Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

Witam, ale dziś znów gorąco. Moja mała dziś też skoro świt wstała, zresztą nie tylko dziś. Napisałam wam długiego posta z telefonu i nie dałam rady wysłać. A dziś niestety muszę się komuś wyżalić. Mój bobas w środę kończy 3 miesiące, ale o normalnym funkcjonowaniu nie ma mowy i pewnie jeszcze długo nie będzie. U nas bez zmian, nadal karmie tylko jedną piersią. Mała niestety od cyca jest uzależniona i mogłaby na mnie wisieć godzinami. Piszę niestety, ponieważ to karmienie niezbyt jej służy. Wzdęcia i zatwardzenia ma od urodzenia i ani trochę lepiej w tym temacie. Brzuszek cały czas jej dokucza, prawdopodobnie łyka zbyt dużo powietrza w czasie jedzenia. Przez to prawie całymi dniami nie śpi, ciągle się pręży i dużo płacze. Na rączkach jest prawie cały czas. Jakby mi ktoś dał gwarancję, że po butli i mm dolegliwości miną, to zrywamy z karmieniem naturalnym choćby dziś. Walczyłam o tą laktację, ale już nie daje rady. Noszę się z zamiarem umówienia do poradni laktacyjnej, może tam nam coś podpowiedzą. Do tego mała ciągle ulewa, wręcz chlusta na kwaśno. Jest na lekach na nadkwaśność i ulewania, ale nie pomagają za wiele. jak już uśnie, to po 10-15 minutach wybudzą ją ból brzucha, albo chęć odbicia (odbija jej się ciągle). Próbowałam odstawić nabiał, ale nie dam rady, zęby mi się strasznie sypią, a poza tym jestem już tak wykończona, że mi odporność siada. Teraz zmagam się z zapaleniem krtani, całkiem straciłam głos. Myślę o wprowadzeniu małej bebilonu pepit lub nutramigenu, może to pomoże. Brak mi sił na wszystko. Macierzyństwo ogólnie jest piękne, ale dlaczego bywa takie trudne.... Na pleśniawki aftin, lub na receptę nystatyna, bo też przerabiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, u nas w koncu troszke chlodniej... Nadal kiepsko ze spaniem w dzien... No i kiepsko trafilismy z fotelikiem...;/ odkupilismy od mojego brata, ale jest beznadziejny... Maly zapada sie w nim, jest zwiniety w kulke. Mam wrazenie ze starsznie cierpnie... Antos bardzo przywiazal sie do babci... Ja jestem tylko takim dodatkiem... A bd jeszcze gorzej, bo musze wrocic do tego szpitala... Chudne strasznie... Piersi, co to wogole jest... Nie mam.. Za to zostaly mi okropne rozstepy w miejscu piersi...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, czytam Was na bieżąco, w marcu parę postów napisałam ale nie przepadam za udzielnaniem się na forach. 13 kwietnia zostałam najszczęśliwszą mamą małej Marysi 52cm/3kg. :) Dołączam się do grona fanek leżaczko bujaczków - produkt niezastąpiony. Ale piszę w sumie ze względu na wypowiedz Wendywu, nasze dzieciaczki mają podobne dolegliwości. Ja też jako dziecko miałam takie objawy. Moja mała również miała problemy z brzuszkiem, do dziś nie unormowałyśmy kupek ale u nas są one za lużne i z dodatkiem śluzu. Jednak po tych 2,5 miesiącach wiem,że zdrowie brzuszkowe naszych dzieci jest związane głownie z naszą dietą. Moja wiedza w tym temacie pochodzi od lekarza pediatry-homeopaty. Jedne dzieci mają odporne brzuszki na wszelkie jedzenie a inne wrażliwe. Ulewanie, bóle brzucha i wzdęcia są przeważnie objawami alergii pokarmowych. Tak było u mnie, u mojej siostry i u mojej córeczki. Dwa miesiące komponowałam dietę tak aby zniknęła drobna wysypka z jej twarzy oraz dolegliwości brzuszkowe. I powiem szczerze,że do dziś moja dieta jest dość uboga ale zrobię wszystko,żeby nie odbierać jej cyca. Ze względu na kształtowanie odporności optymalne karmienie piersią zalecane jest min do 9 miesiąca, wiadomo im dłużej tym lepiej. Dokarmianie mlekiem modyfikowanym w trakcie karmienia piersią zaburza równowagę w mikroflorze jelit. Pediatra na nfz również poleciła mi Bebilon Pepti i fakt,że małej po nim nic nie było świadczy właśnie o jej nietolerancji laktozy,ale wolę nie jeść mleka niż dawać jej mm mając pełne piersi mleka. Jem produkty mleczne przetworzone czyli jogurt bałkański i kefir a masło tylko klarowane czyli odbiałczone (98% tłuszczu). Odnośnie mitu picie mleka = zdrowe zęby i kości, polecam wpisać w google i poczytać masę artykułów. Na takie dolegliwości polecam preparat Rexorubia. A pleśniawki u dzieci matek karmiących piersią świadczy o za dużej ilości cukru spożywanego przez matkę. Za dużo cukru osłabia też odporność matki. A w sprawie dolegliwości brzuszkowych to jeśli chcesz, Wendywu mogę Ci polecić lekarza i lekarstwa,które z racji tego że homeopatyczne zaszkodzić nie mogą a nam pomogły. Jeśli chcesz to napisz a ja Ci wyśle mój email i pogadamy. I nie rezygnuj z piersi! W tym momencie to najlepsze co możesz dać swojemu dziecku. Zdrówka dla Waszych maleństw marcowo-kwietniowo-majowe mamy i dla Was! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o mleku http://www.skarby-natury.com/index.php?k_d=27&id=329&long&t=newsart o Rexorubii napisać nie mogę bo wyświela mi się spam ale wkleję wiadomości z ulotki:Demineralizacja. U dzieci osłabionych, z zaburzeniami rozwoju kośćca, w okresie g***townego wzrostu, u kobiet w ciąży, w czasie karmienia piersią. Osteoporoza, okres rekonwalescencji. Leczenie złamań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anty hormony bardzo dziękuję Ci za wypowiedź. Chętnie porozmawiam z mamą, która boryka się z podobnymi problemami. Dałaś mi cień szansy, może jednak uda mi się poprawić stan brzuszka Eli bez rezygnowania z karmienia naturalnego. Muszę tylko skomponować swoją dietę na nowo, no i na pewno bez rozmowy ze specjalista w tym temacie się nie obejdzie. Poproszę o namiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja tylko na chwilkę więc odniosę się na razie tylko do jednej wypowiedzi. Wendywu, spróbuj proszę przez 1-2 dni jeść bardzo lekkostrawnie i pić tylko wodę. Podawaj małej Espumisan w kropelkach 3x15 kropli (zalecenie lekarza na problemy brzuszkowe). Może to pomoże. Bardzo mi szkoda twojego dzidziusia i ciebie bo same przechodziłyśmy piekło przez cały drugi miesiąc i połowę trzeciego. Ile tygodni ma twoja malutka? Moja ma 12 i te problemy wyraźnie uspokoiły się, mała zresztą weszła w etap gdzie bardziej skupia się na zabawie, rozmowie, a nie na swoim brzuszku i robieniu e-e. Niemniej, Espumisan pomógłby jej pozbyć się nadmiaru gazów i łatwiej robić kupki. Malutkie dzieci nie mają zaparć i zatwardzenia. Te sprawy pojawiają się dopiero po wprowadzeniu pokarmów stałych. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, nasza mała też ulewała po każdym jedzeniu Twoja ulewa po jak piszesz ciągle wisi na cycu, więc pewnie za dużo je i cofa się jej nadmiar pokarmu. Moja też ulewała i zdarza się że jeszcze ulewa kwaśnym jedzeniem, właśnie jak za dużo się naje. Wtedy też odbija się jej w nieskończoność, dlatego woła na rączki. W pozycji pionowej jej łatwiej to wszystko przechodzić. Nie zabieraj małej cyca, u nas na butli było jeszcze gorzej. Bardziej przyjrzałabym się tym lekom. Moja mała po syropie na ulewania dostała strasznej kolki, bo to bardzo gęsta ciecz. Wywaliłam to do kubła, bo jeśli dziecku się ulewa, to znaczy że tak musi być. Zwraca nadmiar pokarmu, albo jego układ pokarmowy jest jeszcze niedojrzały i nie umie zatrzymać cofającego się pokarmu. Leki na to nie pomogą, a wszystko to z czasem minie. Do tego u Was jeszcze leki na pleśniawki..Dużo tego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie ;D ale pięknie dzieciaczki rosną, ja też wrzuciłam zdjęcia na pocztę;D uwielbiam słońce, ale miło jest tak jak dziś, ciepło, troszkę pochmurnie...małemu się odrazu lepiej zasypia;D ja też karmię piersią, ale na wyjścia gdzieś do sklepu to robię butlę mm... Funiak, co do chrzcin, to dziewczyny mają rację, że to zależy od księdza, jego dobrej woli i "widzimisię", w starej aprafii mieliśmy "ciężkiego" proboszcza, w tej teraz jest rewelacyjny, taki "swój chłop" ;D u nas za 2 tyg chrzciny... Sami jest ogólnie grzecznym i pogodnym dzieckiem..tylko chyba trochę mamin cycuś się zrobił... najlepiej czuje się u mnie na rękach... i co mnie preraża to czasami do uspokojenia potrzebuje cyca...kupiłam juz 5 rożnych smoczków żeby nie wisiał tak na cycu ale żaden mu nie pasuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowaaa
daaga - a póbowalas smoczków z NUKa ??..mój Krzys po kilku podejsciach z roznymi smokami zaakceptował tylko tego i sprawdza nam sie idealnie - anatomizny smoczek uspakajający NUK Orthodontic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiecałam ,że w ramach wpisowego coś napiszę...niestety cierpię na " niedoczas", chyba jak większość mam:) Oliwka jest moim drugim dzieckiem, mam jeszcze dziewczę , lat 16. Duża różnica wieku , ale życie się tak potoczyło. Pierwsze dziecko jeszcze na studiach, w wieku 21 lat..... A teraz "rozrywka" na stare lata... Ciąża super, tylko po testach Pappa, podwyższone ryzyko trisomii 21. (zawyżona BHCG, Wszystko jednak dobrze się skończyło. Byłyśmy pod opieka super babki:) lekarki. Ze względu na pierwszy dość burzliwy poród (po 12 godzinach skurczy oksytonowych postanowiono wykonać cesarkę - dzidzia urodziła się w zamartwicy - koszmar szpitali i chorób - teraz bałam się strasznie. Postanowiłam rodzić w prywatnej klinice. Powiadam Wam - bajka. Jeżeli kogoś będzie interesować bardziej - to się bardziej rozpiszę. Moją Oliwkę 05.04.2013, urodziłam także przez cięcie cesarskie, jest śliczna i słodka. Waga 3000g/57 cm. Troszkę małe te moje dziecko , ale teraz już ładnie nadrabia... waży 6 kg. Niestety karmiłam piersią 6 tyg. Mała była dokarmiana mieszanką sztuczną i w końcu butla zwyciężyła. Bardzo chciałam dłużej karmić, po pierwszym porodzie dziecka nie dostawałam do karmienia, lezało pod tlenem, jak już w końcu było lepiej , ja byłam już po nawale mlecznym zaliczyłam w szpitalu 40 st. C ale 16 lat temu, mimo wszelkich akcji rodzić po ludzku takie rzeczy się działy, położne wolały dać butlę dziecku, niż biegać do pokoju i " szukać " mamy. Moje drogie ucieka, bo Oli się obudziła i domaga się pokarmu. Jeżeli wyrazicie taką chęć to opiszę poród w państwowym szpitalu 16 lat temu i dla porównania w prywatnej klinice obecnie... * na wszelkie zmiany najlepsza maka ziemniaczana, sypać na pupę, rozrabiać - w postaci krochmalu na potówki. Pozdrawiam w niedzielny wieczór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowaaa
Wendywu podziwiam Cię jak dajesz jeszcze radę....teraz widzę ze moje problemy z krzysiem to nie problemy....Co do kwestii nabiału to nabiał poza tym że obciąza trzustkę i wątrobę oprócz tego to jeszcze ma dzialanie wychłądzajace organizm....ja kiedys jadlam bardzo duzo nabialu, gł, bialgo sera i jogurtow wszelkiej masci i wiecznie mialam przeziębione i bolące gardło i szybko łąpałam przeziębienie... po odstawieniu nabiału do niezbędnego minimum te atrakcje jak ręką odjął. Moze to Twoje zapalenie krtani wynikło również ze spozywania nabiału ? Trzymam kciuki za prędkie unormowanie sytuacji..niebawem pewnie wszystko wróci do normy :) Przyszła mm _ żadna babcia nie zastąpi MAMY, nie przejmuj się wyzdrowiejesz i wszystko powróci do normy :) Ja padam juz na nos...od 4 rano na nogach ;) czekam az krzys sie wybudzi na karmienie ale chyba się nie doczekam ;) a wybudzac go nie chce wiec chyba się położe... Dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowaaa
aha..na plesniawki też stosujemy Aphtin Aflofarm, jałowym gazikiem owijamy palec i przecieramy po języku...Cięzko nam to idzie bo krzys nie chce otwierać buzki szeroko przy tym zabiegu więc wykorzystuje moment kiedy się rozkrzyczy;) poza tym zauwazylam ze dzięki dopajaniu ( rimianek lub koprek) plsniawki znikają i jezyk się oczyszcza sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, właśnie rozpoczynam wakacje:) Studia na ten rok zakończone. Czytam Wasz i Wasze rozterki i zdaje sobie sprawę, jak ciężkie jest macierzyństwo.Ja nie powinnam narzekać, bo u nas wielkich kłopotów nie byłło, ale mimo tego były momenty że załamywałam ręce.Teraz borykam się z problemem, że mała nie chce spać na spacerze więc nie moge spokojnie wypuścić sie na miasto, bo będę biegiem wracać upocona z małą na rękach, to samo jest w aucie.Pierwszy moment to histeryczny płacz , aż mała sie zanosi.Pozniej albo zasypia z wycięczenia, albo trzeba ją brac na ręce bo sie krztusi, dusi itp Jest jeszcze taki problem ze sama z nią nie chce jezdzic autkiem bo siedzi z tyłu i nie widze co sie u niej dzieje.Nie moge mieć fotelika obok siebie bo mam z przodu poduszki i trzeba je wyłączyć, a ja nie wiem jak.Mąż bedzie za 2 tyg to zrobi z tym porządek.Poza tym ładnie jemy pierś.Nina je ok co 3 godziny.Dobijało mnie te Jej wiszenie na piersi. Także podsumowując wielkich problemów nie mamy, ale nasze zycie to dom, dom, dom, spożywczak, dom, czasem obiad u rodziców i jeszcze raz dom :)spacer trwa 15 min, chyba że mam szczęśliwy dzień i mała zaśnie, to mamy 2 godz spaceru na powietrzu:) :) super To jest dla mnie frustrujace, bo wczesniej byłam bardzo "latająca" A teraz ciężko wyjśc po chleb.wierzę, że to minie i będe swobodnie załatwiać z dzieckiem co trzeba. Dziewczyny, kiedy przerzucacie maluchy do spacerówek.Ja mam taka spacerówke ktora rozkłada sie do pozycji leżącej.Pytam bo mam beznadziejny wóżek.Graco EVO nie polecam.Zero amortyzacji, dziecku głowa nawet na kostce brukowej podskakuje.Musiałam pod materacyk w gondoli połozyc koc i poduche pod główkę.Jedynym plusem jest jego zwrotność, jest lekki i łatwo sie składa elementy. Czy Wasze maluchy też ciągle pchają rączki do buzki? Zastanawiam się czy to powoli zapowiedz ząbkowania czy takie upodobanie. Moja córcia 5.07 skończy 3 miesiące. Moniko kwietniowa, już mam zarezerwowany pobyt na Mazurach. Odezwij się :) U nas krostki na twarzy minęły bezpowrotnie.Winny był banan.Okazał sie bardzo silnym alergenem.Nina miała taka buzke, ze gdzie niegdzie robiły się aż małe strupki. Za uszkami skóra tak popękana, że aż krew się pojawiała nie wspominając o ropie.Aj, nie miałam pojecia, że banan może tak bardzo uczulać, za to po truskawkach nic na szczęście. Cieszę się ,że to nie skaza, bo ciężko byłoby trzymać tak okrojona dietę. Myślałam, że dziś będzie chłodniej, ale juz mam 25 stopni.Nie lubie upałów i mała też się męczy. Zmykam, odezwe sie pozniej Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowaaa
Olabia_ mój mały od jakiegoś tygodnia ( a ma 10 tygodni) też zaczął wkładać piąstki do buziaka, obecnie jakby dał radę to chyba wepchnął by całego kułaka ;-) i tez się zastanawiam czy to wstęp do rychłego ząbkowania...bo np swędzą mu już dziąsełka, zanim były te kułaczki...zaczął się intensywniej ślinić :) ja tez miewam fazy zdołowania obecnym trybem życia...dom, dom dom , ekspresowe wyjscia do sklepu, i wszystko w biegu , i w domu i na zakupach...ech , wiem to wszystko robimy dla dobra naszych maluszków...ale mi psycha już czasem siada...czuje się jak uwięziona...tym bardziej ze też zupelnie odwrotny tryb życia wzesniej prowadziłam...a teraz jak wszystko praktycznie na mojej głowie...zaczynam się juz momentami dusić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, kiwoszko podawałaś małej przegotowanej wody? przepajasz herbatkami? u nas raz zatrzymała się kupka na 2 dni, podałam jej więcej płynów i poooooszło aż po pachy :D mój wózek to baby heaven line 3w1, duży ale bardzo zwrotny, polecam otulka, jesli chodzi o szczepienia to dlatego 2 kłucia bo bedzie chyba kolejna dawka szczepionki na WZW przynajmniej tak mi sie wydaje i jaką podejmiesz ostatecznie decyzję w sprawie chrztu? widzę że mamy podobne poglądy na "kościelne sakramenty" ja jestem wierząca, ale z nieufnością podchodzę do instytucji kościelnej, stąd moje rozterki odnośnie chrztu jagodowaa ja na komary mam takie coś do kontaktów, wsadzam taką wtyczkę w wkładem do kontaktu przy oknie, okno otwieram i komarów i innych insektów niet moja mała leżaczków, bujaczków nie uznaje, mały uparciuch :o przyszła MM bardzo ci współczuję i życzę wytrwałości, nie martw się że dla Antka staniesz się kimś obcym, wrócisz przyzwyczai się do mamy na nowo i świata poza tobą wkrotce nie będzie widział ja to bym chciała żeby moja trochę przekonała się do innych osób, teraz jesteśmy na etapie "tylko mama", dzidziuś nie uznaje już nawet taty, czasem wręcz ryczy na jego widok, a mi wysiadają pomału wszystkie stawy, kręgosłup itp :D Jedynie właśnie trochę babcię uznaję, z czego się bardzo cieszę. Olabia moja mała też pcha rączki do buzi i to właściwe dla tego okresu. Iga skończy w tym tygodniu 3 miesiące. Ze spacerkami różnie. Jak idzie z mamą i dobrze zaśnie to możemy pół Polski przejechać, gorzej jak wychodzi z tatą czy z babą i zorientuje się, że nie ma mamy i jest poza domem. Ostatnio musiałam autem gnać po małą bo wybudziła się u ciotki (babcia ją tam porwała) i nie wiedziała, gdzie jest. Ryk kosmos :D Jazdę samochodem bardzo lubi, ale wyrasta już z fotelika, więc muszę rozejrzeć się za nowym. Intensywne ślinienie jest wynikiem intensywnej produkcji śliny. Niemowlę nie umie jeszcze dobrze połykać śliny i dlatego ślini się na potęgę. Ale może to być również tak, że coś tam zaczyna się dziać z dziąsełkami. Z tymże na ząbki trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Jeśli chodzi o nasz tryb życia, to wiadomo - dom, spacerek, zakupy. I to zakupy coraz krótsze, bo choć małej babcia może podać butlę w razie gdyby była głodna, to jednak musi być mama i koniec :o Często biegam po mieście tak, że aż serce mi kołacze i tchu brak. A tyle spraw do załatwienia naraz. A to rachunki zapłacić, a to ciuszki dla małej kupić, pieluchy, do lodówki coś włożyć, sobie bym też coś chciała choć do ubrania, bo ciuchy teraz za duże na mnie, a to partnerowi jakąś koszulę bo niedojda sam sobie nie kupi, jakąś zabawkę dla małej, parasolkę do wózka i tak ciągle coś, a czasu brak :D i powiem wam że choć w domu tyle siedzę, to i z ledwością ogarniam mieszkanie, bo ciągle przy małej, a budzi ją byle stukniecie, więc sprzątam na raty :D miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowkaaa
Ale lans ma tu co niektora, pisanie o oczywistych oczywistosciach, ze rosnie, ze sra, ze lubi spacery, ze nie lubi mokrej pelnej pieluchy i td Dowartosciowujecie sie czy nudzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć;) * Olabia, i jak, gdzie zarezerwowaliście ten pobyt? Na jak długo? ;) Co do wkładania rączek, to mój tak samo. Od paru dni tak się ślini, że chyba mu śliniocha założę, bo co chwilę ma bluzeczkę mokrą:/ Ostatnio tak sobie paluchy wkładał, że aż miał odruch wymiotny. Też się zastanawiałam, czy to ząbkowanie? Ale za wcześnie, ma dopiero 2m. i tyg. Moja siostra mówiła, że jej koleżanki siostra ma 3 miesiące i ma już ząbek:) --------- My dziś byliśmy u pediatry, mały jakoś dziwnie podchrapywał i nie mógł jakby śliny przełknąć. Okazało się, że to wirusowy nieżyt noska. Dostał jakiś spray i krople;) Po za tym wszystko OK. Kupki się ustabilizowały, ciągnie tylko pierś:) I najważniejsze - kolki przeszły! :) Teraz odkryliśmy, że mamy złote dzieciątko :) Płacze jak chce pochodzić, jeść :) a tak to nawet ponad pół godz. potrafi sam poleżeć na łóżku:) Wczoraj zamówiłam dla niego leżaczek- bujaczek fisher price. A Wy jakie macie? ;) Mam nadzieję, że się u nas sprawdzi. Ja jutro w końcu wybieram się do fryzjera:) Mam włosy w masakrycznym stanie:/ Końcówki już nie porozdwajane:D chyba już poroztrajane:D POZDRAWIAM:) ps. dzieciaki na poczcie- prześliczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Funiak podaję własnie zaczełam , bo tak ciągle tylko pierś lub wieczorem bebilon . Jak często dopajasz ile razy dziennie? My tez bylysmy dziś u pediatry Hania waży 6415 , a na te leniew jelitka dostałysmy syropek w razie nie przeszłoby za 2 dni czopek:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam leżaczek fischera ale ten do 18 kg. bo uwazam ze po co kupowac ten do 9 kg a potem następny;)cudowna rzecz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiwoszko, herbatkę koperkową podaję 2xdziennie ok 60 ml jak miała wstrzymanie kupy to podałam jej przegotowanej wody, takiej letniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pomarańczu
gościowkaaa ale masz ból d**y, c'nie? :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ===Kiwoszka wiem co to znaczy brak kupki, przerabiałam to z moim starszakiem, przez pare dni potrafił nie zrobic ale jak już szła to był ryk, krew i dużo nerwów. Tyle że nasz problem zaczął się jak zaczęliśmy wprowadzać kaszki i zupki. Nieraz szedł w ruch czopek gicerynow, syrop, żeby w końcu mógł się wypróżnić. Na szczęście po jakimś czasie wszystko się samo unormowało i teraz jak tylko usiądzie to krzyczy że już :). ===Olabia gratuluję zaliczonego roku, w końcu upragnione wakacje. Qrcze szkoda że mała nie toleruje spacerów w wózku i nie lubi jeździć autem. Moja jak tylko ją włożę do wózka ma uśmiech na twarzy. Samochodem też lubi jeżdzić, w zeszłym tyg byliśmy z nią nad morzem (70 km w jedną stronę)i ładnie zniosła podróż w foteliku. Co do spacerówki to póki co nie myślę o tym bo mała spokojnie jeszcze trochę w gondoli pojeździ. Syna przerzuciłam do spacerówki jak miał 4,5 m-ca bo miał już ciasno w gondoli. Mam wózek xlandera, fajnie się prowadzi, ale jest dosyć ciężki i dużo miejsca zajmuje w bagażniku. Oj tak rączki są pycha. Lena bardzo lubi je pchać do buzi. No i również jak inne pociechy ślini się bardzo. Jedno i drugie jest jak najbardziej normalne i nie jest oznaką ząbkowania choć tak samo to wygląda. ===Funiak Lena znowu to mała cyganka, każdy może ją wziąść na ręce czy na spacer, w weekend udzielałam korepetycji kuzynowi i w tym czasie małą zajmowały się 4 ciotki i nie było żadnego płaczu, uśmiechała się do każdego. ===Monika kwietniówka też mam leżaczek bujaczek z fischera i jestem bardzo zadowolona, kupiłam go już 4 lata temu dla synka jak był malutki, korzystałam z niego cały czas, mimo tego wygląda jak nowy, po tylu praniach nic się z nim nie stało. Udanej wizyty u fryzjera. W niedzielę mamy chrzciny, dzisiaj zrobiliśmy ostatnie zakupy dla małej typu buciki, rajstopki, opaska na głowę. Oczywiście po wszystkim wrzuce fotki na pocztę. Do napisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie mój Szymus też nie lubi byc w wóżku, podczas gdy pierwszy uwielbiał spacery w wózku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiwoszka po 5 dniach nierobienia kupy tyle sie nazbierało i była taka twarda że podczAs wypróżnienia poszła krew z d*pki. Płakałam razem z nim. Później jak zbliżała się kupa i czułam że jest twarda to ugniatalam jego d*pke żeby kupa znowu nie zrobiła jemu krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×