Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agucha_Aga

"Życie po Gacy"

Polecane posty

Gość cocolayla
Hej dziewczyny:) Co prawda do konca diety zostalo mi 7 tyodni, ale mam do was pytanko. Po skonczonej kuracji odchudzajacej wchodzi sie na wyprowadzenie z diety ,ok.. ale jak to dokladnie wyglada? mam tą tableke z roziska zobiona przez ktora s z dzeiwczyn ale czy Gaca mówi ,żeby wybierac obojetnie jaki gdzien z tych dni dietowych a w pozstalych dniach - tych strikte wyprowadzenia z chlebem zwiekszyc owoce do 500 g?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocolayla
i mam pytanko dolegalnych gacowiczek.. podesalalby zwas wyprowadzenie cale?:)) tzn od ostatneigo dnia diety , jmi akurat prezypada w ostatnich dowhc tygodniach szybka i wiecmmco dalej i boje sie tego! buzka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamela na tym forum nie mogę o tym pisać jak chcesz się ze mną skontaktować i dokładnie sie dowiedzieć to napisz do mnie na pocztę ,wyżej podawałam rózowej róży.A sama zobaczysz o czym mówię. Nie nie mylę sie co do posiłków 4 jajka na sniadanie a tylko 10 dag majonezu bo mam określone dla mnie proporcje węgli białka i tłuszczy we wszystkich posiłkach. A co do słonecznika dla kobiet jest nie wskazany ze względu na duża ilość omego 6 a nam kobitom potrzeba omego 3. Po wyjściu ja tylko wprowadziłam sól do jadłospisu ale w trakcie diety zaczełam systasznie przybierac na wadze i doczytałam że to może byc zakwaszenie i organizm magazynuje wodę żeby kwas we krwi i komórkach rozcieńczyć .Dla tego też szybko zaczełam jeśc nie tylko warzywa odkwaszajace i leki ale i kiszonki oraz cytryny.I dla tego moja decyzja była taka a nie inna. OK 10 KG MI PRZYBYŁO ALE W OBWODACH NAJ WIĘCEJ TO W UDZIE 3 CM MAM NADWYZKI biodra też 3 ale w biuscie ani cm ,widać że zrobiłm się pełniejsza i masywniejsza.Kobiety z silowni wręcz twierdziły że się strasznie umięsniłam,ale to niestety nie mięśnie,wyglądam masywnie i tyle. Diet jest tysiace i każda na pewno znajdzie sposób na siebie tylko trzeba próbować ,ja nie zamierzam drastycznie zmieniac zawartosci lodówki i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczynki:) czytam czytam Was uważnie i zapisuje każde uwagi, wiele mogę się dowiedzieć i dziękuje bardzo za to:) i piszę również z prośba, ponieważ już kończę i zaczynać będę wyprowadzenie, dostałam od jednej z was tabelkę z dietą kiedyś, ale czy jeszcze któraś z Was ma może inne wyprowadzenie, albo jakieś cenne wskazówki jego dotyczące, zamierzam też wybrać się do dietetyka, ale jeszcze chciałabym sama popatrzeć i ogarnąć przed tym wszystkim, dziękuje bardzo za odpowiedzi z góry pozdrawiam!!:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arizona2017.
Ja w sprawie słonecznika ;-) Nie wiem skąd się wzięły miejskie mity, że słonecznik nie jest odpowiedni dla kobiet czy jest niezdrowy. Faktem jest iż to jedno z najzdrowszych nasion z idealną proporcją tłuszczy do białka, całym stadem kluczowych witamin. Zdecydowane NIE dla mitów związanych ze słonecznikiem :-) "Ziarna słonecznika są jak multiwitamina, bo dostarczają wielu cennych składników. Dzięki bardzo dużej zawartości fitesteroli, roślinnych sterydów obniżających poziom cholesterolu we krwi, chroniących przed chorobami serca i zapobiegających prostacie, ziarna te są sprzymierzeńcami naszego zdrowia. Zawierają też dużo białka, tłuszczów, prowitaminy A, witamin E, B i F, błonnika, folacyny, potasu, żelaza i cynku. Jest to kombinacja idealna dla serca. Ziarna słonecznika poprawiają przemianę materii, a dzięki obecności cynku i witaminy B, wzmacniają również system nerwowy. Dlatego warto uzupełnić swoją dietę o ziarna słonecznika." http://www.we-dwoje.pl/slonecznik;na;sniadanie,artykul,587.html Wartości odżywcze: słonecznik nasiona: 100gram. 551kCal Węglowodany: 24.6 g Białko: 24.4 g Tłuszcze: 43.7 g Cholesterol: 0.0 mg Sód: 3.00 mg Błonnik: 6.0 g Index glikemiczny: 25 Węglowodany:24.60 g Skrobia:16.30 g Błonnik:6.00 g Cukry:1.70 g Sacharoza:1.70 g Gluten:0.00 Cholesterol:0.00 mg Fitosterole:534.00 mg Woda:3.50 g Wapń:131.00 mg Żelazo:4.20 mg Magnez:359.00 mg Fosfor:784.00 mg Potas:793.00 mg Sód:3.00 mg Cynk:2.69 mg Miedź:1.87 mg Mangan:2.61 mg Selen:59.50 mcg Witamina a (rae):5.00 mcg_RAE Beta-karoten:30.00 mcg Witamina e:27.81 mg Witamina c:1.40 mg Witamina b1:1.32 mg Witamina b2:0.26 mg Witamina b3:6.97 mg Witamina b5:6.74 mg Witamina b6:0.60 mg Witamina b12:0.00 mcg Popiół:3.80 g Folate, total:60.00 mcg Kwas foliowy:227.00 mcg_DFE Indeks glikemiczny:25.00 Kalorie :551.00 kcal Białko:24.40 g Tryptofan:0.34 g Treonina:0.91 g Izoleucyna:1.11 g Leucyna:1.62 g Lizyna:0.92 g Metionina:0.48 g Fenyloalanina:1.14 g Walina:1.29 g Tyrozyna:0.65 g Histydyna:0.62 g Arginina:2.34 g Cystyna:0.44 g Seryna:1.05 g Alanina:1.09 g Glicyna:1.42 g Kwas glutaminowy:5.44 g Prolina:1.15 g Kwas asparaginowy:2.39 g Tłuszcze:43.70 g Kwasy tłuszczowe nasycone:4.42 g 14:0:0.04 g 16:0:2.46 g 18:0:1.92 g Kwasy tłuszczowe jednonienasycone:8.35 g Kwasy tłuszczowe omega-9:8.31 Kwas eicosenoic 20:1 (n-9):0.04 g Kwas oleinowy 18:1 (n-9):8.27 g 16:1 niezróżnicowanych:0.04 g Kwasy tłuszczowe wielonienasycone:28.82 g 18:2 niezróżnicowanych:28.78 g 18:3 niezróżnicowanych:0.04 g http://www.fitwit.pl/ile-kalorii/17,541

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och Arizona2017 ale się rozpisałaś :) ale faktycznie słonecznik jest bardzo zdrowy. pozdrawiam wszystkich zmagających się z potworem jakim jest nadwaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc poczytałam dośc intensywnie na temat diety niskowęglowodanowo-wysokotłuszczowej i stwierdziłam , że spróbuję bo: - noszę sie z tym już od pewnego czasu, - nie można żyć wciaz w poczuciu winy, że sie znów przesadziło z jedzeniem, -trzeba znaleźć jakiś sposób na utrzymanie wagi, - pół sukcesu mam już za sobą, bo jak policzyłam węgle, wyszło mi, że jestem na diecie niskowęglowodanowo-niskotłuszczowej a to nie jest sposób na resztę życia,zjadam obecnie ok 1 g węgli na 1 kg wagi ciała. Czyli: - powoli( drastyczna zmiana nie jest wskazana) zaczynam dodawać do życia tłuszcze, głównie smalec, masło, olej lniany i oleje nierafinowane. - węgle które można zjeść to jest taka ilośc, że można sobie zjesc coś dobrego np bita smietana z owocami, znaczy już się lepiej czuję. - coraz częściej mówi się, że przetworzone węglowodany to najgorsze co można jesc. - w miarę możliwości będę Wam opisywała. - życzcie mi powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę Ci róza powodzenia.A z przestawieniem się nie będzie tak źle,i najważniejsze można kombinować różne fajne dania pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arizona2017.
róża.różowa, Trzymam mocno kciuki :-) Do listy podstawowych tłuszczy warto dodać też olej kokosowy, super zdrowy z średnio długimi łańcuchami, syci na wiele godzin i ma dużo prozdrowotnych właściwości. Można na nim smażyć, piec, dodawać do zielonych warzyw jest naprawdę świetny.... Powiem szczerze, że ja nie jestem pewna smalcu z tego względu, że w tłuszczu każdy ssak w tym świnia magazynuje między innymi metale ciężkie. O ile tłuste mięso do mnie przemawia o tyle jedzenie dużych ilości czystego smalcu już niekoniecznie, masło wydaje mi się lepszym jakościowo tłuszczem zwierzęcym. Jednym z zaleceń w czasie odchudzania jest picie bardzo dużych ilości wody, bo z tłuszczu uwalniane są toksyny, świński tłuszcz też siłą rzeczy musi być pełen toksyn. Myślę, że warto wziąć ten aspekt pod uwagę przechodząc na dietę opartą na tłuszczach. Napisz proszę jak się czujesz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocolayla
Hej :) mam do Was konkretne pytanie - do osob "legalnych") Mam na mysli wyprwoadzenie. Czy wyglada ono w ten sposob? pierwsze 4 tygodni dieta metaboliczna z wiekszona iloscia owocow i dodatkiem ryzu. Jesli chodzi o poszczegolne dni na metabolicznej to dowolny wybór? jaki sobie wybiore dzien z diety? tylko z wzmocnieniem weglowodanowym. Po 4 tygoniach wchodzą dni z chleebem i tu mam pytanie. Jak to jest. w 5 tygodniu 3 razy mamy dni"chlebowe" a w pozostale 4 dieta - no dobrze, ale ta wzmocniona weglowodanami ? czy bez wzmocnienia w 2 i 3 posiłku. ?? pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cocolayla na pierwszej stronie jest rozpiska z wyprowadzenia.I chyba jest 2 wersje wyprowadzenia ale może się mylę ,ja szłam przez kilka tyg ze zwiększoną ilością owoców oraz serkiem wiejskim na kolacje potem był ryz wprowadzony a po kilku tyg schabowy . Podam moją pocztę bo mi się błąd wkradł aniakowalczyk 32@wp.pl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arizona2017.
Dziewczyny rozbijacie mnie tekstem "legalne gacowanie" :-)))))) Dieta Gacy to zwykła dieta nisko węglowodanowa/wysoko tłuszczowa z ograniczoną kalorycznością, żadna dieta cud ani inny wynalazek. Miło mieć wsparcie dietetyka ale z tego co czytałam w opisie konsultanci Gacy nie są dietetykami tylko ludzmi, którzy na tej diecie schudli. Może warto włączyć racjonalizm i przewertować fora dla kulturystów typu sfd.pl lub kfd.pl i poczytać o dietach ketogenicznych, tłuszczowych i dietach CKD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie byłam legalnie na diecie.Rozpiski brałam z dieta.pl i z tego forum. Arizona własnie przyszła do mnie paczka z olejem kokosowym extra virgin .Zjadłam łyżeczką i jeszcze nie wiem jak to opisać smalec o delikatnym smaku kokosa? świeczka kokosowa. A jutro usmażę rybkę na nim słyszałam że wychodzi nieziemsko pyszna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arizona2017.
Aneczka ;) Heh kokosowy smalec ;-) Tyż piknie ;-) Ja przez ostatnie 2 tygodnie z racji tego, że wstaje o nieprzyzwoicie wczesnej porze zamiast śniadania jem trochę oleju kokosowego, dostaję kopa energii jak po śniadaniu i gdzieś koło południa dopiero zaczynam być głodna. Czytałam na necie, że ludzie dodają olej kokosowy do kawy i herbaty, ja na nim smażyłam, prażę na nim słonecznik i jem na surowo. Jak dla mnie rewelacja. Ogólnie zauważyłam że będąc na zwiększonych tłuszczach zaczęłam jeść mniejsze porcje, mniej więcej przez połowę tego co poprzednio, jestem szybciej najedzona i dłużej odczuwam sytość. Waga też pokazuje wolną ale ciągłą redukcję więc jak dla mnie to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Interesujący ten artykuł i daje dużo do myślenia,ale czy w obecnych czasach możemy coś z tym zrobić? chyba poczytam inne z tego gatunku może się moje myślenia jeszcze zmieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocolayla
Hej dziewczyny.. przeczytalam cale forum.. czy moglby ktos mi odpoweidz na pytnaie? bardzo prosze.. dotyczy wyprwadzenia 4 pierwsze tygodnia to jest normalna, standardowa dieta dodajemy tylko wegle na i 3 posilek , ok .. ale co potem? w 5 tygodniu mamy tez tą diete ze zwiekszonymi weglowodanami na 2 i 3 posilek ? tylko ze raz w tyogndiu dajemy obiad jaki chcemy, w nastepnym tygodniu 2 obiady tak? a co potem?? w 6 7 i 8 tygodniu? i jeszcze jedno.. jak juz wyjdziemy z tej diety to potem te 4 dni trzymamy sie diety ze zwieksznymi weglowodanami tak?? a pozostale 3 dni "balujemy" - kolacja musi byc wtedy bialkowa? czy nie koniecznie? dziekuje za odpoweidz:) pozdraiam;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krysiaaa1969
Arizono masz bardzo dużą wiedzę więc może poradzisz i mnie;-). Chcę zacząć dietę podobnie jak Gacy ale myślałam by tłuszczówki zrobić z jajkiem+ masło lub olej+warzywa. Co ty na to? Czy ma sens tydzień takiej tłuszczówki a tam gdzie dni białkowe kurczaka zastąpić rybą? Mam wstręt do mięsa ale czy schudnę nie robiąc sobie krzywdy taką modyfikacją? Czy 7 dni takiej tłuszczówki, potem 4 czy 5 wystarczy by wejść w ketoze?Z góry dziękuję za radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arizona2017.
Złe samopoczucie na początku tłuszczówki to norma bo organizm musi się przestawić na inny sposób pobierania energii, wszystkie znane mi osoby, które weszły na tłuszczówkę czuły się paskudnie przez pierwsze 14 dni, później witalność wraca z tym, że w systemie Gacy organizm jest poddawany ciągłym szokom i to złe samopoczucie na tłuszczówce może być ciągłe, bo ciało nie ma wystarczającego czasu aby się ustabilizować. Co do kaloryczności wytłumaczenie jest banalnie proste, z racji tego, że jestem nadal wielką babą spoczynkowe zapotrzebowanie na kal mam w okolicach 2300 kal, jedząc 2500-3000 i trzymając się poziomu 20g+/- węgli organizm nie może w żaden sposób magazynować tłuszczu, a nadmiar ketonów jest usuwany z moczem. Do tego dochodzi fakt iż staram się robić przerwę nocną w odstępach pomiędzy 12-16 godzin i wtedy organizm zwyczajnie czerpie potrzebną mu energię z zapasów własnych tłuszczu, czyli robi to co każdy organizm bez insulino odporności robić powinien. Dzięki temu nigdy nie jestem głodna i jem dopiero po 12 w południe. Ciekawy sposób na redukcję znalazłam na stronie pana Kwaśniewskiego: " Można zmusić organizm do spalania własnego tłuszczu w sposób następujący: należy spożywać 2 posiłki dziennie (bez przejadania się), w których powinna być minimalna ilość węglowodanów - po 5-10 g. Resztę węglowodanów, w dowolnie wybranym produkcie, czy produktach, czyli 30-40 g należy zjeść przez snem. Nie należy przy tym już zjadać białka, czy tłuszczu. Tłuszcze z przewodu pokarmowego kierowane są do krwi, skąd są bardzo szybko pobierane przez komórki. W ten sposób mają zapas paliwa i energii. Gdy człowiek wprowadzi do swego organizmu po kilku godzinach od ostatniego posiłku tylko węglowodany, to aby je przyswoić, spalić lub przetworzyć na tłuszcze i cholesterol, czy przetworzyć w inny sposób, organizm musi zainwestować sporo energii. Tę energię musi pobrać ze spalania własnej tkanki tłuszczowej. W ten sposób ubywa się na wadze 2-3 kg miesięcznie." http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=778

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jem tłusto. Coraz mniej, coraz rzadziej, tylko potwornie chce mi się pić. Na wage na razie nie wchodzę , ale nie zauważyłam żeby spodnie zrobiły sie ciaśniejsze. To bardzo piekne, gdy po niezbyt obfitym ale tłustym śniadaniu jeść mi sie chce dopiero ok 16. Nawet po 5-6 godzinach, gdy zaczynam czuć coś na kształt głodu nie czuję sie słaba, nie drżą mi ręce, co zdarzało się , gdy przeciągnęłam porę posiłku. Wtedy nie mogłam opanować chęci jedzenia. Szczerze, to byłam podporządkowana porom jedzenia i nie znosiłam tego szczerze. Ciąg dalszy wkrótce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawie doznałam szoku! Pomijając kaloryczność to zupełnie podważa moje dotychczasowe zasady tj. regularności posiłków, przerwy nocnej 10-12h, śniadanie w ciągu 1 h po przebudzeniu, lekkie białkowe kolacje... No jestem baaardzo ciekawa efektów Twojego systemu - mam nadzieję, że będziesz tu cały czas zaglądać i że nikt, ani nic Cię nie zniechęci do zamieszczania postów. A ja będę na spokojnie chłonąć i trawić :O Mimo że nie zamierzam rezygnować z dotychczasowego trybu odżywiania się i tak będę za Was trzymać mocno kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arizona2017.
Moherova ;-) Najważniejsze, żeby robić to z czym czujemy się dobrze :-) Ja bym dostała kota gdybym musiała liczyć kalorie i chodziła głodna :/ Dzisiaj zjadłam jajka z boczkiem około 13 teraz 19:25 i nie czuję się głodna, podobnie jak róża.różowa, nie odczuwam głodu, a przed dietą jadłam 4-5 razy dziennie i po godzinie byłam głodna i tylko patrzyłam co by tu zjeść. Z moich obserwacji wynika, że gdy organizm przestawi się na tłuszcze to naturalnie je się mniejsze porcje bo posiłki są bardziej sycące, czyli pewnie kaloryczność po jakimś czasie sama się stabilizuje na poziomie korzystnym dla zdrowych potrzeb organizmu. Dopiero teraz zauważyłam u siebie nawyk nakładania na talerz ogromnych ilości jedzenia, gdy nie ma głodu na talerz patrzy się na spokojnie i wyłapuje się takie śmieszne nawyki. Byłam wczoraj na majówkowej imprezie, ponad 14 godzin poza domem wśród ciastek, lodów, deserów i czekolady, bez mrugnięcia okiem przeżyłam dzień na kawałku karkówki z grilla i 50gramach pestek z dyni. Dla mnie to jest miara sukcesu, normalnie bym wróciła objedzona jak bąk z poczuciem winy jak K2, albo bym walczyła z sobą o nie zjedzenie kolejnego loda w ramach liczenia kalorii. A tak luzik, zero ochoty na słodkie i żadnej walki z sobą. Polecam przy okazji pestki z dyni są dobre w proporcjach tłuszczu/białka/węgli, świetne na momenty gdy jesteśmy poza domem, można je znaleźć w każdym sklepie i są bardzo sycące. Pestki z dyni: 100gram Kalorie: 612 kcal Białko: 29 g Węglowodany: 11 g Tłuszcz: 47 g Cholesterol: 0 mg Błonnik: 6 g Węgle 11g - 6g błonnik = 5gram węgli netto (niewiele). http://www.kulturystyka-online.pl/pestki-dyni.shtml

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krysiaaa1969
Arizono bardzo, bardzo ci dziękuje:-). Jesteście kofane;-). Będę was czytać i tworzyć swój programik z waszą pomocą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arizona2017.
Oglądam wykład Richard Johnson - "Dr. Mercola Interviews Dr. Richard Johnson About The Fat Switch " i między innymi padła ciekawa informacja, której nie byłam świadoma, a która może mieć wpływ na szybkość chudnięcia i proces utrzymywania wagi. Chodzi o mechanizm używania glikogenu wątrobowego w czasie snu, zgodnie z tym wykładem ( ok 23minuty) po zjedzeniu posiłku organizm ma zapas na 6-8 godzin glikogenu wątrobowego, dopiero gdy go spali zaczyna czerpać energię z własnych zapasów tłuszczu. Czyli gdy np. zjemy kolację około 18 to o 2-3 nad ranem organizm zaczyna używać naszych tłuszczy (chudniemy). Zgodnie z tym każde późno wieczorne jedzenie automatycznie blokuje proces chudnięcia, bo zjadając ostatni posiłek o 22 zapas glikogenu wątrobowego wyczerpuje nam się rano i zwykle jemy wtedy kolejny posiłek. Na moją logikę wynika z tego, że ostatni posiłek warto jeść wczesnym popołudniem, a pierwszy im później rano tym lepiej. Wykład jest tutaj: (ang) http://www.youtube.com/watch?v=3W2zSN0JOa8 A tutaj jest (po polsku) wytłumaczona różnica pomiędzy glikogenem wątrobowym, a glikogenem mięśniowym. http://www.fit-up.pl/?id=167&kat=3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arizona2017.
"Mechanizmy regulacyjne w zakresie gospodarki lipidowowęglowodanowej." http://www.drmichalak.pl/data/studenci/bioch6.htm "Z kolei, jeśli nie uda nam się opróżnić glikogenu wątrobowego przed kolejnym posiłkiem (np. z powodu zbyt obfitego w węglowodany posiłku poprzedniego lub zbyt małej aktywności w ostatnich godzinach), możemy nie mieć miejsca na zmagazynowanie kolejnej porcji węglowodanów i wtedy dominującym kierunkiem przemian będzie zamiana na triglicerydy. Jeśli proces syntezy triglicerydów w wątrobie jest indywidualnie silniej wyrażony wzrasta poziom triglicerydów we krwi, gdyż tkanki nie są w stanie odebrać tej ilości wytworzonego paliwa. Jeśli natomiast dominuje synteza w tkance tłuszczowej rozwija się nadwaga, bądź jeśli proces trwa dłużej otyłość. Najsilniej skorelowane są triglicerydy, jako, że ich metabolizm jest stosunkowo najprostszy i najbardziej bezpośrednio wskazują na przeładowanie organizmu węglowodanami. Jakkolwiek triglicerydy we krwi mogą pochodzić również z pożywienia, to jednak głównym ich źródłem jest synteza w wątrobie z cukru. U osób, które ograniczą nadmiar węglowodanów w diecie, triglicerydy w znaczący sposób szybko spadają. Norma dla triglicerydów to ok. 50-150mg%. Na diecie niskowęglowodanowej rzadko przekraczają one 100mg%. Otyłość. Jeśli chodzi o pochłanianie nadmiaru węglowodanów przez tkankę tłuszczową to zauważmy, że jest to bufor bardzo duży. Człowiek może zgromadzić bardzo dużo tkanki tłuszczowej. Jeśli ktoś ma konstytucyjnie większą skłonność do wyciągania nadmiaru paliwa do tkanki tłuszczowej, stosunkowo mniej węglowodanów pozostanie do wzmożonej syntezy cholesterolu. Stąd otyłość jest skorelowana słabiej z miażdżycą niż triglicerydy. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arizona2017.
;-) Muszę to jeszcze wkleić bo to wytłumaczenie tego dlaczego na diecie wysoko tłuszczowej się chudnie, ciekawe info prawda ? "Druga sytuacja, w której mogą pojawiać się ciała ketonowe, to stan, w którym w diecie mamy zbyt mało substancji glukogennych, niezależnie od ilości zjadanych tłuszczów. Istotnym czynnikiem, który hamuje ketogenezę jest insulina. Gdy związków glukogennych jest zbyt mało, we krwi jest zbyt mało insuliny, by wyhamowywać ketogenezę. Różnica w porównaniu ze stanem poprzednim jest taka, że teraz spalane są zarówno tłuszcze spożyte, jak i te z tkanki tłuszczowej. Tkanka tłuszczowa ulega na takiej diecie u większości ludzi rozkładowi ze względu na zbyt niski poziom insuliny, który pobudza reakcje syntezy kwasów tłuszczowych. Równowaga pomiędzy syntezą a rozkładem triglicerydów w tkance tłuszczowej jest zachwiana na korzyść ich rozkładu.....Innymi słowy, jeśli węglowodanów jest zbyt mało, większość ludzi chudnie, nawet jeśli będzie jeść dużo tłuszczu."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu tak cichutko.Ja mam dziś grill mniam i kiełbaska i kaszanka i kurczaczek :). Ale też z umiarem.Ale w końcu nie boję się o 2 kg na wadze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja pozdrawiam znad morza! Mimo złych prognoz słońce świeci,więc opalamy się, jeżdzimy na rowerze(a męska część rodziny pływa na desce)-są tu również pyszne gofry z owocami-moja udreka! Czytam książkę "Dlaczego tyjemy?"Gary Taubesa i początkowo się załamałam,bo autor udowadnia,że otylość jest w genach i co byśmy nie robili to organizm i tak daży do poprzedniego stanu. Jednak w dalszej cześci tłumaczy co buduje tkanke tłuszczową i jak to wszystko działa,aż wreszcie pokazuje jaki wpływ mają na nią węglowodany.Jeszcze nie skończyłam czytać,ale wychodzi na to że nie tłuszcz,ale one są naszą zmorą! Aneczka miłego grillowania1 Joanka,co tam u ciebie? Arizona zmotywowałas mnie do szukania rożnych informacji na temat odchudzania(nie tylko tych ogólnie przyjętych) i też postanowiłam znaleźć na siebie sposób-obserwować co jak działa,bo każdy jest inny! pozdrawiam was serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :D Andzia cieszę się, że z Twoich wiadomości bije większy optymizm. W końcu musimy normalnie żyć, a nie umartwiać się całe życie. Na pewno będziemy walczyć, żeby wyglądać tak lekko i tak pięknie ;-) jak teraz, ale nie będziemy się dołować z każdego grama w górę, nieprawdaż??? Super napisałaś, że każdy jest inny, co na jednego dobrze działa, to na drugiego niekoniecznie. Jestem zwolennikiem kawy z expresu, jak kiedyś napiłam się rozpuszczalnej, to myślałam, że mi wątroba z 'zawiasów' wyleci, a są przecież jej zwolennicy i wręcz ją uwielbiają. Powiem szczerze, że dni wolne na pewno nie pomagają mi w utrzymaniu wagi. Jak jestem w swoim rytmie jest OK, jak tylko biesiadowanie, to czuję się jakbym miała na sobie kamizelkę ratunkową. Oczywiście w teorii można być obcykanym, co trzeba jeść, gorzej z opanowaniem swoich chęci. Dziś waga pokazała 58.5kg , tak więc jak widzisz pomału podeszła w górę, było już 59.5kg . Obecnie znów odstawiam słodycze i tak się będzie kręciło. Ważne, aby być szczęśliwym we własnej skórze. Ja obecnie jestem :-) Zbawienną dla mnie sprawą, są ćwiczenia na siłowni i tego się będę trzymała. Andziu, cieszę się, że jesteś. Pozdrawiam serdecznie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! U mnie również po wyjeździe majówkowym waga bez zmian. O ile za bardzo się nie rozpuszczałam pomimo wielu pokus to najgorzej jednak było utrzymać regularność posiłków. Na szczęście miałam grupę wsparcia, która w ciągu dnia w miarę dopasowywała się do mnie :D Później już było mi wszystko jedno :) Bawiłam się świetnie bez alkoholu i objadania się, a więc po raz kolejny: DA SIĘ :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ja również pofolgowałam sobie w piątek :) i waga o kg w górę ale obwody padły 1cm w biodrze i w pępku tak ok 3cm w ciągu 2 tyg . Dodam tylko że wypiłam 1 piwo z sokiem i jadłam kiełbachy i kaszanki z grila a ciacho to mały kawałek się pojawił .Ale czułam się pełna do niedzieli :)Więc nie jest źle.Jutro robię badania w kierunki insulinooporności ,cukrzycy i tarczycy .Zobaczymy co z tego wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×