Mon247 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 Tesso wiem ,tez mam ta karte .Niestety Tesco sciaga mnie tylko promocja na paliwo o ile nie ma lepszej oferty w innym markecie.Warzywa sa ok i owoce ,ale jajka ,mieso ,??? Brak slow.Mieso to jak ze starego bizona ,gotuj sie dwa razy tak dlugo jak z innego marketu ,i w smaku??? Nawt Coco nie lubi zeberek z Tesco,a jest smakoszem ,to jej I sniadanie codziennie .A tescowe zawsze probuje zakopac gdzies albo ukryc aby skruszlo.I o czym to swiadczy??Promocje tez sa takie sobie,zwykle Morrisons ma nawet lepsza oferte w tym samym czasie,wiec rzadko jade do Tesco.Kupony jakie przysylaja to np 6-9 funtow obnizki na 90 funtach rachunku za zakupy > A ja nie mam co kupic w Tesco za te 90 funtow ,mieso odpada a to glownie ciagnie,promocje takie sobie,maka na chleb droga a chleba jako takiego nie kupuje bo pieke,mloeko tansze jest z Lidla inne oferty to nie to co mnie akurat interesuje i przy kasie 40-50 funtow.Wiec zwykle musze alkoholem naciaganac,np piwem czy wodka jakas,a to juz nie oplaca sie ,bo nie musze tego co tydzien przeciez kupowac,no nie?? Ale juz dosc o tym. Co do Szkocji -kuzyn meza tam mieszkal z rodzina ,ale nie dlugo ,rok czy wiecej i sie sprowadzili nizej ,Newcastle czy te okolice,bo mimo ze znaja jezyk perfect to jeszcze mieli problem sie dogadac ze szkotami ,do tego pogoda tam i wszystko jakies dziwne.Osobiscie nie wyobrazam sobie mieszkac w Szkocji.Nawet maz jak tam jezdzi ,a jest tam srednio co tydzien czy dwa to tez nie przepada za tamta trasa i tym wszystkim.Osobiscie nigdy nie bylam.Chociaz widoki podobno dech zapieraja. Przykro mi ze sie zle czujesz ,mam nadzieje ze po badaniach bedziesz spokojniejsza i sie wykurujesz szybko.A soja droga lekarz niezly cwaniak ,no nie??? Nie ma to jak dobrze podejsc pacjenta .Zaplacilas a ze jestes szczupla to i tak musisz poczekac bo dasz rade.To sa chamy paskudne.Brak slow . Uciekam juz ,pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dąbrówka 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 Szkodzi ciągle w depresji chodzą jak tam wciąż leje i leje - stąd takie humory hehehe. Oni zawsze byli odrębnością niczym w Braveheart z Melem Gipsonem (świetny film). A co do ich gadki: jak pracowałam jako kelnerka w Londynie to przyszedł do mnie jeden Szkot i poprosił o Kit Kat (taki batonik już jest i w Polsce) ale on to powiedział po szkocku - niby proste zdanie Can I have a Kit Kat...kurde powtarzał na moją prośbę 3 razy i nic nie rozumiałam! Pobiegłam po pomoc do koleżanki angielki by się nim zajęła....śmiechu potem było ci nie miara. Wymowa, akcent...ni w ząb nie kumałam co on chce ........aaaaaaaaaaaa jak sobie to przypominam to siara...co on o mnie pomyślał!? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mon247 0 Napisano Czerwiec 29, 2012 Ale jaja ,usmialam sie z tego kitkata. Ja pracowalam ze szkotka i faktycznie ja zrozumiec to byl szok.Jak mowila wolno to okay.Ale jak sie zapomniala to i rodowici anglicy prosili o powtorke.Wiec i ja nie mialam wyrzutow sumienia. Skonczylam pichcic.Ziemniaczki w plasterki pokrojone i stwierdzilam ze moj robot to maly Porshe w swojej klasie.Tak szybko przelecialy pyrki ze nie zdazylam sie obejrzec i wszystkie rowniutkie.O to mi chodzilo!! Jeszcze KA mi potrzeba i moja kuchnia bedzie idealna!! Ale na to musze poczekac az sie skarbonka uzupelni albo Gwiazdor mi przyniesie ,ale w to nie wierze po ostatnich nieprzewidzianych wydatkich.No coz ,bede sie cieszyc tym co mam. Zeberka tez upieczona i tort bakaliowy tez sie chlodzi .A ciabiatty czekaja na pieczenie ,rosna sobie na blasze .Obiad tez gotowy,wiec mam juz luzik.Chlopa musze odebrac z pracy ,prysznic i wolne ,a wieczorem do pracy. Uciekam juz ,w weekend raczej nie zajrze bo bedziemy konczyc te remonty.Wiec jakby co to milego i letniego weekendu. Do przyszlego razu,pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grazka 34 0 Napisano Czerwiec 30, 2012 A ja do was szybciutko zagladam bo szukalam w necie przepisu na biszkopt bo zawsze mi jakies szajsy wychodza, no zobaczymy co wyjdzie Jutro wyprawiam urodziny mlodszego , tort zamowilam, zrobie ciasta z owocami jeszcze bo przynioslam od rodzicow truskawki i czarne porzeczki, no i babeczki fajne porobie i bedzie ok musze jeszcze nad salatkami pomyslec Mon, nie dziwie sie ze szybko ci kasa u nas sie rozchodzi, tak samo ma moj szwagier z Francji, idzie ze mna np po zakupy, kupi np dwa wina, oliwki, jakies roznosci nikomu nie potrzebne i zaplaci 300 zl, nastepnie zdziwony jest jak ja moge z wyplaty tu przezyc Dabrowko, nie wiedzialma ze pracowalas w Anglii jako kelnerka:D a ja bede kibicowala Hiszpani, ale niech wygra lepszy Kurcze Tesso, to moze ja sie nie bede odchudzac:P jak bede przy kosci to pozniej moze mnie szybciej na operacje skieruja, wiesz ja odnosze wrazenie ze lekarze chyba sa po to by tylko recepty wypisywac, szkoda gadac Lece po zakupy , milego weekendu:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tessa-1 0 Napisano Lipiec 1, 2012 Cześć dziewczyny witam w lipcu Wczoraj wybraliśmy się z synem na zakupy, i z powodu takiej pogody, u nas 35 stopni, zasłabłam, myślałam, że to zawał, zadzwonili po pogotowie, ale zawału nie było:) ale i tak zabrali mnie do szpitala, tam przeprowadzili wszystkie potrzebne badania żeby stwierdzić, że mam je jak dwudziestka, no i wypuścili mnie do domu, wiecie dziewczyny byłam bardzo zaskoczona obsługą Castoramy, bo tam chcieliśmy robić zakupy, tak mną się zaopiekowali, że godne jest to pochwały, i krzesło, i woda, i ręczniki, i oferowali pokój klimatyzowany , no i oni zadzwonili po pogotowie,i byli przy mnie aż przyjechało pogotowie, byłam mile zaskoczona, dzisiaj już siedzę kołkiem w domu bo temperatura jest wyższa niż była wczoraj Dzisiaj patrzycie na finał, no to miłego oglądania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grazka 34 0 Napisano Lipiec 2, 2012 Ale mnie przestarszylas Tesso, nie masz nic z cisnieniem? Ale duchota jest faktycznie, chcialam sie pojsc dzisiaj opalac ale narazie jest jakis nalot na niebie to zobacze Urodziny sie wczoraj udaly, cista ok no a mecz rewelacja, takiego wyniku sie nie spodziewala, super! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dąbrówka 0 Napisano Lipiec 2, 2012 Tesso- aleś mi stracha napędziła! Przynajmniej cię gruntowanie przebadali ;) Ja tez zawsze źle znoszę duchotę i zawsze wtedy "umieram". grażko - prawda, że mecz udany? Ja też się nie spodziewałam aż takiego wyniku, bo za Hiszpanami to byłam od początku :) Szkoda, że to już koniec. Wczoraj nasza strefa kibica zakończyła działalność pokazem sztucznych ogni.....i finito:( Ja w sobotę wybierałam się na naszą ulubioną plażę z rodzinką...juz bylismy spakowani jak rozpętała się burza, ulewa że dosłownie ściana deszczu, więc wylądowaliśmy w centrum handlowym kupić kilka odkładanych "na później" ubrań na lato. Nocą przed 24 pojechalismy do Gdyni na plażę zobaczyć setki puszczanych na rozpoczęcie lata papierowych lampionów w niebo- utworzyły dosłownie drogę mleczną a widok niecodzienny. Wczoraj za to pojechalismy na Kaszuby nad jezioro popływać łódką - cudownie było, czułam sie jak na wczasach. Dzisiaj juz tak pięknie nie jest, bo zastępuje na miesiąc koleżnkę w pracy - także dlatego dopiero teraz miała czas coś naskrobać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dąbrówka 0 Napisano Lipiec 3, 2012 Haloo, halloooo....yyyyyyyy jest tu ktoś? Tesso- nie wychodź z domu - widziałaś jakie temperatury u was zapowiadają?! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grazka 34 0 Napisano Lipiec 3, 2012 Zglaszam sie z urlopu:D u mnie nie jest dzis za pieknie, pochmurno i byla burza ale wczoraj sie opalalam plany mi sie zmieniaja co chwile bo maz musi isc po nowe zwolnienie , nie wiadomo tez dokladnie kiedy wyjezdzamy, do pracy jeszcze wchodzialam i juz mam dosc tego myslenia o mailach, planach itd, czy nie mozna jakos sie od tego kolowrotu oderwac??? Ja chce w totka wygrac a ty jak Dabrowko sobie radzisz w pracy? Tesso dokladnie co masz z biodrem , jakie mialas objawy? Bo mnie tez pobolewa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mon247 0 Napisano Lipiec 3, 2012 Czesc Sorry ze nie pisze ,obiecuje skrobnac jutro,nie mam dzis weny.Jakas spiaca jestem ciagle.A pogoda u nas bez komentarza po prostu,ciagle pada.Mozna w depresje wpasc wrecz. Sciskam ,do jutra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dąbrówka 0 Napisano Lipiec 4, 2012 grazko jakoś sobie radzę - teraz przez wakacje martwy sezon to pracy nie ma wiele ale muszę porobić sobie porządki tj. zarchiwizować papiery, które juz nie będą mi potrzebne. Zastępuję też koleżankę ale to nie sprawia mi kłopotu, bo kiedyś pracowałam na jej stanowisku, więc wszystko wiem co i jak. Najgorsze to to siedzenie czy się coś dzieje czy nie ale być trzeba...choc dobrze, że przychodzę godzinę później niz w roku szkolnym i wychodzę pół godz. wcześniej. Pogoda to i u nas jesienna a nie letnia...na południu za to maja tropiki. Tesso jak znosisz tę duchotę? Mon- pośpisz sobie jesienią i zimą kochana...lato mamy, latooooo hehehe. Dokładnie wiem co czujesz, bo ja dzisiaj nie mogłam się podnieść (za oknem szaro-buro i pewnie znowu będzie padało). A wiesz co upiekłam wczoraj ze strony Moje wypieki? Polecam bardzo ten przepis na jagodzinaki (zjadłam 1 na śniadanie i pyyyyyyyycha): http://mojewypiekiprint.blogspot.co.uk/2012/06/jagodzianki-z-biaym-serem.html z jedną zmianą, bo nie chciało mi się rozkładać stolnicy, to uformowałam bułeczki. Wszystko jak w przepisie tyle, że upiekłam bułki. Przepis prosty, nie pracochłonny - jagodzianki wyszły jak z piekarni. Acha i nie polewałam lukrem, bo ja biorę do pracy a dzieci na dwór to by się wszyscy tym lukrem obkleili a i tak są pyszne bez tego (no i po co się tuczyć dodatkowo ;) ). Wyszło mi 11 dużych jagodzianek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grazka 34 0 Napisano Lipiec 4, 2012 Mon ty nie masz weny??? No no, mam nadzieje ze pogoda bedzie jak w Polsce bedziesz u nas tez deszczowo a ja chcialam nad jezioro pojechac, dzieciaki wkurzone Dabrowko, a skad masz jagody? Moj szwagier juz zerwal ten jedno wiaderko ale ja to nie lubie jezdzic na jagody, moze kupie:P tesso co u Ciebie??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mon247 0 Napisano Lipiec 4, 2012 Czesc Jagodzianki wygladaja przepysznie ,tez na nie patrzylam .U nas tylko borowki amerykanski bardziej miesiste ale nie ten sam smak co krajowe jagodki z boru.Wkrotce urlop to moze tam upichce takie dobroci.Bedzie co innego niz tradycyjne zarcie.I te buly z truskawkami nadalk czekaja. Na weekend powtarzam key lime pie ,bo niechcacy otworzylam puszke mleka skondensowanego zamiast karmelu i teraz czeka w plastikowym pojemniku na wykonanie.Ale dla odmiany na spod dam ciasteczka imbirowe ,nie sa bardzo imbirowe jak to niektore potrafia byc ,wiec mysle ze ok .A do tego na wierzch wyloze piane aby byla beza.I bedzie nieco inaczej .No i rodzinka zazyczyla sobie pappryki nadziewane mielonym z ryzem wiec juz wszystko czeka w lodowce. Moj weekend byl zwariowany ,kladlismy tapete w korytarzu ,okazalo sie ze wzor jest powtarzany co 64 cm ,wiec odpadow co niemiara ,wiec nam zabraklo ,myslelismy ze 1 rolke ,ale dla milosci gosci kupilismy 2 ,bo mozna zwrocic ,wiec nie problem.I co ? Druga tez do polowy zuzyta .Tak wiec tapetowanie z soboty przeszlo jeszcze na niedziele ,i w zwiazku z tym nie bylo czasu juz na nic.Wszystkie ozdoby czekaja na zamontowanie ,ciagle jeszcze nielad ,ale juz zaczyna byc widac koniec.W nadchodzacy weekend planujemy wykonczyc kuchnie i korytarz i maz musi wygladzic sufit w lazience abym mogla do w przyszlym tygodniu umalowac i wysprzatac lazienke wreszcie. A dzisiaj moj syn poszedl do nowej szkoly ,dowiedza sie co i jak i jak te zajecia beda tam wygladac .Wczoraj bylam z nim u fryka aby go przystrzygli jak mu sie tam podoba i wyglada calkiem przystojnie.Dla mnie to on ciagle moj maly synek jest ale tak naprawde to kawaler rosnie .Babcie sie zdziwia. wieczorem z kolei ide na spotkanie dla rodzicow w nowej szkole.Bardziej sie tym przejmuje niz on. A dzis poki co mam zadanie specjalne ,wkraczam do sypialni mlodego zrobic przeglad w szafie swoim okiem.I lozko mu wymieniam na pojedyncze ,bo dokupilam nowy materac.Doszlismy do wniosku ze to ktore ma teraz ,nasze podwojne ktore mielismy wczesniej jest zbyt duze i sprawia wrazenie zagracenia .Nie pasuje .Fakt ze spi jak ksiaze na nim ,ale materac ktory kupilam jest taki jak na podwojnym wiec bardzo wygodny.Bedzie zadowolony. Tesso wystraszylas mnie ,jeju .Ale juz lepiej sie czujesz ,tak??? Trzymaj sie nasze super babciu. Przy takiej pogodzie to i modych z nog zwala . Grazko to juz po urlopie??? Czy ja slabo kojarze??? A jak maz ??? Ma chorobowe platne ? Trzymaj sie ,wiem ze Ci ciezko.Ale chociaz nie musisz myslec o szkole przez jakis czas bo sa wakacje. Dabrowko Ty to wszystko ogarniesz ,jestes bardzo zorganizowana jak sadze wiec spoko.A wiem co czujesz jak nie ma ruchu w interesie a siedziec i tak trzeba . Pamietam jak mielismy swoj biznes .Byly godziny ze siodme poty sie z d**** laly a byly momenty ze czlowiek by najchetniej zamknal wszystko i pojechal do domu na kilka godzin ,bo prawdopodobienstwo ze ktos zajrzy bylo bliskie cudu.No ale siedziec trzeba bylo.To najbardziej wkurza .Bo jak cos sie dzieje to i czas mija szybciej.Ale chociaz korzystasz z urokow wakacji szkolnych ,troszke wiecej luzu. Rewelacjo ,Olensjo ,Jonico ,pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dąbrówka 0 Napisano Lipiec 4, 2012 grażko - jagody kupiłam wracając z Kaszub od babeczki, która sprzedawała je przy ulicy. Płaciłam 10 zł za litrowy słój. Wystarczyło na jagodzinaki i na pojedzenie na surowo . Szkoda dzieciaków jak jest taka pogoda, że nigdzie wyjść a juz nad wodę to nie ma mowy. Powietrze nadal chłodne, woda tez nie nagrzana ale jest nadzieja, bo i u nas mają byc od jutra wysokie temp. z tym, że te burze wciąż szaleją.....może doczekamy prawdziwego lata. Mon- oj to wy ciągle w ferworze wykończeń i poremontowego nieładu. Zdążysz do wyjazdu do PL? Kazda zmiana w życiu dziecka odbija się na rodzicach - ja też zawsze wszystko mocno przeżywam. Nie pisałam, że na weekend zrobiłam brownies dla moich czekoladowych łasuchów - też z Moich wypieków. Jedno z lepszych brownies jakie jadłam, więc oto przepis: http://mojewypieki.blox.pl/2010/02/Brownies-z-dulce-de-leche.html Właśnie, gdzie pozostałe babeczki?!!! Jonico- korepetycje się skończyły, wakacje mamy, więc gdzie jesteś? Olensjo- mąż juz chyba wyjechał? Jak było, gdy przyjechał, zdążyliście się nacieszyć soba? rewelacjo- zapracowana, zakucharzona w domku, zaćwiczona na ćwiczkach, czy co? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grazka 34 0 Napisano Lipiec 4, 2012 Mon, ja mam poczatek urlopu, weekend byl super i poniedzialek ale od wczoraj nieciekawie w weekend wyjezdzamy na tydzien na Kaszuby i nad morze a ty kiedy wyjezdzasz do Polski bo zapomnialam:P Dabrowko, a u nas za 8 zl mozna kupic jagody:d widze ze pichcicie, ja mam jeszcze biszkopt zamrozony to moze tez cos zrobie przed wyjazdem, dzisiaj robie potrawke z kurczaka, taka z bialym sosem i rodzynkami, po poludniu ide do siostry, maz sie czuje zle i nic nie pomaga, a tu czekac trzeba, ma chorobowe platne ale 80% Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dąbrówka 0 Napisano Lipiec 4, 2012 Ooooo to na drugi raz będę się targowała skoro już są po 8 zeta! Może w sobotę uda się nam kupić o ile faktycznie będzie ładna pogoda by znowu wybrać się za miasto na rowery tym razem, bo mam niedosyc wycieczek rowerowych w tym roku (jedna porządna raptem!). Taki ból kręgosłupa to może całą radość z wakacji zepsuć, co? Naprawdę, aż mi żal twojego męża, że tak musi codziennie cierpieć i czekać.... tesso - jeszcze ciebie nie wywołałam, wołam więc, woooołam... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mon247 0 Napisano Lipiec 4, 2012 grazko wyjazd za 2 tyg od jutra. dabrowko wiesz a u nas cos brownie nie podchodzi nikomu.Probowalam juz rozne przepisy ,ten ktory podalas z Moich Wypiekow i niestety nie jest "nasz" gatunek ciasta.Zjemy ,ale bez wiekszego zachwytu jakos.Tak jak i paczki ,zjem sporadycznie ,ale moze jeden czy dwa do roku i nie tesknie ,a faworki moglabym chrupac na kazdym rogu.iI w moim domu znikaja w blyskawicznym tempie. No nie wiem.Ale przeciez kazdy ma swoje ulubione dania i ciasta i na tym to polega ,chociaz nudno nie jest.A swoja dw=roga probuje od czasu do czasu zrobic cos innego ,czasem sie przyjmie czasem nie..Tak wlasnie jest z key lime pie ,zalozylabym sie ze mlody nie bedzie lubil a on wrecz sie zajadal ,a przeciez ma ten posmak limonki bardzo wyrazny.No i masz ,ale sie ciesze. Co do remontow mam nadzieje skonczyc do wyjazdu.Ale zobaczymy.Poki co lozko juz stoi ,koldra sie pierze .Poprzestawialam szafe i biurko ,przejrzalam ciuchy i teraz pije kawke aby zregenerowac sily ,potem z Coco na spacer i wracam do pokoju bo musze jeszcze swoim okiem przejrzec te jego skarby ,bo cos za duza ta kolekcja ,a czego oczy nie widza tego i sercu nie zal.Wiec mam okazje usunac co nieco. ;)) Do milego :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dąbrówka 0 Napisano Lipiec 4, 2012 no tak to jest z gustami kulinarnymi. Ja na przykład nie tknę keksu a inni się zachwycają, czy nie cierpię rodzynek w serniku a inni nie wyobrażają sobie sernika bez rodzynek hihihi. W każdym razie testując rózne przepisy warto się nimi dzielić, bo a nóż komuś trafimy w gust. Ja moim jutro dam przykaz na zrobienie w biurkach i szafkach pełnych różnych "skarbów" porządków. Każde dostanie worek na śmieci i jak wrócę z pracy to będzie kontrola ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tessa-1 0 Napisano Lipiec 4, 2012 Hejka dziewczynki Dzięki za troskę, już czuje się lepiej, i tak jakby nic się nie działo, a upały u nas potworne, ale wczoraj też były solidne burze i lało, więc dziś już trochę lepiej, ale fakt jest faktem, że mój pobyt z dziećmi to siedzenie w domu, bo to właśnie środek dnia i nie wskazane jest aby dzieci przebywały na słonku Mon a słonko co z tym Waszym dużym łóżkiem, które miałaś sprzedać, dalej w domu?, młody do nowej szkoły no,no, córka już teraz zgłosiła swoje dzieci / 3 lata i roczek/ do szkoły katolickiej, bo taka rzekomo jest na większym poziomie, w PL też będziesz pichcić dla wszystkich? Grazko a gdzie to wyjeżdżasz, przegapiłam informację, z tym stawem biodrowym to na początku jakieś dwa lata temu bolała mnie noga i zdjęcie wykazało już jakieś nieprawidłowości, ale wtedy laser pomógł, a w ubiegłym roku ból powrócił, i jak zrobili zdjęcie to stwierdzili już takie nieprawidłowości, że musi być endoproteza stawu, teraz bez środków przeciwbólowych nie mogę siadać i zginać nogi taki jest ból, ale w moim wypadku to wyszło noszenie wnuków Dabrówko Ty moja kuchareczko jak czytam Twoje wypieki to ślinka mi leci, ale mnie samej nie chce się piec, a synowa odchudza się więc też nie piecze i tak nie mam możliwości zjedzenia coś słodkiego, a Ty kochanie masz wykupioną tą Chorwację? - dzisiaj jakieś tam biuro podróży splajtowało i dużo ludzi zostało na lodzie, i zupełnie tego nie rozumiem, jak biuro może plajtować to sprawa dla prokuratora, ale dałaś wspaniałe zadanie domowe dzieciom.... Jonico, Rewelacjo ucałowania, a do Olensji mąż chyba na ten weekend przyjeżdża, o ile się nie mylę Trzymajcie się kobitki, nos wyciągam z dokumentów i idę zjeść jakiś obiad, to pa,pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mon247 0 Napisano Lipiec 4, 2012 Z Coco poszlysmy na dluuuugi spacer ,nad strumyk ,Coco sie wykapala ,potem zmoklysmy i jak dwa kurczaki zmokle wrocilysmy do domu.Ale jest cieplo i parno wiec i deszczyk byl cieply a jednak mokry.Teraz Cosia drzemie smacznie a ja czekam na juniora jak do domu wroci,aby dowiedziec sie jakie ma wrazenia z nowej szkoly. Tesso co do lozka to zostalam przekrecona ,o czym pisalam w ub tygodniu. Tak wiec zamiast sprzedac i miec kase na materac dla mlodego ja doplacilam do interesu 220 funtow niemal wysylajac kase do oszustow + koszt zakupu materaca. A lozko trafi do szopki na podworku,gdzie odstoi swoje a potem je pewnie na smieci wyrzuce ,bo jakos nie mam w planach dobudowania niczego w najblizszym czasie,ostyglam ze wszystkich szalenczych planow po ostatnich wydatkach .A gdzie tu reszta domu????? Udalo sprzedac mi sie bieznie ,a orbitrek takze powedrowal do szopki .Koniec zabawy ,i tak nie uzywam bo mam dosc spacerow z Coco a na tym tylko ciuchy wisza i wyglada jak w przechowalni jakiejs. dabrowko a ja keksy uwielbiam ,rodzynki w ciescie moga ale nie musza byc . ;)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Olensja 0 Napisano Lipiec 4, 2012 Kochane ja tylko na chwile. Komp jest w naprawie pisze z tel. Jak mi naprawia napisze wiecej. Buziaki dla was! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dąbrówka 0 Napisano Lipiec 5, 2012 Ja jutro będę piekła brownies z likierem kawowym z Moich wypieków - jak będzie niebo w gębie to podam link do przepisu. Słońce przed chwilą u nas wyszlo...ciekawe na jak długo, bo na razie to się czuję jakbym w Szkocji mieszkała leje i leje i ciemno. tesso- gdybym miała pewność, że paczka do ciebie dojdzie na drugi dzień to bym ci podsyłała moje wypieki .....może spróbujemy? ;) Do Chorwacji nie jeżdżę przez biuro - sama bezpośrednio z właścicielem dokonuję rezerwacji. Prawda, że do czego to podobne, że w poniedziałek ludzie jeszcze wpłacali pieniądze i nikt nic nie mówił! Chory ten kraj się robi coraz bardziej... Mon- nic tylko napad na szopke zrobić, takie tam skarby schowałaś ;) Olensjo- czekamy na wieści :) Poza tym to wciąż w zawieszeniu jestesmy co dalej z moim mężem. Wczoraj jeszcze wysłał kilka CV do róznych firm w kraju i zobaczymy. Chorwacja tez sie zbliża i nie wiemy czy odwołać rezerwację czy jednak uda się pojechac...nie cierpię być taka bezplnanowa, zagubiona i w niepewności.....wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tessa-1 0 Napisano Lipiec 5, 2012 Dąbrówko pakuj manele i przyjeżdżaj do mnie, u nas Ci słońca aż nad to, i nie leje.......a przy okazji przwież coś na ząb. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mon247 0 Napisano Lipiec 5, 2012 Czesc Ale dzis zwariowany dzien mialam ,musialam obleciec wszystko przed wyjazdem jeszcze ,kupilam euro ,bo to mi brakowalo do wyjazdu,poplacilam co musialam w tym miesiacu a potem zakupy ,tylko to co pilne.Nasr=tepnie sprzatanioe u mlodego ,zakonczylam wreszcie i wyglada schludnie az milo ,nawet mlody podziekowal.A ze pogoda sie poprawila to zabralam mlodego i sunie na spacer po plazy .Wszyscy szczesliwi ,kupilismy jeszcze co nieco po drodze.A po powrocie mlody sie przykleil do xboxa a ja jeszcze trawe skosilam bo nie wiem co jutro nas czeka za pogoda ,wiec nie bede liczyla na sloneczny dzien. Tak wiec robie sie supermenka ,jak mnie wezmie na robote to na calego .I wiecoie co ,jeszcze mam nadzieje dzis upiec ciasto,albo dwa ,bo mam chec na jablecznik ,taki z musem .Kope lat nie jadlam a maz juz sie slini w sluchawke .;)) Ale dabrowko jakbys juz miala gotowe swoje brownie to mozesz i do mnie zawitac ,sparze Ci kawke w moim Tassimo.Maz mowi ze smakuje jak w kafejce dobrej ,ja tez lubie. Tak wiec podlaczam sie do Tessy i czekam na Ciebie ,hihi. A soja droga patrzylam na przepis tego brownie kawowego i ono jest z likierem.Tez tak robisz???? No to juz czekam na Ciebie z otwartymi ramionami. A co do szopki to tam tez nasz caly arsenal wina domowego stoi takze ,taki wiec mowilam mezowi ze trzeba powiesic tabliczke ze dzieciom i ludziom na odwyku alkoholowym wstep wzbroniony. :)) Tesso brak slow poprostu ,z blogu dietetycznego przerzucilysmy sie na blog kto co dzis pichci i co slychac.Plotki poprostu.Ale mi sie podoba. Olensjo czekamyyyyy.Pozdrawiam Usciski ,znad lampki wina z zaduma czy dzis piec czy nie Wasza Mon niepokorna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mon247 0 Napisano Lipiec 5, 2012 Pieke!! Jeszcze! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grazka 34 0 Napisano Lipiec 6, 2012 Ja nie rozumiem dziewczynki, tyle pieczecie a szczuple jestescie a ja wczoraj oczywiscie mojego ciasta z jagodami posmakowalam, a chcialam cos zgubic w tym urlopie, ruchu troche mam ale i tak nie moge nic zrzucic U nas znowu burze bylo i jest pochmurno, na szczescie dzisiaj wyjezdzam i mam nadzieje ze sie poprawi pogoda, bo juz pierwsza dekada lipca za nami a ja jeszcze sie porzadnie nie opalilam , o kapieli w jeziorze chociazby nie wspomne Dabrowko, snilas ,mi sie:D spotkalysmy sie w Gdansku przypadkowo Tesso, na Kaszuby i nad morze sobie jade i dzieci wyjezdzaja wiec wroce w przyszlym tygodniu sama z mezem wspolczuje ci z tym biodrem, kurcze coraz czesciej ludzie maja takie dolegliwosci a opieka medzyczna prawie jak w Sredniowieczu, bo co nam przyjdzie z tych drogich sprzetow jak trzeba czekac, np moj tata teraz czeka na rezonans do pazdziernika Mon, to jak wyjedziesz to juz pisac nie bedziesz, ale koniecznie po powrocie sie odezwij bo tu pusto bedzie bez ciebie To narazie dziewczyny, napisze w przyszlym tygodniu po powrocie paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dąbrówka 0 Napisano Lipiec 6, 2012 Mon- my to powinnyśmy się zgdać i kawiarenkę z wypiekami otworzyć ;) Brownies piekę jak stoi w przepisie z likierem kawowym, mmmmmmm. Oczywiście znająć mnie częś likieru wypiję czekając na gotowy wypiek. tesso- ja chyba do ciebie rzeczywiście przyjazdę...u nas od 4 rano burza (teraz już druga przechodzi) i ciągle leje a leje tak, że ulice robią się rzekami, niesprawiedliwe toto :( grazko - no ja wiem jak wyglądam i do szczupłości mi daleko - zresztą widziałaś mnie na zdjęciach z Gdańska...jabluszko ze mnie...ha! Ale po sezonie śliwkowym czyli późną jesienią planuję nieco ogarnąć się z dietą...swoją droga macie pozdrowienia od serene ztopiku o SB - wpadłam tam na chwilkę. Teraz na diety nie mam głowy ani ochoty - zbyt wiele pyszności dookoła w tym owoców wszelakich, więc dieta odpada. Grazko- mam nadzieje, że zażyjeszkapieli slonecznych oraz tych wodnych na Kaszubach, bo ja tez bardzo czekam na slońce i mozliwość wycieczek rowerowych oraz właśnie kąpieli (o dzieciach to nie mówię, bo one tylko na to czekają). Udanego uropu! Do usłyszenia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mon247 0 Napisano Lipiec 6, 2012 Czesc No i upieklam ,zakonczylam o 11 naszego czasu.Niestety zamiast key lime pie zrobilam lemon pie ,bo zamiast limetek musialam dac cytryny ,bo skleroza postepuje i zapomnialam je kupic.Tak wiec cytrynki w roli glownej .A do tego na wierzch dalam beze i jest pyyyszna ,bo juz jadlam do kawki porannej.Natomiast jablecznik sie chlodzi bo rano wylozylam wartwe z bita smietana i zelatyna .Az mnie ciekawi jak wyszlo. Teraz wyrabiaja sie buleczki ciabiatta ,musze papryki nadziac miesem. Grazko no nie taka szczupla ,no bynajmniej nie ja .Obecnie waze w okolicy 66kg.Zasluga to wina oczywiscie i piwa no i moich weekendowych wypiekow slodkich i buleczek .No i chcialabym byc ta ktorej powiedza na urlopie " ale Ty schudlas " A zapewne uslysze "dobrze sobie wygladasz " .A wiecie co to znaczy!! Miaslam juz wene isc na lemoniadke moja na 10-14 dni i zgubic chociaz 3-5 kg.Ale stwierdzilam ze nie bede sie meczyc.W koncu zyje sie raz a tragedii jeszcze nie ma.Ale tak jak i dabrowka zamierzam sie wziac w garsc ,tzn nie na diete calkowicie ale zmniejszyc ilosc alkoholu albo i o nim zapomniec na troche ,a takze slodkie traktowac jako luksus .No i jesc rozsadnie a nie to co popadnie.Plan pourlopowy u mnie to redukcja wagi i zadbanie o siebie i podreperowanie budzetu. Poki co zyje urlopem i basta. Dabrowko a wiesz ze w ub roku jak zaczelam probowac roznych wypiekow to nawet mialam taki pomysl aby otworzyc wlasna knajpke z ciastem i dobra kawa.Ale jak sobie przypomnialam uwiazanie laczace sie z wlasnym biznesem to po paru tygodniach ostyglam .Wkolo pootwieralo sie tyle kafejek ze szok.Ale w zadnej nie ma naszych wypiekow ,a wiem ze ludzie chetnie probuja czegos nowego... Ale odpuscilam sobie szalencze pomysly na korzysc pieczenia i eksperymentowania w kuchni. Mam na stole stos roznych przepisow z gazet i wydrukowanych ,na slodkie i slone dania i tak sobie mysle ze bede przegladac je ,jak mam wszystko w domu aby danie zrobic to je zaserwuje rodzinie i jak bedzie pyszne to zachowam wycinek a jak przecietne lub bleee to wyrzuce .Bo zbieram te papierzyska i gazetki i tylko zagracaja mi dom. Tesso buziaczki .Ty ciagle w swoich papierach.Raz ksiegowa zawsze ksiegowa .;))) A ja kocham swoja kuchnie i pichcenie i zapachy z niej docierajace.Papierki i klawiatura niestety nie daja mi takiej satysfakcji. A jak mnie nie bedzie to moze reszta dziewczyn sie odezwie .Bedziecie mialy troche odpoczynku od mojego marudzenia. Rewelacja juz dlugo nie zagladala. Pozdrawiam i milego dnia ,u nas....pada!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dąbrówka 0 Napisano Lipiec 6, 2012 Mon- ja też od dłuższego czasu juz tak robię, że przeglądam moje przepisy i testuję. Co smakuje to zaznaczam sobie, że juz to próbowałam i testuję następne. Te co nam nie podeszły to w kosz. Z ciastami tak samo. A nazbierałam tych przepsiów mnóstwo, więc trzeba tym sposobem zrobić z nimi porządek. Przy niektóych przepisach dopisuję swoje uwagi albo, ze cos zmieniłam na korzyść albo, że można to zrobić jeszcze tak lub tak....może przyda się to kiedys mojej córce :) A wiesz co w Anglii robiło furorę? Nasze kruche rogaliki z dżemem! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mon247 0 Napisano Lipiec 8, 2012 Ale tu cichutko!! Wszystkie w terenie??? Dzis mija rok jak dostalam klucze do mojego domku. I nie moge w to wrecz uwierzyc. Milej niedzieli.U nas poki co pogoda fajna ,slonca nie widac duzo ale jest cieplutko az milo. Papatki,do uslyszenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach