Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

a co do plesniawek to pamiętam,ze wystarczy przetrzeć ten nalot jak schodzi to plesniawka, i wtedy chyba takie ranki się robią małe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze szybko mi napiszcie jakie macie karuzelki i które polecacie. :-) my mielismy poprzednio z FP forest rain (jakoś tak) - super się sprawdziła,ale córcia, jak była duza to leżąc na przewijaku złapała zwierzątko ręką i tym samym karuzelka padła,bo tryby były plastikowe. ale teraz bym chciałą coś innego - by nie powielać. Na pewno zdecyduję się na matę jakąś z FP,bo widziałam u znajomych i fajne są. My mieliśmy zwykla z Tesco chyba i młoda szybko ją rozpracowała. I w ogóle dziękuję za te miliony fotek przecydownych kruszynek. Jeste nas tak dużo na forum,ze nie daje rady odpisać każdej. Bardzo przepraszam, ale za miesiąc postaram się uporać z korespondencją hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dla mojego maluszka wybralam mate edukacyjna bright starts http://www.smerfland.pl/p-3105-mata_edukacyjna-BRIGHT_STARTS-AKTYWNA_MATA_EDUKACYJNA_zYRAFA_BRIGHT_STARTS_9167.html oraz karuzelke tiny love http://www.2o2.pl/produkt,9576,karuzela-do-lozeczek-dzieciecych-tiny-love.html ktora ma do wyboru 4 utwory. Ja osobiscie z jedna bym zwariowala.. Jestem zadowolona z zakupow. Maluszek dostal od wujostwa jeszcze karuzelke z Canpolu, ale jeszcże jej nie widtzielismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciezko sie pisze jedna i to lewa reka. Pochwale sie my juz odstawiamy nakladki. Mamy czasem jeszcze problem z jedna piersia, ale powolutku, powolutku ... Moj maly glodek tez pieknie przybiera po 2 tyg przybylo mu prawie 700g. W tym tygodniu bedziemy sie wazyc w piatek. Jestem ciekawa, jak jest teraz, bo widze, ze rosnie. Ma nawet 2 podbrodek. Tojah to zdjecie, ktore Wam wyslalam wklejalam do moich karteczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tojah - my dostaliśmy taką pluszową karuzelę z canpola, ma tylko jedną melodię ale jest bardzo fajna bo ma intensywne kolory i Kubuś wodzi za nimi wzrokiem. No i dobrze, że jest pluszowa bo jak macha rączkami to sobie ich nie obija. Ogólnie jest zainteresowany. Na poczcie naszej jest zdjęcie z Kubusiem i tą karuzelą. http://allegro.pl/karuzela-pluszowa-do-lozeczko-pozytywka-canpol-i2107754073.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mufi przeslij mi prosze maila z adresami do mnie kamrowska2@tlen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :-) wczoraj pisalam ze mala chora i po wizycie u lekarza nic sie nie poprawia.dzis wybralam sie do niego drugi raz i dostalam skierowanie do szpitala :-( mala ma poczatek zapalenia pluc,w golowce ma werflon (czy jak to sie pisze) dostala kroplowke,antybiotyk,ma inhalacje :-( ja jesytem znia w szpitalu caly czas za co place 14zl/doba. Niestety od rana nic nie je,bo wszystko zwraca,wiec nawet jej nie przystawiam do piersi :-( ale mimo tego caly dzien spi,prawie sie nie budzi,to chyba po tych lekach :-(jest mi jej tak strasznie szkoda :-( jednak zdrowie najwazniejsze :-( wszystko inne schodzi na dalszy plan :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camilla niech Emilka szybko wraca do zdrowia i do domu. Walczcie dzielnie z choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nikosia jest nieznaczna poprawa, ale jednak POPRAWA. p. dr pokazała nam zdjecia rtg sprzed operacji i po. ale stan jego ich jeszcze nie zadawala. będzie w śpiączce co najmniej 3 dni, jak nie więcej. ja juz sie nie nastawiam, poczatkowo miał być wybudzony wczoraj, potem przesunęli na dziś, a teraz o kilka dni :( dzis miał też przetaczana krew bo hemoglobina mu spadła :( po tej krwi był bardzo aktywny, otworzył oczka, ruszał się, ale wszystko to było takie przytłumione, aż sie serce kroiło. zaczęłam go po główce głaskać i zasnął. nie piszcie, ze jestem dzielna czy silna, ryczę jak bóbr niekiedy, ale co mam zrobić? muszę walczyć, każda z nas by walczyła... najbardziej dziekujemy wam za modlitwę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniasiulka bardzo Ci współczuję, ciężko znaleźć słowa bo jak pomóc? Co zrobić? Życzę Siły. Dziewczyny mało piszę bo mam gości, rodzice mojego M, jego siostra z córką. Pełna chata, to siedzę z gośćmi, pozostały czas wypełnia mi syn, zakochana jestem absolutnie po uszy! Jest przesłodki, kocham każdą jego minkę, część ciała, nie mogę się opanować i cały czas albo się na niego gapię albo go całuję. ( nie da matka pospać). U nas dni i noce wyglądają różnie, czasem lepiej czasem gorzej, czasem się pręży jak biedny nie może się wypróżnić lub nie może mu się odbic ( dzięki za radę z odłożeniem do łóżeczka na chwilę, spróbuję). Wtedy się męczy i nie może spać, no i wiadomo my razem z nim, a wtedy leci po kolei, przebieranie, karmienie, noszenie na ramieniu do odbicia, znów przebieranie bo może to jednak pielucha ahhaaa jest mała kupa, no i znów karmienie i tak zleci 4 godź. W końcu Syn pada ze zmęczenia a my zaraz po nim, jeszcze tylko zerwę się pare razy sprawdzić czy oddycha...norma. Cama u nas położna kazała wybudzac po max 4 godz na karmienie. Niby takie maluszki muszą zjeść co 4 godź. Ja już byłam kilka razy na zakupach :-P Pozostało mi 8 kg, nie wiem ile ta ósemka ze mną zostanie więc kupiłam sobie spodnie w tym nowym rozmiarze. Raz wybraliśmy się nawet z synem! A co! Maluszek też nam ulewa, ja oczywiście w takich chwilach cierpnę i stan przed zawałowy gotowa jestem robić mu usta-usta. Co do porodu a raczej krocza po to serio, jakbym nie pamiętała ze rodziłam kilka dni temu to w życiu bym się nie domyśliła po moim samopoczuciu. Żadnego bólu, krwawienie jak przy lekkim okresie. Super! Bo raczej myślałam, że na tyłku przez tydź nie usiądę ( to tak optymistycznie) a tu taka miła niespodzianka i gdyby nie to, że trzeba te 6 tyg czekać to już chętnie poprzytulałabym się do mojego męża:-P Mąż i syn. Obrazek jak marzenie, jak sobie do siebie gadają. Mąż mu opowiada różne rzeczy np przy zmianie pieluchy a syn sobie pokrzykuje, wzdycha, warczy i wpatruje się(??) bądź wsłuchuje co mu ojciec opowiada. Czułość mojego męża w stosunku do naszego syna wywołuje u mnie łzy. Był wielkim wsparciem przy porodzie i jest ogromnym teraz gdy już Syn jest z nami. Wyszedł mi ogromny post głównie o nas, wybaczcie. Jeszcze kilka tyg i sie ogarnę, na razie lecę na tych hormonach jak na jakichś narkotykach, euforia, uniesienie. Pozdrawiam Serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tojah nie wiem czy to oleum w cyckach ale jak byś tyle jadła czyt. wpieprzała ... to dzieciak też by tak rósł, w ciąży nie jadałam tyle co teraz no i nie czuję uczucia sytości - wkrótce będe się toczyć :( a Filip dobrze że rośnie ale ciężko go już podnieść - aż się boję co będzie dalej co do odparzenia pod szyją od wczoraj prawie znikło , wystarczyło raz posmarowac linomagiem a potem czyścić i dobrze osuszać , co do pupy to jeszcze jest i chyba się zaostrzyło , myślę o tym tormentilu ... niby raz cieńko posmarowac to moze nie zaszkodzi a odparzenie zażegnamy - no nie wiem ; a doczytalam właśnie że ty używasz tormentilu - no i jak bo mi tu wszyscy raczej odradzają i u nas to był tylko nalot , polożna mnie uspokoiła że to nie pleśniawka, jednak wolę pilnować niż coś przeoczyć i niedopatrzeć camilla2011 tak mi was szkoda , trzymajcie się dziewczyny i szybkiego powrotu do domu :) agniesiulka trudno coś napisać ale podziwiam cię bardzo że jednak jesteś dzielny bóbr :) myślimy o was i modlimy się kushion fajnie że u was wszystko ok , no to się organizuj i pisz jak idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej na początek o tych pleśniawkach ,czy nalotach na jezyczku , ja przy pierwszym tak mi lekarz doradził bo wkońcu takie małe je i się na języku zbiera i też trzeba wyczyścić to używaliśmy Aphtin i teraz tez od czasu do czasu na gazik zawijam na palec i podotykam ten języczek małej , ja widze że jak jej sie na tym języczku uzbiera tego nalotu to zaczyna bardzo mielić jęzorkiem :-) widać że to jednak przeszkadza dzicku Sorki za błędy , i moje te pisanie ale większość piszę na szybkiego jedną ręką bo mała mi nie daje nawet do kibelka wyskoczyć i też robię to w biegu :D odpukac od wczoraj spokój , cisza chyba zaczeła mi się normować ze wszystkim lub ten gaviscon podziałal i się spokojniejsz zrobiła? od 3 dni cały dzień i dziś podobnie je po 120ml co 4 godziny . Od 2 dni śpi też dobrze dziś od 23 do 5 (wczoraj od 22-4) rano przbrałąm ,nakarmiłam i o 10 pobudka na cąłego :-) potem usneła po 12 0 2.30 na spacerku przespała - potem cały czas nachodze i teraz śpi od godziny pewnie na kompanie się obudzi za około 0,5 godzi No oby sie unormowała bo już wymiękałam , dośc tego płaczu wżasku ,chustania ufff same poty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StyczniowkaHghhg
Dziewczyny(te karmiace piersia),czy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StyczniowkaHghhgH
Dziewczyny(te karmiace piersia),czy pijacie kawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StyczniowkaHghhgH ja piłam jak karmiłam ,nawet w szpitalu mi dawali , z mlekiem ale .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już na nogach pranie włączone ,dom ogarnięty , Misiek padł ; nocka u mnie był krotka dal mi nieźle popalić więc od 6 karmiłam trwlo to dlugo bo ulewał i się denerwował więc o 7.30 stwierdziłam że się nie kładę bo kwięczy a on teraz padł ... no i chwila dla domu po tym Gastrotussie który podaje od wczoraj poprawy niestety nie ma , może nawet więcej ulewa w nocy to mnie tak zalatwił ze do przebrania jego pidźama moja i poszwa na poduszkę - szok , wyleciało z niego chyba wszystko no i oczywiście zaraz głodny krzyk i karmienie od początku no i trwało do 2 godz bo po drodze kupa przebieranie i oczyszczanie noska bo zatkany i tak od 1 do 3 godzina snu i od 4 - 5 a ciśnienie mam 60/85 , kawę piję inke ale przydałaby się normalna jak tam planujecie walentynki - coś specjalnego ? życzę wszystkim mamom dużo miłości od maluchów i ich tatusiów :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pije kawke z mlekiem, ale rano. W szpitalu tez dostawalam kawke i to duzo mocniejsza niz moja domowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dzieki za info o karuzelkach. i matach. Fasolka, mów co chcesz, masz oleum i tyle, :-) synus cudnie przybiera, choć jak on to robi jak tak ulewa? z mm było by łatwiej, kupujesz zageszczacz i luz,ale tak nijak nie pomoge. I Kochana, ja Ci powiem,że też wpieprzam jak wieprzowinka, a moje mleko tak nie tuczy. Ale za pierwszym razem to mi lekarka też mówiła,ze musze tresciwiej jesć,bo córa nie przybierała prawie wcale. A ja jej na to,ze ja nie potrafię bardziej tresciwie jesc. Może u mnie za dużo ciasteczek. W sobotę z racji urodzin, torta czekoladowego zjadłąm,a co! i popiłam piccolakiem. Za to wczoraj Młoda bączki cały dzien puszczała,ale po czym to nie wiem. Poza ciastem nic zdrożnego nie jadłam w niedziele. Na Walentynki nic nie szykujemy,bo jak. teściowa z jednym dzieckiem nie chce zostać, a z dwójką.. poza tym, ja nie wiem jak u Was życie wygląda dziewczyny,ale u nas 19.30-20.3-, maż starszą bierze do jednego pokoju, ja młodsza do drugiego i i spotykamy się rano,jak on wychodzi do pracy hihi.. tyle mamy z życia, widujemy się od 17 do 19.30,bo potem kapiel dziewczyn, spanie.no weekendy są fajne, bo się widzimy cały dzien. Ale tak to spąc chodzimy z kurami. I romantycznie to długo u nas nie będzie. w wakacje dzieci zostawimy u moich rodziców i sobie gdzieś wyskoczymy na dzien lub weekend. Ale to tak daleko,ze nierealne wręcz. A nie możesz sobie małej normalnej kawki zrobić? Ja piję kawe, może nie codziennie,ale pije. Latte najczęściej, bo mamy nowy ekspres i lubimy sobie wypić małe co nieco. i nam zarówno lekarz jak i połozna ten tormentiol polecali,ale nie codziennie, tylko na zmianę z innymi substancjami i cienką warstwa smarowac. nam pomogło. Aniela, cieszę się,ze leki pomagają i jest poprawa, ja czasem też nie mam jak zrobić coś w domu, młoda niby spi, starsza się bawi - ja ide myc naczynia. Umyję szklanke, młoda się budzi - lece dać smoczek, myje kolejną, starsza chce siku, lecę wysadzić, wracam do naczyń, młodej smoczek wypadł i wyje, lecę go znów zapodać i tak w kółko... starsza jeszcze woła,by poczytać i klocki ułozyc, i tak po 2 godz biegani, umyje naczynia i zabieram się za obiad hihi.. Kusion - normalnie sielanka hihi. i tak trzymać! Agus- POPRAWA! TO POPRAWA! i pomału,pomału,wyjdziecie na prostą i jesteś dzielna, musisz być! :-) i płacz ile wlezie,bo to bardzo pomaga i oczyszcza.. camilla - o ludu! trzymaj się! musze wrócić do Twojego posta... czy córcia kaszlała może? czy tylko katar miała? a gorączka? ojej, umykam, młoda wstała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamuski my dopiero wstalismy. Moja malutka juz tak nie ulewa jak narazi, staram sie jak naj mnie ja trzasc i jest ok. Fasolka to rzeczywisci z tym ulewanie to masakra bo wtedy od nowa karmienie i przebieranie. A ja po jedzeni staram sie malutka trzymac jak najdluzej w pionie, troszke ja ponosze, polorze do lerzaczka albo do luzka naszego na poduchy i staram sie zeby lezala troszke pwod ukosem. My dzis wyjezdzamy na miasto na male zakupy. fasolka jak wkraplasz wode moska do noska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny agniesiulka - super czytać o poprawie, oby tak dalej i oby tylko dobre wieści! ściskamy was serdecznie dziewczyny czytam was codziennie ale nie mam siły pisać bo wpadłam w jakiś dołek z którego nie mogę się wykaraskać, nie daję sobie rady psychicznie z byciem mamą, jestem wiecznie sfrustrowana i wszystko mnie denerwuje, nie umiem cieszyć się z macierzyństwa tak jak wy co dodatkowo mnie dołuje bo mam wrażenie, że wszyscy oczekują, że będę skakać z radości nad każdym uśmiechcem, machnięciem rączką nóżka itp. a ja po prostu nie umiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elzuniaw glowa do gory, przydalby ci sie odpoczyne najlepiej gdybyscie wyskoczyli gdzies razem z mezem jak macie taka mozliwosc. A jak nie to sama wyjdz a maz niech zostanie z malutka. Sprobuj sie odprezyc, i bez nerwow bo to najgorsze. Ja tak mialam z pierwszym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tojah mala na poczatku tak oddychala jakby miala zatkany nos ale kataru za bardzo nie bylo widac,troszke kaszlala to wzielam ja w piatek do lekarza.stwierdzil ze to przeziebienie, dal witamine c,syropki,krople do nosa.Ale przez weekend kaszel sie zwiekszyl,zaczela wymiotowac przy odkaszliwaniu i po jedzeniu wiec wczoraj znow do lekarza i okazalo sie ze zapalenie :-( widocznie u takiego malenstwa szybko sie choroba rozwija :-( goraczki nie miala wogole,tylko lekka biegunke. Ale dzis juz jest troszke lepiej,w nocy zaczela ladnie jesc,zwymiotowala tylko raz nad ranem,katar dalej leci ,kaszle ale trzeba czasu by to minelo :-) ale jestem bardzo zadowolona z opieki,wszyskie lekarki,pielegniarki przemile,usmiechniete z dobrym slowem,chetnie odpowiadaja na pytania :-) elzunia-chyba czasem tak jest,ze na poczatku macierzynstwo nie sprawia przyjemnosci.kazda kobieta jest inna i nie kazda od razu bedzie czuc sie super z nowymi obowiazkami i trudnosciami. Wydaje mi sie wszystko przyjdzie z czasem i nie dlugo bedziesz pisac,ze uwielbiasz byc mama:-) i nie mysl o tym co inni od ciebie oczekuja,masz prawo tak sie czuc i to nie znaczy ze jestes gorsza :-) a teraz moze poprostu zrob Cos dla siebie,idz do fryzjera,kosmetyczki czy na samotny spacer a na bierzesz do wszystkiego dystansu :-) powodzenia :-) Agniesiulka Nikos walczy,jest poprawa wiec juz wszystko napewno bedzie dobrze :-) byle do przodu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszecie o hormonach, mój Hrabia miał ogromne piersi na początku i mleczko z nich ciekło - byłam w szoku chociaż wiedziałam że tak może się zdarzyć, ale co innego jak zobaczyłam to na własne oczy :D Chwaliłam się podróżą no i wczoraj jak wracaliśmy to zaliczyliśmy 2 przystanki na cyca :D a do domu wchodziliśmy z mocno przekroczonym poziomem decybeli i karmiłam Małego w kombinezonie :P ale daliśmy radę. Zuzia gratuluję odstawienia nakładek, nam też się udało i super jest bez, zupełnie inne wrażenia w kontakcie z dzieckiem. Kushion a Ty dalej używasz nakładek? Uważaj na nie, bo mi się wydawało że przez nie tracę mleko, bo jednak to inaczej jest z tym ssaniem niż na gołego sutka. Camilla2011 trzymajcie się - bardzo współczuję. StyczniowkaHghhgH ja od 3 dni piję kawkę z mlekiem - od razu lepiej się czuję. Elzuniaw ja Ciebie rozumiem, bo mnie też często takie dołki dopadają. Mąż zakochany w Młodym po uszy a ja czasami mam dość tego macierzyństwa. Od dwóch dni budzi mi się często w nocy i nie daję sobie z tym rady. Dziś obudziłam męża i mówię zrób coś bo nie daję rady - chciał dać Małemu butlę więc się zmobilizowałam i przystawiłam po raz 100 do cycka tej nocy i jakoś usnął, no ale bez drzemki dziś w dzień się nie obejdzie. Każdy drobiazg jest mnie w stanie wytrącić z równowagi, jestem jak tykająca bomba. A co z tego że w weekend miałam 2 wyjścia na zakupy jak wszystko w biegu, bo stres że obudzi się i będzie głodny a ja nie mam tyle mleka żeby odciągnąć. Chyba dopadł mnie ten kryzys laktacyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj byłam u lekarza i jak nie będzie poprawy to za miesiąc idę na czyszczenie... po porodzie mnie chyba źle wyczyścili tzn dziwne bo niby łożysko urodziłam po wielkich problemach ale całe :/ ogólnie mam coś w macicy 6,2mm i z racji że krwawię cały czas pomimo tego że minęło 6 tygodni to lekarka dała czopki i kazała jeść kefiry bo ponieważ karmię piersią jest szansa że to wydalę sama ale mam dolinę jakoś:/ bo ogólnie jestem po dwóch poronieniach w tej ciąży też był problem z zagnieżdżeniem, potem krwiaki i dwa i pół miesiąca przeleżałam a jak pomyślę że kolejna ingerencja w macice to się martwię co będzie jak będę chciała zajść w kolejną ciążę :/ Nawet nie cieszy mnie już tak to że mam kg więcej niż na pierwszym badaniu w ciąży... Do tego Mała od 3.30 wariuje z małymi przerwami... teraz poszła spać a ja nie wiem czy ogarniać kuchnie w której panuje burdel na kółkach czy iść spać... no i walentynki spędzam z córką bo Mąż standardowo w pracy- jak każde urodziny, imieniny, rocznice itp wkurza mnie to ale to nie jego wina :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tojah etam do sielanki to trochę brakuje ale jedno spojrzenie na mojego synka i tak mi się ciepło robi na serduchu. I mimo że za każdym razem przy przebieraniu mnie obsika/albo siebie/albo ścianę ewentualnie jakiegoś postronnego widza haha:D to nie potrafię się na niego gniewać, nawet po takich nocach ( a były takie) że 6 godz nie spał to wiem, że to przecież maleńkie dziecko. No i wiadomo, serducho mi się zatrzymuje jak go kładę do łóżeczka czy nie uleje. I leże potem i tę pierwszą godzinę jego snu nasłuchuję. Staramy się, żeby spał w łóżeczku i najczęściej się udaje. Mufi hmmm Ty wiesz, że ja też to zauważyłam, nie wiem czy to od nakładek, czy powoli mi się ta produkcja dopasowuje do syna ale mleka mam już mniej, piersi nie są już takie napięte i bolące. Co do wysypki to macie rację dziewczyny to najczęściej hormonalne ale położna powiedziała, że może to być po prostu świat zewnętrzny, że wszystkimi jego okropnościami. Wiadomo, skóra dziecka w łonie nie musiała walczyć z niczym. Czy wasze dzieci niespełna 2 tygodniowe też tak podnosiły głowę? Bo mój synek leży podnosi głowę, odbijamy go to cały czas sam trzyma głowkę. do tego sam się przekręca na bok! Nie jestem w stanie go zostawić na łóżku bo się wije i przekręca i generalnie może mi się przemieścić. Ok lecę do syna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dbacie o butelki do karmienia ? myjecie czy tez wyparzacie po każdym karmieniu ? laktator tez wyparzcie po każdym korzystaniu ? u nas Walentynki bez szału ale na kwiaty czekam :) upominek dla męża mam - raczej go ucieszy ulubione piwo niepasteryzowane i coś slodkiego TOJAH nam też nie dane spędzać razem wieczory, dzień kończy się o 20 ja zajmuje się małym , mąż domem : paleniem w piecu , ogarnięciem kuchni potem szybko kąpiel a jak wracam to chłopaki razem śpią :) a dziś sobie zrobię kawkę pół na pól rozpuszczalne i inka z mlekiem tak żeby pomału wprowadzać ira1 w trakcoe jedzenia Filip odbija ze 3 razy a po zakończeniu nosimy go jeszcze z pół godz, potem leży pod skosem na poduchach , ale co z tego jak przy odbijaniu potrafi z niego wypłynąć wszystko , cóż podaję ten gastrotuss i zobaczymy - czekam na poprawę ; a wodę morką wkraplam normalnie ona nazywa się disne mar i po jednym psiknięciu do każdej dziurki elzuniaw1 daj sobie czas i trochę odpoczynku , będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka 99 a jak ty ten tek dajesz? po posiłku przed czy w trakcie? mi lekarz kazał jesli mała ulewa w trakcie jedzenialub po , a czasem miedzy karmieniami najlepiej dac lek przed karmieniem ,ale daje w trakcie do butli (ale mam w proszku ) wygodnie mi i skutkuje. moze daj przed posiłkiem , i wtedy zobacz? TOJAH to jedziemy na tym samym wózku , tez tak szklanki myje :-) ale starszy synek troszke pomaga np. wyzuci pampersa , poda smoczek czy delikatnie pokołysze bujeczkiem , oczywiscie musze zwracac na niego uwage bo to roztrzepany troche szesciolatek :-) no i tez wiecznie cos chce , jak nie klocki , to czytac mu , wczorej kazał sciogac bajke z neta , bo on tej czesci nie ma , no a ja cos nie moge tego scoignac to juz bunt bo musi to miec :D elzuniaw1 ira ,ma racje , spokojnie , wiecej czasu daj sobie , odpoczynek by ci sie przydał konkretny , zrób cos dla siebie. i nie przejmój sie co inni mówia . ja do pierwszego dziecka nie umiałam mówic po imieniu mówiłam niunia , albo dzidzia a sama imię wybierałam tez taki jakis dystans :-) mineło. Gapp cholera ty mnie nie strasz , u mnie dziś mija 6 tydzień od porodu i też jeszcze krwawię , no może juz troszkę mniej od paru dni ale jednak , chyba że się zaczyna zmniejszać też mnie już to denerwuje ,bo po pierwszym porodzie 2 tygodnie i wszystko się zastopowało, a tu tak długo .. a jak ci wykryli że coś ci w macicy zostało? miałas usg robione czy co ? ja w czwartek do lekarza , to się podptyam co i jak , i niech przebadają dokładnie , tymbardziej że ja infekcję dotego miałam. I współczuję tych problemów, oby jak najszybciej wróciło to do normy bo idzie świzia dostać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka 99 ja myje pod wrzaca woda po kazdym uzyciu butelki , raz na tydzień wygotuje , mi sie wydaje ze starcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tojah, fasolka to co ja mam w tych cyckach w takim razie? jak mój Czarek przez 3 tyg przytył 1 kg!? :) No ale ja to na prawdę jem treściwie, chociaż nie powiedziałabym, że wpieprzam, a raczej jem dość normalnie. tojah no ja to sobie nawet nie wyobrażam jak to jest z dwójka małych dzieci, my mamy jednego maluszka i 100% uwagi możemy mu poświęcić a i tak jest co robić. wszystkie obowiązki domowe jakoś tak w biegu obskakujemy :) także szacun :) mufi, elzuniaw ja to chyba dopiero zaczynam czuć, że bycie z synkiem jest tak fajnie. wcześniej też mnie cieszyły jego uśmiechy, jak pił mleczko z piersi itp. ale jednak chyba byłam za bardzo zmęczona żeby cieszyć się tym w pełni. no po prostu po ludzku nie miałam siły, żeby go nosić, 15 razy dziennie biegałam pod prysznic, nie zawsze zdążyłam zjeść na czas, a o bólu nie wspominając. na szczęście bardzo pomógł mój mąż i moja mama (nadal pomagają). elzuniaw tak jak dziewczyny piszą musiałabyś przede wszystkim odpocząć, i jak dla mnie to nie koniecznie w postaci biegania po galeriach tylko raczej się wyspać, wziąć ciepły prysznic np. przy świecach i muzyce, taki bez pośpiechu. pogadaj z mężem, powiedz, że tego bardzo potrzebujesz i liczysz na jego pomoc. niech w nocy to on przebiera malucha i przynosi ci ją do karmienia do łózka, tak żebyś jak najmniej się męczyła. jeżeli teraz nie może przez całą noc, bo pracuje i musi jednak też trochę się wyspać to niech chociaż na jedno karmienie wstanie, a np. w weekend jedna noc cała jego.jestem pewna, że jak odpoczniesz wszystko będzie dobrze i znajdziesz w tym wszystkim radość. ale jak taki stan będzie się utrzymywał to nie ma sie co wstydzić i trzeba szukać pomocy, bo to może być depresja poporodowa. gapp no nie fajnie z tym czyszczeniem. ale jednak najważniejsze, że z maluchem jest ok, że udało ci się tą ciążę utrzymać i urodzić zdrowe dzieciątko. nie martw się na zapas. poza tym jak trzeba to trzeba. głowa do góry. :) my idziemy dziś na 17 do lekarza, bo Czarusiowi cały czas mocno ropieją oczka i położna stwierdziła, że to za długo. no i przy okazji zapytam o tą sapkę. a żeby było śmieszniej to okazało się, że lekarz do którego idę to mój kolega z ogólniaka :) mój synek zachował się dziś fantastycznie w nocy, tzn. zasnął o 22, pobudka 2 i o 5 a następna o 8. Bardzo by mi pasowało jakby już tak zostało. Ale o tej 22 to cyrki wyprawiał przed zaśnięciem... na szczęście mamy ten okap. chyba zamontujemy go nad łóżeczkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×