Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Lisabell wolę to duszkiem wypić niż miodku dodawać, miodek to sobie z mleczkiem piję. Ja też chyba w tym tygodniu tylko po 3 szklaneczki wypiję bo jeszcze za szybko urodzę :P, a od stycznia jeszcze jeden przyspieszacz porodowy zastosują :P o ile zdążę. Tojah Ty to zawsze tak wesoło piszesz, że uwielbiam czytać Twoje posty. Ja też właśnie z tych co lubią wypić :-) mam na sumieniu 2 łyki desperadosa bo nie wiedziałam jeszcze że jestem w ciąży. Mnie np. w ciąży strasznie do palenia ciągnie, chociaż ja nie palę :D czasem pociągnęłam od koleżanki przy piwku i tyle, no a teraz taka mega zachcianka :D A gołąbki w środku z kaszą też mają grzyby, a do sosu mogą być pieczarki żeby tak nie przesadzać z tą ilością grzybów. Och ale one pyszne. Ale za to zupa owocowa to bardzo źle mi się kojarzy ze stołówką szkolną :D Ja już nie mam siły do tej choroby, głowa mnie tak boli że zaraz chyba pęknie. Mam nadzieję że do świąt mi przejdzie, ale jutro chyba kupię ten syropek. Ciekawe jak tam Fasolka, pewnie leży jak na szpilkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alka jak dziewczyny pisza nie stresuj się bo z usg róznie bywa, moja kumpela urodziła dzieci 2 i 3 tyg przed terminem i z waga 2300 bo ona jest malutka i ma malutkie dzieci a obaj jej chłopcy sa zdrowi dziekuje za rady odnosnie podkładów do przebierania i spania :) napewno na przebierak poza pokrowcem dodatkowo kupie dwie pielucho ceratki - chociaz dlatego ze mozna je zabrac np jak sie jedzie do mamy i tam dziecko przebrac, a pod materac na zmiane taki podkład ceratkowy higieniczny canpol za 2,99 i taki pod przescieradło specjalny za 7,20 (fajny bo ma gumki jest na cały materac i moze sie przydac nawet jak dziecko bedzie starsze i bedzie spac bez pieluszki, i mozna prac :)) nie sa to drogie rzeczy a moga ułatwic mamusi czyli mnie wiele sytuacji zrobiłam dzis ogromny gar rosołu z czego zamroziłam jeden duzy pojemnik i dwa małe, a z reszty rosoołu zrobiłam jarzynową z brokułami - tez taki gar na co najmniej 2 dni, moze nawet na 3 - chyba tate zaprosze na obiad bo jutro ide do rodziców na zupe fasolową :P a i tak zrobiłam sobie na pozniej bo potrzebowałam wygotowane zeberko do łazanek - których zrobilam ogromną michę cwaniara ze mnie bo duzo zorbilam i teraz mam tylko odgrzewanie przez 2-3 dni :D czasem gotuje co dzień cos super ale jak robie łazanki to szkoda mi sie tak meczyc tylko dla 1 obiadu ostatnio zrobiłam rybe w sosie koperkowym (sos z paczki) i jakby ktos miał smak na rybe inaczej niz zwyczajnie z patelni to polecam jesli chodzi o takie dania gdzie cos jest z paczki to warto porównac skład bo serio czasme cos kosztuje 1,55 a innej firmy prawie 3 zł i jak sie przeczyta skład to zaraz wiadomo skad ta róznica, ja czasem - ale bardzo rzadko gdy chce zrobic cos nowego uzywam takich paczek ale wybieram te z lepszym składem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczynki... żegnam się chwilowo... wykąpana jestemi idę lulu... jutro rano do szpitala... jak znajdę wi-fi (bo ostatnio było) to będę Was odwiedzać :) mam nadzieję że wrócę już z Jagódką :D:D:D Trzymajcie za mnie kciuki... co zlego to nie ja ;) Buziaki :D:D:D Tojah... mam 35 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniela6
Mufi a jakiego przyspieszacza użyjesz co? :P Millea powodzenia :-) trzymamy kciuki. Dziewczyny ,które piją już herbatkę , bo mam pytanko wy macie taką parzoną ? z tymi liściami ? dobrze wam się zaparza ta herbata? bo mi się zaparza ,przykrywam talerzem ale jakaś część mi wypływa na wieszk i mnie to denerwuje jak nie siada wszystko na dno a powinno nie? chyba sobie będę to przecedzać przez sitko przed wypiciem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Millea Powodzenia kochana, trzymam kciuki. Na święta z malutka już będziesz, super! Aniela Ja ta herbatę robię w takim siateczkowym zaparzaczu na kubek jak do zielonej, zalewam wrzatkiem zostawiam pod przykryciem na 10 min, i później ściągam z kubka ten zaparzacz i w herbacie mi nic nie pływa bo ja tego strasznie nie lubie, i jak dla mnie to ona nie jest aż taka zła w smaku, ale tak jak pisałam dodaje pół lyzeczki miodu. Sylwka fajnie, że się odezwalas. jeszcze chwilka i się nauczycie siebie nawzajem i będzie git. :-) a żeby to tak się dało wyspać na zapas... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj,jak tu dzis alkoholowo:-) ja przynajmniej nie mam dylematu pic czy nie,bo poprostu nie lubie alkoholu.z piwa to tylko carmi albo reds, grzane raz sprobowalam i stwierdzilam ze nigdy wiecej.dla mnie ochyda :-( ale tez uwazam,ze w ciazy nie powinno sie pic bo nie wiadomo czy nie zaszkodzi dziecku ,a po co ryzykowac ;-) Wczoraj sie usmialam z mojego meza,po obiedzie polozyl sie i zaczal narzekac,jak to sie strasznie najadl,jaki ma pelny brzuch i mowi mi:"ja to juz teraz wiem,jak ty sie czujesz z tym brzuchem i ci wspolczuje,straszne to" a ja Mu na to,ze on tego obiadu to nie wiecej niz pol kg w brzuchu ma, a ja mam dziecko 3 kg a połowę mniejsza od niego jestem ':-) takze fakt,facet i ciaza to bylaby masakra :-) co do tego syropu prenalenu,to dla mnie jego smak jest iokropny,kupilam go przy przeziebieniu,ale nie dalam rady pic bo mialam odruch wymiotny :-( dzis zdalam sobie sprawe, ze za jakieś 3 tyg rodze,i ze to juz tak niedaleko.caly czas mi sie wydaje ze to jeszcze tyle czasu do konca,a to juz za chwile...zaczynam sie stresowac :-) jutro wizyta u lekarza:-) millea-powodzenia ':-) dobranoc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniela6
Lisabell własnie ja nie mam takiego zaparzacza ,bo nigdy nie był potrzebny zielonej nie pijałam nigdy zawsze to zwykła i malinowa ,cytrynowa w torebkach ale szła u nas w ruch .Ale gdzies siteczko powinnam mieć i jutro go użyję jako ,, zaparzacza ,, a ja za miodem nie przepadam do herbaty już wolę sam zjeść tak z łyżeczki :P ale za to słodze cukrem też bym gorzkiej nie wypiła . Co do alkoholu to też za bardzo nie jestem i raczej go unikam ale choc nie powiem karmi to i wypiłam może ze 3 razy ale to nie ma procentów w końcu bezalkoholowe :P, moja mama to pijała z raz na tydzień to karmi i wszystie dzieciaki zdrowiutkie , ja tam nie pijam bo nie mam ochoty ale na początku ciąży strasznie ciśnienie mi spadało (jaki przed ciążą) do nawet 60coś/40 ćoś i w żaden sposób nie mogłam podnieść a ja ogólnie jestem nisko ciśnieniowcem i często mi się tak zdarzało i tylko kieliszek wódki na mnie zadziałał więc musiałam się ratowac , bo ledwo na nogach stałam ale to się zdarzyło może ze 3 razy tak tragiczniej i narazie z dzieciątkiem ok mam nadzieję że tak zostanie i od pukac od połowy ciąży ciśnienie mi się unormowało jak nigdy . Co spadki miałam raz w tygoniu ,czasem rzadziej lub częściej. Ciąża jednak chorobska wyciąga a co nieco psuje hehe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniela6
A wogle , dziś zaczełam pić tą herbatkę i tak mnie coś brzuch rozbolał koło południa ale przeszlo i teraz jakoś tak mnie zgaga zaczeła palić ,że jak nie zwymiotuję to będę żyć ale pali jak nie wiem uff :P no i po drugiej szklance herbaty tez po krótkim czasie rozbolał mnie brzuch ... cholewcia nie wiem czy to od niej czy nie ale coś się dziś nie wyraznie czuję hm,mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..............aktualizacja 20.12.2011................. NICK............TERMIN PORODU........DNI DO PORODU?? -Aniela6............02.01.2012................13 -Miśka_22..........03.01.2012...............14 -wiosna7575.........04.01.2012...............15 -elzuniaw1.........04.01.2012...............15 -Ivona82...........04.01.2012...............15 -Natel111..........05.01.2012...............16 -Aguniek0121.....05.01.2012...............16 -Fasolka 99........06.01.2012...............17 -martini657........06.01.2012...............17 -Ana Lena..........07.01.2012...............18 -camilla2011.......08.01.2012...............19 -Madzia_mi........08.01.2012...............19 -kajek20...........08.01.2012...............19 -Sandra 11.........08.01.2012...............19 -smeffetka.........10.01.2012...............21 -Groszek 25.......10.01.2012...............21 -Mufi................11.01.2012...............22 -Lisabell............11.01.2012...............22 -goha24............11.01.2012...............22 -jagódka_1984....12.01.2012...............23 -monia_1983.........13.01.2012............24 -Gapp...............14.01.2012...............25 -docia1986.........15.01.2012...............26 -bagatelka11.......15.01.2012...............26 -kokosznel.........15.01.2012...............26 -Aless...............15.01.2012...............26 -betinka1..........17.01.2012...............28 -Alka28.............22.01.2012...............33 -zoooja............22.01.2012...............33 -Patka1986.........22.01.2012...............33 -Akinom77..........22.01.2012...............33 -ira1................24.01.2012...............35 -rozsan............27.01.2012................38 -Cama_85..........27.01.2012................38 -tika27.............27.01.2012..............38 -monia_aa...........28.01.2012...............39 -ZUZIA_K...........29.01.2012...............40 -pati1784..........30.01.2012...............41 -JulkaZ..............30.01.2012..............41 Mamusie już rozpakowane NICK..wiek..miejscowość..z OM..data porodu..(CC/SN)..imię..waga/cm 1.Kika..32..Rzeszów..03.01.2012..07.12.2011..CC..synek..3890g/55cm 2.Sylwka.32.Siemian.Śl..02.01.2012..12.12.2011..CC..Mateusz..2900g/54cm 3.Agniesiulka..31.Poznań..22.01.2012..15.12.2011..CC.Synek.2760g/ 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwka trzymaj się kochana, Ty niedługo będziesz już mamą pełną parą a my dopiero zaczniemy przeżywać te pierwsze dni. Millea no to trzymamy kciuki. Daj znać jak będziesz w domku. Aniela pisałam o seksie :-) mąż już się cieszy na tą perspektywę. Ja też przelewam tą herbatę przez sitko, nie zaparzam w nim, żeby nie czuć plastiku tylko później przelewam i też mnie wczoraj brzuch po niej bolał, bo ona ma właśnie takie działanie oczyszczające. Madzia_mi nie ma obowiązku żeby ta położna przyszła. W zasadzie to jak się nie umówisz z nią to nie przyjdzie. Nasza położna jednak zalecała żeby z tego skorzystać, bo w pierwszych dniach po porodzie jesteśmy oszołomione i można coś przeoczyć. Camilla mi tez już tak ciężko z dzidziusiem, strasznie się rozpycha, w ciągu tygodnia mocno chyba podrósł bo przeciąga się i wygina bardzo boleśnie dla mnie. Jestem już zmuszona do przyjmowania określonych pozycji, i mimo tego że brzuch mi opadł to dalej jest wysoko w górze - zmienił kształt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
was tylko zostawić na chwilę a juz kusicie piwem i tatarem u nas zapadła decyzja - ja na 100% dzis wychodzę. z obłędem czekam na decyzję o nikosiu... mają sie zdecydować do 11.00 cała wieczność... tęsknię za nim, za tesiulką (nie widziałam jej 8 dni!), ogólnie leżę teraz sama na sali i ryczę :( potrzebuję wsparcia... mufi dodaj proszę jutro do tabelki, ze po wielkich kompromisach udało nam sie w końcu nadać imię naszemu synkowi - Nikodem. wage chyba mąż poplątał, ale szczerze sama nie pamietam, więc dam znać jak dostanę jego książeczkę zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny alka, lisabel miło, że pamiętałyście o mnie ja miałam kilka dni kryzysu, podczytywałam, ale nijak nie moglam sie przełamac żeby coś napisac takie tam rodzinne problemy i rozczarowania, ehh siostra ma mnie głęboko w d...wczoraj sie o tym kolejkny raz w ciągu tygodnia przekonałam...nie będę sie rozpisywac o co chodzi bo nie chcę was zanudzać pisałyście o alkoholu, winie, grzańcu, już raz tu kłótnia była na wcześniejszym etapie ciąży :) wtedy o piwo :) ja przypomnę, że alkoholowi w ciąży mówię nie, a grzańca piję tego z ikei bezalkoholowego, lubię bardzo ale ostatnio zaprzestałam, ponieważ słodki jest do alkoholu ani papierosów mnie nie ciągnie, mimo,że przed ciążą prowadzilismy dość towarzyskie życie z mężem pod tym kontem patrząc, ciąża i jak ręką odjął wszelkie nalogi i złe przyzwyczajenia, wiecie ile ja coca coli nie piłam? fakt, że nigdy nie byłam fanką, ale teraz to już zupełnie i nie mam napadów typu "chcę piwo" chociaż jestem piwoszem smakoszem, mój pomysł to pragnienie wsadził gdzieś nisko do szufladki i tam sobie czeka na koniec karmienia piersią, i wcale nie jest mi jakoś smutno, przebywam w towarzystwie pijącym, ostatnio mąż z moją koleżanką i kolegą wypili skrzynke piwa, fakt, że szybciej sie męczę, męczy mnie towarzysto, nie umiem sie śmiać z tych samych żartów bo do pewnego poziomu humoru trzeba mieć już troche w czubie, nie umiem już przesiadywać do 3-4 rano i wciąż nie mieć dość, no trudno, oby znajomi się nie zrazili agniesiulka gratuluję! następna nasza grudnióweczka :) i trzymam kciuki żebyście już wszyscy mogli być razem sylwka - łatwo Ci pisać "wysypiajcie sie " , ja od miesięcy nie wyspałam się jak trzeba, a perspektywy na to marne Mufi - wygrzewaj się :) alka - trzymam kciuki za dzidziusia i jego wagę, być może to faktycznie jakiś błąd pomiaru czy coś a u mnie coś się zmieniło, zauważyłam, że przy wstawaniu juz mnie tak nie boli, a bolało od miesięcy i chodziłam jak stara babcia, teraz jest ok od paru dni :)raz to sie nawet za brzuch chwyciłam czy ja w ciązy jestem bo jakoś tak swobodniej sie czułam, może sie gdzieś główka przemieściła, ale głębiej? myślałam, że wtedy bym właśnie bardziej czuła dolegliwości a co do męża i % to właśnie zachlał gębę w weekend i wczoraj poprosiłam go wieczorem czy do rozwiązania mógłby nie pić bo czuje się niepewnie i będę sie lepiej czuła jak będę wiedziała, że w każdej chwili możemy podjechać do szpitala, kiwnął głową cokolwiek by to nie oznaczało, no obym się nie rozczarowała u mnie bilans wagowy w ciąży = 8kg, a skóra na brzuchu jest już maksymalnie naciągnięta, wczoraj po kąpieli przeraziłam się, po wytarciu skóra na brzuchu błyszczała się cała gładka, widac było granice wytrzymałości, jeszcze trochę i będzie rozstęp na rozstępie, normalnie chyba sie przestane kąpać bo mi to wysusza skórę :/ niestety żel pod prysznic mam do d... johnsona dla dzieci taki fioletowy - broń Boże nie kupujcie go swoim dzieciom! ja go męczę bo mi szkoda, ale skórę po nim mam straszną, dobrze, że już go kończę, kupiłam go żeby na własnej skórze sprawdzić jak to z tym johnsonem jest i dziekuję, dziecka w tym nie umyję, natomiast moja oliweczka Hipp mi brzuch ratuje, dotykam po nocy i jest super nawilżony i natluszczony, aż do kolejnej kąpieli zostało mi tylko 15 dni...szok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dzisiaj jakiś mrozik się pojawił u nas,biało wszędzie ,ale słoneczko świeci.Może jeszcze troche śniegu na święta by się przydało:-) Ja wczoraj się wzięłam za porządki takie porządne,jakoś nie mogłam sie zdecydowac ,miałam wrażenie,że gdzie tam do Świat jeszcze,a tu jeszcze zakupy,gotowanie,więc wczoraj mnie naszło na sprzątanie wszystkiego na raz,a wieczorem to do drzwi nie mogłam dojść kurierowi otworzyć,bo juz prezenty dla chłopaków przyniósł:-) Syn skomentował,że chodzę jak żaba i żółw w jednym:-) Wieczorem poleżałam sobie w cieplutkiej wodzie,wyspałam się i już dzisiaj jestem jak nowa:-) Mufi możesz też wpisać imię synka od Kiki do tabelki,pisała,że Kajetan.Więc mamy Mateuszka,Kajetana i Nikodema,zobaczymy kto następny:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agniesiulka - jak ja Cię dobrze rozumie ... ja do wypisu w trzeciej dobie a Kajtuś z tą żółtaczką walczył i tak co dzień rano o 6 brali mu krew i to okropne czekanie na obchód , czy spadła ta bilirubina czy dalej rośnie. I jak się okazywało że jednak musi jeszcze zostać to ryczałam do południa i takie dołki łapałam ale teraz jak o tym pomyślę to przecież było dla jego dobra i z troski lekarzy a jakieś ich widzi misie. A jak wreszcie usłyszałam że "wychodzimy" to myśłałam ze ordynatorce rzucę się na szyję . Przed porodem zastanawiałam się jak wytrzymam ja i Zuzia te 3 doby po porodzie a trzeba było przetrwać 1,5 tygodnia a gdyby mój lekarz nie przyspieszył wszystkiego to dopiero dziś miałam bym CC. Oczywiście przez pierwsze dni też co chwilę oczy mokre jak pomyslałam o Zuzi ale dali sobie z tatusiem super radę , choć tęskniła bardzo , co chwilę tuliła i całowała moje zdjęcie . Trzymam kciuki żebyście już dziś byli wszyscy razem w domku :) Millea- trzymaj się :):):):):) Sylwka - no niby na razie mam co ściągać ale przypuszczam że przy laktatorze ta laktacja szybko zniknie , przy Zuzi, przy karmieniu piersią , z dnia na dzień mleko zanikło . Myśłałam że jak już jedno dziecko karmiłam to przy drugim to będzie łatwizna ale okazuje się że to nie takie proste , synuś nie chce w ogóle ciągnąć sutka , złości się okropnie , ja się denerwuje więc odpuściłam , trudno. Chciałabym żeby chociaż miesiąc udało się ściągać mleczko. Co do kilogramów , dla pocieszenia niektórych , jak wróciłam ze szpitala i stanęłam na wadze byłam mile zaskoczona :) miesiąc przed porodem miałam 15 kg na plusie , potem z pewnością jeszcze coś doszło , bo cały czas puchłam , chodziłam jak napompowana a tu się okazało żę zostało mi 5 kg na plusie :P :P:P:P:PWięc większość tych kilogramów to była woda . U nas dziś zimowo , śnieg pruszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniela6
Mufi A myślałam ,że jakaś nową metodą, :-) No ta herbata mnie przeczyściła jednak dziś , przynajmniej nie będzie problemu z zaparciami :-)ale jak zacznie tak przeczyszczać to ja dziekuję a wypiłam tylko 2 szklanki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesiulka trzymaj się dzielnie!!! Trzymam kciuki, żebyś mogła wyjść razem z Nikosiem:-) Ja walczę nadal z cukrzycą, już choćbym nie wiem co robiła, jadła to i tak wyskakują mi duże cukry, martwię się co jutro powie gin na wizycie jak zrobi mi USG:-( oby ten cukier nie wpłynął na synka negatywnie, już nie mogę się doczekać... Trzymajcie się szpitalne i porodówkowe mamusie i wracajcie na święta do domku:-) Ja zastanawiam się co ja w ogóle będę jadła w te święta? No ale w przyszłe będzie lepiej i trzeba myśleć pozytywnie, miłego dnia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elzuniaw 1- no mi też na szczęście przeszedł ból tej wątroby,bo to była tragedia! Dziecko pewnie się gdzieś przesunęło troche niżej i za to chodzę czasem i wstaje jak stara babcia,ale już wole to niż ból wątroby. Jeszcze czasem mi zgaga dokucza ,ale to mleko i migdały mnie ratują bardzo szybko:-) Ja mam jeszcze 41dni do terminu,ale może i urodzę po terminie,bo ja cykle miałam dość długie,więc może sie to przesunąć parę dni.Obym sama nie została w tej tabelce u góry,bo wszystkie przejdą do rozpakowanych;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Agniesiulka - no trzymaj się! Musi być dobrze! Kto to widział 8dni siedzieć w szpitalu. ;-) Super,ze już Ciebie wypuszczają, oby Nikoś też dał radę! :-) no wpadłabym Ciebie troszkę pocieszyc,ale za daleko troszke :-) I co tam piwo! grzaniec galicyjski to jest to! hihih Lisabell- ja już nie aktualizuję hihi... I spróbuję ten soczek dziś gdzieś zakupic. bo mi jezyk do tyłka ucieknie Sylwka - bedzie dobrze, jakieś 2 tyg i się zorganizujesz. Zobaczysz. :-) A karmienie no coż, może się fajnie jeszcze rozkręci. a nakładki jak służą to używaj, zawsze to lepiej niż ból i krwawe sutki no i przynajmniej dziecko będzie mogło jeść mleczko. Ja używałam i żyję :-) Mam nadzieję,ze wizyta położnej pomoże, pytaj o wszystko, pomoże dostawić dzieciątko do piersi. Podpowie wiele rzeczy. I pewnieś oporna na laktator jak ja, zatem przystawiaj Małego i przystawiaj,a laktator schowaj na razie. Mufi - dzięki :-) pewnie Cię wąchanie wkładki tak rozbawiło,ale własnie się umówiłam prywatnie do kobity, ponoć dobrej, co ma nowy gabinet nieomal pod moim blokiem. Super, jedyny minus,ze u niej nie ma na godz tylko się przychodzi i czeka,czeka,czeka.... ale cóz najwyżej wróce do domu i pójdę poxniej hihi I na stronie netowej znalazłąm info, że rejestracja 9-10,to zadzwoniłam i ewidentnie kobietę ze snu wyrwałam. trudno :-) A te gołąbki to teraz snić mi się będą, sama takie zrobię, może jutro... choć nigdy gołąbków nie robiłam. Nigdy! I weź apap, na ten ból głowy, nie ma co się dobijać,a syrop też jest ok, bo zawsze to kop witamin. Jagódka, jak TY zrobiłąś ten gar rosołu,ja niby duzy gar nastawiam,a potem już mało zostaje. Ale ja w ogóle pewnych potraw nie umiem gotować i rosół do nich nalezy. Wrzucam duże skrzydło indyka i dla mnie to wystarczy. :-) Millea - powodzenia! I młodka ześ! ;-) Daj znać jak tam Jagódka sobie drogę szybko do wyjścia utorowała ;-) Madzia-mi, chyba konieczność taka wizyta.:-) Pani ma obowiązek sprawdzić, czy dziecko ma dobre warunki, czy jest czyste, zadbane, sprawdzi Twoje krocze lub ranę po cc, wyjmie szfy jak trzeba, podpowie w sprawie pielęgnacji, karmienia.zapisujcie pytania, np. te odnosnie pielęgnacji pepka, karmienia, przepajania itp. Naprawdę człowiek niby mysli,ze się dużo oczytał, nasłuchał,ale potem w konfrontacji z młodym cżłowiekiem czasem dębieje. Ja już się ciesze, na wizyty połoznej, bo to fajna była i sensowna kobieta, mogłam do niej zawsze do domu dzwonić i wzywac gdyby była potrzeba i chyba powinna przychodzić cały połóg - 6 tyg, ale u nas była tylko 4 razy i mówi,ze sobie radzimy i resztę wizyt może nam darować. :-) Potem jeszcze przychodzi pielęgniarka środowiskowa. U nas zawsze przychodziła nie w porę, znaczy raz się ktoś dobijał, jak stałam w łazience z zafarbowaną do połowy głową - oczywiście nie otworzyłam. a potem niby ze 3 razy jeszcze była- w porze spacerów,bo ona tak nas z zaskoczenia chciałą wziąć. I się nie udało,ale ze ma obowiazek obejrzenia dziecka, to przy wizycie w przychodni do niej podeszlismy i sobie obejrzała i odnotowała. i więcej nas nie nachodziła:-) ale tak jest u mnie w mieście, nie wiem jak gdzie indziej. Elzunia - TY się nie przejmuj teraz siostra ,masz wazniejsze rzeczy na głwoei :-) a meża goń. Ja w ogóle nie wiem,ze faceci mają ochote na jakiekolwiek picie kiedy żona może w każdej chwili rodzić, u nas od dawna nie ma picia i mój nie narzeka, bo wie,ze ja 9 miechów nie pije i zyje, to jak on miesiąc odpocznie od piwa to da radę. zresztą wie,ze bym się wkurzyła i rozczarowała nim,a ze to, mimo wariactwa swojego wrodzonego, odpowiedzialny gość, to grzeczny jest. :-) Kika - to mnie pocieszyłaś z kg.. :-) Kurcze,ja połowę ciąży walczę z zaparciami,a wystarczyło łyknąć 2 filizanki napoju z lisci malin. ipo kłpocie.czas zakupić :-) uciekam,bo mi córcia już na kolanach siedzi i jeczy. a coś miałam Wam napisac i o coś zapytac..jejuś jak w takich warunkach człowiek ma się skupic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh ja nie piję tych liści a i tak codziennie a nawet czasem i więcej razy goni mnie do wc. Więc jakby jeszcze doszło czyszczenie od liści malin to chyba wc byłoby moim miejscem. :P Trzymam kciuki za kolejne rozwiązania. :) Nadal mnie męczy przeziębienie. Nic mi się nie chce, w nocy mam problem ze spaniem gdy się wybudzę. I jak tu spać na zapas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesiulka trzymaj się kochana, pomyśl że na święta to już na pewno będziecie w domku razem całą rodzinką. Oj dziewczynki, gorzej ze mną. Wymiotuję i w ogóle do bani się czuję. Śnieżek pada, ubieram się ciepło i wychodzę na spacerek, żeby troszkę tych zarazków wytępić. Ostatnio pomogło. Jak wrócę wezmę apap jakby dalej był ból głowy. Tojah wkładka też mnie rozbawiła, chociaż miałam na myśli całokształt :-) Elzuniaw Ty się w ogóle siostrą nie przejmuj, ale Cię rozumiem, bo ja też czasem mam takie dołki rodzinne. A męża weź do pionu postaw, w końcu w każdej chwili możesz zacząć rodzić i co on będzie spał na porodówce? Mojemu mężowi to ja nic nie muszę mówić o alkoholu, ale uczuliłam go dziś rano, żeby w pracy wszystko sobie poukładał żeby mi później na porodówce z laptopem i telefonem nie siedział - bo on taki pracoholik trochę. Natel to męczymy się razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie mnie wezwali na górę. p. dr stwierdziła, ze potrzebna jest jeszcze konsultacja kardiologa, żeby wykluczył wadę serduszka w związku z tym spadającym tetnem i saturacją. a ten nie wiadomo czy dziś przyjdzie, bo on z jakiejś innej katedry czy coś... ech, chciałabym aby jednak znalazł dziś odrobinę czasu, przynajmniej wiedzielibyśmy na czym stoimy... zatem znów czekam... kika no właśnie tesia też bardzo przeżywa, my nigdy nie rozłączyłyśmy sie nawet na dzień... wczoraj jak jej powiedziałam "to pokażesz mamusi jutro co dostałaś od gwiazdorka" to mama powiedziała, ze takiego wyrazu twarzy - radości, zaskoczenia i niedowierzania jednocześnie - u niej nie widziała. tak, tak, wiem, że dla nikosia najwaniejsze, by go dobrze sprawdzili. już sie z tym pogodziłam. z mężem wczoraj ułożyliśmy plan B, gdyby nikoś miał zostać i to bardzo mi pomogło. tojah no 8 dni :o a kto by pomyślał, ze ja w ogóle wyjdę stąd juz rozpakowana? na pewno nie ja. ani mój mąż, który razem z mamą wszystko szykował na dziś ;) przynajmniej chłopina wie, jak wiele pracy w domu ma kobieta :) nie, no dodam, ze dzielny na maksa, bo oprócz meskich spraw (malowanie ściany, skręcanie łóżeczka) doskonale wypełnił też wszystkie babskie - prnie, prasowanie i wyparzanie oraz szykowanie torby dla małego na wyjscie... elżunia, akinom, mufi dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi- ja tez czuje sie fatalnie do tego okropny ból gardła:( i nie mam zadnych lekow procz domowych sposobów, musze czekać na swojego jak wroci z pracy:( akurat przed swietami. a do tego boli mnie okropnie podbrzusze jak bym miala zacczac rodzic zaraz ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesiulka trzymaj się, na pewno będzie wszystko ok, ważne że u małego chcą wszystko sprawdzić i przynajmniej będziesz pewna że z serduszkiem jest wszystko dobrze :* Dziewczyny kurujcie się, taka jakaś chyba pora na choróbska. Ja niby ciągle leże w łóżku a i tak coś mnie bierze. Dla mnie zbawieniem jest ten syrop prenalen i herbatka z maliną i cytryną. Kika dziękuję za inf o Lwowskiej :) ja jeszcze na 100% nie wiem czy tam wyląduję bo po Nowym Roku jak dotrwam mam zaplanowane ściąganie krążka w Strzyżowie i jak mnie już tam zostawią to nie będę mieć wyboru. Ale jestem mile zaskoczona tamtejszym szpitalem bo byłam do niego strasznie uprzedzona a warunki są naprawdę dobre, położne już znam ze wszystkich zmian, no i totalne pustki. Ale jeśli mnie wypuszczą to będę próbowała uderzyć na Rzeszów właśnie do szpitala na Lwowskiej na sam poród bo jednak mają lepszy i sprzęt i specjalistów niż w Strzyżowie... Trzymajcie się :* mnie brzuch coraz częściej pobolewa i coraz silniej mimo leków ale jakoś walczymy do tego stycznia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulinka83
Witam, ja też mam termin na styczeń (20tego) więc sobie Was od czasu do czasu podczytuję. I widzę, że część z Was walczy z przeziębieniem - ja też tydzień temu nie potrafiłam sobie dać rady z jakimś paskudnym wirusem. Ból gardła, suchy kaszel, katar, gorączka. Próbowałam "babcinymi" sposobami. Herbata z cytryną czy z malinami, mleko z miodem i czosnkiem, syrop z cebuli. Niewiele pomogło. Miód podrażniał gardło, czosnek przepalał żołądek, cytryna powodowała zgagę. Zamiast coraz lepiej było coraz gorzej. Lekarz kazał mi łykać syrop prawoślazowy i ssać tabletki Tantum Verde. Dodatkowo witamina C w tabletkach i opcjonalnie pomarańcze/mandarynki. Powiedział, że na tym etapie ciąży takie leki już dziecku nie zaszkodzą. W zasadzie na następny dzień poczułam wyraźną różnicę a w 3 dni później byłam zdrowa. Nie namawiam, ale jeśli się bardzo męczycie - polecam. Pozdrawiam rozpakowane i oczekujące. Czytelniczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez styczniówka
Hej, mam pytanko do dziewczyn rodzących we Wrocławiu na Borowskiej - od mojego lekarza prowadzącego dowiedziałam się, że trzeba się zgłosić przed porodem do jakiegoś lekarza w szpitalu w celu uzyskania zgody na poród rodzinny, nie wiem czy to prawda, czy nie chcą mnie naciągnąć na kasę - w sensie czy nie trzeba zapłacić za tą zgodę. Wiem, że Fasolka dzis ma tam cc. Rodzi tam jeszcze któraś ? Pozdrawiam mamusie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez styczniówka
A i jeszcze jedno, czy orientujecie się co dla maluszka trzeba zabrać na tą Borowską ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dalej brać się w garść a nie smucić- już już! Te choróbska się chwytają jak ciężarówki narzekają:P także uśmiech na twarz i cieszyć się z ostatnich tygodni ciąży bo nie wiele nam zostało :) Agniesiulka ciesz się że możesz być z Małym w szpitalu moja siostrę wywali po dwóch dobach i dojeżdżała do Małego przez 3 tygodnie... uwierz to jest mega męczące- po cesarce itp ona jeszcze latem to jakoś ale teraz jak tak zimno i w ogóle... wiem nie jest łatwo no ale to i tak lepsze wyjście :) Trzymaj się :* CO do przewijaka to my w ogóle będziemy mieć frotkowe prześcieradełka na przewijak takie jak do łóżeczka tylko że mniejsze bo to jest w ogóle najwygodniejsze :) zapomniałam pisać o tym wczoraj bo mi się Mąż pochorował i próbowałam go leczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też styczniówka - ja mam termin na 5 stycznia i na początku chcialam rodzić na Borowskiej ale ostatecznie zdecydowałam się na Kamieńskiego. Tam każda sala jest do porodów rodzinnych i nie trzeba nic wcześniej ustalać ;) O Borowskiej niestety nic nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×