Bycie szczęśliwą mamą zależy od PIENIĘDZY!

no i co? ja sobie z kolei życia bez zmywarki nie wyobrażam (choć tez rodzina 3 osobowa) to co? mam mówić, że bycie szczesliwą zalezy od posiadania zmywarki a wszystkie co zmywarki nie posiadają są skazane na porazkę życiową"?

Toksyczna Żadna z nas tutaj nie napisała, że jest skrajnie biedna...tylko że skromnie żyjemy i dobrze nam z tym. I że każdą z nas stać na wakacje baseny wyjścia tu i tam.

Lola ale nie masz pewnoscibze dziecko nie bedzie mialo do ciebie zalu ze nie zapewnilas mu zycia na poziomie

to nie jest tak,że u nas jest bieda-dziecko ma nowe ubrania, książeczki, zabawki, wszystko co potrzeba, ale nic poza tym nie jexdzimy nigdzie, nie zwiedzamy, nie wyjeżdzamy na wakacje-nie ma kasy na zbytki, nie jest tak ,ze nędza, ale przeciętnie

hehe mając dziecko niczego nie można być pewnym :)

Ale to nie znaczy,że trzeba być bogatym by zapewnić dziecku czyste ubrania bez dziur, czy też buty bez dziur. Mam dziecko które idzie teraz do przedszkola,nie chodzi w podartych ubraniach, ciuchy kupuję i nowe i czasem dostanę od siostry(czyli używane,jestem zdania,że dziecko zaraz z nich wyrośnie i nie ma sensu wszystkiego nowego kupować), nie trzeba być milionerem by zapewnić dziecku podstawowe potrzeby. Nie piszmy tutaj o rodzinie gdzie żyje czworo dzieci i ledwo wiążą koniec z końcem bo wiadomo,że takim jest ciężką i o podręczniki szkolne też nie łatwo. Zresztą czego się teraz spodziewać w Polsce? Wszystko w górę a pensje jak były tak są. No ale to już innych głupota,że ledwo mają kasę a mają po pięcioro dzieci(ich sprawa).

Doprawdy??No widzisz, tutaj kazdą z was stac na wyjscia, wakacje basene, ale wiekszosci ludzi w polsce woli przeznaczyc to na jedzenie, ubrania i oplate rachunkow, a nie an swoje fanaberiee

hehe fajny temat:) Ja jestem szczesliwa bo mam zmywarkę:D I pralkę:D A mondeo pewnie woli prac recznie żeby nie zalegało i żeby miał w czym chodzić:D Mnie nie stać np na nowego vw z salonu albo na wielki dom z basenem ale jestem szczęśliwa z tego co mam:) Fakt, ze jakby nagle coś się stało - mąż by pracę stracił to mimo że mamy fajną, zgodną rodzinę już szczęśliwa bym nie była ale taka sytuacja może dotknąć każdego, codziennie plajtują wielkie firmy, autorka też może tego zaznać

Toksyczna i o to właśnie tutaj chodzi, ze kobiety wolą poświęcać się rodzinie, o tym cały ten wątek. Można być szczęśliwym nie mają kupy kasy...a autorka tematu bez kasy to jakby jej nogi obciąć. Nie byłaby w stanie funkcjonować bo nie miałaby na nianię, która za nią zajmie się dzieckiem i sprzątaczkę, która za nią umyje wannę kibel i podłogi. Tu się rozchodzi o to, że nie każda potrzebuje do SZCZĘŚCIA tego co ma autorka i już.

Do Lui20 ,ale co ty reszte spoleczesnwta zrownujesz pod swój status materialny!! sama pisalas ze was stac na wakacje baseny i dodalas ze zyjecie skromnie, no to juz przesadzilas doprawdy jesli dla was jest do status kskromnosci :oo Zrzozm to, wiele ,wiele rodzin w naszym kraju ma problemu z brakiem pioeniedzy, pojdzie ci dziekco do przedszkola, i szkoly i zobaczyc ze wiele dzieci sa dofinansowanai a z Mopsu, ale to i tak za malo, rowniez zetkniesz sie z obrazem gdzie dziekco bedzie glodne ,brudne, niedbale ubrane, i mina ci zrzednie co to znaczy ta twoja skromnosc

Kobito Toksyczna a tak wogóle to o co Ci chodzi bo coś nie na temat piszesz?

O ja też mam pralkę ; D I lodówkę ; )

prasować też lubię bo wtedy mogę oglądać w TV to co chcę.... a ręcznie piorę to tylko moje koszulki bo pralka mi je zwichruje

mialam kolezanke w Niemczech i byla podobna do autorki. tylko potrafila sie wychwalac co to nie ona, co ona ma itp itd. a prawda byla taka : 1 facet ja rzucil po urodzeniu dziecka, ona brzydka jak noc (naprawde brzydka Niemra ) ktorej nikt nie chcial miala wielka depresje, popadla w anorkesje i byla jeszcze brzydsza. ta baba nie potrafila nic innego jak wywyzszac sie nad innymi jaka ona jest intelegintna. fakt inteliegntna i zdolna bestia z niej. w koncu znalazla jakiegos Niemca ktory sie z nia chajtnal i od tej pory zaczela sie dopeiro jazda : wychwalanie jak jej sie dobrze zyje, ile maja pieniedzy itp...dla mnie byla zalosna bo tej baby raczej nikt kijem dotknac nie chcial, jej maz nie byl nawet bogaty tylko "normalny" a ona jest po prostu brzydka : 178, 48 kilo, zolte krzywe zeby, zero kobiecosci, zylaki na nogach i ramionach. kiedy mi opowiedziala ze znalazla nianie dla dzieci i placi jej 3 euro na godzine ( w Niemczech to smieszna stawka, normalne jest min. 7-10 euro? i ze to w dodatku Polka ( no bo Niemka by za takie pieniadze jej dzieci nie pilnowala ) to zrozumialam, ze jest wlasciwie zakompleksiona narystyczna osobowoscia :-O zaloze sie, ze autorka tez ma jakis kompelks nizszosci ale woli szczycic sie wszystkim i wywyzszac : typowe dla narcystow.

Toksyczna zawsze nie na temat pisze. zauwazcie to :-O

a dzieci w tym kraju są tylko potrzebne żeby ktoś wypracowywał wcześniejsze emerytury dla mundurowych, górników, stoczniowców i innej budżetówki, zero pomocy od Państwa, przedszkoli, itd. uciekajcie stąd póki czas Przyszli Rodzice !!!

własnie zrozumiałam kimjest mój szwagier ;)

Ale Ty wgl piszesz na co innego niż na temat? Nie żyję biednie ale i nie bogato, a żeby jechać na wakacje to odkładam na nie, a nie że pstryknę palcami i mam. Ja wiem że dzieci kosztują, wiem że są ludzie co żyją gorzej ale co ja na to poradzę? Dziwi mnie że czasem mają troje dzieci ledwo żyją a jeszcze czwarte w drodze.... Znam przypadek gdzie żyją,mają dziecko w wieku szkolnym, on pracuje, ona nie, a było by im lżej gdyby pracowała ale po co.... Ja tam nie piszę że mam kupę kasy, zapewniam dziecku podstawy bynajmniej na razie ,są lepsze i gorsze dni. Gram w lotka,może wygram i będzie lepiej ; )

W Polsce z tego co czytałam to ciężko o pomoc od Państwa..... Czyli zapomogi.

DO "sama jestem mamąą " Ja wlasnie pisze na temat, bo dobrze widze jak Polska jest okrutnie patologiczna w porównaniu do innych krajów! O to mi chodzi ze jak mozna byc szczesliwa mamą, nie mają za co dziecku leki kupic, za co je ubrac by wystawiac je na wysmiewiska rówiesnikow, nie majac co do garnka wlozyc i dziecko idąc do szkoly czy na podworko prosi o kanapke,pytam sie jak mozna byc szczesliwa mamą kiedy takie zycie wlasnemu dziecku dajemy,godne ponizenia W zadnym wypakdu nie bylabym szczesliwą mamą jakby moje dziecko nie przyjmowalo lekow bo nie mialabym za co kupic, albo by glodbe czy obdarte chodziło, to was czynilo by szczesliwym kpicie sobie i tyle, ale jestescie wyrachowane hipokrytki a nie szczezre kochające mamy,ktore nie moga patrzec na krzywde dziecka z powodu braku podsawowych rzeczy ,ktore powinno miec zapewnione, a nie żebrac o zapomoge panstwa.Rezczywiscie powod do dumy ,nie ma co Moja corka odwalila raz takie jaja jak sie patrzy, oddala bez niczyjej wiedzy sporo swpich ubran dla ubogiej dziewczyki ktora przyszla do nas sie pobawic, i juz kilkuletnie dziecko widzialo jak jej kolezanka smutna byla bo sie wstydzila jak wyglada i co ma na sobie.Jej matka pozniej przyszla oddac nam te ubrania mojej, ale oczywiscie odmówilam

Ja jakbym miala dziecku zapewnic tylko oodstawowe rzeczy jak czyste ubranie czy posilek w zyciu bym sie na nie nie zdecydowala,covto za zycie gdy nie ma sie navwakacje,prywatne lekcje lub inne przyjemnosci,nie wybaczylabym sobie gdyby moje dziecko musialo wiesc taki zywot

Tak na prawdę sama się zastanawiam czasem z mężem czy się nie przenieść gdzieś za granicę.... Znajoma się przeprowadziła z córką i o wiele lepiej im się żyje ; )

Toksyczna Włos na głowie już mi się jeży jak Cię czytam o_O NIKT TUTAJ NIE PISZE, ŻE ŻYJĄC W SKRAJNEJ BIEDZIE JEST SZCZĘŚLIWYM I SPEŁNIONYM CZŁOWIEKIEM. Na litość boską wróc na pierwszą stronę i poczytaj na jaki temat jest ten wątek bo nadal nie rozumiesz...

ale Bukowski nie zyje-to jak moze pisac nowe ksiazki?:)

hehe mondeo to trzeba było zostać wojskowym, górnikiem albo lekarzem... Mnie do szczęścia brakuje jednego - mniej stresów u męża w pracy bo wiem jak czasem przychodzi wykończony a poza tym jedt dobrze, przydałoby sie wygrac w totka bo może kupiłoby sie lepszy samochód albo kupiło domek w Bieszczadach ale bez tego też się dobrze żyje... Toksyczna a jakbyście nagle stracili pracę? Jak byś żyła?ALbo jakby chociaż o połowe wasze dochody by sie zmniejszyły?Nie byłabyś szcześliwa?

Kurde Toksyczna, ogarnij się. Żadna z nas tu nievnapisała że nie stać jej na leki!!! Umiesz Ty czytać czy nie??? Każda z piszących uważa że do szcześcia nie są potrzebne wielkie pieniadze i luksusy, żadna nie żyje w biedzie, mamy pralki, telewizory a nawet komputery a co za tym idzie prąd i internet, gdzie tu skrajna bieda?????

Wakacje itp to dodatek. Tak się składa,że pisałam o podstawach(ubrania,leki,zabawki itp), na wakacjach byliśmy nad morzem,ale po co miałam to pisać. Zresztą nawet gdybyśmy nie byli to i tak uważam,że to już każdego prywatna sprawa.

Poza tym taka bogata laska z Ciebie a całe dnie na kafeterii, a nie masz czasem ochoty wydać kasy na wycieczce na Malediwach albo Hawajach, albo posiedzieć w basenie z drinkiem, isć na fitness, zakupy czy kawe z koleżanką, ciągle tu jesteś to co Ci daje ta kasa jak Ty życia poza kafeterią nie masz

Ciekawe są te opinie dla socjologa ;) Według mnie nie ma czegoś takiego, "kanonu szczęścia", zrozumiałe jest, że nie dla każdego potrzebny do szczęścia jest wyjazd na egzotyczne wakacje, częste wyjścia do teatru, zmywarka, czy nowe gadżety, czy też ugotowanie przez gosposię obiadu...Natomiast wręcz nieprawdopodobne jest, że młoda zdrowa kobieta, bo o takich tu piszemy nie ma żadnych potrzeb, sceptycznie podchodzę do tego, że np. nie marzy jej się zafundowanie sobie od czasu czegoś extra, jak to się mówi, czy choćby np. czegoś dla dziecka, np. fajna wycieczka. Może nie mieć na to środków finansowych, ale zupełnie nie wierzę w to, że kobieta ze zdrowym podejściem do siebie, rodziny, życia, nie ma jakiś potrzeb. Uważam dla osobowości człowieka wybujałe potrzeby mogą być czymś niszczącym, jak też zamknięcie się i bycie tzw. szarą myszką, która niczego nie potrzebuje.

Tu na prawdę czasem nie normalne kobiety przesiadują ; P Czy ja pisałam,że jestem bogata? Pisałam,że zapewniam dziecku podstawy! Nie jestem tak bogata jak autorka tematu, nie stać mnie na samochód z salonu ani na gosposię i dobrze mi z tym.