Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zgubilamznowusie

potrzebuję wsparcia:) od jutra zaczynam-kolejny raz...

Polecane posty

Madleenn Masz rację dieta wciąga, ja też czekam na coraz niższe cyferki w wadze 77... 6... 5...4...3 no i teraz 2, ale nie moge się doczekać tej 6tki z przodu. Dzisiaj mam zwyżkę wagi o 200 gram, po raz pierwszy od początku diety, jestem trochę tym podłamana bo przywykłam do dziennych spadków. No, ale cóż, kiedyś musiał spadek wagi zwolnić. Tymbardziej, że jestem na fazie białkowo-warzywnej a dziewczyny często na niej tyją. Brakuje mi najbardziej pieczywa, ale upiekę może dzisiaj te bułki dukanowe, podobno są całkiem niezłym zamiennikiem pieczywa. Zobaczymy. A jak Wy sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na razie leniuchuje:) ale później ruszam na zakupki. nachodzę się po sklepach to troszkę spalę kcal:D później wieczorkiem planuje rolki:D a za dwa dni konkretna dieta:D też chcę się uzależnić od diety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uzaleznienie od diety jest calkiem mile:) najgorsze w tym wszystkim jest uzaleznienie od codziennego wazenia... dlatego ja postanowilam przez dwa miesiace sie nie wazyc :) juz minal miesiac i musze przyznac ze da sie z tym zyc ale jest bardzo ciezko... tym bardziej jak Wy wpisujecie co jakis czas ile juz schudlyscie... ehhh... wiem po sobie ze jak ma byc spadek to on nie pojawi sie po jednym dniu ale przynajmniej po tygodniu... bo wystarczy ze na kolacje wypije szklanke wody wiecej i nastepnego dnia na wadze pojawi sie wiecej:) dlatego nie stresujcie sie tym tak bardzo :) wazne ze chudniecie... naprawde w diecie wazne jest przetrwanie pierwszych dwoch tygodni... a nam sie to juz udalo:) i kazda zauwazyla spadek wagi wiec to juz jest duzy sukces... jako jedyna w naszym gronie nie stosuje jakiejs specjalnej diety... bo wiem ze to zupelnie nie dla mnie... postawilam na cwiczenia areobowe... i bez jakis wiekszych wyrzeczeń chudne :) moze nie tak jak piszecie ze na Dukanie chudna 5 kg w tydzien... ale malymi kroczkami do celu... od czerwca do konca sierpnia moja waga nie poszla do gory chociaz zaprzestalam cwiczyc wiec mysle ze moj sposob jest dla mnie najlepszy. no przede mna jeszcze miesiac... ciekawe czy zobacze na wadze 60 kg:) wiem ze teraz jest juz bardzo trudno bo wyrobily mi sie miesnie na nogach... ktore podobno waza wiecej niz tluszcz... ale na pasku u spodni zauwazylam ze w ciagu miesiaca przesunelam sie o 5 cm :) co mi sprawilo wielka radosc bo akurat pas to miejsce z ktorym mam najwiekszy problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie potrafiła się nie ważyć, dziennie rano musze wejść na wagę. Zauważyłam też że jeśli nie ważę się codziennie tylko np co 2 tyg to zawsze miałam dużo więcej. Więc wolę dziennie i mieć nad tym kontrolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się ważyłam co tydzień, ale weszłam teraz na wagę i niestety przytyłam. będę się teraz ważyć codziennie. może mnie to zmobilizuje. od 1 października ruszam z dietą. z ćwiczeniami już ruszyłam- znów wieczorem idę na rolki:D rolki póki w miarę ciepło i powierzchnia do jazdy możliwie dobra, później szybkie marsze i basen. na razie taki plan:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgubilamznowusie ważyć nie powinnaś się teraz tylko rano po przebudzeniu i skorzystaniu z toalety. Dla mnie ten wynik jest najbardziej wiarygodny. Często wieczorem ważę nawet o 1 kg więcej niż rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! dziewczyny moze ktos ma ochote na kawe?? taka pyszna z melczkiem... mmm... co do wazenia to podobno najlepiej rano w bieliznie... proste ze po sniadaniu obiedzie i kolacji w pelnym ubraniu wazymy duzo duzo wiecej... po co sie stresowac? jutro juz pazdziernik i pewnie nowe postanowienia:) obysmy sie dalej trzymaly przy diecie i cwiczeniach tak jak do tej pory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Madleenn:-) Ja też siedzę przy kawce,smacznego;-) Ja też wierzę że wszystkim nam się uda schudnąć.Kurcze jak widzę ile wy ćwiczycie,ile ruchu w waszym życiu,to aż mi głupio.Ja właśnie mam za mało ruchu,mało spalam i dlatego tak opornie mi idzie.Muszę coś wymyśleć;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już po kawce i śniadanku- szykuję się na zakupy. może dzisiaj uda kupić mi się te adidasy:) ruch to zdrowie:D od jutra dużo postanowień:) bardzo dużo. dziewczyny pamiętajcie dzisiaj o swoich facetach:D -dzień chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chłopaka nie posiadam, ale w drodze do pracy w radio mówili o tym świecie więc z koleżanką na szybko kupiłyśmy ciasto naszym chłopakom w pracy. Cieszyli się jak dzieci. Niestety - kawałek ciastka musiałam zjeść.... ehhhh. Pierwszy grzech poważny zaliczony... Za to wieczorem babska impreza :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheheh nie ma to jak na dzien chlopaka zrobic babska impreze:) niech wiedza ze my tez sie potrafimy bawic calkiem niezle... i to bez nich :D czy meza mozna zaliczyc do chlopaka czy raczej do mezczyzny?... ale mysle ze bedzie milo zaskoczony jak mu cos fajnego przygotuje:) nawet nie wiedzialam ze dzisiaj takie swieto... ja juz po 2 godzinach steppera:) czuje sie swietnie:) do tego jeszcze takie sloneczko swieci... mmmm sliczna jesien w tym roku sie zaczyna... za chwile jade na zakupy bo sie juz wszystko w lodowce pokonczylo... ruch to zdrowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może w tym clubie co będziemy sie bawić będzie też kilku samotnych factów co będą świątować we własnym gronie. Kto tam wie. Fajnie, że jest ładna pogoda, ale ja niestety siedze do 16.00 w pracy :(((((( Życie jest nie fair...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julio to zycze milej zabawy wieczorem. ja musze wymyslic jakas fajna kolacje dla mojego mezczyzny :) niech poswietuje skoro ma swoje swieto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się pokłóciłam ze swoim ;/;/ butów też nie kupiłam... eh. zły dzień. Julia dobrej zabawy- może znajdzie się jakiś fajny i samotny:) Madleenn miłego świętowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, ale mam zły humor:( przed chwilą stwierdziłam, że jestem gruba. kupiłam sobie ładną bluzeczkę do spódnicy-taką, żeby ją schować w spódniczkę. przymierzyłam ją do każdej spódnicy... i w każdej mam wielki tyłek:P :( mój tyłek musi się zmniejszyć! jeszcze ta kłótnia. co za dzień! jutro zaczynam-znów na poważnie. kolejny raz obiecuję sobie, że tym razem będzie lepiej. no musi być. może to właśnie tym razem mi się uda. troszkę wiary we własne siły... znów ciężko uwierzyć mi w siebie:( cóż... zgubiłam znowu się... jutro oficjalne ważenie. i oficjalna, poważna próba zmienienia się. błagam trzymajcie za mnie kciuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgubiłam się - z facetami kłótnie mają to do siebie, że praktycznie zawsze po nich następuje cudowne pogodzenie ;) A z wagą się nie przejmuj, jutro zaczniesz ostro, dasz radę a nie wierzę w to, że masz wielki tyłek. Nie patrz tak na siebie krytycznie, poza tym mężczyźni strasznie lubię jak kobieta ma na czym siedzieć i czy oddychać. Ja lecę na imprezę, odezwę się może jak wrócę jak nie to jutro. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgubiłamznowusię
Dziewczyny nie mogę w to uwierzyć: staję na wagę, a tam 56,6kg! Nie wiem jakim cudem. Jadłam normalnie i grzeszyłam. Tylko tyle, że jakiś ruch miałam codziennie. Ale oprócz tego to i słodycze jadłam i inne dobrocie- chciałam jeszcze troszkę poszaleć przed dietą-no tak umiarkowanie oczywiście. Ale się cieszę no... Miłe zaskoczenie... Tylko, że nie widzę tego schudnięcia po sobie;/ Ważyłam się chyba z 10razy, bo już myślałam, że z wagą jest coś nie tak. Ale ciągle taki sam wynik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja oczywiście, ale źle wpisałam pseudonim:) idę sobie zrobić jakieś dobre śniadanko... ale już kawę sobie będę musiała darować:( bo najbardziej lubię z mlekiem i cukrem!;/ jakoś innej nie mogę. co prawda mam brązowy cukier, ale to jednak cukier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgubilamznowusie Super, widzisz jednak warto się ważyć rano, co za cudowna niespodzianka :) Teraz kilka dni diety i dojdziesz do celu. Ważne by się nie poddawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no straszna niespodzianka, aż nie mogłam w nią uwierzyć... tylko serio-nie widzę tego po sobie... idę znów wieczorem na rolki- chyba mają na mnie zbawienny wpływ:) teraz dopiero zważę się za 5dni. będę się ważyć co pięć dni. zawsze mniej niż tydzień:) Julia jak tam imprezka? byli jacyś wolni panowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imprezka udana, ale jeśli chodzi o w o wolnych panów - no hmmmmm było ich wielu, ale jacyś tacy nie dla mnie. 80% z nich to skóra, długie włosy a jeden był zabawny bo miał portfel na łańcuchu. Może tacy specyficzni byli bo był tam koncert jakiegoś zespoły co grał metal. Dzisiaj miałam dziwny sen, straszny wręcz. Nigdy mi się takie coś nie śniło. Śniłam, że byłam w McDonaldzie (niedawno koło mnie otworzyli) i wcinałam tamto jedzenie, łącznie zjadłam dwa zestawy powiększone, kawę, ciastko i lody.... obudziłam się przerażona ;) Ale to był na szczęście tylko sen. Jak tam ruch? Długo wczoraj jeździłaś na rolkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1,5h ... ani dużo ani mało. ale wczoraj sobota była, wszyscy na jakieś imprezki, a ja rolki wieczorem:) też jeszcze przed rolkami drinkowałam z koleżanką... śmiesznie, bo nawet policja się zatrzymała koło mnie i zapytali czy mam prawo jazdy na rolki:D -taki podryw;P zaraz sobie chyba kawkę zrobię, bo taka padnięta jestem. Julia faza z warzywkami teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak policjanci przystojni trzeba było ich bajerować :) Tak, dziś ostatni dzień fazy warzywnej. Waga w miejscu a nawet ciut więcej, jutro rano ważenie i wyniki oficjalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) no nawet fajni byli- młodzi... ale zamurowało mnie;D Julia teraz znów będzie bez warzywek i waga spadnie. także będzie dobrze. co na obiadek planujesz? bo ja właśnie myślę. dziewczyny chyba zatraciły się w diecie i ćwiczeniach- nic nie piszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc :* jak po wazeniu?? pewnie juz schudlyscie wystarczajaco duzo zeby odpuscic sobie topic :) nie bylo mnie przez weekend poniewaz nie mialam dostepu do internetu :(ale dietkowo bylo ok :) wszystkie zaplanowane cwiczenia sie odbyly :) utrata cal przez tydzien na same cwiczenia wyniosla 7000 :) ehhhh cudo :)ciekawe ile waze... kusi mnie wyciagniecie wagi... buziaki kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. U mnie niestety po warzywkowa zwyżka, szkoda, już przywykłam do ciągłych spadków wagi. Może teraz przez te 5 dni czystych protei spadnie. Na obiad dzisiaj jem pierś grilowaną, bez dodatków. Ale w pracy się zajadam. Znalazłam fajny przepis na bułeczki dukanowe, wyglądają jak wielozianiste a w smaku sa przepyszne. Tego mi najbardziej brakowało. A Wy co dobrego gotujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Madleenn gratuluję zawziętości w ćwiczeniach:) Julia nawet jak ja myślę o Twoich bułeczkach to mam na nie ochotę:) Ja się ważę codziennie jednak- bo nie mogę się opanować. Pomalutku coś tam mi spada... 0,1kg też jest dobre;) zaraz zrobię sobie jakieś kanapeczki na śniadanko i kawkę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgubilamznowusie Jak chcesz to podam Ci przepis na bułeczki, są banalnie proste i naprawdę dobre. Dobra alternatywa dla osób na diecie. Mają jedną wadę - mogę zjeść 1 dziennie a kuszą mnie, oj kuszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×