Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Gość Do camy 85
Cama a mozesz napisac jak wyglada ten sluz u ciebie., bo ja jestem po terminie i tez od dwoch dni mam ogrom sluzu, thlko takiego bardziej lepkiegi wiec sie zastanawiam czy to jesy to.z gory dzieki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich, moja mała dziś skończy 3 tygodnie i wczoraj położna ją ważyła przytyła pół kilo od narodzin , to nie za mało? Dzis już z małą byłam na mieśćie nie było nas 2,5 godzinu :-) całą drogę ładnie przespała .. a w domu jak zwykle wrzask , to nasz pierwszy dłuższy spacer , w sobotę wyrwaliśmy się do mamy ale to 10 min drogi w jedną , no i po braciszka do szkoły też z 15 min , wcześniej pod oknem miałą parę spacerków , ale koniec teraz trzeba wyłazic niech się wietrzy :P Chwaliliście raz ,że wszystkie dzieciaczki na tym forum to aniołki jak do tej pory otóż okazuje się że moje to nie wiem jak nazwać , no wychodze z siebie , ja już nie wiem co jej jest :-( uspokaja sie tylko wtedy gdy leży na brzuszku na mnie , w wózku jak jedzie , i jak gra muzyka :P ale też nie za cicho - cwaniara głośniej lubi W innych przypadkach to cały dzień coś , jak nie kwęka stęka, to wrzask z przerwami na jedzenie , i lubi jak pampersa się zmienia , bo nużkami może sobie pomachać , ale ubierać sie to już nie . To mamy jednego szoguna :D ale ja to już chodze na wpół tomna .. nocki jeszcze nie wyregulowane , a ja już padam , ale dac rade trzeba , jednak by sie przydała to teściowa do pomocy , ale żeśmy przełożyli przyjazd jej a szkoda:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cama_85---oj i ty też się rozpakujesz chyba przede mną :( ja już 8 dzień męczę się ze skurczami, ale niestety dalej nie mogą się rozbujać. Już nie mam siły, chodzę jak typowy pingwin. Boli mnie wszystko do granic możliwości...tylko z waga coś mi szwankuje, przytyłam 22kg, a dzisiaj mi pokazała że zrzuciłam do 20kg...paranoja. Ależ ja zazdroszczę już rozpakowanym mamusiom....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilke. Wody odeszly nie mam skurczy za 1,5 godziny mam byc w szpitalu. Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.............aktualizacja 25.01.2012................. NICK............TERMIN PORODU........DNI DO PORODU?? -kraela................12.01.2012............-13 -docia1986...........15.01.2012............-10 -bagatelka11.........15.01.2012............-10 -Alka28................22.01.2012............-1 -zoooja...............22.01.2012............-1 -Sparking.............26.01.2012.............1 -kesi211..............26.01.2012.............1 -rozsan................27.01.2012............2 -Cama_85.............27.01.2012............2 -ZUZIA_K.............29.01.2012............4 -pati1784.............30.01.2012............5 -JulkaZ................30.01.2012............5 -kushion...............30.012012............5 Mamusie już rozpakowane NICK_____wiek__miejscowość__z OM__imię__data porodu(CC/SN)__waga/cm 1.Kika____32___Rzeszów__03-01-2012__Kajetan__07-12-20 11(CC)__3890g/55cm 2.Sylwka__32__Siemian.Śl__02-01-2012__Mateusz__12-12-20 11(CC)__2900g/54cm 3.Sandra11_28___Kielce___08-01-2012__Halinka___14-12-2011 (CC)__2800g/52cm 4.Agniesiulka_31_Poznań__22-01-2012__Nikodem__15-12-2011 (CC )__2780g/53cm 5.Socjofobiqe_18_Mława___22-01-2012__Bartuś___16-12-20 11(CC)__2000g/45cm 6.Gosia32__32_Warszawa__03-01-2011__Agatka___18-12-2011(C C)_ _3650g/58cm 7.wiosna7575_30_Szczecin_04-01-2012__Marysia___19-12-2011 (SN )__3920g/58cm 8.Fasolka 99__31_Wrocław_06-01-2012___Filip____21-12-2011(CC)__3230g /51cm 9.Aguniek0121_27_Lublin___05-01-2012__Natalka__21-12-2011 (SN )__2840g/52cm 10.Madziatek_26_Warszawa_01-01-2012__Janek___21-12-2011(S N)_ _3310g/53cm 11.Millea__________________24-12-2011__Córka__22-1 2-2011(CC)__3490g/55cm 12.youstta_28_Wroc_16-01-12_Kinga,Konrad_27-12-2011(CC)_3 kg/ 52cm,3kg/54cm 13.fillipinka__27__Białystok__03-01-2012__Olaf___28-12-2 011(CC)__3940g/57cm 14.Madzia_mi_21_Warszawa_04-01-2012__Oliwia__30-12-201 1(CC)__3300g/55cm 15.kokosznel_22__Rzeszów__15-01-2012_Wojtuś__31-12-20 11(SN)__3000g/52cm 16.betinka1_______________17-01-2012__Emilia___01-01-2012 (SN )__3060g/52cm 17.Gapp__________________14-01-2012__Córka___02-01-2012( SN) __3200g/52cm 18.Aniela6____26____UK____02-01-2012__Amelka__03-01-2 012(SN)__3185g/49cm 19.martini657_23_Warszawa_03-01-2012__Amelka__03-01-2012( SN) __3690g/53cm 20.Patka1986_25_Cz-chowa__22-01-2012__Maja___06-01-2012(C C)_ _2800g/56cm 21.camilla2011_24_S.Beskidz__08-01-2012__Emilka__07-01-20 12( SN)_3850g/60cm 22.agugusia23_24__Szczecin__01-01-2012_Amelia__07-01-2012 (CC )__2450g/50cm 23.Natel111________________05-01-2012__Synek__09-01-2012( SN) __4050g/55cm 24.Ana Lena__28_Warszawa__07-01-2012__Maks___09-01-2012(SN)__3370g/ 57cm 25.Elzuniaw1_28___Kraków___04-01-2012__Laura__11-01-2012 (CC )__3100g/54cm 26.DoniaJulia_31__Oświęcim__15-01-2012___Max__11-01-201 2(C C)__3580g/56cm 27.tika27____27___Zabrze___27-01-2012_Piotruś__12-01-201 2(S N)__????g/??cm 28.monia_aa__23___wlkp____28-01-2012__Tymek__12-01-2012(S N)_ _3700g/56cm 29.Akinom77____Tarnów___22-01-2012__Michał__13-01-2012( SN )__3890g/55cm 30.Groszek_25_26_Szczecin_10-01-2012_Weronika_13-01-2012( S N)_ _3300g/55cm 31.Tojah_____36__Lubuskie__08-01-2012__Kinga__13-01-2012( SN) __3300g/55cm 32.EdZiA_____25___Głogów__18.01.2012_Szymon__13-01-2012 (SN )__3680g/59cm 33.Ira1___________DE_____24-01-2012_Viktoria__13-01-2012( CC) __3220g/53cm 34.monia_1983____________13-01-2012__Matylda__13-01-2012( CC) __3900/57cm 35.Ivona82__29__zachodniopomorskie_4-01-2012_Dawid_13-01- 2012(SN)__3680g/54cm 36.smeffetka__25_Lubelskie_10-01-2012___Kubuś__14-01-201 2(S N)__3750g/53cm 37.Kajek20__Lubliniec_21__08-01-2012_Weronika_14-01-2012( SN) __3960gg/61cm 38.Jagódka_1984__________12-01-2012__Kubuś___17-01-2012 (CC )__3850g/58cm 39.Kizia_mizia_____________08-01-2012__córka__17-01-2012 (CC )__3400g/52cm 40.Mufi______Rzeszów______11-01-2012__Wiktor__19-01-2012 (CC )__3110g/54cm 41.Aless___________________15-01-2012___syn___19-01-2012( CC) __????g/??cm 42.Ebel___________________20-01-2012__Mikołaj__20-01-201 2(CC)4200g/59cm 43.Lisabell________________11-01-2012__Cezary__20-01-2012 (SN)4350g/53cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elzunia z tymi szczepionkami to pewnie zrobię tak jak Ty. Pierwsza córka też była tymi refund. szczepiona i pewnie przy tej też tak będzie. Jeszcze mam trochę czasu i się nie zastanawiałam ale pewnie będzie tak jak napisałam. Kushion nie ma przenosin do żadnych lutówek:-). Nasza jesteś :-) he he. Zobaczysz już niedługo i o kupkach napiszesz :-) Fasolka u mnie też problem z oczkiem raz lepiej potem znowu coś się pojawi.Za parę dni wyjdziemy z małą (bo pierwszy spacer mi się trochę przeciągnął) to pewnie pójdę do lekarza z tym oczkiem. Próbuje też na własną rękę robić masaż ale wolę nie ryzykować bo tak dokładnie nie wiem jak więc nie chcę pogorszyć. Pokazywali Ci jak robić taki masaż? Aniela moja mała to też nie do końca aniołek :-). Najlepiej jest na rączkach, wtedy jest grzeczniutka. Nauczona doświadczeniem ze starszą chciałabym uniknąć takiego ciągłego noszenia i usypiania na rękach( miała 3 godz dziennie kolki więc ją tak nauczyliśmy lulania bo inaczej się nie dało) Jak sobie przypomnę takiego klocka dużego którego usypialiśmy nosząc to masakra. Próbuję odkładać po karmieniu do łóżeczka tak jak tu dziewczyny pisały ale jak na razie marny skutek widzę bo wtedy jest ryk aż się prawie zanosi. No nic będziemy jeszcze próbować. Myślę że ją może trochę już zaciekawi karuzelka którą dopiero kupiliśmy i dłużej w tym łóżeczku poleży :-) Gratki dla nowych mamuś i powodzenia oczekującym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja dziś w nocy "testowałam" małą :) gapp pokierowałam się tym jak ty robisz i stwierdziłam, że nie obudzę małej w nocy tylko zaczekam aż sama sie obudzi, ale kurczę spała ponad 5 godzin więc stwierdziłam, że przegięcie, piersi miałam nabrzmiałe i obudziłam szybko i cyca dałam :) potem mała obudziła się już rano o 8, po 3 godzinach :) zobaczymy jak ten dłuższy sen wpłynie na aktywność w dzień no i na dzisiejszą noc, ja w każdym razie jestem super wyspana, tylko piersi niestety całe twarde po dłuższym spoczynku, musiałam odciągnąć do minimum po karmieniu bo mała najada się połową piersi, że tak powiem, drugiej nie ruszyła a i ta pierwsza średnio opróżniona aniela - moja też nie aniołek i chyba nigdy tak nie pisałam ;-) aniołkiem jest jak śpi :) natomiast płacze gdy: przewijamy, ubieramy, przebieramy, kąpiemy, pielęgnujemy pępuszek, gdy glodna - ale to wiadomo, niestety nie znamy na nia sposobu :( przestaje płakać tylko przystawiona do cyca, ale polożna powiedziała, że nie możemy z tym przeginać bo to tylko rozpycha jej brzuszek zuzia powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betinka1 ja włąśnie karuzelkę zamonotowałam wczoraj ,nie zbyt zainteresowana ,ale coś juz zerka , więc choć chwilkę zainteresowania. Ale karuzzela tu nie pomaga , ja robię tak odkładam małą , odrazy wrzask , więc odrazy viva polska w miarę głośno - skutek od razu spokój:D stopniowo ściszam , mała śpi w przeciągu 10 min , już takim twardeym snem /:P Jestem tylko ciekawa jak długo to będzie działać , ale wolę już muzykę włanczać niż chuśtać na rękach , bo rzeczywiśćie mój starszy styn też na rękach w pewnym okresie i masakra , on był już większy , i ciężki ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie a moja się do smoka jeszcze nauczyła i teraz bez niego w dzień ani rusz jak jej wypadnie a ona twardo nie śpi to też się drze, w nocy spokój tylko i jajk twardo wdzień spi , tak cały czas coś w byzi musi mieć ,a jak jeszcze ją karmiłam to też by chiała cąły czas przy cycyku siedzieć ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane Sparking no zobaczymy czy się coś ruszy ;p kochana Do camy 85 no u mnie jest taki przezroczysty galaretowaty ciągnący rozsan ty to masz tam bidulko zameczysz sie.... ZUZIA_K trzymamy kciuki kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masakra ja z odchodzącymi wodami , i skurczami chodziłąm 2 dni ale tydzień!? Współczucia...:-( chore , jednak w polsce medycyna lepsza , dadzą na przyśpieszenie i się nie męczymy , ani dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusie nierozpakowane - Wy już też lada moment i bedzie cie miały dzieci przy sobie. Wiem że Wam się czas dłuży, ale jeszcze troszkę i też już niedługo i też będziecie rozmawiały o kupkach :) Agniesiulka - mój Konrad też ma wodniaka jąder. Ja nawet tego nie zauważyłam, tylko pediatra. Kazała mi podkładać gazę żeby lepiej ten płyn się odprowadzał, ale powiedziała że to nic takiego i że powinien sam się wchlonąć. Ja teraz popatrzyłam że usg bioderek będzie nam robił ortopeda-chirurg to go poproszę przy okazji żeby zerknął na jąderka, bo nas pediatra do chirurga nie wysłała bo jest pewna że to wodniak.. Moje bliźniaki wczoraj skończyły 4 tyg i z tej okazji wybraliśmy się do pediatry na kontrolę. Maluchy przytyły od urodzenia równo po kilogramie i ważą po 4kg. Wynik super, zwłaszcza że w 80% karmione są piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. Malutko nas tu zostali nierozpakowanych, kurczę ale każda z Was ma jakieś objawy zbliżającego się porodu tylko nie ja:( Zuzia - trzymamy kciuki, będzie dobrze! Rozsan - a Ty bidulko to faktycznie masz tam nieciekawie, mam nadzieję że dziś urodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dopiero niedawno wstałam. Już mam dosyć tych nocy :/ dziś zasnęłam przed 4 o 7 już się obudziłam bo mąż szedł do pracy. Najbardziej się wysypiam od 8 do 10:/ Noce są dla mnie męczarnią, mała tak mi na pęcherz naciska że co 5 min chodzę siku, potem raz mi zimno raz gorąco i tak w kółko:( kurcze a w dzień jak bym zamknęła oczy to od razu bym zasnęła. Też tak miałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elzuniaw1 u mnie jest jedna dobra nocka na jedną gorszą taką jak dziś- tzn śpi np do 2 potem dopiero koło 6,7 a tak to albo się budzi co godzinę albo marudzi non stop... ogólnie w dzień raczej nie śpi za dużo dopiero koło 16 zasypia i przed południem jedna dłuższa drzemka- nawet 3 godziny :) W sumie ma już 3,5 tygodnia prawie więc co raz mniej śpi ale jak jest taka nocka jak dziś to marze by poszła spać i żebym ja też mogła się położyć bo karmienie co godzinę mega męczy ale cóż wierzę że to minie bo potem mam wątpliwości czy nie dokarmiać jej butlą bo bym się wyspała ale na razie sama pierś bo to zdrowsze choć wątpliwości mnie nachodzą nie powiem... :( ale to chyba zmęczenie choć czasem się zastanawiam że może z pokarmem mam coś nie tak że ona je np 25 minut a po kolejnych 35 już znów chce cyca ale zauważyłam że jak tak ma to chce trzy razy tak i idzie spać może jej tak pasuje nie wiem... a nasza Mała uwielbia się kąpać :D a po kąpieli płacze tzn nie zdąży się rozpłakać bo dostaje buzi w policzek i jest spokój tak się nauczyła moja Malutka jest taka mądra i słodka :) a dziś ciężki dzień bo Mąż do nocy w pracy, pod wieczór przyjedzie mama na chwilę a tak cały czas sama a w nocy się źle czułam i nie spałam za dużo ale cóż dam radę ;) czekam na weekend bo pójdziemy na pierwszy spacer byleby mrozu nie było :/ no i niestety się rodzina zjedzie bo w poniedziałek mam urodziny na szczęście udało się rozłożyć wizyty na raty :) nie chce mi się piec itp nie mam sił jedynie zostaje mieć nadzieję że w piątek się będę lepiej czuć i mieć więcej energii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betinka1 okulistka mi pokazała jak ten masaż się robi ale to nie wyglada na prostą rzecz, próbujemy i tyle , lepiej tak niż zabiegowo zobaczymy czy będzie efekt , okulistka palec wlożyła nacisnęła tak do dołu kilka razy i już a ty weź teraz powtórz i nie zrob dziecku krzywdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sparking-ja właśnie tez tak miałam,że noce to była męczarnia,wszystko mnie bolało,spać też nie mogłam jakoś,ale od 3dni jest lepiej,owszem przebudze się pare razy,żeby się przewrócić z boku na bok,ale jakoś lepiej się wysypiam.A właśnie nad ranem najlepiej by się spało,no ale niestety chłopaki wstają i mam po spaniu:-( Te zmiany,że raz ciepło,raz zimno tez miałam przez parę dni.Teraz zostało na tym tylko,że jak jest za ciepło to mi się duszno robi.Kurcze a zawsze taki zmarzluch byłam:-) No cóż zobaczymy kiedy nas zbierze,bo ja nadzień dzisiejszy to się lepiej czuje niż tydzień temu na przykład,ale to może cisza przed burzą?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sparking ja akurat spałam w nocy dobrze wstawałam raz może dwa razy ale fakt że spałabym w ciąży non stop w sumie teraz podobnie ale z innego powodu :P chociaż to mija chyba się człowiek przyzwyczaja do nie spania :P tzn w dzień bo w nocy to masakra choć jak przychodzi ranek to jakoś lżej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Lisabel - GRATULUJĘ! Zuzia_K - powodzenia na porodówce;) Mufi - nawet sobie nie potrafię wyobrazić co musiałaś przeżywać. Bardzo cieszę się, że z synkiem jest wszystko ok i Ty szybko wróciłaś do formy. Dzielna dziewczyna ;) Trzymajcie się Podobnie Sandra - zdrówka dla córeczki! Elzunia - Ty też dzielna jesteś kobietko ;) Madzia_mi - oj, my też długo męczyliśmy się z tym kikutem, bo odpadł DOPIERO wczoraj i to z pomocą położnej. Zanim się obejrzałam trzymała go w palcach ;) Też stosowałam Octanisept, ale w naszym przypadku to nie było żadnego efektu. Już lepiej po spirytusie, ale i tak dzielnie się trzymał. Położna przyjdzie teraz w poniedziałek ocenić czy wszystko jest ok. Madziu - powinnaś poradzić się położnej lub pediatry. Sparking - nie nakręcaj się porodem, dasz radę ;) Ja mimo bólu (co jest nieuniknione) jestem b.zadowolona z przebiegu porodu, a nawet samo nacięcie, zszywanie i gojenie ranki praktycznie nie bolało. Trafiłam na super położną i lekarza, a mąż był niesamowitym oparciem ;) Ogólnie jestem mile zaskoczona, że tak wszystko gładko i sprawnie poszło, a ja szybciutko doszłam do siebie. U mnie samo parcie trwało 20 min, a pomyśleć, że miałam mieć cc ze względu na wąskie kości miednicy. Wczoraj rozmawiałam z koleżanką i ona dziwiła się, że nie mam żadnej traumy po porodzie i nie dopadł mnie baby blues, a ja naprawdę jestem bardzo zadowolona ;) My wczoraj byliśmy u ortopedy i też jestem mile zaskoczona bo na wizytę czekaliśmy jedynie 3 dni, umówieni byliśmy na konkretną godzinkę bez żadnych kolejek i to na NFZ. Moja Natalka nadal jest aniołkiem, dobrze z nią mamy ;) W nocy ładnie śpi, dużo je, uwielbia kąpiele zwłaszcza jak delikatnie pluskam wodą jej nóżki i rączki. W niedzielę byliśmy w odwiedzinach u dziadków, a teraz zastanawiam się kiedy będziemy mogli wybrać się do moich rodziców. Życzę miłego dnia dla wszystkich mamusiek i dzieciaczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze, ze jest to forum bo wygadać się można. Mój mąż to wszystko w żarty obraca. Dziś w nocy obudziłam się tym moim wierceniem po 2, to się mnie pyta czemu się tak wiercę, więc mu odpowiadam że zasnąć nie umiem, to mi mówi: aha to śpij.... i się odwrócił do ściany:/ Ja już się jakoś strasznie nie boję tego porodu, nastawiam się, że będzie ciężko i że ból będzie tylko już tak bardzo chciałabym mieć to za sobą, same zresztą wiecie że czekanie w końcówce jest najgorsze. Jak się przeterminuję to chyba zwariuję :/no i te telefony codzienne - masakra. U nas dziś piękna pogoda, słonko świeci jak na wiosnę, chętnie poszłabym sobie na spacerek ale sama jakoś się już boję, no nic popatrzę sobie przez okno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yousta jak podkładać gazę? nosz kurcze w temacie dziewczyn jestem obcykana, ale w temacie jąder nie :o:D wczoraj jak go kąpałam znów to miał strasznie malutkie i twarde i tak jakby uciekły do góry :o ech czarna magia. od dziś mąż kapie małego, w końcu ma doswiadczenie ze swoimi diamentami, to niech go obserwuje :D boję się, że przez to niedoświadczenie coś przegapię :( oj, wg szpitala wczoraj bym rodziła :D a nikoś jutro będzie miał 6 tygodni :) no i na powrót mam ścisłą dietkę. zaczęłam podjadać normalne jedzonko i momentalnie burza w nocy sie zaczęła. wczoraj miałam dietke cały dzień i nocka była boska :) budził sie co 3,5h i to nie wrzaskiem a gmeraniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane z rana. Zuzia trzymam kciuki. Dziewczyny strasznie mi ta laktacja sen z oczu spędza. Mam coraz więcej mleka a młody chce jeszcze więcej. Dziś karmiłam go dwie godziny na leżąco, ja spałam a on ssał, nie mam już siły, je właściwie tylko w nakładkach które spadają, głównie je to co ściągnę, poza tym dokarmiam tak 30 ml sztucznego, chociaż już nie do każdego karmienia. No masakra jakaś. Pocieszcie mnie :D Kushion mąż właśnie dziś odkrył sens istnienia tych falbanek, no zobaczymy czy to pomoże, używamy huggisów bo są najmniejsze a pampersy to moim zdaniem porażka. W zasadzie nawet te huggisy 1 są na niego za duże. Jutro mam położną to ją pomęczę. Dziewczyny może któraś z Was coś takiego miała. Poniżej rany, w zasadzie już pod brzuchem zrobił mi się siniak, miała któraś z Was coś takiego? Aguniek już powoli dochodzę do siebie, ale w nocy śni mi się jeszcze poród i mój lekarz, więc chyba potrzebuję trochę czasu. Wczoraj była u mnie przyjaciółka której wszystko opowiedziałam. Mam wrażenie że im więcej ludzi będzie znać moje przeżycia tym one ze mnie zejdą :D Madzia_mi ja też już zgłosiłabym się do pediatry z tym kikutem. Socjo no to powodzenia w szkole. Dziewczyny a może jakoś byśmy się wymieniły adresami e-mail, bo czasem mam obawy że nasz wątek przepadnie i stracę z Wami kontakt. No i chciałabym pokazać Wam moją Chudzinkę :-). Przykładowo mogę podać swój adres, wy mi wyślecie swoje żeby tu na pocztę nie wklejać i ja zrobię taką listę i powysyłam Wam wszystkim. Oczywiście wcześniej napiszecie mi na forum że mi wysłałyście swój adres e-mail. Co wy na to? Myślę że nie ma co ryzykować znowu ze wspólną pocztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agniesiulka - ja też jestem "lekko" zielona :) W szpitalu jak przyszła pediatra i oglądała Konrada to mówiła co robi i czy jest ok czy nie no i przyszło do oglądania siusiaka i ta do mnie: "jądra są w worku mosznowym". Ja do niej: "A co to znaczy, cos jest źle??" Ona popatrzyła na mnie, zrobiła wielkie oczy i mówi "yyyyyy to znaczy że jest dobrze". Jak zapytałam męża ktoro to jest worek mosznowy to go zamurowało :D Wstyd, ale nie wiedziałam jak te woreczki sie nazywają :( A co do tego wodniaka to należy te jąderka układać powyżej ciała, on się lepiej wchłania. Jak Konrad leży, to ja je po prostu przesuwam w kierunku pępka i lekko przyciskam pampersem. Ale one często wracają do pierwotnej pozycji i lekarz poradził mi aby pod worek mosznowy podłożć kilka gazików, tak, aby był on uniesiony. Ja nie mogłam znaleźć w aptece takich gazików które mi odpowiadały i po prostu pocięłam pieluszkę tetrową na małe kawałeczki i je podkładam. Tak samo pisza w necie żeby robić, bo oczywiście sprawdzałam czy zalecenia pediatry mojego są słuszne:) - http://zapytaj.echirurgia.pl/pyt1182.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi - dziecko im więcej siedzi przy cycu to tym bardziej pobudza laktację, pewnie dlatego masz więcej mleka. A jak jest przy piersi to słyszysz jak przełyka mleczko? Bo za 1 pociągnieciem" dziecko potrafi wypić nawet 6ml. U mnie efektywnego ssania to jest tak z 15min, ale "wsłuchuję" się czy maluchy połykają czy po prostu wiszą na cycu. Bo może być tak że dziecko z piersi robi sobie smoczek i stąd to dluuugie karmienie. A masz laktator? spróbuj może z raz odciągnąć, to zobaczysz ile mniej więcej wypija. A jak masz "nadprodukcję" mleka to może pomyśl o tym żeby zamrozić pokarm, kiedyś na pewno się przyda.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, u mnie bez zmian....zaczyna się 9 dzień ze skurczami i wielkim bólem... Ile ja bym dała żeby być teraz w Polsce. U nas wystarczy ponarzekać, zobaczą nieregularne skurcze i dadzą kroplóweczkę na przyspieszenie wszystkiego. Jeśli nie urodzę to w połowie lutego zaczną mnie obserwować, a wywoływać dopiero około 22lutego. Przecież to jest porażka, miesiąc być przeterminowaną-a dziecko czym ma się odżywiać przez ten miesiąc??? bo łożysko już chyba będzie za stare żeby dobrze funkcjonować. Mam nadzieję, że ten spadek wagi wróży zbliżający się poród. Chociaż u mnie zwiastunów porodu nie brakuje od 7 miesiąca ciąży. kurczę dziewczyny ale miło się czyta wasze opowieści, o karmieniu, kupkach, i nocach...ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Mam prośbę, jeśli któraś jest zarejestrowana na stronie pampers to proszę o głosy na Maxia, http://www.pampers.pl/pl_PL/Twoj_plakat/posterId/527360761 Mufi, siniak poniżej rany mi juz prawie zszedł, nastomiast moja prawa strona brzucha wygląda śliwkowo-zielono, take mam siniaczki. Miałam też takie jakby jajo, ale codzień masowałam i prawie się wchłonęło. Jeśli masz zastrzyki do brzucha to teoretcznie nie powinno być krwiaków. Ale jak widać różnie to bywa. Ja jutro wbijam ostatni zastrzyk, a krwiaki miałam. Jeśli chodzi o karmienie piersią, to nie mam żadnych problemów, zresztą przy córkach też nie miałam. Jakoś chyba należę do tych szczęściar :P Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi - kurczę ale Twoje dziecko ssie i połyka przez te 2 godziny czy tylko sobie ciumka? moja córka je średnio 10-15 minut, połowa z tego to intensywne połykanie, potem stopniowo czuję smyranie aż w końcu zapada w kamienny sen, ale najada się, w tydzień przybrała na wadze 360gramów, kupki 10x na dobę przynajmniej, siusiu, wszystko jest, tłumaczę się tak bo z kolei ja miałam na początku obawy czy mała w ogóle coś je bo ona po prostu nie umie jeść dłużej, wczoraj wzięłam ją pod kran i podlewałam nóżki wodą żeby ją obudzić i nic, musiałabym chyba główkę jej zlać ale bez przesady :) no taki jej urok, ale pilnuję żeby chociaż te 10 minut ssała musisz go często przykładać, wtedy mleka będzie stopniowo więcej, ja dokarmiałam tylko w szpitalu, głównie w nocy, tylko wtedy jak mała płakała po obu piersiach, w domu zdarzyło mi się raz w pierwszą noc, a teraz laktacja mi ruszyła dzieki bogu i w razie czego mam w lodowce porcje swojego pokarmu na noc, ale zwykle i tak wylewam bo już nie trzeba jej a Mufi - ja mam krwiaka poniżej rany po cc, okropny fioletowy, ma kilka cm szerokości i 1,5 wysokości, twardawy, lekarz widział podczas wyciągania szwów, ale nie pytalam o to bo nie wiedziałam jeszcze o jego istnieniu (ja w ogóle początkowo bałam sie patrzeć na ranę...a jak pierwszy raz popatrzyłam to sie popłakałam:), ale gdyby coś było nie halo to powiedziałby, połozna zaś oglądała i orzekła abym smarowała sobie żelem z arniką, kupiłam taki z flos-leku, smaruje nim tez obustronne podokostnowe krwiaki mojej córci ps. Mufi jakby co to my swoje maile mamy, kiedys wysylalas mi dokumenty pocztą jakby co a w ogole to wlasnie z tymi krwiakami na glowie córki mielismy iść dziś do chirurga, nie interesowałam się wczesniej terminami itp. bo ponoc noworodka powinni przyjąć od razu, no i okazalo sie ze w szpitalu w którym rodziłam lekarz ma urlop i bedzie za tydzien, w cetralnym szpitalu dziecięcym w krk są zapisy i też termin na za tydzien, w przychodni nie ma chirirgii dziecięcej, w innym osrodku zdrowia wizyta 100zł, no załamałam się :( obczailam poradnie w innym szpitalu jeszcze i pojedziemy tam jutro, babka powiedziala ze powinni nas wpuscic z noworodkiem :( boje się, że te krwiaki jej stwardnieją czy coś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za rady. No to się uspokoiłam z tym siniakiem. A zastrzyki przeciwzakrzepowe dostawałam w rękę i tylko w szpitalu, czyli razem 3. Jutro go jeszcze pokażę położnej. A co do karmienia to jak odciągam laktatorem to zjada mi teraz 80 ml na raz i jeszcze potem przystawiam do piersi to też przełyka. A te 2h to faktycznie troszkę była zabawa, bo ja spałam, ale jak się budziłam to potarmosiłam nosek i przełykał. No ciężko mi to opisać, ale to moje karmienie nie ma ładu i składu. Jak się obudzi chcę dać cyca to nie ma szans bo strasznie się złości, więc muszę wcześniej przygotować odciągnięte mleko i troszkę pod karmić i dopiero potem przystawić. No i bezwzględnie z nakładką, bo sutka nie chwyci, chociaż dziś mi się udało na chwile go przystawić. No nic, walczę dalej :D Nie poddam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×