Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

Cześc dziewczyny, dzięki za informację:) Znów przygotowuję się do iui ,jestem z mężem pełna nadzieji. Kuracja tylko samym clo . Martwię się że to za mało ale zobaczymy Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akkma32
Witajcie dziewczynki,u mnie dzis 6dc i kolejna stymulacja,tym razem lekiem Lametta,w zwiazku z czym mam pytanie,czy ktoras z Was byla stymulowana tym lekiem?No i moze ktos wie,dlaczego dr zmienil mi lek,skoro clo bardzo dobrze mnie stymulowal,a ja oczywiscie nie zapytalam,bo i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akkma-może jak tamta stymulacja i iui nie zakończyły się sukcesem lekarz po prostu zmienił lek?...powodzenia Ci życzę w tym cyklu. Ja tez mam zamiar poprosić o stymulacje w następnym cyklu, co by może poprawić jakość jajeczek, tak jak kiedyś doradzała Bahati (pozdrawiam ), Nazwę ja Hania-czy to będzie rzeczywiście Hania...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milena80 :) taki był plan bo mi i mężowi sie to imię podoba ale okazuje sie ze wokół sporo Han ostatnio więc mamy nowe koncepcje na imiona zwłaszcza ze nadal płci nie znamy ;) Trzymam za Was kciuki dziewczyny przy stymulacji stale Was podczytuje i kibicuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to forum zeszlo na psyyy
dziewczyny gdzie jestescie skrabi malinka,paula Gabiga flapi alexis i te inne kobietki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis :)
Ja jestem jestem, regularnie Was podczytuję, kibicuję i szalenie mi miło, że ktoś o mnie pamięta!!! :) :) :) Nie piszę, bo w sumie u mnie nic się nie dzieje. Moja "ciąża" jest trochę inna :) A sprawy zdrowotne narazie w porządu - TSH unormowane, PRL nie badam, ale po odstawieniu bromka od razu po miesiącu skoczyła w górę. Mój związek kwitnie, od kiedy nie skupiamy się na tym, żeby zaciążyć, przyszła wiosna i nastrój lepszy :) No właśnie dziewuszki, odezwijcie się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Alexis:) ja tez sie nie udzielam juz tu w sumie ja zakonczylam juz swoja przygodę z IUI ale wszystkim kibicuje pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agi25
hej kobietki, jestem po becie(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabiga
Cześć dziewczynki :) Ja także czytam te wszystkie wiadomości. Ale potrzebowałam troszkę czasu aby ułożyć sobie co nieco w główce ;) Wszyscy widzą we mnie twardzielkę, ale wcale tak nie jest. Huśtam się i huśtam wśród swoich nastrojów ;) i zakładam dobre maski. Aktorka ze mnie pełną gębą ;D Wczoraj byłam u pani doktor. Miałam szykować się do in vitro. Jednak nie doszły moje papiery z ubezpieczalni w sprawie "sponsoringu" moich starań o maluszka. Pani doktor zasugerowała żebyśmy spróbowali jeszcze ze dwa razy IUI. Bo skoro po drugiej IUI była ciąża to znaczy że zaczyna się coś dziać. No i zdecydowaliśmy się na jeszcze maksymalnie dwie IUI. A może uda się już przy pierwszej? :) Teraz czekam na @. Zapytałam jaka jest górna granica wiekowa robienia in vitro. Otóż 42 lata. Ale my nie będziemy czekać tyle :D Pani doktor powiedziała, że jeśli nie uda się z IUI to jeszcze w tym roku będzie in vitro :D Nie ma co zwlekać, aby nie uśpić tego co się rozbudziło. Muszę tylko zgubić kilka kg nadprogramowych ;) Dziewczyny życzę Wam powodzenia i trzymam kciuki za każdą z Was. Pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) widzę, że i ja zostałam wspomniana przez malinkę. Dziewczyny stystematycznie Was podczytuję i mocno trzymam za Was kciuki. Kilka z Was jest ze Śląska (ja również). Leczyłam się w Novomedice. Może i ta klinika ma różne opinie, ale mnie lekarze tam pracujący bardzo pomogli. Inseminacja w tej klinice udała się za pierwszym razem. Teraz mój Maluch ma już 14 miesięcy i wyobraźcie sobie, obecnie jestem w 16 tygodniu ciąży. Tym razem udało sie bez jakichkolwiek wspomagaczy typu hormony, zastrzyki, tabletki i inne takie. Także chyba coś jest w tym, ze tak dużo mówi sie o blokadzie psychicznej. Także włączamy luz!!! Pozdrawiam Was Wszystkie bardzo gorąco!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piperzysz glupotyyy
agula83.1983 jakktos ma powazne problemy z plodnoscia to nawet luz nie pomoze gówno to jest prawda chyba ze ktos jest zdrowy a np iui sie nie udaje to moze jak odpuscic sie uda ale jak ma sie problemy z plodnoscia min, slabe plemniki to nawet luz nie pomoze znam wiele par ktore odpuscily a dziecko i tak sie nie pojawilo jak nie ma przeciw wskazan zdrowyotnych to i sie udaje naopewo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka26lalala
Przeciez nie kazdy ma tylko problemy z nasieniem:) i naturalnie udaje sie nawet kobietom po invitro płodnosc zarowno kobiety jak i mezczyzny sie zmienia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne teorieeeee
aneczka26lalala nie kazdy kto odpuszcza zachodzi w ciaze wiec nie plec bzdur to ze tobie sie uda nie oznacza ze innym tak samo sie uda dziwne masz teorie na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka26lalala
Pozatym uwarzam ze jak ktos mowi a odpuszczam włanczam luz to tak naprawde tak nie idzie właczyc jakiegos magicznego guziczka o niemysleniu o dziecku:) mozna jak ma sie juz dziecko:) ja tez jestem tego przykładem bo mam juz dzieci i dopiero teraz to jest luz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uwazam że nalezy sie starać jak tylko się da i nie liczyć na tak zwany luz albo cud bo jak są problemy z zajsciem w ciąże to znaczy że coś jest nie tak i należy szukać przyczyny i nie stać z założonymi rękoma i liczyć że jak się odpuści to sie uda, bo jak sie stara czlowiek 2-3-4 lata to jak by miało się udać to na pewno by się udalo a jak sie nie udało tyle czasu to trzeba szukać pomocy, zeby się nie okazało że mamy po 30 lat i wrzucamy na luz i sie ludzimy ze się uda, czas ucieka i nagle sie okazuje że jest juz za późno na wszystko! Tak więc dziewczynki ja wam życzę bardzo duzo sił i wlczcie o swoje największe szczęście! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka26lalala
przeciez nie napisałamze kazdej osobie innym n ie uda sie całe zycie ale cuda zawsze sie zdarzaja nawet w beznadziejnych przypadkach:) i po dlugiej wyczekanej ciazy pojawia sie naturalna:) kazdy boryka sie z innymi problemami skoro agnes przez jakis czas nie mogła zajsc w ciaze i potrzebna była iui to cos było nie tak a teraz zaszła naturalnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palua 82
Agulek29 witaj gdzie podchodzic di ivf?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula, super - druga ciąża :) Gratuluję :) Co do tego "odpuszczania" sobie to uważam, że to jest "przereklamowane", pary starające sie latami nawet jak bardzo chcą dziecka mają różne okresu w życiu, kiedy z różnych przyczyn (praca, sprawy rodzinne) starania siłą rzeczy schodzą na drugi plan i nie zawsze obsesyjnie się o tym myśli...a ciąża nie przychodzi, tak było u nas były miesiące, że mało o tym myśleliśmy i nigdy nic to nie dało, pomogła dopiero iui. Przy niepłodności jest maaaaaaasa badań do zrobienia, jak czytam co niektóre pary przechodzą to włos się jeży, a najłatwiej "zwalić" na psychikę. Ale to też jest prawda, że czasami w drugą ciążę zachodzi się "od tak", ale tłumaczyłabym to raczej fizycznie, organizm, hormony wszystko wywraca się do góry nogami i czasami idealnie układa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tym ,,włączaniu na luz'' najczęściej mowią osoby nie mające pojęcia o trudnościach jakie się przechodzi jeśli jest coś nie tak(nie urażając nikogo), ale takie opinie są najczęściej słyszane dla pocieszenia albo gdy ktoś chce cos powiedzieć a nie wie co np, ciocie, babcie itp. a problem jest naprawdę w tej chwili bardzo rozległy i naprawdę nie można czekać i nic nie robić no chyba że jest ktoś gotowy powiedzieć sobie że no jeśli bozia dzidzi nie da to znaczy że tak miało być i taki los byl pisany, ale ja na przykład nie potrafie tak powiedzieć i walczyć bedę do końca! :) Powodzenia dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masz rację Agulek
np. u takch par jak Wy (z niskim amh) gadanie "wrzuć na luz" może uczynić wieeeele krzywdy... A Chyba takie historie, że po zaadoptowaniu czy urodzeniu jednego wystaranego dziecka łatwiej zajść mówione są chyba na pocieszenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja z opieki w Gamecie i z dr P. jestem zadowolona mimo że do tej pory nam nie wyszło ale ufam mu... ale wiem że od maja chyba do października go nie bedzie czyli nasze invf przejmie ktoś inny niestety no ale przecież wiedzą co robią.... Boje się że może nam się nie udać :( mój mąż juz słuchać nie może tych moich obaw bo uważa że powinniśmy myśleć pozytywnie... no ale jak tyle kasy się kładzie jeśli się jej nie ma to jest się czym stresować bo za co zrobić drugie podejście jeśli b y się nie udało? No cóż ale trzeba próbować i tego się bedę trzymać!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jestto branie wolnego na zawołanie w pracy... jak się tlumaczyć? co mowić? tym bardziej że ja mam 200 km do Łodzi a jak przyjdzie ten tydzień przed punkcja to tzreba być w klinice na badaniach co 2 dzień i dzień punkcji i po 3 dniach transfer, to w sumie robi się dla mnie tydzień urlopu bo chyba za drogo bedzie nam jeżdzić co 2 dzień i chyba weźmiemy tam kwaterę. A wy jak sobie radzicie? czy mieszkacie blisko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulek29 Ja do novum mam 50 km więc blisko. W pracy poinformowałam kierowniczki o moim leczeniu dlatego nie robią problemu jak chce wolne z dnia na dzień.Za to ciągłe pytania typu: i co? I jak? Dzisiaj moja kolezanka z pracy powiedziała mi żebym dała sobie spokój z leczeniem bo i tak mi się nie uda. Tak mnie zszokowala że niewiedziałam co jej odpowiedziec.Zapytałam dlaczega tak uważa to powiedziala że innym moze sie i udaję ale mi się nie uda bo tak. To są skutki poinformowania kierowniczek o leczeniu . Myśla ze jak wiedzą to mają prawo sie wypowiadac , oceniac. Albo pytania typu : a może twój mąż ślepakami strzela? ŻENADA . oby do maja. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulek29 Załamałaś mnie -> skąd wiesz o nieobecności doktora ? Aż mi się płakać zachciało. Ja nie wiem czy będę potrafiła otworzyć się na innego lekarza 😭 My mieszkamy dość blisko, tzn. spokojnie możemy dojeżdzać codziennie do kliniki. Ale rozumiem, że 200 km to faktycznie jest problem. Dlaczego ...ciągle pod górkę :( Pomidorówka85 Wypowiedź Koleżanki mówi tylko i wyłącznie o Jej kulturze osobistej, czyli niewiele :p Spotkałam kilka takich osób na swojej drodze. To była krótka znajomość ;) Pięknej soboty Kobietki życzę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojazd do kliniki
To faktycznie jest problem kiedy się pracuje, my mieliśmy ok 130 km i z tego powodu nie podchodzilismy do in vitro, bo 260 km w dwie strony nie da się zrobić tak,żę skoczę przed pracą albo po pracy...Niestety jak powie się w pracy to nie ma szans, żeby nie patrzyli na nas przez pryzmat "ciążą-zagrożenie", wiadomo,żę to wyłączy na s z szans awansu...itp...a jak inv się nie powiedziedzie... Ale z drugiej strony chyba dziecko ważniejsze, więc wszystk ozalezy od sytuacji, u nas wyniki wychodziły w porządku, więc daliśmy sobie czxas, ale jeżeli ktoś ma powazny problem typu niska rezerwa jajnikowa to chyba trzeba postawić na starania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulek29 tez lecze się w Gamecie, dzieli mnie od niej 130kma z tym urlopem to faktycznie przefasolone. zamiast wypoczynkowy urlop biore na lekarza, a przyjezdzajac z Rzgowa jestem tak zmeczona, sama droga meczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×