pracy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotko to miałaś miły wieczór w towarzystwie koleżanek.Ja też byłam wczoraj na takim wypadzie,ale nie miałam tyle szczęścia co Ty,bo od swoich kumpelek usłyszałam półsłówkami, że taka byłam szczuplutka przed porodem:-((( I te spojrzenia,jakbym był co najmniej słoniem.Nie powiem,ale trochę mi przykro było.Za to dziś mam jeszcze większą motywację,by schudnąć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś zrobię małe podsumowanie. Na diecie byłam 8 dni (nie licząc dzisiaj), w tym 2 dni kompletnie zawaliłam i jadłam do granic wytrzymałości, więc to będzie mnóstwo niepotrzebnych kalorii... No i ogólnie dziś ważę ponad 1kg mniej. Teraz tak sobie myślę, że przydały mi się te dwa dni obżarstwa. Tak cholernie teraz tego żałuję... już nigdy więcej, nie ma mowy! Może gdyby nie te dwa dni to byłoby 2kg mniej, albo i ponad 2.. No, ale trzeba cieszyć się tym, co mam. Za kolejne 8 dni sprawdzę jakie są efekty. Mam nadzieję że będą lepsze, bo będę przestrzegać diety co do 1kcal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×