Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lafari

********************mamusie LISTOPAD 2012*********************************

Polecane posty

Idris i chyba tak bym musiała zrobić bo naprawdę chcę rzucić ale jak tak każdy Pali to i Mnie zaraz ciągnie.Ale lepiej puzniej niż wcale rzucić papierosy a więc mam okazję teraz a na pewno wyjdzie nam to na zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja teraz przeczytałam ze nie można naciskać i głaskać brzucha a ja codziennie naciskam i szukam dzieciątka :D. Człowiek się uczy każdego dnia czegoś nowego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziękuję wszystkim tym przyszłym mamom, które już wypełniły moją ankietę! Ogromnie mi pomogłyście! W dalszym ciągu zapraszam do wypełnienia ankiety - szczególnie te przyszłe mamy, które nie planowały swojej ciąży oraz te, które żyją w związkach nieformalnych (wszystkie pozostałe oczywiście też). Przypominam, że badanie jest w pełni anonimowe, a uzyskane wyniki zostaną wykorzystane wyłącznie do celów badawczych. Z góry dziękuję za pomoc! http://www.ankietka.pl/ankieta/92700/funkcjonowanie-zwiazku-u-kobiet-spodziewajacych-siedziecka.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna, u mnie też pali każdy, dosłownie . Ja jedna w rodzinie nie palę, i jestem dumna z tego, tępie palaczy jak nikt . Teście też palą niestety. Ale na szczęście mój mąż nie. Więc jesteśmy sami. Szkoda zdrowia i swojego , A dziecka w szczególności, widzę jak to palacze mówią że nic im nie jest , że wyniki dobre itp, to mam pytanie. Skąd u palących ciągły kaszel bez żadnej przyczyny ? Bo chyba nie z tego że wszystko ok. Zastanów się nad rzuceniem, może pora zmienić złe tradycje rodzinne, zacznij od siebie, a skończ na mężu, to z Was przede wszystkim dziecko będzie brało przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna, u mnie też pali każdy, dosłownie . Ja jedna w rodzinie nie palę, i jestem dumna z tego, tępie palaczy jak nikt . Teście też palą niestety. Ale na szczęście mój mąż nie. Więc jesteśmy sami. Szkoda zdrowia i swojego , A dziecka w szczególności, widzę jak to palacze mówią że nic im nie jest , że wyniki dobre itp, to mam pytanie. Skąd u palących ciągły kaszel bez żadnej przyczyny ? Bo chyba nie z tego że wszystko ok. Zastanów się nad rzuceniem, może pora zmienić złe tradycje rodzinne, zacznij od siebie, a skończ na mężu, to z Was przede wszystkim dziecko będzie brało przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umnie nikt nie pali wiec mam dobrze ale kiedyś moi rodzice palili 2 paczki dziennie wiec wiem jakie to ma skutki i radzę ci nie pal żebyś potem nie miała wyrzutów sumienia jak z dzieckiem będzie coś nie tak czego ci nie życze Dziewczyny a jak u was z akceptowaniem młodszego rodzeństwa przez starsze bo u mnie radość ale kto wie jak to będzie po narodzinach narazie jak pokazuje jakie malutkie bedzie dziecko to jej sie to podoba Czy mówicie skąd to dziecko będzie ? Bo ja jak mówię że dzidzia jest b brzuszku to moja mała mówi że nie bo przecież jej nie zjadłam wie tylko że pojadę do szpitala i przywiozę a jak jest u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj dwulatek chyba nie bardzo sobie jeszcze sprawę z tego zdaje, ze będzie mial rodzeństwo. On za dużo jeszcze nie mówi, wiec nie wiem ile rozumie z tych wszystkich zdjec co mu pokazuje, kupowanych ubranek dla siostry i innych dupereli ;) jak narazie to spodobało mu sie prowadzenie wózka po domu chodź ledwo co sięga do rączki.. brzuchem sie nie interesuje, a tak wogole to chyba stracił jako tako mną zainteresowanie bo teraz to tylko tata, tata i tata.. tata bajka, tata dada, tata amm.. z wszystkim do Piotrka leci a na mnie sie złości jak chce cos z nim zrobić ;) wiec jak narazie sie nie zartwiam zbytnio, będzie trzeba radzić jak juz dziecko sie urodzi.. mam tylko nadzieje, ze w tym okresie mu sie nie uaktywni tak zwany bunt dwulatka bo może byc ciezko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córcia w listopadzie skończy 4 latka a jak sie pytam skąd weźmiemy dzidziusia to mówi że bocian przyniesie do szpitala i tam trzeba po niego pojechć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja też będzie miała 4 lata i wie skąd się biorą dzieci bez szczegółów jak dokładnie się je robi ;) Wie, że pochodzą z miłości od mamy i taty tak jak kwiatki z nasionek. Kiedy chcemy mieć dziecko to tata podlewa nasionko u mamy :) Wie też jak młody rośnie i rozwija się u mnie i wie jak wyjdzie na świat - tu też bez specjalnych szczegółów, no ale wie którędy i że "mama będzie musiała mocno postękać jakby kupkę robiła" :D :D :D Uśmiałam się gdy jej to opowiadałam ;) No ale wie, którą drogą dziecko wyjdzie i nie zrobiło to na niej wrażenia tylko "aha", skumała, że pipką robi się siusiu i dzieci mają drogę do wyjścia z brzucha. Albo, że jak dzidek się nie położy główką w dół ( tutaj opowiadałam jej że jak ona się rodziła to wyszła jak superman i jej pokazywałam, że pierw rączka a później główka ;) ) to pan doktor zrobi mamie małą rankę "o tu na brzuszku" wyjmie maluszka a później zaszyje mamę, żeby krew nie leciała tak jak mama nakleja jej plastry na rany. Dopytywała się o to z normalną ciekawością i nie chciało mi się wymyślać bajek tylko starałam się po dziecięcemu to wyjaśnić ;) Zresztą oglądamy czasem programy przyrodnicze i tam widziała jak rodzą się zwierzątka - niektóre mamy znoszą jajka i się wykluwają, a inne rodzą od razu maluchy i jej mówiłam, że my ludzie rodzimy dzieci tak samo tylko pomaga nam Pan doktor w szpitalu. U nas zapowiada się ciepły weekend. Przez dwa dni zapomniałam brać magnez, wczoraj miałam obolałe łydki i na noc wzięłam, a rano po przebudzeniu jak chciałam wstać z łóżka to mnie dopadły skurcze na raz w obu nogach i myślałam, że w majtki narobię tak bolało :( A w lodówce czeka na mnie cała micha farszu na pierogi to aż nie chce mi się w kuchni siedzieć i nic robić bo takie obolałe twarde mam teraz nogi. No ale trzeba bo po południu idziemy na urodziny do znajomych - fajna parka tak się dobrali, że razem urodziny obchodzą :) No i posiedzimy pewnie do późna to już ani później nie zrobię, ani jutro mi się nie będzie chciało. Obiecaliśmy mecz młodej i trzeba będzie gdzieś na boisko wyruszyć :) A temat papierosów - ja paliłam od 6klasy podstawówki :O I to nie jakieś tam popalanie tylko w gimnazjum tak w drugiej to już normalnie paczka dziennie mi szła :O Później w liceum czasem nawet więcej jak paczka :O Mój nie palił nigdy. W ciąży z młodą rzuciłam na przełomie 4-5msc ograniczając już od początku ciąży tylko do maszka czy dwóch - cholera mnie brała na myśl o fajkach i odpalałam, zaciągałam się i zaraz wyrzucałam - wydana kasa to była dla mnie kara ;) Po rzuceniu nie wróciłam do nałogu. Przed tą ciążą czasem zapaliłam, ale nie zdążyłam się wkręcić na szczęście jak widać bo problemu żadnego z odstawieniem nie było - ostatnia wypalona fajka była chyba w zeszłym roku jeszcze bo w okresie zimowym tu nie mam gdzie palić, a ostatnie nocowaniu jakoś na jesień u rodziców czasem miałam to tam paliłam jedynie bo było jak i gdzie żeby nie przy młodej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj sobota więc trochę pracowitczy dzień :) od rana pranie i prasowanie i drobne sprzątanie, bo odkurzałam już wczoraj :) Do Karoliny rzeczy maluszka pierz osobno w dziecięcym proszku. Ja młodego prałam rok w tym specjalnym dla maluszków a kolejny rok też osobno w normalnym tyle, że w sensitive. My na szczęscie papierosów oboje nie palimy, teście palą ale Oni i tak zawsze "na dymka" wychodzą z domu. Wczoraj byłam w hurtowni wózków :) już mam jeden upatrzony- lekki, składa się do małych rozmiarów i gondolka regulowana :) Nasz 4 latek póki co dobrze reaguje na to, że będzie mieć rodzeństwo. Na początku mieliśmy problemy, bo jak jeszcze nie było nic widać, a wiedział, że ktoś już tam w środku mieszka, to buntował się- bił mnie i męża i w przedszkolu też rozrabiał, ale razem z Paniami sobie poradziliśmy. Mam tylko nadzieję, że jak Tosia się urodzi to nie wróci Jemu ten bunt z powrotem... A teraz przychodzi, pyta co robi siostrzyczka, głaska i całuje brzuch. Dzisiaj nawet małą obudził bo zaczął pukać do Niej i mówić i odwdzięczyła się serią kopniaków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pranie młodego do tej pory robię osobno, chociaż czasem jak nie mam za duzo swoich i jego rzeczy to piore razem z tym, ze ja od urodzenia młodego kupuje tylko i wyłącznie zel w saszetkach do prania non-bio czyli ten "bezpieczny" dla dzieci.. a płynu do plukania wogole nie używam, bo te zelki juz w sobie go maja ;) z tym, ze pranie osobno (mąż tez ma swój osobny kosz na brudy) robię z czystej wygody.. po pózniej przy składaniu nie musze segregowac na tysiąc kupek i to jest moje, to męża, to młodego.. no i staram sie nie robic wlasnie z tego samego względu pran równocześnie. Np. swoje w poniedziałek, młodego w środę a męża w piątek ;) ott taki sobie system wypatrzylam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie sobota pracowita była, troszke sprzątania miałam i fachowców od centralnego , bo mi dzis piec uruchamiali i grzejniki w nowym domu, także najgorsza rzecz juz za nami , teraz juz z górki powinno pójść co do skurczy to mnie też strasznie łapią w nogi , chyba najwyższy czas sie zaopatrzyć w niego ciuszki tez radze prać osobnow specjalnym proszku lub płynie dla dzieci , ja zamierzam tez to w krótce zrobić, ale to juz po zabiegu mojego synka, bo idziemy w srode na zabieg sprowadzenia lewego jąderka , o którym już wcześniej wam pisałam , zaczynam już mieć sraczkę, za przeproszeniem , ale dam radę , już chciałabym miec to za sobą justyna co do palenia , to tez nie jestem do ocenianai, to twoja decyzja, ale jak tylko możesz rzuć to świństwo , tym bardziej ze juz dzidzius może ma problem z powiekszona nerką jak piszesz, tym bardziej powinno cie to ruszyć i przestać, dziecko moze byc w wiekszym stopniu alergikiem itp, niebede wymieniać już Ja tez podpalałam w szkole, przed ciaza pierwsza , ale jak tylko sie dowiedziłąm to rzuciłam( zreszta mi w ciązy smierdziały papierosy , jak ktoś zapalił to nie mogłam na wymioty mnie darło) przed druga ciążął tez cos zaczełam podpalać, ale nie wdrazyłam sie długo i zaraz przestałam , mój mąz pali , ale oczywiście nie w domu ,ale mi jakoś na mnie nie robi to wrażenia ze on pali l, a mnie ciagnie, poprostu trzeba mieć silną wolę, niewiem nie jest powiedziane ze kiedyś do nałogu nie wróce, wcale sie nie zarzekam, ale w ciażach nigdy nie paliłam , bo zawsze miałam obraz jakis chorych dzieci , i tego sie chyba bałam wiec powodzenia ci zyczę abyś jak najszybciej rzuciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.Widzę,że temat papierosów się rozwinął.Jak na dzień dzisiejszy od razu ich nie rzucam a ograniczam tak jak tylko mogę,pójdę na wizytę do Mojej P.ginekolog to zapytam czy mogę brać jakieś plastry lub coś,i czy od razu z dna na dzień rzucić.NA ulicy to już wcale nie palę,bo z brzuszkiem Mi nie wypada.No ale przyznałam się i jest Mi wstyd ale myślę o rzuceniu papierosów już poważnie i definitywnie by z tym zakończyć. DRUGA SPRAWA:napiszcie Mi jakie są wasze brzuszki?miękkie czy twarde? bo Mi twardnieje dość często wieczorami w dzień też się zdarzy czy tak powinno być? Dziś jak Mnie pierwszy raz w życiu skurcz w łydkę złapał to myślałam,że w nocy pogryzę tego Mojego;)ból nie miłosierny-a zawszę się zastanawiałam jak to jest mieć skurcz łydki;)no i już wiem i ból nie do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam bardzo często skurcze ale jem 3 razy dziennie magnez i już zmniejszyła mi sie ich ilość szyjke mam długą zamknietą wiec jest wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do skurczy polecam szybką metodę by odeszły, ja też mam ale zanim go odczuje przechodzi. A teraz tłumaczenie bo zupełnie nie wiem jak to opisać :D. hmmm Jak masz np. nogę tak jak stoisz musisz stopę ciągnąć w swoim kierunku. Ale samą stopę, noga musi być wyprostowana. Stopa to złe tłumaczenie, hmm koniuszki palców w stronę kolana. czyli nie zginam nogi w kolanie, tylko staramy się maksymalnie naciągnąć nogę poprzez złapanie palców u stopy, i ciągniemy je w swoją stronę. Mi od razu przechodzi, to na doraźny ból, a tak to trzeba brać magnez :D. Nie wiem czy to zrozumiałe. :D. A do mnie na weekend i nie tylko przyjechała mama więc, mam z kim poplotkować, jest dopiero 7:46 a mi się wydaje jakby była 10:00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Irdis ja od 6 tej już w pracy, a tak mi się nie chce :( wczoraj wyciągłam wczoraj męża do IKEI, chciałm komody , nic ciekawego nie znalazłam ale śmiać mi się chciało jak mój M na dziale dziecięcym znalazł maskotke królika z pozytywka i postanowił zakupić, takie to słodkie było . Szedł dumny jak paw przez sklep z królikiem pod pachą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie szelki można kupić w każ
dym supermarkecie za 10zł 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a powiedzcie Mi czy ten Magnez pomoże Mi na bóle mięśni od tygodnia zmagam się z bólami mięśni w nogach jak i rękach od łokcia aż do nadgarstka.Robię sobie okłady z kwasu bornego i biorę Apap bo ból jest tak mocny,że nawet w nocy Mnie budzi.A wizytę u ginekolog mam na 7 sierpnia dopiero.Może zmagacie się z podobnymi bólami co Ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi lekarz kazał brać aspargin, właśnie się wybieram do apteki. Dziewczyny czy myślałyście już o praniu ubranek? Bo dzisiaj na różnych forach pisało że 3 miesiące przed mamusie już prały... Byłam wczoraj u koleżanki która rodziła pod koniec kwietnia i mówiła że ona już poprane miała w styczniu :) Jak to widzicie u Was? bo ja myślę, że poczekam jeszcze trochę do 30 tyg. będzie końcówka sierpnia więc może na ładną pogodę się załapie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba poczekam do wizyty u ginekologa i zobaczymy co mi zaleci brać bo jak poszłam do apteki to babeczka powiedziała Mi,że Magnezu bez konsultacji z lekarzem nie powinnam sama brać,a tak mnie mięśnie bolą,że masakra a też nie chcę tyle apapu brać by dzidzi nie zaszkodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to fakt... żadnych leków bez zgody lekarza nie powinno się brać. A nie możesz zadzwonić do swojego lekarza prowadzącego? Albo w dni w które przyjmuje przedzwoń do ośrodka gdzie przyjmuje i niech Ci powiedzą po konsultacji z lekarzem jakie i ile możesz brać. Ja też dopóki lekarza się nie poradziłam to sama po nic nie sięgnęłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro idę na krew i mocz i wejdę zaraz do Mojej Pani ginekolog i jej zapytam co mam brać a więc do jutra to już tyle wytrzymam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o magnez to chyba wiekszość kobiet w ciąży go bierze wiec nie ma sie czego bać tylko z innymi lekami trzeba uważać a apapu ja bym nie brała ewentualnie paracetamol Ubranka też zamierzam prac końcem sierpnia albo nawet we wrześniu żeby na pierwszy raz były w miare świeże i pachnące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam zalecony i aspargin i magne B6 , aspargin z tego co ulotkę czytałam to chyba prace serca wspomaga. Ale mogło mi się z czymś innym pomylić, ja też myślę że magnez można bez obaw wziąć, i Apap można w ciąży bo to nic innego właśnie jak paracetamol, jak się mojego zapytałam co mam z migrenami zrobić to właśnie na apap zezwolił. Ale oczywiście bez przesady. A co w ogóle zauważyłam, że jak mi się ta migrena zbliża i zaczyna dopiero co boleć głowa to kawa mi pomaga. Ogólnie nie pije kawy , ale raz na jeździe zaczęło mi się przysypiać i musiałam zjechać z kursantka na stacje, wzięłam sobie latte i przeszło mi wszystko, ostatnio też po jazdach znajomych odwiedziłam a też mnie coś głowa zaczynała boleć, a że robił kawę to skorzystałam, tak jak pisałam ja ogólnie kawy nie pije , a teraz to już w cale to były 2 kawy przez 5 miechów . ;) a teraz po pracy i jadę sobie na działeczkę. Jakiś dobry obiadek trzeba wymyślić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale cisza tu nastała :) Ja byłam dzisiaj u Nowej Pani doktor. Pozytywne odczucia jeszcze na korytarzu zanim P. Doktor zaczęła przyjmować- przyszła, zagadała-naprawdę sympatyczna. No i zrobiła konkretny wywiad, badanie, usg ze wszystkimi pomiarami. Ciąża młodsza o tydzień wg usg, no ale zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Zupełnie inne podejście do pacjentki niż poprzedni lekarz. no i szereg badań typu morfologia, glukoza i jakieś tam inne. Zdecydowanie pozostaje u Niej :D A jak tam u Was dziewczyny? U nas robi się upał, więc bez wody ani rusz... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez ciepło sie robi i bardzo dobrze bo jeszcze miesiąc wakacji a jeszcze nas dobrze nie rozpieściło madiolek dobrze że trafiłaś na konkretnego lekarza u mnie na poprzednim USG wyszło na 1.11 a teraz na 5.11 wiec nie mam dużej różnicy a termin mam na 6.11 wiec tydzień na rozwiązanie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny byłam na USG mam rodziców w domu, więc czasu mniej na internet. A więc dzidzia rośnie zdrowo, niezły z niej wiercipiętek, wypychała plecy, i nie chciała się zmierzyć. Na szczęście się udało, i wszystko w najlepszym porządku, termin porodu z usg zrobił mi się z 22, na 25, ale powiedział, że przy trzech dniach to zostajemy przy tym pierwszym. Morfologia poleciała trochę w dół i dwa razy mam przyjmować żelazo. A no i potwierdzona dziewczynka :-). Kamień spadł mi z serca, a wczoraj już delikatnie można było wyczuć przez skórę, jak mnie kopała :D. Więc pełne szczęście, pogoda upalna, do południa nie wychodzę z domu. Madziolek to gratulacje lekarza, komfort podczas wizyty to i kofort ciąży, a nie będziesz się stresować, czy wszystko jest ok. Mój lekko roztrzepany i muszę czasami sama zobaczyć czy zlecił mi badania, np. teraz zapomniał o glukozie :-), ale ogólnie jest ok :D Gosia co do komody z ikei to ja zakochana jestem w serii Malm: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/categories/series/07468/ Mam w sypialni 3, kupię jedną dla dziecka, ostatnio poleciłam bratu i też zakupił dwie. Wygląda klasycznie ale jest super pojemna, ma fajne głębokie szuflady, i jest MEGA praktyczna. Ma kilka kolorów i wbrew pozorom, nasze z sypialni są jeszcze z męża pokoju, jak mieszkał z rodzicami i są w b.dobrym stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×