Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

beattriks ja dzwoniłam w poniedziałek do Drawska Pomorskiego umowic sie na wizyte na 4D, były straszne kolejki ale udało mi się wcisnąc na poniedziałek :) koszt tej przyjemnosći wyniesie 150zł... Ciekawi mnie co będzie czy chłopczyk czy dziewczynka :) moze w poniedziałek się już dowiem... a poki co dzidziuś daje o sobie znać coraz częściej, zwłaszcza wieczorkiem kiedy poloże się do łózka... niesamowite uczucie :) Włosy na brzuchu są coraz dłuższe i ich więcej :) ale na szczescie z głowy przestały tak mocno wypadać... Ogólnie mogę powiedzięć, że to chyba najlepszy okres ciąży, poza bólami pleców... Pozdrawiam Was dziewczyny i życzę miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! dawno mnie tu nie było chociaz siedze już w domu. powiedzcie mi czy jak przed ciążą ważyłam 62-63 kg a teraz waże 64,5kg to to jest normalne? bo tak jakoś martwie sie co robie źle. dzidzia ok, ilośc wód też ok, brzucha praktycznie wogóle... normalne czy juz zaczynam pierwiastkową panikę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda_102
hejka, malo sie tu udzielam, ale zawsze Was podczytuje:) rzeczywiscie wszystko fajnie, tylko ten bol plecow:( poza tym, chicialbym przyspieszyc czas choc troche i miec juz Maluszka w domu. mala_agatka: nie martw sie, takie sa poczatki na obczyznie, ja tez to przerabialam. predzej czy pozniej znajdziesz sobie znajomych. ja tu w Niemczech nie mam wielu, bo kilka razy przejechalam sie na Polakach, ale mam za to kilku naprawde sprawdzonych. poza tym, moi przyjaciele, rodzina, zostali w Polsce i to te spotkania daja mi najwieksza radosc. jak mi zle, to pocieszeniem dla mnie jest, ze juz niedlugo znowu pojedziemy i znowu ich zobacze. i ze kiedys w koncu wrocimy na stale do DOMU:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie było 48,2 a teraz jest 50,3kg także też 2 kg do przodu i lekarz powiedział, że jest wszystko ok. Wody też ok, tyle że brzuch widać znacznie, może przez to że jak to lekarz określił "jestem drobna". Nie ma się co przejmować, jeżeli z dzieciątkiem jest wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) my nadal w domu, rozłożyłam się nieźle, choć jutro planuję wrócić do przedszkola. mały ma dość siedzenia w domu! Franek rano przywitał się z Lilką, poprzytulał brzuszek, Lili odpłaciła mu kopniaczkiem :) ale się śmiał! za to dal jej pić ze swojego niekapka przez mój pępek :P :P :P on cały czas mówi że mam ma w brzuszku Lilkę a on ma Julkę :) no i Julce też pić dawał i też się z nią witaliśmy :) co do wagi to nie martwcie się wcale! czasem zaczyna się tyć później, czasem wręcz się chudnie całą ciążę. ja miałam 3 kg na plusie, ale został 1, bo ciągle łażę, coś robię,a że czasu na jedzenie mało miałam to schudłam :P choć chyba znów coś drgnęło. a brzuch mam duuuuużżżżyyyyy! taka chyba moja natura, przy Franku też miałam duży, a teraz chyba swój rekord pobiję :P i znów zapytają czy to na pewno nie bliźniaki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee nie u mnie tylko lekko zaokrąglony ale tak że nie widac, mam wrażenie ze od kilku tyg jest nadal taki sam i nic nie rośnie. moja mama miała nie duzy brzuszek więc mozliwe że ze mną to samo będzie chociaż mam wrażenie że na ten czas to powinno być już coś znacznie widac. a ja nadal we wszystkie ciuchy sie mieszcze, w dżinsy nawet:P ale to dobrze, może nie przytyje tak dużo przez całą ciąże. grunt ze dzidzia zdrowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek! Ale skisła pogoda za oknem brrr :/ Aż nic się nie chce. W poniedziałek zadzwonili z przedszkola ze moja Julcia ma gorączkę, więc ja wybrałam w polowie dnia i sie kurujemy do dziś w domu. W sumie temperatury od wczoraj rano już nie ma i żadnych innych dolegliwości też więc pewnie już jutro poślę ja z powrotem. Ciekawe o co chodziło, może szybko zareagowala na środki przeciw gorączce i przeciwzapalne i sama się obroniła przed infekcją? pewnie nie zgadnę. lady_margaret>> każda ciąża jest inna, ja dla kontrastu już jestem wielka, brzuchol spory i przytyłam jakieś 8kg :/ a nie chcę mśleć ile będzie pod koniec... Do tego pojawił mi się cellulit i boję się o rozstępy jak juz z takim tempem przybieram :( ALe jeśli z dzidziusiem jest wszystko ok to myślę nie ma powodów do obaw. Najważniejsza opinia lekarza. Postaraj się troszke wiecej jeść, żeby i dzidziuś rósł, słyszałam, że kobiety, które mało przytyły w ciąży rodzą mniejsze dzieci, ale to pewnie też nie reguła. Ja w poprzedniej ciąży przytyłam 18,5kg i urodziłam córkę 3kg z groszem. Martwi mnie za to inna rzecz, mianowicie: wciąż nie czuję ruchów, a to już 19 tydzień :( W pierwszej ciąży właśnie w 19 tygodniu je zaczęłam czuć, a wszyscy mówią, że w kolejnych ciążach czuje się dużo wcześniej i musze czekac i się stresować aż do 3 paź. do wizyty czy wszystko jest w porządku :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lady_margarett- nie masz się co martwić, że nie widać Ci brzuszka. Ostatnio oglądałam program o kobietach, które o ciąży dowiedziały się w dniu porodu. Brzucha nie było widać, miesiączka skąpa bo skąpa ale była, objawów żadnych a tu w nocy skurcze i myślały że to zaparcie :D Te to dopiero miały. Wynika z tego, że bez wielkiego brzucha też można urodzić :) Nic się nie przejmuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mbborowka- a spróbuj się wyłożyć na plecach, tak bez poduszki prosto na wznak U mnie wtedy najbardziej czuć, bo tak to też nie czuję za bardzo. Według lekarza w ogóle prawdziwe dosadne ruchy są dopiero po 20 tygodniu, więc czekaj cierpliwie i nie panikuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez wielkiego brzucha to chyba nawet lepiej bo późńiej może być cięzko wrócić do figiury:) Jeśli z dzidzią wszystko w porządku to czym się przejmować?? Mój brzuch jest całkiem spory, ale u Nas to rodzinne Przytyła 4,5 kg z czego prawie 4 na samym początku, a teraz po 200g Gin mówi, że to normalne i związane z miesiącem leżenia i ogromną dawką leków Zawsze też zaznacza, że drobne dziweczyny powinny tyć więcej- tak mnie pociesza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA 1
Hej Jeśli chodzi o wagę to ja mam 2,5 kg do przodu a brzuszek wielki:)))))) Na razie rozstępów nie widać ale smaruje się 3 razy dziennie... Co tydzień mierzę obwód brzucha i piersi, brzuch rośnie mi ok. 1 cm na tydzień ciekawe czy tak będzie do końca i zacznie rosnąć więcej na razie ma 87 cm. Mój Kubuś obudził mnie dziś fikołkami i od razu miałam dobry humor zaraz idę na spacer bo oszaleje z nudów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny co sądzicie o dniu chłopaka? Jak byłam szczeniarą to coś tam zawsze mojemu kupiłam, ale teraz jak jesteśmy małżeństwem to też mu się coś należy? :D Jak traktować ten dzień? jako dzień mężczyzny czy jako co? :) Dajecie coś swoim? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ja bym dała za malutki brzuch! oj teraz już jest ciężko, zwłaszcza jak mam mojego klocuszka nosić (waży sporo bo 17 kg, i jest wysoki 104 cm), a czasem jak każde dziecko tego wymaga. a co będzie pod koniec? jak brzuch będzie ogromny? to jest szalenie niewygodne! nie wspominając o zakładaniu skarpet, butów itp. tzn teraz jeszcze nie mam z tym problemów, ale później pewnie się zaczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZAŁAMANA 1- a czym się smarujesz? Ja kupiłam oliwkę, ale mi jakieś krosty wychodzą. Smarowałam się też specjalnym kremem sexy mama z bielendy, ale to drogie 18 zł za 150 ml. masakra. A teraz kupiłam w rossmanie taki balsam niemiecki Pflegelotion dla kobiet w ciąży za 10 zł za 250 ml. Na razie nie widać rozstępów to chyba dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja smaruję właśnie tą sexi mamą :P ale przymierzam się do zakupu musteli do piersi. na brzuch już mi i tak nic nie pomoże, ale piersi staram się uratować! boję się strasznie zeby rozstępy nie wyszły! po pierwszej ciąży brzuch mam cały przeryty, a smarowałam się od początku ciąży, masaże, naprzemienne ciepło-zimne natryski, ćwiczenia, basen i dupa! ale i tak jestem dobrej myśli co do piersi! musza być ładne :) a i wtedy rozstępu wyszly mi po 37 tygodniu. wcześnie brzuszek miałam piękny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam tyle artykułów o balsamach na rozstępy i wywnioskowałam jedno Ważne, ąeby w ogóle czymkolwiek smarować Choć podobno ta mustella to jeden z najlepszych, no i nadjdroższych Też używam sexy mama Bielindy bo miałam perfecte, ale ona była z mentolem czy czymś i nie znosiłam jak nieprzyjemnie chłodziła Na piersi juz mam jeden rozstęp:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie też tak myślę, że grunt to żeby skóra była cały czas natłuszczona. Ten niemiecki specyfik wydaje mi się najlepszy z tego względu, że skóra jest cały czas taka... nie lepiąca tylko jakby wilgotna, nie wiem jak to nazwać i smaruję się tym 3 razy dziennie. Ale rezultaty i tak będzie widać na koniec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA 1
Rano i w południe smaruję się balsamem na rozstępy z Ziaji dość wydajny, a na noc oliwką i doszłam do wniosku że oliwka jest najlepsza:) Faktycznie jedyny ratunek to skóra musi być natłuszczona i oczywiście potrzebne jeszcze dobre geny:))))) Kurde zła jestem na siebie bo weszłam na forum o martwych urodzeniach aż mi się płakać chciało,chociaż mnie życie też nie oszczędziło to wiem że kobiety przezywają straszne tragedie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez używam sexy mama z bielendy, ale lenie sie strasznie nie regularnie:( załamana ja pisze na takim forum z dziewczynami które przezyły to samo co ja:(teraz wiekszość z nas jest już w ciąży obu nie myslec i nie czytac głupot, teraz nawet nie czytam jak któras się pyta coś złwego bo nie chce mysleć... u mnie połowa ruszyła:)i coraz wiekszy stres jak to bedzie, już bym chciała swita:) oby wszytsko dobrze się potoczyło w sobote wizyta połówkowa a potem to już z górki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam 2 kg do przodu. Strasznie denerwują mnie wszyscy bo już od poczatku czwartego miesiąca mówią ,, maaały masz ten brzuszek" - kurcze, sobie myśle, że przecież to jest chyba za wcześnie żeby był brzuuuuch! Oni by chyba chcieli żeby żebym już chodziła z 3 kg dzieckiem w brzuchu! :D Ja humorków nie mam jako takich może płaczliwa sie zrobiłam a na programie ,, ciaża z zaskoczenia" jak widzę porody to poprostu wyje :D:D heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh i mnie dopadło przeziębienie :( gardło drapie jak niewiem co, osłabiona jestem i rozbita :( narazie piję herbatę z sokiem malinowym, mam nadzieję że nie pochoruję się na dobre ;/ w sobotę po południu mam badanie połówkowe, liczę na to że nasza kuleczka ujawni się wkońcu :) Wiola, nie przejmuj się! ja też słyszałam ciągle że mam malutki brzuszek, że nie mam własciwie wogóle brzucha. niech sobie mówią! ważne żeby dzidziuś dobrze się rozwijał a ci co mądrzy to wiedzą że nie od razu kobieta która jest w ciąży ma brzuch gigant ;/ niektóre nawet w 9 miesiącu mają malutki brzuszek. mój rośnie powolutku i dobrze, niech sobie idzie wszystko własnym torem, byle by było dobrze! za 2 tygodnie czeka mnie pierwszy zjazd ;/ na szczęście ostatni semestr przede mną i na nieszczęście obrona mgr przypadnie na... luty więc może zdążę się obronić albo nie, albo postaram się obronić jakimś cudem w styczniu ale równie dobrze mogę w styczniu już urodzić... zobaczymy jak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aguniaaaa oni bardzo fajnie do tego podchodzą znaczy do broniących się ciężarnych Ja broniłam się w lipcu, nie było jeszcze widać, ale miałam na początku ciązy problemy więc poinformowałam promotorkę Powiedziała że w każdej chwili mogę przełożyć obronę Dzwonię tylko na uczelnie i dostarczam później zaświadczenie od lekarza, czy ze szpitala. Na szczęsci mi się udało I broniłam się w wyznaczonym terminie no i zawsze się śmieję, że dzidzia będzie mądra :):):) A etraz brakuje mi uczelni, zaliczeń itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja broniłam się 30 października 2008, termin porodu miałam na 25 listopada :) więc już całkiem całkiem spora byłam :) też przekładałam obronę kilka razy, bo właściwy termin przypadał na lipiec, ale coś mi nie szło pisanie. od października, jeszcze bez dyplomu, zaczęłam studia podyplomowe :) oj pochodziłabym sobie teraz na jakieś zajęcia.... synek śpi, mąż goli głowę :P włosy ma ścięte bardzo krótko, na 3 mm :P jak ja lubię tą wieczorną ciszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja obroniłam się teraz w wakacje w lipcu i powiem jak narazie mam dość szkoły i nauki:) ale się smieje że moje dzieci to beda madre na pierwszym roku byłam w ciąży z synem a na 5 z córka:)) ja dzisiaj wynudziłam się okrutnie, ten czas zatrzymał się na pare godzin dla mnie... ja mam brzuszek nawet dość spory ale jakis taki płaski, tzn nie jest taki szpic tylko rozlał się na biodra i uda:( jutro już czwartek i potem na weekend jedziemy na imprezke rodzinna, ostatnią pewnie na nastepną na wiosne pojedziemy pewnie w czwóreczkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie mi też nie idzie pisanie pracy, jeszcze nawet nie zaczełam, mam jeszcze kilka zaległych rzeczy do zrobienia z zeszłego semestru, w tym jeden egzamin do zdania ale jakos mi sie nie chce ;/ fajnie by było jakbym zdała egzaminy wcześnie i w drugiej połowie stycznia się obroniła ale znając siebie kiepsko to widze i pewnie bronić będę sie dopiero w czerwcu albo cholera wie kiedy ;/ ktos wyżej pisał, że czytał topik o dziciach które urodziły się martwe? ja tydzień temu dowiedziałam się że koleżanka która miała termin jakos na początek przyszłego roku kilka tygodni temu urodziła martwe dziecko :( załamka, płakac mi się zachciało normalnie, zaczęłam sie martwić czy z moim maluszkiem wszystko ok no i strach ze u nas też coś złego się wydarzy ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co ja mam powiedziec jak ja to przeżyłam na własnej skórze?? im dalej czas leci tym wiekszy strach we mnie się rodzi a jak bedzie 34 tydzień to chyba zwariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko jak się cos przezyło to jest 100 razy silniejszy az mnie czasem paraliżuje jak pomysle o moim synku aniołku, teraz mial by 6 miesiecy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nina nie po to pisałam żeby np w Tobie przywołać złe wspomnienia :( ale myślę że każda z nas boi się i martwi czy wszystko będzie ok! ja też straciłam dziecko a raczej ciążę, 7 września miała termin porodu więc moje dziecko miałoby teraz jakieś 2 tygodnie, ja wiem że to trochę inna sytuacja niż Twoja i wiem tez że na mnie nie podziałało to aż tak dramatycznie. wierzę w to że nic nie dzieję się bez przyczyny, że to nie był jeszcze ten czas. wierzę że teraz to jest ten właśnie czas i wierzę że wszystkim nam się uda!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×