Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gunia113

Czerwiec 2013:):)

Polecane posty

Gość czerwcówkaa2013
Termin mam na 4 czerwca :) Anatolka często pije wiec mam nadzieje że uda mi się karmić piersią. Moja siostra piła wszystko co podobno ma pomóc przy produkcji pokarmu ale nic jej to nie pomogło po 2 tygodniach mleka nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcówkaa2013
sadząc po nikach widze ze sporo nas tu z rocznika 87 :) Ja tez sie zaliczam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Co do smoczka to słyszałam że są też smoczki przeciwkolkowe - ale nie wiem czy rzeczywiście coś dają?? luteine pamiętam że dostawałam żeby wspomóc miesiączkowanie, ale wiem że jest też na podtrzymanie ciąży - taki cud co jak nie masz miesiączki to ją wywołuje, a jak jesteś w ciąży to ją ratuje :) aż mi się zrymowało ;) co do mleka - u mnie na razie nic a nic, ale mam nadzieję że wszystko będzie ok, bo podobno poród daje sygnał że trzeba produkować mleko i dlatego czasami kobiety po cesarce maja z tym problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcówkaa2013
Ja bede miała jeden smoczek z aventu uspokajający tez z wyprawki ze szkoły rodzenia ;) A co do terminu to jakies mam przeczucia że będzie to koniec maja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaguula
Czerwcówka ja końcem mają ide ściągać szew,wiec jak sie mojej córci tak dalej bedzie spieszyło to może też zalicze maj:D choć terminek mam 2 tyg po Tobie:) Narazie odliczam do 16 kwietnia na wizyte:D Hmm może macie jakieś sprawdzone kremy ochronne na lato dla naszych pociech? Mało takich jest od pierwszych dni życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karmelek20 --> na szczęście ja dostałam luteinę dopochwową i chyba wolę, żeby wypływało troszkę niż męczyć się z okropnym smakiem ;) jaguula --> dziękuję za link :) Fajny wydaje się być ten smoczek, no i dobrze wiedzieć, że jest już "przetestowany" i zaakceptowany przez Twoje starsze dzieci :) Wracając do luteiny też właśnie mam brać 2 razy po dwie tabletki :) czerwcówkaa2013 --> miło wiedzieć, że jest tu sporo rówieśniczek :) To Twoja pierwsza ciąż jeżeli można wiedzieć? Jeśli chodzi o Anatolka to nie uważam, że na 100% coś pomoże w laktacji, ale spróbować nie zaszkodzi ;) tym bardziej jak ktoś lubi tego rodzaju kawkę pić - zaszkodzić nie zaszkodzi, a może akurat jakoś pomoże ;) Dorcia27 --> mleczko... u mnie pojawia się powolutku "siara", ale zauważyłam to przypadkiem jak leżałam na boczku i niechcący miałam troszkę ściśniętą pierś - pojawiła się mokra plamka na koszulce. I tak co jakiś czas własnie mam małe "przecieki" ;) Ale słyszałam, że to nie oznacza, że na pewno będę miała pokarm - podobno nawet jeśli mleczko zaczyna wyciekać już w czasie ciąży to nie gwarantuje, że będzie też sporo mleczka po porodzie... tak samo w drugą stronę - jeżeli w czasie ciąży nie wycieka Ci mleczko / siara to wcale nie znaczy, że nie będziesz miała pokarmu :) Fajnie, że poruszyłyście temat kremu dla dzieciątka, bo w sumie nie pomyślałam o tym, że rzeczywiście trzeba zabezpieczyć delikatną skórkę dzidziusia przed nadmiarem słoneczka :) Więc chętnie się dokształcę w tym temacie :) I jeszcze pytanko - zabieracie ze sobą do szpitala ciuszki dla dzieciątka (głównie chodzi mi tutaj o kaftaniki / śpioszki / body) z długimi czy z krótkimi rękawkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaguula
Gdynianka1987 tam gdzie ja chce rodzić to wiem od koleżanek które tam rodziły,że nie trzeba nic z ubranek dla maluszka.Choć koleżanki mąż mówił że ich córcia miała nawet ramiączko urwane w koszulce:/ Ale każdy szpital inny .Najlepiej zadzwon tam gdzie chcesz rodzić i poprostu zapytaj jak sie sprawa ma:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcówkaa2013
Gdynianka :) Tak to moja pierwsza ciąża, nie mogę się doczekać rozwiązania. Anatolka lubie ale waniliowego z mlekiem :) Ja ciuszki zabieram rodzę w państwowym szpitalu mam listę co ze sobą trzeba zebrać i ubranka też są Do prywatnych klinik nie trzeba przynajmniej w moim mieście. I właśnie co do długości rękawa to też mam problem w sumie body z długim rękawem mam dosłownie dwie sztuki, ale pajacy mam więcej, ale co zabiorę ze sobą do spzitala to jeszcze właśnie sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dawno mnie nie bylo.... leze wlasnie w szpitalu w warszawie na inflanckiej na patologii - powod krotka szyjka jak juz wczesniej pisalam... nie jest zle ogolnie spoko personel super jedzonko moze byc tylko strasznie tesknie za mezem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej A tak zupełnie z innej beczki:) chce pomału prać i prasować ciuszki dla maluszka i zastanawiam się czy ma sens pranie ubranek dla maluszka w specjalnym płynie/proszku, czy to tylko kolejny sposób na sięganie do kieszeni rodziców. I tak w programie do prania takich ubrań jest podwójne płukanie, żeby wypłukać cały detergent... Zastanawiam się nad tym, bo należę do przeciwników "sterylnego" wychowywania dzieci i kupowania czegoś tylko dlatego że teraz tak się robi... (jak my byłyśmy małe to nasi rodzice nie mieli takich proszków i jakoś żyjemy i mniej było chorób).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcówkaa2013
Ja kupiłam proszek, od koleżanki dostałam żel do prania ubranek dla maluszków, zostało kupić tylko płyn do płukania. Kupiłam bo znalazłam w dobrej cenie akurat była promocja wiec będę prała w tych dla dzieci. Położne ze szkoły rodzenia mówia żeby prać przynajmniej do 3 miesiąca życia no i koniecznie wszystko prasować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wypralam wszystko juz i wyprasowalam ubranka w proszku dla dzidzi;) na necie sa spore promocje wiec sobie Dorcia zobacz nie wychodzi az tak drogo;) plyn mam Cocolino z Niemiec i tak mysle do pol roku wszystko prac plukac i prasowac specjalnie ale po pol roku bede odzwyczajac;) kolezanki cora dostala strasznej alerii od zwyklego proszku;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaguula
Hej dziewczyny:) Ja też bede miała płyn do prania ,dla dzidzi osobny. Ja mysle ,że lepiej zapłacić nawet troche wiecej za ten proszek lub płyn i nie mieć kłopotów ze skórą dzidzi bo wiadomo ,że jemu krzywda jak dostanie uczulenie,moje nerwy,i moje zmartwienie.Te 3 miesiące to nie dużo,a głowa spokojna:D Starszym dziecią też prałam na początku w dziecinnym proszkui nigdy nie mieli uczulen. Podobno lepsze szare mydło w płatkach niż zwykły proszek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaguula
A jeszcze chciałąm zapytać czy robiłyscie krzywą cukrową? Test na głukoze? Jutro jade i podobno to ochydne jest?? i czy musi byc na czczo? Bo ja chyba zemdleje bez jedzenia tak długo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też już ciuszki mam wyprane i poprasowane :) Używam płynu do prania i płynu do płukania dla dzieciaczków - one nie są aż tak drogie, a wystarczają na dość długo :) czerwcówkaa2013 --> To dołączam się do radosnego oczekiwania na pierwsze dzieciątko :) Jeśli chodzi o Anatolka to nawet nie wiedziałam, że jest waniliowy :P przy najbliższej okazji przeszukam sklep w poszukiwaniu nowego smaku :) Też rodzić będę w państwowym szpitalu i chyba po prostu zadzwonię do szpitala, albo przy najbliższej wizycie u doktorka zapytam czy zabrać długie czy krótkie rękawki :) W sumie nie zaszkodziłoby zabrać i długie i krótkie, ale przecież nie będę pakowała się w ogromniastą walizę :P A jeszcze pytanko mam... czy bierzecie ze sobą do szpitala rożki dla maleństwa? Bo w szpitalu, w którym ja będe rodziła można zabrać, ale nie trzeba... i zastanawiam się czy specjalnie kupować rożek, czy wystarczy, że zabiorę ze sobą kocyk? Wiem, że takie maleństwo bezpieczniej jest dla niedoświadczonej mamy podnosić zawinięte w rożku, ale słyszałam też, że położna pokazuje też sposób zawinięcia dzieciątka w kocyk, który również "usztywnia" ciałko maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaguula --> Ja akurat nie wspominam dobrze badania na krzywą cukrową :/ Sama glukoza - da się wypić, słodka jak cholercia, ale do przeżycia, natomiast u mnie po wypiciu całego kubka (miałam 75 g glukozy) został bardzo nieprzyjemny posmak w buzi, ciężko mi sie zrobiło na żołądku i ogólnie było bardzo nie przyjemnie :/ Też obawiałam się tego, że tak na czczo nie wytrzymam 2 godzin, ale okazało się, że ani razu nie pomyślałam o jedzeniu. Tak właściwie to przez całe dwie godziny walczyłam z samą sobą, żeby nie zemdleć lub nie zwymiotować tej glukozy. Ogólnie drugi raz nie chciałabym przechodzić tego badania, bo dla mnie to była straszna męczarnia :( Ale wiem, że nie wszystkie dziewczyny tak mają więc nie sugeruj się opiniami, bo wydaje mi się, że każdy przechodzi takie badania inaczej :) Kilka moich koleżanek mówiło, że mogłyby chodzić co miesiąc na krzywą cukrową i wogóle glukoza nie robiła na nich wrażenia .... czego i Tobie życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcówkaa2013
o prosze już macie poprane i poprasowane ale Wam dobrze mnie niestety jeszcze czeka remont na koniec kwietnia calego domu wiec nie zabieram się póki co za to. Dopiero po remoncie zacznę prać i prasować ;/ Gdynianka tak jest wanioliowy smak i bardzo dobry ;) U mnie rożek nei jest obowiązkowy i ja nie kupuje tylko kocyk biorę ze sobą. Jaguula ja też jutro mam test na glukozę biorę ze sobą cytrynę na wszelki wypadek no i tez jestem przerażona tymi dwoma godzinami że właśnie jeść też mi się będzie chciało a apetyt mam ojj mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaguula
czerwcówkaa2013 właśnie pani która mnie rejestruje jest nad wyraz miła i uprzedziła mnie o tej cytrynie:D jak mi to mówiła to aż miny szczelałą że juz jej mnie szkoda bo to takie fuuj-no zobaczymy bo ja tam słodkie lubie. Gdynianka1987 wiec mówisz że paskudztwo??:)a to trzeba siedzieć i czekać w ośrodku na ponowne pobranie krwi? czy mozna jechac do domku i wrócić? bo ja mam blisko:D a co gdyby sie cos zaczęło dziać? np hmm jakieś omdlenia itp? nietolerancja glukozy itp? Niby małe badanie a jakoś dygam;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do prania ubranek nie chodziło mi o to ile to kosztuje tylko o sam sens - wiecie jak to jest przy pierwszym dzieciątku;) - chce się kupić wszystko a nie wszystko jest potrzebne... co do glukozy - z cytrynką jest nawet znośna, owszem potem mdli (mnie przez pół godziny) ale nie macie co się martwić ze 2 godziny bez jedzenia, bo ta glukoza zapycha żołądek. Można wrócić do domu (choć podobno czasami krzywo na to patrzą) tylko o odpowiedniej porze trzeba być z powrotem na pobranie krwi, ale nie wolno chodzić ani nic robić, żeby wynik był prawdziwy co do listy do szpitala to na mojej (tej którą dostałam w szpitalu gdzie będę rodzić) nie ma słowa o ubrankach dla dzieci, ale ja planuje wziąć i krótki i długi rękaw - te ubranka są tak małe że wolę wziąć coś za dużo niż za mało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Jaguula - po wypiciu glukozy nie można spacerować, musisz siedzieć w przychodni. jeść nie będzie Ci się chciało na pewno po takiej dawce cukru, spokojnie wytrzymasz bez śniadania :) A jedyne o co pozostaje się martwić to dobry wynik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie mogłam wyjść z przychodni, pielęgniarka mówiła, że mam siedzieć i najlepiej dużo się nie ruszać (nie chodzić), ale u mnie w przychodni wogóle pielęgniarki jakieś anty-sympatyczne jeśli chodzi o to badanie, bo jak zapytałam czy mogę cytrynką się dopomóc to radykalnie zaprzeczyły, wręcz zabroniły :/ dziwne, ale cóż... i tak wypiłam sok z cytryny, ale zaraz po tym jak wyszłam z przychodni, bo wcześniej przez te 2 godzinki byłam ciągle na widoku pielęgniarek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny z tą cytryną to mi pielęgniarki też zabroniły, podobno na szkoleniu im mówiono, że cytryna może mieć wpływ na wynik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaguula
Dzieki dziewczyny:D Wiec wezme męża do towarzystwa:D aby mi sie nie nudziło:) czerwcówkaa2013 to powodzenia na badaniu i smacznego jutro śniadanka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcówkaa2013
No i u mnie klops nie zrobiłam dzisiaj wyników za poźno wstałam i w szpitalu znalazlam sie o 9 i powiedzili ze na ta krzywą cukruwą jest już za poźno bo ja mam dwie dawki glukozy wypic a myślalam ze jedną a jak tam Jaguula u Ciebie? I w ogóle jestem w szoku bo mam nadzieje ze nie każą mi tam siedzieć koleżanka jak robiła to wyszła i wrócila po dwóch godzinach. A w ogóle moja siostra w stanach to dostała to do domu i rano sobie zmrożone wypiła i dopiero pojechala na wyniki ale to w ogóle inny kraj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaguula
czerwcówkaa2013 no to szkoda ,że nie zrobiłaś. Ja niestety też nie błysne i też nie zrobiłam byłam w ośrodku zdrowia o 8:37 a pani mi powiedziała że nie zdązy mi zrobić bo o 9:30 przyjeżdża pan zabrać wszystkie mocze,krew itp do badan. Więc w czwartek znów. A i pytałą czy mam czekać 2h czy 1 h:D a ja na to że nie wiem:) Bo nie wiem. Ale druga pani przy tych badaniach powiedziała koleżance że zwykle sie czeka 1h:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaguula
Wyczytałam coś na temat badania. Podczas całego badania ciężarna nie powinna spacerować, ani pić wody. Przyjmowanie płynów i ruch może przyspieszyć spalanie glukozy, a co za tym idzie zmienić wynik badania . Ha a ja sobie łykłam rano witaminki i magnez to może i dobrze że nie zrobłam tego testu bo jeszcze by żle wyszło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcówka 2011
witam, jeżeli mogę coś dodać apropo glukozy to w czasie pierwszej ciąży miałam wypić 50 g i czekać 1 godz. wtedy piłam bez cytryny i musiałam walczyć ze sobą aby nie zwymiotować, miesiąc temu byłam na badaniu tym razem obciążenie 75g i czekać 2 godziny- tym razem miałam cytrynę i było dużo lepiej- więc jeśli laborantki pozwalają- bierzcie cytrynę dużo łatwiej znieść ten smak i tak bardzo nie mdli!!! a o jedzeniu na pewno nie będziecie myślały, bo strasznie to zamula!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaguula
marcówka to ja może lepiej zadzwonie jutro do doktorki czy mam czekac 1h czy 2h bo ja mam 75g tego. A jak 2 godzinki to musze jechac dalej eehh do miasta. Bo w przychodni nie zdążą:( mają czynne tylko 1,5 h. Ostatno same przeciwności,a wiosny jak nie było tak nie ma bbbuuuuuu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×