pomóżcie, obawiam się że mają romans, proszę o radę...

estes autorko? co jest na nagraniu>

czerstwa prowokacja , a wy się podniecacie :O idiotki hrrrr tfu!

Tak się zastanawiam,czy to prowokacja.Historia bardzo prawdopodobna..........................

prwow nie prowo, ale fajnie sie czytta:)

napisała, że będzie koło 19, więc czekamy nadal!

wlasnie pisala ze bedzie miedzy 18 a 19

autorko jesteś?

olała nas:(

jestem ciekawa co to na tym nagraniu bedzie

ale autorka albo robi se jaja albo trwa burza w domu

Moze faktycznie cos wyszło i autorka jest w szoku. Moze zobaczyła ich jak sie pierdola. Sami przyznajcie, ze w takiej sytuacji nikt by nie myslał, ze musi popisać na kafe. Nie chciałabym byc na ich miejscu.

autorka buduje napięcie...

jestem. Nie wiem co o tym sądzić. mam w głowie mętlik :o

opowiadaj.

Pisz,bo nie wytrzymam,jak to co masz sądzić?!p

A cokolwiek się wyjaśniło dziś?

a więc weszłam do mieszkania. G. nie było. z pokoju wybiegła dziwnie uśmiechnięta M. w kusej spódniczce i w samym biustonoszu. Zmieszała sie na mój widok, ale próbowała żartować, czy nie widziałam jej zielonej bluzki. może myślała, że to G. wrócił z pracy czy coś. w końcu dziś skończyłam pracę o dwie godziny wcześniej niż mówiłam. Wróciła do swojego pokoju i słyszałam tylko jak z kimś wymieniała sms. nie wiem:o zaraz dokończe co było na kamerce

Chyba cos jednak było, skoro dało jej do myślenia.

Znowu Ty...?! Kolejne marne prowo niejakiej szerloki holmsy.Jakie wy puste jestescie!!!w chuja was robi jak dzieci,a wy sie podniecacie.KRETYNKI.

co bylo na kamerce?

a ja tak mysle,ze moze ta mala chce poderwac ci faceta...prowokuje...a wiesz jacy sa faceci...tu wyskoczy w krotkiej spodniczce...tu w staniku jak pisalas....hmmm...ja bym jej kazala sie wyprowadzic....

odstrzelic cie to malo! - jak ci nie pasuje to po hooj tu wchodzisz i czytasz. I nie madraluj. Kazdy sam oceni czy prowo czy nie.

w sypialni była rozrzucona pościel, ogólnie jeden wielki pierdolnik. z bijącym sercem zamknęłam się w sypialni i szybko podłączyłam kamerkę do laptopa. Długopis musiałam źle ustawic bo nagrywał z dziwnej persektywy. ale wszystko było widać. po jakiejś pół godziny od mojego wyjścia ( G. jeszcze leżał w łózku) do pokoju przybiegła córka i zaczęła skakać koło niego po tym łóżku mówiąc, ze jest głodna. Po chwili przybiegła także M. w krótkiej piżamce :o i też zaczęła skakać po tym łóżku razem z córką. Jak jakaś kretynka! dobrze, nieważne. ku**a jedna wielka sielanka. M zaproponowała wtedy córce, że zrobi jej sniadanie i zwróciła się do mojego narzeczonego czule czy chce JAK ZWYKLE gorącą kawkę. G. potwierdził i zaczął sprawdzać coś przy laptopie. dobra, było kilka minut spokoju. M. przyniosła mu kawę ( nadal w tej piżamce) i usiadła na końcu łóżka. zapytała się czy ma nadal dużo pracy, jak tam sprawy w firmie i jak tam sie między mną a nim się układa. Powiedziała to takim drwiącym głosem( albo mi sie tak wydawało) G. spojrzał na nią z ukosa i powiedział, żeby nie ironizowała bo to przestaje być śmieszne. Ku**a i tu nie rozumiem o co im mogło chodzić! potem przez godzinę nic się nie działo w sypialni. G albo oglądał TV albo siedział w kuchni. NIe wiem. najbardziej zaintrygowała mnie jedna sytuacja. drzwi od sypialni były otwarte. W pewnym momencie G i M spotkali sie na korytarzu i ściszonym głosem coś do siebie mówili. wyglądali jakby się kłocili, bo M chciała przejśc obok niego, on ja zatrzymał , złapał za rękę, ona mu sie wyrywała, coś gestykulowali. słabo słyszałam, bo G otworzył okno i było słychać hałas z ulicy:o Nagle zadzwoniła w sypialni komórka służbowa narzeczonego. G. szybko wszedł do sypialni, powiedział tylko w stronę M. "ku**a, jutro o tym porozmawiamy". A M. odkrzyknęła "ciekawe o czym". G odebrał komórkę, umówił spotkanie i wyszedł do pracy. był zdenerwowany. długopis nagrywał jeszcze około 40 minut . nic się nie działo.

zachowaj spokój, bądź idealną żoną, niech skurwiel ma wyrzuty to go dobije, po tygodniu zastanowisz sie co zrobic...jak emocje opadna, musisz to dobrze rozegrac. nie spiesz się

każ sie jej wyprowadzic!!!

jutro dlugopis podrzuce do jej pokoju, moze tam odbeda swoja rozmowe:o

A moze ona go czyms szantazuje? Moze doszło do czegos on załuje a ona oczekuje od niego by cie zostawił. Dlatego zapytała jak miedzy wami.

a ja bym z nim pogadała, na spokojnie, nie wyobrażam sobie, żebym nie mogła z facetem szczerze pogadać, że jestem zazdrosna... i zobaczysz na następny dzień o czym porozmawiają oni

byłaby na tyle perfidna i glupia?

Autorko , przestan sie dreczyc i zadbaj o wlasne zdrowie psychiczne , nie ma sensu sie meczyc . Poprostu podziekuj tej dziewczynie za mieszkanie z wami , powiedz jej ,ze lepiej bedzie jezeli zacznie szukac sobie innego zakwaterowania . Ty nie chcesz miec w domu kogos obcego , zle sie z tym czujesz i tyle . To ty ja zaprosilas do siebie wiec to ty musisz ja wyprosic i po sprawie .