Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Marka a na plamy sprobuj vanish rozowy w proszku. Nalej goraca wode do umywalki albo do miski wloz pieluszke i posyp to miejsce brudne tym proszkiem i zastaw na 15minut powinno zejsc mi mojego M brata zona dala kilka ubranek po coreczce z plamami a coreczka jej ma juz 4 lata wiec te ubranka lezaly 4 lata na strychu i spralam vanishem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wam powiem że chciałabym mieć drugie dziecko ale tak strasznie nie chcę być znów w ciąży że szoooook. Chyba będę musiała zagryźć zęby i zajść najszybciej jak to możliwe żeby mieć to już z głowy..tylko z prac gożej bo ledwo bym wróciła a juz znowu ciąża...ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Aneta, trzymam kciuki, oby wszystko było ok! Na bank będzie ;) -Marka, oj, Ty nic nie mów o plamach. Po każdym karmieniu cały do przebrania! I polecam sposób Madzi, różowy Vanish jest delikatny i fajnie spiera plamy :) Ja też dokupiłam pieluszki, udało mi się kupić za 7zł 7szt. Tą jarzynową dawałam ze słoika, ale on woli moje i zupkę robię taką jak dla nas, tylko mniej przypraw, na skrzydełkach bo jest delikatniejsza i z przypraw tylko ziarenka smaku. Bo wcześniej jak gotowałam to dawałam ziele angielskie, liść laurowy itd., a jak Mały je to odpuszczam. Jadł już pomidorową- zagęszczałam ją kleikiem, buraczkową i rosołek- a tu dodałam trochę zmiażdżonych ziemniaków. No i oczywiście możesz też dodać zmiażdżoną marchewkę. Mój po deserkach teraz 2h wytrzymuje, apetyt mu wrócił :D ale już po zupkach spokojnie 3h. -Szczęśliwa, karmię mm. Do spróbowania (polizania) dawałam na krótko przed skończeniem 3 miesiąca, a jak już skończył to zaczęłam dawać mu normalnie z łyżeczki przecierki itd. -A nas czeka w środę szczepienie, my pierwszą wykupiliśmy, drugą też kupujemy. Za miękka jestem jak on płacze :P -Kolejna noc przespana, mały zasnął po 20, obudził się o 6. Ubóstwiam kaszkę :P -Wczoraj była u nas położna, mamy znajoma i powiedziała, że mały ma ładnie wyrobiony odruch "mielenia". Bo on jak je kaszkę czy przecierek, to jakby to mielił, gryzł i dopiero połyka. Śmiesznie to wygląda :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Marka, Ty na prawdę wariatka jesteś :P A przypomnij sobie te nieprzespane noce, te wizyty w wc, te bóle nóg, pleców. Poród!! :P -Kropelka, ja ani w ciąży nie chcę być ani drugie dziecko mi się nie marzy, jak bym teraz zaszła.. o kurcze, nie wyobrażam sobie. Ja jak Stella, fabrykę zamknęłam ale zapewne na dłużej niż 2 lata. Muszę najpierw Matiego porozpieszczać, nim się nacieszyć. Kiedyś chciałam trójkę, teraz zdecydowanie jedno mi wystarczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Stella, właśnie z moją mamą zachwycałyśmy się nad Twoim Matim. Cudowny jest!! No tak słodki, że nic tylko się zakochać w takim maluszku. A moja oczywiście stwierdziła, że będzie super przystojniak z niego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my już po szczepieniu 3 kłucia i straszny ryk ale jakoś dałyśmy radę następne w grudniu:) Podziwiam Was mi jak na razie nie spieszy się do drugiego może gdyby była stabilna sytuacja finansowa ale tak mąż opłaca moje ubezpieczenie, swoje moją polisę swoja do tego jeszcze małą ma u siebie wciągniętą. powiem Wam, że podziwiam kobiety które bez skrupułów biorą karte męża i idą na zakupy ja mam straszne wyrzuty sumienia, że moje ubezpieczenie i polisa idą z jego konta:( w dodatku ostatnio spytałąm męża czy uważa, że nie chce iść do pracy bo tak uważa część jego rodziny i część mojej a on na to "pożyjemy zobaczymy" jak bym mokrą ścierą w pysk dostała przykro mi się zrobiło. Fakt faktem nie rwę się jakoś teraz do pracy ale serce mnie boli jak sobie pomyślę, że Zuzie miała bym z kimś zostawić na cały dzień:( Jednak jak tylko dojdzie mój dyplom z uczelni biorę się za roznoszeni cv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mati dziękuje za komplementy ;-) Jego nowe hobby to wylizywanie wszystkiego co się da :-D Dziś rano złapał mnie za włosy, przyciągnął moją twarz do swojej i zaczął oblizywać. Śmiałam się, że odwzajemnia buziaki ;-) W nocy w łóżeczku doczołgał się do ochraniacza tego co jest wokół łóżeczka przy szczebelkach i też go zaczął zjadać. Wariat mały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
==marka ja sie tak samo zastanawiam nad tymi wloskami he he :) lysy jak nic ;p, co do brzuszka to mi tych kopniakow brakuje , to bylo cudowne uczucie :) choc czasem bolalo :D ==stella to mati szaleje jednym slowem ha ha :) ale musisz miec z nim ubaw... :) ==pina dzieki za odp, ja malemu na razie tez daje tylko pilizac, ewentualnie lyzeczke czegos, (do tej pory dostal lyzeczke jabluszka imarchewki, polizanie banana i dzisiaj troszke soczku z jablek swiezych) a jaka kaszke dajesz malemu?? moja mama na mnie krzyczy ze malemu popsuje zoladek, ze to stanowczo za wczesnie, a jemu nic nie jest jak do tej pory (odpukac) nigdy nie mial zadnych problemow z brzuszkiem wiec nie wiem w czym problem po malu mu cos podsuwac, przeciez nie wciskam w niego nie wiadomo ile tego... ==milka podziwiam cie za wytrzymalosc przy szczepieniu, a co do meza to nie fajnie czasem postepuje, ale moze w glowie ma jednak co innego, pogadaj z nim ze ty bys z checia poszla do pracy ale co z mala?? czy woli zeby ktos obcy sie nia zajmowal?? ja nie mam na szczescie takiego problemu ze swoim, u nas wogole nie ma tego tematu, bo jak ja zaczne typu :to ja kiedy pojde do pracy??" to on od razu kontra i ze mam z malym na razie siedziec i go odchowac troche a o kase sie nie martwic (choc nie zarabia kokosow) bo nie ma to jak mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja ponawiam pytanie :) ====czy wasze maluchy tez jak leza np w wozku to zadzieraja do gory nogi i pupe ?? i 2-) czy wasze maluszki tez tak sie rwa do pozycji siedziacej?? bo ja swojego Piotrka to musze na chama ze tak powiem trzymac do siebie tak sie ciagnie do siadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze widzę, że naprawdę bardzo wcześnie zaczynacie rozszerzać dość mocno dietę swoich maluszków. Moja pediatra jest zdecydowanie przeciwna:( A już gdyby usłyszała o ziarenkach smaku w zupce dla niemowlaka... wole nie myśleć co by mi zrobiła;) Schematy żywieniowe schematami ale ja też coraz częściej mam ochotę już coś wprowadzać i wątpię czy wytrzymam do tego 6 m-ca:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja raczej też poczekam aż malutka skończy 5 m-cy i w 6 zacznę. U nas w sumie już niedługo, może wytrzymam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kurcze cos mi sie chrzani komp, moge was czytać ale z pisaniem to kiepsko. Moja mała je starte jabłko ale to ona chyba więcej wypluwa niz połyka :) Częśto robi mostek na przewijaku. Co do chrzcin jesteś w tej parafii gdzie mieszkasz minimum od 3 miesięcy takie jest prawo weć idziesz tam gdzie mieszkasz po pozwolenie. Mu korzystamy z ciepłych dni oi jeseśmy prawie cały czas na polu jak nie w wzóku to wyciągam leżaczek i jAgoda zawzięcia gada do liści. Udało mi sie w koncu załattwić okulistę idziemy w czwarytek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy wprowadza jedzenie, wtedy kiedy uważa, że już czas. Ja mam akurat fajną pediatrę, z nią skonsultowałam pierwsze kroki w nowych smakach i dzięki niej wiem, co mogę dać a co nie. Mój brat musiał jeść tylko normalne jedzenie od 3 miesiąca, ponieważ miał silną alergię na białko i jeszcze coś, co zjadł to szło mu buzią i noskiem. Mi mama też wprowadziła obiadki po 3 miesiącu. Ale jak napisałam, to jest indywidualna sprawa, najważniejsze to nie szkodzić maluszkowi. A mój jest zdrowy i wiecznie uśmiechnięty :P -Szczęśliwa, ja małemu kupiłam kaszkę malinową od 4 miesiąca. Rozrabiam ją w 60ml mleka modyfikowanego. Ale daje tylko raz dziennie, o 18. Bo lekarka mówiła, że te kaszki mogą być tuczące w większych ilościach. -Stella, oj, dzieci są pocieszne. Ja muszę przyznać, że mój Mati wprowadził mnóstwo radości do naszej rodziny, do mojego życia. -Szczesliwa, u mnie to samo z siadaniem i wygibasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja już po zrobieniu musu jabłkowego, dałam do małych słoiczków i będzie miała Daria na póżniej. A dałam jej troszkę do skosztowania i normalnie jak jej języczek latał, więc napewno jej będzie smakowało .Ale to była tylko taka próba. A co do obiadków ja też jestem zdania że każdy wprowadza dania kiedy uważa za stosowne, ja będę jej rozszerzać dietę w 6 miesiącu tak jak mówiła mi moja pediatra, ale nie krytykuję osób które już wprowadzają, chodź nie powiem że jestem w szoku jak czytam o jakich wy daniach piszecie. A co do dzieci, to mój mąż już by chciał ja w sumie nawet i też bym chciała, ale gdyby nie te finanse..... Ale myśle że za jakieś 1,5 roku będziemy się starać. Tylko właśnie ciekawe za którym razem znowu się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że karmienie - jak zresztą wszystko inne - to każdego indywidualna sprawa i każdy czyni tak jak uważa za stosowne. Dobrze Pinaa_789, że masz taką fajną pediatrę. Ja jeszcze do końca 5 m-ca zaczekam ale w 6 jak dalej mi moja będzie dalej odradzała to zrobię to na "swoja rękę" bo też wydaje mi się, że koniec 6 m-ca to trochę późno. Tylko gdybyście podpowiedziały od czego zaczynać... owocki? to byłabym wdzięczna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
==Pina dzieki za odp :) ==olka mowia ze nowe produkty najlepiej zaczac od jabluszk i marchewki i najlepiej od lyzeczki swiezego soczku ==ja jutro zapytam swojej pediatry co sadzi o nowych daniach, od kiedy i co...ja na razie dalam malemu tylko ciutke i wiecej na razie nie zamierzam az do 4miesiaca :) malemu na razie mleko najlepiej smaakuje :) i herbatka rumiankowa bo z kopru pluje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Stella Mati przesłodki:) z dnia na dzień dzieci są coraz bardziej pocieszne:)) Nasza malutka też taka gaduła sie zrobiła i uśmiechnieta od ucha do ucha cały czas, wczoraj jak byliśmy u dziadków a Natalki pradziadków to tak nawijała, piszczała, zacieszała się do wszystkich że aż z niej dumna byłam:P -Marka myśle że podjęłąś słuszną decyzje, ćwiczenia przez zabawe ok, ale sprawianie dziecku bólu i przykrości nie jest dobrym pomysłem i też myśle że to całe napięcie mieśniowe jest przesadzone tu nawet znalazłam fajny artykuł: http://www.edziecko.pl/rodzice/1,123955,11113992,Napiecie_miesniowe_u_niemowlat___czy_to_sluszna_diagnoza_.html też miałam taki moment że wpadłam w panike że rączki zaciśnięte itd itp to przecież dziecko i każde rozwija się w swoim tempie, mojej koleżanki córa też nie raczkowała na roczku jeszcze nie chodziła zaczela chodzić w 13 czy 14 miesiacu a teraz śmiga żę ciężko za nią nadążyć:)) -czytam i się śmieje jak piszecie o drugim dziecku i ciąży, ja to tak się panicznie boję ciąży że seks uprawiamy i w gumce i ja tabletki biore haha gin mówiła że po tygodniu brania jest ochrona ale ja stwierdziłam że dla pewności będe brała 2 tygodnie a w sumie to już trzy tygodnie biore i dalej z gumka aż się chłop denerwuje na mnie:p nie wiem ale mi to jakoś dziwnie że bez żadnej przerwy się bierze i bez okresu, muszę się ogarnąć;) -SzczęśliwaPrzyszłaMamusiu co do szczepień to nie jestem pewna czy to tak można żeby pierwszą iśc nfz(czyli trzy wkłucia) a drugą wykupić hexa... (jedno wkłucie) wydawało mi się że jak raz się wykupiło to juz trzeba isć tak do końca tym systemem i tak samo ze szczepieniami na nfz? Może coś pomyliłam... -Pina i Marka pewnie macie ubaw jak Wasze dzieci sie zajadaja tymi przysmakami ja jak małej dałam jabłuszko do polizania to mine miała super! nie chciała sie oderwać od tego jabłka, ja zamierzam wprowadzać w 6 miesiącu, no może w 5 jak już nie będe mogla wytrzymac, teraz od czasu do czasu daje jej jabłuszko do polizania jak sama jem a mała sie patrzy na mnie takim głodnym wrokiem;) -Aneta trzymamy kciuki! Choć Wy pewnie już po wizycie. Nas też czeka kontrola układu moczowego w szpitalu w listopadzie, mała będzie miała robione badania czy w układzie moczowym nie ma żadnych zmian po przebytej infekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Tylko, żeby nie było, że ja pakuję w Małego cały talerz zupy :P Słoiczki dziecięce, te od 4 miesiąca daję mu już mniej więcej pół słoiczka, nawet gdzieś czytałam w necie, że dzieci na mm mogą miesiąc wcześniej czyli w 3 miesiącu bo te na cycku dostają mimo wszystko smaczki od mamy :) ale takie zupki mojej roboty to już jest max te 3 łyżeczki małe, na początku było tyci tyci na próbę. -Ola, pediatra to bardzo fajna babka, taka równa i ma na prawdę dużą wiedzę. I pewnie długo u nas nie posiedzi, więc muszę korzystać póki jest. Ona na początku też nie chciała mi dawać rad co do rozszerzania diety, no bo wiadomo, że jakieś wytyczne ją obowiązują, no ale jakoś z niej wyciągnęłam złote rady, chyba za bardzo marudziłam :P Oczywiście tych produktów nie ma za dużo, żołądek maluszka jest zbyt delikatny. Ale takie musy jabłkowe, bananowe czy marchewkowe, moim zdaniem po 3, 4 miesiącu powoli można wprowadzać, a przynajmniej dawać chociaż spróbować. -A co do ziarenek smaku, to ja daję jedną małą łyżkę na cały gar zupy, żeby nie było jałowe, a resztę sobie sami doprawiamy na talerzu :P -Jutro idę w końcu do księdza chrzciny załatwiać, brrr.. czuję się jak przed egzaminem w szkole :/ -Czym przykrywacie dzieci w nocy? Bo ja mam dziecięcą kołderkę, ale Mati od kilku dni tak się rozkopuję, ze co chwilę muszę go przykrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja z nowościami w diecie też poczekam aż mała skończy piąty miesiąc i też ze względu na to, że wracam do pracy. Milcia też zadziera dupkę do góry i rwie się do siadania, a ja bym wolała, żeby się do przekręcania bardziej rwała :) Chyba macie rację z tym napięciem mięśniowym. Narobiło się tych rehabilitantów od groma. Szczęśliwa, moja córcia też strasznie niespokojna. Łapki pcha do buzi strasznie, po sam nadgarstek wkłada, aż ją pociąga, a jak jej daję cyca, bo myślę, że głodna, to nie chce i wyje jak syrena. Sama nie wiem, co o tym myśleć. Chyba po prostu trzeba przeczekać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze się miałam zapytać, jak Wasze kręgosłupy? Bo mój po porodzie długo pobolewał, a teraz ostatnio to już masakra. Wczoraj jak kichnęłam, to nie mogłam się wyprostować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina moj kręgosłup na szczęście ok. Za to od wczoraj coś pęcherz mnie pobolewa :P więc jak nie urok to sraczka ;) Co do rozszerzania diety to ostatnio w gazecie dziecięcej przeczytałam, że dziecko w wieku 6m powinno już dostać mięsko, więc uważam, że najpóźniejszy okres na wprowadzania nowości to 5m, żeby pomału i stopniowo przejść na mięsko i przetwory z mięskiem. Jednak te podawanie nowości trochę trwa, bo najpierw troszkę i czeka się na reakcję Malucha. Ja podaję Małemu jabłuszko, banana, marchewkę i te 3 produkty wprowadzałam ok. 2tyg, więc na wszystko trzeba czasu. Jutro będzie próba z marchewkę i ziemniaczkami. Jak będzie ok to zaczniemy zamiast jednego mleczka podawać zupkę. No i jak sprawdzą się ziemniaczki to potem planuję kleik ryżowy do wieczornego mleczka po troszku, potem kaszki ryżowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My po wizycie :-). Bioderka ok. Stopy też tyle, że nadal 23/24 ma nosć szyny. A on tak fajnie fika jak się mu ściągnie, a jak chce więcej fikać a ma założoną to się denerwuje :-(. Ale tylko do ukończenia mniej więcej 6 miesięcy (w przypadku Mikołaja do 30 grudnia), więc sprawimy mu prezent na święta. Od 6 przez kolejny miesiąc 20/24 musi mieć, a jak ukończy 7 to ok 16/24 i znowu kolejny miesiąc. Jak skończy 8 to tylko na sen. W lutym do kontroli. Ważne że jest ok i operacja nie wchodzi w grę :-) Ja mojemu zacznę podawać i wprowadzać nowe smaczki od 4,5 miesiąca, dlatego, że miał ekscesy z przewodem pokarmowym, bolesne pierdziołki i bóle brzuszka. Teraz już jest ok, ale mój pediatra proponował odczekać około miesiąca, żeby na 100% było wszytsko wyregulowane i wtedy dopiero wprowadzić. Szczęśliwa zwykłą herbatkę rumiankową parzysz w szkalnce? A słodzisz ją? Bo mój też nie chce tej z kopru, a może są jakieś ruminkowe w granulacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetta to fajnie ze po wizycie juz wszystko wiadomo, dacie rade :) maly sie teraz troszke pomeczy ale wyjdzie mu to na dobre , trzymam kciuki za wasza wytrzymalosc :) co do herbatki to dawalam mu z hippa w granulacie, kiedys byly w biedronce po 7,50zl, a normalnie kosztuja ponad 11 ale musze mu kupic bo jak mial dni na wode , tak teraz juz mu sie znow odwidzialo i nawet jak chce mu sie pic to sie krzywi na wode :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Stella jestem oczarowana!!! nowymi zdjęciami Twego Synka! A jaki on do Ciebie podobny!!! Cudo! ...No i nas małe przeziębienie też dopadło. Mój mąż zaczął, ja już resztki kataru, ale Gocha też załapała, także od dziś już działamy z kropelkami do noska i syropkiem na pokasływanie. I olejek na pieluszkę, żeby się lepiej oddychało. Ale 2,5 godzinny spacer zaliczony, nawet wskazany przy infekcji górnych dróg oddechowych :-) ...Ząbek idzie, płacz przy jedzeniu nadal się pojawia - przyczyna nie znana :-( najdziwniejsze, że w nocy je bez zająknięcia, nawet oczu nie otwiera, a w dzień takie cyrki... moja doktórka powiedziała, że Gośka jest gruba :-( i że podwoić wagę powinna w 5 miesiącu a nie w 3. Ale żebym znowu się tym nie martwiła, bo przecież jest na cycku a w dużej mierze to genetyczne... patrząc po zdjęciach rzeczywiście byłam pulchnym bobaskiem :-) ... Zrobiliśmy dziś przymiarkę Gosi do spacerówki, choć mam nadzieję, że najszybciej w marcu wyciągniemy ją na stałe. Mała patrzyła na nas co najmniej zdziwiona sytuacją :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×