Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Teraz doczytałam wpis o dowiedzeniu się o ciąży w 27tc. Anaa, co się stało że w końcu się dowiedziałaś? Normalnie ciąza z zaskoczenia. :) Mufi, no doktor stwierdzil że po brzuchu nie widać że taki duży dzieciaczek. ale pierwszy maluch miał 4200g więc to chyba rodzinne. Co do paciorkowca to oczywiście z pochwy. Chodzi o to że teraz jest jeszcze czas na podleczenie w razie czego a tak to jest obawa o zarażenie dziecka w czasie porodu. Goha, mnie czasem brzuch twardnieje. Bóle jak na okres wg tego co mówił mi gin wiążą się z naciskiem przez dziecko na szyjkę. Dobra ja spadam bo muszę potuptać do przychodni. pomalutku. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi łatwo jest rozpoznać je, mam bóle jak przy okresie, nyje mnie dosc czesto, choc z tego co czytałam to niektórzy przechodza to bezbolesnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesiulka - wrzuc przepis na te muffinki bo ja mam w domu same tuczace bułki i ciastka:) Goha - ja miałam takie skurcze (tak mi sie wydaje, ale to nie był bol tylko takie uczucie jak przed okresem). Gin mowił, ze jest ok, ufam mu bo on prowadzi zagrozone ciaze i jak cos go niepokoi to kieruje do szpitala. Jednak co lekarz to inne opinnie i kazda ciaza jest inna wiec koniecznie powiedz o tym swojemu gin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagodka ja jeszcze nie podjelam decyzji co do szpitala...w tarnow-gorach sa swietni lekarze ktorych znam z opini i wslanego doswiadczenia,albo bytom bo tam pracuje moj gin. Ja poki co nie mam takich boli jak na @,moze z 4 razy mi sie to zdarzylo. Dziewczyny tak sie boje brac tego leku,ze masakra... Brala go juz ktoras z was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam się wypowiedzieć na temat posiewu - otóż antybiotykiem leczy się większość bakcyli, natomiast jeśli wykryje u Was paciorkowca, to nosicielką się już na zawsze, bez względu na to, czy kolejne posiewy go pokażą czy nie. Trzeba to wiedzieć, bo w dniu porodu podaje się dożylnie antybiotyk. Ja niestety to paskudztwo mam i nic nie poradzę. Antybiotyk dostałam, bo oprócz paciorkowca miałam jeszcze e. coli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojoj! Natel - ło matko! to chyba życzyć Tobie szybszego porodu ;-) Choć usg często kłamie :-) Moja córcia miała dokładnie w 32ty 2d 1740na usg,a urodziła się 3240, o czym już pisałam,ale Tobie jak nic 4 kg wyjdą. Powodzenia! :-) eh..własnie widze,ze u Ciebie to nie pierwszyzna. Zatem nie ma stresu :-) i odstaw może witaminy. tak profilaktycznie ;-) Elzunia - dzieki. Mam nadzieję,ze troszkę humor poprawiłam chociaż kulku z Was. I jak ja po torbie papierów się pochorowałam,to TY miałaś prawo przy rozpakowywaniu kartonów do lekarza jechać ;-) Teraz to wiem :-) Ebel - TY się nie smiej! ;-) ja się tak przejełam tą jelitówka,ze dziś nie ruszam papierów,lepiej nie wywoływać wilka z lasu. obiad zrobiłam i może poprasuje,zeby nie było,ze nic w chacie nie ruszone hihi.. Mufi - oj, musisz sobie poprzestawiać w głowie z tym karmieniem. Choć życzę z całego serca jak najlepiej.ale miałam taką znajomą,co tak bardzo chciała karmić,a jej nie szło,ze wpadła w depresje. Że jakaś gorsza i katowała to dziecko i siebie jakimis dietami, hektolitrami cudów, naparów, zioła kupowała i mikstury z nich robiła. Normalnie porażka. A z tym śłubem wyrywni byliscie i tyle, ja wyszłam za mąż w wieku 36lat hihi i nic nie musiałam czekać ;-) Ale masz rację,bo miłodszy facet na początku jakiś taki niedojrzały z pewnością jest,ale z czasem nie dość ,ze dorośnie do roli meża i ojca to jeszcze ładnie mozna go wychować ;-) Same plusy! A rozwarcie mozna mieć i z miesiac z nim chodzić. Znajoma miała 2,5cm,ja 2 i ginka mi wróżyła rychły poród,a tu nic. Ale to w końcówce ciąży,a Twoja znajoma w nim jeszcze nie jest,zatem lepiejżeby ładnie jej tam akcję powstrzymali. W którym jest tyg? koło 25? Agniesiulka - dawaj muffiny, ja już chałwe zjadłam i nic więcej słodkiego nie mam. Goha - skurcze przepowiadające to chyba od 24 tc na porządku dziennym są. ja mam twardnienia brzucha,ale czy to skurcze, nie wiem. Ale ja trochę z innej beczki, jeśli chodzi o swiadomość skurczową. Nic się nie martw! Aguniek - masz gina pod nosem (znaczy nad głową) i na badania do szpitala biegasz? oj! na miejscu sąsiada,bym się ofukała i nie mówiła już dzień dobry ;-) Fajna świadomość, ze w razie czego mozna po pomoc pobiec i poród bedzie komu odebrać hihi, tylko w kaloryfer zastukasz! Bl - miałam pytac co u Ciebie? jak samopoczucie? słabniesz nadal? robiłas badania jakieś? A z tą płcią dziecka to ja już pogłupiałam. NIby już ostatecznie dziołcha ma byc,ale zaczynam wątpic. Ana - kilka dni na diecie i z pewnoscią bedzie lepszy wynik. :-) Poza tym dieta dieta,ale czasem trzeba zgrzeszyc i to bedzie własnie w święta. :-) Monia - ja nie mam. w pierwszej ciązy też nie nabawiłam się rozstępow. Znaczy mam,ale od zawsze - na udach i trochę na pupie. ale one były już przed ciążami. Zatem może gładka nie jestem,ale piekna,,ehh.. z pewnością. ;-) I powodzenia przy glukozie. Lisa - no jak siusiak był w trójwymiarze, to raczej już dziewczynki nie bedziecie mieć hihih Anaa - ho,ho! Pobiłaś wszystkich! :-) Leć i rób te badania. Moim zdaniem porządne usg wystarczy na początek, zresztą lekarz bedzie wiedział najlepiej. I powiem Tobie,ze takie ciąże wychodzą zawsze na plus. A ile tyg zmartwień i stresów Ci odeszło. Ależ się musieliście zdziwić. I zobacz jak wagę dobrze trzymasz. I się ciesz,ze zdążysz przygotowac coś dla dziecka,bo jakbyś się na porodówce dowiedziała to już nie było by tak fajnie! Powodzenia, trzymam kciuki! koniecznie zaglądaj do nas i pisz co u Was. Jak duże masz dzieci i ile? Tika,bierz leki skoro gin nakazał, a jak gorzej się poczujesz to odstaw i już. Dobra, lecę prasować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tojah - :) w takiej sytuacji to ja moze powinnam umowic sie na porod w domu, najlepiej w wannie. Zastukam tylko w kaloryfer tak jak piszesz i sasiad przybiegnie:) A tak szczerze to mieszkam tu od ponad roku i nie znam go dobrze, ale po opinniach jakie o nim syszaam wole jednak biegac do szpitala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ebel dziękuję za gratki :) byliśmy wczoraj w restauracji i to był błąd, bo ledwo co doszłam do domu na to 3p, tak sie objadłam :D no nam pokoik sie podoba, bo jest w swojej prostocie urokliwy, a dzieciecych akcesoriów nie brakuje (czyt. zabawek) :D kajek masz rację diata matki karmiącej musi dostarczać dziecku odpowiednich wartości. są produkty, które są zakazane, ale same będziemy ich unikac jak nam dziecko da popalić przez nieprzespaną noc po zjedzeniu kapuśniaku :D tak, moje drogi, my w szpitalu dostałyśmy kapuśniak! ja na szczęście nie jadłam i obok doświadczona mama też nie, ale inna pierworódka na sali nas nie posłuchała i potem miałyśmy wszystkie nockę zarwaną :D aniela siedź grzecznie i czekaj na kuriera, takiej paczki nie możesz przeoczyć :D fasolko wspieram wirtualnie, jak tylko możesz to myśl pozytywnie, musi być dobrze! dzięki za przepis na pierogi, ale z tego samego robiłam :D myslałam, ze podasz proporcje tej wody :D może skusze sie jeszcze raz spróbować, mam serek śmietankowy w lodówce, to może jutro nelepie na obiad pierogów. julka popatrz jeszcze, może znajdziesz skołę rodzenia za darmo. ja sama sie zdziwiłam, ze u nas tyle darmowych SR. warto posukać, podzwonić, popytać. aniela moją akurat lepiej ubierać niż żywić, bo wciąga wszystko :D natomiast bardzo sie cieszę, bo po niej w ogóle teo nie widać, tzn jest szczupła :) ale od zawsze wszystko jadła, oprócz: spaghetti, kopytek, pierogów i takich tam mącznych (za teściem chyba :D) lubi zupki i drugie dania, zdrową żywność i niezdrową :D wczoraj pani w p-lu pochwaliła ją, że podziwia, ze tak wszystko szama. ostatnio na potęgę je kiełki, które same sobie siejemy. wystarczy, że powiem jej, że coś jest dobre na kupkę (niestety ma problemy z wypróżnianiem, choć je warzywa, owoce, ciemne pieczywo...) to wtedy zajada aż jej się uszy trzęsą :) woli to od czopków glicerynowych :D matylda, miśka witajcie 🖐️ rozgośćcie się i kupcie większe rzeczy, bo tu często lecą przepisy na pycha rzeczy :D więc tyjemy, tyjemy :D:D:D miśka - tak, czuję się ociężała :D grawitacja nas nie oszczędza :D:D:D cóż taki urok, zobaczysz co to będzie za miesiąc czy dwa :D jagódka nie denerwuj się, mak nie jest zabroniony w ciąży. dziewczyny przestańcie, bo wyjdzie na to, że nic nie powinnyśmy jeść. cholipcia zmartwiłyscie mnie ta płcią, bo już pozbyłam się ciuszków po tesi do bratowej, a przytachałam (tzn brat tachał) od niej dla chłopca. ale jak dwóch lekarzy potwierdziło, to chyba będzie ten chłopak jednak, co? no nie róbcie mi nadziei na drugą dziewuszkę, bo już się z tego otrząsnęłam i przyjełam synka :) sylwka i dobrze, ze u ciebie dobrze :) o wózkach nie słyszałam, tzn nie miałam do czynienia. ech, mój mąż jest zakochany w swojej córeczce. gwiazdkę z nieba by jej dał, gdyby dosięgnął :D jego królewna i już :D donia ale będzie ci sie opłacać targać np nocnik czy wanienkę na wyspy? czy nie zapłacisz za to więcej (za przewóz) niż za nowe, kupione na miejscu? wiem, ze jak moja koleżanka wracała stamtąd do pl to wszystko sprzedała, bo nie opłacało jej się tego wieźć tu. tika współczuję wizyty w szpitalu. co do leków to się nie wypowiem, bo nie znam. mogę jedynie szwagierki się zapytać. tojah :( bidulko, ale juz sie dobrze czujesz? no i widzę, ze z tymi dwoma monitorami mnie przebiłaś :D jak tylko zapędze męża do odświeżenia ścianki w kuchni (przy zmywarce) to kolejną rzeczą bedzie właśnie ten komputer. po mału odhaczam zrobione prace: bieliźniarka, krzesła, przyszykowanie ścianki... jak z kompem się uporam to zaraz trzeba będzie ścianę odświeżyć, bo nie wierzę w cuda, ze jak zlikwidujemy biurko to sie okaże czysta. a jak juz u nas odświeżymy to trzeba będzie tesi wyprawki porobić, bo jak dostała rowerek (zimą) to stał u niej w pokoju i strasznie rączka pobrudziła ścianę na czarno. mąz mi kupił cyclo3 forte. biorę juz drugi dziń i widzę juz ogromna poprawę. na razie mam dawkę uderzeniową (jak to nazwał mój gin) 3x2tabl, a od poniedziałku 2tabl rano aż do wizyty. widzę, ze pokoik tak szykowaliście jak my :) my też wszystko uniwersalne tylko akcenty dziecięce i kolorystyka. i bardzo się cieszę, mimo, ze pokoiki typowo niemowlęce są prześliczne, to jednak po roku trzeba już zmieniać (tzn nie starczy już jedna komoda) a po 3 latach to i łóżko i w ogóle... a za kolejne 3 mała powie, ze juz nie jest dzieckiem i będę latała za hanną montaną :D popieram spacerki i ruch zaraz po porodzie (do określonej temp oczywiście), nie ma co zaszyć sie w domu i czekac na wiosnę! można popaść w depresję, bo nie dość, ze szybko sie ciemno robić będzie to jeszcze zero kontaktu ze swiatem (tak trzeba sie choć umalować, lepiej ubrać), no i organizm dotleniony też inaczej funkcjonuje (i nasz i dziecka). haha to ja też dodam, ze mam młodszego :D kilka miesiecy tylko, no ale zawsez młodszy :P:D edzia dobrze, że się mąż nawrócił na poród rodzinny :D ana lena super, ze super po wizycie, oby tak dalej :) cukrzyca się nie przejmuj, po prostu będziesz musiała stosowac dietę. monia mi nic nie pęka, ale ja mam troszkę rozstępów z poprzedniej ciąży. mam nadzieję, że one wystarczą i ze nic więcej mi nie pójdzie :) elzunia na takie komantarze pozostaje tylko jedno: "no comments" i już. anaa no nieźle :D ja chyba z ciekawości bym zrobiła test, jak nie w pierwszym m-cu to na bank w drugim. teraz juz nie masz co rozpaczać tylko zrobić badania i czekac na wyniki. na tlc lecą "ciąże z zaskoczenia" i tam wszystko kończy sie pozytywnie, tak wiec uszy do góry :) mufi ale ja miodu dziecku nie daję bezpośrednio, tylko w herbacie, ciasteczkach (jak pieczemy razem) itp ;) natel dobre wieści, duży chłopak :D goha chyba większości z nas pojawiły się już skurcze. na muffiny już za późno, bym się dzieliła :D zostały tylko 3 szt :D ale przepis zaraz wrzucę :) aguniek fajnie masz z ginem pod nosem :D ja mam tak dobrze z pediatrą córci, co też jest ważne i bardzo przydatne. do przychodni chodze tylkona szczepienia. a jak mała chora to bardzo miłą p. doktor przychodzi do nas do domku :) nie, no chyba dla sąsiadki zrobi wszystko co najlepsze :D sorki że taki długi post, ale wyszło na to, ze tak dużo pisałyście :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wezme,ale jutro bo dzis sama w domku jestem... Tylko co mam zrobic jak mi sie cos bedzie robic?wzywac pogotowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wezme,ale jutro bo dzis sama w domku jestem... Tylko co mam zrobic jak mi sie cos bedzie robic?wzywac pogotowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, teraz przepis na muffiny: -2 szkl mąki (ja żeby było dietetycznie daję pół szkl pszennej, pół żytniej typ 720 i jedną szkl razowej typ 2000) -pół szkl oleju (ja daję 1/4szkl) -szklanka mleka lub maslanki - 4 łyżki cukru (można dac mniej, ale jak zmniejszyłam cukier to z tą mąką razową nie bardzo smakowało, więc daję jak w przepisie) - łyżeczkę proszku do pieczenia - troszke cukru waniliowego - 1 duze jajo -szczypta soli wymieszać łyżką (może byc niedokładnie) do tego dodałam pokrojone w kostkę suszone śliwki (to dla mojej córci na lepsze wypróżnianie) można dodać pokrojone jabłko, banana, wiśnie, orzechy... co sie chce, lub co się ma :D piecze się 20 minut w nagrzanym piekarniku do 200st. jest to przepis na blaszkę 12 szt. całkowity czas przyrządzenia łącznie z wypiekiem 25-30 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, teraz przepis na muffiny: -2 szkl mąki (ja żeby było dietetycznie daję pół szkl pszennej, pół żytniej typ 720 i jedną szkl razowej typ 2000) -pół szkl oleju (ja daję 1/4szkl) -szklanka mleka lub maslanki - 4 łyżki cukru (można dac mniej, ale jak zmniejszyłam cukier to z tą mąką razową nie bardzo smakowało, więc daję jak w przepisie) - łyżeczkę proszku do pieczenia - troszke cukru waniliowego - 1 duze jajo -szczypta soli wymieszać łyżką (może byc niedokładnie) do tego dodałam pokrojone w kostkę suszone śliwki (to dla mojej córci na lepsze wypróżnianie) można dodać pokrojone jabłko, banana, wiśnie, orzechy... co sie chce, lub co się ma :D piecze się 20 minut w nagrzanym piekarniku do 200st. jest to przepis na blaszkę 12 szt. całkowity czas przyrządzenia łącznie z wypiekiem 25-30 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goha- ja na takie skurcze to dostałam progesteron(luteine), magnez, i no=spe i kazali mi od razu zrezygnowac z pracy bo inaczej groził mi przedwczesny poród wiec nie wiem czy to jest takie hop siup i nie nalezy sie przejmowac. Jestem strasznie zła na siebie, strasznie posypały mi się zęby i teraz bede musiala wydac na nie majatek, to prawda ze nie dbalam o nie zbyt dobrze przed ciaza, ale ciaza skutecznie dobiła je:(( i teraz co tydzien musze chodzic do dentysty, bo dziury mam prawie we wszystkich zębach:(:( Wogule nie mam nastroju poklócilam sie ze swoim o imie dla dziecka, wybralismy poczatkowo Natalia, ale głownie dlatego ze podobało sie je mojemu. a teraz.. drazni mnie juz to imie po prostu przestalo mi sie podobac. wolaabym chyba Ige:( no i pojawil sie spór:P hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to dziwne, ale fajnie jest przeczytac, ze te wszystkie rożne dolegliwości nie dotyczą tylko mnie. Z ogromnym zainteresowaniem przeczytałam wszystkie Wasze wpisy. elzuniaw1 - ja nawet po kilkudziesięciu metrach spaceru musze sobie zrobic przerwe, bo mam takie kłucie w boku, a co dopiero biegi! EdZiA:) jezeli chodzi o moją szyjke, to wstyd sie przyznac ale niewiele wiem o jej stanie... moj lekarz jest raczej oszczedny w słowach i jesli nie zadam mu sterty pytan to sam niewiele opowiada - no, chyba ze cos sie dzieje i ma jakies wątpliwosci, dlatego mam nadzieje, że wszystko ok. dla pewnosci jednak zapytam w przyszłym tygodniu o to. Anaa30 mojej znajomej tez tak się przytrafiło. dowiedziała sie o ciązy w 24 tygodniu, tez brała tabletki odchudzała się i na dodatek piła mnóstwo tych herbatek odchudzających...a dzis ma zdrowegi i ślicznego chłopczyka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesiulka - podam Ci moj przepis na pierogi, tzn na ciasto, nawet mama go chwaliła. Babcia i tak zawsze robi lepsze, ale z babcia pod tym wzgledem nie wygram:) Po zamrozeniu ciasto sie nie rozpada. To tak - na 3 szkl.maki dodac 3/4 szk.wrzatku i 1/3 szk.zimnej wody, wymieszac w misce i odstawic na 20min pod przykryciem. Wyrobic ciasto, w trakcie dodawac troche maki jesli sie lepi. Odstawic na kolejne 20min. i gotowe. Mam nadzieje,ze bedziesz zadowolona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tojah - zawroty głowy jeszcze się zdażają ale to na sam wieczór, więc może to tylko zmęczenie, ja nadal pracuję, codziennie wstaję 5:50 i jeżdżę pociągiem do pracy a z powrotem jestem dopiero przed 18. Na wszelki wypadek codziennie mierzę ciśnienie i zamierzam 3/11 na wizycie pokazać je lekarzowi. Tak ogólnie jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dopiero poznym popoludniem :).Mialam co poczytac. Wczoraj wieczorem jak maz wrocil z pracy zaczelam mu opowiadac o calym dniu.Co przeczytalam w necie,co kupilam kiedy mam zamiar isc na zakupy itd.Wiadomo staram sie z nim rozmawiac o ciazy bo caly dzien siedze sama wiec wieczorem chce zeby ktos mnie wysluchal.Zrobilo mi sie przykro bo powiedzial ze czytam glupoty w tym necie i ze chyba mi go oddlaczy.Oczywiscie pobeczalam sie jak mala dziewczynka,ale zaczelismy rozmawiac i chyba dotarlo do niego ze rozmowa o dziecku i ciazy jest dla mnie bardzo wazna i powinnien choc troszke sie zaangazowac. monia-ja rozstepow nie mam i mam nadzieje,ze sie nie pojawia.Ale zaczne bardziej dbac o skore bo nie codziennie sie smaruje. Anaa-niezle z ta ciaza.Ale trzymam kciuki zeby z twoim malenstwiem bylo wszytsko dobrze.Chociaz ja jestem zawsze dobrej mysli :). Donia- to dobrze ze u Ciebie wszytsko ok.Mi akurat jest ciezko ale tylko w nocy,czesto sie obracam z boku na bok :) wiec gwaltowne obracanie odpada i troche mnie to meczy. Moj maluch tez czasami kopnie z zaskoczenia,ze potrafi zabolec i juz nie raz sie wystraszylam :P.Wczoraj zamowilam rożek,zwykly nic specialnego nie bede wydziwiac.W przyszlym tyg. mam wizyte,ale bez usg a szkoda lubie widziec co sie dzieje u mojego malenstwa.Po wizycie wybiore sie na zakupy tym razem kupie kosmetyki dla maluszka,i dla siebie rzeczy do szpitala.A teraz zmykam ide robic leczo mmmmmmmmmm.....Buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia_1983 rozstępów u mnie co nie miara gdzie nie spojrzysz to są - ale czym tu się przejmować, na Miss już raczej startować nie będę a skoro oliwienie po kąpieli nie pomaga to nic nie poradzisz , takie geny :) Aguniek0121 gin pod ręką - extra sprawa :) może by się do nas zalogował i udzielam porada na tym forum - bo doktor google to zły doradca :) Ana Lena fajnie że twój maluch ma wlosy, ja też nie chcę łysego :) niech ma nawet długaśny :) Anaa30 no przyznam niezła niespodzianka ale to się chyba tylko cieszyć na taki dar :) będzie wszystko ok tylko musisz się z tym zwyczajnie oswoić - na czasu masz mniej niż my ale wierzę że się ułoży a zbadaniami nie czekaj tylko zrób możliwie szybko agniesiulka śmiać mi się chce bo odznaczam ja Ty prace wykonane przez męża , jeszcze przed nim malowanie łóżeczka , zwierząt na ścianie w pokoju Maluszka , zrobienia nakładki przewijaka na komodę i kilka innych :) i ciągle mu o tej jego liście przypominam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a o ten wymaz na paciorkowca to trzeba się ginowi upomnieć czy raczej sami z siebie każą robić? agniesiulka i tojah wy to chyba walczycie która dłuższy post napisze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może wiecie jak to jest bo w czerwcu zmiarł mi tata i niestety zostawił długów troche i ja sie chce zrzeknąc tego ,ale siostra najstarsza (cwaniara jedna) stwierdziła ,że nie ma tak dobrze i ,że maluszek jeszcze nie narodzony przejmuje długi po dziadku jak to jest kochane bo już nie wiem płakać mi się chce mam tyle do spłacenia a kasy brak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kajek mój mąż tez mnie tym denerwuje bo dla mnie wózki i dziecko to wszystko wazne a on się tam porozczula jaka fajna jestem i jaki mam fajny brzuszek ale interesuje go tlyko kupno auta, żeby tak cos o wózkach poczytał ostatnio mi powiedział ze to chyba nie tak trudno wybrać , potem niech sie nie dziwi ze zamiast z nim spedzac wieczór i z jego tv i kompem (takie kluchy sie z niego zrobiły zero sportu) to wole isc do cioci pogadać bo z nim się nie da.... faceci!!! dobrze ze mamy kafe i babskie pogaduszki przylaczam sie do grona kobiet z młodszymi mezami, moj o rok ale bez dwóch dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cama co do notariuszka to ci nie pomoge niestety bo nie jestem z okolic Warszawy,ale wlasnie ostatnio byla u mnie ciocia ktora tez chce sie zrzec domu bo babci (znaczy jej mamie mojej babci) i wlasnie nie ma tak latwo bo jak ona sie zrzeknie to jeszcze musi sie jej syn zrzeknac,wogole jakas masakra,zeby dzieci w to wszystko mieszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cama85 - 6 m-cy jest na to żeby zrzec się spadku po osobie zmarłej. I nie martw się o dziecko, też mozna wszystko załatwić. Musisz pójść do prawnika. Moja koleżanka dowiedziała się chyba 2 lata po śmierci ojca o jego długach (jak bank się upomniał) i wszystko skończyło się dobrze, wygrała sprawę dla siebie i dziecka. Tak więc głowa do góry. Tylko, ze jej rodzice się rozwiedli i miała sporadyczny kontakt z ojcem, musiała to wszystko udowodnić, ze nie płacił alimentów przez te lata itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamierzam teraz się dowiedzieć jaka to opłata mnie czeka... pozatym to prawda ,że jeszcze nienarodzone dziecko przejmuje długi dziadka ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagodka- moj tez wlasnie tylko samochody przeklada (fakt ze chce nowy RODZINNY):P,ale i tak go nie kupi :P.A wczoraj powiedzial mi,ze przeciez on jest od tego zebym z nim rozmawiala.Wiem,ze wyprawka to on sie nie interesuje powiedzial mi,ze mam kupowac co tylko chce i ile chce,ale tak zeby kasy starczylo do nastepnej wyplaty :P:P.Twoj to chociaz mowi jaki masz fajny brzuszek :).Moj to zas sie smieje i mowi"ale masz brzuchol,nie jedz juz tyle"Wkoncu tyle lat widzial takiego szczypiorka a tu nagle benc heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o masz a wydawało mi się ,że maluszek który jeszcze nie przyszedł na świat to nic nie przejmuje załamać się można z tym wszystkim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×