Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Prychatka

Mamusie z Bielska-Białej

Polecane posty

Ja to Wam powiem że w tych szpitalach to chyba chcą dać nam odczuć że jesteśmy złymi matkami bo się u nich pojawiłyśmy. Niedość że dla nas jest to straszne i bardzo to przeżywamy że dzieciątko jest chore. To zamiast wspierać i mówić że będzie napewno wszystko dobrze to jeszcze dołuja. Ale niestety ze służba zdrowia to tak jest jedni są z powołania a drudzy to tak jakby byli za karę w pracy. K@milko trzymaj się i napisz jak tam Natanek się czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny, my dalej siedzimy. W prawdzie Natan ma zrobione już wszystkie badania i wszystko jak na razie jest ok to czekamy jeszcze na wynik posiewu moczu, który będzie dopiero w niedziele. Przepustki nam nie dadzą bo dyrekcja nie wyraża zgody na przepustki na oddziale dziecięcym a jeśli wyjdziemy na własne życzenie to nie dostaniemy wypisu ani żadnych wyników. Tak więc szlak mnie trafia bo posiedzimy tu jutro bez powodu :( Tyle dobrze, że trafiliśmy jak na razie na przemiłe pielęgniarki. A lekarką to ja się nie przejmuję, śmialiśmy się z niej z mężem, że pewnie przeczytała pewnie wiele książek ale dziecka to chba żadnego nie wychowała. Katka, ja przeczytałam tę książkę przed porodem choć przyznam szczerze, że jak ją skończyłam to byłam lekko zawiedziona i dość sceptycznie nastawiona. W pawdzie łatwego planu nie udało mi się wprowadzić ale uporządkowany rytm dnia i nauczyłam moje dziecko samodzielnego zasypiania. I nagle po rozmowach z innymi mamami okazuje się, że moje dziecko jest bardzo grzeczne. Wtedy zdałam sobie sprawę, że to właśnie dzięki tej ksiązce wiem czego moje dziecko w danej chwili potrzebuje, spełniam jego potrzeby i dla tego nie mam z nim większych problemów. Miłego weekendu babeczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K@mil@ ja mam porównanie z córką, która była strasznie płaczliwa i tak dokońca to czasami nie wiedziałam co jej jest. Dopiero jak trochę podrosła to nauczyłam się wszystkiego. Miałam zamiar już wtedy poczytać tą książkę ale jakoś nie wyszło. A jak urodziłam Szymona to wpadła mi ta książka w ręce i zaczełam ją czytać. Też nie udało mi się wprowadzić tak do końca łatwego planu ale poukładałam tak dzień mojemu synkowi że za każdym razem wiem co jest i moje dziecko jest bardzo spokojne. Czasami to się mnie wszyscy pytają czy on w ogóle płacze. A jak do mnie ktoś przyjdzie i akurat jest czas drzemki to ide odkładam Szymona do łózeczka i 5 min mija a on już śpi. Również życzę miłego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a jak to jest z tym kładzeniem dzieci na brzuchu bo wczoraj byliśmy na drugim usg bioderek i lekarz się nas zapytał ile czasu Wojtek w ciągu dnia leży na brzuchu. No to mówię że sporo bo takie są zalecenia od innego lekarza a ten że on powinien cały dzień leżeć na brzuchu bo inaczej będzie miał płaską główkę z tyłu i powinniśmy go non stop na brzuchu trzymać. Nie wiem jak Wy ale mnie się to wydaje już trochę przesadą przecież Piotrek nie leżał non stop na brzuchu i wcale nie ma płaskiej głowy. Poza tym naprawdę ciężko mamy z tym leżeniem Wojtka i po prostu nie mogę sobie wyobrazić że dziecko mi będzie całymi dniami płakało. Naprawdę długo leży na tym brzuchu już jest prawie non stop z małymi przerwami w nocy układam go na boku choć to nie zawsze jest dobre bo często się chce przekręcać i wtedy się budzi no i po spaniu oczywiście a tu jeszcze się dowiaduję że jeszcze więcej na brzuchu. Już mnie to wykańcza co się tak wszyscy na ten brzuch uparli przecież nie można cały dzień spokojnie patrzeć jak dziecko się zanosi płaczem aż zachłystuje :-( Poza tym Wojtek nie lubi tej pozycji i naprawdę bardzo rzadko zasypia na brzuchu już nie wiem co mam z nim zrobić. Ostatnio mam wrażenie jak idę do jakiegoś lekarza że wszystko robię źle wkurza mnie to :@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marlew nie przejmuj się takim gadaniem. Ja nigdy nie słyszałam czegoś takiego że dziecko trzeba układać na brzuchu bo będzie miał płaską główkę. To jakieś głupie jest. Z tego co wiem to kości czaszki zrastają się jak dziecko ma około roku, wtedy też zarasta ciemiączko. Ja jak Szymon był mały to starałam się układać go raz na jednym raz na drugim boku. A teraz to jak myje mu główkę to takimi kolistymi ruchami masuje mu po całej główce. Zawsze babcia mi mówiła żeby tak robić to dziecko będzie miało ładną okrągłą główkę. Ale nie tak żeby leżało na brzuchu jeszcze tym bardziej że nie lubi tej pozycji. Zobaczysz napewno nie będzie miało płaskiej główki a lekarze to czasem popadają w jakieś skrajnosci i lepiej się aż tak do końca to ich nie słuchać. Tylko brać to z dystansem. Ja jestem po drugim dniu w pracy. I tak to jest ok ale tak bardzo mi szkoda mojego synka jak wracam do domu. Jak przychodze to tak na mnie patrzy jakby mnie nie znał. ALe to chyba jakieś urojenia w mojej głowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katka na pewno Cię poznaje nie martw się pewnie się dziwi bo zawsze rano byłaś a teraz pojawiasz się trochę później. Będzie dobrze dzieci szybko się przyzwyczajają do zmian :-) A z tym lekarzem to się naprawdę wkurzyłam nie mam nic do czyjegoś wieku ale ten to jest typowy lekarz starej daty taki burkliwy i nieprzyjemny powiedział że on widzi już u Wojtka płaską głowę i że to moja wina bo za mało na brzuchu leży i że w ogóle teraz matki mało dzieci na brzuch kładą i bo są wygodne i dają dzieci do łóżeczek lub nosidełek i przez to się główki zniekształcają. A Wojtek miał trochę ten kształt inny bo był zaklinowany ale lekarka w Esku mówiła że to samo wróci do normy i faktycznie było ok poszłam na usg no i ten mi mówi że jednak nie i to moja wina. Wściekłam się wczoraj bo Wojtek to super dziecko naprawdę cichutki grzeczny żadnych problemów w nocy śpi i nie to że go na siłę kładziemy czy coś po prostu sam zasypia nie budzi się a odkąd na tym brzuchu musi non stop leżeć to cały czas płacze nie bawi się no bo nie bardzo ma jak chwycić do rączki zabawki nie wydaje mi się to dobre. Już i tak sporo go nosimy żeby nie musiał ciągle tak leżeć albo go trzymam na kolanach lub w tym rożku no ale ileż można. A ten mi tu jeszcze z takim że jesteśmy wygodni. No to mu powiedziałam że gdybym chciała być wygodna to bym nie miała dzieci. K@milko co tam u Was?Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marlew, naprawdę współczuję, spotkanie z takim lekazrem może wyprowadzić z równowagi. Nie przejmuj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marlew, dobrze powiedziałaś temu lekarzowi a główką to się nie przejmuj. Ja w prawdzie też tak twierdziłam, że kształt główki zależy od tego ile dziecko leży na pleckach. Mój M ma trochę płaską głowę, zawsze twierdziłam, że to niedopilnowanie mojej teściowej i dlatego nie chciałam dopuścić, żeby mój syn też taką miał i kładłam go spać na boku i dużo leżał na brzuchu. Ale okazało się, że to nie było niedopatrzenie mojej teściowej tylko geny bo mój sym mimo moich starań ma taką samą głowę jak jego tata. Za to moja koleżanka nie słyszała o tym i kładła spać dziecko tylko na plecach a i tak ma okrągłą główkę. Katka, widzę że wyrzuty sumienia dają się we znaki. Nie pzejmuj się, Twoje dziecko na pewno Cię poznaje i kocha Cię dalej tak samo a uczenie. A my wyszliśmy do domu w niedzielę, wszystkie wyniki są dobre tylko mamy jeszcze do odebrania jeden za dwa tygodnie, czy Natan nie jest uczulony na białko. Jak na razie wymiotów nie ma za to mamy już dwie górne jedynki. No i mój mały łobuz wstaje na nogi, musimy mieć oczy dookoła głowy bo prawie wszędzie mamy panele więc ślisko. A teraz trzyma się mojej nogi i próbuje się wdrapać na kolana :D jest cudowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madre
K@mil@ faktycznie pocieszny ten twój Natanek Ja słyszałam że żeby dziecko miało okrągłą główkę to żeby właśnie raz na jednym boku a raz na drugim kłaść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki wkońcu mamy pierwszego ząbka. Mój synek jest już troszkę spokojniejszy chociaż wydaje mi się że już następny mu się przebija bo strasznie się ślini. Jakoś przeżyłam ten tydzień w pracy :) a teraz cztery dni wolnego :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No za każdym razem jak się wybieraliśmy to coś wypadło. Ale już w tym tygodniu napewno pojedziemy do Boguszowic żeby zobaczyć jak tam jest. Chociaż moja córka uwielbia zjeżdżać na tej rurze a tam chyba nie ma. Zawsze jeździliśmy do Gorzyc bo tam też jest fajny i czysty basen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu taka cisza ? Jak zareagowały Wasze dzieciaki na zmianę czasu ? Natan wcześniej wstawał o 6.00 a jak znieniliśmy czas to w pierwszy poranek wstał o 5.00. Na szczęście przestawił się i znowu wstaje o 6.00. Ach, gdzie są te piękne czasy kiedy spał do 8.00 . Podobno jeszcze tylko tydzień jesieni nam został a potem zima :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ja nareszcie mam chwile czasu żeby wejść na forum. Ale widze że umilkło i jakoś cicho. U nas już drugi ząbek się przebił. A tak w ogóle to praca, dom, dzieci i obowiązki zabiegana jestem jak nie wiem co. Mój malutki bez problemu zniósł zmianę czasu, w ogóle tego nie odczuł. Marlew co tam u ciebie jak Wojtuś? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki. ja zagladam do was od czasu do czasu, ale tez nie mam kiedy za bardzo napisac bo dopoludnia z mala a popoludniami powolutku zaczynam pracowac, pozniej kapanie, karmienie i nie wiem kiedy mija dzien za dniem. córcia rosnie jak na drozdzach jest bardzo wesola i o wiele spokojniejsza niz starsza w tym okresie wiec i ja jestem spokojna ogólnie(choc starsza potrafi dac popalić;-) ale jezeli chodzi o opieke nad siostrzyczka to jest fantastyczna:-) buziaczki!;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Mamusie. Opuściłam się trochę na forum ale nie mogłam znieść jak Wojtek płacze przez to leżenie na brzuchu i musiałam nad nim trochę "popracować". Udało mi się nauczyć go zasypiania na brzuszku i trochę dłużejna nim leży jak nie śpi. No i mam mały sukces-je z łyżeczki obiadki i kaszkę :-D nauczył się w 2 dni u Piotrka to dłużej trwało. W ogóle widzę że chętnie próbuje nowych rzeczy jest bardzo otwarty na wszelkie nowości mój starszy strasznie wybrzydzał a Wojtas zadowolony ;-) Głowa ma normalny kształt (nie wytrzymałam i skonsultowałam to z innym lekarzem) jedyne czym się teraz martwię to ta czekająca go operacja grudzień już się zbliża i nie ukrywam boję się jechać do tych Katowic :-( Ząbków jeszcze nie widać ale dziąsełka ma już takie rozpulchnione. Piotrek nam jeszcze nieraz daje popalić potrafi tak wkurzyć czasami że już nie wiadomo co z nim robić ale na szczęście nie zdarza się to już tak często. Najbardziej deprymujące jest to że jak wraca z przedszkola albo gdy do niego nie idzie to Wojtek nie ma spania w dzień bo ciągle go budzi :-( Ale najlepsze co obserwuję to to że Wojtek wręcz Piotrka uwielbia gdy ten przechodzi obok to mały aż cały podskakuje woła go po swojemu uśmiecha się na sam jego widok rączki wyciąga nawołuje-aż miło patrzeć. A już jak Piotrek mu opowiada co robił w przedszkolu śpiewa mu piosenki albo się wygłupia to ten wniebowzięty. Katka dziękuję że o mnie pamiętasz ja o Tobie również gratuluję ząbków napisz co tam u Was słychać musiałam trochę Wojtkowi poświęcić czasu i nie miałam czasu zaglądać. Lulu cieszę się że wszystko u Ciebie w porządku napisz od czasu do czasu. K@milko a co tam u Ciebie z Natankiem już wszystko ok? Serdecznie wszystkich pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Dawno mnie nie było, bo nie miałam dostępu do internetu i myślałam że nie nadrobię z czytaniem a tu tylko kilka wpisów... ;) Katka, gratulujemy ząbków!!! :) Marlew to super że Wojtuś nauczył się zasypiać na brzuszku. Kamila, napisz jak tam wyniki z badań, czy wszystko ok? Ja też musze sie pochwalić że nauczyłam Maciusia zasypiać w łóżeczku. Przedtem to usypiałam go w wózku.Jeden dzień wystarczył nam na to. Teraz kładę go do łóżeczka i wychodzę, (przez pierwszy dzień siedziałam: w pokoju). Teraz znowu ząbek mu się przebija i przedostatnia noc to był koszmar.... wczoraj miał stan podgorączkowy i robił luźniejsze kupki. Dzisiejsza noc była juz spkojniejsza. Zapowiada sie kolejny, słoneczny dzień więc trzeba korzystać ze spacerków. Miłej niedzieli dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny. Odebraliśmy dzisiaj wyniki i Natan nie ma skazy białkowej. Ciesze się bo to mleko dla alergików strasznie śmierdzi. Chciałam kupić małemu piłkę bo uwielbia wszystko co się toczy ale wyobraźcie sobie, że o tej porze roku piłki w sklepach nie uraczysz. Śmialiśmy się z M, że najszybciej to w sklepie zoologicznym dostaniemy :D Fajnie, że u Was dziewczyny wszystko dobrze, u nas też. Od momentu jak wyszły zęby to znowu przesypia całe noce a w dzień to uśmiech nie schodzi mu z twarzy. jenny, ja też tak kładę spać małego, choć u nas nie poszło tak łatwo :) madre, jak się czujesz ? Brzuszek rośnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnabbb
hej dziewczyny mam pytanie , jest tu jakas ktora rodzila w bielsku na wyspianskiego? jestem w 34 tygodniu i zbieram informacje bo chcialabym tam chyba rodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarnabbb Z tego co wiem to najlepiej mieć tam opłaconą położną - koszt 500!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madre
A dzięki K@mil@ no brzuszek można powiedzieć już jakiś jest :D Ale do typowo ciążowego jeszcze troszkę :) A czuję się dobrze. Alanowi zaś zęby idą i mamy urwanie głowy. Jeść nie chce, spać nie chce a marudny jest normalnie bardziej niż ja. Ale jakoś da się wytrzymać :) A co u was ? Jak pociechy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madre
Hej. CO się jakoś nie odzywacie ? CO u was ? Jak maluchy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jakoś tu cicho. U nas spoko, tylko noce znowu stały się trochę niespokojne. Chyba znowu zęby. Zimno, ale zbieram się na spacer. Mały musi się hartować :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podczytuje was ale rzadko pisze bo nie chce się za bardzo wtreniać. marlew kochana a jaki to lekarz tej starej daty??? Bede go unikac tak czasem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem na etapie ząbkowania, choć zabków nadak nie widac. Uzywam dentinoxu i nurofen już w stanach pilnych.....macie coś innego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atenko no wszelki duch! A toś mi zrobiła niespodziankę już myślałam że Cię nie uświadczę a tu proszę jesteś :-) pisz dziewczyno co tam u Ciebie :-) u nas też dalej ząbków nie ma ale na razie nic nie stosuję Wojtas to mega spokojne dziecko też mam te książki i chyba trafił się nam aniołek :-) Co do tego lekarza to nie pamiętam teraz nazwiska ale znajdę w najbliższym czasie i napiszę. Rzadziej piszę bo ostatnio jakoś nie bardzo mam czas mąż miał teraz 3 zmianę wracał totalnie padnięty no i męczę tego Wojtka tym leżeniem na brzuchu nadal ale cwaniak już się potrafi przekręcić na plecy i aż piszczy z radości że mamę zrobił w konia ;-) Tak ogólnie to spoko tylko zbliża się termin wizyty w tych Katowicach i zaczynam świrować jeszcze mi pediatra powiedziała że najlepiej teraz się zgodzić na te operację bo nie będzie nic pamiętał a jak jej powiedziałam że jednak dla mnie teraz to trochę za duże ryzyko i boję się takiego małego dziecka dać pod narkozę to ona na to że trudno. A pediatra w Esku też inaczej mówiła i bądź tu mądry człowieku jak lekarzem nie jesteś :-( Ale się cieszę że napisałaś Atenko normalnie bym Cię wyściskała :-D Katka co tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny nareszcie mam chwile czasu żeby coś napisać :) U nas same nowości bo nie wiem czy pisałam mamy już drugiego ząbka (przebił się zaraz po pierwszym). Była chwila spokoju ale znów się zaczeło, w nocy Szymek marudzi i widze że nie da się dotknąć górnego dziąsła a jak chce mu posmarować Dentinoxem to tak się cieszy. A radość mój synek zaczął okazywać machając rączkmi i nóżkami :). Także z tymi nocami to mam ciężko, o 6 rano wstaje do pracy to jeszcze tak do 10 jest ok ale potem czuje że jestem zmęczona. Moja uwaga to taka że mama powinna na macierzyńskim siedzieć do pierwszego roku jak te najgorsze zęby się przebiją. Teraz chodze taki neptyk i tyle co mogę się chwilke drzemnąć ale też musze zajać sie córką. A tak w ogóle to mój mały od tygodnia pełza czasami udaje mu się dupsko podnieść ale jeszcze nie wie co ma zrobić i lepiej mu jeździć na brzuchu :). Także teraz go wszedzie pełno :) Marlew napewno będzie wszystko w porządku wiem że stresujesz sie bardzo bo tak to już jest że my matki najbardziej przeżywamy. Pozdrawiam Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atena, fajnie,że zaglądasz, szkoda, że tak rzadko. Na ząbki nie ma złotego środka, chyba po prostu trzeba to przeżyć. Na stany niepokoju u dzieci można stosować czopki Viburcol. Są homeopatyczne ale na receptę. U nas noce też różnie, raz lepiej , raz gorzej. A tak się cieszyłam jak Natan przesypiał od 20.00 do 8.00 mając 4 m-ce. Ale byłam głupia, myślałam, że tak już zostanie :) Natan zasówa na całego, raczkuje po całym domu i chodzi przy meblach. Byłam ostatnio w odwiedzinach u koleżanki, która urodziła 3 tygodnie temu. Przecudowny Mikołajek, aż dziw , że jeszcze parę miesięcy temu mój Natan też taki był malutki. Z drugiej strony mój syn czworakował po jej mieszkaniu, postał sobie chwilkę przy stole i bawił się zabawkami jej synka a ja w spokoju piłam kawkę i jadłam ciasteczka. A ona karmiła, przewijała, kołysała. Mikołaj pospał 30 min i od nowa karmienie, przewijanie itd. Cudowne są takie maluszki- okruszki ale z drugiej strony fajnie, że mam to już za sobą :D Katka, opanowałaś już wszystko. Dom, praca, dziecko. Pewnie ciężko, co ? Marlew, będę trzymała kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marlew hihiih kamila witajcie kochane Marlew będe trzymać kciukasy żeby wszystko było super. Nasze forum maj 2011 sie rozpadło i mamy teraz priv, więć czesto jetem tam, ale tutaj tez juz bede zaglądać. Mała oprócz ząbkowania przeszła ostatnio zapalenie uszka, ale lekkie wieć juz jest GIT. aaa odnośnie operacji to moja starsza córka tez już przeszła jak miała 5 lat - na uszy - i teraz pamieta to jak sen, więc moze warto teraz dziecko poddać niz potem jakby miało mówić NIEEEE BUZIOLE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×