Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mucha0811

Rozsądne ale efektowne odchudzanie bez jojo :)

Polecane posty

hmmm... masz racje Emi z tymi kaloriami. To jak ja to sprawdzałam :D w każdym razie ogólnie nie przepadam za ryżem... :D pomierzę sie jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... masz racje Emi z tymi kaloriami. To jak ja to sprawdzałam :D w każdym razie ogólnie nie przepadam za ryżem... :D pomierzę sie jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko, wybacz :* podwójnie w dodataku ;) Jakaś zakręcona ejstem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laski! Jak tam przygotowania do Wielkanocy? Ja ostro ćwiczę, żeby rozpędzić metabolizm na święta :P Dziś byłam na rowerze pojeździć po górkach, a teraz zrobiłam sobie godzinę ćwiczeń z hantlami+brzuch. Do tego na obiad grillowany łosoś :D Anetko gratuluje wymiarów!! Biodra minus 3, jej ale zazdroszczę! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mcuha0811
Spoko, ja też miałam zakręcony dzień tak w zeszłym tygodniu :D Emi, dzięki za gratulejszyn :D Podziwiam Twój zapał do ćwiczeń, u mnie to tak ostatnio z musu jest :P No i ten łosoś... :P PS Co myślicie o aerobach na czczo? Bo są sprzeczne informacje w necie. Jedni mówią że spala się tłuszcz szybciej a z kolei czytałam na stronie takiej znanej trenerki, Jillian Michaels, że to są przestarzałe mity i że się tylko mięśnie pali, jest mniej siły i nie ma zupełnie sensu ćwiczyć na czczo. Jakie jest wasze zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko, ja też miałam zakręcony dzień tak w zeszłym tygodniu Emi, dzięki za gratulejszyn Podziwiam Twój zapał do ćwiczeń, u mnie to tak ostatnio z musu jest No i ten łosoś... PS Co myślicie o aerobach na czczo? Bo są sprzeczne informacje w necie. Jedni mówią że spala się tłuszcz szybciej a z kolei czytałam na stronie takiej znanej trenerki, Jillian Michaels, że to są przestarzałe mity i że się tylko mięśnie pali, jest mniej siły i nie ma zupełnie sensu ćwiczyć na czczo. Jakie jest wasze zdanie? aaaaa jestem pomaranczą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki, u mnie waga od kilku dni wacha sie miedzy 68,5 a 68,2, mam nadzieje ze po @ zacznie znowu ladnie spadac ;) wracajac do waszej dyskusji na temat ryzu, ziemniakow.. polecam kasze gryczana, wlasnie mialam na obiad jako dodatek :D ja kupuje w biedronce ok 3-4 zl kosztuje, 1 saszetka po ugotowaniu to 2 porcje 1 porcja 160 g- 172 kcal, tak pisze na opakowaniu wiec mysle ze to nie jest duzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam zapał do ćwiczeń, bo są fajne :P Przynajmniej te z Turbo Jam :D Zresztą mój facet mnie zawsze chwali jak ćwiczę, to od razu się lepiej trenuje :) Hmm, aeroby na czczo? No nie wiem. Jeśli jest to coś prostego np rowerek, spacer czy truchtanie to myślę, że i u mnie by przeszło. Ale aerobik, albo cardio party z TJ już nie, bo na to muszę mieć energie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ja też mam straszne wahania wagi, aż mnie to zaczyna wkurzać :D Od prawie 2 tygodni waga robi mnie w wała i pokazuje od 63.8 do 64.8! Przeważnie jest 64.4. I jak już pokaże te 63, to potem znów 64 i tak w kółko :D Ja wiem, że liczą się obwody, że nikt mnie o wagę nie będzie pytał, tylko wizualnie oceni czy jestem gruba czy szczupła, itp ale fajnie byłoby mieć przynajmniej te 60 kg. Argh zaczynam wymyślać :D Trza się brać za robotę, ha! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ! Ja też mam wahania wagi... A najgorsze jest to, że "wahanie" z 83 na 84kg w ostatnich kilku dniach jest niestety przyrostem :( nie radzę sobie. I chyba już teraz po świętach pójdę do dietetyka. To chyba będzie najlepsze rozwiązanie. Najważniejze, że mam już zarys diety - wiem, że mogę życ bez chleba i ziemniaków :) i że jak zjem to umiem sobie odmówić dokładki :) Martwi mnie tylko moja waga łazienkowa. Koleżanka ważyła sie w aptece i u nas ma zawsze mniej. Mój chłopak też bardzo mało waży na niej. Nie daj Boże, żeby ta waga zaniżała, bo nie chcę wiedzieć ile ważę normalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, ja uważam z własnego doświadczenia, że aeroby lepiej ćwiczyć na czczo. Zaczyna się szybciej spalanie tłuszczu. Mięśnie zawsze się traci podczas odchudzania i dlatego, żeby chociaż po części je odbudować trzeba ćwiczyć siłowo. Widzę, że macie ten sam problem co ja, ostatnio mało jadłam, a jak już to było parę cukierków, kawałek ciasta i waga pokazuje mi ok. 62,5 kg. Myślę, że zaczynają mi się zastoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola, wagę możesz sprawdzić ważąc na niej wodę! Najpierw zważ garnek, a potem wlej 2-3 litry wody i zobaczysz czy ci dobrze waży :P Nie lubię zastojów wagowych! :D Protestuję! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi hehe tego chyba zadna z nas nie lubi :D u mnie te wahania juz troche mniejsze, @ sie zbliza, mam nadzieje ze po znowu bedzie ladnie spadac ;) a tak poza tym martwia mnie te swieta :D rodzice szanuja fakt iz jestem na diecie i mam zamiar byc przez swieta ale.. rodzinka zaprasza nas do siebie, no i jak pojedziemy tam to ehh.. :O w dodatku byly facet na piwo mnie zaprasza.. w sumie spoko tylko ze ja po piwie mam taaaki apetyt 😭 nie do okielznania normalnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej :) Ja dziś biednie, bo tylko 20 minut cardio, ale to był taki skondensowany wycisk, że się zapociłam aż miło :D Biorę go ze sobą na telefonie! Jak mi się uda, to te 20 minut poćwiczę gdzieś tam pomiędzy świąteczną krzątanina :D Taki mały trik, żeby w biodra nie poszło ;) Lece się pakować, bo jutro rano wyjeżdżamy do teściów. Wrócę po weekendzie! Trzymajcie się dziewczyny! Wesołych Świąt!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Harder to super, u mnie waga poszła do góry, bo wczoraj cały dzień na słodyczach :) Mam nadzieję, że po świętach wrócę do diety i ćwiczeń. Ja też życzę wszystkim wszystkiego najlepszego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jem słodycze :( póki ich nie ma w domu to jest ok, ale jak tylko gdzieś wyjdę i one tam są to ja MUSZĘ je jeść :( przygotowuję teraz chrzciny i nie umiem sie powstrzymać :( Po świętach w każdym razie idę do dietetyka... Z nim będzie łatwiej :) no i konretola ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fi6-to masz ten problem co ja z tymi słodyczami, dziś dość ładnie się trzymam. Wiecie, że irytują mnie święta, bo obawiam się właśnie, że przytyję przez nie, a chcę co poniedziałek mieć mniej na wadze. Z OKAZJI ŚWIĄT WIELKIEJ NOCY ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE I OBYŚMY PO NICH OSIĄGNĘŁY WYMARZONE FIGURY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, Nie dałam rady wczesniej ale życzę wam (i sobie :) ) szczęśliwych, radosnych Świąt, dużo zdrówka i pięknych ciał, które obecnie udoskonalamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam laski :) nie wiem jak Wy.. ja niestety zgrzeszylam :( przez te dwa dni nie trzymalam diety, w ogole :O no ale nic.. zarcia jeszcze duzo zostalo, od dzisiaj nie tykam nic kalorycznego :D na wage od 2 dni nie wchodze bo sie boje co pokaze :D w dodatku @ dostalam :O pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie podobnie, przybrałam po świętach. W wielkim tygodniu odżywiałam się praktycznie samymi słodyczami, ale mało jadłam. Natomiast w niedzielę wielkanocną strasznie się objadłam. Dziś na waga pokazała 63,1 kg; a w niedzielę rano było 62,2 kg :( Załamywać się nie można, dziś też trochę zjadłam tych słodyczy, ale jadłam też jajka i piersi z kurczaka, jeździłam na rowerze stacjonarnym. Mam nadzieję, że jutro będzie mniej i że do końca kwietnia uda mi się dobić do 60 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laseczki! Jak tam po świętach? U mnie waga bez zmian, nadal 64 :) A nie oszczędzałam się wcale! Jadłam dużo, często i baaardzo kalorycznie. Ale za to codziennie 1 godzina szybkiego spaceru, plus 30 minut ćwiczeń! Widać ćwiczenia dają cuda :P Teraz powrót do rozsądnego jedzenia! No i do białka! Ale mam smaka na mięsko z indyka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tam laseczki? Wróciłam do wagi stopkowej, a więc dobiłam do 62,9 kg. Od razu czuję się lepiej. Odchudzam się dalej, bo nie chcę zmarnować mojego poprzedniego sukcesu. Nie dajcie się babeczki i wracajcie tu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Dzień zaczęłam kalorycznie, bo na śniadanko był andrut domowej roboty (prezent od teściów na drogę :) )! Stopniowo będę schodzić w tym tygodniu do 1500 kcal. Dziś myślę, żeby zatrzymać się na 1800. No i jakieś porządne ćwiczenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu taka cisza? Ja odchudzam się dalej, ale waga spada mega wolno, dziś tylko 0,1 kg mniej niż wczoraj. Ogólnie to chciałabym mieć już moją wymarzoną wagę, jestem ostatnio trochę zmęczona i mam problemy z wypróżnianiem. Nie mam zaparć, ale też nie wypróżniam się tak jak dawniej codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×